TELEPOLIS.PLhttp://www.telepolis.plTematyką portalu TELEPOLIS.PL jest szeroko pojęta telekomunikacja - zarówno stacjonarna, jak i ruchoma. Obejmuje ona telefonię w najróżniejszej postaci, sprzęt telekomunikacyjny, a także nowe technologie służące do przekazywania danych i komunikacji międzyludzkiej. Codziennie na stronach TELEPOLIS.PL pojawia się nawet kilkanaście wiadomości, a w ciągu miesiąca kilka obszernych artykułów.Fri, 11 Oct 2024 15:00:12 +0200plCopyright (c) Comperia.pl S.A., All Rights ReservedFri, 11 Oct 2024 15:00:10 +0200TELEPOLIS.PLhttp://www.telepolis.pl/rss/admin@telepolis.pl (Telepolis.pl)Nie chcesz pchełek? Fresh 'n Rebel ma słuchawki dla Ciebiehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/fresh-n-rebel-clam-ace-sluchawki-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" class="w-100" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Fresh ‘n Rebel Clam Ace to stylowe słuchawki bezprzewodowe z ANC. Jak spisują się w akcji?</strong></p><p>Czy w 2024 roku wok&oacute;łuszne słuchawki Bluetooth mają nadal rację bytu? Okazuje się że tak. Mimo rosnącej popularności konstrukcji TWS w dalszym ciągu regularnie spotykam się z prośbami o polecenie jakiegoś modelu o nieco większym kalibrze. <strong>Fresh ‘n Rebel Clam Ace</strong> to idealna odpowiedź na te potrzeby.</p> <p>Testowany model znajdziemy w sklepach za <strong>429,99 zł.</strong> W tej cenie dostajemy kompaktowe słuchawki wok&oacute;łuszne z <strong>aktywną redukcją szum&oacute;w (ANC).</strong></p> <h3><b>Uliczny styl zawsze w cenie</b></h3> <p>Jedno, co już na pierwszy rzut oka trzeba modelowi Clam Ace przyznać, to to, że<strong> prezentuje się naprawdę dobrze.</strong> Mamy tu do czynienia z <strong>typowo ulicznym stylem</strong> z łagodnymi przejściami i elegancką, jednolitą kolorystyką. Słuchawki nie odstraszają żadnymi kiczowatymi akcentami, ale zdecydowanie jest na czym oko zawiesić. Szczeg&oacute;lnie, że <strong>wyb&oacute;r dostępnych wersji kolorystycznych jest spory. </strong>W sklepach znajdziemy aż sześć r&oacute;żnych wariant&oacute;w: Dried Green, Dreamy Lilac, Ice Grey, True Blue, Silky Sand i Storm Grey.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" class="w-100" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-01.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Większość konstrukcji wykonana została z plastiku. </strong>Tworzywo jest przyjemne w dotyku, a zastosowane wykończenie nie brudzi się zbyt łatwo. Mimo to jeśli chcemy uniknąć zarysowań podczas transportu, warto skorzystać z dołączonego w zestawie woreczka. Przed połamaniem słuchawek nie ochroni, ale z pewnością się przyda.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-03.jpg" /></p> <p>Pod pałąkiem zastosowano piankowe obicie pokryte gładką <strong>ekosk&oacute;rą</strong>. Z tego samego materiału wykonano nauszniki, kt&oacute;re są głębokie i bez problemu mieszczą całe małżowiny.</p> <p>Spasowanie element&oacute;w trzyma niezły poziom, szczeg&oacute;lnie jak na ten segment cenowy. Sporym plusem jest <strong>mechanizm składania słuchawek, </strong>dzięki kt&oacute;remu łatwiej je transportować. Pracuje gładko, ale po rozłożeniu trzyma się pewnie. No i jest całkiem przydatny w modelu przeznaczonym do używania gł&oacute;wnie poza domem.</p> <h3><strong>Niech żyją fizyczne przyciski!</strong></h3> <p><strong>Słuchawki na głowie leżą pewnie. </strong>Osobiście nie obraziłbym się, gdyby siła docisku była nieco większa, jednak generalnie producentowi udało się uchwycić niezły kompromis między stabilnością i wygodą. Uszy w muszlach mieszczą się w całości, siła docisku nie jest zbyt silna. W zasadzie jeśli miałbym na coś pomarudzić, byłby to wyłącznie <strong>skromny zakres regulacji długości pałąka</strong>, ale nawet tu byłoby to czepianie się na wyrost, bo na mojej głowie spokojnie się mieszczą. Fakt, na końc&oacute;wce zakresu, ale za to całkiem komfortowo.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" class="w-100" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-07.jpg" /></div> <p><br /> Czym natomiast jestem już bezwarunkowo zachwycony, to zastosowanymi elementami sterującymi. Zamiast kapryśnych płytek dotykowych mamy tu <strong>duże fizyczne przyciski</strong> z wyczuwalnym klikiem oraz <strong>pokrętło głośności. </strong>Klawisz na prawej słuchawce kontroluje odtwarzanie, natomiast ten z lewej przełącza między ANC i trybem dźwięk&oacute;w otoczenia. Korzystanie z nich to absolutna przyjemność.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-02.jpg" /></p> <p>Znajdziemy tu także praktyczną funkcję w postaci <strong>automatycznej pauzy,</strong> kiedy zdejmiemy słuchawki z uszu. Jest bardzo czuła, ale nie da się ukryć, że potrafi się przydać.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-06.jpg" /></p> <p>Fresh ‘n Rebel Clam Ace łączą się ze smartfonem lub komputerem za pomocą <strong>Bluetooth 5.3</strong> i obsługują multipointa, czyli <strong>pozwalają na korzystanie z dw&oacute;ch r&oacute;żnych źr&oacute;deł w tym samym czasie.</strong> To akurat rzecz, kt&oacute;rą bardzo sobie chwalę. Testowany model korzysta ze standardowego zestawu kodek&oacute;w, czyli <strong>SBC</strong> i <strong>AAC</strong>.</p> <h3><strong>Rozrywkowe granie z przytupem</strong></h3> <p> A jak omawiane słuchawki grają? Przede wszystkim mocną „V-ką”. Fresh ‘n Rebel charakteryzują się wyraźniej podbitymi basami oraz tonami wysokimi.<strong> To strojenie typowo pod popularną muzykę rozrywkową i z takim repertuarem Fresh ‘n Rebel Clam Ace radzą sobie dobrze.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" class="w-100" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-08.jpg" /></div> <p><br /> Niskie tony nie mają szczeg&oacute;lnie mocnego zejścia, a zamiast tego podbito je w obszarze midbasu. Dzięki temu nawet w gorzej zrealizowanych kawałkach <strong>czuć wyraźne „łupnięcie”, podkreślające rytm utworu.</strong></p> <p>Bas nie rozlewa się na tony średnie, choć wynika to raczej z tego, że te zostały <strong>bardzo mocno wycofane</strong> i tak na dobrą sprawę nie ma na co się rozlewać. Nie każdemu gatunkowi tego typu zabiegi służą – zdecydowanie nie polecam słuchać na clamach łagodnych utwor&oacute;w wokalnych, jazzu czy muzyki klasycznej. Ale muzyka rozrywkowa? Tutaj odsunięcie średnicy daje więcej pola do popisu pozostałym zakresom, nadając brzmieniu energii i wigoru.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-05.jpg" /></p> <p>Wysokie tony na pewno wymagają przyzwyczajenia, bo jest ich dużo. Osobiście nie obraziłbym się, gdyby producent zbił je o oczko lub dwa na odpowiednim suwaku, ale pamiętacie, jak pisałem o energii i wigorze? <strong>W znacznej mierze bierze się ona z klarownej, ostrej niczym sztylet g&oacute;ry pasma.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Fresh ‘n Rebel Clam Ace – test" src="/images/articles/fresh-n-rebel-clam-ace/sound-n-rebel-clam-ace-04.jpg" /></p> <p>Plusem słuchawek jest obecność funkcji aktywnej redukcji szum&oacute;w otoczenia (ANC). Fresh ‘n Rebel Clam Ace radzą sobie na tym polu nieźle. <strong>Słuchawki wycinają większość jednostajnych szum&oacute;w</strong> i robią na tyle skutecznie, że można np. komfortowo słuchać muzyki idąc wzdłuż ruchliwej drogi. Do absolutnej ciszy trochę brakuje, ale przez zdecydowaną większość czasu mechanizm spełnia swoją rolę bardzo dobrze.</p> <p>Standardowo obok ANC mamy także <strong>tryb dźwięku otoczenia,</strong> kt&oacute;ry aktywujemy jednym kliknięciem przycisku na lewej muszli. Rzecz przydatna np. podczas pracy w biurze, kiedy nie zawsze chcemy całkowicie odcinać się od dochodzących nas dźwięk&oacute;w.</p> <h3><strong>Mikrofon</strong></h3> <p>Jeśli chodzi o funkcję prowadzenia rozm&oacute;w, słuchawki wyposażono podw&oacute;jny mikrofon z funkcją redukcji szum&oacute;w otoczenia. Rejestrowany dźwięk ma nienaturalną barwę, ale jest wyraźny. M&oacute;wimy tu o jakości adekwatnej dla tego segmentu cenowego.</p> <h3><b>Dwa dni grania z okładem</b></h3> <p>Na plus warto odnotować także wytrzymałość akumulatora. Producent deklaruje, że słuchawki wytrzymają na jednym ładowaniu nawet 50 godzin pracy przy włączonym ANC i aż 60 godzin, jeśli ANC wyłączymy. Nie wiem jak Wam, ale mi do szczęścia w zupełności wystarczy.</p> <p>Ładowanie słuchawek odbywa się za pomocą portu USB-C umieszczonego przy prawej muszli. Producent deklaruje, że na pełne ładowanie urządzenia wystarczą<strong> dwie godziny. </strong>Z kolei 10 minut przy gniazdku ma gwarantować aż trzy godziny nieprzerwanej pracy.</p> <h3><strong>Takich słuchawek już się nie robi</strong></h3> <p>Fresh ‘n Rebel Clam Ace kuszą atrakcyjnym designem, wygodną konstrukcją i przemyślaną obsługą. <strong>Jeśli szukacie słuchawek bezprzewodowych o typowo rozrywkowo-ulicznym zacięciu, to produkt skierowany właśnie do Was. </strong>Na pewno warto się mu przyjrzeć bliżej </p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://www.x-kom.pl/p/1229091-sluchawki-bezprzewodowe-fresh-n-rebel-clam-ace-anc-dried-green.html?sm=telepolis" rel="nofollow" target="_blank">Sound &#39;n Rebel Clam Ace - sprawdź cenę</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Fresh &#39;n Rebel.</em></p>Thu, 10 Oct 2024 15:21:11 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/fresh-n-rebel-clam-ace-sluchawki-opinieOgromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsunghttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-00.jpg" /></div> <p><strong><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-00.jpg" style="display: none;" /><br /> Rynek nowych technologii jest bardzo rozległy, a w sklepach można znaleźć zatrzęsienie sprzętu komputerowego. Zorientowanie się w r&oacute;żnicach pomiędzy konkretnymi producentami i modelami nie jest łatwym zadaniem. Dzisiaj pochylimy się nad segmentem premium i najlepszej z najlepszych propozycji.</strong></p><p><strong>Samsung </strong>jest liderem w produkcji pamięci p&oacute;łprzewodnikowych. Na tle konkurencji wyr&oacute;żnia go fakt, ze projektuje, wytwarza i udoskonala wszystkie kluczowe komponenty swoich produkt&oacute;w. Ma to przełożenie zar&oacute;wno na ich <strong>wydajność, jak i solidność</strong>. W efekcie SSD, karty pamięci i dyski zewnętrze z Korei Południowej nie mają problem&oacute;w z osiąganiem najwyższych prędkości dla danego standardu.</p> <h3><strong>Samsung 990 PRO oferuje szereg pojemności</strong></h3> <p>W przypadku nośnik&oacute;w p&oacute;łprzewodnikowych aktualnym „kr&oacute;lem” w ofercie omawianej firmy jest model <strong>Samsung 990 PRO</strong>, dostępny r&oacute;wnież w wersji z fabrycznym radiatorem - <strong>Samsung 990 PRO Heatsink</strong>. Mowa o rozwiązaniu korzystającym z najpopularniejszego i najbardziej uniwersalnego formatu, czyli <strong>M.2 2280</strong>. Pozwala to na wygodny, prosty i szybki montaż w komputerach stacjonarnych, laptopach oraz konsolach.</p> <p>Zdecydowano się tutaj na <strong>autorski kontroler Samsung Pascal</strong> wykonany w litografii 8 nanometr&oacute;w, kt&oacute;ry oferuje <strong>o 50% lepszą wydajność energetyczną</strong> w por&oacute;wnaniu do poprzedniej generacji. Dopełniają to 176-warstwowe <strong>kości Samsung V-NAND</strong> oraz pamięć podręczna w standardzie LPDDR4. Całość korzysta z interfejsu <strong>PCI Express 4.0 x4</strong> oraz protokołu <strong>NVMe 2.0</strong>. Do wyboru mamy warianty o pojemności 1, 2 oraz 4 TB.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-01.jpg" /></p> <p>Producent obiecuje nam <strong>niezmiernie wysokie transfery na poziomie do 7450 MB/s</strong> dla odczytu i do 6900 MB/s dla zapisu sekwencyjnego. Jest to praktycznie limit tego, na co pozwala PCIe 4.0 x4. Na szczeg&oacute;lną uwagę zasługuje jednak inny parametr, czyli prędkość losowa. Według specyfikacji jest to <strong>do 1 600 000 IOPS</strong> dla odczytu i do 1 550 000 IPS dla zapisu. To rzadkość na rynku.</p> <p>Wszystko to sprawia, że <strong>Samsung 990 PRO jest nośnikiem bardzo wydajnym, a zarazem wyjątkowo uniwersalnym</strong>. Idealnie sprawdzi się zar&oacute;wno w przypadku komputer&oacute;w gamingowych składanych z myślą o najnowszych grach AAA i tytułach sieciowych, stacjach roboczych wykorzystywanych przy renderowaniu wideo, grafice 3D, analizie danych i wielu innych, ale r&oacute;wnież w najpopularniejszych scenariuszach hybrydowych, gdzie przed PC stawiane są naprzemiennie r&oacute;żne zadania.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-02.jpg" /></div> <h3><strong><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-02.jpg" style="display: none;" /><br /> Porządny SSD zapewnia szereg korzyści</strong></h3> <p>Oczywiście nie każdy orientuje się w nowych technologiach, a dziwne skr&oacute;ty i zatrzęsienie liczb nie ułatwiają zrozumienia tematu. Co więc takiego oferuje SSD, czego nie ma w rozwiązaniach starszego typu, czyli HDD? W zasadzie… wszystko!</p> <p><strong>Nośniki p&oacute;łprzewodnikowe pozbawione są element&oacute;w ruchomych.</strong> Tym samym są znacznie mniejsze i lżejsze, a przy tym charakteryzują się niższym poborem mocy. Docenią to zwłaszcza użytkownicy laptop&oacute;w i konsol przenośnych, bo ich sprzęt będzie dłużej pracował na jednym ładowaniu. Dodatkowo <strong>przekłada się to na całkowicie bezgłośną pracę, nawet pod największym obciążeniem.</strong></p> <p>Odpada też ryzyko uszkodzenia głowic czy talerzy - te elementy tutaj nie występują. Oczywiście to tylko początek korzyści. <strong>SSD mają ogromną przewagę nad HDD pod względem wydajności.</strong> Możliwości klasycznych dysk&oacute;w twardych kończą się w okolicach 290 MB/s dla segmentu konsumenckiego i około 550 MB/s dla klasy serwerowej. Oznacza to, że <strong>Samsung 990 PRO jest wydajniejszy nawet o 13 do 25 razy</strong>. Tym samym kopiowanie i przenoszenie dużych plik&oacute;w trwa znacznie kr&oacute;cej, a w końcu czas to pieniądz.</p> <p>Największą zaletą nośnik&oacute;w p&oacute;łprzewodnikowych są jednak <strong>bardzo niskie czasy dostępu</strong>. Sprawia to, że <strong>system operacyjny, programy i gry ładują się dosłownie w oka mgnieniu</strong> - często to ułamki sekund. Dotyczy to r&oacute;wnież danych takich jak duże arkusze kalkulacyjne, mapy w grach czy sur&oacute;wka audio lub wideo. To nie tylko wygoda, ale dosłownie danie drugiego życia nawet starszym komputerom stacjonarnym czy laptopom. <strong>Komfort obcowania z PC wzrasta w spos&oacute;b trudny do zmierzenia.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-03.jpg" /></div> <h3><strong><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-03.jpg" style="display: none;" /><br /> Nie tylko teoria, ale i praktyka</strong></h3> <p>Oczywiście nie musicie wierzyć w obietnice producenta, zawsze warto konfrontować wszystkie informacje. Jednym z lepszych potwierdzeń może być <strong>wyr&oacute;żnienie Samsung 990 PRO przez European Hardware Awards 2024</strong>. Mowa o organizacji będącej na rynku od wielu lat, kt&oacute;ra zrzesza największe niezależne europejskie redakcje technologiczne. W jej skład wchodzi m.in. brytyjskie KitGuru, niemiecki HardwareLuxx, francuski CowCotLand i włoskie Hardware Upgrade. Ich wybory bazują na opiniach doświadczonych recenzent&oacute;w.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-CrystalDiskMark.png" /></p> <p>Przygotowaliśmy dla Was r&oacute;wnież zestaw naszych własnych pomiar&oacute;w, tak aby wiedzieć, jak <strong>Samsung 990 PRO</strong> wypada w realnych zastosowaniach. Testy przeprowadzane były na platformie, w skład kt&oacute;rej wchodził procesor Intel Core i9-14900K, płyta gł&oacute;wna MSI MEG Z690 UNIFY oraz 32 GB pamięci RAM DDR5-6400.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-3DMark_Storage_benchmark.png" /></p> <p>Darmowy i popularny program CrystalDiskMark udowadnia, że <strong>wydajność Samsung 990 PRO stoi na najwyższym poziomie</strong>. Obserwujemy zasadniczo wartości pokrywające się z tym, co obiecane zostało w specyfikacji. Ewentualne odchyły mieszczą się w granicach błędu pomiarowego i mogą być mniejsze na innych konfiguracjach sprzętowych. R&oacute;wnież benchmark 3DMark potwierdza, że <strong>flagowy SSD firmy Samsung idealnie nadaje się do gier oraz streamowania.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-04.jpg" /></div> <h3><strong><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-04.jpg" style="display: none;" /><br /> Wydajność, niezawodność i wygląd</strong></h3> <p>No dobrze, a co lepiej wybrać - Samsung 990 PRO czy Samsung 990 PRO Heatsink? To już zależy od Waszych preferencji. Transfery i czasy dostępu obu modeli pozostają na tym samym poziomie. Gł&oacute;wną r&oacute;żnicą jak sama nazwa wskazuje jest <strong>obecność fabrycznego radiatora</strong>. Jego zadaniem jest zapewnienie jak najniższych temperatur nawet w najbardziej wymagających warunkach - ciasne obudowy, długotrwałe obciążenie itd. Opr&oacute;cz tego zapewnia on miły dla oka wygląd i w pełni konfigurowalne <strong>podświetlenie LED</strong>.</p> <p>Osoby, kt&oacute;re nie przykuwają zbyt dużej uwagi do designu, korzystają ze smukłych laptop&oacute;w lub posiadają płytę gł&oacute;wną wyposażoną już w fabryczny odpromiennik ciepła mogą bez problemu wybrać wariant „podstawowy”. Jego wydajność będzie identyczna.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ogromna wydajność w małym formacie. Takie możliwości zapewnia Samsung" src="/images/2024/10/ap-samsug-990-pro/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opinia-05.jpg" /></p> <p>Wszystko to dopełnia <strong>rozbudowana, ale lekka i prosta w obsłudze aplikacja Samsung Magician.</strong> Oferuje ona szereg dodatkowych funkcji -  podgląd parametr&oacute;w i stanu SSD, zmianę profili między: <em>Pełna wydajność, Standardowy, Energooszczędny, Własny,</em> kontrolę podświetlenia, testy wydajności, aż po możliwość migracji danych, aktualizacji firmware czy formatowanie.</p> <p><strong>Samsung 990 PRO ma jeszcze jednego asa w rękawie, a jest nim solidność.</strong> Zastosowanie w pełni autorskiej konstrukcji opartej na własnym kontrolerze i kościach pamięci oznacza, że <strong>dostajemy SSD, kt&oacute;ry posłuży długie lata</strong>. Potwierdza to nie tylko długa, <strong>5-letnia gwarancja producenta</strong>, ale i wysoki wsp&oacute;łczynnik zapisanych danych sięgający do 2400 TBW.</p> <p>Biorąc to wszystko pod uwagę, łatwo dojść do wniosku, że w przypadku os&oacute;b, <strong>dla kt&oacute;rych ważna jest bardzo wysoka wydajność oraz bezpieczeństwo danych wyb&oacute;r jest tylko jeden, a zasadniczo dwa - Samsung 990 PRO oraz Samsung 990 PRO Heatsink</strong>. Oba SSD sprawdzą się idealnie w konsolach i komputerach dla graczy, maszynach typowo do pracy, ale r&oacute;wnież w laptopach. <strong>Żadne zadanie nie będzie dla nich niemożliwe</strong> i nie zostaniemy też zaskoczeni spadkiem wydajności w przypadku zjawiska dławienia termicznego - ono w dyskach firmy Samsung nie powinno wystąpić.</p> <p style="text-align: right;"><em>Tekst powstał na zlecenie firmy Samsung.</em></p>Tue, 08 Oct 2024 15:51:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/dysk-ssd-samsung-990-pro-heatsink-wydajnosc-opiniaMediaExpert szaleje. Jeśli po laptopa, to dobry kierunekhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/laptop-student-polecane-ranking-2024<div class="content-full-width full-width"><img alt="Media Expert kusi tanią elektroniką, te laptopy to hit" class="w-100" src="/images/2024/10/media-expert-promocja-padziernik-2024-okazje-komputer-laptop.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Idziesz na studia? Potrzebujesz nowego laptopa?  Prezentujemy najlepsze modele do pracy i dla graczy. A akcja <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646663;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/lp,pierwszy-dzien-szkoly" rel="nofollow" target="_blank">Back to university</a> w Media Expert to doskonała okazja na takie zakupy.</strong> <img alt="Advertisement" attributionsrc="" border="0" height="1" src="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackimp/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646879;dc_trk_cid=223305954;ord=[timestamp];dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?" width="1" /></p><p>Jeśli pięć lat studi&oacute;w czegokolwiek mnie nauczyło, to tego, że w życiu można się obejść bez wielu rzecz: bez regularnego snu, bez jedzenia w lod&oacute;wce (bo kto normalny trzyma tam zupki chińskie?), bez obecności na zajęciach itd. Nie żebym kt&oacute;rąkolwiek z tych rzeczy polecał, ale ręczę swoją osobą, że da się bez nich przeżyć i nawet wyjść na ludzi. </p> <p>mAle jest jedna rzecz, bez kt&oacute;rej przetrwać na studiach się nie da – <strong>porządny <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646663;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy" rel="nofollow" target="_blank">laptop</a>.</strong> No a skoro zbliża się początek roku akademickiego, to w sumie niezły moment, żeby pomyśleć o zakupie nowego komputera. Z tej okazji postanowiliśmy przygotować <strong>kr&oacute;tki przegląd najciekawszych naszym zdaniem propozycji. </strong></p> <p>Jako że każdy student ma nieco inne wymagania, kt&oacute;re ciężko chwilami pogodzić, poradnik podzieliliśmy na <strong>trzy części.</strong> Dzięki temu niezależnie czy szukacie urządzenia lekkiego i mobilnego, potężnego laptopa gamingowego, czy też liczy się dla Was wyłącznie niska cena, na pewno znajdziecie coś dla siebie.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>Niedrogie i niezawodne</strong></h3> <h3 style="text-align: center;"><strong>ASUS VivoBook M1502YA-BQ059W</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/asus-vivobook.jpg" /></div> <p><br /> Jeśli laptop jest dla Was wyłącznie narzędziem do robienia notatek i nie chcecie wydawać na niego zbyt dużo pieniędzy, to mam dla Was dobrą wiadomość – nie musicie. Dobrze wyposażony komputer można dziś dostać w bardzo rozsądnej cenie, czego przykładem jest seria <strong>ASUS VivoBook.</strong></p> <p>Model <strong>ASUS VivoBook M1502YA-BQ059W</strong> można kupić za niecałe 2000 zł i za te pieniądze dostajemy naprawdę kompetentną maszynę. M&oacute;wimy tu o konfiguracji z matowym wyświetlaczem <strong>IPS</strong> o przekątnej <strong>15,6” </strong>oraz rozdzielczości <strong>Full HD, </strong>procesorem<strong> AMD Ryzen 5 7530U</strong> i <strong>16 GB RAM. </strong></p> <p>To całkiem sensowny zestaw i to nawet zanim weźmiemy pod uwagę, że producent wyposażył swojego laptopa w szybki <strong>dysk SSD NVMe</strong> o pojemności <strong>512 GB</strong> oraz pokaźny zestaw port&oacute;w, kt&oacute;rego m&oacute;głby mu pozazdrościć niejeden droższy model. Opr&oacute;cz tego mamy fizyczną zaślepkę kamery, opcję <strong>ładowania przez USB-C</strong> oraz <strong>czytnik linii papilarnych.</strong> M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, świetne wyposażenie – szczeg&oacute;lnie biorąc pod uwagę, że mowa o najtańszym modelu w zestawieniu.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-asus-vivobook-m1502ya-bq059w-15-6-ips-r5-7530u-16gb-ram-512gb-ssd-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Acer Aspire 3 A315-44P-R2KQ</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/acer-aspire-3.jpg" /></div> <p><br /> Ciekawą alternatywą dla opisanego wcześniej modelu jest <strong>Acer Aspire 3 A315-44P-R2KQ.</strong> To kolejny niedrogi laptop z wyświetlaczem <strong>15,6”.</strong> Ekran wykonano w technologii <strong>IPS</strong>; do tego ma matową powłokę oraz wysoką rozdzielczość <strong>Full HD.</strong> Już samo to gwarantuje, że praca z komputerem będzie komfortowa, a to przecież dopiero początek.</p> <p>Specyfikacja urządzenia obejmuje wydajny i energooszczędny procesor <strong>AMD Ryzen 7 5700 U, 16 GB RAM DDR4</strong> oraz szybki dysk <strong>SSD NVMe </strong>o pojemności <strong>512 GB.</strong> Zestaw w sam raz do komfortowej codziennej pracy, szczeg&oacute;lnie jak dodamy do tego spory akumulator o pojemności <strong>50 Wh</strong>. Co więcej, całość udało się zmieścić w stosunkowo lekkiej obudowie o masie raptem <strong>1,78 kg.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-acer-aspire-3-a315-44p-r2kq-15-6-ips-r7-5700u-16gb-ram-512gb-ssd-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Dell Inspiron 3520-9874</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/dell-inspiron-15.jpg" /></div> <p><br /> Kolejnym niedroga propozycja to <strong>Dell Inspiron 3520-9874, </strong>kt&oacute;rego można wyrwać już za 2399 zł. W tej cenie dostajemy naprawdę dużo dobrego – ot, choćby procesor <strong>Intel Core i5-1235U,</strong> gwarantujący szybką pracę przy niskim poborze mocy. Ba, nawet zintegrowany z nim układ graficzny <strong>Intel Iris Xe</strong> pozwoli komfortowo pograć w mniej wymagające <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646663;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/gaming/gry/gry-pc" rel="nofollow" target="_blank">gry komputerowe. </a>W sumie dzięki temu łatwiej docenić tutejszy <strong>dysk SSD</strong> o pojemności aż <strong>1 TB.</strong></p> <p>Gł&oacute;wną atrakcję niedrogiego Della jest jednak przede wszystkim wyświetlacz <strong>IPS</strong> o przekątnej <strong>15,6”.</strong> Wszystko dlatego, że ma coś, co w tej cenie widuje się rzadko – wysoką częstotliwość odświeżania rzędu<strong> 120 Hz</strong>. Dzięki temu wszystkie wyświetlane na komputerze animacje są dużo płynniejsze, a praca z urządzeniem staje się o wiele bardziej komfortowa. Już samo to powinno wystarczyć, by omawiany model zasłużył na chwilę uwagi.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-dell-inspiron-3520-9874-15-6-ips-i5-1235u-16gb-ram-1tb-ssd-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Bestie do grania</strong></h3> <h3 style="text-align: center;"><strong>Acer Nitro V 15 ANV15-41-R0T0</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/acer-nitro-v.jpg" /></div> <p><br /> Jeśli myślicie o zakupie laptopa gamingowego, szybki rzut okiem na ceny takich konstrukcji może przyprawić o stan przedzawałowy. Powiedzmy, że czterocyfrowe kwoty już dawno temu przestały kogokolwiek dziwić. Na szczęście, żeby kupić wydajny komputer, wcale nie trzeba wydawać fortuny. Dobrym przykładem jest <strong>Acer Nitro V 15 ANV15-41-R0T0.</strong></p> <p>M&oacute;wimy tu o maszynie z wyświetlaczem o przekątnej <strong>15,6”, </strong>wyposażonej w procesor <strong>AMD Ryzen 5 7535HS</strong> oraz układ graficzny <strong>NVIDIA GeForce RTX 2050. </strong>Jeśli chcecie grać w najnowsze produkcje AAA na wysokich ustawieniach, konieczne mogą być pewne kompromisy. Jednak jeśli interesują Was tytuły starsze oraz popularne produkcje multiplayer, mocy w tym małym pudle znajdziecie aż z nawiązką. Docenicie także obecność wyświetlacza z odświeżaniem <strong>144 Hz.</strong></p> <p>M&oacute;wiąc jednak zupełnie szczerze, Acer Nitro V 15 ANV15-41-R0T0 widziałbym mniej jako komputer stricte dla profesjonalnych graczy, a raczej jako <strong>niedrogą stację roboczą dla student&oacute;w kierunk&oacute;w inżynieryjnych,</strong> os&oacute;b zajmujących się produkcją multimedi&oacute;w.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-acer-nitro-v-15-anv15-41-r0t0-15-6-ips-144hz-r5-7535hs-16gb-ram-1tb-ssd-geforce-rtx2050-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>HP Victus 15-FA0999NW</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/hp-victus-15.jpg" /></div> <p><br /> Jeśli szukacie niedrogiego sprzętu, kt&oacute;ry pozwoli zmierzyć się z najnowszymi grami, rzuciłbym okiem w kierunku <strong>HP Victus 15-FA0999NW.</strong> To rozsądnie wyceniona maszyna (3499 zł) z procesorem <strong>Intel Core i5-12450H, 16 GB RAM DDR4 </strong>oraz układem graficznym <strong>NVIDIA GeForce RTX 3050.</strong></p> <p>Gratką dla miłośnik&oacute;w kinowych wrażeń będzie fakt, że na pokładzie znajdziemy głośniki sygnowane przez markę <strong>Bang & Olufsen.</strong> Zresztą sam o wyświetlacz o przekątnej <strong>15,6”</strong> i wysokim odświeżaniu <strong>144 Hz</strong> pomoże cieszyć się płynną rozgrywką nawet w najbardziej dynamicznych tytułach.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-hp-victus-15-fa0999nw-15-6-ips-144hz-i5-12450h-16gb-ram-512gb-ssd-geforce-rtx3050-windows-11-home-1" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>ASUS TUF Gaming A15 FA507NU-TT904W</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/asus-tuf-gaming.jpg" /></div> <p><br /> <strong>ASUS TUF Gaming A15 FA507NU-TT904W</strong> to laptop, kt&oacute;ry wygląda na mocarza I w swojej kategorii cenowej bez dw&oacute;ch zdań jest mocarzem. To jeden z tańszych komputer&oacute;w, na kt&oacute;rego pokładzie znajdziemy układ graficzny z najnowszej generacji NVIDIA RTX 40. Konkretnie mamy tu jednostkę <strong>NVIDIA GeForce RTX 4050,</strong> kt&oacute;ra w połączeniu z procesorem <strong>AMD Ryzen 5 7535HS</strong> nie tylko podoła większości nowych produkcji, ale także pozwoli skorzystać z pełnego potencjału technologii <strong>NVIDIA DLSS 3.5.</strong></p> <p>O jakich dokładnie korzyściach m&oacute;wimy? A no choćby o technologii generowania klatek animacji, dzięki czemu nawet w najnowszych produkcjach będziemy mogli docenić wysoką płynność animacji zapewnianą przez wyświetlacz o odświeżaniu <strong>144 Hz. </strong>Myślę, że to całkiem konkretny argument.</p> <p>A to w sumie nie koniec atut&oacute;w tego konkretnego modelu. Lubicie podświetlenie RGB? To tutaj macie <strong>w pełni podświetloną klawiaturę.</strong> Lubicie dobrą jakość dźwięku? ASUS TUF Gaming A15 FA507NU-TT904W wyposażono w głośniki z obsługą technologii<strong> Dolby Atmos.</strong> Do tego dostajemy bogaty zestaw port&oacute;w, spory akumulator o pojemności<strong> 90 Wh</strong> z opcją ładowania przez USB-C, a nawet wzmocnioną na upadki obudowę, co potwierdza certyfikat <strong>MIL-STD-801H.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-asus-tuf-gaming-a15-fa507nu-tt904w-15-6-ips-144hz-r5-7535hs-16gb-ram-1tb-ssd-geforce-rtx4050-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Predator Helios Neo PHN16-71</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/predatori-helios-neo.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Predator Helios Neo PHN16-71</strong> to poważny sprzęt do poważnych zastosowań. W sensie, gł&oacute;wnie do grania, ale wiecie – takiego na wysokim poziomie. To maszyna z dużym wyświetlaczem o przekątnej 16" oraz z mocnymi procesorami. Znajdziemy tu procesor <strong>Intel Core i9-13900HX, 16 GB DDR5</strong> oraz układ graficzny<strong> NVIDIA GeForce RTX 4060.</strong></p> <p>Postawmy sprawę jasno: Predator Helios Neo PHN16-71 to laptop wydajny. Pieruńsko wydajny. Tutejsze podzespoły doskonale poradzą sobie z większością nowych produkcji, kt&oacute;re na tutejszym panelu <strong>IPS</strong> o rozdzielczości<strong> 2560x1600 </strong>będą wyglądały absolutnie obłędnie. </p> <p>Spory zapas mocy obliczeniowej <strong>docenią zresztą nie tylko gracze, ale także studenci kierunk&oacute;w inżynieryjnych,</strong> osoby zajmujące się obr&oacute;bką zdjęć czy montażem wideo, a sam Predator może stać się doskonałą alternatywą dla <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646663;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/komputery-pc/komputery-stacjonarne" rel="nofollow" target="_blank">komputera stacjonarnego.</a></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-predator-helios-neo-phn16-71-16-ips-165hz-i9-13900hx-16gb-ram-1tb-ssd-geforce-rtx4060-windows-11-home" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Profesjonaliści w każdym calu</strong></h3> <h3 style="text-align: center;"><strong>Lenovo IdeaPad Slim 3 16IAH8</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/lenovo-ideapad-slim3.jpg" /></div> <p><br /> Jeśli zależy Wam na lekkim, zgrabnym laptopie, ale nie chcecie rezygnować z dużego wyświetlacza i wysokiej wydajności, firma Lenovo ma dla Was propozycję – i to taką całkiem rozsądnie wycenioną. Mowa o modelu <strong>Lenovo IdeaPad Slim 3 16IAH8,</strong> za kt&oacute;ry zapłacicie 2899 zł.</p> <p>Co znajdziemy na pokładzie? Przede wszystkim atrakcyjny wyświetlacz <strong>IPS</strong> o przekątnej <strong>16”</strong> o rozdzielczości <strong>1920x1200.</strong> Co prawda jego częstotliwość odświeżania to klasyczne 60 Hz, ale za to proporcje <strong>16:10</strong> doskonale nadają się do pracy z tekstem (czyt. „do robienia notatek”). Do tego znajdziemy tu procesor <strong>Intel Core i5-12450H</strong>, kt&oacute;ry wydajnością bije większość kompaktowych urządzeń w tej cenie. Do tego mamy <strong>16 GB pamięci DDR5</strong>, <strong>dysk SSD NVMe</strong> o pojemności <strong>512 GB</strong> i praktyczne dodatki w stylu <strong>fizycznej zasłonki na kamerę.</strong> A to wszystko w obudowie o masie raptem <strong>1,74 kg.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-lenovo-ideapad-slim-3-16iah8-16-ips-i5-12450h-16gb-ram-512gb-ssd-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Lenovo IdeaPad Slim 5 16ABR8</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/lenovo-ideapad-slim5.jpg" /></div> <p><br /> Drugą propozycją zgrabnego laptopa z dużym wyświetlaczem jest kolejny produkt firmy Lenovo. Mowa o modelu <strong>Lenovo IdeaPad Slim 5 16ABR8.</strong></p> <p>Podobnie jak w opisanym wcześniej modelu IdeaPad Slim 3, także tutaj znajdziemy ekran o przekątnej <strong>16” </strong>oraz proporcjach <strong>16:10. </strong>Do tego komputer wyposaż&oacute;no w procesor <strong>AMD Ryzen 7 7730U, 16 GB RAM</strong> oraz szybki <strong>dysk SSD NVMe</strong> o pojemności <strong>512 GB. </strong>Prawdziwą gwiazdą jest jednak akumulator o pojemności <strong>56,6 Wh,</strong> kt&oacute;ry według deklaracji producenta ma wytrzymać <strong>nawet 15,5 godziny na jednym ładowaniu. </strong>W sam raz na cały dzień wykład&oacute;w (bo mimo wszystko zachęcamy, żeby na nie chodzić 😉).</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-lenovo-ideapad-slim-5-16abr8-16-ips-r7-7730u-16gb-ram-512gb-ssd-windows-11-home-1" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Apple MacBook Air M2 8/256 GB</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Laptop dla studenta – wybieramy najlepsze propozycje" class="w-100" src="/images/2024/10/laptopy-student/apple-macbook-air.jpg" /></div> <p><br /> Produkty firmy <strong>Apple</strong> uchodzą za towar luksusowy i sprzęt, gdzie dużo dopłaca się do samego logo na obudowie. Prawda jest jednak taka, że jeśli zależy nam na niewielkim i niezawodnym sprzęcie do pracy, trudno przebić ofertę giganta z Cupertino. Tym bardziej, że żeby stać się posiadaczem chociażby <strong>MacBooka Air</strong> z procesorem <strong>Apple M2</strong> wcale nie trzeba sprzedawać nerki – wystarczy <strong>4999 zł.</strong></p> <p>Za te pieniądze dostajemy kompaktowego laptopa z rewelacyjnym ekranem <strong>IPS</strong> o przekątnej <strong>13,6”</strong> i rewelacyjnym odwzorowaniu kolor&oacute;w. Urządzenie wyposażono w procesor<strong> Apple Silicon,</strong> kt&oacute;ry aktualnie nie ma sobie r&oacute;wnych, jeśli chodzi o zagwarantowanie wysokiej wydajności i długiego czasu pracy na jednym ładowaniu, a jakość wykonania obudowy to prawdziwa ekstraklasa. A wspominałem już, że <strong>całość waży raptem 1,24 kg?</strong></p> <p>Oczywiście zastosowany system <strong>macOS</strong> może wymagać zmiany niekt&oacute;rych przyzwyczajeń, jeśli do tej pory korzystaliście wyłącznie z komputer&oacute;w z systemem Windows, jednak w codziennych zastosowaniach sprawdza się fenomenalnie. Docenią go szczeg&oacute;lnie użytkownicy innych urządzeń z jabłuszkiem na obudowie, na kt&oacute;rych czeka <strong>pełna gama rozwiązań ekosystemowych.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://ad.doubleclick.net/ddm/trackclk/N980473.1864418TELEPOLIS.PL/B32517256.405041535;dc_trk_aid=596646669;dc_trk_cid=223305954;dc_lat=;dc_rdid=;tag_for_child_directed_treatment=;tfua=;gdpr=${GDPR};gdpr_consent=${GDPR_CONSENT_755};ltd=;dc_tdv=1?https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-apple-macbook-air-2022-13-6-retina-m2-8gb-ram-256gb-ssd-macos-polnoc-2" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę w Media Expert </a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Media Expert</em></p>Fri, 04 Oct 2024 14:49:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/laptop-student-polecane-ranking-2024Huawei oszalał. Dorzuci ci słuchawki za pół darmohttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-pro-okazje-promocje<div class="content-full-width full-width"><img alt="Ulubiony smartwatch Polaków w nowej wersji. Warto kupić przed 27 października" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-09.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro to najlepsza pomoc dla każdego, kto chce zacząć nowe, aktywne życie. Dlaczego warto je kupić właśnie teraz?</strong></p> <p><img alt="" src="https://track.adform.net/adfserve/?bn=76777700;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]" /></p><p>Nowy rok, nowy ja! A tak serio, to nie do końca, bo <strong>żeby zmienić swoje życie tak naprawdę nie trzeba czekać do stycznia. </strong>Serio, sprawdzałem – nie ma żadnych przepis&oacute;w, kt&oacute;re by tego zabraniały.</p> <p style="text-align:center"><a href="https://track.adform.net/C/?bn=76777700;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50}" rel="nofollow" target="blank"><img alt="Huawei oszalał. Dorzuci ci słuchawki za pół darmo" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/300x250px.jpg" /></a></p> <p>Tak naprawdę, jeśli chcecie zmienić coś w swoim życiu i np. zacząć regularne ćwiczenia albo zrzucić kilka kilogram&oacute;w, najlepszy moment to właśnie teraz. Szczeg&oacute;lnie, że <strong>właśnie teraz macie szanse załapać się na wyjątkowe wsparcie, kt&oacute;re pomoże Wam w osiągnięciu upragnionego celu.</strong></p> <h3><strong>Huawei Watch GT 5 – elegancki zegarek dla aktywnych</strong></h3> <p>To wsparcie przychodzi pod postacią nowych smartwatchy <strong>Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro. </strong>To świetne urządzenia, kt&oacute;re udowadniają, że zdrowy, aktywny tryb życia jest w zasięgu każdego z nas – wystarczy tylko iskra, kt&oacute;ra popchnie nas we właściwym kierunku.</p> <p>O samych smartwatchach pisaliśmy już na łamach naszego serwisu wielokrotnie. Mimo to warto w kilku słowach wspomnieć, dlaczego tak bardzo się z nimi polubiliśmy.</p> <p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-tryby-sportowe" target="_blank">Ten smartwatch dopasuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5</a><br /> <strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-pro-opinie" target="_blank">Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?</a><br /> <strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/huawei-watch-gt-5-pro-test-opinia-recenzja" target="_blank">Huawei Watch GT 5 Pro to już ideał. Nie mam na co narzekać (test)</a></p> <p>A że jesteśmy pr&oacute;żni (a przynajmniej ja jestem), to zacznę od razu od designu. <strong>Nowe zegarki Huawei prezentują się zab&oacute;jczo. </strong>Producent po raz kolejny sięgnął po design inspirowany klasycznymi zegarkami mechanicznymi. Każda wersja Watch GT 5 charakteryzuje się okrągłą kopertą wykonaną z materiał&oacute;w najwyższej jakości oraz olbrzymią troską o detale, kt&oacute;ra wyraża się w subtelnych akcentach stylistycznych nadających urządzeniom wyjątkowego charakteru. Ot, wystarczy spojrzeć na bezel, kt&oacute;ry tak naprawdę wcale nie jest okręgiem, a dwunastokątem. <strong>Ostre krawędzie dodają akcesorium nieco „pazura” i zadziornego charakteru, ale robią to subtelnie, bez popadania w kicz.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz zmienić swoje życie? Zrób to z Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-05.jpg" /></p> <p>Zresztą to balansowanie na granicy między elegancją i sportowym stylem to coś, co nowe zegarki Huawei robią wyjątkowo dobrze.<strong> Spokojnie można je założyć i do dresu, i do garnituru.</strong> Z kolei mnogość wersji do wyboru – dwa warianty (zwykły i Pro), każdy w dw&oacute;ch rozmiarach i z kilkoma r&oacute;żnymi wariantami pask&oacute;w – gwarantuje, że bez problemu znajdziecie taką, kt&oacute;ra przypadnie Wam do gustu.</p> <h3><strong>Pomocnik, kt&oacute;rego potrzebujesz</strong></h3> <p> Ale nie po to tutaj przyszliśmy włączyliśmy przeglądarkę, żeby zachwycać się wyglądem nowych smartwatchy Huawei. <strong>Zamiast tego warto porozmawiać o tym, w jaki spos&oacute;b mogą zmienić nasze życie.</strong> A uwierzcie, że mogą!</p> <p>Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro wyposażone zostały w nowy <strong>sensor biometryczny TruSense.</strong> Potrafią monitorować nasze tętno, saturację, temperaturę ciała, poziom stresu i wiele innych. Dodatkowo świetnie radzą sobie ze śledzeniem naszej aktywności – czy to za pomocą wbudowanego krokomierza, czy też z pomocą <strong>ponad 100 r&oacute;żnych tryb&oacute;w sportowych. </strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz zmienić swoje życie? Zrób to z Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-07.jpg" /></p> <p>Lubicie biegać? Nowe smartwatch Huawei dostarczą Wam tak szczeg&oacute;łowych danych na temat każdej sesji, jakich jeszcze nigdy nie widzieliście. Gracie w golfa? Wersje Pro posiadają dedykowany <strong>tryb golfowy</strong> pozwalający m.in. na ćwiczenie swingu oraz wyposażony w <strong>ponad 15 000 map </strong>p&oacute;l z całego świata. Nieważne, na jak egzotyczną aktywność się zdecydujecie – Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro z pewnością posiadają funkcję, kt&oacute;ra przyda się Wam podczas treningu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz zmienić swoje życie? Zrób to z Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-08.jpg" /></p> <p>Ale najważniejsze, że wszystkie<strong> te narzędzia zaprojektowane zostały nie tylko z myślą o profesjonalnych sportowcach, ale o każdym, kto chciałby żyć zdrowo i aktywnie. </strong>Nie macie czasu na codzienne wizyty na siłowni? Nie szkodzi, bo ze smartwatchami Huawei treningiem może być np. szybka przebieżka po klatce schodowej albo taniec na imprezie. Dla jednego i drugiego przewidziano dedykowane tryby sportowe, dzięki czemu widzicie, że wysiłek nie idzie na marne. Ostatni raz biegaliście w podstaw&oacute;wce? Też żaden problem – wbudowane programy treningowe krok po kroku pomogą Wam nabrać kondycji i przygotują do pokonywania dłuższych dystans&oacute;w.</p> <p>M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro <strong>będą Was motywować oraz pomogą śledzić Wasze postępy w zmienianiu swojego życia.</strong> A tak się składa, że to idealny moment, by w taki smartwatch się zaopatrzyć, ponieważ producent przygotował na start rewelacyjną ofertę.</p> <h3><strong>Szaleństwo? Nie, to tylko promocja</strong></h3> <p>Za same zegarki zapłacimy odpowiednio <strong>1099 zł</strong> za Huawei Watch GT 5 i <strong>1599 zł </strong>za Huawei Watch GT  5 Pro. Cena ta może być odrobinę wyższa w zależności od rodzaju paska i rozmiaru koperty, jednak niezależnie od wybranego wariantu to bardzo atrakcyjna propozycja za smartwatch tej klasy.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz zmienić swoje życie? Zrób to z Huawei Watch GT 5" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-02.jpg" /></div> <p><br /> A to dopiero początek! Kupując smartwatch <strong>do 27 października 2024 roku</strong> na stronie <a href="https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-gt5-pro/buy/?utm_source=Telepolis&amp;utm_medium=press_release&amp;utm_campaign=ecomm_GT5_poland_launch&amp;utm_term=PRTelepolism_term=PRTelepolis" rel="nofollow" target="_blank"><strong>huawei.pl </strong></a>czeka na nas masa dodatkowych korzyści. Po pierwsze, w prezencie razem z zegarkiem możemy otrzymać słuchawki <strong>Huawei Freebuds 5i</strong> za symboliczną złot&oacute;wkę. Normalnie ich cena sugerowana to 299 zł, więc m&oacute;wimy tu o dość konkretnej oszczędności, a wiecie – słuchawek pod ręką nigdy za wiele.</p> <p>Opr&oacute;cz tego możemy z oferty <strong>nawet 20 rat 0 procent, </strong>wykupić <strong>dodatkowy rok gwarancji z rabatem w wysokości 60 procent</strong> albo przez trzy miesiące korzystać z subskrypcji <strong>Huawei Zdrowie+ </strong>bez żadnych dodatkowych opłat (normalnie za taką przyjemność trzeba zapłacić 104,97 zł). A jeśli to dla kogoś nadal mało oszczędności, warto przyjrzeć się specjalnym zestawom, kt&oacute;re możemy znaleźć na stronie huawei.pl. <strong>Przykładowo, kupując w ten spos&oacute;b zapasowy pasek zapłacimy 69 zł zamiast 139 zł.</strong></p> <p>Jeśli natomiast szukacie czegoś bardziej w duchu motto „nowy zegarek, nowy ja”, może warto o opasce sportowej? Ot, czy to jako zapas dla samego smartwatcha, czy też dla drugiej poł&oacute;wki, by razem na wkroczyć na drogę nowego, aktywnego trybu życia. Tak czy inaczej razem z zegarkami z rodziny Huawei Watch GT 5 możemy zgarnąć <strong>smartband Huawei Band 9</strong> w cenie 179 zł zamiast standardowych 249 zł. Dostępna jest też inteligentna waga <strong>Huawei Scale 3 Bluetooth Edition </strong>za 109 zł zamiast 149 zł. </p> <p>Ba, nawet taniej – wystarczy kupić <strong>Huawei Watch GT 5 41 mm w niebieskiej,</strong> dostępnej wyłącznie na huawei.pl wersji. Wagę możemy mieć wtedy za symboliczne <strong>9,90 zł.</strong> Szaleństwo? Może, ale wiecie – darowanemu koniu w zęby się nie zagląda.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz zmienić swoje życie? Zrób to z Huawei Watch GT 5" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-04.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Zacznij nowe życie już teraz</strong></h3> <p>Najważniejsze jest to, że dzięki zegarkom Huawei Watch GT 5 <strong>Wasze marzenia – marzenia o lepszym zdrowiu, kondycji i samopoczuciu – nie muszą być tylko marzeniami. </strong>To realna pomoc dla każdego, kto chciałby coś zmienić w swoim życiu. Jeśli ten argument choć trochę do Was przemawia, to nie ma co czekać, bo <strong>lepszej okazji na zakup smartwatcha i zrobienie pierwszego kroku na drodze do „nowego ja” prędko może nie być.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-gt5-pro/buy/?utm_source=Telepolis&amp;utm_medium=press_release&amp;utm_campaign=ecomm_GT5_poland_launch&amp;utm_term=PRTelepolis" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Watch GT 5 - sprawdź ofertę specjalną</a></b></span></div> <p style="text-align: center;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p> <p style="text-align: center;"><em>Produkt certyfikowany medycznie. Przed użyciem urządzenia należy uważnie zapoznać się ze skr&oacute;coną instrukcją obsługi i noszenia oraz etykietą.</em></p>Tue, 01 Oct 2024 18:39:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-pro-okazje-promocjeSzukasz smartfonu polskiego producenta? Zdziwisz się, ale czeka pod rękąhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/polski-producent-smartfony-hammer<div class="content-full-width full-width"><img alt="Spokojnie, to Hammer" class="w-100" src="/images/2024/09/hammer-kampania/hammer-spokoj-01.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Marka Hammer to nie tylko pancerne smartfony. To także synonim niezawodności i troski o klienta.</strong></p><p>Pęknięty ekran, akumulator o połowę słabszy niż w dniu zakupu i wielka dziura na koncie. Jeśli to wszystko brzmi znajomo, to… w sumie nic dziwnego. <strong>W końcu tak wygląda rzeczywistość rynku smartfon&oacute;w w 2024 roku.</strong> Choć nowoczesne urządzenia mobilne imponują swoimi możliwościami i zaawansowaną technologią, tak niezawodność i długowieczność zdecydowanie nie są ich mocną stroną.</p> <p>Chyba że m&oacute;wimy o smartfonach polskiej marki <strong>Hammer</strong>, kt&oacute;ra idzie tym trendom na przek&oacute;r.