Miliony ludzi muszą kupić nowy komputer. To wina Windowsa
Producenci laptopów, gotowych PC oraz podzespołów komputerowych mają powód do zadowolenia. Szykuje się bowiem wzrost dostaw komputerów.

W czasach światowego kryzysu ekonomicznego wiele osób oraz firm wstrzymuje się od zbędnych zakupów. Ma to oczywiście wpływ również na rynek elektroniki użytkowej, a dokładniej sprzedaż komputerów. Wygląda jednak na to, że czeka nas zmiana tego trendu, a powodów jest przynajmniej kilka.
Brak wsparcia dla Windows 11 oznacza kupno nowego PC
Firma Canalys, zajmująca się analizą branży IT, opublikowała swój najnowszy zestaw prognoz dotyczących dostaw PC. Raport skupia się co prawda na rynku w USA, ale ma również przełożenie na resztę świata - w tym Europę. Oczekiwany jest wzrost o 5% do końca 2024 roku i o 8% w 2025 roku.



Głównym motorem napędowym do zakupów mają być nowe układy AMD, Intela, NVIDII oraz Qualcomma. Niedługo bowiem dostaniemy zarówno procesory, jak i układy graficzne skierowane do laptopów i komputerów stacjonarnych. Większość z nich wyposażona w chipy NPU do pracy ze sztuczną inteligencją.
Jednak powodem większej sprzedaży jest nie tylko nowy sprzęt. Dla wielu konsumentów i firm argumentem za wymianą dotychczasowych komputerów będzie... koniec wsparcia dla systemu operacyjnego Windows 10 w 2025 roku. Nie wszyscy bowiem potrafią przeprowadzić aktualizację na własną rękę, a część maszyn jest po prostu oficjalnie niekompatybilna przez brak sprzętowego modułu TPM 2.0.