Amerykanie głosują na całym świecie i nie tylko. Okazuje się bowiem, że nawet pozaziemska podróż nie zablokowała możliwości oddania głosu w trwających obecnie wyborach w USA. Ze swojego prawa skorzysta bowiem też czwórka obywateli znajdujących się poza naszą planetą.
Ameryka wybiera 47. prezydenta swojego kraju. Okazuje się, że nawet pobyt poza Ziemią nie przeszkadza w oddaniu swojego głosu. Czwórka obywateli USA znajdująca się obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, czyli Don Pettit, Nick Hague, Butch Wilmore i Sunita Williams będą mieć okazję do wskazania swojego kandydata.
Oczywiście zwłaszcza dla tej ostatniej dwójki głosowanie w kosmosie jest lekką niespodzianką, ponieważ zgodnie z pierwotnym planem swojej misji na statku Starliner mieli powrócić na Ziemię około pięciu miesięcy temu. Jednak ze względu na wątpliwości co do bezpieczeństwa powrotu astronautów z ISS obiekt musiał powrócić bez załogi, która wbrew planom musiała zabawić na stacji dużo dłużej.
Jak wygląda samo głosowanie? Astronauci wypełniają kartę do głosowania w formie elektronicznej. Po zakończeniu tej czynności dokument przez satelitę jest kierowany do anteny naziemnej w Nowym Meksyku. Stamtąd z kolei trafia do Centrum Kontroli Misji w NASA Johnson, a następnie do urzędnika hrabstwa odpowiedzialnego za oddanie głosu. Aby zachować integralność głosowania, karta do głosowania jest zaszyfrowana i dostępna tylko dla astronauty i urzędnika – opisuje portal space.com
Do samej karty jednak nie tak łatwo się dobrać. Najpierw konieczny jest test samej sprawności systemu do głosowania. W tym celu wykonuje się głosowanie testowe. Potem sama karta jest szyfrowana, a urzędnik przesyła również dane uwierzytelniające. Astronauci mają czas na oddanie głosu do 19:00 czasu środkowoeuropejskiego w dniu wyborów. Muszą zdecydować się na jednego z dwóch kandydatów: reprezentującą Partię Demokratyczną, obecną wiceprezydentkę, Kamalę Harris lub byłego, 45. prezydenta USA, reprezentanta Partii Republikańskiej, Donalda Trumpa.
Źródło zdjęć: NASA; Shutterstock, kovop
Źródło tekstu: space.com