</p> <h3><strong>Pancerne telefony znad Wisły</strong></h3> <p>Marka Hammer zadebiutowała w 2014, czyli r&oacute;wno dekadę temu. Od tamtej pory polskie pancerne telefony zdążyły zaskarbić sobie olbrzymią popularność, kt&oacute;rą cieszą się do tej pory. <strong>Ba, hasło „Hammer” stało się dla wielu Polak&oacute;w synonimem urządzenia do zadań specjalnych – niezniszczalnego i gotowego na każde wyzwanie.</strong></p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/ywgEyPUvOjo?si=KMuzbUYjvIkzYbh1" title="YouTube video player" width="560"></iframe></p> <p><br /> W dzisiejszych czasach portfolio marki Hammer zdążyło się mocno rozrosnąć. To już nie tylko telefony, ale także pancerne zegarki, głośniki i cała gama akcesori&oacute;w. Same smartfony też na przestrzeni lat przeszły sporą ewolucję.</p> <p>Jeśli „pancerność” nadal kojarzy się Wam z toporną obsługą, kanciastym designem i kiepską specyfikacją, to rzut okiem na najnowsze modele w ofercie producenta może być dla Was lekki szokiem. Przykładowo, <strong>Hammer Blade V 5G</strong> kusi zgrabną obudową i obsługą najnowszych rozwiązań. Znajdziemy tu <strong>duży wyświetlacz</strong> o przekątnej 6,59”, <strong>5G</strong>, a nawet technologię <strong>eSIM</strong>. Jednocześnie to w dalszym ciągu sprzęt „nie do zdarcia”, kt&oacute;ry może się pochwalić odpornością na upadki i uderzenia (certyfikat <strong>MIL-STD-810H</strong>) oraz pełną <strong>pyło- i wodoodpornością (IP69).</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Spokojnie, to Hammer" src="/images/2024/09/hammer-kampania/hammer-spokoj-04.jpg" /></p> <p>Przede wszystkim jednak Hammer Blade V 5G pokazuje, że niezawodność to znacznie więcej niż tylko wzmocniona obudowa, a polski producent doskonale to rozumie. Przykładowo, znajdziemy tutaj <strong>wymienny akumulator</strong> – i to wymienny we własnym zakresie, a nie tylko w autoryzowanym serwisie. Dlaczego? Bo stosowane w smartfonach ogniwa się zużywają, a Hammer nie zamierza zaklinać rzeczywistości ani zmuszać klient&oacute;w do zakupu nowego telefonu, tak jak robi to obecnie większość producent&oacute;w. Znajdziemy też <strong>gniazdo jack,</strong> dzięki czemu nie jesteśmy skazani na kaprysy słuchawek bezprzewodowych, oraz <strong>gniazdo na karty microSD, </strong>gwarantujące niemal nieograniczoną przestrzeń na pliki użytkownika. praktyczny dodatkowy przycisk <strong>Hammer Key,</strong> gwarantujący szybki dostęp do najbardziej praktycznych funkcji (np. latarki).</p> <p>I wiecie co? Żadna z tych funkcji nie zmusiła producenta do rezygnacji z wodoodporności. Nie dajcie sobie więc wm&oacute;wić, że czegoś nie da się zrobić – <strong>Polakom jakoś się udało.</strong></p> <p>Najfajniejsze jest to, że wszystkie te rozwiązania to nie jest jakaś egzotyka, kt&oacute;rą docenią wyłącznie osoby wykonujące prace fizyczne lub uprawiające sporty ekstremalne. <b>To rzeczy przydatne na co dzień.</b> Mają zagwarantować spok&oacute;j ducha, a nie sprawiać, że telefon będzie tylko źr&oacute;dłem dodatkowych zmartwień.</p> <h3><strong>Spokojnie, to się naprawi!</strong></h3> <p>Idzie to zresztą o krok dalej. Jeśli telefon marki Hammer kiedykolwiek zaliczy awarię (co może się zdarzyć – jak w każdym urządzeniu), nie musimy wysyłać go do serwisu gdzieś na drugim końcu Europy. <b>Hammer to polska marka z serwisem i centrami obsługi klienta zlokalizowanymi na terenie naszego kraju.</b> Tutaj troska o klienta nie kończy się w chwili, kiedy przejdziemy przez drzwi sklepu. Jeśli czegokolwiek będziemy potrzebować, przedstawiciele marki są na wyciągnięcie ręki, a wszystkie problemy rozwiązywane są błyskawicznie.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Spokojnie, to Hammer" src="/images/2024/09/hammer-kampania/hammer-spokoj-03.jpg" /></p> <p>Ba, jeśli nie chcemy „użerać” się z serwisem, wcale nie musimy. Producent nie rzuca kł&oacute;d pod nogi i nie utrudnia samodzielnej naprawy swoich urządzeń. Wręcz przeciwnie – <b>na stronie producenta znajdziemy komplet instrukcji serwisowych do wszystkich modeli oraz opcje zakupu oryginalnych części zamiennych.</b> Dzięki temu każdy, kto czuje się na siłach, może samodzielnie naprawić większość usterek – szybko i bez konieczności rozstawania się ze sprzętem.</p> <p>Hammer wyciąga rękę do klient&oacute;w nawet wtedy, kiedy dany smartfon nadaje się już tylko do wymiany. Firma uruchomiła <b>program skupu, </b>w ramach kt&oacute;rego odkupi każdy telefon marki Hammer do siedmiu lat od pierwszego uruchomienia – choćby za symboliczną złot&oacute;wkę. Zwykle jednak dostaniemy dużo więcej, dzięki czemu jest to dużo lepsza opcja wyrzucania starego urządzenia na śmieci i atrakcyjna alternatywa dla komis&oacute;w czy zabawy na serwisach z ogłoszeniami.</p> <h3><strong>Spok&oacute;j ducha na wyciągnięcie ręki</strong></h3> <p>M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, Hammer dba o spok&oacute;j swoich klient&oacute;w na absolutnie każdym etapie korzystania z produkt&oacute;w marki. A jeśli nie wierzycie mi, to dodam tylko, że <b>produktom firmy zaufał karkonoski oddział G&oacute;rskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego,</b> kt&oacute;ry korzysta z nich już od ponad trzech lat i wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek owocnej wsp&oacute;łpracy. Wydaje mi się, że trudno o lepszą rekomendację dla „pancerniak&oacute;w” znad Wisły.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Spokojnie, to Hammer" src="/images/2024/09/hammer-kampania/hammer-spokoj-02.jpg" /></p> <p>Smartfony marki Hammer bez problemu można kupić lokalnie w większości popularnych elektromarket&oacute;w. Znajdziemy je także w ofercie operator&oacute;w i to nie tylko polskich, ale r&oacute;wnież zagranicznych. Warto też zajrzeć na stronę producenta, gdzie znajdziecie więcej informacji zar&oacute;wno na temat urządzeń w ofercie producenta, ale także program&oacute;w samodzielnej naprawy i skupu używanych telefon&oacute;w, o kt&oacute;rych tutaj pisałem. Myślę, że po lekturze nasunie się Wam jedna refleksja – <b>że „Hammer” oznacza „spok&oacute;j”.</b></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><font size="4"><b>👉 <a href="https://hammerphones.com/" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź smartfony Hammer</a></b></font></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy MPTech.</em></p>Fri, 27 Sep 2024 20:48:33 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/polski-producent-smartfony-hammerTechniczna recenzja Star Wars: Outlaws, czyli jak grać lepiejhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/techniczna-recenzja-star-wars-outlaws-promocja<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/ASUS-ROG-Strix-Scar-18.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Star Wars: Outlaws to najnowsze dziecko Ubisoftu i zaraz świeże spojrzenie na uniwersum Gwiezdnych Wojen. Sprawdźmy, co konkretnie gra ma do zaoferowania, ale tym razem nie pod względem fabularnym, a technicznym.</strong></p><p><strong><a href="https://www.komputronik.pl/lp/nvidia-sw-outlaws/" rel="nofollow" target="_blank">Gra Star Wars: Outlaws</a> od początku budziła duże emocje</strong>, przede wszystkim z powodu uniwersum, w jakim została osadzona. Gwiezdne Wojny mają fan&oacute;w na całym świecie, a produkcja Ubisoftu miała dać świeże spojrzenie na świat, w kt&oacute;rym walczą ze sobą ciemna i jasna strona mocy. Obietnica otwartego świata dodatkowo rozgrzała serca i umysły graczy.</p> <p><strong>Gra zadebiutowała 30 sierpnia 2024 roku, więc wciąż jest bardzo świeżym kąskiem.</strong> Dlatego warto się przyjrzeć, co ma dokładnie do zaoferowania. Jednak nie będzie to tradycyjna recenzja. Zamiast tego skupię się na kwestiach technicznych, a przy okazji sprawdzę, jak ze Star Wars: Outlaws radzi sobie laptop z kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 40.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/ASUS-ROG-Strix-Scar-18-4.jpg" /></p> <h3><strong>Wymagania sprzętowe Star Wars: Outlaws</strong></h3> <p>Zacznijmy od tego, jak prezentują się wymagania sprzętowe gry Star Wars: Outlaws. Te na szczęście nie są wysokie i nawet posiadacz średniej klasy komputera nie powinien mieć problem&oacute;w z uruchomieniem i płynnym działaniem produkcji Ubisoftu.</p> <p><strong>Wymagania minimalne:</strong></p> <ul> <li>Windows 10 lub 11</li> <li>Procesor: Ryzen 5 3600 / Core i7-8700K (lub lepszy)</li> <li>16 GB pamięci RAM (dwukanałowej)</li> <li>Grafika: GeForce GTX 1660 (lub lepsza)</li> <li>65 GB miejsca na dysku SSD</li> </ul> <p><strong>Wymagania zalecane:</strong></p> <ul> <li>Windows 10 lub 11</li> <li>Procesor: Ryzen 5 5600X / Core i5-10400 (lub lepszy)</li> <li>16 GB pamięci RAM (dwukanałowej)</li> <li>Grafika: GeForce RTX 3060 Ti 8 GB (lub lepsza)</li> <li>65 GB miejsca na dysku SSD</li> </ul> <h3><strong>Platforma testowa</strong></h3> <p><strong>Testy przeprowadziłem na laptopie ASUS ROG Strix Scar 18. </strong>To przepotężna maszyna, kt&oacute;ra wyposażona jest między innymi w kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4090 Laptop (150 W + 25 W Dynamic Boost). Już samo to zapowiada topową wydajność. Do tego dochodzi mocny procesor Intel Core i9-14900HX, wspierany przez 32 GB pamięci RAM DDR-5600. Miejsca na gry tez jest sporo, bo mamy tutaj szybki dysk SSD NVMe PCIe 4.0 o pojemności aż 2 TB.</p> <p style="text-align:center"><img alt="ASUS ROG Strix Scar 18" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/ASUS-ROG-Strix-Scar-18-3.jpg" /></p> <p>Co jeszcze ma do zaoferowania ten model? <strong>Między innymi 18-calowy ekran ROG Nebula HDR. </strong>Po tą nazwą kryje się wyświetlacz o rewelacyjnych parametrach. To między innymi rozdzielczość 2560 × 1600 pikseli, odświeżanie z częstotliwością 240 Hz, czas reakcji na poziomie 3 ms oraz obsługa NVIDIA G-Sync. Za sprawą technologii Mini LED gwarantuje też doskonałe odwzorowanie kolor&oacute;w, kt&oacute;re sprawdzi się nie tylko w grach, ale też w rękach profesjonalist&oacute;w. Testowy ASUS oferuje imponujące, 100-procentowe pokrycie palety barw DCI-P3. Oczywiście nie brakuje też wsparcia dla HDR, o czym świadczy certyfikat Dolby Vision HDR.</p> <p><strong>ASUS ROG Strix Scar 18 to bardzo mocny komputer, kt&oacute;ry pozwala na zabawę z najwyższymi ustawieniami w bardzo wymagających grach.</strong> Sprawdźmy jednak, co dokładnie zaoferuje w przypadku Star Wars: Outlaws.</p> <h3><strong>Techniczne aspekty Star Wars: Outlaws</strong></h3> <p><a href="https://www.komputronik.pl/lp/nvidia-sw-outlaws/" rel="nofollow" target="_blank">Star Wars: Outlaws</a> obsługuje wszystkie najnowsze rozwiązania NVIDII. Oznacza to między innymi wsparcie dla techniki DLSS w najnowszej wersji 3.5. Ta, od kiedy została zaprezentowana w swoim pierwszym wydaniu, wprowadziła wiele usprawnień, dzięki czemu gry działają jeszcze płynniej i wyglądają jeszcze lepiej.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/DD9Sl36Xaok?si=nqkP7WK1EJ1pNsS4" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p><strong>Technika NVIDIA DLSS wykorzystuje rdzenie Tensor, w kt&oacute;re wyposażone są wszystkie karty graficzne GeForce RTX, ale to seria RTX 40 oferuje tutaj największe usprawnienia. </strong>Początkowo rozwiązanie to opierało się na skalowaniu obrazu za pomocą algorytm&oacute;w sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego.</p> <p>Z czasem rozwiązanie ulepszono, co przełożyło się na lepszą jakość obrazu i wyższą wydajność. W wersji 3.0 pojawiła się dodatkowo technika Frame Generation, kt&oacute;ra – znowu dzięki sztucznej inteligencji i rdzeniom Tensor – generuje dodatkowe klatki, jeszcze bardziej poprawiając płynność obrazu, często nawet dwukrotnie. Z kolei w wersji 3.5 NVIDIA dodała rozwiązanie znane pod nazwą Ray Reconstruction, kt&oacute;ra znacząco poprawia jakość śledzenia promieni, czyli Ray Tracingu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Star Wars Outlaws" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/Star-Wars-Outlaws-1.jpg" /></p> <p><strong>A jeśli już przy Ray Tracingu jesteśmy, to Star Wars: Outlaws pozwala na włączenie r&oacute;wnież tego rozwiązania.</strong> Dzisiaj aż dziwne wydaje się to, że jeszcze kilka lat temu śledzenie promieni było poza zasięgiem kart graficznych. Technika od lat używana między innymi w branży filmowej, w tym w Hollywood, na dobre zadomowiła się na naszym komputerach właśnie za sprawą NVIDII. To Zieloni jako pierwsi wprowadzili karty graficzne RTX, kt&oacute;re w czasie rzeczywistym były w stanie wykonywać obliczenia związane z Ray Tracingiem. Zresztą do dzisiaj karty GeForce nie mają sobie r&oacute;wnych pod tym względem.</p> <p>W przypadku Star Wars: Outlaws tw&oacute;rcy poszli o jeszcze jeden krok dalej i zaoferowali RTX Dynamic Illumination (RTXDI), czyli jeszcze bardziej zaawansowaną wersję śledzenia promieni. Dzięki temu w grze pełnej neon&oacute;w, mieczy świetlnych, reflektor&oacute;w i blaster&oacute;w <strong>odbicia światła i cienie są realistyczne, jak nigdy wcześniej</strong>. Gracze w produkcji Ubisoftu doświadczą ulepszonego cieniowania, z lepszą głębią, szczeg&oacute;łowością i realizmem.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Star Wars Outlaws" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/Star-Wars-Outlaws-2.jpg" /></p> <p><strong>Jakby tego było mało, to Star Wars: Outlaws obsługuje r&oacute;wnież technikę NVIDIA Reflex</strong>. Została ona stworzona po to, aby zoptymalizować op&oacute;źnienia systemu. Dzięki temu gra nie tylko lepiej reaguje na nasze polecenia wydawane za pomocą myszki i klawiatury lub kontrolera, ale też szybciej możemy dostrzec przeciwnik&oacute;w na ekranie. Najwięcej korzyści z NVIDIA Reflex zauważymy w dynamicznych grach sieciowych, ale SW: Outlaws to r&oacute;wnież szybka i pełna akcji rozgrywka, więc jak najniższe op&oacute;źnienia z pewnością są miłym usprawnieniem.</p> <h3><strong>Testy wydajności</strong></h3> <p>Przejdźmy teraz do konkretnych test&oacute;w, kt&oacute;re pokażą, jak karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 4090 Laptop w ASUS ROG Strix Scar 18 radzi sobie z grą Star Wars: Outlaws na r&oacute;żnych ustawieniach. <strong>Wyniki prezentują się następująco:</strong></p> <table border="1" cellpadding="1" cellspacing="1" style="width:100%;"> <tbody> <tr> <td> </td> <td style="text-align: center;"><strong>Ultra</strong></td> <td style="text-align: center;"><strong>Ultra + RTX</strong></td> <td style="text-align: center;"><strong>Ultra + RTX + DLSS</strong></td> <td style="text-align: center;"><strong>Ultra + RTS + DLSS + Frame Generation</strong></td> </tr> <tr> <td><strong>2560 × 1600</strong></td> <td style="text-align: center;">48,6</td> <td style="text-align: center;">22,9</td> <td style="text-align: center;">44,1</td> <td style="text-align: center;">75,8</td> </tr> <tr> <td><strong>1920 × 1080</strong></td> <td style="text-align: center;">76,4</td> <td style="text-align: center;">36,9</td> <td style="text-align: center;">49,4</td> <td style="text-align: center;">87,4</td> </tr> </tbody> </table> <p><br /> <strong>Jak widać, przy najwyższych ustawieniach, ale z możliwie obniżonym Ray Tracingiem (w grze nie da się go wyłączyć całkowicie), laptop nie ma problem&oacute;w z uzyskaniem wydajności powyżej 30 klatek na sekundę</strong>, kt&oacute;re uchodzą za minimum komfortu. W rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli jest to średnio około 48-49 fps-&oacute;w. Jeszcze lepiej wygląda to w Full HD (1920 × 1080 pikseli), gdzie wynikiem na poziomie 76,4 fps-&oacute;w mocno przekraczamy mityczną granicę 60 klatek na sekundę.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/ASUS-ROG-Strix-Scar-18-2.jpg" /></div> <p><br /> Włączenie Ray Tracingu na maksymalne ustawienia okazuje się dużym wyzwaniem, ale to żadne zaskoczenie. W 1600p płynność spada do 22,9 klatek na sekundę, a w 1080p do 36,9. Tutaj z pomocą przychodzą właśnie techniki NVIDII, czyli DLSS i generowanie klatek. Samo włączenie Deep Learning Super Sampling (z Ray Reconstruction) daje wzrost fps-&oacute;w do 44,1 (1600p) oraz 49,4 (1080p). Już jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej. Jak? Wystarczy włączyć Frame Generation.<strong> Po tym wyniki są już rewelacyjne, bowiem płynność dobija do 75,9 fps-&oacute;w (1600p) oraz 87,4 fps-&oacute;w (1080p), a wciąż możemy cieszyć się absolutnie najwyższymi ustawieniami graficznymi. </strong>Całkiem nieźle, co? A pamiętajcie, że wciąż mowa o laptopie. Na desktopach wyniki mogą być jeszcze lepsze!</p> <p>Co więcej, nawet jeśli nie dysponujecie odpowiednio mocnym komputerem, to w Star Wars: Outlaws nadal możecie zagrać i to w wysokich ustawieniach. <strong>W tym celu możecie skorzystać z usługi grania w chmurze NVIDIA GeForce NOW. </strong>Dzięki temu w grę Ubisoftu zagracie na biznesowym laptopie, smartfonie, a nawet telewizorze, bo dedykowana aplikacja jest dostępna r&oacute;wnież na Smart TV. Co więcej, GeForce NOW oferuje darmowy pakiet z pewnymi ograniczeniami (reklamy i godzinne sesje). Jeśli chcecie lepszej jakości, to wersję Priority kupicie za 54 zł miesięcznie, a Ultimate za 109 zł miesięcznie.</p> <h3><strong>Por&oacute;wnanie graficzne</strong></h3> <p>Trzeba przyznać, że Star Wars: Outlaws w pełni korzysta przede wszystkim z możliwości Ray Tracingu. Włączenie maksymalnych ustawień śledzenia promieni wraz z ich rekonstrukcją sprawia, że oprawa graficzna mocno zyskuje. Cienie, światło i odbicia stają się zdecydowanie przyjemniejsze dla oka, bardziej miękkie i realistyczne. Zresztą sami zobaczcie. <strong>Na pierwszym zdjęciu ze śledzeniem promieni i Ray Reconstruction, a na drugim z kolei efekt z minimalnymi ustawieniami ray tracingu. </strong>R&oacute;żnice widać gołym okiem:</p> <p style="text-align:center"><img alt="Star Wars Outlaws - porównanie graficzne" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/1a.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="Star Wars Outlaws - porównanie graficzne" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/1b.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/2-on.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/1-off.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/4-on.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/Star-Wars-Outlaws-NVIDIA/3-off.jpg" /></p> <h3><strong>Podsumowanie</strong></h3> <p><strong>Star Wars: Outlaws doskonale pokazuje, jak dzisiejsze gry są w stanie wykorzystywać możliwości kart graficznych GeForce RTX 40. </strong>Dzięki najnowszym rozwiązaniom nie tylko wyglądają one lepiej, ale też działają niepor&oacute;wnywalnie płynnej. Jeszcze kilka lat temu byłoby to nie do osiągnięcia, a dzisiaj jest na wyciągnięcie ręki.</p> <p><strong>Warto też wspomnieć, <a href="https://www.komputronik.pl/lp/nvidia-sw-outlaws/" rel="nofollow" target="_blank">że do 11 listopada trwa promocja</a></strong>, w ramach kt&oacute;rej do wybranych kart graficznych GeForce RTX 40, a także komputer&oacute;w i laptop&oacute;w wyposażonych w GPU z tej serii, <strong>za darmo otrzymacie właśnie egzemplarz gry Star Wars: Outlaws</strong>. Warto skorzystać!</p> <p style="text-align: right;"><i>Tekst sponsorowany na zlecenie firmy NVIDIA</i></p>Thu, 26 Sep 2024 20:19:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/techniczna-recenzja-star-wars-outlaws-promocjaPrawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-pro-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Huawei Watch GT 5 Pro to prestiżowy przedstawiciel nowej serii zegark&oacute;w chińskiego producenta. Dlaczego warto go kupić?</strong></p><p>Zegarki zawsze balansowały na krawędzi między sprzętem typowo utylitarnym i biżuterią. Z jednej strony to przydatne każdego dnia narzędzia, a z drugiej r&oacute;wnie często pełnią rolę eleganckich akcesori&oacute;w, dopełniających każdą szykowną stylizację. Ba, ten sam egzemplarz może się łapać do obydwu kategorii jednocześnie, co zresztą zdarza się bardzo często.</p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/H0weKRhosCw?si=-ygW3uKx3xC4ttFa" title="YouTube video player" width="560"></iframe></p> <p><br /> Tyle tylko, że zdarza się raczej w przypadku klasycznych zegark&oacute;w, a nie smartwatchy. Te ostatnie nadal postrzegane są raczej przez pryzmat funkcjonalności. W niekt&oacute;rych kręgach pokutuje przekonanie, że tego typu gadżety to szczyt kiczu. Ale czy słusznie? <strong>Huawei Watch GT 5 Pro </strong>zadaje kłam temu krzywdzącemu stereotypowi.</p> <h3><strong>Dwie wersje – ten sam prestiż</strong></h3> <p>Nasz bohater – Huawei Watch GT 5 Pro – to tak naprawdę dwa zegarki. Producent przygotował <strong>dwa modele r&oacute;żniące się przede wszystkim rozmiarem koperty. </strong>Mamy więc masywny, typowo męski wariant <strong>46 mm</strong> i mniejszy, bardziej zgrabny <strong>42 mm,</strong> kt&oacute;ry doskonale sprawdzi się na damskim nadgarstku.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-01.jpg" /></p> <p>Przede wszystkim jednak obydwa warianty<strong> należą do całej wielkiej rodziny Huawei Watch GT 5</strong>. Z perspektywy użytkownik&oacute;w to bardzo dobra wiadomość, bo nowe smartwatche chińskiego producenta mają bardzo dużo do zaoferowania, niezależnie od tego, po jaką wersję sięgniemy. Wszędzie znajdziemy<strong> duże wyświetlacze AMOLED, </strong>możliwość monitorowania <strong>ponad 100 r&oacute;żnych aktywności </strong>oraz jedną z najbardziej zaawansowanych funkcji monitorowania snu w swojej klasie – <strong>TruSleep</strong>. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-03.jpg" /></p> <p>Producent chwali się, że w nowych modelach zastosowano <strong>skuteczniejszy moduł lokalizacji, dzięki kt&oacute;remu śledzenie trasy ma być dokładniejsze nawet o 40 procent. </strong>Przede wszystkim jednak dostajemy nowy <strong>czujnik biometryczny TruSense. </strong>Dzięki zastosowaniu kilku sprytnych rozwiązań, w tym m.in. zmodyfikowanemu ułożeniu diod oraz zastosowaniu dodatkowej warstwy przyciemnianego szkła, wyr&oacute;żnia się on niespotykaną dotąd precyzją pomiar&oacute;w.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-06.jpg" /></div> <p><br /> Wisienką na torcie jest nowa wersja oprogramowania <strong>Harmony OS 5.0, </strong>kt&oacute;ra charakteryzuje się m.in. odświeżonym interfejsem, dostępem do pełnej klawiatury ekranowej, a już niebawem także <strong>obsługą płatności zbliżeniowych.</strong></p> <p>A, no i nie wiem, czy wiecie, ale decydując się na zegarek Huawei nie jesteście uwiązani do smartfona konkretnego producenta, jak zdarza się to u rywali. <strong>Wystarczy pobrać aplikację Zdrowie Huawei, a ta dostępna jest zar&oacute;wno na Androida, jak i na iOS.</strong></p> <h3><strong>Gdzie ten prestiż?</strong></h3> <p>Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na Huawei Watch GT 5, czy Watch GT 5 Pro, to wszystko powyżej dostajemy w standardzie. W takim razie dlaczego ktoś miałby dopłacać do droższego modelu Pro?</p> <p>Na to pytanie można odpowiedzieć na kilka sposob&oacute;w, ale większość z nich sprowadza się do tego, że <strong>Huawei Watch GT 5 Pro jest po prostu lepszy.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-04.jpg" /></p> <p>Wyobraźcie sobie, że por&oacute;wnujecie tani zegarek elektroniczny kupiony na targu z drogim, luksusowym zegarkiem mechanicznym. Teoretycznie jeden i drugi ze swoim gł&oacute;wnym zadaniem – mierzeniem czasu – poradzi sobie r&oacute;wnie dobrze. Tyle tylko, że ten pierwszy nie zaoferuje nam nic więcej, natomiast w przypadku drugiego mierzenie czasu jest tylko dodatkiem. Taki zegarek ma być eleganckim akcesorium; gustownym elementem biżuterii. Ba, wręcz symbolem statusu. I szczerze? Nie znam chyba nikogo, kto nie byłby got&oacute;w do tej dodatkowej szczypty luksusu dopłacić.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-05.jpg" /></p> <p>R&oacute;żnica między Huawei Watch GT 5 i Watch GT 5 Pro rysuje się podobnie, choć może nie jest tak skrajna. Tańszy model to świetny smartwatch – doskonale się prezentuje i ma naprawdę imponujące możliwości. Nie oferuje on jednak prestiżu, na kt&oacute;ry możemy liczyć przy zakupie Huawei Watch GT 5 Pro. <strong>Droższy wariant to już nie tylko smartwatch; to także element biżuterii, podobnie jak jego automatyczni przodkowie.</strong></p> <p>Widać to przede wszystkim po jakości wykonania. W modelu Pro w miejsce stali nierdzewnej i zwykłego szkła z powłoką ochronną dostajemy <strong>stop tytanu TC4</strong> używany w przemyśle kosmicznym oraz kopertę ze <strong>szkła szafirowego.</strong> To nie są po prostu kolejne elementy specyfikacji – r&oacute;żnicę czuć już przy pierwszym kontakcie z zegarkiem. Droższy wariant od pierwszy chwil daje się poznać jako produkt premium; wręcz produkt luksusowy. Czuć to w dłoni, ale i widać na pierwszy rzut oka.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-07.jpg" /></p> <p>Oczywiście materiały z g&oacute;rnej p&oacute;łki nie tylko doskonale się prezentują. To także <strong>większa trwałość urządzenia.</strong> Paradoksalnie może to sprawić, że Huawei Watch GT 5 Pro okaże się tym bardziej opłacalnym wariantem. W końcu smartwatcha nie wymienia się co rok ani nawet co dwa lata – to sprzęt na lata. Jeśli przymierzacie się do takiego zakupu, nie ma co oszczędzać – lepiej dopłacić do lepiej wykonanej wersji, kt&oacute;ra te lata faktycznie z Wami wytrzyma. A że przy okazji dostaniecie model, kt&oacute;ry lepiej pasuje do garnituru? To tylko dodatkowy bonus.</p> <h3><strong>Sport w wersji dla ambitnych</strong></h3> <p>Podobnym bonusem jest dodatkowa funkcjonalność, w kt&oacute;rą wyposażono wariant Pro. Choć są to w większości drobiazgi – z jednym wyjątkiem, do kt&oacute;rego zaraz wr&oacute;cę – to jednak mogą one przeważyć na decyzji o zakupie. Ot, choćby dlatego, że wraz z Huawei Watch GT 5 Pro czeka na nas cały wachlarz dodatkowych tryb&oacute;w sportowych, kt&oacute;rych nie znajdziemy na tańszych smartwatchach producenta. Model Pro sprawdzi się np. podczas <strong>gry w golfa,</strong> gdzie obok śledzenia samej aktywności w ramach wsparcia dostajemy zestaw <strong>ponad 15 tysięcy map, obejmujących pola golfowe z całego świata. </strong>Docenią go r&oacute;wnież nurkowie, kt&oacute;rym może towarzyszyć na głębokości nawet 40 m, a także osoby regularnie biegające na przełaj.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-08.jpg" /></div> <p><br /> No i jest to jeden z nielicznych zegark&oacute;w na rynku, kt&oacute;re wyposażono w <strong>moduł EKG </strong>z prawdziwego zdarzenia. To taka funkcja, kt&oacute;rą pod ręką po prostu mieć warto – choćby dlatego, że im szybciej zdiagnozujemy potencjalne problemy z układem krążenia, tym większe nasze szanse na długie i zdrowe życie. Jeśli nic innego Was nie przekonuje, to myślę, że chociaż ta jedna funkcja warta jest dopłaty – i to dopłaty praktycznie każdych pieniędzy.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Prawdziwy luksus. Dlaczego warto wybrać Huawei Watch GT 5 Pro?" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-pro-09.jpg" /></p> <h3><strong>Huawei Watch GT 5 Pro – luksus, do kt&oacute;rego warto dopłacić</strong></h3> <p>Także jeśli zależy Wam na kawałku biżuterii o naprawdę imponujących możliwościach, nie ma co się zastanawiać, tylko warto lecieć na stronę producenta i zamawiać Huawei Watch GT 5 Pro. <strong>Ceny nowego modelu startują od 1599 zł,</strong> a w ramach promocji na start sprzedaży możemy się też załapać na fajny upominek. Kupując smartwatcha <strong>do 27 października 2024 roku</strong> za symboliczną złot&oacute;wkę możemy odebrać słuchawki <strong>Huawei FreeBuds 5i. </strong>Dodam tylko, że ich normalna sugerowana cena to 299 zł. Opr&oacute;cz tego razem z zegarkiem dostajemy trzy miesiące subskrypcji <strong>Huawei Health+</strong> w prezencie.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉<a href="https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-gt5-pro/?utm_source=Telepolis&amp;utm_medium=press_release&amp;utm_campaign=mkt_GT5_poland_launch&amp;utm_term=PRTelepolis" rel="nofollow" target="_blank"> Huawei Watch GT 5 Pro - dowiedz się więcej</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Thu, 26 Sep 2024 16:20:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-pro-opinieHuawei wjechał aż się zakurzyło. Widzieliśmy na własne oczyhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-barcelona-nowosci-watch-gt5<div class="content-full-width full-width"><img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00004.jpg" /></div> <p><br /> <strong>W Barcelonie mieliśmy okazję wziąć udział w oficjalnej premierze nowych produkt&oacute;w ubieralnych oraz tablet&oacute;w Huawei. Nowości jest sporo, więc bez przedłużania lecimy po kolei.</strong></p><p>Firma <strong>Huawei</strong> zaprosiła nas do <strong>Barcelony</strong>, dzięki czemu mieliśmy okazję osobiście wziąć udział w premierze nowych produkt&oacute;w chińskiego producenta. Dzięki temu z bliska mieliśmy okazję przyjrzeć się nowym smartwatchom oraz tabletom i mogę zagwarantować Wam jedno - ta jesień będzie należała do Huawei.</p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/zNbtX-0KkC8?si=VZG9cuodpLzV4W5Q" title="YouTube video player" width="560"></iframe></p> <h3><strong>Huawei Watch GT 5 - stylowe zegarki z ogromem możliwości</strong></h3> <p>Jeśli miałbym wskazać gł&oacute;wną atrakcję wieczoru, byłyby to nowe zegarki z rodziny <strong>Huawei Watch GT 5. </strong>Do sklep&oacute;w trafią cztery nowe modele: <strong>standardowy i Pro, </strong>każdy <strong>w dw&oacute;ch rozmiarach (46 i 41 lub 42 mm). </strong>Jeśli doliczymy r&oacute;żne wersje kolorystyczne, warianty wykończenia, paski, bransolety itd., robi się tego jeszcze więcej.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00003.jpg" /></div> <p><br /> Natomiast to, co jest najważniejsze, to że wszystkie te warianty mają do zaoferowania te same kluczowe atuty.  Część z nich nowe modele odziedziczyły po swoich poprzednikach. Mamy więc <strong>duże wyświetlacze AMOLED</strong> (1,43” w wersji 46 mm i 1,32” w mniejszych wersjach), mamy <strong>nawet 14 dni pracy na jednym ładowaniu</strong> i mamy elegancki design z wykorzystaniem materiał&oacute;w klasy premium. W przypadku tańszych wersji GT 5 m&oacute;wimy tu o <strong>stali nierdzewnej i szkle hartowanym,</strong> natomiast w Huawei Watch GT 5 Pro czeka na nas <strong>tytan, nanoceramika i szkło szafirowe.</strong> Nie ma raczej wątpliwości, że m&oacute;wimy tu o sprzęcie najwyższej klasy.</p> <p>Ale to wszystko już było. A jakie nowości czekają na nas w zegarkach chińskiego producenta? Przede wszystkim nowy <strong>sensor biometryczny TruSense,</strong> kt&oacute;ry za sprawą m.in. zmodyfikowanego ułożenia diod potrafi zagwarantować niespotykaną dotąd precyzję pomiar&oacute;w. Do tego dochodzą nowe tryby sportowe. Tutaj bryluje przede wszystkim wariant Pro, kt&oacute;ry wyposażono m.in. w <strong>nowy tryb golfowy</strong> z ponad 15 000 map p&oacute;l z całego świata oraz <strong>funkcję nurkowania na głębokości nawet 40 metr&oacute;w.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00005.jpg" /></p> <p>Najbardziej widoczne zmiany zaszły natomiast na poziomie oprogramowania. Nowa wersja systemu operacyjnego <strong>Harmony OS 5.0 </strong>to m.in. odświeżony design oraz garść funkcji, na kt&oacute;re użytkownicy zegark&oacute;w producenta czekali latami. Wreszcie możemy odpisywać na wiadomości bezpośrednio z poziomu nadgarstka, wykorzystując do tego klawiaturę ekranową, a do tego prawdziwa bomba w postaci <strong>obsługi płatności zbliżeniowych.</strong> Co więcej, Polacy dostają ją jako pierwsi!</p> <p>Zdradzę w sekrecie, że nowym Huawei Watch GT 5 – konkretnie podstawową wersją w rozmiarze 46 mm – bawię się już od dobrych kilku dni i <strong>jest to jeden z fajniejszych smartwatchy, jakie przewinęły się przez m&oacute;j nadgarstek. </strong>Wytrzymały akumulator i odświeżony interfejs faktycznie robią robotę, a sam zegarek w tym wariancie prezentuje się zab&oacute;jczo.</p> <p>Jeśli chodzi o ceny, zapowiadają się zupełnie znośnie. Podstawowy Huawei Watch GT 5 z paskiem z fluoroelastomeru to wydatek rzędu <strong>1099 zł.</strong> Wariant Pro startuje z kolei <strong>od 1599 zł.</strong> Dodatkowo <strong>od 19 września 2024 do 27 października 2024</strong> można się załapać na ofertę premierową, w kt&oacute;rej razem z zegarkiem dostajemy słuchawki <strong>Huawei Freebuds 5i </strong>za symboliczną złot&oacute;wkę.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="http://clk.tradedoubler.com/click?p=306442&amp;a=3349896&amp;g=25633924?url=https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-gt5-pro/buy/?productId=19148567397353&amp;skuCode=91480114010008403" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Watch GT 5 - sprawdź ofertę</a></b></span></div> <h3><br /> <strong>Huawei Watch D2 - w trosce o zdrowe serce</strong></h3> <p>Kolejnym ciekawym sprzętem, choć nieco bardziej niszowym, jest <strong>Huawei Watch D2.</strong> To nowy smartwatch z wbudowanym ciśnieniomierzem – ale wiecie, takim prawdziwym ciśnieniomierzem. Jak obiecuje producent, ma on dostarczać dokładnych pomiar&oacute;w ciśnienia na przestrzeni całej doby, pomagając w ten spos&oacute;b w wykryciu i kontrolowaniu poważnych schorzeń układu krążenia, takich jak nadciśnienie.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00007.jpg" /></div> <p><br /> Nowa generacja Watcha D2 jest od swojego poprzednika bardziej kompaktowa. <strong>Koperta zegarka skurczyła się o kilka milimetr&oacute;w w każdą stronę, </strong>co nie przeszkodziło producentowi zastosować większy niż u poprzednika wyświetlacz o przekątnej <strong>1,82”. </strong>W efekcie dostajemy bardzo zgrabny smartwatch o niecodziennej, ale bardzo wartościowej funkcjonalności.</p> <p>Huawei Watch D2 jest aktualnie dostępny w przedsprzedaży, natomiast wysyłka zegark&oacute;w nastąpi po 1 października 2024. Cena unikalnego zegarka to<strong> 1599 zł,</strong> a kupując urządzenie <strong>do 27 października 2024 </strong>dostaniemy w prezencie słuchawki <strong>Huawei Freebuds 5i </strong>za 1 zł.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="http://clk.tradedoubler.com/click?p=306442&amp;a=3349896&amp;g=25633924?url=https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-d2/" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Watch D2 - sprawdź ofertę</a></b></span></div> <p style="text-align:center"><br /> <img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00001.jpg" /></p>   <h3><strong>Huawei Watch Ultimate Green - luksus w nowej odsłonie</strong></h3> <p>Nie mogło też zabraknąć nowego wariantu zegarka <strong>Huawei Watch Ultimate Green.</strong> Choć nie jest to stricte nowy model, to w zaprezentowanej właśnie <strong>zielonej wersji kolorystycznej</strong> bez dw&oacute;ch zdań prezentuje się bardzo świeżo. Cena tego wariantu to <strong>3899 zł,</strong> a w ramach oferty przedsprzedażowej będzie oferowany wraz ze słuchawkami <strong>Huawei FreeBuds Pro 3</strong> w prezencie za złot&oacute;wkę.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="http://clk.tradedoubler.com/click?p=306442&amp;a=3349896&amp;g=25633924?url=https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-ultimate/" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Watch Ultimate Green - sprawdź ofertę</a></b></span></div> <h3><br /> <strong>Tablety, kt&oacute;re zatrzęsą rynkiem</strong></h3> <p>Ale odświeżona oferta smartwatchy to nie jedyna nowość, o kt&oacute;rej mogliśmy usłyszeć w Barcelonie. Producent zaprezentował także dwa nowe modele tablet&oacute;w. Każdy z nich celuje w nieco inny segment cenowy, ale obydwa udowadniają, że chiński producent nie tylko nie musi czuć żadnych kompleks&oacute;w, ale wręcz wyznacza rynkowe standardy.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00009.jpg" /></p> <p>Tym bardziej imponującym spośr&oacute;d zaprezentowanych modeli jest nowy <strong>Huawei MatePad Pro 12.2. </strong>To reprezentant segmentu premium; tablet dla najbardziej wymagających użytkownik&oacute;w, naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami.</p> <p>Przede wszystkim producent chwali się tutejszym wyświetlaczem, bo jest czym. Na pokładzie znajdziemy panel <strong>Tandem OLED</strong> o przekątnej <strong>12,2” </strong>w dw&oacute;ch wersjach: klasycznej oraz <strong>PaperMatte</strong>. Nowy ekran charakteryzuje się między innymi jasnością maksymalną na poziomie ponad 2000 nit&oacute;w oraz dłuższą żywotnością. Z kolei dzięki zastosowaniu <strong>matowej powłoki</strong> nowej generacji udało się poprawić czytelność oraz komfort pracy z urządzeniem. Zresztą co się będę rozwodził? </p> <p>To nie pierwszy raz, kiedy opowiadamy o panelach z powłoką PaperMatte i za każdym razem robią na nas r&oacute;wnie doskonałe wrażenie. W połączeniu z matrycą OLED efekt jest jeszcze lepszy.</p> <p>Drugim kluczowym atutem nowego MatePada Pro mają być jego kompaktowe gabaryty.<strong> Nawet w połączeniu z dedykowaną klawiaturą cały zestaw ma ważyć mniej niż 1 kg,</strong> więc zapowiada się na sprzęt wyjątkowo mobilny. Zresztą o samej klawiaturze też w dw&oacute;ch słowach wypada wspomnieć, bo producent przygotował zupełnie nową wersję akcesorium z ulepszoną łącznością oraz zintegrowanym miejscem do przechowywania rysika. Rewelacyjna sprawa dla os&oacute;b, kt&oacute;re często pracują w biegu.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Widzieliśmy nowości od Huawei. Ta jesień należy do Chińczyków" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-barcelona/huawei-barcelona-00008.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Huawei MatePad 12 X</strong> to z kolei opcja nieco bardziej przystępna cenowo. To nadal szalenie kompaktowy tablet o grubości niecałych 6 mm. W tak zgrabnej obudowie udało się zmieścić duży ekran o przekątnej <strong>12”</strong> o odświeżaniu <strong>144 Hz</strong> – podobnie jak w przypadku modelu Pro, także tutaj <strong>do wyboru jest wersja błyszcząca i PaperMatte</strong> – a także gigantyczny akumulator o pojemności<strong> 10 100 mAh.</strong> Dodatkowo jest on kompatybilny z <strong>rysikiem M-Pencil 3 generacji, </strong>dzięki czemu może stać się praktycznym narzędziem dla cyfrowych artyst&oacute;w.</p> <p>Podczas wydarzenia przedstawiciele firmy Huawei wielokrotnie podkreślali, że na sukces tablet&oacute;w składa się nie tylko sprzęt, ale także oprogramowanie i to ono ma być gł&oacute;wną bronią w arsenale nowych modeli. Na pokładzie MatePada Pro i MatePada 12 X czekają na użytkownik&oacute;w ulepszone wersje aplikacji <strong>GoPaint</strong> oraz <strong>Huawei Notes. </strong>Pierwsza to prawdziwy graficzny kombajn, oferujący bogaty zestaw narzędzi dla cyfrowych artyst&oacute;w. Druga to także kombajn, ale produktywny – to rozbudowana aplikacja do tworzenia dokument&oacute;w i pisania notatek. Jeśli jest choć w połowie tak dobra, jak obiecuje to producent, z pewnością będę z niej korzystał regularnie.</p> <p>Polskie ceny nowych tablet&oacute;w powinniśmy poznać niebawem. Na razie wiemy, że Huawei MatePad Pro 12.2 ma kosztować <strong>849 lub 999 euro</strong> – zależnie od tego, czy wybierzemy wersję z ekranem błyszczącym, czy PaperMatte – natomiast za Huawei MatePad 12 X zapłacimy <strong>549 lub 649 euro. </strong>Ponownie, ceny odpowiednio dla wersji błyszczącej i matowej.</p> <p>Jeśli to nie brzmi jak okazja, to dodam tylko, że klawiaturę i rysik dostajemy w komplecie zupełnie gratis. To spora wartość dodana, dzięki kt&oacute;rej sprzęt rozwija skrzydła, a my możemy bez przeszk&oacute;d wykorzystać jego pełny potencjał.</p> <h3><strong>Idzie jesień pod znakiem Huawei</strong></h3> <p>Tak czy inaczej Huawei zasypał nas istną salwą nowych produkt&oacute;w <strong>i to produkt&oacute;w bardzo obiecujących. </strong>Zresztą nie ma chyba sensu, żeby się tutaj nad tym rozwodzić - zamiast tego polecam zajrzeć do naszej recenzji Huawei Watch GT 5 Pro, kt&oacute;ra daje świetny obraz tego, jak mocne premiery zgotowali nam w tym roku Chińczycy.</p> <p><strong>Zobacz: </strong><a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/huawei-watch-gt-5-pro-test-opinia-recenzja">Huawei Watch GT 5 Pro to już ideał. Nie mam na co narzekać (test)</a></p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Wed, 25 Sep 2024 15:24:26 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-barcelona-nowosci-watch-gt5Jeśli kupowałbym teraz kartę graficzną, to tylko ten model. Palit pozamiatałhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-opinie-czy-warto<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-5.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Czy GeForce RTX 4070 Super to w tym momencie jeden z najlepszych wybor&oacute;w dla graczy w kontekście osiąg&oacute;w i opłacalności? Sprawdzamy to na przykładzie modelu Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC.</strong></p><p>Kupno karty graficznej do komputera nie jest łatwym zadaniem. Zawsze musimy wybierać między ceną a wydajnością. Wiadomo, że im droższa karta, tym prawdopodobnie lepsze osiągi. Jednak gdzieś musi znajdować się ten złoty punkt, ten konkretny układ, kt&oacute;ry na tle pozostałych jest tą najbardziej opłacalną opcją i ma najlepszy stosunek jakości do ceny. W mojej ocenie może nim być GeForce RTX 4070 Super. <strong>Sprawdźmy, na co pozwala w nowszych grach na przykładzie modelu Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC.</strong></p> <h3><strong>Specyfikacja i budowa</strong></h3> <p>Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC wyr&oacute;żnia się na tle innych kart z tej serii. Przede wszystkim jest to model podkręcony, i to dość mocno. <strong>Referencyjne karty GeForce RTX 4070 Super osiągają taktowanie rdzenia do 2475 MHz w trybie Boost, a tutaj zegar rośnie nawet do 2640 MHz.</strong> To poprawa aż o 165 MHz, co robi już dużą r&oacute;żnicę.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-4.jpg" /></p> <p>Poza tym mamy tutaj 7168 jednostek CUDA i 12 GB pamięci GDDR6X 21 Gbps, kt&oacute;re umieszczone zostały na 192-bitowej magistrali. Przekłada się to na przepustowość rzędu 504 GB/s. Warto wspomnieć też o 48 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu. Model ten zasilany jest przez pojedynczą wtyczkę 12v-2x6, ale w zestawie znajduje się też przejści&oacute;wka z dw&oacute;ch port&oacute;w 8-pinowych, jeśli nie dysponujecie nowszym zasilaczem.</p> <p><strong>Jeśli chodzi o budowę, to firma Palit postawiła na potężne chłodzenie. </strong>Składa się ono między innymi z aż trzech wentylator&oacute;w Gale Hunter, kt&oacute;re mają specjalnie zakrzywione końc&oacute;wki, zapobiegające tworzeniu się wir&oacute;w, a także kształt optymalizujący przepływ powietrza. Do tego dochodzi sporych rozmiar&oacute;w radiator, w kt&oacute;rym poszczeg&oacute;lne żebra mają budowę litery „Y”. Zwiększa to powierzchnię kontaktu powietrza z finami i pozwala efektywniej rozpraszać ciepło. Uzupełnieniem jest zestaw ciepłowod&oacute;w, połączony z miedzianą podstawką, kt&oacute;ra przylega zar&oacute;wno do GPU, jak i układ&oacute;w VRAM. Całość zajmuje aż 3 sloty w obudowie komputera, ale w zamian odwdzięcza się bardzo wydajną pracą.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-2.jpg" /></p> <p>Już teraz mogę zdradzić, że nawet pod dużym i długim obciążeniem (kilkadziesiąt minut) rdzeń karty graficznej rozgrzał się w moich testach do zaledwie 69 stopni Celsjusza. To rewelacyjny wynik.</p> <ul> <li>Rdzeń: Lovelace AD104-350 (RTX 4070 Super),</li> <li>Proces technologiczny: 4 nm (TSMC),</li> <li>Taktowanie GPU: 1980 MHz (bazowo), 2640 MHz (Boost)</li> <li>Pamięć: 12 GB GDDR6X 21 Gbps,</li> <li>Szyna pamięci: 192-bitowa,</li> <li>Przepustowość pamięci: 504 GB/s,</li> <li>Jednostki CUDA: 7168,</li> <li>Jednostki RT: 56,</li> <li>Jednostki Tensor: 224,</li> <li>Jednostki ROP: 80,</li> <li>Rekomendowany zasilacz: 750 W,</li> <li>Interfejs: PCI-Express 4.0 x16,</li> <li>Złącza: 3 × DisplayPort 1.4a, 1 × HDMI 2.1,</li> <li>Zasilanie: 16-pinowa wtyczka 12VHPWR,</li> <li>Wymiary: 328,9 × 130,5 × 63,5 mm (3,1 slota),</li> <li>Gwarancja: 24 miesiące,</li> <li>Cena: około 2 999 zł.</li> </ul> <h3><strong>Technologiczne rozwiązania</strong></h3> <p><strong>W kontekście kart graficznych nie można dzisiaj m&oacute;wić tylko i wyłącznie o samej wydajności w natywnej rasteryzacji.</strong> Ta nadal jest kluczowa, i nikt nie powinien mieć co do tego żadnych wątpliwości, ale jednak dodatkowe rozwiązania i techniki potrafią czynić cuda, przez co stały się niemniej ważnym elementem. A tak się składa, że w tym aspekcie akurat NVIDIA nie ma sobie r&oacute;wnych.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-1.jpg" /></p> <p><strong>To właśnie Zieloni, jako pierwsi, wprowadzili karty graficzne zdolne do obliczania w czasie rzeczywistym odbić promieni, czyli ray tracingu. </strong>Wcześniej było to zarezerwowane tylko dla sytuacji, w kt&oacute;rych tak skomplikowane kwestie nie musiały być robione na bieżąco. Korzystali z tego między innymi filmowcy, kt&oacute;rzy mogli czekać godzinami na renderowanie efekt&oacute;w związanych ze światłem. W przypadku graczy wszystko dzieje się tu i teraz. Do dzisiaj NVIDIA nie ma sobie w tym r&oacute;wnych. To właśnie karty z serii GeForce RTX, a szczeg&oacute;lnie najnowsze modele RTX 40, najlepiej radzą sobie z ray tracingiem.</p> <p>Do tego dochodzi jeszcze technika NVIDIA DLSS. Wielokrotnie pisałem już o jej niekwestionowanych zaletach, ale nadal mam wrażenie, że przez wielu użytkownik&oacute;w jest niedoceniana. Tymczasem włączenie kilku dodatkowych opcji w ustawieniach gry daje często niesamowite efekty i praktycznie darmową wydajność.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-3.jpg" /></div> <p><br /> Dzieje się to za sprawą dedykowanych rdzeni Tensor. <strong>Dzięki algorytmom sztucznej inteligencji karta graficzna może generować obraz o niższej rozdzielczości, a tym samym wyższym klatkażu</strong>, kt&oacute;ry następnie jest skalowany do wyższej rozdzielczości, bez utraty jakości. Do tego dochodzi jeszcze generowanie dodatkowych klatek, bez dodatkowego obciążania GPU, a także rekonstrukcja promieni, kt&oacute;ra znacząco poprawia jakość ray tracingu. </p> <p>Weźmy na przykład grę Black Myth: Wukong. W najwyższych ustawieniach graficznych i z włączonym ray tracingiem możemy liczyć na karcie Palita średnio na około 42 klatki na sekundę. Całkiem nieźle, da się grać, ale da się też lepiej. <strong>Wystarczy włączyć Frame Generation i płynność rośnie już do bardzo dobrych 66 klatek na sekundę.</strong> Podobnie wygląda to w Gray Zone Warfare, gdzie w 1080p wydajność rośnie dzięki generowaniu klatek ze 104 do 165,1 w 1080p, a w 1440p z 84,1 do 125,7. Zresztą sami zobaczcie, jak prezentują się wyniki wydajności w poszczeg&oacute;lnych grach:</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/1-Wukong-1.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/2-CP2077.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/3-SW-Outlaws.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/4-Gray-Zone.jpg" /></p> <p><strong>To pokazuje, jak wiele daje nie tylko włączenie samego DLSS, ale dołożenie do tego też generowania klatek. Przyjemność z rozgrywki staje się niepor&oacute;wnywalnie wyższa.</strong> Co więcej, granie w rozdzielczości 1440p okazuje się nie być problemem dla karty Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC" src="/images/2024/09/Palit-GeForce-RTX-4070-JetStream-OC/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc.jpg" /></p> <p>Warto wspomnieć o jeszcze jednej kwestii, związanej bezpośrednio z modelem Palita. <strong>Wspominane wcześniej podkręcenie o 165 MHz w trybie Boost przekłada się na spory wzrost wydajności.</strong> Dla por&oacute;wnania w Cyberpunk 2077 referencyjny model Founders Edtion osiągał 139,7 klatek na sekundę w 1080p oraz 86,4 w 1440p. Tutaj mamy odpowiednio 152,1 oraz 92,2. Całkiem imponujący wzrost, biorąc pod uwagę, że to ten sam układ GPU, tylko z podniesionym zegarem. Widać to też po benchmarkach, gdzie w 3DMark Time Spy wynik wzr&oacute;sł z 20979 do 21232 pkt, a w 3DMark Portl Royal z 13022 do 13307 pkt.</p> <h3><strong>Podsumowanie</strong></h3> <p><strong>Czy GeForce RTX 4070 Super to w tym momencie najbardziej opłacalna karta graficzna na rynku? </strong>Jest na to spora szansa, szczeg&oacute;lnie jeśli planujecie grać w rozdzielczości 1080p lub 1440p. Czy do tego model Palita w wersji JetStream OC jest godny polecenia? Jak najbardziej! Cechuje się świetną kulturą pracy i rewelacyjną wydajnością, a o to przecież w tym gł&oacute;wnie chodzi. Zachęcam też do sprawdzenia na własnej sk&oacute;rze, jak doskonale sprawdzają się dzisiaj rozwiązania NVIDII, w tym DLSS. To naprawdę wydajność za darmo.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź cenę karty graficznej<br /> <a href="https://www.x-kom.pl/p/1210256-karta-graficzna-nvidia-palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-12gb-gddr6x.html?sm=telepolis" rel="nofollow" target="_blank">Palit GeForce RTX 4070 Super JetStream OC</a> </strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Tekst sponsorowany na zlecenie firm NVIDIA oraz Palit.</em></p>Wed, 25 Sep 2024 14:36:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/palit-geforce-rtx-4070-super-jetstream-oc-opinie-czy-wartoNajfajniejszy smartwatch Huawei w doskonałej promocji. Masz czas do 27 październikahttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-d2-promocja-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/Huawei-Watch-GT5-D2/Mieszko-Zaganczyk-Huawei-Watch-GT5-D2-11.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Szukasz zegarka, kt&oacute;ry wyr&oacute;żnia się na tle konkurencji i oferuje coś ekstra, czego nie mają rywale? To świetnie się składa, bo Huawei przygotował promocję na najnowszy model Watch D2, kt&oacute;ry ma pewną unikatową cechę. Jednak oferta jest ograniczona czasowo, więc trzeba się spieszyć. </strong></p><img alt="" src="https://track.adform.net/adfserve/?bn=76377441;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]" /> <p>Smartwatch to dzisiaj coraz częstszy widok na nadgarstkach Polak&oacute;w. W og&oacute;le mnie to nie dziwi, bo nie tylko na rynku pojawiło się mn&oacute;stwo modeli w atrakcyjny cenach, ale też mają one dzisiaj znacznie więcej do zaoferowania. Inteligentny zegarek stał się przydatnym kompanem w codziennym życiu. Nie tylko monitoruje wiele ważnych parametr&oacute;w naszego ciała, jak stres, jakość snu, poziom saturacji czy temperaturę ciała, ale jest też niezwykle przydatny w codziennym ruchu, zachęcając do aktywności fizycznej. </p> <p>Tylko jaki model najlepiej wybrać? <strong>Na tle wielu urządzeń, kt&oacute;re są dostępne na rynku, szczeg&oacute;lnie wyr&oacute;żnia się nowy Huawei Watch D2</strong>. Ma on do zaoferowania funkcję, kt&oacute;rej ze świecą szukać u konkurencji. Jeśli poczułeś się zainteresowany, to warto się pospieszyć. Firma Huawei przygotowała promocję, w ramach kt&oacute;rej otrzymasz ogromny zestaw korzyści. Jednak uprzedzam, że oferta jest ograniczona czasowo, więc lepiej nie zwlekać. </p> <h3><strong>Czy warto kupić Huawei Watch D2? </strong></h3> <p>Odpowiedź może być tylko jedna – tak. Huawei Watch D2 to smartwatch, kt&oacute;ry na nowy, wyższy poziom wprowadza dbanie o nasze zdrowie i monitorowanie parametr&oacute;w ciała. <strong>Jego największy wyr&oacute;żnikiem jest funkcja monitorowania ciśnienia tętniczego i to 24 godziny na dobę.</strong> Model ten jako pierwszy wprowadza tego typu funkcję w smartwatchach. Co ważne, urządzenie jest odpowiednio skalibrowane i otrzymało certyfikację CE MDR, kt&oacute;ra gwarantuje wiarygodność wynik&oacute;w. Producent deklaruje, że pomiar błęd&oacute;w wynosi zaledwie 3 mmHg, co jest wynikiem bardzo dobrym. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Huawei Watch D2" src="/images/2024/09/Huawei-Watch-GT5-D2/Mieszko-Zaganczyk-Huawei-Watch-GT5-D2-10.jpg" /></p> <p>Jednak pomiar ciśnienia tętniczego to nie wszystko, co ma do zaoferowania Huawei Watch D2. <strong>Zegarek pozwala na kompleksowe monitorowanie parametr&oacute;w naszego ciała.</strong> W czasie rzeczywistym sprawdza też poziom saturacji (SpO2), kluczowe fazy snu, poziom stresu, a nawet temperaturę sk&oacute;ry. Do tego dochodzi też analiza EKG, kt&oacute;ra stale monitoruje serce i na bieżąco jest w stanie informować o potencjalnych zagrożeniach, np. migotaniu przedsionk&oacute;w, rytmie zatokowym czy przedwczesnym pobudzeniu przedsionkowym i komorowym. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że Huawei Watch D2 zadba o Twoje zdrowie w dzień i w nocy. To właśnie jego największa zaleta. </p> <p><strong>Zegarek dostępny jest w dw&oacute;ch wersjach kolorystycznych – promiennego złota oraz klasycznej czerni.</strong> Wyposażony jest w wysokiej klasy, 1,82-calowy wyświetlacz AMOLED o szczytowej jasności aż 1500 nit&oacute;w, kt&oacute;ra gwarantuje dobrą widoczność nawet w pełnym słońcu. Obudowa wykonana jest z aluminium, co dodatkowo nadaje mu klasy. Przy tym wszystkim jest to urządzenie, kt&oacute;re wygląda elegancko i świetnie pasuje zar&oacute;wno na co dzień, jak i w zestawie z garniturem lub wieczorową suknią. Do tego jest to sprzęt smukły i lekki, więc szybko zapomnisz, że masz go na ręce. </p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/Huawei-Watch-GT5-D2/Mieszko-Zaganczyk-Huawei-Watch-GT5-D2-12.jpg" /></div> <p><br /> Huawei Watch D2 jest kompatybilny zar&oacute;wno z urządzeniami z systemem Android, jak i iOS, więc nie musisz zamykać się w jednym ekosystemie.</p> <h3><strong>Promocja na Huawei Watch D2 </strong></h3> <p>Z okazji premiery Huawei Watch D2 <strong><a href="https://track.adform.net/C/?bn=76377441;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50}">w oficjalnym, polskim sklepie producenta pojawiła się bardzo atrakcyjna promocja</a></strong>. Przy zakupie urządzenia, możesz liczyć na całą garść dodatk&oacute;w i korzyści. Sprawdźmy, co dokładnie przygotowała firma Huawei, a jest tego całkiem sporo. </p> <p>Zacznijmy od tego, że sprzedaż Huawei Watch D2 ruszyła w Polsce 19 września. Premierowa oferta potrwa do 27 października, więc do tej daty masz czasy, aby kupić zegarek i skorzystać ze wszystkich korzyści. <strong>A to między innymi słuchawki Huawei FreeBuds 5i w prezencie, za kt&oacute;re normalnie zapłaciłbyś 299 zł. </strong>Całkiem nieźle się zaczyna, a to dopiero początek. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Huawei Watch D2" src="/images/2024/09/Huawei-Watch-GT5-D2/Mieszko-Zaganczyk-Huawei-Watch-GT5-D2-7.jpg" /></p> <p><strong>Zakup Huawei Watch D2 w premierowej ofercie uprawnia r&oacute;wnież do zakupu inteligentnej wagi Huawei Scale 3 w cenie zaledwie 9,99 zł. </strong>Poza tym to też możliwość kupna dodatkowych pask&oacute;w bez poduszki powietrznej za 9,99 zł (mają być dostępne od połowy października), a także wydłużonej o rok gwarancji w cenie obniżonej aż o 60 proc. Przyznasz, że to całkiem niezła oferta, ale tu cię zaskoczę, bo to nadal nie jest wszystko. </p> <p>Na co jeszcze możesz liczyć po zakupie zegarka? <strong>W mojej ocenie bardzo ważna jest jednorazowa, darmowa wymiana paska z poduszką powietrzną.</strong> Normalnie taka usługa kosztuje 199 zł, a tutaj masz ją bez żadnych opłat i to w ciągu aż 2 lat od zakupu urządzenia. W końcu to pomiar ciśnienia jest najważniejszym wyr&oacute;żnikiem Huawei Watch D2, więc taki dodatek do premierowych zam&oacute;wień brzmi bardzo dobrze. </p> <p><strong>A jakby tego było mało, to Huawei dorzuca jeszcze za darmo 3-miesięczną subskrypcję Zdrowie+</strong>, w ramach kt&oacute;rej dostajesz między innymi: ekskluzywny dostęp do trening&oacute;w i zestaw&oacute;w ćwiczeń przygotowanych przez światowej klasy ekspert&oacute;w, akcji Global City Run, planu utrzymania formy, ponad 170 relaksacyjnych utwor&oacute;w oraz rozszerzonej funkcji medytacji. Za taki pakiet musiałbyś normalnie zapłacić 104,97 zł.</p> <p style="text-align:center"><a href="https://track.adform.net/C/?bn=76377441;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50}" rel="nofollow" target="_blank"><img alt="Huawei Watch D2" src="/images/2024/09/Huawei-Watch-D2-baner.jpg" /></a></p> <p>Jednak najważniejsze pytanie brzmi – ile Huawei Watch D2 kosztuje? <strong>W ramach oferty premierowej jego cena została ustalona na 1599 zł. </strong>Za tyle kupisz go w oficjalnym sklepie producenta, gdzie dostaniesz wszystkie wyżej wymienione dodatki i korzyści. Jeśli dla kogoś to kwota zbyt wyg&oacute;rowana, to nie ma powod&oacute;w do obaw. Huawei umożliwia r&oacute;wnież zakup na 20 rat 0 proc., więc za około 80 zł na miesiąc. </p> <p><strong>Pamiętaj, że premierowa oferta trwa tylko do 27 października.</strong> Do tego dnia musisz kupić zegarek, aby otrzymać wszystkie opisanie korzyści. Lepiej z tym nie zwlekać!</p> <p style="text-align: right;"><i>Tekst sponsorowany na zlecenie firmy Huawei.</i></p>Tue, 24 Sep 2024 16:05:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-d2-promocja-opinieTen smartwatch dopasuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-tryby-sportowe<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Chcesz ćwiczyć, ale nie wiesz, od czego zacząć? Huawei Watch GT 5 ma garść narzędzi, kt&oacute;re Ci w tym pomogą.</strong></p><p>Wielu moich znajomych korzysta ze smartwatchy, ale kiedy z nimi rozmawiam, często odnoszę wrażenie, że część funkcji tego sprzętu traktowana jest po macoszemu. Konkretnie mam na myśli <strong>tryby sportowe. </strong>Inteligentne zegarki potrafią monitorować setki r&oacute;żnych rodzaj&oacute;w aktywności, jednak często narzędzia te są zbywane jako zbędny bajer albo coś przydatnego garstce użytkownik&oacute;w, kt&oacute;ra z fitnessu uczyniła całą swoją osobowość. Wiecie, ludziom, kt&oacute;rzy śpią w dresie, na śniadanie piją shake’a proteinowego, a potem p&oacute;ł dnia spędzają na bieganiu i/lub siłowni. </p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/jmz5JWOe7Xc?si=5pSI7nZ6iKMzo9Sz" title="YouTube video player" width="560"></iframe></p> <p><br /> Ba, sam przez długi czas w ten spos&oacute;b myślałem. <strong>Jednak kiedy w moje ręce (na moją rękę?) wpadł Huawei Watch GT 5, przekonałem się, że wcale nie musi to tak wyglądać.</strong></p> <h3><strong>Huawei Watch GT 5 – zegarek dopasowany do Twojego stylu życia</strong></h3> <p>Jeśli o smartwatchach myślicie wyłącznie w kategoriach przerośniętych opasek sportowych, Huawei Watch GT 5 prawdopodobnie wywr&oacute;ci Wasz światopogląd do g&oacute;ry nogami, bo już na pierwszy rzut oka do opaski sportowej bardzo mu daleko. <strong>Z wyglądu to po prostu klasyczny zegarek, </strong>kt&oacute;ry – zależnie od wybranego wariantu – sprawdzi się zar&oacute;wno w sportowej, ale też nieco bardziej eleganckiej stylizacji. Sam miałem okazję sprawdzić wersję z tarczą 46 mm i brązowym sk&oacute;rzanym paskiem. Model nieco bardziej masywny, ale bez przesady; w sam raz do męskiego nadgarstka. To chyba m&oacute;j ulubiony wariant Huawei Watch GT 5 – <strong>uniwersalny, pasujący do większości stylizacji…</strong> nie m&oacute;wiąc już o tym, że zwyczajnie mam słabość do brązowej sk&oacute;ry.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-01.jpg" /></p> <p>Ale nie jest to bynajmniej jedyna opcja do wyboru. Możemy się zdecydować na wariant z tarczą 41 mm (to raczej propozycja skierowana do pań); możemy wybrać bardziej sportową wersję z paskiem z fluoroelastomeru, wariant z paskiem metalowy, wersję Pro… kombinacji jest sporo. <strong>Nieważne jaką rolę pełni zegarek w Waszym życiu i do jakiej stylizacji planujecie go zakładać – Huawei Watch GT 5 bez problemu dopasuje się na tym polu do Waszych potrzeb.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-03.jpg" /></div> <p><br /> I tu wracamy do wspomnianych wcześniej tryb&oacute;w sportowych. Te r&oacute;wnież przygotowane zostały w taki spos&oacute;b, by dopasować się do naszego stylu życia, a nie odwrotnie. W zasadzie nawet określenie „tryby sportowe” nie jest do końca poprawne. Na pokładzie znajdziemy<strong> ponad 100 r&oacute;żnych aktywności.</strong> Na liście faktycznie znajdziemy masę ćwiczeń tradycyjnie kojarzonych z treningiem i aktywnością fizyczną, ale nie tylko. <strong>R&oacute;wnie dużo jest tutaj aktywności, kt&oacute;rych jako dyscypliny olimpijskiej raczej prędko nie zobaczy…</strong> choć po ostatnich igrzyskach może powinienem się wstrzymać z tego typu stwierdzeniami.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-02.jpg" /></p> <p>Tak czy inaczej idea jest prosta – <strong>Huawei Watch GT 5 ma nam pom&oacute;c w naszej codziennej aktywności, a nie zmuszać nas do wykonywania ćwiczeń z jakiejś arbitralnej listy. </strong>A jak to to wygląda w praktyce? O tym opowiem na przykładzie kilku niecodziennych tryb&oacute;w sportowych i funkcji, z kt&oacute;rych miałem okazję skorzystać samemu.</p> <h3><strong>Bieganie</strong></h3> <p>Tak, wiem. Obiecałem nietypowe funkcje, a zaczynam od największej kliszy jaką można sobie wymyślić. Ba, pewnie są osoby, kt&oacute;re nie zdają sobie sprawy, że smartwatche i opaski sportowe nadają się do czegokolwiek poza monitorowaniem <strong>biegania</strong>.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-06.jpg" /></div> <p><br /> Ale pamiętacie, jak wspomniałem, że Huawei Watch GT 5 dopasowuje się do naszego stylu życia, a nie odwrotnie? No to bieganie to jedno z niewielu ćwiczeń, kt&oacute;re wykonuję w miarę regularnie. Przy czym „regularnie” niekoniecznie oznacza „dobrze”.</p> <p>I tu spodobała mi się jedna funkcja zegarka, kt&oacute;rej zwykle się nie widuje. Opr&oacute;cz tego, że potrafi monitorować naszą trasę oraz wszystkie istotne parametry organizmu – i uwierzcie, robi to naprawdę dobrze – to posiada także <strong>wbudowanego trenera. </strong>To znaczy, posiada <strong>serię plan&oacute;w treningowych,</strong> kt&oacute;re pomagają nam narzucić odpowiednie tempo i krok po kroku poprawiać swoje wyniki. To trochę tak jakby zamiast biegać na oślep mieć swojego trenera personalnego, kt&oacute;ry śledzi nasze postępy i podpowiada, co zrobić, żeby ćwiczyć efektywniej. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-08.jpg" /></p> <p>Jakby tego było mało, Huawei Watch GT 5 to jeden z nielicznych zegark&oacute;w na rynku, kt&oacute;ry zapewnia nam <strong>podgląd trasy bezpośrednio na nadgarstku, </strong>a nie jedynie jako screenshot widoczny na telefonie po znalezieniu treningu. </p> <h3><strong>Chodzenie po schodach</strong></h3> <p>Nie zawsze mam czas chodzić na siłownię, ale wiecie, na co zawsze mam czas (i co robię codziennie nawet jak nie chcę)? Na <strong>chodzenie po schodach. </strong>Okazuje się, że w ten spos&oacute;b także można spalić dużo kalorii.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-09.jpg" /></p> <p>A wiem o tym chociażby dlatego, że Huawei Watch GT 5 pozwala taką aktywność monitorować. <strong>W ten spos&oacute;b nawet jeśli nie mam czasu na bieganie albo „pełnoprawny” trening, zawsze mogę zrobić kilka rundek po klatce schodowej i widzę, w jaki spos&oacute;b przybliża mnie to do moich cel&oacute;w. </strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-07.jpg" /></p> <p>Dla części os&oacute;b może to brzmieć śmiesznie, ale dla mnie okazało się szalenie pomocne. <strong>Mając zapis z takiego ćwiczenia widzę, że m&oacute;j wysiłek nie ginie gdzieś w pr&oacute;żni. </strong>Kiedy chodziłem na siłownię, każda dłuższa przerwa w ćwiczeniach działała na mnie strasznie demotywująco. Tymczasem tutaj mogę śledzić moje postępy nawet przy czymś pozornie tak błahym i widzę, że cały ten m&oacute;j wysiłek nie idzie w pr&oacute;żnię.</p> <h3><strong>Sporty elektroniczne</strong></h3> <p>Wiecie, że <strong>granie na konsoli</strong> jest rodzajem aktywności fizycznej? W sensie, żeby była jasność – od siedzenia z padem na kanapie figury greckiego boga jeszcze nikt się nie dorobił… a w każdym razie mi się nie udało. Natomiast faktycznie jest to rodzaj „ćwiczenia”, kt&oacute;re możemy monitorować z Huawei Watch GT 5.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-08.jpg" /></p> <p>I wiecie co? Początkowo samemu traktowałem tę funkcję trochę jako żart, ale… ma to sporo sensu. <strong>Monitorując moje sesje grania łatwiej mi śledzić, jaki wpływ granie na konsoli ma na moje zdrowie i samopoczucie.</strong> Przykładowo, w zestawieniu z funkcjami monitorowania snu i pomiaru stresu dało mi to lepszy wgląd w to, dlaczego w niekt&oacute;re noce wysypiam się lepiej niż w inne. Oczywiście to tylko jeden element układanki, ale, jak się okazuje, dość istotny.</p> <p><strong>Zresztą informacja o kaloriach spalonych podczas grania potrafi działać bardzo motywująco.</strong> Szczeg&oacute;lnie kiedy por&oacute;wnać ją z danymi zebranymi podczas biegania czy dowolnego innego treningu. Daje to nieco lepszą perspektywę na to, co człowiek robi z czasem wolnym i – przynajmniej jeśli o mnie chodzi – pomaga podjąć decyzję, czy sięgnąć po kontroler, czy str&oacute;j do ćwiczeń.</p> <hr /> <p>Oczywiście cały ten materiał przygotowałem wyłącznie ze swojej perspektywy i jest to wyłącznie namiastka tego, w jaki spos&oacute;b Huawei Watch GT 5 towarzyszy swoim użytkownikom każdego dnia. Sama lista aktywności obejmuje ponad 100 r&oacute;żnych pozycji, więc <strong>nawet jeśli nie lubicie biegać, a np. często grywacie w piłkę nożną albo, nie wiem, jeździcie konno, zegarek będzie Wam w tym towarzyszył i skrzętnie zbierał wszystkie dane przydatne podczas treningu.</strong> Ba, wariant Pro posiada nawet zaawansowany tryb golfowy z ponad 15 000 map r&oacute;żnych p&oacute;l, na wypadek, gdybyście to właśnie w ten spos&oacute;b spędzali wolną chwilę. Można go też używać do nurkowania na głębokość nawet 40 m, bo czemu nie? <strong>Nieważne, jaką drogę wybierzecie, ważny jest cel – czyli lepsze zdrowie i samopoczucie.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Ten smartwatch doapsuje się do Ciebie. Sprawdziłem Huawei Watch GT 5" class="w-100" src="/images/2024/09/huawei-watch-gt-5/huawei-watch-gt-5-tryby-04.jpg" /></div> <p><br /> Nie musicie nawet zmieniać telefonu. Aplikacja <strong>Zdrowie Huawei</strong> – czyli w zasadzie wszystko, czego potrzeba, by połączyć Watch GT 5 ze smartfonem – dostępna jest zar&oacute;wno na systemie <strong>Android</strong>, jak i <strong>iOS</strong>. </p> <p>Huawei Watch GT 5 znajdziecie w polskich sklepach w cenach startujących już <strong>od 1099 zł </strong>za wersje z opaską z fluoroelastomeru. Dodatkowo w prezencie ze smartwatchem czeka na Was subskrypcja usługi Huawei Health+ na 3 miesiące gratis.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/wearables/watch-gt5-pro/?utm_source=Telepolis&amp;utm_medium=press_release&amp;utm_campaign=mkt_GT5_poland_launch&amp;utm_term=PRTelepolis" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Watch GT 5 - dowiedz się więcej</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Sat, 21 Sep 2024 13:07:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-watch-gt-5-tryby-sportoweTanio i dobrze. Epson EcoTank L3280, czyli doskonała drukarka dla dusigroszyhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/epson-ecotank-l3280-tania-drukarka-do-szkoly<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/elson-ecotank-l3280-w-czasie-pracy.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Epson EcoTank L3280 to spos&oacute;b na tanie drukowanie bez kompromis&oacute;w. Drukarka i skaner aż się proszą, by wykorzystać je kreatywnie i nauczyć się czegoś nowego przy okazji.</strong></p><p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Epson EcoTank L3280 to urządzenie „trzy w jednym” – pozwalające drukować, skanować i kopiować. Sprzęt zaskoczył mnie estetyką. Jest bardzo ładnie wykończony, zwłaszcza panel z ekranem i przyciskami. Przyciski są fizyczne, co jest moim zdaniem dobrym wyborem – są szalenie wygodne, a i tak większość czynności związanych ze skanowaniem i drukowaniem robię z komputera lub smartfonu. Po złożeniu podajnika na papier i tacki na wydruki zaskakująco dobrze prezentuje się na p&oacute;łce. Jego wymiary w tej pozycji to 375‎ x 347 × 179 mm.</p> <p>Ważnym elementem jest ekran LCD, na kt&oacute;rym wyświetlane są wszystkie informacje o stanie drukarki. Jego przekątna wynosi 3,7 cm. Można z niego dowiedzieć się, jaki jest stan atrament&oacute;w, sieci, a także obsłużyć urządzenie – na przykład, by szybko skopiować dokument.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>EcoTank, czyli tanie drukowanie</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Elson EcoTank L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/Epson-L3280-tusze.jpg" /></p> <p>W zestawie z drukarką otrzymałam od razu tusze, ale nie były to mikre kartridże na start, ale <strong>cztery pokaźne butelki (każda po 65 ml)</strong>. Przed pierwszym drukowaniem trzeba ich zawartość przelać do odpowiednich pojemnik&oacute;w w samej drukarce, czyli po prostu obr&oacute;cić i nadziać na zawory. Nie da się pomylić dzięki kształtom szyjek butelek.</p> <p>To rozwiązanie jest nie tylko nieco bardziej ekologiczne (sam plastik, żadnej elektroniki) i transparentne (od razu widać, ile tuszu znajduje się w pojemniku i ile zostało w drukarce) dla użytkownika. Jest też znacznie tańsze od tradycyjnych kartridży. Można zaoszczędzić nawet 90 proc. Przy tym drukarki Epson EcoTank to prawdopodobnie najbardziej ekonomiczne urządzenia obecnie na rynku. W przypadku modelu Epson Ecotank L3280 <strong>komplet tusz&oacute;w wystarczy nawet na 8100 stron czarno-białych lub do 6500 stron kolorowych</strong>.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Epson EcoTank L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-ekran.jpg" /></p> <p>Przeliczmy to teraz na złot&oacute;wki.<strong> Jedna butelka, na przykład czarny tusz Epson 103, kosztuje około 35 złotych</strong>. Za jeden grosz można wydrukować więcej niż dwie strony!  <strong>Pakiet tusz&oacute;w złożony z czarnego i trzech kolorowych kosztuje około 120 złotych</strong>, co daje koszt druku <strong>około 1,8 grosza za stronę w kolorze</strong>. Warto wiedzieć także o niskim poborze prądu w czasie drukowania. Nie ma tu element&oacute;w grzewczych (drukarka wykorzystuje autorski system piezoelektryczny Micro Piezo), dzięki czemu w czasie drukowania pobiera zaledwie około 5 W. Najbardziej kosztowne energetycznie jest skanowanie – 12-13 W.</p> <p>Tempo drukowania to <strong>do 15 stron na minutę w kolorze i do 33 czarno-białych</strong>, na <strong>zdjęcie 10 × 15 cm bez ramek potrzeba nieco ponad minutę</strong>. Brakuje niestety możliwości drukowania dwustronnego bez ręcznego obracania stron, ale mimo tego dałam radę przygotować grę karcianą typu print-and-play. Drukarka może pracować z <strong>papierem o gramaturze od 64 do 300 g/m<sup>2</sup>, w tym z kopertami, naklejkami, papierem magnetycznym, fotograficznym i ciągłym</strong>. Podoba mi się to, że po każdym działaniu w okolicy podajnika drukarka wybudza ekran i pyta, czy zmienić typ papieru.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>Jakość druku zaskakuje</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="przykłady wydruków" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-podrecznik.jpg" /></p> <p>Jakość druku jest bardzo dobra. Oczywiście drukowałam teksty i skorzystałam z okazji, by wydrukować <strong>kolorowy podręcznik do nauki języka (65 stron za 1,46 zł)</strong>. Sięgnęłam po nieco zdjęć, plakat&oacute;w i dzieł sztuki, kt&oacute;re następnie wylądowały w ramkach i na ścianach. Są jak z drukarni. Miło zaskoczyła mnie też jakość druku obraz&oacute;w na zwykłym papierze. Przyzwyczaiłam się do tego, że „plujką” na standardowym papierze nie ma co drukować materiał&oacute;w graficznych, a tu proszę – nie dość, że papier nie został pomarszczony, to jeszcze kolory wyglądają doskonale. To samo dotyczy papieru do origami, kt&oacute;ry następnie sobie przycięłam.</p> <p>Drukowałam też naklejki, naprasowanki i magnesy na specjalnych arkuszach. Jakość tych gadżet&oacute;w jest lepsza niż otrzymanych przeze mnie na wielu imprezach. Zrobiłam między innymi magnesy dla znajomych z ich ulubionymi memami – wyszły fenomenalnie. Ubrania ozdobione obrazkami przeniesionymi z użyciem żelazka prezentują się jak ze sklepu. Myślę, że nie mogłam wymarzyć sobie lepszej zabawy.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Epson EcoTank L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-zdjecia.jpg" /></p> <p>Właściwie wszystko drukowałam bez kabla, korzystając z Wi-Fi (z komputera), obsługi AirPrint (z iPada) oraz Wi-Fi Direct z telefonu z Androidem. Można też skorzystać z USB. Do zarządzania drukarką z urządzeń mobilnych i drukowania gotowych plik&oacute;w przygotowana została aplikacja Epson Smart Panel. Warto też zajrzeć do Epson Creative Print, gdzie można znaleźć ozdobne desenie i szablony na r&oacute;żne okazje.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>Dlaczego Epson EcoTank L3280 pomoże w nauce?</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Elson EcoTank L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-skanerjpg" /></p> <p>Drukarka i skaner to nieoceniona pomoc w nauce z wielu powod&oacute;w. Często znacznie lepiej przyswajamy materiał oglądany na papierze, a nie na ekranie komputera czy smartfonu. Zupełnie inaczej przebiega nauka, jeśli zaangażowane zostaną też ręce – do pisania, zakreślania i uzupełniania ćwiczeń na papierze. Nawet tak prozaiczne czynności, jak pisanie po marginesach mogą pom&oacute;c. Ponadto takie urządzenie daje możliwość cyfryzowania notatek i kopiowania niezbędnych fragment&oacute;w książek.</p> <p>To jednak tylko część zastosowań. Dzięki niskim kosztom druku Epson EcoTank L3280 jest też świetnym kompanem w zadaniach kreatywnych. Można przygotować w aplikacji graficznej lub apce mobilnej Epson Creative Print między innymi kreatywne pudełka, papier do origami, fragmenty obraz&oacute;w do kolaży i decoupage i tym podobne.</p> <p style="text-align:center"><img alt="przykladowe wydruki epson ecotank l3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-przyklady-rozne.jpg" /></p> <p>To jednak dopiero początek możliwości, bo przecież nie trzeba drukować na „zwykłym” papierze. Epson zapewnia możliwość nanoszenia wzor&oacute;w także na papier magnetyczny, na kt&oacute;rym można robić ozdoby na lod&oacute;wkę i meble, na papier z klejem i folię transferową, kt&oacute;rą można przenieść na tkaninę z pomocą żelazka.</p> <p>Kogo nie kusiło, by zeskanować swoją dłoń? Skaner to kolejne narzędzie w tworzeniu unikatowych prac. Na szybie można umieścić niemal wszystko, co jej nie uszkodzi – nie tylko zeszyty i paragony. To otwiera drogę do zupełnie nowego wymiaru kreatywnych zabaw z obrazem.</p> <p>Dzięki dużemu pojemnikowi na tusze i niskim kosztom druku można do woli eksperymentować z analogowym medium. Nie ma przy tym obaw, że tusz skończy się, gdy będzie naprawdę potrzebny. Jest go mn&oacute;stwo.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>Odzyskaj 150 złotych po zakupie</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Elson Ecotank L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-z-boku.jpg" /></p> <p><strong>Cena urządzenia wielofunkcyjnego Epson Ecotank L3280 to obecnie około tysiąca złotych.</strong> Przy jego jakości, uniwersalności i potencjalnej długowieczności zapowiada się na dobrą inwestycję do domu, klasy albo nawet małego biura.</p> <p>Epson przygotował promocję cashback dla kupujących drukarki z serii EcoTank, w tym opisane tu, praktyczne i bardzo ładne urządzenie EcoTank L3280. <strong>Jeśli kupisz jedno z urządzeń wielofunkcyjnych EcoTank jeszcze przed końcem 2024 roku, możesz liczyć na zwrot nawet 300 złotych.</strong> W przypadku zakupu modelu Epson EcoTank L3280 zwrot wynosi 150 złotych.</p> <p>By otrzymać zwrot, wystarczy, że zarejestrujesz sw&oacute;j nowy sprzęt <a href="https://www.epson.pl/pl_PL/zwrot">na stronie producenta</a> i podasz niezbędne dane.</p> <p><strong>Ponadto Epson za darmo przedłuży gwarancję na urządzenie wielofunkcyjne na 3 lata.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Epson EcoTank L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/epson-ecotank-l3280-wylaczony.jpg" /></p> <h3><strong>Zalety:</strong></h3> <ul> <li>elegancki design,</li> <li>czytelny ekran LCD,</li> <li>świetna jakość druku,</li> <li>w zestawie atramenty na trzy lata,</li> <li>niskie koszty druku i utrzymania (oszczędność nawet do 90 proc. w por&oacute;wnaniu do kartridży),</li> <li>obsługa wielu typ&oacute;w połączeń bezprzewodowych i wielu typ&oacute;w papieru,</li> <li>korzystna cena i promocja cashback – zwrot do 300 złotych zależnie od modelu Ecotank,</li> <li>możliwość bezpłatnego przedłużenia gwarancji na 3 lata.</li> </ul> <h3><strong>Wady:</strong></h3> <ul> <li>odsłonięty podajnik z tyłu powiększa potrzebną przestrzeń,</li> <li>brak automatycznego druku dwustronnego.</li> </ul> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł powstał na zlecenie firmy Epson.</em></p>Wed, 18 Sep 2024 12:38:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/epson-ecotank-l3280-tania-drukarka-do-szkolyZielona bestia. Tecno Pova 6 Pro 5G do grania i do oglądaniahttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/tecno-pova-6-pro-rzut-okiem-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-01.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Futurystyczny design, niezłe parametry i bogaty zestaw akcesori&oacute;w – Tecno Pova 6 Pro wkłada dużo wysiłku, by przekonać do siebie użytkownik&oacute;w. Sprawdziliśmy go w akcji.</strong></p><p>Smartfony gamingowe zwykle kojarzą się z superwydajnym sprzętem o ekstrawaganckim wyglądzie i kosmicznie wysokiej cenie. Rzecz w tym, że wcale nie muszą takie być. To znaczy, nie muszą być drogie – z pozostałymi punktami wszystko jest OK. Dowodem na to ma być <strong>Tecno Pova 6 Pro,</strong> kt&oacute;ry trafił niedawno do polskich sklep&oacute;w.</p> <p>M&oacute;wimy tu o telefonie wycenionym na <strong>1499 zł, </strong>kt&oacute;ry… c&oacute;ż, wystarczy spojrzeć na zdjęcia, by zrozumieć, że hasło „wyr&oacute;żnia się swoim designem” to spore niedopowiedzenie. To jeden z bardziej niecodziennych smartfon&oacute;w, kt&oacute;re można kupić w tej cenie.</p> <h3><strong>Olśniewający? Mało powiedziane</strong></h3> <p>Bo um&oacute;wmy się – jeśli z jakiegokolwiek powodu zdecydujecie się na zakup Tecno Pova 6 Pro 5G, wygląd telefonu będzie miał w tym duży udział. <strong>To sprzęt, kt&oacute;ry wok&oacute;ł hasła „gaming” buduje praktycznie całą swoją tożsamość. </strong>Nie widać tego może patrząc na front urządzenia, gdzie dominuje duży wyświetlacz, ale plecki… plecki to kosmos.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-04.jpg" /></p> <p>Tył obudowy Tecno Pova 6 Pro 5G pokrywa<strong> tafla przeźroczystego plastiku. </strong>Pod spodem znajdziemy serię zgrabnie wyeksponowanych element&oacute;w o agresywnych kształtach i połyskliwej fakturze. Dodajmy do tego kilka nadrukowanych na obudowie zdobień i uzyskujemy telefon o bardzo efektownyn, gamingowym stylistyce. Jasne, nie każdemu się spodoba, ale <strong>jeśli ktoś lubi taki krzykliwy, niecodzienny styl, nowa Pova z pewnością przypadnie mu do gustu.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-02.jpg" /></p> <p>Kropką nad „i” jest tzw. dynamiczne podświetlenie, czyli <strong>zestaw diod LED umieszczonych na tylnym panelu</strong> – konkretnie na wyspie aparatu. Mogą one pełnić funkcję rozbudowanej diody powiadomień, migać w rytm muzyki albo sygnalizować odliczanie podczas robienia zdjęć. Praktyczne? Można dyskutować. Efektowne? Bardzo!</p> <h3><strong>Wystarczający zapas mocy</strong></h3> <p>Ale nie szata zdobi gamingowego smartfona! To znaczy, zdobi, ale nie ona jest tutaj najważniejsza. R&oacute;wnie istotne jest to, co znajdziemy w środku, czyli specyfikacja.</p> <p>OK, tu trzeba przyznać – Tecno Pova 6 Pro 5G nie bije rekord&oacute;w wydajności, co w przypadku smartfona gamingowego może wydawać się nieco rozczarowujące. Sercem urządzenia jest procesor <strong>MediaTek Dimensity 6080.</strong> Do tego dostajemy <strong> 12 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej. </strong>Specyfikacja wystarczająca do komfortowej codziennej pracy, natomiast zdecydowanie nie jest to g&oacute;rna p&oacute;łka.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-09.jpg" /></div> <p><br /> Ale wiecie co? Okazuje się, że do grania takie parametry w zupełności wystarczą. W tych bardziej wymagających konieczne może być obniżenie ustawień graficznych, ale <strong>nie sądzę, by znalazł się w Sklepie Play jakikolwiek tytuł, w kt&oacute;ry nie dałoby się komfortowo pograć. </strong>M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, nawet jeśli nowy model Tecno nie bije rekord&oacute;w wydajności, tytuł smartfona gamingowego nadal się broni.</p> <p>Szczeg&oacute;lnie że Tecno Pova 6 Pro 5G ma wiele element&oacute;w, kt&oacute;re każdy sprzęt do grania mieć powinien. Na przykład duży wyświetlacz o bardzo dobrej jakości obrazu. M&oacute;wimy tu o panelu <strong>AMOLED</strong> o przekątnej <strong>6,78”</strong> oraz odświeżaniu <strong>120 Hz</strong>. Perfekcyjny kontrast, idealna czerń, płynne animacje – wszystko to sprawdza, że oglądany na ekranie obraz prezentuje się bardzo atrakcyjnie.</p> <h3><strong>Niezawodny niczym niemiecki sedan</strong></h3> <p>Najciekawszym elementem tutejszej specyfikacji jest jednak akumulator o pojemności aż <strong>6000 mAh.</strong> Powiem tak: podczas mojego spotkania z niedrogim tecno nie miałem może okazji przeprowadzić naszego pełnego testu baterii, ale nie miałem też potrzeby podłączać go do ładowarki. Telefon najzwyczajniej w świecie nie zdążył się rozładować i to mimo dość intensywnych momentami test&oacute;w wydajności. W praktyce jeśli szukacie urządzenia, kt&oacute;re <strong>wytrzyma kilka dni z dala od ładowarki,</strong> to jest to jeden z mocniejszych kandydat&oacute;w.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-06.jpg" /></p> <p>A <strong>ładowarkę znajdziemy w zestawie sprzedażowym, </strong>co w dzisiejszych czasach bynajmniej nie jest takie oczywiste. Jakby tego było mało, ma ona funkcję <strong>szybkiego ładowania mocą 70 W,</strong> dzięki czemu w sytuacji krytycznej wystarczy kilkanaście minut przy gniazdku, by zagwarantować sobie kolejnych kilka godzin pracy. Praktyczna sprawa – szczeg&oacute;lnie kiedy mamy w planach katowanie urządzenia długimi sesjami grania.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-08.jpg" /></p> <p>To zresztą fajnie pokazuje drugą twarz Tecno Pova 6 Pro 5G. Mimo że pod wieloma względami jest to telefon gamingowy pełną gębą, producent w żadnym razie nie zdecydował się poświęcić w to imię walor&oacute;w użytkowych. Wręcz przeciwnie – znajdziemy tu mn&oacute;stwo dodatk&oacute;w, kt&oacute;re mają gwarantować komfort i wygodę podczas codziennej pracy. Akumulator to jeden z takich element&oacute;w, ale na tej samej liście znajdziemy chociażby głośniki stereo, wbudowany port podczerwieni czy całą gamę funkcjonalności oferowanych w ramach interfejsu <strong>HIOS 14.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-05.jpg" /></p> <p>Tecno Pova 6 Pro pracuje pod kontrolą <strong>Androida 14 </strong>w wersji mocno zmodyfikowanej przez producenta. To oznacza, że znajdziemy na pokładzie sporo praktycznych dodatk&oacute;w. Przykładowo, mamy wysuwany z bocznej krawędzi panel ze skr&oacute;tami, aplikację pilota do telewizora albo całkiem sensowną implementację dynamicznej wyspy z powiadomieniami oraz najważniejszymi informacjami. <strong>Cały interfejs jest funkcjonalny</strong> i nawet jeśli gdzieniegdzie przydałaby mu się odrobina dodatkowego szlifu, z pewnością poprawia komfort pracy z telefonem bardziej niż np. przysłużyłby się do tego wydajniejszy procesor.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/tecno-pova-6-pro/tecno-pova-6-pro-00.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Gaming w przystępnym wydaniu</strong></h3> <p>M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, Tecno Pova 6 Pro 5G to całkiem kompetentny telefon. Jego największym problemem jest fakt, że w cenie do 1500 zł musi się zmierzyć z całą masą naprawdę mocnych konkurent&oacute;w. Sam w sobie broni się jednak bardzo dobrze, szczeg&oacute;lnie jeśli szukacie modelu o bardziej gamingowym zacięciu. <strong>Jeśli podoba się Wam tutejszy efektowny design, zdecydowanie Wam rzucić na niego okiem </strong>– szczeg&oacute;lnie jeśli uda Wam się upolować nowego tecno w atrakcyjnej promocji</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=https://www.euro.com.pl/telefony-komorkowe/tecno-pova-6-pro-5g-12-256gb-6-78-120hz-108mpix-zielony.bhtml" rel="nofollow" target="_blank"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 Tecno Pova 6 Pro 5G - znajdź cenę</b></span></a></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Tecno.</em></p>Wed, 11 Sep 2024 16:52:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/tecno-pova-6-pro-rzut-okiem-opinieChcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebiehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/nubia-focus-pro-rzut-okiem-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" class="w-100" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Czy za 1000 zł można mieć świetny smartfon fotograficzny? Jak najbardziej! Poznajcie Nubia Focus Pro.</strong></p><p>Czy za 1000 zł można kupić porządny smartfon fotograficzny? <strong>Nubia Focus Pro</strong> idzie na przek&oacute;r stereotypom i udowadnia, że tak. W cenie <strong>999 zł</strong> dostajemy smartfon, kt&oacute;ry nie tylko wygląda jak spełnienie marzeń każdego mobilnego fotografa, ale dodatkowo może to potwierdzić <s>odpowiednimi papierami</s> swoją specyfikacją,</p> <h3><strong>Smartfon fotograficzny dla każdego</strong></h3> <p>Nubia Focus Pro to propozycja przede wszystkim dla <strong>miłośnik&oacute;w fotografii. </strong>Widać to po jego designie, widać to w specyfikacji.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-01.jpg" /></p> <p><strong>Design nawiązuje do klasycznych aparat&oacute;w analogowych.</strong> Obudowa, choć plastikowa, to na pleckach całkiem skutecznie nawiązuje sk&oacute;rzane obicie dawnych lustrzanek, a <strong>masywna wyspa aparatu wygląda niczym śliczny vintage’owy obiektyw. </strong>Ba, w rogu umieszczono nawet subtelną czerwoną kropkę w ramach hołdu dla kultowych dalmierzy. No i żeby nie było, na samym fotograficzne inspiracje nie kończą się na samym wyglądzie. Znajdziemy tu też bardziej praktyczne rozwiązania, w tym dedykowany przycisk do robienia zdjęć umieszczony na bocznej ramce.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-02.jpg" /></p> <p>Te wszystkie fotograficzne akcenty bynajmniej nie pojawiły się tutaj przez przypadek. Nubia Focus Pro ma ambicje, by być jednym z najlepszych smartfon&oacute;w fotograficznych w swojej klasie. Znajdziemy tu <strong>potr&oacute;jny aparat z gł&oacute;wnym modułem o rozdzielczości aż 108 Mpix.</strong> To klasyczny aparat szerokokątny z ogniskową odpowiadającą <strong>24 mm dla pełnej klatki</strong> oraz jasną przysłoną <strong>f/1.6.</strong> Dodajmy do tego optyczną stabilizację obrazu i mamy wszystko co potrzebne do robienia świetnych zdjęć.</p> <h3><strong>108 Mpix? A na co to komu?</strong></h3> <p>No dobra, ale cyferki cyferkami. Co tak naprawdę sprawia, że Nubia Focus Pro jest świetnym wyborem dla mobilnych fotograf&oacute;w i jak wykorzystać jej możliwości w praktyce?</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" class="w-100" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-cam-04.jpg" /></div> <p><br /> Zacznijmy od sensora, bo to 108 Mpix nie jest tu tylko na pokaz. Po pierwsze, <strong>duża matryca </strong>– a ta tutejsza zdecydowanie się do takich zalicza – potrafi zgromadzić więcej światła. To oznacza szerszy zakres dynamiki, mniej przepaleń, bardziej naturalne kolory i lepszą jakość zdjęć po zmroku. To taka podstawa. Tak jak nie da się mieć szybkiego samochodu bez mocnego silnika, tak ciężko uzyskać sensowną jakość zdjęć bez odpowiednio dużego sensora.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" class="w-100" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-cam-01.jpg" /></div> <p><br /> Po drugie, wysoka rozdzielczość ma też wymiar kreatywny. Dodatkowe piksele pozwalają korzystać z zoomu cyfrowego bez obaw o utratę jakości. W ten spos&oacute;b Nubia Focus Pro bardzo skutecznie symuluje <strong>zestaw najpopularniejszych obiektyw&oacute;w o ogniskowych od 24 do 72 mm,</strong> czyli zakres klasycznych reporterskich zoom&oacute;w. Ba, nawet większy, jeśli uwzględnimy dodatkowy moduł ultraszerokokątny z ogniskową odpowiadającą 18 mm dla pełnej klatki.</p> <h3><strong>Ulica rządzi</strong></h3> <p>A skoro o symulowaniu „prawdziwych” aparat&oacute;w mowa, to jedną z moich ulubionych funkcji w Nubii Focus Pro jest <strong>tryb ulica.</strong> To taki alternatywny tryb w aplikacji aparatu, kt&oacute;ry dla os&oacute;b, kt&oacute;rym podoba się estetyka retro lub szeroko zakrojona fotografia uliczna.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" class="w-100" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-cam-03.jpg" /></div> <p><br /> W trybie Ulica pod ręką mamy dostęp do trzech ogniskowych –<strong> 24, 35 i 50 mm</strong> – będących swego rodzaju świętą tr&oacute;jcą fotografii ulicznej i reporterskiej. Dostajemy też zestaw filtr&oacute;w imitujących charakter kultowych kliszy analogowych.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" class="w-100" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-cam-02.jpg" /></div> <p><br /> M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, dostajemy fajny zestaw narzędzi, dzięki kt&oacute;rym robiąc zdjęcia telefonem, możemy na nie patrzeć przez pryzmat klasycznej fotografii. Niby drobiazg, ale trochę wprawy i <strong>szybko można zacząć w ten spos&oacute;b robić zdjęcia, kt&oacute;re nie będą wyglądały jak kolejne „fotki z telefonu”,</strong> tylko jak… sztuka? Wiem, brzmi to trochę pretensjonalnie, ale myślę, że wiecie, o co mi chodzi.</p> <h3><strong>Wszystko na miejscu</strong></h3> <p>Oczywiście sam aparat jest ważny, ale z pewnością nie wystarczy. Na całe szczęście Nubia Focus Pro ma do zaoferowania dużo, dużo więcej.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-03.jpg" /></p> <p>Telefon wyposażono w <strong>duży wyświetlacz 6,72” </strong>o rozdzielczości 1080x2400. Świetnie sprawdzi się zar&oacute;wno podczas komponowania perfekcyjnego zdjęcia, ale także podczas oglądania film&oacute;w, grania czy po prostu przeglądania Internetu. Mamy<strong> łączność 5G,</strong> mamy całe 256 GB pamięci na pliki i to w szybkim standardzie UFS 3.1. Czego chcieć więcej?</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-04.jpg" /></p> <p>Dobrego akumulatora? Taki też tutaj znajdziemy. Nubia Focus Pro wyposażona została w ogniwo o pojemności <strong>5000 mAh</strong> z obsługą <strong>szybkiego ładowania mocą 33 W. </strong>Wytrzymanie pełnego dnia nie powinno być absolutnie żadnym problemem, a przy odrobinie szczęścia i dwie doby powinny być zupełnie w zasięgu. Ba, <strong>w zestawie znajdziemy nawet kompatybilną ładowarkę,</strong> co w dzisiejszych czasach wcale nie jest takie oczywiste.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-06.jpg" /></p> <p>Zresztą sam nie jest to jedyny sympatyczny dodatek, kt&oacute;ry producent dorzucił do pudełka. Jeśli potrzebujecie etui, to też żaden problem, bo dostajecie je w gratisie.</p> <h3><strong>Gotowy na codzienne wyzwania</strong></h3> <p>Nubia Focus Pro pracuje pod kontrolą <strong>Androida 13</strong> z <strong>MyOS,</strong> czyli autorską nakładką producenta. Tutaj te nie zabrakło kilku fajnych rozwiązań. Na przykład możemy skorzystać z Live Island, czyli dynamicznej wyspy, kt&oacute;ra pojawia się na pasku powiadomień i wyświetla najważniejsze w danej chwili informacje. Praktyczna rzecz.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-07.jpg" /></p> <p>Sam najbardziej zachwycony jestem jednak zupełnie czymś innym. Konkretnie <strong>przesuwanym przełącznikiem,</strong> kt&oacute;ry umieszczono na obudowie, a kt&oacute;rego funkcję możemy do woli zmieniać z poziomu ustawień systemowych. To prosty spos&oacute;b, by np. szybko włączyć aparat albo latarkę. Albo żeby mieć fizyczny suwak wyciszenia, co potrafi się okazać niesamowicie przydatne – i m&oacute;wię to z własnego doświadczenia.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz robić lepsze zdjęcia telefonem? Nubia Focus Pro jest dla Ciebie" class="w-100" src="/images/2024/09/nubia-focus-pro/nubia-focus-pro-05.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Dla pasjonat&oacute;w foto i indywidualist&oacute;w</strong></h3> <p>Jeśli lubicie robić zdjęcia telefonem, ale nie chcecie wydawać na niego kilku tysięcy złotych, Nubia Focus Pro to bardzo fajna propozycja. Nie dość, że nowy smartfon producenta ma zupełnie niezłą specyfikację, to na dodatek <strong>posiada sporo dodatk&oacute;w pomagających wyzwolić kreatywność.</strong> Jeśli chcecie przekonać się sami, co możecie z jego pomocą osiągnąć, to nic nie stoi na przeszkodzie – szczeg&oacute;lnie że 999 zł to naprawdę atrakcyjna cena.  Szczeg&oacute;lnie, że w ramach promocji na początek sprzedaży dodatkowo można zgarnąć <strong>specjalny zestaw akcesori&oacute;w fotograficznych,</strong> w tym m.in. <strong>etui kompatybilne z filtrami o średnicy 62 mm.</strong> <a href="https://zteshop.pl/lp/nubia-focus-pro-5g" rel="nofollow" target="_blank">Wystarczy kupić telefon w sklepie producenta i postępować zgodnie z opisanymi tam zasadami promocji.</a></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://zteshop.pl/lp/nubia-focus-pro-5g" rel="nofollow" target="_blank">Nubia Focus Pro - sprawdź cenę</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Nubia.</em></p>Tue, 10 Sep 2024 19:13:32 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/nubia-focus-pro-rzut-okiem-opinieIdzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawiehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/roborock-ifa-2024<div class="content-full-width full-width"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" class="w-100" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Co pokazał Roborock podczas targ&oacute;w IFA 2024? Te sprzęty już niebawem zrewolucjonizują sprzątanie.</strong></p><p>Sprzątanie domu na pierwszy rzut oka może wydawać się mało ekscytującym tematem. Jeśli jednak mielibyście okazję odwiedzić stoisko firmy <strong>Roborock</strong> na targach <strong>IFA 2024,</strong> gwarantuję, że r&oacute;wnież wyszlibyście pod olbrzymim wrażeniem. Chiński producent inteligentnych rozwiązań do sprzątania domu zaprezentował na targach nową gamę produkt&oacute;w, kt&oacute;re sami chcielibyśmy zobaczyć w naszych domach.</p> <h3><strong>Roborock Qrevo Curv i Qrevo Edge</strong></h3> <p>Jeśli mielibyśmy wskazać naszym zdaniem gł&oacute;wną atrakcję w odświeżonej ofercie producenta, byłyby to dwa nowe roboty sprzątające z linii Qrevo. W szczeg&oacute;lności uwagę przykuwają modele <strong>Roborock Qrevo Curv i Qrevo Edge, </strong>kt&oacute;re wyposażono w kilka intrygujących funkcji.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-09.jpg" /></p> <p>Przede wszystkim mam tu na myśli system <strong>AdaptiLift</strong>, kt&oacute;ry rozwiązuje bodaj największy problem odkurzaczy automatycznych. W dużym skr&oacute;cie, roboty sprzątające zaprojektowane są z uwzględnieniem jakiejś określonej wysokości między podłożem i bazą samego urządzenia. W takich warunkach działają najskuteczniej. Zresztą, jeśli kiedykolwiek zdarzyło się Wam usuwać paproszki pozostawione przez robota w szparze między kafelkami albo ratować go po najechaniu na zbyt wysoki pr&oacute;g, to wiecie, co mam na myśli.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-11.jpg" /></p> <p>Dzięki technologii AdaptiLift nowe Roborocki radzą sobie z nier&oacute;wnym terenem o wiele lepiej. Pozwala ona <strong>niezależnie regulować wysokość zawieszenia wszystkich trzech k&oacute;łek urządzenia,</strong> dzięki czemu całość można unieść <strong>nawet o 10 mm.</strong> W ten spos&oacute;b Roborock Qrevo Curv i Qrevo Edge lepiej radzą sobie z pokonywaniem przeszk&oacute;d i sprzątaniem nier&oacute;wnych powierzchni.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-02.jpg" /></p> <p>Choć bez dw&oacute;ch zdań jest to dla nas najbardziej spektakularna z zaprezentowanych funkcji, to nie jest to jedyny as w rękawie nowych odkurzaczy. Warto wspomnieć także o nowym rozwiązaniu pozwalającym <strong>zminimalizować plątanie się włos&oacute;w</strong> (koszmar, z kt&oacute;rym zetknął się chyba każdy posiadacz robota sprzątającego) i <strong>niecodziennym designie stacji ładującej modelu Qrevo Curv, </strong>kt&oacute;ry bez dw&oacute;ch zdań wyr&oacute;żnia się na tle konkurencji.</p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="1165" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/bbP1DtsTbKU" title="Roborock na IFA zaszalał - chcę takie roboty w domu!" width="655"></iframe></p> <h3><strong>Roborock Qrevo Slim</strong></h3> <p><strong>Roborock Qrevo Slim</strong> to kolejny robot sprzątający, kt&oacute;ry stawia jednak zupełnie na co innego – a o co chodzi, możecie domyślić się po samej nazwie. Na podstawie badań producenta (z września bieżącego roku) jest to najcieńszy odkurzacz na rynku w kategorii robot&oacute;w odkurzających wyposażonych w nawigację 3D ToF. <strong>Cała konstrukcja ma raptem 8,2 cm wysokości.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" class="w-100" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-08.jpg" /></div> <p><br /> Co to oznacza? Przede wszystkim tyle, że Roborock Qrevo Slim <strong>wjedzie w miejsca, z kt&oacute;rymi nie poradzi sobie żaden inny odkurzacz automatyczny na rynku.</strong> Już samo w sobie jest to wystarczającym argumentem, by rozważyć jego zakup, a uwierzcie, interesujących dodatk&oacute;w jest tutaj dużo więcej.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-10.jpg" /></p> <p>Przede wszystkim znajdziemy tutaj sensor ToF nowej generacji – konkretnie <strong>ToF REAL3</strong> firmy <strong>Infineon</strong>. Umożliwia on na sprawniejsze poruszanie się po poszczeg&oacute;lnych pomieszczeniach. Robot rozpoznaje i potrafi zareagować aż na 73 r&oacute;żne rodzaje przeszk&oacute;d. Przykładowo, jeśli w jego polu widzenia pojawi się pies lub kot, odkurzacz zatrzyma gł&oacute;wną szczotkę i bezpiecznie wyminie futrzaka, zamiast dodatkowo go stresować. Fajna sprawa, nawet jeśli na poz&oacute;r wydaje się zwykłym drobiazgiem.</p> <h3><strong>Roborock H5</strong></h3> <p>Ale stoisko Roborock na IFA roiło się nie tylko od robot&oacute;w sprzątających. Naszą uwagę przykuł też nowy odkurzacz pionowy: <strong>Roborock H5.</strong></p> <p>Dużą rolę odegrał tu wyjątkowo elegancki design urządzenia. Stylowa beżowa obudowa, gustowne zdobienia, eleganckie spasowanie element&oacute;w – <strong>Roborock H5 udowadnia, że sprzęt AGD może być nie tylko praktyczny, ale także dobrze wyglądać.</strong> Niby oczywiste, ale chyba nie dla wszystkich producent&oacute;w, o czym można się przekonać, odwiedzając dowolny elektromarket.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-03.jpg" /></p> <p>Ale Roborock H5 to nie tylko elegancka obudowa. W środku skrywa się kawał konkretnego odkurzacza, kt&oacute;remu żaden brud nie jest straszny. Producent chwali się <strong>mocą ssania na poziomie 158 AW</strong> oraz skutecznym usuwaniem wszystkich rodzaj&oacute;w zabrudzeń. Dzięki zaawansowanemu systemowi filtr&oacute;w <strong>w pojemniku urządzenia udaje się zatrzymać aż 99,97 procent wszystkich cząsteczek o rozmiarze nawet 0,3 mikrona. </strong>Ze swoim gł&oacute;wnym zadaniem powinien więc radzić sobie co najmniej dobrze.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-04.jpg" /></p> <p>Co ważne, wszystko to udało się osiągnąć przy niewielkiej masie urządzenia <strong>(1,55 kg lub 1,82 kg z uwzględnieniem szczotki)</strong> oraz rozsądnym czasie pracy na jednym ładowaniu. Producent podkreśla, że możemy liczyć nawet na <strong>60 minut nieprzerwanej pracy.</strong></p> <h3><strong>Roborock Zeo Lite</strong></h3> <p>Teraz natomiast czas na coś bardziej zaskakującego. O ile odkurzacze marki Roborock kojarzy chyba każdy, tak ambicje producenta zdecydowanie się na nich nie kończą. Dowodem na to jest <strong>Roborock Zeo Lite</strong>, czyli nowy model <strong>pralko-suszarki</strong> o sporych możliwościach.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-06.jpg" /></p> <p>Serio, nie dajcie się zwieść temu „Lite” w nazwie – Roborock Zeo Lite to porządny sprzęt. Zresztą już sama ładowność na poziomie <strong>10 kg dla prania i 6 kg do suszenia</strong> m&oacute;wi sama za siebie. Dodatkowo urządzenie posiada aż <strong>27 konfigurowalnych program&oacute;w</strong> oraz można je obsługiwać z poziomu dedykowanej aplikacji. Może nie ma fajerwerk&oacute;w, ale i tak zapowiada się obiecująco.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Idzie rewolucja w sprzątaniu? Firma Roborock ma nowego asa w rękawie" class="w-100" src="/images/2024/09/roborock-ifa-2024/roborock-ifa-2024-01.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Nowości Roborock na IFA 2024 – kiedy w Polsce?</strong></h3> <p>Łyżka dziegciu w tym wszystkim jest taka, że jeszcze chwilę poczekamy, zanim nowości firmy Roborock trafią do polskich sklep&oacute;w. Producent nie pochwalił się, kiedy nowości trafią do kraju nad Wisłą, a szkoda, bo czekamy na nie z niecierpliwością. <strong>Nasza wizyta na stoisku marki przekonała nas, że warto.</strong></p> <p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/roborock-qrevo-maxv-test-opinie-cena-promocja">Roborock Qrevo MaxV - recenzja niekomercyjna</a><br /> <strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/roborock-flexi-pro-odkurzacz-czy-warto">Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz</a></p> <p>Na całe szczęście już teraz można znaleźć w sklepach inne, r&oacute;wnie atrakcyjne produkty firmy Roborock. Przykładowo, niedawno mieliśmy okazję sprawdzić odkurzacze <strong>Roborock Qrevo MaxV</strong> oraz <strong>Roborock Flexi Pro,</strong> kt&oacute;re wywarły na nas olbrzymie wrażenie. Jeśli jesteście zainteresowani, więcej informacji na ich temat znajdziecie w artykułach na łamach portalu. Stanowią one doskonałą propozycję dla każdego, kto chciałby zadbać o czystość swojego mieszkania już teraz.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Roborock.</em></p>Fri, 06 Sep 2024 15:48:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/roborock-ifa-2024Kiedy nowy iPhone - jak się tego dowiedzieć?https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/kiedy-nowy-iphone-16-plus-data-premiery-w-polsce<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/kiedy-nowy-iphone-16-plus-data-premiery-w-polsce-00.jpg" /></div> <p><strong><img alt="Kiedy nowy iPhone - jak się tego dowiedzieć?" src="/images/2024/09/kiedy-nowy-iphone-16-plus-data-premiery-w-polsce-00.jpg" style="display: none;" /><br /> Smartfony z serii iPhone cały czas cieszą się ogromną popularnością, a fani Apple z niecierpliwością oczekują na zapowiedzi najnowszej generacji. Wiemy, że dostaniemy wyższą wydajność i sporo nowych funkcji. Rodzi się jednak pytanie kiedy iPhone 16 trafi na rynek? To wcale nie jest tajemnica.</strong></p><p>Premiery nowych modeli iPhone’a od lat stanowią jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie technologii. Miliony użytkownik&oacute;w na całym świecie z niecierpliwością oczekują na moment, w kt&oacute;rym Apple odsłoni kolejną generację swojego flagowego produktu. Wielu entuzjast&oacute;w technologii zastanawia się: <a href="https://www.euro.com.pl/cms/premiera-apple.bhtml">kiedy nowy iPhone</a> pojawi się na rynku? Jak możemy przewidzieć datę premiery? Aby odpowiedzieć na te pytania, warto przyjrzeć się dotychczasowym wzorcom oraz nowinkom w świecie Apple.</p> <h3><strong>Zbliżająca się premiera nowych iPhon&oacute;w - co wiadomo?</strong></h3> <p>Apple od lat utrzymuje konsekwentny cykl wydawniczy, co pozwala fanom na dość dokładne przewidzenie, kiedy nowy iPhone zostanie zaprezentowany. Co roku, we wrześniu, odbywa się specjalna konferencja, podczas kt&oacute;rej firma z Cupertino prezentuje swoje najnowsze produkty, w tym kolejne modele iPhone. Tegoroczna premiera, według najnowszych przeciek&oacute;w, jest przewidywana na początek września, najprawdopodobniej w okolicach 10 września. To właśnie wtedy możemy spodziewać się oficjalnej zapowiedzi modeli z serii iPhone 16, kt&oacute;re wzbudzają ogromne zainteresowanie.</p> <h3><strong>Co zmieni się względem poprzednik&oacute;w?</strong></h3> <p>Por&oacute;wnując nadchodzące modele iPhone 16 z poprzednią generacją, możemy spodziewać się znaczących zmian zar&oacute;wno w designie, jak i w specyfikacji technicznej. Modele iPhone 16 oraz iPhone 16 Plus, chociaż zachowają og&oacute;lny kształt i styl znany z poprzednich edycji, mają wprowadzić nową pionową konfigurację obiektyw&oacute;w. To rozwiązanie nie tylko wpłynie na estetykę urządzenia, ale przede wszystkim ma na celu poprawienie jakości nagrywania wideo przestrzennego, co jest coraz bardziej istotne w dobie rozwijających się technologii AR i VR.</p> <p>Modele iPhone 16 Pro i iPhone 16 Pro Max mają natomiast zaoferować większe wyświetlacze o przekątnych odpowiednio 6,27 cala i 6,85 cala, co pozwoli na jeszcze bardziej immersyjne doznania wizualne. To nie koniec zmian – nowy Przycisk Zdjęć, kt&oacute;ry ma pojawić się w tych modelach, znacząco usprawni korzystanie z aparatu, ułatwiając wykonywanie zdjęć w r&oacute;żnych warunkach.</p> <p>Jeszcze do momentu premiery możemy najpewniej spodziewać się zapowiedzi i konkretnych informacji na temat nowych modeli (poza samymi przeciekami). W tym wypadku cierpliwość to zdecydowanie klucz do zaspokojenia swojej ciekawości.</p> <h3><strong>Jakich nowinek technologicznych możemy się spodziewać?</strong></h3> <p>Nowe modele iPhone’a zawsze przynoszą ze sobą szereg innowacji technologicznych, kt&oacute;re stają się standardem dla całej branży. W przypadku iPhone 16 możemy spodziewać się, że Apple postawi na zaawansowane funkcje AI, kt&oacute;re będą zintegrowane z nowym chipem A18. Ten procesor, wyposażony w większą liczbę rdzeni i jeszcze bardziej zaawansowane technologie obliczeniowe, ma zapewnić płynniejsze działanie systemu, szybsze przetwarzanie danych oraz wsparcie dla najbardziej wymagających aplikacji.</p> <p>Kolejną nowością ma być ulepszony aparat, zwłaszcza w modelach Pro. Z niecierpliwością oczekiwane są zmiany w ultraszerokokątnym aparacie 48 Mpix, kt&oacute;ry ma pojawić się w iPhone 16 Pro oraz iPhone 16 Pro Max. W połączeniu z ulepszeniami teleobiektywu, kt&oacute;ry w modelach z serii iPhone 15 Pro i Pro Max oferował 5-krotny zoom optyczny, nowe modele będą jeszcze bardziej konkurencyjne na rynku fotografii mobilnej.</p> <h3><strong>Kiedy z reguły są premiery nowych iPhon&oacute;w?</strong></h3> <p>Aby lepiej zrozumieć, kiedy możemy spodziewać się nowych modeli iPhone, warto przyjrzeć się tradycjom Apple. Firma od lat prezentuje swoje nowe urządzenia we wrześniu, co stało się już swoistym rytuałem dla fan&oacute;w marki. Każda nowa generacja iPhone’a jest zapowiadana podczas specjalnej konferencji, zazwyczaj organizowanej na początku miesiąca, a sprzedaż rusza kilka tygodni p&oacute;źniej. Jest to strategia, kt&oacute;ra pozwala Apple na maksymalizację zysk&oacute;w w okresie przedświątecznym, kiedy to popyt na elektronikę użytkową jest największy.</p> <h3><strong>Dlaczego warto zainwestować w nowe modele?</strong></h3> <p>Każdy nowy iPhone to nie tylko odświeżony design, ale przede wszystkim ulepszenia, kt&oacute;re podnoszą standardy w branży technologicznej. Inwestycja w nowe modele iPhone 16 to przede wszystkim dostęp do najnowszych technologii, kt&oacute;re będą wspierać użytkownika przez wiele lat. Nowy chip A18 to tylko jedna z wielu zalet – zaawansowane funkcje AI, ulepszony aparat oraz większe wyświetlacze to elementy, kt&oacute;re zadowolą nawet najbardziej wymagających użytkownik&oacute;w.</p> <p>Ponadto, warto zauważyć, że Apple od lat dba o długoterminowe wsparcie swoich produkt&oacute;w. Nowe modele iPhone są objęte wieloletnimi aktualizacjami systemu iOS, co sprawia, że inwestycja w najnowszy sprzęt to wyb&oacute;r na lata. W kontekście dynamicznie rozwijającego się rynku smartfon&oacute;w, zakup nowego iPhone’a daje pewność, że będziemy korzystać z najnowszych rozwiązań technologicznych, kt&oacute;re przez długi czas będą na podobnym poziomie co inne topowe modele konkurencji.</p> <p>Oczywiście premiery smartfon&oacute;w nie kończą się tylko na nowych modelach iPhone i modeli pro. Możemy się też spodziewać nowego sprzętu Watch Series.</p> <p style="text-align: right;"><em>Tekst publikowany na zlecenie RTV Euro AGD.</em></p>Thu, 05 Sep 2024 08:29:15 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/kiedy-nowy-iphone-16-plus-data-premiery-w-polsceUłatw sobie życie. Każdy uczeń i student powinien to miećhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/dla-ucznia-studenta-drukarka-dysk-plecak-sluchawki-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/dla-ucznia-studenta.jpg" /></div> <p><img alt="Sprzętu dla ucznia i studenta" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/dla-ucznia-studenta.jpg" style="display: none;" /><br /> <strong>Co powinien mieć każdy uczeń i każdy student? Zawsze mile widziane są dobre oceny. Tym razem jednak chodzi o urządzenia, kt&oacute;re, jeśli nie są niezbędne, to na pewno uczynią naukę łatwiejszą.</strong></p><h3 style="text-align: center;"><strong>Do drukowania, skanowania i kopiowania: Epson L3280</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Elson L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/Epson-L3280.jpg" /></p> <p>Możemy zaklinać rzeczywistość, ale edukacja nie odbywa się bez papieru. I dobrze, bo wpatrywanie się godzinami w ekrany nikomu nie wyjdzie na zdrowie. Do drukowania arkuszy ćwiczeń i archiwizacji notatek polecam urządzenie ze skanerem i drukarką Epson L3280. Na tym jednak jego zastosowania się nie kończą. Można oczywiście zabrać się za skanowanie paragon&oacute;w, a można też wykorzystać urządzenie kreatywnie – na przykład robić kolarze ze skan&oacute;w przer&oacute;żnych przedmiot&oacute;w.</p> <p>Nowoczesny sprzęt może pracować w domowej sieci i umożliwia drukowanie także z urządzeń mobilnych. Poza zwykłym papierem można tu wykorzystać także papier ozdobny, fotograficzny, przygotować naklejki, magnesy czy naprasowanki.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Tusze do Epson L3280" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/Epson-L3280-tusze.jpg" /></p> <p>Przede wszystkim to urządzenie będzie tanie w utrzymaniu dzięki systemowi EcoTank. Epson nie stosuje bowiem kartridży z tuszami, ale sprzedaje je „na butelki”, a drukarka ma pojemnik na każdy z kolor&oacute;w. Do tego możesz odzyskać 150 zł w promocji cashback z okazji początku roku szkolnego.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź cenę urządzenia wielofunkcyjnego <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=https://www.euro.com.pl/urzadzenia-wielofunkcyjne/epson-urzadzenie-wielof-epson-ecotank-l3280.bhtml">Epson L3280</a> </strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Do noszenia danych: Goodram HX200</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Goodram HX200" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/goodram-hx200-rozowe-zloto.jpg" /></p> <p>Chmury chmurami, ale czasem nie ma to, jak wymienić się plikami w tradycyjny spos&oacute;b. Goodram HX200 zapewni wygodę, jest trwały, a przy tym stylowy – do wyboru jest wersja czarna i w kolorze r&oacute;żowego złota. To kolejny produkt, kt&oacute;ry zostanie w użyciu jeszcze długo po ukończeniu nauki dzięki solidnej, metalowej obudowie. Warto wiedzieć, że dysk jest odporny na wstrząsy i upadki. Przy tym urządzenia waży tylko 67 gram&oacute;w przy wymiarach 11 × 65 × 43 mm.</p> <p>Dysk SSD w metalowej obudowie zapewnia prędkości do 1600 MB/s przy odczycie i 1500 MB/s przy zapisie danych. Sprawdzi się więc przy przenoszeniu kolekcji wypracowań i cyfrowych podręcznik&oacute;w i skan&oacute;w notatek, a także przy uruchamianiu złożonych projekt&oacute;w graficznych i programistycznych na studiach.</p> <p><img alt="Goodram HX200 czarny" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/goodram-dysk-zewnetrzny-ssd-hx200-black-grafika-top-desktop.jpeg" /></p> <p>Goodram HX200 jest dostępny w trzech pojemnościach: 500 GB, 1000 GB oraz 2000 GB. Można więc dopasować zakup do indywidualnych potrzeb. Do połączenia wykorzystuje USB-C 3.2. Dysk objęty jest 3-letnią gwarancją producenta.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><strong><strong><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź cenę <a href="https://www.x-kom.pl/szukaj?producent=354-goodram&amp;q=HX200?sm=telepolis">dysk&oacute;w Goodram HX200</a></strong></span></strong></strong></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Do czytania: PocketBook Era</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="PocketBook Era Color" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/pocketbook-era-color-test.jpg" /></p> <p>PocketBook Era nie jest najtańszym czytnikiem w rodzinie, ale polecam go z dw&oacute;ch powod&oacute;w. Po pierwsze, jest bardzo solidny i wodoodporny. Po drugie, używam go na co dzień i jestem bardzo zadowolona z jakości jego ekranu, regulowanego, ciepłego oświetlenia oraz płynnego działania interfejsu. Można na nim czytać także książki z abonamentu Legimi, co znacznie poszerza biblioteczkę. Można też podłączyć słuchawki Bluetooth i zagłębić się w audiobooki.</p> <p>Na pewno będzie to zakup na lata. Jeśli zaś wolisz czytnik z kolorowym ekranem do ilustrowanych podręcznik&oacute;w lub komiks&oacute;w, jest też wersja kolorowa: <a href="https://www.telepolis.pl/tech/testy-sprzetu/pocketbook-era-color-test-recenzja">PocketBook Era Color</a>.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź cenę czytnik&oacute;w <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=http://www.euro.com.pl/czytniki-ebookow/pocketbook-czytnik-pb-era-7-16gb-silver.bhtml">PocketBook Era</a> i <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=https://www.euro.com.pl/czytniki-ebookow/pocketbook-czytnik-pb-700-era-7-1-32gb-wifi-sea.bhtml">PocketBook Era Color</a></strong></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Do słuchania i lekcji online: Soundcore Liberty 4 NC</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Soundcore Liberty 4 NC" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/soundcore-liberty-4-nc-w-etui.jpg" /></p> <p>Soundcore Liberty 4 NC to jedne z lepszych słuchawek, kt&oacute;re testowała w ostatnim czasie redakcja TELEPOLIS.PL, a przy tym nie zrujnują budżetu. Polecam je między innymi dlatego, że świetnie odizolują od otoczenia, gdy będzie to potrzebne. Mają bardzo dobry system aktywnej redukcji hałasu, co pomoże skupić się na nauce czy lekturze.</p> <p>Słuchawki obsługują kodek LDAC, mają certyfikat Hi-Res Wireless Audio i brzmią świetnie zar&oacute;wno przy słuchaniu muzyki, jak i w czasie rozm&oacute;w. Ponadto w aplikacji Soundcore możesz przygotować sobie dźwięki pomagające się skupić, na przykład łącząc szum z odgłosami natury. Więcej dowiesz się z <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/testy-sprzetu/soundcore-liberty-4-nc-jakosc-cena-opinie">recenzji tych słuchawek</a>.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><strong><strong><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź cenę słuchawek <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=https://www.euro.com.pl/sluchawki/soundcore-liberty-4-nc-dokanalowe-bluetooth-5-3-czarny.bhtml">Soundcore Liberty 4 NC</a></strong></span></strong></strong></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Do noszenia tego wszystkiego: Natec Camel Pro</strong></h3> <hr /> <p style="text-align:center"><img alt="Natec Camel Pro" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/natec-camel-pro-10.jpg" /></p> <p>Natec Camel Pro to plecak miejski, w kt&oacute;rym bez żadnego problemu zachowasz porządek. Można w nim nosić 15-calowego laptopa oraz zeszyty A4, ma też mn&oacute;stwo drobnych kieszeni na drobiazgi elektroniczne i przybory piśmiennicze. Z drugiej strony ma także dużą kieszeń z siatką, w kt&oacute;rej można umieścić ciepłą bluzę na wiecz&oacute;r lub str&oacute;j na WF. Klucze można przypiąć karabińczykiem w środku, a portfel nosić tuż przy plecach, gdzie będzie najbezpieczniejszy.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Natec Camel Pro" src="/images/2024/09/do-szkoly-dla-studenta/natec-camel-pro-13.jpg" /></p> <p>Po bokach plecaka znalazły się praktyczne pasy kompresyjne, pozwalające dopasować wymiar bagażu do jego realnej zawartości (podczas test&oacute;w udało mi się spakować do niego nawet śpiw&oacute;r). Tył został pokryty siatką ułatwiającą odprowadzanie potu w upalne dni. Podobnym materiałem zostały wyłożone szerokie szelki. Co ciekawe, ma też z boku rączkę, kt&oacute;ra pozwala nosić go jak walizkę. Możesz ten plecak poznać bliżej dzięki <a href="https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/natec-camel-pro-plecak-laptop-17-cali-wodoodporny-czy-warto">recenzji</a>.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź cenę plecaka <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=https://www.euro.com.pl/torby-do-laptopow/natec-plecak-do-lap-camel-pro-czarny-17-3-.bhtml">Natec Camel Pro</a></strong></span></div> <p right="" style="text-align: right;" text-align:=""><br /> <em>Artykuł zawiera lokowanie produktu.</em></p>Sun, 01 Sep 2024 21:06:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/dla-ucznia-studenta-drukarka-dysk-plecak-sluchawki-opinieChcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani ruszhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/roborock-flexi-pro-odkurzacz-czy-warto<div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" class="w-100" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-01.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Szukasz odkurzacza pionowego z funkcją mopowania? Roborock Flexi Pro może być odpowiedzią na Twoje potrzeby. Sprawdziliśmy go w akcji.</strong></p><p>Utrzymanie podł&oacute;g w czystości potrafi być sporym wyzwaniem, dlatego każda pomoc w tym zakresie jest na wagę złota. Nie dziwi więc, że w sklepach pojawia się coraz więcej urządzeń przeznaczonych właśnie do tego zadania. Przykładowo, w ofercie firmy <strong>Roborock</strong> pojawiły się dwa nowe odkurzacze pionowe z funkcją mopowania: <strong>Roborock Flexi</strong> i nieco bardziej zaawansowany <strong>Roborock Flexi Pro.</strong> Miałem okazję sprawdzić w akcji ten drugi model.</p> <p>Roborock Flexi Pro wyceniony został na <strong>1999 zł.</strong> W tej dostajemy zaawansowany odkurzacz z funkcją mycia na mokro, dedykowaną stację dokującą z funkcją automatycznego czyszczenia i suszenia w wysokiej temperaturze oraz podstawowy zestaw akcesori&oacute;w eksploatacyjnych w postaci pojedynczej rolki, dw&oacute;ch filtr&oacute;w (w tym jednego zamontowanego fabrycznie) i szczoteczki pomocnej przy konserwacji urządzenia.</p> <h3><strong>Odkurzacz też może być elegancki</strong></h3> <p>Roborock Flexi Pro już na pierwszy rzut oka prezentuje się całkiem atrakcyjnie. Urządzenie utrzymano w <strong>nowoczesnej, minimalistycznej estetyce.</strong> Obudowa wykonana została z wysokiej jakości tworzyw i dominują w niej łagodne linie i zaokrąglenia, kt&oacute;re razem tworzą jedną sp&oacute;jną bryłę. Podobać może się także uniwersalna biało-czarna kolorystyka.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-05.jpg" /></p> <p>Pojemniki na czystą i brudną wodę umieszczono w dolnej części urządzenia. Ich pojemność to odpowiednio <strong>730 i 450 ml.</strong> Nieco mniej niż w starszym modelu Dyad Pro, ale za to całość prezentuje się dużo zgrabniej – istotne w sprzęcie, kt&oacute;ry często będzie stał na widoku. <strong>Obydwa zbiorniki bardzo łatwo zdemontować i ponownie zamontować; </strong>można to zrobić jedną ręką.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-08.jpg" /></p> <p>Sporym atutem nowego odkurzacza marki Roborock jest to, że oferuje szeroki zakres ruch&oacute;w i można go położyć na płasko (pod kątem 180 stopni). <strong>Producent obiecuje, że wysprzątamy w ten spos&oacute;b pod meblami z prześwitem nawet 15 cm.</strong> Innymi słowy spokojnie damy radę wjechać i umyć podłogę pod ł&oacute;żkiem lub wysoką kanapą.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-09.jpg" /></p> <p>Na dolną część ze ssawką składają się wspomagane silniczkiem k&oacute;łka, <strong>diody LED doświetlające sprzątany obszar</strong> oraz pojedyncza rolka myjąca. Ta ostatnia jest wymienna i można się do niej bez problemu dostać bez odrywania odkurzacza od podłogi. Co więcej, jest też bardzo szeroka – jako że rozciąga się na niemal całą szerokość podstawy odkurzacza, Roborock Flexi Pro<strong> potrafi skutecznie czyścić podłogi w odległości raptem 1 mm od ściany lub innej przeszkody.</strong></p> <h3><strong>Wygodna obsługa</strong></h3> <p>Korzystanie z Roborock Flexi Pro jest banalnie proste. <strong>Włącznik oraz przycisk zmiany tryb&oacute;w umieszczone są na rączce, tuż obok czytelnego ekranu, na kt&oacute;rym wyświetlane są wszystkie kluczowe informacje (w tym przede wszystkim poziom naładowania baterii). </strong>Trzeci przycisk umieszczono z przodu urządzenia, dzięki czemu nie ma ryzyka przypadkowego naciśnięcia go podczas sprzątania. Zamiast tego przydaje się po odstawieniu odkurzacza do stacji ładującej, gdzie służy do aktywowania mycia rolek.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" class="w-100" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-04.jpg" /></div> <p><br /> Dostęp do pojemnik&oacute;w na wodę oraz innych element&oacute;w eksploatacyjnych jest łatwy i intuicyjny. Dodatkowo odkurzacz <strong>informuje o wszystkich zdarzeniach za pomocą komunikat&oacute;w głosowych</strong> – i to komunikat&oacute;w głosowych <strong>w języku polskim</strong> (dostępne z poziomu aplikacji).</p> <p>Roborock Flexi Pro łączy się z domową siecią Wi-Fi za pośrednictwem dedykowanej<strong> aplikacji Roborock</strong> (dostępna w sklepie Google Play i Apple App Store). Nie jest ona konieczna, by korzystać z odkurzacza, jednak bez wątpienia potrafi być przydatna. Przede wszystkim możemy z jej pomocą zmienić ustawienia sprzątania w trybie automatycznym. Opr&oacute;cz tego uzyskamy informacje o aktualnym stanie odkurzacza, pozostałym czasie suszenia czy stopniu zużycia materiał&oacute;w eksploatacyjnych. Możemy też zmienić język komunikat&oacute;w głosowych oraz zaktualizować oprogramowanie pokładowe odkurzacza.</p> <h3><strong>Roborock Flexi Pro w akcji</strong></h3> <p>Roborock Flexi Pro to odkurzacz myjący, kt&oacute;ry pozwala <strong>jednocześnie zebrać kurz oraz umyć podłogę na mokro. </strong>Idealnie nadaje się do sprzątania paneli, kafelek i innych twardych powierzchni, szczeg&oacute;lnie w większych mieszkaniach, gdzie jego hybrydowa natura pozwala zaoszczędzić najwięcej czasu podczas sprzątania.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-07.jpg" /></p> <p>Maksymalna moc ssania to <strong>17 000 Pa,</strong> więc całkiem sporo. W trybie automatycznym odkurzacz samodzielnie dobiera moc oraz ilość dozowanej wody zależnie od rodzaju zabrudzeń. Robi to na tyle skutecznie, że <strong>w toku test&oacute;w nie spotkałem się z sytuacją, w kt&oacute;rej musiałbym ręcznie przełączać się na tryb wysokiej mocy.</strong></p> <p>Producent zapewnia, że Roborock Flexi Pro doskonale radzi sobie z r&oacute;żnymi rodzajami brudu – zar&oacute;wno sypkiego (np. piach, karma dla zwierząt), jak i mokrego (np. kawa, błoto). A jak to wygląda w praktyce? Ot&oacute;ż bardzo dobrze. Jak już wcześniej wspomniałem, z odkurzacza korzystałem przede wszystkim w trybie automatycznym oraz przy domyślnych ustawieniach. <strong>W trakcie test&oacute;w bez najmniejszych problem&oacute;w radził sobie z codziennymi zabrudzeniami, w tym przede wszystkim z kurzem oraz ze zwierzęcą sierścią.</strong> Nawet przyschnięte plamy znikały z podłogi po jednym lub maksymalnie dw&oacute;ch przejazdach rolki. Od tej strony nie mam najmniejszych zastrzeżeń.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-06.jpg" /></p> <p>Z olbrzymich plus&oacute;w warto natomiast wspomnieć o tym, że <strong>podczas sprzątania odkurzacz doskonale się prowadził.</strong> Choć według oficjalnej specyfikacji masa odkurzacza to 5 kg (bez wody), tak w trakcie używania nie czuć tego w og&oacute;le, a urządzenie bardzo sprawnie reaguje na nasze ruchy, płynnie nawracając i wjeżdżając we wszystkie zakamarki.</p> <p>Dużym plusem urządzenia jest funkcja samooczyszczania rolek za pomocą gorącej wody (60 °C). Po odstawieniu urządzenia do stacji ładującej można ją aktywować ręcznie (z poziomu aplikacji lub za pomocą przycisku na rączce) albo po każdym sprzątaniu. Proces zajmuje ok. 2 minuty, po czym następuje suszenie.</p> <h3><strong>Bateria i pob&oacute;r mocy</strong></h3> <p>Testowany odkurzacz wyposażono w akumulator o pojemności <strong>4000 mAh,</strong> co według producenta ma wystarczyć na <strong>ok. 50 minut sprzątania w trybie eco. </strong>Obietnice te pokrywają się z tym, co udało mi się zaobserwować w trakcie test&oacute;w. Ba, wydają się nawet nieco zaniżone, ponieważ w bardziej prądożernym trybie automatycznym odkurzacz bez większego problemu wytrzymywał niecałe 40 minut. Czas ten mocno się skraca po ustawieniu maksymalnej mocy, ale i tu możemy liczyć na bardzo przyzwoite 20 minut pracy.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-02.jpg" /></p> <p>Jeśli chodzi o pob&oacute;r mocy, <strong>w trybie czuwania wynosi on ok. 1,5 W,</strong> natomiast podczas ładowania urządzenie ciągnie z gniazdka ok. 30 W. Najwięcej energii pobierane jest podczas samooczyszczania rolek i suszenia, kiedy do pracy wkracza wbudowana grzałka. Tutaj przy domyślnych ustawieniach pob&oacute;r potrafił wynieść nawet 165 W w szczytowym momencie.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz mieć czyste podłogi? Bez tego sprzętu ani rusz - Roborock Flexi Pro" class="w-100" src="/images/2024/08/roborock-flexi-pro/roborock-flexi-pro-11.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Świetny spos&oacute;b na czyste podłogi</strong></h3> <p>Roborock Flexi Pro to świetna propozycja dla os&oacute;b, kt&oacute;re szukają wydajnego odkurzacza z funkcją mopowania. Urządzenie jest doskonale wykonane, proste w obsłudze i bardzo skutecznie radzi sobie z uporczywym brudem. <strong>Spełnia więc w zasadzie wszystkie wymogi, kt&oacute;re można postawić przed tego typu sprzętem.</strong></p> <p>W cenie <strong>1999 zł</strong> to atrakcyjna propozycja. Jeśli każdego tygodnia ręczne mycie podł&oacute;g spędza Wam sen z powiek i szukacie sprzętu, kt&oacute;ry raz na zawsze pomoże Wam pozbyć się z domu bałaganu, Roborock Flexi Pro będzie doskonałym kandydatem.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://bit.ly/telepolis_flexipro_ARME" rel="nofollow" target="_blank">Roborock Flexi Pro - sprawdź cenę</a><br /> 👉 <a href="https://bit.ly/telepolis_flexilite_ARR" rel="nofollow" target="_blank">Roborock Flexi Lite - sprawdź cenę</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Roborock.</em></p>Fri, 30 Aug 2024 19:22:16 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/roborock-flexi-pro-odkurzacz-czy-wartoKażdy powinien mieć w kuchni taki sprzęt. Nie mam żadnych wątpliwościhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/grill-elektryczny-hisense-hcg1600dbt<div class="content-full-width full-width"><img alt="Każdy powinien mieć w kuchni taki sprzęt. Nie mam żadnych wątpliwości" class="w-100" src="/images/2024/08/Hisense-HCG1600DBT/grill-elektryczny-hisense-1.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Nie jesteś mistrzem gotowania, a chciałbyś przygotowywać pyszne i zdrowe potrawy? Mam dla ciebie propozycję. Jest nią grill elektryczny Hisense HCG1600DBT, dzięki kt&oacute;remu gotowanie stanie się łatwiejsze, a potrawy pyszne i zdrowe.</strong></p><p>Polacy coraz świadomiej podchodzą do jedzenia. Staramy się odżywiać zdrowo i korzystać ze świeżych, a nie przetworzonych produkt&oacute;w. Jednak same składniki to nie wszystko. Duże znaczenie odgrywa też sprzęt, na kt&oacute;rym potrawy przygotowujemy.</p> <p>Patelnia oraz piekarnik to raczej standardowe wyposażenie każdego domu, ale w mojej ocenie warto postawić jeszcze na elektryczny grill, kt&oacute;ry znacząco poszerzy twoje możliwości pod kątem przygotowywanych potraw, a dodatkowo wiele przepis&oacute;w znacząco ułatwi. Na jaki model postawić? <strong>Wyb&oacute;r jest jeden – Hisense HCG1600DBT.</strong></p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/2oSDgyLp60g?si=o7HWd33kFJgM8Cf0" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p><strong>Jestem przekonany, że grill elektryczny będzie doskonałym wyposażeniem w każdej kuchni, a model Hisense HCG1600DBT to zdecydowanie jeden z najciekawszych wybor&oacute;w, dostępnych na rynku</strong>. Urządzenie ma do zaoferowania wiele funkcji, o kt&oacute;rych konkurencja może tylko pomarzyć. Sprawdźmy, co dokładnie przyszykował dla nas producent.</p> <h3><strong>Termo sonda, czyli prawdziwy gamechanger</strong></h3> <p>Nie będę udawał skromności. Często gotuję i uważam się za całkiem przyzwoitego kucharza, przynajmniej jak na domowe warunki. Potrafię zrobić wiele rzeczy, ale nawet mi zdarzają się błędy nowicjusza. Szczeg&oacute;lnie jak robię coś, w czym nie mam dużego doświadczenia. Jednym z częstszych niedopatrzeń jest nieodpowiedni czas przygotowywania mięsa, kt&oacute;re albo jest niedopieczone, albo trochę przeciągnięte, a przez to suche lub twarde.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hisense HCG1600DBT" src="/images/2024/08/Hisense-HCG1600DBT/grill-elektryczny-hisense-4.jpg" /></p> <p>Z Hisense HCG1600DBT tego problemu nie ma. Jak to możliwe? <strong>Ponieważ urządzenie wyposażone jest w termosondę</strong>. To tak naprawdę bardzo prosty gadżet, kt&oacute;ry jest niczym innym, jak czujnikiem temperatury, mierzącym ciepło wewnątrz potrawy. Jednak tak, wydawałoby się, prosta rzecz sprawia, że grillowanie czy pieczenie staje się o niebo łatwiejsze.</p> <p>Zyskujesz dzięki temu pewność, że mięso będzie przygotowane idealnie tak, jak sobie to zaplanowałeś. Nawet totalny nowicjusz będzie m&oacute;gł pochwalić się przed rodziną lub znajomymi potrawami, kt&oacute;re zjedzą z ogromnym smakiem, ponieważ odpowiedni moment wysmażenia zostanie ogłoszony za pomocą sygnału dźwiękowego. Z przeciętnego kucharza staniesz się osobą, do kt&oacute;rej inni będą pchać się na obiady i domowe imprezy.</p> <h3><strong>Idealny stek dzięki Hisense HCG1600DBT</strong></h3> <p>Nie da się ukryć, że nie każdy jest Magdą Gessler lub Gordonem Ramsayem, i nie ma w tym nic złego. Nie wszyscy muszą mieć talent do gotowania. Z elektrycznym grillem Hisense nie jest on wymagany, bo urządzenie wiele rzeczy zrobi za ciebie. Jak? <strong>Chociażby za sprawą aż 11 automatycznych program&oacute;w, dzięki kt&oacute;rym nie musisz się martwić, że źle ustawisz temperaturę lub czas grillowania. </strong>Wystarczy jeden przycisk, aby model HCG1600DBT sam dobrał optymalne ustawienia.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hisense HCG1600DBT" src="/images/2024/08/Hisense-HCG1600DBT/grill-elektryczny-hisense-2.jpg" /></p> <p><strong>To między innymi aż cztery programy do stek&oacute;w, w zależności od pożądanego stopnia wysmażenia wołowiny.</strong> Każdy, kto kiedykolwiek pr&oacute;bował zrobić pyszny kawałek polędwicy lub antrykotu wie, że wcale nie jest to tak łatwe, jak może się wydawać. Dzięki elektrycznemu grillowi łatwe się staje, i danie będzie przygotowane dokładnie tak, jak chcesz. Pozostałe programy pozwolą przygotować: kurczaka, rybę, bekon, hamburgery, warzywa, kiełbaski, a także tosty lub panini.</p> <p>Dużym ułatwieniem będzie prosty w obsłudze panel sterowania, kt&oacute;ry można obsługiwać bez konieczności otwierania samego urządzenia. To wręcz banalnie łatwe. Wystarczy jeden przycisk i zaczyna dziać się magia.</p> <h3><strong>Jeden grill, a jednak dwa</strong></h3> <p>Hisense HCG1600DBT ma wiele innych zalet, ale warto wspomnieć przynajmniej o jeszcze jednej. <strong>Musisz wiedzieć, że jest to grill składany, kt&oacute;ry pozwala przygotowywać potrawy po dw&oacute;ch stronach jednocześnie.</strong> Przekłada się to na idealnie przygotowane potrawy, kt&oacute;re są r&oacute;wno wysmażone. To bardzo ważne, np. w przypadku mięs lub zwykłych tost&oacute;w. Jednak to nie wszystko. Urządzenie wyposażone jest w zawias 180 stopni, kt&oacute;ry pozwala obie powierzchnie grillowe rozłożyć na płasko. Co to daje?</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/08/Hisense-HCG1600DBT/grill-elektryczny-hisense-6.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Po pierwsze, znacznie większą powierzchnię grillowania. </strong>W ten spos&oacute;b znika problem większych kawałk&oacute;w mięsa lub gdy jedzenie musimy przygotować dla kilku os&oacute;b. To jednak nie wszystko. Na każdej z powierzchni możemy ustawić inną temperaturę i czas przygotowywania. Tym samym na jednej możemy np. smażyć lub grillować mięso, a na drugiej szykować chrupiące pieczywo lub warzywa, bez strachu, że program nie będzie odpowiednio dobrany.  To kolejna funkcja, kt&oacute;ra znacząco ułatwia życie domowych kucharzy. Dzięki Hisense HCG1600DBT gotowanie stanie się przyjemnością, a dzięki pysznym potrawom przerzucisz się na zdrowsze domowe obiady ze świeżych produkt&oacute;w.</p> <h3><strong>Hisense HCG1600DBT – grill dla Ciebie</strong></h3> <p><strong>Warto wspomnieć jeszcze między innymi o zdejmowanych panelach grzewczych, co ułatwia czyszczenie, a także o specjalnej szufladce ściekowej, w kt&oacute;rej zbiera się nadmiar tłuszczu</strong>. Poza tym grill ma też zatrzask, kt&oacute;ry ułatwia przenoszenie go z miejsca na miejsce, więc transport, np. na działkę, nie będzie stanowić żadnego problemu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hisense HCG1600DBT" src="/images/2024/08/Hisense-HCG1600DBT/grill-elektryczny-hisense-7.jpg" /></p> <p>Hisense HCG1600DBT to świetne rozwiązanie zar&oacute;wno dla początkujących, jak i zaawansowanych kucharzy. Jest przy tym bardzo atrakcyjnie wyceniony, bowiem <a href="https://www.mediaexpert.pl/agd-male/do-kuchni/grille-kuchenne/grill-elektryczny-hisense-hcg1600dbt" rel="nofollow" target="_blank">zapłacisz za niego jedyne 499 zł</a>. Tak niewielki wydatek sprawi, że gotowanie nie tylko będzie łatwiejsze, ale też potrawy staną się smaczniejsze i zdecydowanie poszerzymy swoje kulinarne portfolio.</p> <p style="text-align: right;"><em>Tekst sponsorowany na zlecenie marki Hisense.</em></p>Thu, 29 Aug 2024 16:44:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/grill-elektryczny-hisense-hcg1600dbt5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AIhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/oppo-reno12-fs-ai<div class="content-full-width full-width"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" class="w-100" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-06.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Oto 5 najciekawszych funkcji OPPO AI w OPPO Reno 12 FS 5G, kt&oacute;re musisz sprawdzić samemu!</strong></p><p>Co przychodzi Ci na myśl, kiedy słyszysz hasło <strong>„sztuczna inteligencja”?</strong> Wyobrażasz sobie groźne roboty, gotowe przynieść zgubę ludzkości? A może uważasz, że cale to „ej-aj” to tylko kiepski chwyt marketingowy?</p> <p>Jak dla mnie ani jedno, ani drugie. <strong>Sztuczna inteligencja to praktyczna technologia, kt&oacute;ra przydaje się każdego dnia i otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości.</strong> Dotyczy to w szczeg&oacute;lności funkcji AI, kt&oacute;re coraz częściej pojawiają się na naszych smartfonach.</p> <p>Jednym z najprostszych sposob&oacute;w, by na własnej sk&oacute;rze przekonać się, w jaki spos&oacute;b sztuczna inteligencja ułatwia życie, jest wyb&oacute;r <strong>OPPO Reno12 FS 5G.</strong> To najnowszy, a przy okazji najbardziej przystępny cenowo smartfon z rodziny OPPO Reno12, dający dostęp do pełnej gamy rozwiązań spod szyldu <strong>OPPO AI. </strong>Dzięki temu już dziś i bez rujnowania domowego budżetu można skorzystać z technologii przyszłości, kt&oacute;ra ma potencjał, by zrewolucjonizować naszą codzienność.</p> <p>A dlaczego warto? O tym postaram się przekonać na podstawie <strong>pięciu najbardziej przydatnych moim zdaniem funkcji na pokładzie OPPO Reno12 FS 5G.</strong></p> <h3><strong>1. Podsumowanie Nagrania AI</strong></h3> <p>Co prawda szkołę skończyłem dobrych kilka lat temu, jednak w dalszym ciągu <strong>zaskakująco często zdarza mi się wyciągać z plecaka tradycyjny zeszyt i długopis, żeby zrobić notatki.</strong> Spotkania służbowe, prezentacje produkt&oacute;w… ba, nawet sesje RPG, kt&oacute;re regularnie prowadzę dla moich znajomych! To tylko kilka sytuacji, w kt&oacute;rych każde wypowiedziane słowo wolę mieć zapisane na papierze.</p> <p style="text-align:center"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-03.jpg" /></p> <p>Tyle tylko, że takie ręczne notowanie to sporo pracy, a często i tak jakaś kluczowa informacja zdąży nam umknąć. I tu na scenę wkracza moja ulubiona funkcja z pakietu OPPO AI: <strong>Podsumowanie nagrania AI,</strong> kt&oacute;ra taką notatkę zrobi za nas.</p> <p>Działa to banalnie – odpalamy aplikację <strong>Notatki</strong>, tworzymy nowy plik i dodajemy do niego nagranie. <strong>Telefon w locie przygotowuje transkrypcję, a po zakończeniu dodaje do niego poprawną interpunkcję. </strong>W ten spos&oacute;b mamy wygodną, tekstową wersję notatki, do kt&oacute;rej w każdej chwili możemy wr&oacute;cić i wyszukać interesujące nas informacje.</p> <p>Jest tylko jeden haczyk – aktualnie narzędzie to nie działa po polsku, a jedynie po angielsku lub chińsku. Ogranicza to nieco jego użyteczność w kraju nad Wisłą. <strong>Jestem jednak przekonany, że już wkr&oacute;tce się to zmieni,</strong> a wtedy z tutejszej funkcji transkrypcji będę korzystał prawdopodobnie każdego dnia.</p> <h3><strong>2. Gumka AI 2.0</strong></h3> <p>Wyobraź sobie scenę: bawisz się z dzieckiem na dworze. Gracie w piłkę. W pewnym momencie postanowiłeś sobie zrobić swojemu młodemu piłkarzowi zdjęcie i wyszło super… gdyby nie jeden detal. <strong>Kiedy Twoje dziecko dumnie pozowało, pies na drugim planie uznał, że to doskonały moment na załatwienie swojej potrzeby fizjologicznej. </strong>Ups.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" class="w-100" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-09.jpg" /></div> <p><br /> Na szczęście z OPPO AI na pokładzie OPPO Reno12 FS 5G takie zdjęcie da się spokojnie odratować. Wszystko dzięki ulepszonej funkcji <strong>Gumka AI 2.0,</strong> kt&oacute;ra pozwala w łatwy spos&oacute;b <strong>usuwać z fotografii niechciane elementy.</strong> Z poziomu Galerii wystarczy kliknąć edycję zdjęcia, kliknąć ikonkę z gumką i zakreślić obiekt, kt&oacute;rego chcemy się pozbyć. Ta-dam! Właśnie zostaliśmy mistrzami retuszu.</p> <h3><strong>3. OPPO AI Studio</strong></h3> <p><strong>OPPO AI Studio</strong> to nowa funkcja, kt&oacute;ra pojawiła się w OPPO Reno12 FS 5G wraz z sierpniową aktualizacją oprogramowania (nawiasem m&oacute;wiąc, miło widzieć, że producent rozwija swoje urządzenia nawet po premierze). To kolejne narzędzie związane z fotografią, choć tym razem w nieco bardziej kreatywnym wydaniu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-08.jpg" /></p> <p>W uproszczeniu, mamy tu do czynienia z olbrzymią bazą filtr&oacute;w do zdjęć. Tyle tylko, że nie m&oacute;wimy tu o prostej podmianie kolor&oacute;w, a <strong>całkowitej przer&oacute;bce fotografii np. na profesjonalny portret biznesowy albo komiksową ilustrację.</strong> Wzor&oacute;w do wyboru jest <strong>ponad 2000,</strong> więc zdecydowanie jest z czego wybierać. Znajdą się nawet takie bardziej stonowane, jeśli ktoś – tak jak ja – preferuje tego typu estetykę w miejsce nieskrępowanego niczym szaleństwa.</p> <p style="text-align:center"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-07.jpg" /></p> <p>Ale o to szaleństwo też trochę tutaj chodzi – a dokładniej o kreatywność i dobrą zabawę, kt&oacute;re narzędzia na bazie AI potrafią wyzwolić. No bo komu z nas nie zdarzyło się nigdy ustawić głupkowatego zdjęcia z masą filtr&oacute;w jako profilowego w mediach społecznościowych?<strong> OPPO AI Studio pozwala wynieść tego typu zabawy na znacznie wyższy poziom.</strong></p> <h3><strong>4. AI Toolbox (Pisanie AI, Mowa AI, Podsumowanie AI)</strong></h3> <p>Wracając do temat&oacute;w praktycznych, jestem przekonany, że zestaw narzędzi oferowanych przez OPPO jako <strong>AI Toolbox</strong> już wkr&oacute;tce stanie się standardem w branży mobilnej. P&oacute;ki co to jeden z bardziej praktycznych dodatk&oacute;w, kt&oacute;re wyr&oacute;żniają OPPO Reno12 FS 5G na tle konkurent&oacute;w.</p> <p>O co chodzi? O trzy narzędzia: <strong>Pisanie AI, Mowa AI i Podsumowanie AI. </strong>Pierwsza z nich pomaga w pisaniu wpisaniu wiadomości. Nasza rola ogranicza się do wpisania odbiorcy i podania tematu, a telefon zajmie się całą resztą. Świetna sprawa, szczeg&oacute;lnie kiedy w ciągu dnia zdarza się nam wysyłać masę powtarzalnych maili.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" class="w-100" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-04.jpg" /></div> <p><br /> Mowa AI i Podsumowanie AI pomagają z kolei w przeglądaniu Internetu. Mowa AI zaawansowany silnik mowy, kt&oacute;ry potrafi przeczytać każdy tekst na odwiedzonym przez nas portalu, natomiast <strong>Podsumowanie AI generuje zwięzłe streszczenia znalezionych w sieci artykuł&oacute;w.</strong></p> <p>Ale to, co podoba mi się najbardziej, to spos&oacute;b, w jaki wszystkie te narzędzia zostały zaimplementowane. Zamiast straszyć użytkownika wielkimi, nachalnymi przyciskami odsyłającymi do nowych narzędzi, tutaj skrywają się one na bocznym pasku, wyświetlającym skr&oacute;ty do wybranych aplikacji oraz skr&oacute;ty kontekstowe. <strong>OPPO rozwiązało to bardzo elegancko, dając nam dostęp do kluczowych funkcji wtedy, kiedy są nam potrzebne i zawsze w tym samym miejscu.</strong></p> <h3><strong>5. AI LinkBoost</strong></h3> <p>Ale sztuczna inteligencja to nie tylko generowanie śmiesznych obrazk&oacute;w i streszczanie długich fragment&oacute;w tekstu. Tego typu technologia ma też mniej widowiskowe, ale za to o wiele bardziej praktyczne zastosowania.</p> <p style="text-align:center"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-02.jpg" /></p> <p>Tutaj na uwagę zasługuje moim zdaniem przede wszystkim funkcja <strong>AI LinkBoost,</strong> kt&oacute;ra na pokładzie OPPO Reno12 FS 5G zarządza połączeniem z siecią. W dużym uproszczeniu, dzięki sztucznej inteligencji <strong>telefon lepiej radzi sobie w obszarach o słabym zasięgu i sprawniej potrafi przełączać się między łącznością mobilną i Wi-Fi,</strong> dzięki czemu nie musimy obawiać się utraty połączenia z Internetem.</p> <p>Widowiskowe? Ani trochę. <strong>Praktyczne? I to jeszcze jak!</strong></p> <hr /> <p>Rozwiązania spod szyldu OPPO AI to mocny atut na rzecz <strong>OPPO Reno12 FS 5G,</strong> ale bynajmniej nie jedyny pow&oacute;d przemawiający za wyborem tego konkretnego modelu. To po prostu dobrze wyposażony telefon ze średniej p&oacute;łki cenowej, w kt&oacute;rego specyfikacji znajdziemy m.in. procesor <strong>MediaTek Dimensity 6300, 12 GB RAM i wyświetlacz OLED o przekątnej 6,67”. </strong>Ot, całkiem sensowna propozycja, kt&oacute;rą można mieć za <strong>niecałe 1500 zł.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="5 funkcji, dzięki którym pokochasz OPPO AI" class="w-100" src="/images/2024/08/oppo-ai-reno12-fs/oppo-reno12-fs-ai-00.jpg" /></div> <p><br /> Nie da się natomiast ukryć, że <strong>sztuczna inteligencja to taka kropka nad „i”.</strong> To coś, co sprawia, że zar&oacute;wno obok omawianego modelu, jak i jego braci z rodziny OPPO Reno12, naprawdę trudno przejść obojętnie. Dla nas to z kolei szansa, by już dziś zakosztować tego jak będą wyglądały smartfony przyszłości. Zdecydowanie warto się skusić. </p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 OPPO Reno12 FS 5G - sprawdź cenę<br /> <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=118512&amp;a=3349896?url=https://www.euro.com.pl/telefony-komorkowe/oppo-reno12-fs-8-512gb-6-67-120hz-50mpix-szary.bhtml" rel="nofollow" target="_blank">RTV Euro AGD</a><br /> <a href="https://www.x-kom.pl/p/1265282-smartfon-telefon-oppo-reno12-fs-5g-12-512gb-pomaranczowy.html?sm=telepolis" rel="nofollow" target="_blank">x-kom</a><br /> <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=229227&amp;a=3349896?url=https://mediamarkt.pl/pl/product/_smartfon-oppo-reno12-fs-5g-12512gb-ciemnozielony-1484002.html" rel="nofollow" target="_blank">MediaMarkt</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><br /> <i>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy OPPO.</i></p>Wed, 28 Aug 2024 16:17:42 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/oppo-reno12-fs-aiMasz Orange i nie używasz tej usługi? Włączaj i oszczędzaj na urlopiehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/orange-uslugi-wakacje-urlop-wrzesien-2024<div class="content-full-width full-width"><img alt="Masz Orange i nie używasz tej usługi? Włączaj, już mówię dlaczego" class="w-100" src="/images/2024/08/orange-uslugi-wakacje-urlop-wrzesien-2024.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Jak nie zbankrutować przez roaming w czasie urlopu za granicą? To pytanie zadaje sobie wielu Polak&oacute;w, planujących wypoczynek na końc&oacute;wkę lata – gdy już będzie nieco chłodniej, luźniej i trochę taniej w popularnych miejscach. Mamy odpowiedź, a także kilka podpowiedzi, o co jeszcze warto zadbać na wyjeździe z rodziną i znajomymi.</strong></p><p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Lato jeszcze się nie skończyło. Wielu z nas jest już po urlopie, ale nie brak ludzi, kt&oacute;rzy odkładają wakacyjny wyjazd na ostatnie ciepłe tygodnie. Nie ma w tym nic dziwnego – pogoda wciąż dopisuje, ale jest luźniej i często taniej, niż w szczycie sezonu.</p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Taki wypad to z jednej strony to czas odpoczynku, a z drugiej seria wyzwań. Pewnie już masz nowy smartfon, kt&oacute;rym zrobisz świetne zdjęcia w czasie wyjazdu. To też dobry moment, by wyposażyć w smartfony całą rodzinę. I tu mam pierwszą dobrą wiadomość: jeśli masz już numer w Orange i chcesz dokupić do niego kolejny, będzie on kosztował o 20 zł mniej od Twojego numeru podstawowego.</p> <h3><strong>Roaming bezpieczny dla portfela</strong></h3> <p>Przejdźmy do sedna: jak szybko i łatwo zabezpieczyć się przed niespodziewanymi rachunkami za rozmowy (także przychodzące) i korzystanie z internetu poza Polską?</p> <p>Po pierwsze, trzeba wiedzieć, że roaming jest domyślnie wyłączony, jeśli Twoja umowa została podpisana po 20 stycznia 2024 roku. Roaming możesz włączyć lub wyłączyć w aplikacji M&oacute;j Orange, a także w ustawieniach swojego smartfonu. Stawki zależą od tego, do jakiego kraju się wybierasz. Najtaniej jest oczywiście w Unii Europejskiej, gdzie stawki dopłat roamingowych są ustalone odg&oacute;rnie:</p> <p style="text-align:center"><img alt="Orange ceny roamingu" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/orange-roaming-cennik.jpg" /></p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Stawki dla każdego kraju możesz znaleźć na tej stronie – wystarczy, że wybierzesz kraj, by zobaczyć cenę połączeń, przesyłania danych i SMS-&oacute;w.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Wyszukiwarka cen roamingu na stronie Orange" height="351" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/orange-roaming-wyszukiwarka-malediwy.jpg" width="600" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="Wyszukiwarka cen roamingu na stronie Orange" height="380" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/orange-roaming-wyszukiwarka-wielka-brytania.jpg" width="599" /></p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Jak zabezpieczyć się przed niespodziewanymi rachunkami? Przede wszystkim warto wiedzieć, jaki masz limit do wykorzystania. Po przekroczeniu granicy wyślij więc darmowy SMS o treści ILE pod numer 8095 lub zadzwoń pod bezpłatny numer +48 501550000.</p> <p>Podstawową ochronę masz już zapewnioną – to <strong>darmowa usługa Anty BillShock</strong>. Domyślnie dba ona o to, <strong>by rachunek nie przekroczył 240 zł, niezależnie od tego, czy masz telefon na kartę, czy abonament</strong>. Korzystający z abonamentu mogą ten limit zmienić na dowolną kwotę w przedziale od 100 do 9999 zł brutto. Jeśli to niezbędne, <strong>można limit powiększyć o kolejną wielokrotność kwot</strong>y (np. z 240 zł do 480 zł). Warto pamiętać, że limit ustawia się osobno dla każdego numeru telefonu. Szczeg&oacute;ły znajdziesz w aplikacji M&oacute;j Orange i nju oraz pod numerem *100 (*600 dla um&oacute;w firmowych).</p> <p>Orange przygotował także usługę o wdzięcznej nazwie Bezpieczny roaming, czyli <strong>korzystne cenowo pakiety danych do wykorzystania w roamingu poza UE</strong> (Turcja, Szwajcaria, Egipt, USA itp.), bez ryzyka niespodziewanie wysokiego rachunku. <strong>Pakiet 1 GB kosztuje 15 zł i włącza się automatycznie, gdy użytkownik rozpocznie transmisję danych.</strong> Po wykorzystaniu 1 GB transmisja danych zostanie zablokowana do okresu ważności pakietu (24h). Każdego dnia odnawia się limit, oczywiście o ile korzystamy z internetu. Jeśli nie włączymy transmisji danych, nie zostaje ona aktywowana, a opłata nie jest naliczana. A jeśli zużyjemy GB przed upływem doby, a chcemy nadal korzystać z internetu, możemy aktywować następny pakiet. Bez niego w egzotycznych krajach 1 MB może kosztować nawet 44 zł.</p> <p>Pakiety są dostępne także w nju i Orange Flex. Za 15 zł możesz kupić pakiet 1 GB ważny przez 24 godziny. Możesz to zrobić w aplikacji lub wysyłając SMS o treści BR pod numer 80214 (GO1 GB59 pod numer 80060 w nju). Usługa może się odnawiać, jeśli będziesz korzystać z internetu. Nie korzystasz? Nie płacisz. Na dłuższy pobyt może się przydać pakiet wielkości 10 GB, ważny przez 15 dni. Za tę usługę zapłacisz 79 złotych, włączysz ją w aplikacji lub wysyłając darmowy SMS o treści GO10GB pod nr 80214 (GO10GB pod numer 80060 w nju).</p> <p><strong>Zobacz:</strong> <a href="https://www.telepolis.pl/wiadomosci/taryfy-promocje-uslugi/orange-bezpieczny-roaming-usluga-kraje">Lepiej włącz to w Orange. Ocali cię przed kosmicznym rachunkiem</a></p> <h3><strong>Bezpieczeństwo na wakacjach</strong></h3> <p>Na wakacjach szalenie ważne jest, by się nie zgubić – myślę, że się ze mną zgodzisz. Orange ma usługę, kt&oacute;ra zapewni bezpieczeństwo Tobie i Twojej rodzinie. To Nawigacja Orange, bazująca na mapach cenionego NaviExperta. Gdy będziesz mieć dostęp do internetu, aplikacja ściągnie najnowsze mapy. Jeśli oddalisz się od cywilizacji lub będziesz jechać autem po zagranicznych drogach, możesz bez przeszk&oacute;d nawigować offline. To daje przewagę nad aplikacjami domyślnie dostępnymi na telefonach.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Nawigacja Orange na bazie NaviExpert" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/nawigacja-orange-naviexpert.jpg" /></p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Nawigacja Orange ma też sporo funkcji dodatkowych, jak ostrzeganie na żywo o zdarzeniach na drodze (jeśli ma dostęp do internetu),<strong> integracja z Android Auto czy asystent pasa ruchu w miastach</strong>. <strong>Przez pierwsze 30 dni możesz jeździć całkiem za darmo</strong>.</p> <p>A może potrzebujesz uchwytu, by zamontować nawigację w aucie bądź na rowerze? Te dodatki r&oacute;wnież znajdziesz w Orange – w sklepie internetowym i w salonach. Na dłuższą podr&oacute;ż autem może przydać się na przykład uchwyt z ładowarką indukcyjną. Na rowerze zaś korzystam z wodoodpornego etui na telefon i kilka drobiazg&oacute;w, kupionego przy okazji wizyty w salonie Orange. Szczerze polecam – m&oacute;j telefon i portfel są bezpieczne, nawet jeśli jadę w deszczu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Akcesoria, które kupisz w Orange" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/akcesoria-Orange.jpg" /></p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Ponadto znajdziesz tu spory wyb&oacute;r statyw&oacute;w, kijk&oacute;w do selfie i lamp, dzięki kt&oacute;rym zrobisz na wakacjach jeszcze lepsze zdjęcia i nakręcisz atrakcyjne filmy. W dobrej cenie możesz też zgarnąć powerbank albo wodoodporny głośnik Bluetooth.</p> <p>Nawet jeśli nie planujesz długiego wyjazdu zagranicznego, warto wiedzieć, czy wszyscy członkowie rodziny są bezpieczni. Po to powstała usługa Gdzie Jest Dziecko, dostępna w Orange. Po zainstalowaniu usługi na smartfonach wszystkich członk&oacute;w rodziny możecie zawsze widzieć, gdzie się znajdują. Ponadto rodzice mogą otrzymywać powiadomienia, gdy dzieci opuszczą zdefiniowane wcześniej strefy – na przykład teren ośrodka wypoczynkowego, w kt&oacute;rym spędzacie urlop, albo teren szkoły. Lokalizować można nie tylko w aplikacji mobilnej, ale i SMS-em.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Gdzie jest dziecko, usługa Orange" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/orange-gdzie-jest-dziecko.jpg" /></p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">Usługa Gdzie Jest Dziecko przyda się też na co dzień w roku szkolnym. Możecie przetestować ją przez 30 dni za darmo. Po tym czasie będzie kosztować 9,99 zł za 30 dni. By ją włączyć, wyślij SMS-a o treści START GJD na numer 60504. Jest też droższy wariant usługi, kt&oacute;ry obsługuje także „rodzinne SOS”, czyli wzywanie pomocy.</p> <p>Z drugiej strony warto zadbać o bezpieczeństwo os&oacute;b starszych. Dziadkowie mogą nie mieć już sił lub ochoty na międzynarodowe wojaże, ale warto upewnić się, że w razie problem&oacute;w będą mogli łatwo zadzwonić po pomoc. Po to powstała <strong>Opaska SOS, wyposażona w łączność kom&oacute;rkową</strong>.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Opaska dla seniora" src="/images/2024/08/orange-wakacje-2024/Opasca-Locon-dla-seniora.jpg" /></p> <p style="text-align:start; margin-bottom:11px">To wygodny gadżet, kt&oacute;ry może uratować życie. Poza tym, że ma funkcje smartopaski, jak liczenie przebytych krok&oacute;w, a także umożliwia wezwanie pomocy jednym przyciskiem. Opaska ma miejsce na SIM, głośnik i mikrofon czy pamięć na kilka numer&oacute;w telefonu najbliższych. Ponadto umożliwia zdalny pomiar tętna, alarmuje w razie upadku osoby ją noszącej i ma lokalizator, co pozwala rodzinie zobaczyć, gdzie znajduje się senior.</p> <p>Opaski możesz używać też z abonamentem Premium, kt&oacute;ry daje możliwość zadzwonienia z niej nie tylko do rodziny, ale też błyskawiczny kontakt z ratownikiem medycznym. Osoba nosząca opaskę znajduje się pod stałą teleopieką ratownik&oacute;w, kt&oacute;rzy widzą jej parametry życiowe, przesyłane przez opaskę. Usługa Premium kosztuje 72 zł miesięcznie, podstawowa 22 zł miesięcznie.</p> <h3><strong>Spos&oacute;b na nudę</strong></h3> <p>A co, jeśli na wrześniowym wyjeździe wkradnie się nuda? Jeśli utkniecie w hotelu, bo pogoda nie dopisze albo trzeba będzie przetrwać długą podr&oacute;ż? To idealny moment, by obejrzeć ten film, kt&oacute;ry odkładacie od tygodni.</p> <p>Tu na ratunek przychodzą: Orange VOD, czyli wypożyczalnia film&oacute;w, dostępna całą dobę. Wystarczy, że jesteś abonentem Telewizji Orange. Ściągnij <strong>aplikację Orange TV Go</strong> (działa na maksymalnie 3 urządzeniach), a na wyjeździe skorzystasz z tych samych kanał&oacute;w telewizyjnych, kt&oacute;re masz w domu. To wybawienie, jeśli w hotelowej telewizji nie znajdziesz nic w zrozumiałym dla siebie języku. Można też oglądać na tablecie czy laptopie, siedząc w ogrodzie, na tarasie czy przy basenie.</p> <p><strong>Jeśli zaś zdecydujesz się na wypożyczenie filmu, masz 48 godzin na jego obejrzenie</strong>. Możesz powt&oacute;rzyć seans nawet kilka razy, jeśli masz ochotę. <strong>Opłata za film (10-75 zł) zostanie dopisana do faktury za telewizję.</strong> Jeśli wolisz mieć większą kontrolę, możesz skorzystać z możliwości doładowania konta przedpłaconego.</p> <p>Jeszcze długo można by wymieniać usługi, kt&oacute;re przydadzą się na wakacjach. Warto pamiętać o możliwości włączenia CyberTarczy, czyli ochrony przed cyberatakami i szkodliwymi stronami, a przed spamującymi telefonami ochroni darmowa aplikacja Orange Telefon. Wybierz to, co będzie odpowiednie dla Twojej rodziny i jedź na wakacje ze spokojną głową.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł powstał na zlecenie Orange.</em></p>Wed, 21 Aug 2024 12:25:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/orange-uslugi-wakacje-urlop-wrzesien-2024Miałem wątpliwości czy dawać tablet dziecku. Aż do terazhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/lenovo-tablet-lekti<div class="content-full-width full-width"><img alt="Promocja Lenovo i Lekti Monster" class="w-100" src="/images/2024/07/lenovo-lekti/lenovo-lekti-1.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Laptopy, smartfony, tablety… Elektronika stała się naszą codziennością, a dzieci obecnie nie znają świata bez niej. Specjaliści podkreślają jednak, że zanim wręczymy urządzenia swoim pociechom, warto się najpierw zastanowić, jak zrobić to w bezpieczny i odpowiedzialny spos&oacute;b. Z Lenovo możesz zadbać o te wszystkie elementy i sprawić, by elektronika wspierała rozw&oacute;j twojego dziecka. </strong></p><p>Należę do tych rodzic&oacute;w, kt&oacute;rzy op&oacute;źniają pierwsze spotkanie dzieci z elektroniką, jak tylko mogą. Zaskoczeni? C&oacute;ż, przy wszystkich korzyściach, jakie niosą ze sobą sprzęty elektroniczne, nie mogę udawać, że nie widzę problem&oacute;w, kt&oacute;re mogą powodować. Nawet ja, choć do najmłodszych nie należę, przez moich rodzic&oacute;w jestem uważany za człowieka, kt&oacute;ry znaczną część życia spędza, patrząc w ekran. Moje dzieci pewnie będą robić to jeszcze częściej. <strong>Obiecałem sobie, że nie będę im blokować dostępu do elektroniki, ale będę patrzeć na to, jak wykorzystują ten sprzęt.</strong> I starać się, by na tym naprawdę skorzystali.</p> <p>Z tego powodu z pewnością nie chciałbym, żeby moje dzieci spędzały w smartfonie i tablecie zbyt dużo czasu<strong>. A gdy już korzystają z urządzeń, chciałbym, żeby mogły z tego mieć nie tylko dobrą zabawę.</strong> Przyznam szczerze, że długo wzbraniałem się nawet przed myślą, by wykorzystać tablet jako narzędzie zar&oacute;wno do spędzania wolnego czasu, jak i nauki. I wtedy na scenę wkroczyło Lenovo i zupełnie zmieniło moje podejście, doskonale dopasowując się do naszych potrzeb.</p> <h3><strong>Potw&oacute;r i sp&oacute;łka</strong></h3> <p>Nie ukrywam, że argumentem, kt&oacute;ry ostatecznie przekonał mnie do wypr&oacute;bowania tabletu z dzieckiem, była… niezwykła gra<strong> „Lekti Monster. Nauka czytania”.</strong> Dlaczego niezwykła? C&oacute;ż, jest to bowiem tytuł hybrydowy, a zatem oferuje nie tylko fajną aplikację, ale też <strong>fizyczną grę planszową wypełnioną atrakcjami. </strong>Do sp&oacute;łki z potworkiem Lekti przygotowane są specjalne karty. Znajdziemy na nich litery, liczby, a także wariant do gry w memory. Opr&oacute;cz tego w pudełku są też plansza demonstracyjna z literami, ilustracje zwierząt z podpisami, 42 kolorowe żetony i sześciościenna kostka do gry. Sporo, prawda?</p> <p>Dostępność tak wielu materiał&oacute;w edukacyjnych sprawia, że <strong>dziecko może korzystać z 12 r&oacute;żnych gier w aplikacji dostępnej na tablecie,</strong> a przy tym uczyć się czytania w ciekawej, hybrydowej formie. Przewodnikiem w trakcie rozgrywki jest pocieszny stworek Lekti, kt&oacute;ry planuje właśnie swoje przyjęcie urodzinowe. Brakuje mu jednak smakołyk&oacute;w, dekoracji i atrakcji dla gości, dlatego bardzo potrzebuje pomocy naszych dzieci.</p> <p>Aby to osiągnąć, maluchy i starszaki muszą wykonywać r&oacute;żne zadania, kt&oacute;re <strong>pomogą im przejść drogę od poznania liter przez czytanie sł&oacute;w, po budowanie całych zdań. </strong>Warto też dodać, że gra „Lekti Monster. Nauka czytania” została stworzona przez <strong>zesp&oacute;ł specjalist&oacute;w.</strong> Byli to eksperci metodyczni, logopedzi i glottodydaktycy, czyli osoby zajmujące się badaniem procesu nauczania i uczenia się język&oacute;w. Dodatkowo gra posiada kilka poziom&oacute;w trudności, więc może towarzyszyć naszym pociechom nawet przez kilka lat.</p> <p>To było to! Choć widzę po moich dzieciach, że nauka języka to coś, co je na sw&oacute;j spos&oacute;b wciąga i interesuje, to czasem jednak brakuje mi atrakcyjnych narzędzi, dzięki kt&oacute;rym będę m&oacute;gł je wesprzeć w tym procesie. Tymczasem gra „Lekti Monster. Nauka czytania” okazała się naprawdę świetnym rozwiązaniem. Nie dziwię się, że przy tak r&oacute;żnorodnej treści cena też była niemała, bo wynosiła prawie 110 złotych. <strong>Ale potem trafiłem na fantastyczną ofertę Lenovo, dzięki kt&oacute;rej mogę ją otrzymać za darmo.</strong></p> <h3><strong>Idealne połączenie</strong></h3> <p>Jak wcześniej wspomniałem początkowo nieco wzbraniałem się przed kupieniem tabletu jako sprzętu dla moich dzieci. Z jednej strony ma on niezaprzeczalne zalety – jest wszechstronny i łatwo z nim się przemieszczać. Nie wymaga ode mnie osobnego laptopa do nauki i zabawy dla dzieciak&oacute;w ani oglądania przez pociech ulubionej bajki na małym ekranie smartfona. To taki złoty środek. Brakowało mi jednak kropki nad „i”. Połączenia walor&oacute;w edukacyjnych ze świetną propozycją sprzętową. <strong>Urządzeniami, kt&oacute;re mają wszystkie te cechy, okazały się właśnie tablety. </strong>Biorą one właśnie udział w promocji<strong> „Lenovo wspiera edukację”, </strong>w ramach kt&oacute;rej <strong>przy zakupie wybranych modeli można otrzymać grę „Lekti Monster. Nauka czytania” gratis.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Promocja Lenovo i Lekti Monster" src="/images/2024/07/lenovo-lekti/lenovo-lekti-2.jpg" /></p> <p>Wspomniałem już o świetnych sprzętach? C&oacute;ż, liczba mnoga jest tu nieprzypadkowa, bo Lenovo oferuje aż 10 (!) r&oacute;żnych propozycji, kt&oacute;re są objęte promocją. Wśr&oacute;d nich jest także najnowszy model tego producenta, czyli tablet <strong>Lenovo Tab Plus.</strong> Znajdziemy w nim duży,<strong> 11,5-calowy ekran z rozdzielczością 2K,</strong> dzięki czemu obraz jest niezwykle wyraźny – nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że nieraz go „pożyczycie” od swoich pociech. Tym bardziej, że w środku znajdziemy aż <strong>8 głośnik&oacute;w sygnowanych logiem JBL,</strong> co przekłada się na świetną jakość dźwięku. Nie bez znaczenia jest też to, że tablet posiada certyfikat niskiej emisji światła niebieskiego <strong>T&Uuml;V Low Blue Light,</strong> dzięki czemu możemy być spokojni o oczy naszych dzieci.</p> <p>Ale możliwości jest dużo więcej, jeśli chodzi o wyb&oacute;r sprzętu, i w zasadzie każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Na liście urządzeń objętych promocją są bowiem także<strong> Lenovo Tab Extreme, Lenovo Tab M11, Lenovo Tab P12, Lenovo Tab P11, Lenovo Tab P11 Pro, Lenovo Tab M10, Lenovo Tab M10 Plus, Lenovo Tab M9 oraz Lenovo Tab M8. </strong>O każdym z nich można by napisać przynajmniej kilka ciepłych sł&oacute;w, ale mogłoby to trwać dosyć długo – pozw&oacute;lcie więc, że skupię się na tych modelach, kt&oacute;re najbardziej przyciągnęły moją uwagę.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Promocja Lenovo i Lekti Monster" src="/images/2024/07/lenovo-lekti/lenovo-lekti-3.jpg" /></p> <p>Na pierwszy, a w zasadzie już drugi ogień idzie <strong>Tab M11</strong>, kt&oacute;ry także ma duży, <strong>11-calowy ekran.</strong> Do tego wydajny akumulator oraz <strong>rysik</strong>, kt&oacute;ry pozwoli się artystycznie wyżyć wszystkim małym tw&oacute;rcom i tw&oacute;rczyniom sztuki wszelakiej – koniec z problemem braku miejsca na rysunki na lod&oacute;wce! Tab P12 to z kolei kandydat dla nieco starszych dzieciak&oacute;w, ponieważ dzięki wysokiej rozdzielczości, niesamowitej jakości dźwięk&oacute;w płynących z głośnik&oacute;w firmy JBL oraz wygodnej, opcjonalnej klawiaturze może posłużyć jako doskonałe narzędzie nie tylko do zabawy, ale też odrabiania szkolnych zadań. Dla nieuznających żadnych kompromis&oacute;w jest natomiast <strong>Tab Extreme,</strong> wyposażony w<strong> ekran OLED 3K, </strong>niezwykle mocny, 8-rdzeniowy układ <strong>MediaTek Dimensity 9000</strong> oraz ogromny akumulator o pojemności aż <strong>12300 mAh.</strong></p> <h3><strong>Jak wziąć udział w akcji promocyjnej?</strong></h3> <p>No dobrze, pewnie już dawno Was przekonałem, że ta oferta Lenovo to prawdziwa okazja, ale wciąż jeszcze nie wiecie, jak z niej skorzystać. To bardzo proste. Aby otrzymać grę „Lekti Monster. Nauka czytania” gratis, wystarczy do końca września, a więc <strong>do 30.09.2024 roku,</strong> kupić tablet Lenovo objęty promocją (Lenovo Tab Plus, Lenovo Tab Extreme, Lenovo Tab M11, Lenovo Tab P12, Lenovo Tab P11, Lenovo Tab P11 Pro, Lenovo Tab M10, Lenovo Tab M10 Plus, Lenovo Tab M9 oraz Lenovo Tab M8), a następnie <strong>przesłać paragon lub fakturę na osobę fizyczną (bez NIP) za pomocą formularza zgłoszeniowego na stronie <a href="https://lenovopolska.pl/promocja-lekti/" rel="nofollow" target="_blank">lenovopolska.pl</a> w ciągu 14 dni od momentu zakupu.</strong></p> <p>C&oacute;ż mogę dodać od siebie? Bez względu na to, czy zastanawiacie się, co kupić dla dziecka z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego, czy też raczej po prostu chcecie wesprzeć rozw&oacute;j Waszych pociech, duet w postaci tabletu Lenovo i gry „Lekti Monster. Nauka czytania” to połączenie idealne.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><a href="https://lenovopolska.pl/promocja-lekti/" rel="nofollow" target="_blank"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 SPRAWDŹ SZCZEG&Oacute;ŁY PROMOCJI</b></span></a></div> <p style="text-align: right;"><br /> <em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Lenovo.</em></p>Tue, 06 Aug 2024 13:54:25 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/lenovo-tablet-lektiWydajny laptop nie musi wyglądać jak przystrojona remiza. Gigabyte AORUS 16X - przeglądhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/gigabyte-aorus-16x-nvidia-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="Wydajny laptop nie musi wyglądać jak przystrojona remiza. Gigabyte AORUS 16X - przegląd" class="w-100" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-00.jpg" /></div> <br /> <br /> <strong>Gigabyte AORUS 16X z układem graficznym NVIDIA GeForce RTX 4070 to znacznie więcej niż po prostu laptop gamingowy. To maszyna o dużo większych aspiracjach. Mieliśmy okazję sprawdzić ją w akcji.</strong><p>Laptopy gamingowe od dawna nie służą wyłącznie do grania. W związku z tym nie powinno chyba nikogo dziwić, że <strong>Gigabyte AORUS 16X </strong>to komputer, kt&oacute;ry ma do zaoferowania znacznie więcej niż czystą wydajność. Miałem okazję sprawdzić w akcji <strong>nową wersję komputera na 2024 rok</strong> i przekonać się, czy obietnice producenta o <strong>maszynie gotowej na erę AI</strong> to coś więcej niż tylko czcze przechwałki.</p> <p>Na moim biurku wylądował laptop w konfiguracji z układem graficznym <strong>NVIDIA GeForce RTX 4070, </strong> procesorem <strong>Intel Core i7-14650HX,</strong> <strong>16 GB DDR5</strong> i dyskiem SSD o pojemności <strong>1 TB.</strong> Za komputer w takiej konfiguracji trzeba zapłacić <strong>7599 zł.</strong></p> <h3><strong>Biznes z nutą szaleństwa</strong></h3> <p>Zacznijmy od tego, że Gigabyte AORUS 16X to poważny laptop dla poważnych ludzi i to widać już na pierwszy rzut oka. Jego czarna obudowa przypomina raczej <strong>biznesowe laptopy z lat 90-tych,</strong> a nie kiczowate sprzęty z czerwonymi wstawkami i płomieniami, kt&oacute;re kojarzą się z hasłem „gaming”.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-04.jpg" /></div> <p><br /> Ale wprawne oko od razu zauważy, że nowy laptop firmy Gigabyte to sprzęt z konkretnym pazurem. Bo gamingowych akcent&oacute;w tu nie brakuje, a po prostu są znacznie bardziej subtelne niż u konkurencji. Począwszy od <strong>gustownego nadruku na pulpicie roboczym,</strong> poprzez charakterystyczny grill wbudowanych głośnik&oacute;w, aż po <strong>klawiaturę z podświetleniem RGB i wyszczeg&oacute;lnionymi klawiszami WASD (i przy okazji QER)</strong> – wszystko to zebrane do kupy sprawia, że AORUS 16X zdecydowanie nie jest sprzętem nudnym.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-01.jpg" /></p> <p>Za to bez dw&oacute;ch zdań jest sprzętem praktycznym. Raz, masa rzędu <strong>2,3 kg </strong>jest całkiem rozsądna, szczeg&oacute;lnie biorąc pod uwagę, że nie musimy dźwigać ze sobą ciężkiego zasilacza <strong>(zamiast tego możemy wykorzystać ładowarkę z USB-PD o mocy maksymalnie 100 W). </strong>Dwa, komputer wyposażono w bogaty zestaw port&oacute;w. Po bokach obudowy znajdziemy dwa pełnowymiarowe złącza <strong>USB-A 3.2 Gen 2</strong>, dwa porty <strong>USB-C</strong> (jeden standardowy <strong>USB 3.2 Gen 2,</strong> drugi <strong>Thunderbolt 4)</strong>, jack 3,5 mm, czytnik kart microSD, złącze RJ-45 i pełnowymiarowe wyjście <strong>HDMI 2.1.</strong> No i gniazdo zasilania, do kt&oacute;rego podłączymy <strong>dedykowany zasilacz o mocy 240 W.</strong></p> <h3><strong> Obraz idealny</strong></h3> <p>Każdy szanujący się laptop musi być wyposażony w porządny wyświetlacz. Ten na pokładzie AORUSA 16X ma przekątną <strong>16”</strong>, proporcje <strong>16:10</strong> i rozdzielczość rzędu <strong>2560x1600.</strong> Normalnie przy tej ostatniej wartości kręciłbym nosem – przy tego typu panelu minimalnie wyższa ostrość obrazu zwykle nie jest warta dodatkowego obciążenia dla układu graficznego i związanych z tym problem&oacute;w z płynnością działania gier.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-08.jpg" /></p> <p>Na szczęście komputer Gigabyte’a nie ma z tym większego problemu. Jako że za grafikę odpowiada tutaj jeden z nowych układ&oacute;w z rodziny <strong>NVDIA GeForce RTX 4000,</strong> do dyspozycji mamy kilka technologii, dzięki kt&oacute;rym komputer potrafi zrobić dobry użytek z ekranu o wysokiej rozdzielczości. Mam tu na myśli przede wszystkim upscaling i generowanie klatek animacji w ramach <strong>NVIDIA DLSS, </strong>dzięki kt&oacute;rym możemy cieszyć się lepszą jakością oraz płynnością obrazu przy niższym obciążeniu układu graficznego.</p> <table border="1" cellpadding="5" cellspacing="0" dir="ltr" layout="auto" width="100%" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"> <tbody> <tr> <td data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Jasność\nmaksymalna&quot;}" style="text-align: center; background-color: rgb(175, 17, 24);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Jasność<br /> maksymalna</strong></span></td> <td data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Temperatura\nbieli&quot;}" style="text-align: center; background-color: rgb(175, 17, 24);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Temperatura<br /> bieli</strong></span></td> <td data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Kontrast&quot;}" style="text-align: center; background-color: rgb(175, 17, 24);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Kontrast</strong></span></td> <td colspan="2" data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Kontrast&quot;}" style="text-align: center; background-color: rgb(175, 17, 24);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Pokrycie<br /> gamut&oacute;w</strong></span></td> <td colspan="2" data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Błąd ΔE&quot;}" style="text-align: center; background-color: rgb(175, 17, 24);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Błąd &Delta;E</strong></span></td> </tr> <tr> <td data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Auto: 553 cd/m²\nRęcznie: 420 cd/m²&quot;}" rowspan="2" style="text-align: center;">540,7 cd/m²</td> <td colspan="1" data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;7336K (Żywy)\n7335K (Delikatny)&quot;}" rowspan="2" style="text-align: center;">6438K</td> <td data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;n/d&quot;}" rowspan="2" style="text-align: center;">1229:1</td> <td colspan="2" data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;n/d&quot;}" rowspan="2" style="text-align: center;">sRGB:94,8%<br /> Adobe RGB: 71,0%<br /> DCI-P3: 72,9%</td> <td colspan="2" data-sheets-value="{&quot;1&quot;:2,&quot;2&quot;:&quot;Średni: 1,53\nMaksymalny: 4,73&quot;}" rowspan="2" style="text-align: center;">Średni: 1,82<br /> Maksymalny: 7,28</td> </tr> </tbody> </table> <p><br /> Wracając jednak do wyświetlacza, reszta jego parametr&oacute;w r&oacute;wnież wypada bardzo dobrze. Ekran może się pochwalić stosunkowo <strong>wysokim kontrastem (1229:1)</strong> oraz jasnością maksymalną <strong>(543 nity).</strong> W połączeniu z dobrym odwzorowaniem kolor&oacute;w oznacza to, że świetnie poradzi sobie nie tylko z grami, ale także podczas okazjonalnej pracy z grafiką. No i jak przystało na rok 2024, mamy tu do czynienia z panelem o wysokiej częstotliwości odświeżania rzędu 165 Hz.</p> <h3><strong>Moc, moc i jeszcze więcej mocy!</strong></h3> <p>Gigabyte AORUS 16X dostępny jest w kilku r&oacute;żnych konfiguracjach sprzętowych. Jak wspomniałem we wstępie, otrzymany przeze mnie wariant wyposażony jest w układ graficzny <strong>NVIDIA GeForce RTX 4070</strong> w wersji dla laptop&oacute;w, procesor <strong>Intel Core i7-14650HX,</strong> <strong>16 GB DDR5</strong> i dysk <strong>SSD PCIe </strong>o pojemności <strong>1 TB.</strong></p> <p>Taka konfiguracja <strong>świetnie sprawdza się w rozdzielczości 1920x1080. </strong>W takim scenariuszu nawet najnowsze produkcje przy wysokich i bardzo wysokich ustawieniach będą spokojnie działały z <strong>płynnością przekraczającą 60 FPS.</strong></p> <p>Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak w momencie, kiedy sięgniemy po rozdzielczości wyższe niż klasyczne Full HD. Zazwyczaj do dobrej zabawy w rozdzielczościach rzędu 2560x1440 i wyższych potrzebny by był sprzęt znacznie wyższej klasy – idealnie stacjonarny pecet z kartą graficzną z g&oacute;rnej p&oacute;łki. Jednak dzięki połączeniu układu graficznego NVIDIA GeForce RTX 4070 i technologii NVIDIA DLSS mamy znacznie szersze pole do popisu.</p> <p> <style type="text/css"><!--td {border: 1px solid #cccccc;}br {mso-data-placement:same-cell;}--> </style> </p> <table border="1" cellpadding="5" cellspacing="0" dir="ltr" layout="auto" width="100%" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"> <tbody> <tr> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Gra</strong></span></td> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Rozdzielczość</strong></span></td> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Preset</strong></span></td> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>DLSS</strong></span></td> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Wydajność (FPS)</strong></span></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="6"> <p><strong>Cyberpunk 2077</strong></p> </td> <td colspan="1" rowspan="6"> <p style="text-align: center;">2560x1600</p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">Ultra</p> </td> <td style="text-align: center;">Wył.</td> <td style="text-align: center;"><strong>43</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany</td> <td style="text-align: center;"><strong>68</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany + Generowanie klatek</td> <td style="text-align: center;"><strong>89</strong></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">Ray Tracing: Średni</p> </td> <td style="text-align: center;">Wył.</td> <td style="text-align: center;"><strong>19</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany</td> <td style="text-align: center;"><strong>47</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany + Generowanie klatek</td> <td style="text-align: center;"><strong>67</strong></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="3"> <p><strong>Ghost of Tsushima: Director&#39;s Cut</strong></p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">2560x1600</p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">Bardzo Wysoki</p> </td> <td style="text-align: center;">Wył.</td> <td style="text-align: center;"><strong>51</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany</td> <td style="text-align: center;"><strong>86</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany + Generowanie klatek</td> <td style="text-align: center;"><strong>113</strong></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="3"> <p><strong>Senua&#39;s Saga: Hellblade II</strong></p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">2560x1600</p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">Wysoki</p> </td> <td style="text-align: center;">Wył.</td> <td style="text-align: center;"><strong>33</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany</td> <td style="text-align: center;"><strong>54</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany + Generowanie klatek</td> <td style="text-align: center;"><strong>89</strong></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="3"> <p><strong>Gray Zone Warfare</strong></p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">2560x1600</p> </td> <td colspan="1" rowspan="3"> <p style="text-align: center;">Epic</p> </td> <td style="text-align: center;">Wył.</td> <td style="text-align: center;"><strong>26</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany</td> <td style="text-align: center;"><strong>30</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Zbalansowany + Generowanie klatek</td> <td style="text-align: center;"><strong>61</strong></td> </tr> </tbody> </table> <p><br /> Już samo włączenie upscalingu opartego o DLSS potrafi dać w przypadku testowanego laptopa bardzo dobre rezultaty. Dla przypomnienia, rozwiązanie to polega na r<strong>enderowaniu obrazu w niższej rozdzielczości i wykorzystaniu upscalingu opartego o AI, by uzyskać obraz o wyższej rozdzielczości</strong> i jakości zbliżonej do natywnej, przy dużo niższym obciążeniu dla układu graficznego.</p> <p>W testach skupiłem się na profilu Zbalansowanym, kt&oacute;ry w mojej ocenie dawał najlepsze rezultaty. W przypadku niekt&oacute;rych tytuł&oacute;w – m.in. Ghost of Tsushima i Cyberpunk 2077 przy ustawieniach Ultra – <strong>aktywacja tej jednej funkcji pozwalała przekroczyć magiczną barierę 60 FPS</strong> przy natywnej rozdzielczości laptopa (2560x1600).</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-07.jpg" /></div> <p><br /> Poza upscalingiem w nowej generacji GeForce’&oacute;w DLSS dodaje także funkcję <strong>generowania klatek animacji. </strong>Logika jest tutaj zbliżona – zamiast na siłę renderować wszystkie klatki, obciążając w ten spos&oacute;b układ graficzny, <strong>część z nich generowana jest przez AI. </strong>W ten spos&oacute;b uzyskujemy wyższą płynność obrazu niemalże bez dodatkowego kosztu wydajności. <strong>Dzięki temu możemy komfortowo pograć nawet w te tytuły, gdzie komputer normalnie miałby problem z utrzymaniem stabilnych 30 FPS,</strong> co świetnie widać po wynikach uzyskanych w Gray Zone Warfare. </p> <p>Oczywiście w przypadku starszych gier czy popularnych produkcji typowo esportowych uciekanie się do takich sztuczek nie będzie konieczne. Dla przykładu, <strong>Counter-Strike 2 bez najmniejszego problemu śmiga przy maksymalnych ustawieniach i z frameratem rzędu ok. 100 FPS.</strong> Dodatkowym bonusem jest to, że możemy się cieszyć niższymi op&oacute;źnieniami dzięki technologii <strong>NVIDIA Reflex.</strong> Ciężko wymagać więcej.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-10.jpg" /></p> <p>Co moim zdaniem istotne, przy takim zapasie mocy obliczeniowej <strong>wcale nie musimy się ograniczać do niewielkiego wyświetlacza laptopa.</strong> Producent chyba podziela taką opinię, bo razem z komputerem dostarczył mi monitor <strong>Gigabyte GS34WQC,</strong> czyli niedrogi panel <strong>21:9 </strong>o przekątnej<strong> 34”, </strong>rozdzielczości <strong>3440x1440</strong> i maksymalnym odświeżaniu rzędu <strong>120 Hz.</strong> Zabawa przed tak dużym ekranem jest przednia, a po załączonych wynikach widać, że nawet w takim scenariuszu AORUSOWI 16X wydajności bynajmniej nie brakuje.</p> <p>A jeśli szukacie komputera do pracy, a nie do grania? To też nie powinniście mieć powod&oacute;w do narzekania. <strong>Gigabyte AORUS 16X świetnie wypada jako platforma np. do pracy z grafiką czy montażu film&oacute;w.</strong> Producent mocno stawia także na <strong>zastosowania związane z AI</strong>, gdzie układ NVIDIA GeForce RTX 4070 potrafi zapewnić konkretny zastrzyk mocy.</p> <p> <style type="text/css"><!--td {border: 1px solid #cccccc;}br {mso-data-placement:same-cell;}--> </style> </p> <table border="1" cellpadding="5" cellspacing="0" dir="ltr" layout="auto" width="100%" xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml"> <tbody> <tr> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Aplikacja</strong></span></td> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Test</strong></span></td> <td style="background-color: rgb(175, 17, 24); text-align: center;"><span style="color:#ffffff;"><strong>Wynik (pkt.)</strong></span></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="4"> <p><strong>3DMark</strong></p> </td> <td style="text-align: center;">Time Spy</td> <td style="text-align: center;"><strong>12 549</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Time Spy Extreme</td> <td style="text-align: center;"><strong>5857</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Port Royal</td> <td style="text-align: center;"><strong>7470</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Steel Nomad</td> <td style="text-align: center;"><strong>2686</strong></td> </tr> <tr> <td colspan="1" rowspan="2"> <p><strong>Cinebench R23</strong></p> </td> <td style="text-align: center;">Single Core</td> <td style="text-align: center;"><strong>1755</strong></td> </tr> <tr> <td style="text-align: center;">Multi Core</td> <td style="text-align: center;"><strong>20 194</strong></td> </tr> </tbody> </table> <p><br /> Ba, jeśli zamierzamy wykorzystywać komputer przede wszystkim do zastosowań profesjonalnych, zawsze możemy zainstalować sterowniki <strong>NVIDIA Studio,</strong> kt&oacute;re właśnie pod takim kątem zostały zoptymalizowane. Dzięki temu kupując AOURS 16X dostajemy tak naprawdę dwa komputery w cenie jednego: potężny laptop do grania i zaawansowaną stację roboczą.</p> <h3><strong>Twardy zawodnik do zabawy i do pracy</strong></h3> <p><strong>Gigabyte AORUS 16X to na dobrą sprawę jedyny komputer, kt&oacute;rego potrzebujesz. </strong>Szukasz wydajnej maszyny do grania? Tutaj znajdziesz mocy obliczeniowej z nawiązką. Stacji roboczej do pracy z multimediami i AI? Lepiej trafić nie mogłeś. A może eleganckiej maszyny biznesowej? W tej roli też sobie jakoś poradzi – a nawet lepiej niż „jakoś”, bo kiedy trzeba, to i pazur potrafi pokazać.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/gigabyte-aorus-16x/gigabyte-aorus-16x-05.jpg" /></div> <p><br /> W dużym skr&oacute;cie, duet Gigabyte i NVIDIA zafundował nam <strong>szalenie uniwersalny sprzęt.</strong> Jeśli uważasz, że właśnie czegoś takiego potrzebujesz na swoim biurku, to nawet nie ma sensu zbyt długo się zastanawiać – po prostu trzeba dać mu szansę. Na podziękowania przyjdzie czas p&oacute;źniej 😉</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://www.x-kom.pl/p/1219326-notebook-laptop-16-gigabyte-aorus-16x-2024-i7-14650hx-16gb-1tb-w11-rtx4070-165hz.html?sm=telepolis">Gigabyte AORUS 16X - sprawdź cenę</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><br /> <em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firm Gigabyte i NVIDIA.</em></p>Wed, 31 Jul 2024 14:54:35 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/gigabyte-aorus-16x-nvidia-opinieOdkurzacz Xiaomi zgarniesz za darmo. Wystarczy spełnić kilka warunkówhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/bank-citi-handlowy-odkurzacz-xiaomi-promocja<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/citi-xiaomi.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Szukasz korzystnej karty kredytowej i nowego odkurzacza? Bank Citi Handlowy da Ci jedno i drugie. </strong></p><p class="paragraph" style="text-align:start; margin-bottom:5px">Bank Citi Handlowy przygotował promocję, w kt&oacute;rej możesz sprzątnąć nie tylko kartę Simplicity z bonusami, ale też robota sprzątającego Xiaomi. Zasady promocji są proste i <strong>wszystko załatwisz bez wychodzenia z domu</strong>. </p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong><a href="https://www.comperialead.pl/a/pp.php?link=5402fceb87d3bf5b0997d753fba511a7" rel="nofollow" target="_blank">Zł&oacute;ż wniosek o kartę Citi Simplicity</a> </strong></span></div> <h3><br /> <strong>Jak zdobyć kartę i odkurzacz Xiaomi? </strong></h3> <p>Wniosek o kartę możesz złożyć online. Bank Citi Handlowy umożliwia załatwienie wszystkiego bez wychodzenia z domu. Odpowiedni formularz możesz wypełnić przez internet, a by potwierdzić swoją tożsamość, wystarczy, że zrobisz selfie i zdjęcie swojego dowodu osobistego. </p> <p>Twoja nowa karta Citi Simplicity zostanie przysłana pocztą, otrzymasz też instrukcję jej aktywacji. <strong>Wydanie i używanie karty Citi Simplicity kosztuje 0 złotych</strong>. Karta daje dostęp do wygodnego kredytu, za kt&oacute;ry <strong>nie zapłacisz żadnych odsetek przez nawet 56 dni. Potem RRSO wynosi 24,46 proc</strong>. Ponadto karta daje dostęp do wygodnych rat, dostępnych od ręki i bez żadnych dodatkowych formalności. Jest tu także Chargeback oraz dostęp do rabat&oacute;w i nagr&oacute;d za transakcje. Oczywiście możesz podłączyć kartę do system&oacute;w płatności <strong>Google Pay i Apple Pay</strong>, by płacić telefonem i zegarkiem. </p> <p>By zdobyć robota sprzątającego Xiaomi, wystarczy, że będziesz normalnie korzystać ze swojej nowej karty Citi Simplicity. <strong>W 1, 2 oraz 3 miesiącu następującym po miesiącu zawarcia umowy wykonaj przynajmniej 5 transakcji bezgot&oacute;wkowych i wydaj w sumie 1000 złotych</strong>. To wystarczy, by odebrać prezent. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Robot sprzątający Xiaomi" src="/images/2024/07/xiaomi-robot-vacuum-s10.jpg" /></p> <h3><strong>Xiaomi Robot Vacuum S10. Dlaczego warto? </strong></h3> <p>Xiaomi Robot Vacoum s10 sprawi, że codziennie będziesz cieszyć się czystą podłogą. To kompaktowy robot, kt&oacute;rego mała stacja dokująca z ładowarką spokojnie schowa się pod regałem czy fotelem, nada się więc nawet do małej kawalerki. Oczywiście nie oznacza to, że nie posprząta też całego piętra w dużym domu. </p> <p>Xiaomi Robot Vacoum s10 został wyposażony w mocny silnik bezszczotkowy, kt&oacute;ry zapewni <strong>moc ssania do 4000 Pa</strong>. Brud z podł&oacute;g twardych i dywan&oacute;w zagarnia specjalny wałek, a z kąt&oacute;w wymiata go obrotowa miotełka z boku urządzenia. Co więcej, robot po odkurzeniu <strong>może umyć podłogę na mokro</strong>. Nie musisz przy tym przejmować się nadmiarem wody na wrażliwej podłodze –<strong> inteligentny zbiornik ma czujnik, kt&oacute;ry zapobiega nadmiernemu zmoczeniu mopa</strong>. Nawigacja laserowa i liczne sensory zapewnią, że robot nie utknie pod krzesłem ani nie spadnie ze schod&oacute;w. </p> <p>Robot będzie oczywiście pracował z aplikacją mobilną Mi Home. Możesz w niej dostosować tryb sprzątania, moc ssania (4 poziomy), wilgotność mopa (3 poziomy) i wskazać powierzchnie do mycia na sucho i na mokro. Ponadto można tu ustalić „wirtualne ściany”, czyli miejsca, do kt&oacute;rych robot nie ma wstępu. Jest też harmonogram, więc możesz ustawić sprzątanie o wybranych godzinach – na przykład, gdy nikogo nie będzie w domu. Urządzenia dodane do aplikacji Mi Home mogą też pracować z asystentami głosowymi. </p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong><a href="https://www.comperialead.pl/a/pp.php?link=5402fceb87d3bf5b0997d753fba511a7" rel="nofollow" target="_blank">Zł&oacute;ż wniosek o kartę Citi Simplicity</a> </strong></span></div> <h3><br /> <strong>200 zł za korzystanie z karty Simplicity </strong></h3> <p>Świetny robot sprzątający to nie koniec bonus&oacute;w, jakie możesz zyskać z kartą City Simplicity. Kolejne korzyści odbierzesz w programie Mastercard Bezcenne Chwile. Po odebraniu karty zarejestruj się w nim w pierwszych trzech miesiącach od zawarcia umowy. </p> <p><strong>W 4, 5 i 6 miesiącu zapłać kartą przynajmniej 5 razy, a otrzymasz 8000 punkt&oacute;w w programie Bezcenne Chwile</strong>. Można je wymienić na przykład na bon o wartości <strong>100 zł na zakupy na Allegro</strong>, ale w programie jest znacznie więcej ciekawych i praktycznych nagr&oacute;d. </p> <p>Kolejne punkty dostaniesz na urodziny swojej karty – w 12 miesiącu po zawarciu umowy. <strong>Wystarczy, że karta będzie aktywna przez cały rok, a dostaniesz kolejne 8 tysięcy punkt&oacute;w</strong>. </p> <p>Oferta jest ważna dla klient&oacute;w, kt&oacute;rzy nie mają jeszcze karty kredytowej.<strong> Promocja trwa do 30 sierpnia 2024 roku lub do wyczerpania puli 200 um&oacute;w</strong>. Regulamin oferty i inne niezbędne informacje znajdziesz na stronie banku. </p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł powstał na zlecenie Banku Citi Handlowy. </em></p>Tue, 30 Jul 2024 12:09:43 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/bank-citi-handlowy-odkurzacz-xiaomi-promocjaSamsung potwierdza. Polacy wcale nie kupują tego co najtańszehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/samsung-memory-poland-wywiad-maciej-kaminski<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/samsung-memory-poland-wywiad-maciej-kaminski-00.png" /></div> <p><strong><img alt="Polacy wcale nie kupują tego co najtańsze" src="/images/2024/06/samsung-memory-poland-wywiad-maciej-kaminski-00.png" style="display: none;" /><br /> Jak wygląda polski rynek pamięci? Jaki wpływ ma sztuczna inteligencja na SSD? Czym kierujemy się przy kupnie nośnik&oacute;w p&oacute;łprzewodnikowych? Na te i inne pytania odpowiada nam dzisiaj Maciej Kamiński, dyrektor dywizji Memory w Samsung Eletronics Polska.</strong></p> <p> </p><p><strong>Samsung </strong>to globalna firma, kt&oacute;ra jest świetnie znana fanom nowych technologii. W ofercie tej firmy znaleźć można niemalże każdy sprzęt – smartfony, tablety, smartwatche, słuchawki, telewizory, urządzenia AGD, monitory i <strong>pamięci masowe</strong>. W ostatnim przypadku firma dostarcza zar&oacute;wno rozwiązania na rynek konsumencki, jak i sprzęt typowo serwerowy. <strong>Wybierać można w SSD, kartach pamięci oraz nośnikach przenośnych</strong>.</p> <p>Warto podkreślić, że Samsung jest jednym z niewielu podmiot&oacute;w na rynku, kt&oacute;ry projektuje i wytwarza własne kości pamięci, kontrolery, oprogramowanie i finalnie składa to w gotowe sprzęty. To pozwala firmie zaoferować nie tylko bardzo wysoką wydajność, ale i trafić w konkretne potrzeby konsument&oacute;w z każdego segmentu cenowego. Nikogo więc nie powinno dziwić, że <strong>Samsung jest jednym z największych i najważniejszych producent&oacute;w na rynku</strong>. A biorąc pod uwagę popularność ich rozwiązań postanowiliśmy zamienić kilka sł&oacute;w z <strong>Maciejem Kamińskim, dyrektorem dywizji Memory Samsung w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej</strong> podczas wydarzenia Samsung Memory Summit.</p> <h5><strong>Hasłem tegorocznej konferencji jest „Performance – Security – Future”. Skąd taki wyb&oacute;r?</strong></h5> <p><strong>Maciej Kamiński:</strong> Co roku zastanawiamy się, w jaki spos&oacute;b najbardziej przystępnie opowiedzieć o naszej strategii. Skupiamy się trochę na trendach, analizujemy co m&oacute;wi globalna strategia firmy, ale r&oacute;wnież staramy się odnieść do naszego polskiego „tu i teraz”. I w tym roku faktycznie postawiliśmy na to, co jest naszą przewagą. Czyli bardzo dobre produkty, kt&oacute;re według nas mają najwyższą wydajność w r&oacute;żnych warunkach, bezpieczeństwo poprzez stosowanie autorskich rozwiązań i oczywiście przyszłościowość. Rozpoczynając projekty, Samsung zawsze widzi daleką perspektywę.</p> <h5><strong>Nie da się ukryć, że koniec zeszłego roku był bardzo dobry dla konsument&oacute;w, kt&oacute;rzy mogli kupić rekordowo tanie SSD. Wszystko przez nadpodaż pamięci NAND.</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Tak jest.</p> <h5><strong>P&oacute;źniej produkcja została ograniczona, a ceny poszły w g&oacute;rę. Teraz jednak znowu mamy wzrost popytu na rynku. Jakie ma w takim razie plany Samsung? Czy możemy liczyć na ponowne zwiększenie produkcji?</strong></h5> <p><strong>MK: </strong>Wydaje mi się, że nie tylko Samsung, ale i cała branża musiała podjąć pewne kroki, by nie ponosić nadmiernych koszt&oacute;w nadprodukcji pamięci. I moim zdaniem były to słuszne ruchy – zaciśnięcie pasa, wyprzedaż stan&oacute;w magazynowych i zbalansowanie sytuacji na rynku. Dzisiejszym trendem, kt&oacute;ry z pewnością warto obserwować, jest sztuczna inteligencja. Potrzebuje ona dużo zasob&oacute;w i tym samym nakręca pewną spiralę popytu i podaży.</p> <h5><strong>Czyli AI niejako wymusza wygaszanie starszych linii produkcyjnych, np. dla standardu DDR3?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Tak, trzeba bowiem się skupiać na efektywności i na szybkości. Należy jednak pamiętać, że rynek p&oacute;łprzewodnik&oacute;w jest rynkiem podlegającym cyklom, kt&oacute;re trwają przeważnie 2-3 lata. Oczywiście pandemia COVID-19 nieco zachwiała ostatnim, ale to nadal cykl. Tak czy siak to nic nowego, że pamięci raz drożeją, raz tanieją. Ani, że producenci w pewnym momencie skupiają się na nowszych technologiach. Oferują one w końcu lepsze prędkości, większe pojemności i niższą konsumpcję energetyczną.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Polacy wcale nie kupują tego co najtańsze" src="/images/2024/07/samsung-memory-poland-wywiad-maciej-kaminski-03.jpg" /></p> <h5><strong>Czy są jakieś r&oacute;żnice między polskim rynkiem pamięci, a globalnym?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Nasz rynek, polski czy europejski, jest praktycznie 1:1 spięty z trendami światowymi. Jeżeli jest shortage (niedob&oacute;r – przyp. aut.), to jest on też u nas. A jeśli jest nadpodaż, dotyka też ona naszego rynku.</p> <h5><strong>A czy polscy konsumenci mają jakieś preferencje r&oacute;żniące się od innych rynk&oacute;w w Europie czy na świecie?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Generalnie polski rynek znacząco nie odstaje od zachodniego, jeśli chodzi o absorbcję technologii. Natomiast jest na pewno dużo bardziej zorientowany na ceny. W Europie Zachodniej obserwujemy, że sprzedają się produkty droższe o wyższych lub najwyższych pojemnościach. Nasz rynek konsumuje trochę tańsze produkty. Jednak patrząc na pozostałe rynki Europy Środkowo-Wschodniej, są one bardziej odsunięte, a pr&oacute;g cenowy jest tam jeszcze niższy.</p> <h5><strong>Czyli Polacy wcale nie kupują tego co najtańsze?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Nie. Polacy szukają najlepszego stosunku ceny do możliwości, ale wiedzą też po prostu czego najbardziej potrzebują.</p> <h5><strong>Wracając do nowych technologii – w kwietniu ruszyła produkcja pamięci Samsung V-NAND 9. generacji. Czy m&oacute;głbyś uchylić rąbka tajemnicy, kiedy można spodziewać się pierwszych produkt&oacute;w je wykorzystujących?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> To jest naprawdę trudne pytanie. Bynajmniej nie dlatego, że to jakaś wiedza tajemna. Po prostu szuka się odpowiednich zastosowań, czyli połączenia pewnej masowości produkcji z możliwością dostarczania najbardziej pożądanych przez rynek urządzeń. Oczywiście należy pamiętać, że pomimo powstawania nowocześniejszych technologii, dla starszych pamięci nadal jest miejsce na rynku.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Polacy wcale nie kupują tego co najtańsze" src="/images/2024/07/samsung-memory-poland-wywiad-maciej-kaminski-04.jpg" /></p> <h5><strong>Skoro o r&oacute;żnych zastosowaniach mowa. Od zeszłego roku Samsung Memory skupia się nie tylko na segmencie konsumenckim, ale i serwerowym. Jakieś wrażenia po tych 12 miesiącach?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Ten rok poświęciliśmy na naukę. Weszliśmy w to z dużą otwartością i gotowością do uczenia się. Widzimy jednak, że jest tutaj dla nas i naszej strategii biznesowej miejsce, w por&oacute;wnaniu do dużych producent&oacute;w typowo serwerowych. To r&oacute;wnież sporo klient&oacute;w i partner&oacute;w biznesowych, kt&oacute;rzy do nas przyszli. I co ciekawe, są oni zainteresowani nie tylko nośnikami serwerowymi, ale całym naszym portfolio. Wydźwięk jest bardzo pozytywny i zostaliśmy ciepło przyjęci.</p> <h5><strong>To na koniec dla rozluźnienia dużo prostsze pytanie. Twoim prywatnym zdaniem – Samsung 990 PRO w wersji z czy bez podświetlenia RGB LED?</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> To dobre, ale kolejne trudne pytanie. <śmiech> Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ja obecnie nie składam komputer&oacute;w, a więc zapewne spytałbym mojego syna o zdanie.</p> <h5><strong>Rozumiem, w takim razie to wszystko. Serdecznie dziękuję.</strong></h5> <p><strong>MK:</strong> Ja r&oacute;wnież dziękuję.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł powstał na zlecenie firmy Samsung.</em></p>Mon, 29 Jul 2024 17:00:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/samsung-memory-poland-wywiad-maciej-kaminskiAcer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednegohttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/acer-chromebook-promocja-gratis<div class="content-full-width full-width"><img alt="Acer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednego" class="w-100" src="/images/2024/07/acer-chromebook-promo/acer-chromebook-promo-04.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Acer odpala fantastyczną promocję. Kup wybranego laptopa, a drugiego dostaniesz gratis.</strong></p><p>Mała zagadka: co jest lepsze od nowego laptopa? Dwa nowe laptopy! A jeśli zgadzacie się z taką odpowiedzią, to mam dobrą wiadomość. Firma <strong>Acer</strong> przygotowała promocję, w kt&oacute;rej razem z wybranymi notebookami producenta<strong> zgarnąć można zupełnie za darmo jeden z dw&oacute;ch modeli Chromebook&oacute;w.</strong></p> <p>Zasady promocji są proste. W terminie <strong>od 12 lipca 2024 do 18 sierpnia 2024 </strong>wystarczy kupić jeden z objętych promocją laptop&oacute;w <strong>Acer</strong> lub <strong>Predator</strong> i zachować paragon lub fakturę VAT. Następnie wchodzimy na <strong><a href="https://pl-promocje.acer.com/promocje/chromebooknawakacje/" rel="nofollow" target="_blank">specjalnie przygotowaną stronę internetową</a></strong> i wypełniamy kr&oacute;tki formularz do kt&oacute;rego dołączamy skan dowodu zakupu. Producent weryfikuje zgłoszenie i od tamtej pory ma 21 dni na dostarczenie nam wybranego w formularzu Chromebooka. Proste, prawda?</p> <h3><strong>O co tyle halo?</strong></h3> <p>W promocji możemy zgarnąć jeden z dw&oacute;ch modeli Chromebook&oacute;w: <strong>Acer Chromebook 315</strong> lub <strong>Acer Chromebook 314</strong>. Najważniejsza r&oacute;żnica między obydwoma urządzeniami to wyświetlacz. W pierwszym przypadku czeka na nas <strong>laptop z ekranem IPS o przekątnej 15,6”,</strong> w drugim <strong>bardziej kompaktowy 14”.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Acer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednego" class="w-100" src="/images/2024/07/acer-chromebook-promo/acer-chromebook-promo-02.jpg" /></div> <p><br /> Niezależnie jednak od tego, na kt&oacute;rą opcję się zdecydujemy, czeka na nas świetna maszyna do pracy. Cechą wyr&oacute;żniającą obydwa urządzenia jest to, że pracują pod kontrolą systemu <strong>ChromeOS</strong>. To oznacza dostęp do wszystkich najważniejszych narzędzi, z kt&oacute;rych na co dzień korzystamy na komputerze, jednak w znacznie bardziej przystępnej formie.</p> <p>Gł&oacute;wnym atutem Chromebook&oacute;w marki Acer jest łatwość obsługi. System ChromeOS pod wieloma względami przypomina raczej korzystanie ze smartfona niż z tradycyjnego laptopa. Nie ma tu rozbudowanych menu ustawień i skomplikowanych narzędzi, kt&oacute;rych obsługa wymaga doktoratu z informatyki. <strong>Taki komputer wystarczy włączyć, zalogować się na swoje konto i już po kilku minutach można go używać.</strong> Wszystkie najważniejsze narzędzia znajdziemy już na pokładzie.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Acer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednego" src="/images/2024/07/acer-chromebook-promo/acer-chromebook-promo-03.jpg" /></p> <p>ChromeOS to także większe bezpieczeństwo. Korzystając z Chromebooka <strong>nie musimy instalować dodatkowego oprogramowania antywirusowego.</strong> Skuteczne zabezpieczenia przed złośliwym oprogramowaniem są wbudowane bezpośrednio w system i stale rozwijane wraz z kolejnymi aplikacjami. Laptopy wyposażono także w rozbudowane funkcje ochrony rodzicielskiej, dzięki czemu stanowią świetne narzędzie dla dzieci stawiających pierwsze kroki w Internecie.</p> <p>W dużym skr&oacute;cie, Acer Chromebook 315 i Chromebook 314 to świetne narzędzia, kt&oacute;re <strong>sprawdzą się w wielu r&oacute;żnych sytuacjach.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://pl-promocje.acer.com/promocje/chromebooknawakacje/" rel="nofollow" target="_blank">Chromebook na wakacje - sprawdź promocję</a></b></span></div> <h3><br /> <strong>Duet idealny</strong></h3> <p>Co jednak ważniejsze, Chromebooki stanowią<strong> świetny duet z objętymi promocją laptopami Acer i Predator.</strong></p> <p>Przykładowo, decydujemy się na zakup gamingowego <strong>Acera Nitro 5 </strong>w konfiguracji z <strong>Intel Core i7-12700H, </strong>układem graficznym <strong>NVIDIA GeForce RTX 3070Ti</strong> i <strong>32 GB RAM.</strong> To świetna maszyna do grania – bez problemu odpalimy na niej najnowsze produkcje na (prawie) najwyższych ustawieniach i zrobimy użytek z tutejszego wyświetlacza o przekątnej 17,3” i odświeżaniu 165 Hz. Ale bądźmy szczerzy – <strong>dźwigać takiego kolosa nikt nie chce. </strong>To raczej maszyna, kt&oacute;ra ma stać na biurku i jedynie okazjonalnie będzie przenoszona w inne miejsce.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Acer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednego" src="/images/2024/07/acer-chromebook-promo/acer-chromebook-promo-06.jpg" /></p> <p>Dlatego w parze z takim monstrum świetnie sprawdzi się Acer Chromebook 314 z wyświetlaczem 14” i <strong>masą raptem 1,5 kg. </strong>Komputer do zabawy zostaje w domu, a <strong>sprzęt do pracy i pozostawania w kontakcie ze światem zawsze mamy ze sobą w torbie.</strong> Świetna sprawa, prawda?</p> <p style="text-align:center"><img alt="Acer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednego" src="/images/2024/07/acer-chromebook-promo/acer-chromebook-promo-07.jpg" /></p> <p>R&oacute;wnie udany duet uzyskamy, łącząc niewielkiego Chromebooka z dowolnym innym modelem gamingowym, kt&oacute;ry znajdziemy w promocji. A uwierzcie, jest w czym wybierać – od rozsądnych cenowo komputer&oacute;w z rodziny Nitro aż po prawdziwe bestie, takie jak topowy <strong>Predator Helios 18.</strong> M&oacute;wimy tu o laptopie wyposażonym w wyświetlacz IPS o przekątnej 18”, procesor <strong>Intel Core i9-14900HX</strong> i grafikę <strong>NVIDIA GeForce RTX 4090. </strong>Marzenie każdego gracza – szczeg&oacute;lnie kiedy do dyspozycji mamy drugi, mniejszy laptop i takiej kobyły nie trzeba nosić ze sobą w plecaku.</p> <h3><strong>Co dwa laptopy, to nie jeden</strong></h3> <p>Jeśli planujecie zakup nowego laptopa, to promocja firmy Acer stanowi <strong>świetną okazję, żeby się w takiego zaopatrzyć. </strong>W końcu rzadko nadarza się okazja, by dostać dwa komputery w cenie jednego, prawda?</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Acer odpalił bombę. Dostaniesz dwa komputery w cenie jednego" class="w-100" src="/images/2024/07/acer-chromebook-promo/acer-chromebook-promo-05.jpg" /></div> <p><br /> Oferta potrwa <strong>do 18 sierpnia 2024.</strong> Więcej szczeg&oacute;ł&oacute;w na temat promocji wraz z formularzem zgłoszeniowym oraz pełną listą laptop&oacute;w objętych akcją znajdziecie w linku poniżej.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://pl-promocje.acer.com/promocje/chromebooknawakacje/" rel="nofollow" target="_blank">Chromebook na wakacje - sprawdź promocję</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Acer.</em></p>Thu, 25 Jul 2024 11:17:15 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/acer-chromebook-promocja-gratisLodówka, którą pokocha cała rodzina. Haier robi to dobrzehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/lodowka-ekonomiczna-do-bloku-haier-3d-htw7720dngb<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/Haier-3D-HTW7720dngb/htw7720dngb-X.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Gdy myślisz o innowacjach, przychodzą Ci pewnie na myśl nowoczesne smartfony, coraz szybsze komputery, może auta elektryczne. A lod&oacute;wki? Nie daj się zwieść pozorom – w tych urządzeniach r&oacute;wnież znajdziesz mn&oacute;stwo zaawansowanych technologii ułatwiających nam życie.</strong></p><p>Pokażę to na przykładzie <strong>chłodziarko-zamrażarki Haier 3D HTW7720DNGB</strong>. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest wyjątkowa i nie chodzi wyłącznie o<strong> imponującą pojemność 483 litr&oacute;w przy wymiarach 200 × 70 × 67,5 cm</strong>. <strong>3D w nazwie oznacza konstrukcję 3-drzwiową</strong>, a więc chłodziarkę i dwie pojemne szuflady zamrażarki, kt&oacute;re otwierają się niezależnie, są niezwykle wygodne i energooszczędne. Lod&oacute;wka pełna jest ciekawych rozwiązań, a wszystko po to, abyśmy nie marnowali żywności i mieli do niej wygodny dostęp. W końcu chłodziarki istnieją po to, aby nasze jedzenie było świeże i smaczne jak najdłużej.</p> <h3><strong>Nowoczesne rozwiązania, kt&oacute;re znajdziesz w lod&oacute;wce Haier</strong></h3> <p>Pierwsze wyjątkowe rozwiązanie zobaczysz od razu po otwarciu chłodziarki. Wszystkie produkty na p&oacute;łkach i w szufladach są doskonale widoczne, dzięki<strong> tylnemu oświetleniu DayLight</strong>, kt&oacute;re jest nie tylko estetyczne, ale i energooszczędne, a do tego przyjazne dla wzroku. No i w przeciwieństwie do niedużej lampki w rogu lod&oacute;wek z dawnych czas&oacute;w, tego oświetlenia nie da się zasłonić kilkoma produktami. Możesz teraz myśleć sobie, że to tylko efektowny gadżet, kt&oacute;ry nie ma realnego wpływu na pracę urządzenia chłodzącego. Ot&oacute;ż nie – <strong>im szybciej znajdziesz to, czego szukasz, tym szybciej lod&oacute;wkę zamkniesz!</strong> W skali roku przełoży się to na oszczędność energii, a także czasu domownik&oacute;w.</p> <p style="text-align:center"><img alt=" Haier 3D HTW7720DNGB oświetlenie Daylight" src="/images/2024/07/Haier-3D-HTW7720dngb/oswietlenie-htw7720enmb.jpg" /></p> <p>Haier 3D HTW7720DNGB to jedna z lod&oacute;wek wyposażonych w <strong>moją ulubioną p&oacute;łkę na napoje, kt&oacute;rą mogę w każdej chwili złożyć, jeśli planuję przechowywać w chłodziarce coś dużego</strong> (np. piętrowy tort, przygotowaną zawczasu paterę z przystawkami albo dzbanek z orzeźwiającym napojem). Ciekawym rozwiązaniem jest też system Air Surround, zapewniający obieg powietrza na każdej z p&oacute;łek, co doskonale wpływa na świeżość produkt&oacute;w. P&oacute;łki są oczywiście wykonane z hartowanego szkła, higienicznego i bezpiecznego. </p> <p>W dolnej części lod&oacute;wki znajdują się innowacyjne szuflady na świeże produkty. Na szczeg&oacute;lną uwagę zasługuje <strong>My Zone Plus, w kt&oacute;rej możesz ręcznie ustawić temperaturę chłodzenia w zależności od rodzaju przechowywanych produkt&oacute;w, w zakresie od 0°C do +5°C</strong>. Niższa temperatura będzie idealna dla mięs i ryb, a wyższa dla warzyw i owoc&oacute;w.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="393" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/XyyQIXUGf98" title="Fresher Techs | Haier - Humidity Zone" width="700"></iframe> <p>Z kolei większa szuflada <strong>Humidity Zone przeznaczona jest wyłącznie dla owoc&oacute;w i warzyw</strong>. Szuflada ta została wyposażona w system kontroli wilgotności powietrza, utrzymujący ją <strong>na poziomie 90% bez ryzyka kondensacji i skraplania</strong>, co skutkuje dwukrotnie dłuższym utrzymaniem świeżości przechowywanych w niej produkt&oacute;w. Jest to możliwe dzięki membranie z wł&oacute;kien roślinnych i odpowiedniej cyrkulacji powietrza. Z jednej strony więc nie musisz martwić się więdnącą sałatą i pomarszczonymi jabłkami, a z drugiej nie ma ryzyka, że na dnie szuflady zrobi się kałuża. </p> <h3><strong>Zamrażarka bez szronu </strong></h3> <p>Szron w zamrażarce to zmora. Gdy go widzę, zawsze przypomina mi się męczący proces rozmrażania mojej starej lod&oacute;wki i wyciągania płyt lodu z zamrażalnika. Musiałam brać w tym udział jako dziecko i wcale tego nie wspominam z łezką w oku. No ale wtedy nie było innego wyjścia. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Haier, szuflada zamrażarki" src="/images/2024/07/Haier-3D-HTW7720dngb/Haier-prowadnice-zamrazarki.jpg" /></p>   <p>W chłodziarkach Haier nie będzie tego problemu dzięki systemowi Total No Frost. Przestrzeń lod&oacute;wki jest automatycznie odszraniana, a specjalne osłony zapobiegają dostawaniu się do środka ciepłego powietrza, z kt&oacute;rego wilgoć mogłaby osadzić się na ściankach i zamienić w niepożądany szron. Dzięki temu urządzenie może pracować praktycznie bez przerwy. Nie ma ryzyka, że szron utrudni wyciąganie szuflady albo zredukuje jej pojemność, a żywność zdąży się zepsuć. </p> <p>Skoro o szufladach mowa, Haier świetnie poradził sobie z problemem, z kt&oacute;rym przez lata borykało się wiele zamrażarek – dostawaniem się ciepłego powietrza do wszystkich mrożonych produkt&oacute;w przy każdorazowym otwarciu drzwi. <strong>Dwie niezależne szuflady zamrażalnika Easy Access w urządzeniach Haier zapewniają znacznie mniejszą wymianę powietrza, bo po prostu wysuwamy tylko jedną z nich</strong>. Haier wykazał, że można w ten spos&oacute;b <strong>zredukować zużycie energii zamrażarki o 30 proc.</strong> Kto by tak nie chciał? Co więcej, szuflady te są niezwykle pojemne i wygodne w użytkowaniu dzięki solidnym prowadnicom, a znajdowanie zamrożonych produkt&oacute;w jest szybkie i proste.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Szuflada Easy Access w lodówce Haier" src="/images/2024/07/Haier-3D-HTW7720dngb/Szuflada-Easy-Access.jpg" /></p> <h3><strong>Aplikacja hOn pomoże zadbać o żywność </strong></h3> <p>Haier 3D HTW7720DNGB można połączyć z aplikacją mobilną, kt&oacute;ra ułatwi nam korzystanie z lod&oacute;wki i podpowie, jak przechowywać w niej produkty. Trzeba bowiem wiedzieć, że możliwości konfiguracji nie kończą się na regulacji temperatury w szufladzie My Zone Plus. W aplikacji hOn można też między innymi przygotować chłodziarkę na… zakupy. Pewnie domyślasz się, że umieszczenie kilku kilogram&oacute;w ciepłej żywności na raz w lod&oacute;wce będzie stanowić szok dla urządzenia i wywoła zmianę temperatury. Aplikacja pozwala ten efekt zredukować, przygotowując lod&oacute;wkę na nadchodzące zmiany. </p> <p>Ponadto pora przestać myśleć o lod&oacute;wce jak o urządzeniu po prostu do chłodzenia dowolnych produkt&oacute;w w dowolnej przestrzeni chłodziarki. P&oacute;łki i dedykowane szuflady są w niej nie tylko dla naszej wygody, ale też dla bezpieczeństwa żywności. Aplikacja pomoże rozważniej przechowywać r&oacute;żne produkty, podpowiadając, jaka temperatura będzie dla nich najlepsza. Jest tu też kilka propozycji pysznych przepis&oacute;w na potrawy wymagające chłodzenia. Korzystając z aplikacji zrobisz więc idealny sernik na zimno, tiramisu albo własne lody.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="393" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/RBryul2PHw4" title="Multi Door Fridge Freezers | Haier - 3D 70 Series 7" width="700"></iframe> <p>Przy takiej ilości rozwiązań, kt&oacute;re są innowacyjne i praktyczne zarazem, nie dziwi mnie już fakt, że <strong>Haier od 15 lat jest numerem 1 w produkcji dużego AGD na świecie</strong>. Warto przy tym dodać, że lod&oacute;wki Haier są bardzo ładne i stylowe – zwłaszcza te z serii 3-drzwiowej, wykończone solidnym szkłem i z dyskretnym panelem dotykowym na drzwiach.</p> <p>Modele w r&oacute;żnych wersjach kolorystycznych idealnie wpasują się w design każdej kuchni. Mi najbardziej podoba się głębia czerni w opisywanym modelu Haier 3D HTW7720DNGB. Ale każdy może znaleźć najlepszą dla siebie opcję. Więcej o lod&oacute;wkach 3-drzwiowych Haier <a href="https://www.haier-europe.com/pl_PL/laczone/">dowiesz się na stronie</a>.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł powstał na zlecenie firmy Haier.</em></p>Wed, 17 Jul 2024 13:10:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/lodowka-ekonomiczna-do-bloku-haier-3d-htw7720dngbTechnologię z EURO 2024 możesz mieć we własnym domuhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/technologie-z-euro-2024-mozesz-miec-we-wlasnym-domu<p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/Hisense-EURO-2024/Hisense-EURO-2024-2.jpg" /></p> <p><strong>Na EURO 2024 nie brakowało mecz&oacute;w, w kt&oacute;rych sędziowie podejmowali decyzje na podstawie powt&oacute;rki z systemu VAR. Technologie mocno wspierały arbitr&oacute;w na tym turnieju. To w dużej mierze zasługa firmy Hisense.</strong></p><p>Na tablicy wynik&oacute;w w meczu pomiędzy Hiszpanią i Niemcami widnieje wynik 1:1. Trwa dogrywka. Jest 105 minuta meczu, kiedy to Jamal Musiala oddaje strzał zza pola karnego. Ten zostaje zablokowany przez hiszpańskiego obrońcę Marca Cucurellę. Niemcy momentalnie zaczynają protestować, domagając się rzutu karnego, kt&oacute;ry może zdecydować o ich awansie do dalszej fazy turnieju.</p> <p>Sędzia dostaje informację z VAR-u, aby obejrzeć powt&oacute;rkę. Udaje się do monitora, aby dokładnie przyjrzeć się sytuacji. Na powt&oacute;rce wyraźnie widać zagranie ręką, ale jednak nie decyduje się dać karnego. Decyzja do dzisiaj budzi kontrowersje, ale jest zgodna z nowymi wytycznymi UEFA. Niemcy czują się pokrzywdzeni, a Hiszpanie mają powody do zadowolenia. Na całym turnieju nie brakowało podobnych decyzji. Gdyby nie VAR, to wiele mecz&oacute;w mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej. <strong>Przyjrzymy się, jak dokładnie działa technologia na EURO 2024 w Niemczech.</strong></p> <h3><strong>Technologiczne aspekty EURO 2024</strong></h3> <p><strong>Dzisiejszy sport przeładowany jest technologiami, a EURO 2024 jest tego doskonałym przykładem.</strong> Na turnieju w Niemczech wykorzystywanych jest wiele rozwiązań, kt&oacute;re ze sobą wsp&oacute;łpracują i wzajemnie się uzupełniają. Co prawda ostateczna decyzja zawsze należy do sędziego, ale technologia znacząco ułatwia arbitrom pracę.</p> <p style="text-align:center"><img alt="EURO 2024 Connected Ball" src="/images/2024/07/Hisense-EURO-2024/adidas-pilka-FUSSBALLLIEBE-euro-2024.jpg" /></p> <p><strong>Pierwszym z jej element&oacute;w jest connected ball, czyli oficjalna piłka Mistrzostw Europy 2024.</strong> Jest ona wyposażona w specjalny mikrochip, kt&oacute;ry 500 razy na sekundę przekazuje informacje nie tylko o krzywej lotu, prędkości czy rotacji futbol&oacute;wki, ale też informuje sędzi&oacute;w, kiedy ta została dokładnie uderzona przez piłkarza. To r&oacute;wnież bardzo ważne, bo pomaga arbitrom dokładnie określić moment pozycji spalonej. Przykład meczu Belgii z Rumunią doskonale pokazuje, jak ważny jest to aspekt, bo w jednej z akcji Romelu Lukaku był dosłownie na milimetrowym spalonym. Bez technologii nie udałoby się tego tak precyzyjnie ustalić.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/Hisense-EURO-2024/Hisense-EURO-2024.jpg" /></p> <p>Do tego dochodzi jeszcze system semi-automated offsides, czyli p&oacute;łautomatycznych spalonych. Jak już ustaliliśmy, ważnym jego elementem jest sama piłka. To jednak nie jest wszystko. Uzupełnieniem technologii jest 10 kamer, skierowanych na boisko, kt&oacute;re przez cały czas dokładnie analizują ułożenie ciała każdego zawodnika. Pod uwagę branych jest aż 29 punkt&oacute;w na ciałach piłkarzy, kt&oacute;re mają kluczowe znaczenie dla określenia pozycji spalonej, czyli np. barki, stopy czy kolana. To właśnie dzięki semi-automated offsides możemy oglądać cyfrowe powt&oacute;rki, kt&oacute;re precyzyjne określają czy spalony był, czy nie.</p> <h3><strong>Hisense VAR Display</strong></h3> <p>Należy jednak pamiętać, że o ile technologie są dla sędzi&oacute;w dużym ułatwieniem, to ich nie zastępują. Ostatecznie to do arbitra należy decyzja, jak miało to miejsce w przypadku wspominanego już meczu Hiszpan&oacute;w z Niemcami, czy też w p&oacute;łfinale między Anglią i Holandią, w kt&oacute;rym Denzel Dumfries faulował w polu karnym Harry’ego Kane’a i Wyspiarze dostali rzut karny, dzięki kt&oacute;remu wyr&oacute;wnali w tym spotkaniu, a ostatecznie je wygrali. To właśnie arbiter zdecydował o przyznaniu jedenastki, oglądając całą sytuację na monitorze umieszczonym przy bocznej linii boiska. Ten element r&oacute;wnież odgrywa bardzo istotną rolę.</p> <h3 style="text-align: center;"><a href="https://pl.hisense.com/miniled" rel="nofollow" target="_blank">Mini LED Telewizja nowej generacji</a></h3> <p><br /> Jednym z komponent&oacute;w systemu VAR są właśnie monitory. <strong>Są to modele marki Hisense o rozdzielczości 8K i częstotliwości odświeżania 144 Hz.</strong> Dodatkowo są one wyposażone w podświetlenie MiniLED, kt&oacute;re znacząco poprawia jakość obrazu i ponownie ułatwia sędziom pracę. Warto w tym miejscu przypomnieć, że sam system VAR składa się z aż 33 kamer, skierowanych bezpośrednio na boisko. Część z nich znajduje się na wysięgnikach, a część w rękach operator&oacute;w. Mają one r&oacute;żne parametry, ale niekt&oacute;re to modele slow-motion, kt&oacute;re pozwalają obejrzeć kontrowersyjną sytuację w spowolnieniu. A nawet jeśli sygnał jest w 24 lub 50 klatkach na sekundę, to technologia Hisense pozwala z większą precyzją zobaczyć, co dokładnie się wydarzyło.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/Hisense-EURO-2024/hisense-var.jpg" /></p> <p>Jak to jest możliwe? <strong>Monitory Hisense wyposażone są w chip AI-Sport, kt&oacute;ry dedykowany jest wydarzeniom sportowym oraz technologię MEMC. </strong>Dzięki temu jest on w stanie wygenerować dodatkowe klatki, biorąc pod uwagę wszystkie obiekty będące w ruchu, analizując ich trajektorię na wiele klatek przed i po, aby wygenerowany między nimi obraz odzwierciedlał fizyczną rzeczywistość. Z kolei MEMC eliminuje ewentualne rozmycia, kt&oacute;re pojawiłyby się przy zwykłym zwolnieniu obrazu o niskiej płynności. Przekłada się to na możliwość zrobienia stop-klatki z dokładnością aż do 0,007 sekundy. W ten spos&oacute;b nic nie umknie uwadze arbitr&oacute;w.</p> <h3><strong>Technologia z EURO 2024 w naszych domach</strong></h3> <p>Co ważne, z technologii, kt&oacute;ra dzisiaj wykorzystywana jest na meczach EURO 2024, możemy skorzystać także we własnych domach. Nie jest to rozwiązanie z kosmosu, niedostępne dla zwykłych kibic&oacute;w. <strong>Firma Hisense zaimplementowała ją między innymi w swoich telewizorach MiniLED z serii U7, U8 oraz UX jako „AI Sport Mode”.</strong> Jest ona dostępna w modelach z ekranami o przekątnej od 55 aż do 100 cali.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hisense telewizory MiniLED" src="/images/2024/07/Hisense-EURO-2024/Hisense-EURO-2024-MiniLED.jpg" /></p> <p>Korzystając z tych modeli, kibice mogą poczuć się jak Szymon Marciniak, analizując każdą sytuację na boisku z taką samą dokładnością do 0,007 sekundy, widząc więcej niż znajomi korzystający z rozwiązań konkurencji.</p> <h3 style="text-align: center;"><a href="https://pl.hisense.com/miniled" rel="nofollow" target="_blank">Mini LED Telewizja nowej generacji</a></h3> <p><br /> Jakby tego było mało, „AI Sport Mode” umie też odseparować i wzmocnić dźwięki, kt&oacute;re pochodzą bezpośrednio z boiska, co pozwala lepiej usłyszeć samych zawodnik&oacute;w, trener&oacute;w, ale też sędzi&oacute;w, w tym także moment, kiedy użyją gwizdka. Ostatecznie technologia jest ogromnym wsparciem dla arbitr&oacute;w, ale nie znaczy nic dop&oacute;ty, dop&oacute;ki sędzia nie gwizdnie.</p> <p style="text-align: right;"><em>Tekst sponsorowany na zlecenie firmy Hisense.</em></p>Tue, 16 Jul 2024 12:49:11 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/technologie-z-euro-2024-mozesz-miec-we-wlasnym-domuNie przepłacaj, dobry smartfon kupisz poniżej 1500 zł. Oto polecane modelehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/smartfony-do-1500-zl-co-wybrac-w-sieci-plus<div class="content-full-width full-width"><img alt="Nie przepłacaj, dobry smartfon kupisz poniżej 1500 zł. Oto polecane modele" class="w-100" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Infinix-Note-40-Pro-w-sieci-Plus-oferta.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Szukasz dobrego smartfonu, ale nie chcesz wydawać na to fortuny? Niezłe telefony o ciekawym wyglądzie i solidnej specyfikacji można kupić już za nie więcej niż 1500 zł. Wybraliśmy propozycje, na kt&oacute;re warto zwr&oacute;cić uwagę w sieci Plus.</strong></p><p>Producenci zarzucają sklepy coraz to nowszymi smartfonami, a jedna premiera goni drugą. Nie ma tygodnia, by portale technologiczne nie donosiły o kolejnych debiutach. W tym natłoku ktoś, kto po prostu <strong>poszukuje dla siebie lub dla swoich bliskich sprawnego telefonu</strong>, może poczuć się zagubiony. Łatwo przeoczyć naprawdę udane konstrukcje, kt&oacute;re nie muszą wcale dużo kosztować. W sieci Plus znaleźliśmy trzy ciekawe modele, kt&oacute;re można kupić za niewielkie pieniądze, <strong>za mniej niż 1500 zł</strong>, a do tego – <strong>z dobrą ofertą na usługi</strong>. Przyjrzeliśmy im się bliżej.</p> <h3><strong>Infinix Note 40 Pro: flagowe wyposażenie dla każdego</strong></h3> <p>Note 40 Pro to jeden z hit&oacute;w marki Infinix – smartfon w dobrej cenie, a <strong>wyglądający jak flagowiec</strong>. Funkcjonalnie – mocna średnia klasa o unikatowych cechach, rzadko spotykanych w innych telefonach.</p> <p>Już sam zestaw z Infinix Note 40 Pro robi wrażenie. Poza telefonem znajdziemy w nim ładowarkę 70 W, przewodowe słuchawki douszne, <strong>etui na telefon z ekosk&oacute;ry</strong>, szkło zabezpieczające na ekran, a także jako dodatek ekstra – <strong>magnetyczną ładowarkę indukcyjną </strong>Infinix MagPad o mocy 15 W.</p> <p>Po wyjęciu telefon zachwyca nowoczesnym wyglądem. Obudowa oraz ekran są zaokrąglone na krawędziach, co zapewnia też wygodę trzymania. Ż&oacute;łty, połyskująco na r&oacute;żowo tył pokryty jest<strong> intrygującym, delikatnym wzorkiem</strong>, a całość wygląda jak szronione szkło i nie zbiera odcisk&oacute;w palc&oacute;w. Uwagę zwraca potężna wyspa aparat&oacute;w, na kt&oacute;rej znalazł się nietypowy dodatek: <strong>okrągłe oświetlenie Active Halo</strong>, pełniące funkcję diody powiadomień.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Infinix-Note-40-Pro-w-sieci-Plus-03.jpg" /></div> <p><br /> Na obudowie dostrzeżemy też jeszcze jeden, ciekawy detal – logotyp <strong>JBL</strong>. Ta uznana marka audio odpowiada za <strong>dostrojenie głośnik&oacute;w stereo</strong> i trzeba przyznać, że spisała się całkiem dobrze, nawet mimo lekkiego niedostatku bas&oacute;w (ale to ograniczenie konstrukcyjne płaskiej obudowy). Smartfon świetnie brzmi, zwłaszcza podczas odtwarzania film&oacute;w.</p> <p>Ogromną zaletą modelu Infinix Note 40 Pro jest piękny ekran. To matryca <strong>AMOLED o dużej przekątnej 6,78 cala</strong>, w rozdzielczości Full HD+ (1080 x 2436). Odświeżanie ekranu sięga 120 Hz, a jasność – <strong>1300 nit&oacute;w</strong>. Wyświetlacz zachwyca żywymi kolorami i doskonałym kontrastem. Sprawdzi się w każdym zastosowaniu – jest idealny do film&oacute;w, do gier, do przeglądania zdjęć, ale i do czytania.</p> <p>Za wydajność Note 40 Pro odpowiada układ MediaTek Helio G99 Ultimate wspierany przez 12 GB RAM-u. To dobre połączenie, kt&oacute;re <strong>sprawdzi się w codziennej pracy, jak i grach</strong> (570 tys. punkt&oacute;w w teście AnTuTu). Smartfon nie obsługuje jednak 5G, więc pozostaje łączność LTE. Nie zabrakło za to wsparcia dla połączeń głosowych w wysokiej jakości dzięki obsłudze <strong>VoLTE i Wi-Fi Calling</strong> w sieci Plus.</p> <p><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Infinix-Note-40-Pro-w-sieci-Plus-02.jpg" /></p> <p>Na wspomnianej wyspie fotograficznej w Infinix Note 40 Pro znajdziemy trzy aparaty. Gł&oacute;wny ma rozdzielczość <strong>108 Mpix </strong>i pozwala robić zdjęcia 12 Mpix, w tym z bezstratnym zoomem 3x. Zestaw uzupełnia czujnik głębi 2 Mpix i aparat makro 2 Mpix. Smartfon powinien także zainteresować entuzjast&oacute;w selfie. Przedni aparat ma 32 Mpix, a robienie zdjęć <strong>wspomaga dwudiodowa lampa LED</strong>, umieszczona w lewym g&oacute;rnym rogu obudowy. Takie połączenie pozwoli robić<strong> całkiem udane zdjęcia w r&oacute;żnych sytuacjach</strong>.</p> <p><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Infinix-Note-40-Pro-w-sieci-Plus-01.jpg" /></p> <p>Infinix Note 40 Pro pracuje pod kontrolą XOS 14, bazującego na systemie Android 14. Nakładka producenta jest <strong>pełna zaawansowanych </strong>ustawień, ale jednocześnie <strong>bardzo intuicyjna</strong>.</p> <p>Infinix Note 40 Pro jest zasilany akumulatorem o pojemności <strong>5000 mAh błyskawicznie ładowany z mocą 70 W</strong> przewodowo lub bezprzewodowe 20 W. Nad procesem czuwa technologia <strong>All-Round FastCharge 2.0</strong> wspierana przez specjalny układ marki, Cheetah X1. Dzięki temu bateria jest ładowana w spos&oacute;b zapewniający większe bezpieczeństwo i jej długą żywotność.</p> <p><div class="row pt-3 phone-graphical-module"> <div class="col-12 col-sm-3 mb-4 d-flex"> <div class="telefon-galeria"> <a href="/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-1.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-1.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-2.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-2.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-3.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-3.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-4.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-4.jpg" alt=""> </a> </div> <div class="telefon-zdjecie"> <a href="/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-1.jpg" data-fancybox="images"> <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_single_big/images/katalog/Infinix/Infinix_Note_40_Pro/infinix-note-40-pro-1.jpg" alt=""> </a> </div> </div> <div class="col-12 col-sm-8"> <div class="row"> <div class="col-12 col-md-6 mb-4"> <div class="telefon-specyfikacja"> <div class="item data" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Data premiery"> marzec 2024 </div> <div class="item rozmiar">190 g, 7.75 mm grubości</div> <div class="item pamiec" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Pamięć RAM">12 GB RAM</div> <div class="item pojemnosc">256 GB</div> <div class="item siec">-</div> </div> </div> <div class="col-12 col-md-6 mb-4"> <div class="telefon-specyfikacja"> <div class="item aparat">108 Mpix + 2 Mpix + 2 Mpix + 32 Mpix</div> <div class="item wyswietlacz" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Wyświetlacz">6.78&quot; - AMOLED (1080 x 2436 px, 393 ppi)</div> <div class="item procesor" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Procesor">MediaTek Helio G99 Ultimate, 2,20 GHz</div> <div class="item system">Android v.14.0</div> <div class="item bateria" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Bateria">5000 mAh, USB-C</div> <div class="d-flex"> <div class="item sim yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak, nanoSIM"></div> <div class="item nfc yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak"></div> <div class="item woda yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Odporny na wodę i pył"></div> <div class="item jack no" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Brak złącza jack"></div> <div class="item radio yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak"></div> </div> </div> </div> </div> </div> </div> <div class="row"><div class="w-100 px-5 text-right"><a href="/telefony/infinix/note-40-pro">Zobacz pełną specyfikację telefonu Infinix Note 40 Pro</a></div></div></p> <p>Infinix Note 40 Pro 12/256 GB w sieci Plus dostępny jest już <strong>za 1 zł na start i w 12 ratach po 175,50 zł</strong>. Łącznie za sprzęt zapłacimy <strong>1399 zł.</strong></p> <p style="text-align: center;"><strong><a href="https://www.plus.pl/telefon?processSegmentationCode=ROP.IND.NEW.POSTPAID.ACQ&amp;marketTypeCode=IND&amp;offerNSICode=ROP2412A&amp;contractConditionCode=24A&amp;tariffPlanCode=ABO59&amp;offerSegmentationCode=ROP.IND.NEW.POSTPAID.ACQ.1&amp;instCode=RR12&amp;proc=acq&amp;offerRevision=9&amp;deviceStockCode=infinix-note-40-pro-12256gb-titan-gold&amp;deviceTypeCode=PHONE" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę Infinix Note 40 Pro w sieci Plus. </a></strong></p> <h3><strong>Samsung Galaxy A25 5G: AMOLED i aparat z OIS w dobrej cenie</strong></h3> <p>Samsung Galaxy A25 5G to propozycja dla tych, kt&oacute;rzy dysponując ograniczonym budżetem poszukują <strong>telefonu o wyglądzie Galaxy S24</strong>. Telefon ma r&oacute;wno ścięte boczne ramki, zgrabne zaokrąglenia na rogach, płaski ekran i tylną <strong>obudowę o metalicznym, lekko połyskującym wykończeniu</strong>, z trzema charakterystycznymi dla Samsunga obiektywami ułożonymi w prostej linii. Wariant, kt&oacute;ry do nas trafił, to wersja niebieska, ale są też inne kolory: czarny i ż&oacute;łty. </p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Samsung-Galaxy-A25-5G-w-sieci-Plus-01-3.jpg" /></div> <p><br /> Galaxy A25 5G bardzo dobrze leży w dłoni, a dodatkowym ułatwieniem jest <strong>key island</strong>, czyli lekko wystająca wyspa na prawym boku, na kt&oacute;rej umieszczone są przyciski: zasilania (z czytnikiem linii papilarnych) i głośności. To nie tylko fajny detal wizualny, ale praktyczne rozwiązanie na co dzień – dzięki niemu o wiele łatwiej <strong>bez patrzenia można odblokować telefon</strong> czy kontrolować muzykę. Dzięki tym wszystkim elementom Galaxy A25 5G prezentuje się nie gorzej niż flagowce. Obudowa wykonana jest co prawda z plastiku, ale jest to tworzywo bardzo dobrej jakości, a przy tym dużej wytrzymałości.</p> <p>Mocnym atutem Galaxy A25 5G jest ekran <strong>Super AMOLED</strong>. W tym segmencie cenowym matryca tego typu nie jest oczywistością, a jej jakość, odwzorowanie kolor&oacute;w i wysoka jasność <strong>1000 nit&oacute;w</strong> z trybem podbicia w słońcu <strong>Vision Booster </strong>powinny zadowolić wymagających użytkownik&oacute;w. Wyświetlacz ma praktyczną przekątną 6,5 cala w rozdzielczości Full HD+ (2340 x 1080) i odświeżanie obrazu do 120 Hz. Producent zadbał też o nasz wzrok – funkcja Eye Comfort Shield <strong>redukuje szkodliwe niebieskie światło</strong>. Galaxy A25 5G sprawdzi się więc i do codziennych zastosowań, a także do czytania w ł&oacute;żku przed snem, oglądania film&oacute;w czy grania w gry.</p> <p><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Samsung-Galaxy-A25-5G-w-sieci-Plus-04.jpg" /></p> <p>A jak Galaxy A25 5G radzi sobie pod względem wydajności? Sercem telefonu jest układ Exynos 1280, znany już z bardzo dobrze ocenianego Galaxy A53 5G. Z dodatkiem 6 GB pamięci RAM możemy liczyć na <strong>sprawną pracę na co dzień</strong>. Oczywiście do flagowych modeli sporo brakuje (478 tys. punkt&oacute;w w teście AnTuTu), ale w praktyce to połączenie <strong>sprawdza się zaskakująco dobrze</strong>. Na aplikacje użytkownicy otrzymają 128 GB pamięci wewnętrznej, mogą się też wspomagać kartą microSD do 1 TB. </p> <p>Galaxy A25 5G pozwala skorzystać <strong>z zalet sieci 5G</strong> we wszystkich używanych pasmach. <strong>W sieci Plus telefon zapewnia bardzo szybki transfer</strong> danych w 5G. Szybkość zależy od zasięgu, a w naszych pomiarach Galaxy A25 5G wyciągał bardzo solidne 300-400 Mb/s. Galaxy A25 5G będzie też gotowy do działania w 5G w paśmie C. Komunikacyjne możliwości telefonu zwiększa też obsługa<strong> VoLTE i Wi-Fi Calling </strong>w sieci Plus, kt&oacute;re zapewnią wysokiej jakości połączenia głosowe.</p> <p><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Samsung-Galaxy-A25-5G-w-sieci-Plus-02.jpg" /></p> <p>Zaletą Galaxy A25 5G jest też solidna sekcja fotograficzna. Gł&oacute;wny aparat ma matrycę <strong>50 Mpix</strong> i co ważne – <strong>optyczną stabilizację obrazu OIS</strong>. W segmencie cenowym do 1500 zł niewiele smartfon&oacute;w ma to rozwiązanie, kt&oacute;re zauważalnie ułatwia robienie zdjęć i poprawia jakość nagrywanych film&oacute;w. Galaxy A25 5G ma też <strong>szerokokątny aparat 8 Mpix</strong>, czujnik głębi 2 Mpix oraz aparat selfie 13 Mpix. </p> <p>Użytkownik Galaxy A25 5G nie musi się martwić o baterię. Akumulator <strong>5000 mAh pozwoli na nawet dwa dni pracy</strong>, a w razie potrzeby można go podładować z mocą 25 W. </p> <p>Wszystkim zarządza <strong>Android 14</strong> z One UI 6.0. Co ważne, Galaxy A25 otrzyma <strong>cztery duże aktualizacje systemu Android</strong> i przez pięć lat będzie dostawał łatki bezpieczeństwa.</p> <p><div class="row pt-3 phone-graphical-module"> <div class="col-12 col-sm-3 mb-4 d-flex"> <div class="telefon-galeria"> <a href="/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-1.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-1.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-2.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-2.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-3.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-3.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-4.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-4.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-5.jpg" data-fancybox="images" class="d-none"> <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-5.jpg" alt=""> </a> </div> <div class="telefon-zdjecie"> <a href="/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-1.jpg" data-fancybox="images"> <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_single_big/images/katalog/Samsung/Samsung_Galaxy_A25_5G/samsung-galaxy-a25-5g-1.jpg" alt=""> </a> </div> </div> <div class="col-12 col-sm-8"> <div class="row"> <div class="col-12 col-md-6 mb-4"> <div class="telefon-specyfikacja"> <div class="item data" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Data premiery"> grudzień 2023 </div> <div class="item rozmiar">197 g, 8.3 mm grubości</div> <div class="item pamiec" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Pamięć RAM">6 GB RAM</div> <div class="item pojemnosc">128 GB, microSD</div> <div class="item siec">-</div> </div> </div> <div class="col-12 col-md-6 mb-4"> <div class="telefon-specyfikacja"> <div class="item aparat">50 Mpix + 8 Mpix + 2 Mpix + 13 Mpix</div> <div class="item wyswietlacz" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Wyświetlacz">6.5&quot; - SUPERAMOLED (1080 x 2340 px, 396 ppi)</div> <div class="item procesor" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Procesor">Exynos 1280, 2,40 GHz</div> <div class="item system">Android v.14.0</div> <div class="item bateria" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Bateria">5000 mAh, USB-C</div> <div class="d-flex"> <div class="item sim yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak, nanoSIM zamiennie z microSD"></div> <div class="item nfc yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak"></div> <div class="item woda no" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Brak odporności na wodę i pył"></div> <div class="item jack yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Złącze jack 3.5 mm"></div> <div class="item radio no" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Nie posiada radia FM"></div> </div> </div> </div> </div> </div> </div> <div class="row"><div class="w-100 px-5 text-right"><a href="/telefony/samsung/galaxy-a25-5g">Zobacz pełną specyfikację telefonu Samsung Galaxy A25 5G</a></div></div></p> <p>W sieci Plus telefon Samsung Galaxy A25 5G 6/128 GB można mieć już <strong>za 1 zł na start i 74,81 zł w 12 ratach</strong>, łącznie za <strong>899 zł</strong>. </p> <p style="text-align: center;"><strong><a href="https://www.plus.pl/telefon?processSegmentationCode=ROP.IND.NEW.POSTPAID.ACQ&amp;marketTypeCode=IND&amp;offerNSICode=ROP2412A&amp;contractConditionCode=24A&amp;tariffPlanCode=ABO59&amp;offerSegmentationCode=ROP.IND.NEW.POSTPAID.ACQ.1&amp;instCode=RR12&amp;proc=acq&amp;offerRevision=9&amp;deviceStockCode=samsung-galaxy-a25-5g-6128gb-yellow&amp;deviceTypeCode=PHONE" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę na Samsung Galaxy A25 5G na stronie sieci Plus.</a></strong></p> <h3><strong>Motorola moto g34 5G: najtańszy smartfon z 5G</strong></h3> <p>Seria moto g firmy Motorola od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. I niedziwne – to <strong>proste, ale solidne telefony</strong>, kt&oacute;re za niewielką kwotę pozwalają cieszyć się zaletami niemal czystego Androida, ale z przydatnymi dodatkami producenta.</p> <p>Motorola moto g34 5G to propozycja dla oszczędnych użytkownik&oacute;w, kt&oacute;rym <strong>zależy na łączności 5G</strong> – to<strong> jeden z najbardziej przystępnych cenowo</strong> smartfon&oacute;w z obsługą nowego standardu.</p> <p><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Motorola-moto-g34-5G-w-sieci-Plus-02.jpg" /></p> <p>Jak przystało na serię moto g, model moto g34 5G wyr&oacute;żnia się <strong>minimalistyczną, stonowaną obudową</strong> bez żadnych udziwnień. W nasze ręce trafił <strong>wariant czarny (Charcoal Black)</strong> o matowym wykończeniu tylnego panelu. Wygląda to <strong>bardzo klasycznie</strong>, a co ważne – obudowa nie brudzi się pod wpływem codziennego używania. Producent zastosował na obudowie tzw.<strong> szkło akrylowe</strong>, czyli tworzywo PMMA, kt&oacute;re jest wytrzymałe, a do tego prezentuje się elegancko. Zamiast czerni można też wybrać <strong>wersję niebieską</strong> (Ice Blue), a osoby poszukujące czegoś wyjątkowego, powinny zwr&oacute;cić uwagę na <strong>wariant morski</strong> (Ocean Green) z wykończeniem ze sk&oacute;ry wegańskiej, jak w droższych modelach Motoroli. Co ważne, obudowa telefonu pokryta jest powłoką hydrofobową, więc nie szkodzi mu lekkie zachlapanie np. podczas deszczu. </p> <p>Ekran moto g34 5G to matryca <strong>IPS o przekątnej 6,5 cala z odświeżaniem do 120 Hz</strong>. Rozdzielczość jest niższa niż w pozostałych modelach z naszej listy – to HD+ (720 x 1600) – jednak na co dzień z ekranu korzysta się bardzo przyjemnie. Wyświetlacz ma wysokie odświeżanie 120 Hz.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Motorola-moto-g34-5G-w-sieci-Plus-01-1.jpg" /></div> <p><br /> Atutem moto g34 5G są <strong>głośniki stereo z dźwiękiem Dolby Atmos</strong>, co też jest jednym ze znak&oacute;w rozpoznawczych najlepszych modeli z serii moto g. Smartfon sprawdzi się do oglądania film&oacute;w podczas wakacji, można na nim też pograć, a <strong>przestrzenny dźwięk będzie dodawać realizmu</strong>. Entuzjaści dobrego brzmienia polubią także wciąż cenione gniazdo słuchawkowe 3,5 mm.</p> <p>Silnikiem napędowym moto g34 5G jest układ Qualcomm Snapdragon 695, czyli <strong>sprawdzona i sprawna jednostka</strong>, kt&oacute;ra mimo upływu czasu wciąż jest w stanie sprostać dzisiejszym wymaganiom. W oferowanej w Plusie wersji telefon dostępny jest z 4 GB pamięci RAM, a na dane i aplikacje użytkownik otrzyma 128 GB pamięci wewnętrznej. Wydajność (AnTuTu: 438 tys. punkt&oacute;w) jest wystarczająca <strong>do najważniejszych zastosowań</strong>.</p> <p><strong>Zintegrowany modem 5G</strong> pozwala korzystać z szybkiego internetu mobilnego w sieci Plus, a podczas naszych pomiar&oacute;w telefon swobodnie przekraczał 300 Mb/s. Nie zabrakło też wsparcia dla VoLTE i Wi-Fi Calling w Plusie.</p> <p>Ładnie wkomponowana w tył obudowy wyspa fotograficzna składa się z dw&oacute;ch obiektyw&oacute;w. Gł&oacute;wny aparat <strong>50 Mpix</strong> (przysłona f/1,8) dzięki technologii Quad Pixel łączy cztery piksele w jeden, co pozwala uzyskać <strong>wyższą czułość przy słabym oświetleniu</strong>. Drugi aparat to 2 Mpix do zdjęć marko – wbrew pozorom, można się nim wykazać i uchwycić ciekawe szczeg&oacute;ły. Entuzjaści selfie dostają natomiast aparat 16 Mpix.</p> <p>Plusem moto g34 5G jest <strong>akumulator 5000 mAh</strong>, kt&oacute;ry zapewni dwa dni pracy. W razie potrzeby z pomocą przychodzi ładowanie 18 W Turbo Power. </p> <p><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Motorola-moto-g34-5G-w-sieci-Plus-03.jpg" /></p> <p>moto g34 5G pracuje pod kontrolą <strong>Androida 14 z interfejsem My UX</strong>, kt&oacute;ry zachowuje ducha czystego Androida od Google, ale dostarcza też rozszerzenia Moto. moto g34 5G będzie otrzymywać aktualizacje systemu przez trzy lata.</p> <p><div class="row pt-3 phone-graphical-module"> <div class="col-12 col-sm-3 mb-4 d-flex"> <div class="telefon-galeria"> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-1.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-1.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-2.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-2.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-3.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-3.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-4.jpg" data-fancybox="images" > <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-4.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-5.jpg" data-fancybox="images" class="d-none"> <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-5.jpg" alt=""> </a> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-6.jpg" data-fancybox="images" class="d-none"> <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_small/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-6.jpg" alt=""> </a> </div> <div class="telefon-zdjecie"> <a href="/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-1.jpg" data-fancybox="images"> <img src="https://www.telepolis.pl/media/cache/resolve/phone_single_big/images/katalog/Motorola/Motorola_Moto_G34_5G/motorola-moto-g34-5g-1.jpg" alt=""> </a> </div> </div> <div class="col-12 col-sm-8"> <div class="row"> <div class="col-12 col-md-6 mb-4"> <div class="telefon-specyfikacja"> <div class="item data" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Data premiery"> grudzień 2023 </div> <div class="item rozmiar">179 g, 8 mm grubości</div> <div class="item pamiec" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Pamięć RAM">8 GB RAM</div> <div class="item pojemnosc">128 GB, microSD do 1000 GB</div> <div class="item siec">-</div> </div> </div> <div class="col-12 col-md-6 mb-4"> <div class="telefon-specyfikacja"> <div class="item aparat">50 Mpix + 2 Mpix + 16 Mpix</div> <div class="item wyswietlacz" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Wyświetlacz">6.53&quot; - IPS LCD (720 x 1600 px, 269 ppi)</div> <div class="item procesor" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Procesor">Qualcomm Snapdragon 695, 2,20 GHz</div> <div class="item system">Android v.14.0</div> <div class="item bateria" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Bateria">5000 mAh, TurboPower, USB-C</div> <div class="d-flex"> <div class="item sim yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak, nanoSIM zamiennie z microSD"></div> <div class="item nfc yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak"></div> <div class="item woda no" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Brak odporności na wodę i pył"></div> <div class="item jack yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Złącze jack 3.5 mm"></div> <div class="item radio yes" data-toggle="tooltip" data-placement="top" title="Tak"></div> </div> </div> </div> </div> </div> </div> <div class="row"><div class="w-100 px-5 text-right"><a href="/telefony/motorola/moto-g34-5g">Zobacz pełną specyfikację telefonu Motorola Moto G34 5G</a></div></div></p> <p>W sieci Plus moto g34 5G 4/128 GB można kupić już <strong>za 1 zł na start i za 58,16 zł w 12 ratach</strong>, łącznie <strong>za 699 zł</strong>.</p> <p style="text-align: center;"><strong><a href="https://www.plus.pl/telefon?processSegmentationCode=ROP.IND.NEW.POSTPAID.ACQ&amp;marketTypeCode=IND&amp;offerNSICode=ROP2412A&amp;contractConditionCode=24A&amp;tariffPlanCode=ABO59&amp;offerSegmentationCode=ROP.IND.NEW.POSTPAID.ACQ.1&amp;instCode=RR12&amp;proc=acq&amp;offerRevision=9&amp;deviceStockCode=motorola-moto-g34-5g-4128gb-ocean-green&amp;deviceTypeCode=PHONE" rel="nofollow" target="_blank">Sprawdź ofertę na moto g34 5G w sieci Plus.</a></strong></p> <h3><strong>Mistrzowska Oferta dla rodziny</strong></h3> <p>Szukasz telefonu nie tylko dla siebie, ale także dla swoich bliskich? To już wiesz, co wybrać, ale każdy smartfon wymaga też odpowiedniej usługi, a w Plusie jest na to specjalna okazja: <strong>Mistrzowska Oferta 3 w 1</strong>, z trzema abonamentami w cenie jednego. </p> <p>Na czym to dokładnie polega? Plus proponuje <strong>trzy abonamenty w cenie jednego z paczką 750 GB</strong> do podziału na trzy numery – i to już<strong> za 99 zł miesięcznie</strong>, przez 2 lata z rabatami. Za jeden numer wychodzi więc po 33 zł – to bardzo dobra cena i <strong>zauważalna oszczędność </strong>na domowych rachunkach. Mistrzowska Oferta to także <strong>nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y</strong> oraz dostęp do usługi <strong>All In Streaming</strong> czyli dostęp do Disney+, Max oraz Polsat Box Go Plus za jedyne 49,99 i nawet <strong>6 miesięcy prezencie</strong>.</p> <p>Z promocji mogą skorzystać zar&oacute;wno <strong>nowi i stali klienci</strong>, a także osoby <strong>przechodzące do Plusa z innej sieci</strong>.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/Plus-telefony/Mistrzowska-Oferta-3-w-1.jpg" /></p> <p>Można też się zdecydować na inny wariant oferty – <strong>Mistrzowska Oferta 2 w 1, czyli z dwoma abonamentami w cenie jednego</strong>. Tu do wyboru są dwie opcje:</p> <ul> <li><strong>oferta za 69 zł miesięcznie z rabatami z paczką 240 GB</strong>, nielimitowanymi rozmowami, SMS-ami i MMS-ami. Ta opcja jest dostępna dla wszystkich nowych klient&oacute;w Plusa, os&oacute;b przenoszących numer z innych sieci oraz użytkownik&oacute;w oferty Plusa na kartę czy MIX.</li> <li><strong>oferta za 59 zł miesięcznie z rabatami z paczką 100 GB</strong>, nielimitowanymi rozmowami, SMS-ami i MMS-ami. Oferta ta skierowana jest do klient&oacute;w Plusa, kt&oacute;rzy jednocześnie kupią lub przedłużą inny abonament głosowy za minimum 39 zł albo usługę internetu o wartości min. 19 zł na miesiąc. Z oferty mogą także skorzystać użytkownicy Polsat Box – tu warunkiem jest r&oacute;wnoczesny zakup lub przedłużenie usługi Polsat Box za minimum 20 zł na miesiąc.</li> </ul> <h3><strong>All In Streaming dla fan&oacute;w dobrego kina domowego</strong></h3> <p>Specjalny <strong>pakiet All In Streaming</strong>, dostępny wraz z Mistrzowską Ofertą, łączy <strong>dostęp do popularnych platform Disney+ i Max</strong> oraz dedykowanego pakietu Polsat Box Go Plus. Opłata za całość jest atrakcyjna – to jedyne 49,99 zł na miesiąc, a więc mniej niż trzeba zapłacić za dostępy oddzielnie.</p> <p>W zależności od wybranego abonamentu klienci otrzymują<strong> bezpłatny dostęp</strong> do All In Streaming <strong>na 3 lub 6 miesięcy</strong>. Przy abonamentach głosowych o wartości od 69 zł miesięcznie z umową na 2 lata, klienci otrzymają 6 miesięcy dostępu w prezencie. Natomiast przy niższych abonamentach – 3 miesiące.</p> <p>Pełna oferta Plusa jest dostępna na stronie <a href="https://www.plus.pl/" rel="nofollow" target="_blank">www.plus.pl</a>.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł reklamowy przygotowany na zlecenie operatora sieci Plus</em></p>Fri, 12 Jul 2024 17:04:46 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/smartfony-do-1500-zl-co-wybrac-w-sieci-plusObalamy mity. Dobry laptop do gier nie musi kosztować fortunyhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/jaki-laptop-do-gier-wybrac-obalamy-mity<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/razer-blade-14-test-16.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Chciałbyś kupić gamingowego laptopa, ale obawiasz się, że budżet nie jest wystarczający? Dzisiaj wcale nie musisz wydawać kilkunastu tysięcy złotych, aby m&oacute;c cieszyć się najnowszymi grami.</strong></p><p>Laptopy dla graczy cały czas zyskują na popularności. Uczciwie muszę powiedzieć, że przestało mnie to dziwić. Chociaż jeszcze kilka lat temu sam byłem ich przeciwnikiem, to w ostatnim czasie przeszły ogromną zmianę, dzięki kt&oacute;rej dzisiaj to naprawdę ciekawa kategoria sprzęt&oacute;w. Nie tylko stały się wydajniejsze, ale też lżejsze, smuklejsze i przede wszystkim bardziej eleganckie. Nie dziwię się, że coraz więcej os&oacute;b decyduje się właśnie na zakup laptopa zamiast komputera stacjonarnego.</p> <p><strong>Jednak wciąż pokutuje przekonanie, że gamingowe laptopy są drogie.</strong> Jasne, w sprzedaży są modele za kilkanaście, czy nawet ponad 20 tys. zł, ale to propozycje skierowane do najbardziej hardcore’owych graczy. Tak naprawdę dzisiaj nie trzeba wydawać majątku, aby na biurku pojawił się laptop dla gracza, kt&oacute;ry pozwoli cieszyć się najnowszymi grami z odpowiednią płynnością. Wysokie ceny komputer&oacute;w przenośnych to mit, kt&oacute;ry zaraz postaram się obalić.</p> <h3><strong>Gamingowy laptop ze średniej p&oacute;łki</strong></h3> <p>Zał&oacute;żmy, że chcesz kupić laptopa do gier. Wiadomo, że budżet nie jest z gumy i nie da się go rozciągać. Każdy ma jakąś określoną sumę, jaką chciałby wydać na zakup komputera. Ceny za najlepsze modele zdają się nie mieć żadnych limit&oacute;w kwotowych. Dla przykładu zakup <a href="https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-razer-blade-18-k9-nt-18-ips-240hz-i9-13950hx-32gb-ram-2tb-ssd-geforce-rtx4090-windows-11-home" rel="nofollow" target="_blank">Razera Blade 18</a> z kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 4090, procesorem Intel Core i9-13950HX i 32 GB pamięci RAM DDR5 5600 MHz to konieczność uszczuplenia konta aż o 23,919 zł.</p> <p><strong>Będzie to oczywiście rewelacyjny sprzęt, kt&oacute;ry pozwoli na uruchomienie każdej gry w najwyższych możliwych ustawieniach graficznych ze wszystkimi efektami</strong>, włącznie z Ray Tracingiem, kt&oacute;ry poprawia jakość oprawy wizualnej. Jednak niewiele os&oacute;b będzie stać na taki wydatek. Co w takim razie wybrać?</p> <p>Na drugim biegunie mamy z kolei model <a href="https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/notebook-acer-an515-58-i5-12450h-16gb-512gs-rtx4050-dos" rel="nofollow" target="_blank">Acer Nitro 5</a> z grafiką NVIDIA GeForce RTX 4050, procesorem Intel Core i5-12450H i 16 GB pamięci DDR5. Jego cena to zaledwie 4849 zł, więc jest o około 5 razy niższa. Nie oznacza to, że laptop nie spełni pokładanych w nim nadziei. Wręcz przeciwnie.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Acer Nitro 5" src="/images/2024/07/Acer-Nitro-5.jpg" /></p> <p>Pomimo dużo niższej ceny to sprzęt, kt&oacute;ry doskonale radzi sobie w najnowszych grach. Weźmy na przykład Cyberpunk 2077, kt&oacute;re jest produkcją niezwykle wymagającą. <strong>Acer Nitro 5 w najwyższych ustawieniach graficznych, w rozdzielczości 1080p, jest w stanie generować spokojnie ponad 45 klatek na sekundę</strong>, co jest w pełni zadowalającą płynnością. Wystarczy obniżyć kilka ustawień, aby uzyskać na nim stabilne 60 klatek na sekundę. Jeszcze lepiej wygląda to w grze Dragon’s Dogma 2, gdzie na wysokich ustawieniach RTX 4050 generuje ponad 50 klatek na sekundę.</p> <p><strong>Na laptopie <a href="https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-msi-bravo-15-c7vf-249xpl-15-6-ips-144hz-r7-7735hs-16gb-ram-1tb-ssd-geforce-rtx4060-karta-znizkowa-g2a" rel="nofollow" target="_blank">MSI Bravo 15</a>, kt&oacute;ry wyposażony jest w kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4060, a kosztuje 4499 zł, liczyć możemy nawet na więcej. </strong>Taka specyfikacja pozwoli na przekroczenie pułapu nawet 90 klatek na sekundę w takich grach jak Forza Horizon 5, Horizon Zero Dawn czy Guardian’s of the Galaxy. Cały czas m&oacute;wimy o rozdzielczości 1080p i najwyższych ustawieniach graficznych (bez Ray Tracingu). Z kolei w Dragon’s Dogma 2 i Alane Wake II możesz liczyć na około 60 fps-&oacute;w. Całkiem nieźle, prawda? To tylko pokazuje, że wcale nie trzeba mieć najdroższego laptopa. Modele ze średniej p&oacute;łki także radzą sobie dzisiaj bardzo dobrze.</p> <h3><strong>Technologia na pomoc graczom</strong></h3> <p>Jednak powyższe scenariusze podają wydajność w tzw. standardowej rasteryzacji. <strong>Tymczasem karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 40 Laptop mają do zaoferowania rozwiązania, dzięki kt&oacute;rym jakość obrazu będzie r&oacute;wnie wysoka, a wydajność niepor&oacute;wnywalnie większa</strong>. Kluczowa jest tutaj technika NVIDIA DLSS, kt&oacute;ra za darmo pozwala uzyskać wzrost wydajności od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/pSiczcJgY1s?si=YUuwYIzZbN-AY-F3" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p>Jak to jest możliwe?<strong> Po pierwsze, NVIDIA DLSS oferuje skalowanie obrazu.</strong> Karta graficzna generuje każdą klatkę w niższej rozdzielczości, a tym samym z wyższą płynnością, a następnie dedykowane rdzenie Tensor skalują je do wyższej rozdzielczości. Efekt jest rewelacyjny, bo nie tylko gra działa płynniej, ale wygląda tak dobrze, jakby obraz był generowany natywnie. Dodatkowo, jeśli dana gra obsługuje DLSS w wersji 3, to możemy też włączyć generowanie klatek, kt&oacute;re jeszcze bardziej poprawia płynność, czasami nawet ponad 2-krotnie! Znowu bez utraty jakości.</p> <p>Z NVIDIA DLSS skorzystacie w wielu najnowszych grach. <strong>Na liście znajdują się tak głośne produkcje, jak Dragon’s Dogma 2, Alana Wake II: Night Springs, Senua’s Saga: Hellblade II, F1 24 czy też Ghost of Tsushima: Director’s Cut.</strong> Poza tym tw&oacute;rcy szykują wiele nowych tytuł&oacute;w, w kt&oacute;rych r&oacute;wnież z Deep Learning Super Sampling skorzystamy. To chociażby S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl, na kt&oacute;re sam czekam z ogromnym zniecierpliwieniem, ale też Star Wars: Outlaws, a także Black Myth: Wukong. Wszystkie one będą świetnie działać na laptopach z kartami GeForce RTX 40, także tych ze średniej p&oacute;łki cenowej.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/PCj8FgjSPYk?si=c4XSRfLA0S0QKJJJ" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p><strong>Warto też pamiętać, że laptopy z kartami graficznymi z serii GeForce RTX 40 to dodatkowo cała gama innych rozwiązań, znana pod og&oacute;lną nazwą Max-Q. </strong>Dostajemy tutaj między innymi Battery Boost, kt&oacute;ry optymalizuje czas pracy na baterii, WhisperMode, dzięki kt&oacute;remu kultura pracy laptopa jest dużo lepsza, a także Dynamic Boost, w czasie rzeczywistym optymalizujący pracę karty graficznej i procesora. Nie spos&oacute;b też pominąć kwestii aplikacji GeForce Experience oraz NVIDIA App (aktualnie mogą być używane zamiennie), kt&oacute;re automatycznie dostosowują ustawienia gier do posiadanego urządzenia, aby uzyskać optymalną płynność rozgrywki. Łatwo, szybko i przyjemnie.</p> <h3><strong>Jaki laptop wybrać?</strong></h3> <p>Odpowiedź na to pytanie jest prosta – taki, jaki chcesz. <strong>Dzisiaj wszystkie modele z kartami GeForce RTX 40 oferują na tyle wysoką wydajność, że w połączeniu z DLSS czy NVIDIA Reflex oferują świetne wrażenia. </strong>Nie trzeba dzisiaj wydawać majątku, aby grać w najnowsze produkcje na zadowalającym poziomie. Oczywiście nie ma nic złego w zakupie laptopa z RTX 4090, jeśli masz taką potrzebę. Po prostu twierdzenie, że tylko drogie modele nadają się dzisiaj do grania to mit, kt&oacute;ry karty GeForce RTX 40 skutecznie obalają.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong><a href="https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/dedykowana-karta-graficzna_nvidia-geforce-rtx-4050.nvidia-geforce-rtx-4070.nvidia-geforce-rtx-4060.nvidia-geforce-rtx-4080.nvidia-geforce-rtx-4090?sort=default" rel="nofollow" target="_blank"><strong>Sprawdź modele laptop&oacute;w z kartami graficznymi GeForce RTX 40!</strong></a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy NVIDIA.</em></p>Tue, 09 Jul 2024 18:48:45 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/jaki-laptop-do-gier-wybrac-obalamy-mitySzwedzkie SUV-y – czy są warte uwagi?https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/volvo-szwedzkie-suvy-czy-warto<p style="text-align:center"><img alt="Szwedzkie SUV-y – czy są warte uwagi?" src="/images/2024/07/Szwedzkie-SUV-y-czy-sa-warte-uwagi.jpg" /></p> <p><strong>Choć zasady dobrego wychowania m&oacute;wią o tym, by raczej nie odpowiadać pytaniem na pytanie, to w tym miejscu należy chyba jednak to zrobić. I postawić nawet dwa kluczowe pytania. No bo tak: czy są modele dużo bezpieczniejsze i bardziej praktyczne niż SUV-y? Czy szwedzkie auta nie kojarzą się aby przede wszystkim z solidnością i wysokim poziomem bezpieczeństwa? Właśnie. SUV-y są praktyczne, bezpieczne i wygodne, a tak się składa, że Volvo to synonim bezpieczeństwa. Jeśli więc zależy wam na bezpiecznym, nowoczesnym i komfortowym aucie do wożenia rodziny, to wyboru w zasadzie nie macie: musi to być SUV od Volvo. Czyli: XC40, XC60, XC90, EX30, EC40, EX40 lub EX90. Każdy znajdzie coś dla siebie.</strong></p><p>Kiedyś było tak, że jak ktoś chciał mieć bezpieczny, zarazem maksymalnie praktyczny, ale i oryginalny samoch&oacute;d, ten stawiał na jakieś kombi od Volvo. Innych r&oacute;wnie solidnych opcji za dużo na rynku nie było, po prostu. <strong>Dziś wiele się nie zmieniło, bo Volvo nadal na pierwszym miejscu stawia na maksymalne bezpieczeństwo dla wszystkich uczestnik&oacute;w ruchu i wciąż ma w ofercie praktyczne kombi – drobna r&oacute;żnica polega na tym, iż <a href="https://www.volvocars.com/pl/cars/suv/" rel="nofollow" target="_blank">gł&oacute;wny nacisk szwedzka marka kładzie dziś już na SUV-y</a>.</strong> Czemu tak? Ano po części z tego względu, iż to właśnie SUV-y stanowią – także z punktu widzenia wielu kupujących – najbardziej praktyczną wersję nadwoziową dostępną na rynku. Obecnie w ofercie Volvo mamy więc aż siedem SUV-&oacute;w, kt&oacute;re na dodatek pod względem bezpieczeństwa biernego i czynnego stanowią absolutną czoł&oacute;wkę segmentu.</p> <h3><strong>Bezpieczeństwo na drodze</strong></h3> <p>No właśnie, bezpieczeństwo. Przecież to właśnie ta kwestia zawsze była dla inżynier&oacute;w Volvo jednym z absolutnie pierwszorzędnych priorytet&oacute;w – to tak naprawdę cecha zapisana w DNA tej szwedzkiej marki.<strong> Już pod koniec lat 50. XX wieku auta Volvo miały na pokładzie trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, co więcej – to właśnie Szwedzi byli pierwszymi, kt&oacute;rzy wdrożyli to rozwiązanie do produkcji seryjnej. </strong>Natomiast dziś świetne wyniki Volvo w testach zderzeniowych to kwestia m.in. przełomowych system&oacute;w elektronicznych, nadwozi o odpowiedniej sztywności i tzw. reaktywnych stref zgniotu. Do dochodzą zaawansowane układy poduszek powietrznych, matrycowe światła LED, precyzyjnie skalibrowane systemy ESP i ABS, kamery, lidary, radary, skuteczne hamulce oraz elektronika, kt&oacute;ra nie tylko minimalizuje skutki wypadk&oacute;w, lecz także aktywnie im zapobiega. </p> <p><strong>Przykład: technologia Safe Space, kt&oacute;rą na pokładzie mają najnowsze SUV-y szwedzkiej marki (m.in. EX90).</strong> Dzięki temu auta marki Volvo nie tylko dbają o kierowcę i jego podr&oacute;żnych, ale zapewniają też lepsze bezpieczeństwo niechronionym uczestnikom ruchu drogowego – elektronika Volvo potrafi wykryć obecność pieszego nawet w warunkach całkowitej ciemności. Jak to możliwe? Ot&oacute;ż lidar zamontowany na dachu wsp&oacute;łpracuje z kamerami i radarami, co z kolei umożliwia wykrywanie innych uczestnik&oacute;w ruchu drogowego w odległości nawet do 250 metr&oacute;w (!).</p> <h3><strong>Systemy bezpieczeństwa w samochodach szwedzkiej produkcji</strong></h3> <p>Ale i to nie wszystko, bo systemy bezpieczeństwa w samochodach są zaprojektowane tak, aby wspierać kierowcę w zapobieganiu kolizjom. <strong>Samoch&oacute;d potrafi przewidywać potencjalne zagrożenia i ostrzega kierowcę. </strong>W sytuacji, gdy człowiek nie zareaguje na czas, systemy bezpieczeństwa mogą wstępnie „przygotować” układ hamulcowy lub pom&oacute;c w uniknięciu zagrożenia poprzez skorygowanie toru jazdy.</p> <p><strong>No i nie zapominajmy o skutecznym napędzie na obie osie</strong> (AWD, czyli Haldex najnowszej generacji lub eAWD – tylna oś napędzana elektrycznie): to nie tylko wygoda i ułatwienie dla tych, kt&oacute;rzy często opuszczają utwardzone szlaki, ale też wyraźnie wyższy poziom bezpieczeństwa w warunkach gorszej przyczepności. A w takich warunkach w naszej szerokości geograficznej poruszamy się częściej niż… nam się wydaje. </p> <p><strong>Kolejna typowo „szwedzka” cecha modeli Volvo to charakterystyczny dizajn, niepozwalający pomylić modeli tej marki z niczym innym. </strong>W wielu nowoczesnych Volvo bez trudu odnajdziemy nawiązania do klasycznych kształt&oacute;w, z kt&oacute;rymi powszechnie kojarzy się szkoła projektowania aut spod znaku Volvo. A ponieważ Szwedzi to ludzie nie tylko rozsmakowani w detalach, ale często i bardzo proekologiczni, to w najnowszych elektrycznych autach Volvo na pr&oacute;żno już szukać naturalnej sk&oacute;rzanej tapicerki – dziś w jej miejsce możemy mieć np. mieszaninę wełny lub materiał o nazwie Nordico – w dotyku ma on podobne właściwości do sk&oacute;ry wysokiej jakości, ale powstaje z… przetworzonych butelek PET, materiał&oacute;w z ekologicznych upraw oraz… kork&oacute;w z recyklingu (tych z butelek po winie, więc mamy tu przyjemne z pożytecznym). Dodatkowym atutem jest niski ślad węglowy podczas produkcji Nordico: może być on nawet o 74 proc. niższy w por&oacute;wnaniu do materiał&oacute;w sk&oacute;rzanych.</p> <p>No i ostatnia kwestia: <strong>Szwedzi to r&oacute;wnież ludzie niezwykle rodzinni, co ma z kolei przełożenie na to jak projektują oni swoje samochody. </strong>W Volvo znakomicie odnajdą się więc nie tylko dorośli, ale i najmłodsi: wygodne fotele, przemyślane schowki i p&oacute;łeczki, świetne wyciszenie kabin i komfortowe zawieszenie – każdy, kto lubi sobie uciąć drzemkę podczas jazdy, musi te cechy docenić. W dużych modelach Volvo (np. XC90) miejsce seryjnie zajmie nawet siedem os&oacute;b, co z kolei na pewno ucieszy tych, kt&oacute;rzy są posiadaczami karty dużej rodziny.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany marki Volvo.</em></p>Mon, 08 Jul 2024 11:41:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/volvo-szwedzkie-suvy-czy-wartoDobry laptop do gier pracuje mądrze, a nie dużo. Zobacz ten sposóbhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/msi-geforce-rtx-40-laptop-sposob-na-plynne-gry<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Chociaż aktualnie trwają wakacje, to nim się obejrzymy, rozpocznie się szykowanie do nowego roku szkolnego i akademickiego. Dlatego już teraz jest dobry moment na zakup nowego sprzętu, kt&oacute;ry będzie wsparciem w nauce, ale pozwoli też zrelaksować się w czasie wolnym. W tym wypadku nie ma lepszego wyboru niż laptop MSI z układem graficznym z serii GeForce RTX 40.</strong></p><p>Na razie uczniowie i studenci mogą cieszyć się wakacjami. Te dopiero się zaczęły, a to oznacza kilka miesięcy sielanki. Jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nim się obejrzymy, zacznie zbliżać się kolejny rok szkolny i studencki. Zacznie się kupowanie książek, przybor&oacute;w oraz sprzęt&oacute;w, kt&oacute;re są dzisiaj nieodzownym elementem, znacząco pomagającym w nauce.</p> <p>Trudno wyobrazić sobie ucznia lub studenta, kt&oacute;ry nie ma dostępu do komputera. Częściowo za sprawą dostępu do Internetu, kt&oacute;ry jest źr&oacute;dłem nieskończonej wiedzy, ale nie tylko. Sam PC też ma ogromne znaczenie. Warto postawić na sprzęt sprawdzony, dzięki kt&oacute;remu poszerzanie swojej wiedzy będzie nie tylko efektywne, ale też na sw&oacute;j spos&oacute;b przyjemne, bo w czasie wolnym pozwoli oddać się rozrywce, np. ulubionym grom. <strong>W takim wypadku nie ma nic lepszego niż laptop MSI z układem graficznym z serii GeForce RTX 40.</strong></p> <h3><strong>Rewelacyjny MSI Titan 18 HX</strong></h3> <p>Świetnym przykładem jest laptop MSI Titan 18 HX, kt&oacute;ry trafił do mnie na kr&oacute;tkie testy. <strong>To przepotężna maszyna, kt&oacute;rej podstawą jest karta graficzna GeForce RTX 4090 Laptop, czyli najmocniejsza wersja, jaką można mieć dzisiaj w przenośnym komputerze.</strong> W parze z tak mocnym GPU musi iść też bardzo wydajny procesor. Firma MSI postawiła na układ Intel Core i9-14900HX, kt&oacute;ry oferuje aż 24 rdzenie w konfiguracji 8+16 o taktowaniu do 5,8 GHz. To r&oacute;wnież jeden z najmocniejszych, a pewnie nawet najmocniejszy CPU, jaki można mieć w tym momencie w laptopie. Specyfikację uzupełniają też 32 GB pamięci RAM DDR5.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-1.jpg" /></p> <p>Jednak sama moc obliczeniowa, gwarantowana przez powyższe podzespoły, to nie wszystko. W mojej ocenie ogromną zaletą laptopa jest też jego ekran. <strong>W tym przypadku to 18-calowa matryca MiniLED o rozdzielczości 3840 × 2400 pikseli, odświeżaniu 120 Hz certyfikatem VESA DisplayHDR 1000 oraz 100-procentowym pokryciem przestrzeni barw DCI-P3.</strong></p> <p>To gwarancja nie tylko tego, że gry będą prezentować się rewelacyjnie, ale też sposobność do wykorzystania laptopa w innych celach, np. zastosowaniu profesjonalnym. Aktualnie mocne karty graficzne znajdują zastosowanie nie tylko w grach, ale też fotografii, obr&oacute;bce wideo, programowaniu, a także tworzeniu grafiki 3D, gdzie odwzorowanie kolor&oacute;w odgrywa kluczowe znaczenie. Sam przez długi czas korzystałem z monitora TN, tylko dlatego, że miał wysokie odświeżanie. Po przesiadce na model IPS ze świetnym odwzorowaniem kolor&oacute;w wiem, że do poprzedniego modelu już nie ma powrotu. MSI od początku gwarantuje pod tym względem bardzo wysoki poziom.</p> <p><strong>W trakcie używania laptopa szczeg&oacute;lnie mocno doceniłem obecność klawiatury mechanicznej z przełącznikami Cherry MX. </strong>Na co dzień też używam mechanika i uwierzcie mi, że przesiadka na tradycyjną klawiaturę membranową jest zwyczajnie bolesna. W przypadku laptopa MSI nie ma tego problemu. Zar&oacute;wno granie, jak i pisanie jest na nim niezwykle przyjemne, a dodatkowe podświetlenie RGB sprawia, że można go używać r&oacute;wnież wieczorem i w nocy. A jeśli obawiacie się o mało miejsca na gry, kt&oacute;re dzisiaj są coraz większe, to MSI Titan 18 HX ma aż dwa dyski SSD NVMe Gen4 o łącznej pojemności aż 4 TB.</p> <p style="text-align:center"><img alt="MSI Titan 18 HX" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-6.jpg" /></p> <p>A przy tym wszystkim laptop jest wciąż sprzętem mobilnym. <strong>Pomimo zastosowania 18-calowego ekranu i potężnych podzespoł&oacute;w, kt&oacute;re wymagają wydajnego chłodzenia, cechuje go masa zaledwie 3,6 kg. </strong>Nie jest to oczywiście poziom Ultrabook&oacute;w, bo to zwyczajnie niemożliwe, ale jeszcze kilka lat temu taki sprzęt ważyłby niepor&oacute;wnywalnie więcej i bliżej byłoby mu do komputera stacjonarnego. Dzisiaj to już nie jest problem i MSI Titan 18 HX zabierzecie ze sobą na do znajomego, na uczelnie, a nawet na wakacje.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>Dowiedz się więcej o MSI TITAN 18:</strong></span><br /> 👉 <span style="font-size:18px;"><strong><a href="https://msi.gm/S9FCB248" rel="nofollow" target="_blank">Oficjalna strona produktu</a></strong></span></div> <h3><br /> <strong>Gamingowe laptopy to najlepsze laptopy?</strong></h3> <p><strong>Laptopy dla graczy przeszły bardzo długą drogę. </strong>Gdyby cofnąć się o kilka lat, to trudno byłoby uwierzyć, jak zmieniły się na przestrzeni tego czasu. Wciąż wiele os&oacute;b postrzega je jako mało mobilne, ciężkie sprzęty, kt&oacute;re mają oferować jak największą wydajność kosztem innych parametr&oacute;w. Rzecz w tym, że od dawna nie jest to już prawda. Gamingowe laptopy są dzisiaj lekkie, mają smukłe obudowy i są dobrze wykonane. Wiele z nich może pod tym względem konkurować z Ultrabookami, kt&oacute;re często wybierane są do pracy biurowej. To, co za modelami dla graczy przemawia, to właśnie niesamowita wydajność, kt&oacute;ra nie wiąże się już z kompromisami.</p> <p style="text-align:center"><img alt="MSI GeForce RTX 40 Laptop" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-2.jpg" /></p> <p><strong>Stało się to możliwe dzięki błyskawicznemu rozwojowi technologii, za kt&oacute;ry w dużej mierze odpowiada firma NVIDIA.</strong> To właśnie laptopy z układami z serii GeForce RTX 40 są dzisiaj rynkowym standardem, do kt&oacute;rego dąży konkurencja. Nie ma co się oszukiwać, dzisiaj to właśnie Zieloni są największym innowatorem w kwestii GPU. Rywale często z op&oacute;źnieniem kopiują ich rozwiązania i to najczęściej z dużo gorszym skutkiem. </p> <p>Wystarczy przeanalizować, jak wiele dzisiaj mają do zaoferowania laptopy z grafikami GeForce RTX 40, aby zdać sobie z tego sprawę, co zresztą za chwilę uczynię.</p> <h3><strong>GeForce RTX 40, czyli najnowsze technologie</strong></h3> <p>Prawdziwa rewolucja zaczęła się w 2018 roku, kiedy to NVIDIA zaprezentowała karty graficzne z serii GeForce RTX 20. Były to pierwsze GPU, kt&oacute;re zostały wyposażone w dedykowane układy nie tylko do obsługi Ray Tracingu, ale też rdzenie Tensor, kt&oacute;re mogą realizować wiele zadań związanych ze sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym. Aktualnie na rynku są już dostępne konstrukcje z grafikami GeForce RTX 40, kt&oacute;re mają jeszcze więcej do zaoferowania. Co konkretnie?</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/pSiczcJgY1s?si=W0ItKbql1UZKi2oe" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p><strong>W mojej ocenie największą rewolucją w świecie gier było wprowadzenie techniki NVIDIA DLSS, czyli Deep Learning Super Sampling. </strong>Jej początkowe założenia były bardzo proste, a jednocześnie niezwykle skuteczne. DLSS pozwalał, i nadal pozwala, na uzyskanie dużo wyższej płynności rozgrywki bez wpływu na jakość obrazu. Dzieje się to poprzez skalowanie rozdzielczości z użyciem algorytm&oacute;w uczenia maszynowego. Karta graficzna natywnie generuje obraz w niższej rozdzielczości, a tym samym z większą liczbą klatek na sekundę, a następnie rdzenie Tensor przerabiają każdą klatkę na wyższą, docelową rozdzielczość. Przekłada się to na kilkudziesięcioprocentową poprawę płynności rozgrywki, co dla graczy jest niezwykle ważne.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-5.jpg" /></p> <p>Jednak NVIDIA na tym się nie zatrzymała i z każdą kolejną wersją systematycznie ulepszała DLSS. Druga generacja wprowadziła znaczną poprawę do algorytm&oacute;w, co przełożyło się na lepsze efekty zar&oacute;wno pod kątem wydajności, jak i jakości obrazu.</p> <p>Myślicie, że to koniec? Nic z tych rzeczy.<strong> Jeszcze większą rewolucją jest DLSS 3, kt&oacute;re do skalowania rozdzielczości dodało rozwiązanie znane jako Frame Generation.</strong> Dzięki temu dedykowane rdzenie Tensor przez cały czas analizują informacje pochodzące z karty graficznej oraz silnika gry i na tej podstawie generują dodatkowe klatki. Przekłada się to na jeszcze większy wzrost płynności. Na przykład w Cyberpunk 2077 w rozdzielczości 4K liczba wyświetlanych klatek na sekundę potrafi wzrosnąć z 42 do nawet 99. To 230-procentowy wzrost wydajności. Całkowicie za darmo!</p> <p style="text-align:center"><img alt="MSI GeForce RTX 40 Laptop" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-3.jpg" /></p> <p>Nie inaczej jest w przypadku najnowszych gier, jak F1 24, Hellblade II czy Alan Wake II, gdzie Frame Generation r&oacute;wnież daje niesamowite wręcz efekty. <strong>Zresztą sami zobaczcie, jak duża r&oacute;żnica jest na laptopie MSI Titan 18 HX.</strong> Jak już wspominałem, to potężny komputer z kartą GeForce RTX 4090 Laptop, procesorem Intel Core i9-14900HX, 32 GB pamięci RAM DDR5 i 18-calowym ekranem IPS MiniLED o rozdzielczości 3840 × 2400 pikseli oraz odświeżaniu 120 Hz, więc o wydajność nie ma co się martwić.</p> <table border="1" cellpadding="1" cellspacing="1" style="width:100%;"> <tbody> <tr> <td style="background-color: rgb(255, 0, 0);"> </td> <td style="text-align: center; background-color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Natywnie</strong></span></td> <td style="text-align: center; background-color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color:#ffffff;"><strong>NVIDIA DLSS</strong></span></td> <td style="text-align: center; background-color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Wzrost wydajności %</strong></span></td> <td style="text-align: center; background-color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color:#ffffff;"><strong>NVIDIA DLSS + Frame Generation</strong></span></td> <td style="text-align: center; background-color: rgb(255, 0, 0);"><span style="color:#ffffff;"><strong>Wzrost wydajności %</strong></span></td> </tr> <tr> <td style="background-color: rgb(204, 204, 204);"><strong>F1 24 (3840 × 2400, najwyższe ustawienia graficzne)</strong></td> <td style="text-align: center;">34 fps</td> <td style="text-align: center;">69 fps</td> <td style="text-align: center;"><span style="color:#27ae60;"><strong>102%</strong></span></td> <td style="text-align: center;">-</td> <td style="text-align: center;">-</td> </tr> <tr> <td style="background-color: rgb(204, 204, 204);"><strong>Alan Wake II (3840 × 2400, najwyższe ustawienia graficzne)</strong></td> <td style="text-align: center;">36,7 fps</td> <td style="text-align: center;">57,9 fps</td> <td style="text-align: center;"><span style="color:#27ae60;"><strong>57,7%</strong></span></td> <td style="text-align: center;">75,4 fps</td> <td style="text-align: center;"><span style="color:#27ae60;"><strong>105%</strong></span></td> </tr> <tr> <td style="background-color: rgb(204, 204, 204);"><strong>Hellblade II (3840 × 2400, najwyższe ustawienia graficzne)</strong></td> <td style="text-align: center;">26,7 fps</td> <td style="text-align: center;">46,5 fps</td> <td style="text-align: center;"><span style="color:#27ae60;"><strong>74,1%</strong></span></td> <td style="text-align: center;">71,8 fps</td> <td style="text-align: center;"><span style="color:#27ae60;"><strong>168%</strong></span></td> </tr> </tbody> </table> <p><br /> Ale NVIDIA DLSS to tylko początek tego, co mają do zaoferowania karty graficzne GeForce RTX 40 w laptopach MSI. Na razie zostańmy przy rozwiązaniach dla graczy. <strong>To r&oacute;wnież wspominana już obsługa Ray Tracingu, kt&oacute;ry jeszcze bardziej zbliża nas do fotorealistycznej grafiki w grach. </strong>Poza tym r&oacute;wnie ważne jest też rozwiązanie znane pod nazwą NVIDIA Reflex, kt&oacute;re ma ogromnym wpływ dla os&oacute;b lubujących się przede wszystkim w dynamicznych grach sieciowych, jak Valorant.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-4.jpg" /></p> <p><strong>NVIDIA Reflex mierzy i redukuje op&oacute;źnienia między poleceniem wydanym za pomocą myszki a tym, kiedy widzimy tego efekt na monitorze.</strong> Tym samym możemy szybciej oddać strzał do przeciwnika, kt&oacute;ry akurat wychyla się zza rogu. Daje to realną przewagę w tego typu pojedynkach, co często może zaważyć o wygranej rundzie, a nawet całym meczu. Brzmi niemal jak oszukiwanie, ale to przewaga, kt&oacute;rą uzyskasz dzięki laptopom MSI z grafikami GeForce RTX 40.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/07/MSI-RTX-40/MSI-Titan-18-RTX-40-8.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Mocna grafika nie tylko do grania</strong></h3> <p>Do tej pory w swoich rozważaniach skupiałem się przede wszystkim na rozwiązaniach skierowanych do graczy. Tymczasem w życiu uczni&oacute;w i student&oacute;w, chociaż czas wolny i związany z nim relaks są niezwykle ważne, to bardzo duże znaczenie odgrywa też nauka i możliwości, kt&oacute;re w tym aspekcie oferują komputery. Laptopy MSI z układami graficznym RTX 40 mają w tej kwestii r&oacute;wnież wiele do zaoferowania, pozwalając na popuszczenie wodzy fantazji i realizowanie projekt&oacute;w, kt&oacute;re wcześniej nie byłyby możliwe.</p> <p><strong>Tutaj do głosu dochodzą między modele oferowane w ramach platformy NVIDIA Studio.</strong> Te muszą spełnić określone wymagania, wśr&oacute;d kt&oacute;rych znajdują się wydajne karty graficzne z serii GeForce RTX 30/40, mocne procesory co najmniej Intel Core i5 lub AMD Ryzen 5, 16 GB pamięci RAM, dysk NVMe o pojemności 512 GB oraz fabrycznie skalibrowana matryca IPS o szerokim zakresie kolor&oacute;w. Już samo to jest gwarancją, że tego typu laptop będzie świetny kompanem do nauki i rozwijania zainteresowań, ale warto wiedzieć jeszcze o kilku kwestiach.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/U7dYsgy7VDM?si=WPnjjA2N2kzvgvtY" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p><strong>Moc kart graficznych GeForce RTX 40 można efektywnie wykorzystać w wielu programach dla tw&oacute;rc&oacute;w i profesjonalist&oacute;w.</strong> To między innymi Pakiet Adobe (Adobe After Effect, Adobe Lightroom, Adobe Premiere Pro itp.), Blender, Autodesk 3DS Max, Daz Studio, Unity, Unreal Engine, Redicine-X Pro, Cinema 4D, ale też OBS czy Streamlabs Desktop. Dzięki temu nakładanie efekt&oacute;w na filmy i zdjęcia jest niepor&oacute;wnywalne szybsze, tak samo jak eksportowanie materiału, kt&oacute;re potrafi być nawet 5-krotnie szybsze w por&oacute;wnaniu z tradycyjnymi laptopami. To nie tylko znacznie ułatwienie, ale też znacząca oszczędność czasu.</p> <h3><strong>Laptopy MSI GeForce RTX 40 to najlepszy wyb&oacute;r</strong></h3> <p><strong>To wszystko sprawia, że laptopy MSI z grafikami GeForce RTX 40 to najlepszy wyb&oacute;r</strong>, i to nie dopiero za 2 miesiące, jak zacznie się rok szkolny lub 3 miesiące, czyli na start roku akademickiego. W taki sprzęt warto zainwestować już dzisiaj. Po pierwsze dlatego, że będzie to doskonały komputer na czas wolny, w kt&oacute;rym nie tylko można się oddać hobby w postaci gier, ale też realizować swoje pasje, związane np. z filmem, fotografią, rysunkiem czy grafiką komputerową i programowaniem.</p> <p>Po drugie, ten czas wolny pozwoli lepiej zapoznać się z komputerem i gdy przyjdzie odpowiedni czas, efektywniej wykorzystać jego możliwości. Te są dzisiaj na tyle duże, że wiele os&oacute;b nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wiele potrafi ten stosunkowo niewielki układ GPU, kryjący się wewnątrz laptopa.</p> <p style="text-align: right;"><em>Tekst sponsorowany na zlecenie firm MSI oraz NVIDIA.</em></p>Thu, 04 Jul 2024 17:35:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/msi-geforce-rtx-40-laptop-sposob-na-plynne-gryTę sztuczkę powinien znać każdy. Chodzi o tańszy Internethttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/plus-swiatlowod-tanszy-internet-telewizja<div class="content-full-width full-width"><img alt="Tę sztuczkę powinien znać każdy. Chodzi o tańszy Internet" class="w-100" src="/images/2024/07/plus-swiatlowod/plus-swiatlowod-01.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Nowa oferta światłowodu w sieci Plus to najprostszy spos&oacute;b na tańszy Internet. Ten jeden spos&oacute;b powinien znać każdy.</strong></p><p>Jeśli tak jak ja lubicie grać w gry komputerowe, pewnie zdajecie sobie z serii niepisanych zasad. Wszyscy wiedzą, że czerwone beczki zawsze eksplodują, wielkie, puste pomieszczenie zapowiada walkę z bossem, a jeśli ktoś wygrywa z nami w grze sieciowej, to z pewnością oszukuje.</p> <p>W prawdziwym życiu tego typu stałych, niezmiennych reguł jest niewiele. To jednak nie znaczy, że nie ma ich wcale. Przykładowo, <strong>jeśli dostaniecie dobrą ofertę na światłow&oacute;d, zawsze warto z niej skorzystać. </strong>Tymczasem nowa oferta przygotowana przez <strong>Plusa</strong> jest bardzo atrakcyjna.</p> <h3><strong>Światłow&oacute;d w Plusie – szybki Internet dla każdego</strong></h3> <p>Decydując się na Internet stacjonarny w Plusie do wyboru mamy kilka opcji. Wariant podstawowy to łącze o szybkości <strong>do 300 Mb/s w cenie od 49 zł miesięcznie.</strong> Takie łącze powinno wystarczyć większości użytkownik&oacute;w. Pozwala na komfortowe przeglądanie stron internetowych czy oglądanie film&oacute;w i seriali. Jeśli jednak korzystacie z sieci nieco bardziej intensywnie – albo po prostu nie mieszkacie sami – warto pomyśleć o jednej z wyższych propozycji.</p> <p>Już za<strong> 59 zł miesięczni</strong>e możemy mieć Internet z szybkością pobierania <strong>do 600 Mb/s. </strong>W sam raz, kiedy do oglądania wspomnianych wcześniej film&oacute;w i seriali jest więcej chętnych. To także sensowna opcja dla os&oacute;b, kt&oacute;re lubią pograć na komputerze lub konsoli. Nie tylko nie musimy się przejmować lagowaniem podczas rozgrywek sieciowych, ale przede wszystkim pobieranie nowych tytuł&oacute;w i gigantycznych aktualizacji nie będzie wymagało planowania z kilkudniowym wyprzedzeniem.</p> <p>Z kolei oferta z transferem <strong>do 1 Gb/s w cenie od 69 zł miesięcznie</strong> to propozycja dla najbardziej wymagających. Przykładowo, dla kogoś takiego jak ja. Lubię grać w gry komputerowe, praktycznie codziennie oglądam filmy w rozdzielczości 4K, a większość swoich danych trzymam w chmurze. Przede wszystkim, jednak Internetu używam do pracy i nierzadko zdarza mi się przesyłać paczki plik&oacute;w liczące po kilkadziesiąt gigabajt&oacute;w. W dużym skr&oacute;cie, nie mam czasu na korzystanie z wolnego Internetu – jeśli macie podobnie, to ta oferta jest właśnie dla Was.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Tę sztuczkę powinien znać każdy. Chodzi o tańszy Internet" src="/images/2024/07/plus-swiatlowod/plus-swiatlowod-02.jpg" /></p> <p>Co warto podkreślić, oferta Plus Światłow&oacute;d jest szeroko dostępna. <strong>Aktualnie operator dociera ze swoim Internetem stacjonarnym do blisko 20 milion&oacute;w mieszkańc&oacute;w Polski,</strong> z czego ponad 14 milion&oacute;w z nich ma dostęp do łącz światłowodowych.</p> <h3><strong>Łącz usługi i wygraj życie</strong></h3> <p>Przytoczona wyżej oferta sama w sobie brzmi całkiem kusząco, prawda? A co, jeśli Wam powiem, że może być jeszcze taniej? <strong>Wystarczy skorzystać z jednej oferty łączonej.</strong></p> <p>Ot&oacute;ż usługi w Plusie i Polsat Box można łączyć, dzięki czemu koniec końc&oacute;w zapłacimy za nie jeszcze mniej. Przykładowo, <strong>Internet do 300 Mb/s razem z Pakietem S telewizji Polsat Box</strong> będzie nas kosztował tylko <strong>19 zł miesięcznie z rabatami</strong> przez pierwsze 12 miesięcy. W por&oacute;wnaniu z 49 zł, kt&oacute;re kosztowałby nas sam światłow&oacute;d, to chyba całkiem dobra okazja, prawda? Szczeg&oacute;lnie, że de facto w bonusie dostajemy dostęp do<strong> 57 kanał&oacute;w telewizyjnych.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Tę sztuczkę powinien znać każdy. Chodzi o tańszy Internet" src="/images/2024/07/plus-swiatlowod/plus-swiatlowod-04.jpg" /></p> <p>Oczywiście na podobnej zasadzie możemy łączyć także wyższe warianty usług. Internet o szybkości <strong>do 600 Mb/s z Pakietem S </strong>telewizji będzie nas kosztował przez pierwszy rok <strong>29 zł miesięcznie z rabatami</strong>, z kolei za <strong>1 Gb/s</strong> w podobnej konfiguracji zapłacimy<strong> 39 zł miesięcznie z rabatami.</strong> Okazja tak dobra, że naprawdę żal nie skorzystać.</p> <h3><strong>All In Streaming – nie przepłacaj za rozrywkę</strong></h3> <p>A to nadal nie wszystko, bo Plus ma jeszcze jednego asa w rękawie. Za<strong> 49,99 zł miesięcznie </strong>do każdej z wymienionych wyżej ofert można dobrać pakiet <strong>All In Streaming.</strong> A dodatkowo w zależności od wybranego abonamentu klienci mogą korzystać z platform przez <strong>3 lub 6 miesięcy w prezencie.</strong> Przy wyborze światłowodu od 59 zł miesięcznie z umową na 2 lata klienci otrzymują 6 miesięcy w prezencie. Przy niższych abonamentach – 3 miesiące. W ten spos&oacute;b w ramach jednej opłaty dostajemy dostęp do najbardziej popularnych platform streamingowych: <strong>Disney+, Max i Polsat Box Go Plus.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Tę sztuczkę powinien znać każdy. Chodzi o tańszy Internet" src="/images/2024/07/plus-swiatlowod/plus-swiatlowod-03.jpg" /></p> <p>Gwiezdne Wojny, klasyczne animacje Disneya, Gra o Tron, a może nowa Diuna? Z pakietem All In Streaming każdy znajdzie coś dla siebie, a każdy wiecz&oacute;r może się stać wieczorem filmowym. <strong>To jeden z najtańszych sposob&oacute;w na dostęp do tak bogatej oferty film&oacute;w i seriali. </strong>Jedyne, co z nim może konkurować, to korzystanie cichaczem z konta znajomego. I nie, tu naprawdę nie ma się czego wstydzić – każdemu z nas kiedyś się to zdarzyło 😉</p> <h3><strong>Jeden lifehack, by wszystkimi rządzić</strong></h3> <p>Jeśli istnieje jeden lifehack, kt&oacute;ry m&oacute;głbym polecić absolutnie każdemu, łączenie usług w Plusie jest tutaj mocnym kandydatem. Bo nie ma czego ukrywać – <strong>Internet światłowodowy to w dalszym ciągu najlepszy spos&oacute;b na dostęp do sieci dla wymagających użytkownik&oacute;w. </strong>Skoro można mieć go taniej i to z pakietem telewizyjnym „w prezencie”, to po co przepłacać?</p> <p>Więcej informacji na temat oferty Plusa znajdziecie na stronie operatora. Wystarczy jeden krok, by cieszyć się szybkim Internetem w niższej cenie i zapomnieć o ograniczeniach.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://www.plus.pl/swiatlowod" rel="nofollow" target="_blank">Światłow&oacute;d od Plusa — sprawdź ofertę</a><br /> 👉 <a href="https://www.plus.pl/kampania-tv-swiatlowod" rel="nofollow" target="_blank">Światłow&oacute;d i telewizja od Plusa — sprawdź ofertę</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie operatora sieci Plus.</em></p>Wed, 03 Jul 2024 17:00:28 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/plus-swiatlowod-tanszy-internet-telewizjaPlus puszcza hamulec. Na taką ofertę warto było czekaćhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/plus-promocje-okazje-giganci<div class="content-full-width full-width"> <p style="text-align:center"><img alt="Plus puszcza hamulec. Na taką ofertę warto było czekać" class="w-100" src="/images/2024/06/plus-giganci-zycia/plus-giganci-zycia-00.jpg" /></p> </div> <p><strong>GIGAnci życia to nowa propozycja Plusa dla os&oacute;b, kt&oacute;re z każdego dnia chcą wycisnąć maksimum. Do zgarnięcia jest nawet 6400 GB na korzystanie z Internetu. W jaki spos&oacute;b zamierzacie je wykorzystać?</strong></p><p>Myślę, że <strong>większość z nas żyje na sw&oacute;j spos&oacute;b pełnią życia,</strong> tyle że dla każdego będzie to oznaczało co innego. Dla jednych „życie pełnią życia” to funkcjonowanie w ciągłym ruchu – dziś spotkanie ze znajomymi we Wrocławiu, jutro festiwal w Warszawie, a w przyszłym tygodniu piesza wycieczka po Tatrach. Dla innych będzie to realizowanie swoich pasji i angażowanie się w ciekawe projekty – w te mniejsze, jak nauka gry na gitarze, ale i bardziej ambitne, np. organizację lokalnego festiwalu film&oacute;w grozy. Jeszcze dla innych to po prostu poświęcanie swojego czasu rodzinie i bliskim.</p> <p>Jedno jest pewne: takie życie potrafi być intensywne i wymagające. Nie zawsze jest w nim czas dla siebie – na rozrywkę, rozwijanie hobby i pozostawanie w kontakcie z innymi. Na całe szczęście <strong>Plus</strong> ma na to rozwiązanie. <strong>Dzięki nowej ofercie operatora każdy z nas może zostać GIGAntem życia</strong> i czerpać z niego pełną piersią, pielęgnować swoje pasje i zajmować się wieloma sprawami jednocześnie, bez rezygnowania z tego co ważne.</p> <h3><strong>GIGAnci życia – o co chodzi?</strong></h3> <p>GIGAnci życia to idea, kt&oacute;ra przyświeca nowej promocji w <strong>Plus na kartę. </strong>Do zgarnięcia jest nawet <strong>6400 GB </strong>pakietu internetowego, kt&oacute;re będziemy mogli wykorzystać w dowolny spos&oacute;b – by żyć jeszcze bardziej intensywnie i bez ograniczeń.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Żyj bez ograniczeń. Z nową ofertą Plusa to możliwe" src="/images/2024/06/plus-giganci-zycia/plus-giganci-zycia-03.jpg" /></p> <p>Jak skorzystać z nowej oferty? To banalnie proste. Jeśli macie numer w Plus na kartę lub właśnie kupiliście nowy starter,<strong> wystarczy doładować konto za minimum 35 zł i odpalić jeden z pakiet&oacute;w Bez Limitu</strong> z nielimitowanymi SMSami, MMSami oraz rozmowami, a także z paczką GB: 40 GB za 35 zł na 30 dni lub 50 GB za 40 zł na 30 dni. Możecie to zrobić przez stronę operatora, w nowej aplikacji iPlus lub bezpośrednio z telefonu, za pomocą kodu. Następnie włączacie promocję wpisując <strong>*136*11*6400#</strong> i… gotowe!</p> <p><strong>Na start dostaniecie aż 900 GB. </strong>Nie, to nie pomyłka – tam naprawdę są dwa zera. Kolejne paczki <strong>po 500 GB</strong> czekają na Was w kolejnych 11 miesiącach, o ile utrzymacie ciągłość włączonego pakietu Bez Limitu. Łącznie otrzymacie aż 6400 GB, kt&oacute;re <strong>nigdy nie przepadają </strong>– przynajmniej tak długo, p&oacute;ki aktywny macie jeden z wymienionych wyżej pakiet&oacute;w.</p> <h3><strong>Życie staje się prostsze</strong></h3> <p>Co można zrobić, kiedy do dyspozycji ma się aż 6400 GB pakietu internetowego? Na dobrą sprawę co tylko chcecie.</p> <p>Przede wszystkim to gwarancja tego, że gdziekolwiek jesteście, cały czas macie dostęp do sieci. <strong>Nie musicie siedzieć w domu, jeśli chcecie pozostawać w kontakcie ze światem.</strong> Zamiast pracować z domowego biura, możecie sobie zafundować zmianę scenerii – niezależnie od tego, czy miałaby to być wyłącznie wycieczka do lokalnej kawiarni, czy ucieczka do domku gdzieś na Mazurach. Praktycznie wszędzie możecie korzystać z szybkiego Internetu <strong>5G Ultra</strong> o szybkościach por&oacute;wnywalnych ze światłowodem. W ten spos&oacute;b spokojnie dacie radę wziąć udział w tym superważnym callu z klientem. Jedyna r&oacute;żnica będzie taka, że w tle będziecie mieli prawdziwe jezioro, a nie wklejony obrazek z JPG-a.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Żyj bez ograniczeń. Z nową ofertą Plusa to możliwe" src="/images/2024/06/plus-giganci-zycia/plus-giganci-zycia-02.jpg" /></p> <p>A może planujecie wyjazd na wakacje, ale nie chcecie długo wyczekiwanego meczu? Nie wiem, może finału Mistrzostw Europy? Żaden problem! Gdziekolwiek wyjedziecie, będziecie mogli <strong>obejrzeć go w Internecie w jakości 4K,</strong> a każdą bramkę na żywo komentować ze znajomymi rozrzuconymi po Polsce. Bo o to chodzi w byciu GIGAntem życia – by czerpać z niego pełnymi garściami i dzielić się radością z bliskimi. Internet ma w tym pomagać, a nie być przeszkodą.</p> <p>A może chcecie od wszystkiego uciec? Znaleźć chwilę dla siebie, w samotności? Pojechać na działkę i naładować baterie przed kolejnym intensywnym tygodniem? Na to też trzeba czasem znaleźć miejsce. To jednak nie oznacza, że trzeba w tym czasie żyć jak pustelnik bez kontaktu ze światem. Zamiast tego można spędzić ten czas z wciągającym serialem albo pograć w nowy dodatek do ulubionego MMORPG i nie przejmować się tym, że zaraz skończy się pakiet internetowy. <strong>Bo kiedy do dyspozycji macie ponad 6 TB, to jednego można być pewnym – trzeba się naprawdę postarać, żeby to wszystko wykorzystać.</strong></p> <h3><strong>Też możesz być GIGAntem życia!</strong></h3> <p><strong>Bycie GIGAntem życia to życie intensywnie i bez ograniczeń. </strong>To cieszenie się z każdej chwili, rozwijanie swoich pasji, a przede wszystkim znajdowanie w tym wszystkim czasu dla siebie i swoich bliskich. Dla każdego będzie to pewnie wyglądało kompletnie inaczej, ale koniec końc&oacute;w chodzi o to samo: o wyciskanie maksimum z każdej chwili i każdego dnia.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Żyj bez ograniczeń. Z nową ofertą Plusa to możliwe" class="w-100" src="/images/2024/06/plus-giganci-zycia/plus-giganci-zycia-01.jpg" /></div> <p><br /> Nowa promocja w Plusie na kartę z pewnością w tym pomoże. <strong>Mając do dyspozycji 6400 GB Internetu możecie robić wszystko to, na co macie ochotę bez przejmowania się limitami i bez względu na to, gdzie akurat jesteście.</strong>  Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat nowej oferty, koniecznie zajrzyjcie na stronę operatora.</p> <p><strong>A Wy jak zamierzacie wykorzystać 6400 GB od Plusa?</strong> 😉</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://www.plus.pl/telefon-na-karte" rel="nofollow" target="_blank">GIGAnci życia - sprawdź promocję</a></b></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie operatora sieci Plus.</em></p>Mon, 01 Jul 2024 18:25:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/plus-promocje-okazje-giganciJedziesz na wakacje? Ten gadżet musisz mieć pod rękąhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/acer-enduro-m3-5g-router-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="Jedziesz na wakacje? Ten gadżet musisz mieć pod ręką" class="w-100" src="/images/2024/06/acer-enduro-m3/acer-enduro-m3-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Wakacje bez Internetu? Nie grozi! Z routerem Acer Enduro M3 zawsze pozostaniesz w kontakcie ze światem.</strong></p><p>Jak planujecie spędzić wakacje? Ze słońcem, plażą i drinkiem z parasolką w ręce? Na malowniczym g&oacute;rskim szlaku? A może zwiedzając antyczne ruiny pradawnej cywilizacji? Opcji jest cała masa, ale jedno pozostaje niezmienne: <strong>letnie wojaże często oznaczają wakacje od Internetu.</strong> P&oacute;ł biedy, kiedy na taki cyfrowy detoks decydujemy się z własnej woli. Gorzej, kiedy jesteśmy na niego skazani.</p> <p>Tu jednak z ratunkiem przychodzi <strong>Acer Enduro M3 5G,</strong> czyli mobilny router, kt&oacute;ry potrafi zapewnić dostęp do Internetu w każdych warunkach – i to całkiem dosłownie.</p> <h3><strong>Dostęp do Internetu w każdych warunkach</strong></h3> <p>Postawmy sprawę jasno: router mobilny nie musi być kombajnem z milionem funkcji. Od takiego sprzętu nikt nie oczekuje, że wysprząta nam mieszkanie, wyprowadzi psa na spacer, a potem na wbudowanym ekranie będziemy mogli odpalić sobie film. Nie, router mobilny ma robić jedną rzecz, ale za to powinien ją robić <em>bardzo*</em> dobrze: <strong>łączyć się z Internetem 4G lub 5G i udostępniać go naszym pozostałym urządzeniom. </strong>Z tym podstawowym zadaniem Acer Enduro M3 5G radzi sobie bez najmniejszego problemu.</p> <p><span style="font-size:11px;">*tu miało się pojawić takie słowo na „z”, ale podobno nie mieści się w naszych standardach redakcyjnych 😞</span></p> <p>Przede wszystkim obsługuje <strong>łączność 5G. </strong>Co to oznacza w praktyce? Ano w dużym uproszczeniu tyle, że nawet daleko od domu możemy liczyć na <strong>prędkości por&oacute;wnywalne z łączem światłowodowym. </strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedziesz na wakacje? Ten gadżet musisz mieć pod ręką" src="/images/2024/06/acer-enduro-m3/acer-enduro-m3-01.jpg" /></p> <p>Wyobraźmy to sobie na takim przyziemnym przykładzie: leżymy na plaży w jednym ze śr&oacute;dziemnomorskich kurort&oacute;w. Wok&oacute;ł tłoczno, a od hotelu i tamtejszego darmowego WiFi dzieli nas jakieś 15 minut żwawym spacerkiem. Ale jesteśmy w zasięgu 5G, w związku z czym <strong>nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na kocu rozłożyć się z laptopem i obejrzeć kolejny odcinek ulubionego serialu w rozdzielczości 4K</strong> – bez przycinania i niespodziewanych spadk&oacute;w jakości.</p> <p>Łączność mobilna – w tym 5G – to tylko jeden z filar&oacute;w. Drugim jest obsługa <strong>WiFi 6,</strong> dzięki kt&oacute;remu Acer Enduro M3 5G potrafi zagwarantować <strong>stabilne i bezpieczne połączenie nawet z 16 urządzeniami jednocześnie. </strong>I bynajmniej nie jest to jedyny spos&oacute;b udostępniania Internetu, jaki mamy do dyspozycji! Jeśli z jakiegokolwiek powodu nie chcemy korzystać z łączności bezprzewodowej, możemy podłączyć router do komputera przewodowo i użyć funkcji<strong> tetheringu USB.</strong></p> <p>Producent nie zapomniał także o funkcjach związanych z bezpieczeństwem. Obsługa WiFi 6 to także zgodność ze standardem <strong>WPA3,</strong> co oznacza, że wszystkie nasze dane są szyfrowane, w związku z czym możemy bezpiecznie korzystać np. z bankowości elektronicznej. Do dyspozycji mamy także obsługę sieci <strong>VPN</strong>. To ostatnie oznacza zar&oacute;wno dodatkową warstwę ochrony, ale także umożliwia obejście ograniczeń geograficznych w dostępie do wybranych stron internetowych lub usług. Pozycja obowiązkowa podczas każdego wyjazdu za granicę.</p> <p>OK, ale wszystko, co do tej pory wymieniłem, to taka podstawa. Tego typu funkcjonalności można dzisiaj śmiało oczekiwać od każdego routera mobilnego z wyższej p&oacute;łki. Co w takim razie sprawia, że Acer Enduro M3 5G jest taki wyjątkowy?</p> <h3><strong>Twardziel do zadań specjalnych</strong></h3> <p>Jeden z powod&oacute;w widać już na pierwszy rzut oka. Mamy tu do czynienia z prawdziwym twardzielem, kt&oacute;ry żadnej pracy się nie boi i poradzi sobie w niemal każdych warunkach. Producent zapakował sw&oacute;j router do pancernej obudowy wykonanej z solidnego tworzywa, dzięki czemu sprzęt jest <strong>odporny na uderzenia i upadki.</strong> Potwierdza to zresztą certyfikat <strong>MIL-STD-810H.</strong> Router spokojnie <strong>poradzi sobie także w starciu z wodą,</strong> zgodnie z certyfikatem <strong>IP54</strong>. Może nie radziłbym pływać z nim w basenie, ale o przypadkowe zalanie zimnym napojem lub gwałtowną ulewę nie musimy się obawiać.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Jedziesz na wakacje? Ten gadżet musisz mieć pod ręką" class="w-100" src="/images/2024/06/acer-enduro-m3/acer-enduro-m3-02.jpg" /></div> <p><br /> W parze z wytrzymałą obudową idzie także r&oacute;wnie wytrzymały akumulator. Na pokładzie znajdziemy ogniwo o pojemności<strong> 6500 mAh</strong>, kt&oacute;re spokojnie zapewni nam energii na cały dzień przeglądania Internetu. Ba, w sytuacji awaryjnej Acera Enduro M3 5G<strong> można nawet użyć jako powerbanku i doładować z jego pomocą baterię smartfona. </strong>To wyższy poziom niezawodności – w sam raz, jeśli planujemy wybrać się na obrzeża cywilizacji.</p> <h3><strong>vSIM – zapomnij o roamingu</strong></h3> <p>Na obrzeżach cywilizacji może się nam przydać jeszcze jedna z tutejszych funkcji: obsługa technologii <strong>vSIM</strong>. Acer Enduro M3 5G posiada wbudowaną wirtualną kartę SIM, a dzięki wsp&oacute;łpracy z usługą <strong>SIMO</strong> zawsze mamy dostęp do pakiet&oacute;w Internetu mobilnego w atrakcyjnych cenach – nieważne, po kt&oacute;rej stronie kuli ziemskiej aktualnie jesteśmy.</p> <p>Wyobraźmy sobie, że planujemy wielką eskapadę po Azji Południowo-Wschodniej. Trzy kraje w dwa tygodnie. Jeśli chcielibyśmy korzystać w tym czasie z Internetu, mamy kilka opcji. Możemy korzystać z darmowego WiFi w hotelach czy na lotniskach, ale to rozwiązanie powolne, a do tego nie zawsze dostępne i mało bezpieczne. Możemy wykupić pakiet roamingu u naszego rodzimego operatora, koszmarnie przepłacając i skazując się na status użytkownika drugiej kategorii w każdym odwiedzanym kraju. Możemy też korzystać z lokalnej karty SIM, w kt&oacute;rą jednak musimy się zaopatrzyć za każdym razem, kiedy przekraczamy granicę albo wykupić ją drożej od wirtualnego pośrednika.</p> <p>Korzystanie z technologii vSIM na pokładzie Acer Enduro M3 5G jest dużo prostsze. Nie musimy się przejmować przeglądaniem ofert lokalnych operator&oacute;w. <strong>Zamiast tego wystarczy wykupić pakiet na odpowiedni region i… tyle.</strong> Serio, to wystarczy, by komfortowo cieszyć się szybkim Internetem, gdziekolwiek jesteśmy. Dzięki technologii <strong>SignalScan</strong> router samodzielnie będzie łączyć się z siecią o najmocniejszym w danym momencie sygnale, a nam zostaje cieszyć się z wakacyjnych wojaży.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedziesz na wakacje? Ten gadżet musisz mieć pod ręką" src="/images/2024/06/acer-enduro-m3/acer-enduro-m3-03.jpg" /></p> <p>Jak to działa w praktyce? Podczas moich test&oacute;w <strong>bez trudu udało mi się połączyć z siecią 5G uzyskać transfery rzędu 300 Mbps, </strong>korzystając z Internetu dostarczanego przez SIMO. Wiadomo, dużo będzie zależało od aktualnego zasięgu, jednak nawet w pomieszczeniach szybkość połączenia praktycznie nie spadała poniżej 100 Mbps, co stanowi świetny rezultat w przypadku Internetu mobilnego.</p> <p>Warto r&oacute;wnież dodać, że SIMO to nie tylko oszczędność czasu, ale także pieniędzy. <strong>Za raptem 26 zł możemy mieć pakiet 1 GB Internetu ważny na całym świecie przez 30 dni. </strong>Za te pieniądze możemy cieszyć się dostępem do Internetu w ponad 135 krajach. To świetna propozycja dla os&oacute;b planujących dłuższe tourn&eacute;e po kilku państwach lub kontynentach. A jeśli podr&oacute;żujecie nieco rzadziej? Wtedy można wybrać pakiet dożywotni. Za analogiczną ofertę z 1 GB zapłacimy co prawda nieco więcej, bo 50 zł, ale za to na jego wykorzystanie będziemy mieli aż 99 lat.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedziesz na wakacje? Ten gadżet musisz mieć pod ręką" src="/images/2024/06/acer-enduro-m3/acer-enduro-m3-simo.jpg" /></p> <p>Ba, kupując router <strong>na start dostajemy pakiet 20 GB do wykorzystania w 64 krajach.</strong> Myślę, że to serio atrakcyjna oferta. Wielu użytkownik&oacute;w pewnie nigdy nie będzie musiało kupować dodatkowych gigabajt&oacute;w, a i tak będzie mogło cieszyć się wygodnym dostępem do Internetu na wakacjach.</p> <p style="text-align:center; display:none"><img alt="" src="/images/2024/06/acer-enduro-m3/acer-enduro-m3-02.jpg" /></p> <h3><strong>Lecisz na wakacje? Potrzebujesz Acer Enduro M3 5G</strong></h3> <p>Wszystko to sprawia, że Acer Enduro M3 5G to idealny partner na wakacyjne wojaże. To twardy zawodnik, kt&oacute;ry zapewni nam dostęp do Internetu na plaży w Sharm el Sheikh, podczas zabawy z kotami na wyspie Aoshima, a nawet w tak ekstremalnych warunkach jak biwak w Bieszczadach. Jeśli chcecie pozostać w kontakcie ze światem, zdecydowanie warto mieć go pod ręką.</p> <p>Router Acer Enduro M3 5G dostępny jest w wybranych sklepach w cenie <strong>1339 zł. </strong>Za te pieniądze dostajemy idealnego kompana każdej wyprawy – zar&oacute;wno tej na drugi koniec świata, jak i drugi koniec Internetu. Dodatkowo producent przygotował specjalną ofertę z okazji wakacji. Kupując urządzenie w dniach <strong>28.06.2024 - 08.09.2024 </strong>można zgarnąć<strong> dodatkowy pakiet 10 GB</strong> Internetu. Wystarczy zarejestrować się <a href="https://pl-promocje.acer.com/promocje/enduroM3" rel="nofollow" target="_blank"><strong>na stronie akcji.</strong></a></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉<a href="https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/urzadzenia-sieciowe/routery/router-acer-connect-enduro-m3-5g" rel="nofollow" target="_blank"> Acer Enduro M3 5G - sprawdź ofertę</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><br /> <em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Acer.</em></p>Sun, 30 Jun 2024 16:00:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/acer-enduro-m3-5g-router-opinieNie kupuj u obcych. Polacy też mają swoje laptopyhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/hyperbook-laptopy-opinie-polska-ap<div class="content-full-width full-width"><img alt="Hyperbook - polskie laptopy dla wymagających" class="w-100" src="/images/2024/06/hyperbook/hyperbook-ap-03.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Firma Hyperbook to polski producent w pełni spersonalizowanych laptop&oacute;w. Firma dzieli się swoim kluczem do sukcesu.</strong></p><p>Wok&oacute;ł laptop&oacute;w obrosła masa stereotyp&oacute;w. Dla jednych sprzęt tego typu to najlepszy wyraz tego, jakie możliwości otwiera przed nami nowa technologia. Innym kojarzą się przede wszystkim z kompromisami i masą ograniczeń. Przede wszystkim jednak na hasło „laptop” większość z nas z miejsca potrafi wymienić całą litanię zagranicznych marek.</p> <p style="text-align: center;"><a href="https://hyperbook.pl/pl/3-laptopy-dla-graczy" rel="nofollow" target="_blank"><img alt="" src="/images/2024/06/hyperbook/hyperbook-banner-1.jpg" /></a> <a href="https://hyperbook.pl/pl/4-laptopy-dla-profesjonalistow" rel="nofollow" target="_blank"><img alt="" src="/images/2024/06/hyperbook/hyperbook-banner-2.jpg" /></a></p> <p>Nie każdy wie jednak o istnieniu firmy <strong>Hyperbook</strong>, a szkoda, bo zdecydowanie jest to coś, czym można i należy się chwalić. Mowa o <strong>polskim producencie laptop&oacute;w, </strong>oferującym sprzęt o topowych parametrach i <strong>praktycznie nieograniczonych możliwościach personalizacji. </strong>Przede wszystkim jednak marka zadaje kłam stereotypom.</p> <h3><strong>Laptopy dla każdego</strong></h3> <p>W ofercie Hyperbook można znaleźć laptopy dla r&oacute;żnych grup użytkownik&oacute;w: <strong>od graczy po profesjonalist&oacute;w, od entuzjast&oacute;w po codziennych użytkownik&oacute;w, kt&oacute;rzy szukają po prostu dobrego komputera. </strong>Polską markę wyr&oacute;żnia jednak to, że nie jesteśmy skazani na jedną konkretną konfigurację, kt&oacute;rą przygotował producent. Decydując się na sprzęt Hyperbook możemy go dowolnie spersonalizować, dzięki czemu powstanie <strong>urządzenie jedyne w swoim rodzaju, idealnie dostosowane do naszych potrzeb.</strong></p> <blockquote> <p>Co wyr&oacute;żnia Hyperbook spośr&oacute;d innych marek laptop&oacute;w to nasze zaangażowanie w szeroką personalizację i wyjątkową obsługę klienta. Od wstępnej konsultacji, kładziemy nacisk na zrozumienie unikalnych potrzeb i preferencji każdego klienta. Oferujemy szeroki wachlarz opcji personalizacji, w tym r&oacute;żne procesory, karty graficzne, pamięć RAM, typy dysk&oacute;w, funkcje wyświetlaczy i elementy wizualne jak kolor i grawerunki. Nasza przejrzysta i szczeg&oacute;łowa komunikacja zapewnia, że klienci są w pełni poinformowani i zadowoleni ze swoich wybor&oacute;w.</p> </blockquote> <p style="text-align: right;">- Tomasz Jarka, prezes zarządu Blue Technology</p> <p><strong>W praktyce laptopom Hyperbook pod wieloma względami bliżej do komputer&oacute;w stacjonarnych niż klasycznych notebook&oacute;w.</strong> Powinni to docenić przede wszystkim ci najbardziej wymagający użytkownicy: gracze oraz profesjonaliści. Na pierwszych czeka m.in. pełna gama procesor&oacute;w i wydajnych układ&oacute;w graficznych, możliwość personalizacji takich detali jak dob&oacute;r konkretnej pasty termoprzewodzącej czy opcja wyposażenia komputera w zaawansowany układ chłodzenia z ręcznie polerowanymi elementami. Drudzy z kolei mogą skorzystać np. z usługi profesjonalnej kalibracji ekranu albo wyposażyć sw&oacute;j komputer nawet w 96 GB pamięci RAM w dowolnej konfiguracji. Tego typu rzeczy w sklepowych laptopach nie dostaniecie.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://hyperbook.pl/pl/laptopy/111-17914-hyperbook-l16-ultra-5-125u-5905489746775.html#/28-drugi_dysk_ssd_m_2_nvme-brak/14-dysk_ssd_m_2_nvme-samsung_500gb_980_3100_2600_mb_s/66-gwarancja-standard_24_miesiace_door_to_door_dozywotnie_wsparcie_techniczne/54-instalacja_systemu_operacyjnego-brak/208-karta_graficzna-intel_graphics_4_xe_core/123-karta_sieciowa-intel_wireless_ax_ax201_wifi_6_m_2_wlan_bluetooth_5_2_m_2/94-klawiatura-klawiatura_z_podswietleniem/2-montaz_i_testy_konfiguracji-profesjonalne_testy_wydajnosci_podzespolow_i_jakosci_sprzetu/44-naped-brak/74-oprogramowanie_antywirusowe-brak/81-oprogramowanie_biurowe-brak/70-pakiety_serwisowe-brak/201-pamiec_ram_ddr5-8_gb_1_x_8_ddr5_5600_mhz_cl46/57-pasta_termoprzewodzaca-arctic_mx_4_na_cpu_i_gpu_8_5_w_mk/207-procesor-intel_core_ultra_5_125u_2_x_4_3ghz_turbo_p_cores_8_x_3_6ghz_turbo_e_cores_2_x_2_1ghz_lp_e_cores_12mb_15w_tdp/96-profesjonalna_kalibracja_ekranu-brak/48-system_operacyjny-windows_11_home_trial_darmowa_wersja_testowa_/60-uklad_chlodzenia-standardowy_uklad_chlodzenia/214-ekran-16_0_fhd_ips_1920_x_1200_led_165hz_matowy/62-personalizacja_pokrywy_gornej-standardowe_logo_hyperbook" rel="nofollow" target="_blank">Hyperbook - sprawdź konfigurator</a></strong></span></div> <h3><br /> <strong>Personalizacja i niezawodność – filary sukcesu</strong></h3> <p>Ale jak to wygląda w praktyce? Jak przebiega proces doboru i personalizacji takiego laptopa? Wszystko zaczyna się od zrozumienia potrzeb klienta.</p> <blockquote> <p>Dostosowywanie laptopa z Hyperbook to spersonalizowany proces dopasowany do potrzeb każdego klienta. Zaczyna się od wstępnej konsultacji, aby zrozumieć gł&oacute;wne zastosowanie laptopa, wymagania dotyczące wydajności, budżet i preferencje. Oferujemy szeroki wyb&oacute;r opcji konfiguracji komponent&oacute;w takich jak procesory, karty graficzne, pamięć, dyski, ekrany, klawiatury, baterie i systemy chłodzenia oraz rozbudowaną personalizację wizualną. Po ustaleniu konfiguracji, dostarczamy szczeg&oacute;łową wycenę do przeglądu i akceptacji.</p> </blockquote> <p style="text-align: right;">- Tomasz Jarka</p> <p>Jeśli chcielibyście kupić laptopa Hyperbook, najprostszym sposobem będzie <strong>zajrzeć na stronę producenta i skorzystać z tamtejszego konfiguratora.</strong> Poszczeg&oacute;lne modele urządzeń podzielone zostały w zależności od gabaryt&oacute;w i zastosowań, natomiast lista dostępnych opcji zawiera szczeg&oacute;łowe objaśnienia, w jaki spos&oacute;b dany element wpłynie na wydajność oraz komfort pracy z laptopem. W efekcie błyskawicznie możemy skompletować maszynę perfekcyjnie dobraną do naszych potrzeb oraz budżetu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hyperbook - polskie laptopy dla wymagających" src="/images/2024/06/hyperbook/hyperbook-ap-04.jpg" /></p> <p>A kiedy taki już wybierzemy komputer nasz marzeń, przychodzi czas na montaż. Tutaj także nie ma miejsca na p&oacute;łśrodki. Każda maszyna jest ręcznie montowana przez technik&oacute;w Hyperbook, a następnie przechodzi <strong>rygorystyczny proces kontroli jakości. </strong>Wszystko po to, by zagwarantować niezawodność, kt&oacute;ra stanowi jeden z istotnych filar&oacute;w sukcesu polskiej marki.</p> <p>Ta troska o niezawodność bynajmniej nie kończy się w momencie, kiedy laptop dociera do klienta. R&oacute;wnie dużą uwagę poświęcono obsłudze posprzedażowej, realizowanej bezpośrednio przez serwis producenta.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Hyperbook - polskie laptopy dla wymagających" class="w-100" src="/images/2024/06/hyperbook/hyperbook-ap-02.jpg" /></div> <h3><br /> <strong>Światowa jakość, polskie korzenie</strong></h3> <p><strong>Hyperbook to marka, z kt&oacute;rej jako Polacy naprawdę możemy być dumni. </strong>Rodzima firma udowadnia, że wyb&oacute;r laptopa wcale nie musi oznaczać kompromis&oacute;w. Zamiast tego dostarcza świetnej jakości sprzęt na światowym poziomie. To zasługa m.in. bezpośredniej wsp&oacute;łpracy z największymi dostawcami taki <strong>Intel, NVIDIA czy AMD.</strong></p> <blockquote> <p>Hyperbook pozostaje na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami w branży laptop&oacute;w poprzez ciągłe badania i silne partnerstwa z wiodącymi firmami technologicznymi, takimi jak Intel, AMD i NVIDIA. Aktywnie monitorujemy trendy rynkowe, uczestniczymy w konferencjach branżowych i bierzemy udział w targach technologicznych, aby być na bieżąco z nowymi innowacjami. Nasz zesp&oacute;ł badawczo-rozwojowy nieustannie testuje i integruje nowe technologie, aby zapewnić naszym laptopom najnowsze osiągnięcia w wydajności i funkcjach.”</p> </blockquote> <p style="text-align: right;">- Tomasz Jarka</p> <p>Także jeśli planujecie w najbliższym czasie kupić nowego laptopa, może warto dać szansę Polakom? Bo jedno jest pewne – <strong>takiego sprzętu jak ten oferowany przez firmę Hyperbook w sklepach nie znajdziecie.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://hyperbook.pl/pl/content/9-promocje" rel="nofollow" target="_blank">Hyperbook - sprawdź aktualne promocje</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Hyperbook.</em></p>Sat, 29 Jun 2024 18:00:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/hyperbook-laptopy-opinie-polska-apTablety umarły? Dobre sobie, dopiero teraz nabierają sensuhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/tablet-historia-rynek-huawei-matepad-115s<div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-04.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Tablet to sprzęt na lata. Warto postawić na model, kt&oacute;ry nas przez ten czas nie zawiedzie – taki jak HUAWEI MatePad 11,5”S.</strong></p><img alt="" border="0" height="1" src="https://track.adform.net/adfserve/?bn=74315567;1x1inv=1;srctype=3;ord=[timestamp]" width="1" /> <p style="text-align:center"><a href="https://track.adform.net/C/?bn=74315567" rel="nofollow" target="_blank"><img alt="" src="/images/2024/06/Telepolis_300x250_40kb.jpg" /></a></p> <p>Nie macie czasem wrażenia, że tablety to taki sprzęt trochę bez sensu? Bo nie będę kłamał, sam przez wiele lat właśnie w ten spos&oacute;b na nie patrzyłem. Uważam zresztą, że jestem w tym całkowicie usprawiedliwiony.<strong> To sprzęt, na kt&oacute;ry producenci bardzo długo nie umieli znaleźć pomysłu. </strong>To znaczy, mieli bardzo dużo pomysł&oacute;w – po prostu nie wszystkie udane.</p> <p>Na przestrzeni lat rynek zweryfikował jednak, czym tak właściwie powinien być tablet. <strong>W dzisiejszych czasach producenci doskonale rozumieją, do czego tego typu urządzenia mają służyć, czego oczekują od nich użytkownicy oraz – przede wszystkim – czym powinny się charakteryzować. </strong>Dzięki temu możemy cieszyć się obecnością na rynku dopracowanych, dojrzałych produkt&oacute;w, takich jak<strong> HUAWEI MatePad 11,5”S.</strong> Sama historia tego segmentu może być dla nas cenną wskaz&oacute;wką, na co zwracać uwagę, kiedy poszukujemy idealnego tabletu dla siebie.</p> <h3><strong>Złota era i mroczne wieki</strong></h3> <p>Na początek będzie kr&oacute;tka lekcja historii. Choć sama idea tabletu liczy dobre kilkadziesiąt lat, prawdziwy boom na tego typu urządzenia rozpoczął się mniej więcej na początku minionej dekady. Dla zobrazowania skali, <strong>w IV kwartale 2014 roku blisko połowa sprzedawanych komputer&oacute;w</strong> (dokładnie 41 procent według danych Canalys) stanowiły tablety. Problem w tym, że były to ostatnie podrygi „złotej ery” podsycanej entuzjazmem dla nowej kategorii sprzętu.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-06.jpg" /></p> <p>Kr&oacute;tko p&oacute;źniej nastąpił krach. Na przestrzeni lat 2014-2016 sprzedaż tablet&oacute;w dramatycznie spadła i przez kolejnych kilka lat utrzymywała się na stałym, niskim poziomie. Co poszło nie tak?</p> <h3><strong>Brak pomysłu i inne nieszczęścia</strong></h3> <p>Rynek zalała masa sprzętu r&oacute;żnych producent&oacute;w. Wśr&oacute;d nich wydawały się dominować dwie kategorie. Jedną były <strong>niewielkie tablety o przekątnej 7-8”, </strong>kt&oacute;re kusiły wysoką mobilnością i niską ceną. Tego typu sprzęt faktycznie miał sens, kiedy wyświetlacze smartfon&oacute;w miały przekątną 4,3”. Kiedy urosły do 6” i więcej, małe tablety zaczęły wymierać śmiercią naturalną. </p> <p>Drugą kategorię stanowiły <strong>produkty premium,</strong> zwykle wyposażone w <strong>dużo większe wyświetlacze o przekątnej ok. 10”, </strong>ale potrzeba było wielu lat, zanim na rynku upowszechniły się aplikacje potrafiące skutecznie wykorzystać dodatkową przestrzeń roboczą.</p> <p>Największym problemem był jednak fakt, że <strong>użytkownicy korzystali z tablet&oacute;w zupełnie inaczej niż ze smartfon&oacute;w. </strong>Zamiast jednego urządzenia na osobę normą okazała się jedna sztuka na gospodarstwo domowe. Zamiast kupowania nowego modelu co rok lub dwa standardem okazało się trzymanie tablet&oacute;w po kilka lat i brak presji, jeśli chodzi o ich wymianę.</p> <p>Opisane r&oacute;żnice dziś mogą się wydawać oczywiste, ale początkowo wcale takie nie były. Przyczyniło się to do krachu w 2014 roku, kt&oacute;ry z kolei doprowadził do wycofania się z rynku wielu producent&oacute;w. <strong>Dziś w grze zostały te firmy, kt&oacute;re najlepiej poradziły sobie z odczytaniem potrzeb użytkownik&oacute;w i potrafiły zaoferować im sprzęt dostosowany do ich potrzeb – np. Huawei.</strong></p> <h3><strong>Tablet idealny – czyli jaki?</strong></h3> <p>I myślę, że nad ofertą Huawei warto się pochylić, bo ostatnio pojawił się w niej model, kt&oacute;ry doskonale obrazuje zar&oacute;wno klucz do sukcesu producenta, ale także jak powinien wyglądać de facto idealny tablet w 2024 roku. Mowa o <strong>HUAWEI MatePad 11,5”S.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-01.jpg" /></p> <p>Przede wszystkim łatwo zauważyć, że nowy MatePad nie wpisuje się za bardzo w żadną z opisanych wcześniej kategorii sprzętu. Zdecydowanie nie jest to maleństwo, pr&oacute;bujące rywalizować o naszą uwagę ze smartfonem. To dobrze wyposażony produkt ze średniego segmentu z dużym wyświetlaczem o przekątnej 11,5” i <strong>szeregiem unikalnych funkcji, kt&oacute;rych nie zaoferuje nam ani telefon, ani laptop.</strong></p> <p>HUAWEI MatePad 11,5”S może się pochwalić solidną specyfikacją. Sercem urządzenia jest procesor <strong>HiSilicon Kirin 9000WL,</strong> a opr&oacute;cz tego mamy <strong>8 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej.</strong> Obowiązkowo mamy duży akumulator o pojemności<strong> 8800 mAh, </strong>wyświetlacz <strong>IPS</strong> o rozdzielczości <strong>2800 x 1480 pikseli </strong>i doskonałych parametrach oraz <strong>głośniki stereo</strong> (czterodrożne, więc działają w każdej orientacji). Jednocześnie mimo porządnych parametr&oacute;w omawiany tablet wcale nie kosztuje fortuny.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-00.jpg" /></div> <p><br /> Ceny nowego tabletu Huawei startują od <strong>1699 zł.</strong> Za 1999 zł poza tabletem dostaniemy dodatkowo wygodną klawiaturę w zestawie. Bynajmniej nie jest to majątek za sprzęt, kt&oacute;ry prawdopodobnie <strong>posłuży nam dobre cztery lata albo i dłużej.</strong> Co więcej, taka kwota wydaje się idealnie wpasowywać w realne oczekiwania konsument&oacute;w. Według danych opublikowanych przez Statista, średnia kwota wydawana na tablety przez klient&oacute;w w USA to 474 dolary, czyli w przeliczeniu właśnie ok. 1918 zł. <strong>Nowy MatePad idealnie wpisuje się więc w kategorię „złotego środka”, kt&oacute;rego faktycznie szukają użytkownicy.</strong></p> <p>Kluczem do sukcesu urządzenia wydaje się być r&oacute;wnież to, że <strong>nie pr&oacute;buje rywalizować ani ze smartfonami, ani z komputerami.</strong> Zamiast tego stawia na unikalną funkcjonalność i mocne strony tablet&oacute;w. Jest dużo lżejszy i bardziej mobilny od większości laptop&oacute;w na rynku, jednocześnie w części sytuacji spokojnie może je zastąpić – po części za sprawą wygodnej, odczepianej klawiatury, kt&oacute;ra doskonale sprawdza się podczas pisania wiadomości i pracy z dokumentami.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-02.jpg" /></p> <p>W przeciwieństwie do laptopa możemy jednak cieszyć się interfejsem od podstaw zaprojektowanym z myślą o obsłudze dotykiem. Klawiatura stanowi więc dodatek, a nie obowiązkowy element zestawu. <strong>To otwiera drogę do korzystania z niego w sytuacjach, w kt&oacute;rych laptop albo smartfon byłby cokolwiek nieporęczne.</strong> Ot, choćby na pokładzie samolotu, gdzie zwykle nie ma miejsca na rozłożenie się nawet z 14-calowym ultrabookiem. Albo kiedy trzeba zanotować coś na spotkaniu, na kt&oacute;rym nikt nie przewidział miejsc siedzących. Ewentualnie po prostu na kanapie, kiedy chcemy wygodnie przejrzeć ulubione strony internetowe na dużym ekranie. </p> <h3><strong> Unikalne funkcje, by wyr&oacute;żnić się z tłumu</strong></h3> <p>Stawianie na unikalność idzie jednak w przypadku HUAWEI MatePad 11,5”S o krok dalej. Producent nie wpadł w pułapkę, kt&oacute;ra pogrążyła niejeden tablet klasy premium i zadbał o to, by jego nowy produkt miał „killer feature”, kt&oacute;rym wyr&oacute;żni się z tłumu. Ba, i to nie jeden!</p> <p>Po pierwsze, idąc za ciosem i wykorzystując pełny potencjał ekranu dotykowego, HUAWEI MatePad 11,5”S posiada obsługę rysika. Konkretnie mowa o rysiku <strong>M Pencil 3. Generacji,</strong> kt&oacute;ry rozpoznaje ponad 10 tys. stopni nacisku, a za sprawą technologii NearLink gwarantuje precyzyjną pracę bez op&oacute;źnień. To doskonałe narzędzie, pozwalające chociażby na <strong>wygodne pisanie odręcznych notatek.</strong> Na tym jednak jego możliwości bynajmniej się nie kończą.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-05.jpg" /></div> <p><br /> W parze z preinstalowaną na urządzeniu aplikacją <strong>GoPaint</strong> nowy MatePad zmienia się w <strong>pełnoprawny tablet graficzny</strong> – ale wiecie, taki z doskonały wyświetlaczem i milionem innych zastosowań. Sama apka to absolutny kombajn graficzny, oddający do dyspozycji kreatywnych użytkownik&oacute;w wszystkie narzędzia, o jakich ci mogliby sobie tylko zamarzyć. W efekcie tablet pozwala wyzwolić tw&oacute;rczy potencjał na skalę, jakiej w życiu nie doświadczymy na tradycyjnym komputerze.</p> <p>Po drugie, urządzenie możemy kupić w wersji <strong>PaperMatte</strong> z matowym ekranem drugiej generacji. Brzmi błahostka, ale ta drobna zmiana sprawia, że HUAWEI MatePad 11,5”S staje się <strong>realną alternatywą także dla czytnik&oacute;w e-book&oacute;w.</strong> W przeciwieństwie do urządzeń z ekranami e-ink tutaj możemy obejrzeć film czy oglądać kolorowe zdjęcia. Same plusy i świetne rozwiązanie np. dla student&oacute;w.</p> <h3><strong>Zaufaj doświadczeniu</strong></h3> <p>Producenci tablet&oacute;w wyciągnęli wiele lekcji z burzliwej historii tego segmentu rynku. <strong>Dzięki temu w dzisiejszych czasach są w stanie zaoferować urządzenia doskonale dostosowane do realnych potrzeb użytkownik&oacute;w.</strong> Takim produktem zdecydowanie jest HUAWEI MatePad 11,5”S.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Chcesz kupić tablet? O tym musisz wiedzieć" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-historia/huawei-matepad-115s-rynek-03.jpg" /></p> <p>Jako użytkownicy także możemy z tego doświadczenia korzystać – <strong>chociażby wybierając odpowiedni tablet. </strong>Taki, kt&oacute;ry zaoferuje nam unikalną funkcjonalność oraz posłuży latami. Znowu, taki jak HUAWEI MatePad 11,5”S.</p> <p>Jeśli chodzi o bohatera tego tekstu, kupicie go już za 1699 zł, aczkolwiek <strong>ze swojej strony szczerze polecam dopłatę do zestawu z klawiaturą za 1999 zł. </strong>Co więcej, decydując się na zakup teraz możecie skorzystać ze specjalnej oferty premierowej. W jej ramach <strong>w prezencie można zgarnąć rysik M Pencil 3 oraz dwanaście miesięcy ochrony ekranu. </strong>Trzeba się jednak pospieszyć – oferta jest ważna tylko <strong>do 7 lipca 2024.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/tablets/matepad-11-5-s/buy.html" rel="nofollow" target="_blank">HUAWEI MatePad 11.5"S - sprawdź ofertę</a></strong> </span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Tue, 25 Jun 2024 14:00:14 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/tablet-historia-rynek-huawei-matepad-115sJedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Prohttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-pura-70-pro-aparat-zdjecia<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/huawei-pura-70-pro-challenge-02.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Czy Huawei Pura 70 Pro może zastąpić "duży" aparat? Przygotowaliśmy serię wyzwań, dzięki kt&oacute;rym sprawdzimy to w akcji.</strong></p><img alt="" border="0" height="1" src="https://track.adform.net/adfserve/?bn=73748719;1x1inv=1;srctype=3;ord=[timestamp]" v0haxzdbn="" width="1" /> <p style="text-align:center"><a href="https://track.adform.net/C/?bn=73748719" rel="nofollow" target="_blank"><img alt="" src="/images/2024/06/300x250_40kb.jpg" v0haxzdbn="" /></a></p> <p>Czym tak właściwie jest <strong>Huawei Pura 70 Pro?</strong> Dwiema rzeczami. Jedną jest topowy smartfon Drugą – doskonały aparat, kt&oacute;ry potrafi zaspokoić wszystkie potrzeby pasjonat&oacute;w fotografii… a w każdym razie tak przedstawia go producent. <strong>Czy taki poręczny gadżet rzeczywiście może zastąpić ciężkie lustrzanki i bezlusterkowce?</strong> Postanowiliśmy sprawdzić to w akcji.</p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/e_solH_KC-c?si=EP_iu0tZCeUKyz5T" title="YouTube video player" width="560"></iframe></p> <p>Ale najpierw czas przedstawić naszego bohatera. <strong>To Huawei Pura 70 Pro – jeden z nowych fotosmartfon&oacute;w chińskiego producenta.</strong> Świetnie wykonany, wyposażony w doskonały ekran LTPO OLED i og&oacute;lnie oferujący niemal wszystko, czego można by oczekiwać od flagowego modelu w 2024 roku. Nie mam jednak zamiaru opowiadać o jego specyfikacji, bo informacje na ten temat znajdziecie w innych materiałach na łamach TELEPOLIS.PL. Zamiast tego skupimy się na aparacie.</p> <p>Z kolei aparat robi rzeczywiście zab&oacute;jcze wrażenie, no ale to nie powinno nikogo dziwić – <strong>w końcu m&oacute;wimy o urządzeniu kontynuującym tradycje fotograficznej serii P.</strong></p> <h3><strong>Huawei Pura 70 Pro – fotograficzna bestia</strong></h3> <p>Na pleckach znajdziemy trzy moduły. Gł&oacute;wny wyposażono w duży sensor o rozdzielczości <strong>50 Mpix.</strong> Mamy tu także klasyczny szerokokątny obiektyw o ogniskowej odpowiadającej<strong> ok. 27 mm </strong>dla pełnej klatki. To, co go wyr&oacute;żnia, to <strong>zmienna przysłona</strong> w zakresie <strong>f/1.4-4.0</strong>. Norma w „dużych” aparatach, ale w smartfonach kompletna egzotyka. A szkoda, bo takie rozwiązanie daje dużą kontrolę nad ekspozycją i stopniem rozmycia tła.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/huawei-pura-70-pro-challenge-01.jpg" /></div> <p><br /> Oczko drugie to <strong>moduł tele. </strong>Ponownie mamy tu do czynienia z dużym sensorem, tym razem o rozdzielczości <strong>48 Mpix, </strong>sparowanym z peryskopowym teleobiektywem. Ten pozwala zgromadzić dużo światła dzięki przysłonie <strong>f/2.1</strong> oraz charakteryzuje się ogniskową odpowiadającą <strong>ok. 93 mm </strong>dla pełnej klatki. Mamy więc do czynienia z doskonały sprzętem m.in. do portret&oacute;w i detali architektury. Albo do <strong>fotografii makro,</strong> bo ostrość możemy łapać już z odległości mniej więcej 5 cm.</p> <p>Wreszcie trzeci aparat to gratka dla miłośnik&oacute;w fotografii krajobrazowej, bo tradycyjnie do tego najlepiej sprawdzają się obiektywy ultraszerokokątne. Ten tutaj pozwala na łapanie kadr&oacute;w o polu widzenia <strong>ok. 110°</strong>. Sparowano go z matrycą o rozdzielczości <strong>12,5 Mpix.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/huawei-pura-70-pro-challenge-03.jpg" /></p> <p>Od strony fotograficznej Huawei Pura 70 Pro jest więc sprzętem uniwersalnym. Co więcej, każdy moduł oferuje jeśli nie najlepsze, to jedne z najlepszych parametr&oacute;w w swojej klasie. Ale ile jest warta taka wiedza?</p> <p>Absolutnie nic. To dlatego, że aparat jest wart tyle, ile zdjęcia, kt&oacute;re można z jego pomocą zrobić. Dlatego przygotowaliśmy dla flagowca Huawei drobny sprawdzian. Moi <em>kochani</em> redakcyjni koledzy przygotowali dla mnie <strong>serię fotograficznych wyzwań.</strong> Zasady są proste: dostaję kr&oacute;tkie hasło, kt&oacute;re muszę na własną rękę zinterpretować i wykonać zdjęcie na zadany temat. Przekonamy się, czy Pura 70 Pro pozwoli wyzwolić moją kreatywność, czy okaże się kulą u nogi.</p> <h3><strong>Wyzwanie #1: Tkanka miasta</strong></h3> <p>Czas na temat nr 1 czyli… <strong>„Tkanka miasta”.</strong>  Jeśli baliście się, że będzie zbyt konkretnie i mało poetycko, to, jak widać, nie musicie. Na całe szczęście akurat na to zdjęcie mam pomysł.</p> <p>Słysząc „tkanka miasta” moje pierwsze skojarzenie idzie w kierunku<strong> typowo miejskiego krajobrazu. </strong>Nowoczesne budynki, beton, szkło itd. Na całe szczęście w Katowicach kilka tego typu lokacji można znaleźć – sam wybrałem się pod wieżowce KTW.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/archi-00001-1.jpg" /></p> <p>Jak zrobić fajne zdjęcie architektury? <strong>Można odpalić obiektyw szerokokątny i pr&oacute;bować złapać cały budynek,</strong> ale efekt prawdopodobnie będzie nieco nudny. Osobiście wolę zamiast tego <strong>korzystać z obiektyw&oacute;w o dłuższych ogniskowych – idealnie od ok. 70 mm wzwyż – i skupiać się na detalach.</strong> Ba, w przypadku części obiekt&oacute;w warto p&oacute;jść krok dalej i zapomnieć na chwilę, że mamy do czynienia z budynkiem, zamiast tego skupiając się prostych geometrycznych kształtach, kontrastujących fakturach i kolorach. Przeszklone wieżowce nadają się do tego idealnie, pozwalając uzyskać minimalistyczną abstrakcyjną kompozycję.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/archi-00004.jpg" /></p> <p>Tego typu fotografia wymaga sensownego teleobiektywu, z czym większość smartfon&oacute;w ma problem. Na szczęście w przypadku Huawei Pura 70 Pro nie tylko mamy dedykowane tele, ale na dodatek ma ono bardzo praktyczną ogniskową odpowiadającą ok. 90 mm dla pełnej klatki. <strong>Z zoomem hybrydowym spokojnie można dodać do tego parę milimetr&oacute;w bez wyraźnej utraty jakości.</strong> To gwarantuje dużą elastyczność podczas poszukiwań idealnego kadru.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/archi-00006-1.jpg" /></p> <p>A co mi się jeszcze podoba? Kolory. <strong>Spos&oacute;b renderowania kolor&oacute;w przez smartfony Huawei bardzo dobrze pasuje do tego typu scen.</strong> Jest kontrastowo, a barwy są stonowane i nie zlewają się w jedną cukierkową masę, jak ma to czasem miejsce na urządzeniach innych marek. W efekcie fotki, kt&oacute;re zrobiłem podczas tego wyzwania, w zasadzie nie wymagają żadnej dalszej obr&oacute;bki.</p> <h3><strong>Wyzwanie #2: Odbicia</strong></h3> <p>Kolejne wyzwanie to… <strong>„Odbicia”.</strong> Tym razem coś prostszego, szczeg&oacute;lnie że jest w Katowicach jedno miejsce, kt&oacute;re bardzo lubię fotografować, a kt&oacute;re idealnie nadaje się do tego wyzwania.</p> <p>Mowa o budynku NOSPR, kt&oacute;ry sam w sobie ma spory potencjał, jeśli chodzi o kreatywne zdjęcia. W tym momencie po głowie chodzi mi jedno konkretne ujęcie. Ustawiając się za pobliską fontanną możemy uzyskać świetne zdjęcie, gdzie budynek odbija się w tafli wody, a całą kompozycję ładnie domyka łuk pobliskiego wiaduktu. Fantastycznie wygląda to zwłaszcza nocą.</p> <p>Do wspomnianego ujęcia podchodziłem w przeszłości już kilkukrotnie, jednak za każdym razem używałem do tego celu bezlusterkowca. Tutejsze warunki oświetleniowe są na tyle trudne, że <strong>typowy smartfon może im zwyczajnie nie podołać</strong> – nawet mając pod ręką statyw i korzystając z długiego naświetlania, przy poprawnym ustawieniu ekspozycji na zacienione fragmenty kadru ryzykujemy całkowitym przepaleniem dobrze oświetlonego obszaru wok&oacute;ł latarni czy okien.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/odbicie-00001.jpg" /></p> <p>Huawei Pura 70 Pro pozwala mi podejść do tego wyzwania na kilka sposob&oacute;w. <strong>Mogę wykonać zwykłe ujęcie z ręki i jestem pewny, że jakość oraz ekspozycja będą w porządku,</strong> ale nie uzyskam w ten spos&oacute;b efektu gładkiej tafli wody, na kt&oacute;rym bardzo mi zależy. Zamiast tego mimo wszystko postanowiłem zgarnąć statyw i pobawić się długim naświetlaniem.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/odbicie-00004.jpg" /></p> <p>I tutaj także mam kilka opcji do wyboru. Po pierwsze, mogę zrobić zdjęcie dokładnie tak, jak robiłem je bezlusterkowcem. Odpalam tryb manualny, ustawiam kilka lub kilkanaście sekund naświetlania, a <strong>całość zapisuję w pliku RAW.</strong> Uzyskane w ten spos&oacute;b zdjęcie wymaga p&oacute;źniej drobnych szlif&oacute;w w programie do obr&oacute;bki, ale za to z efekt&oacute;w jestem bardzo zadowolony. Nawiasem m&oacute;wiąc, samo znalezienie odpowiedniej aplikacji to żaden problem. Wystarczy wyszukać ją w sklepie AppGallery i zainstalować; działa to nawet z programami wymagającymi usług Google. Z kolei same zdjęcia nocne to jedna z tych sytuacji, kiedy obecność zmiennej przysłony jest bardzo w cenie – zawsze<strong> to dodatkowy spos&oacute;b na lawirowanie ekspozycją, gdyby same zabawy czasem naświetlania nie wystarczyły.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/odbicie-00002.jpg" /></p> <p>Opcja druga to odpalenie <strong>trybu nocnego,</strong> kt&oacute;ry ze statywu pozwala wydłużyć czas naświetlania nawet do kilkunastu sekund. W ten spos&oacute;b nie musimy się przejmować niczym więcej – <strong>to automat zadba o to, by uzyskane zdjęcie wyglądało tak, jak powinno.</strong> Osobiście wolę poprzednią metodę, bo daje mi nieco większą kontrolę nad finalnym obrazkiem, ale trzeba przyznać, że w ten spos&oacute;b także można uzyskać świetne efekty, a przynajmniej nie trzeba do tego doświadczenia z trybem manualnym.</p> <h3><strong>Wyzwanie #3: Świat istot malutkich</strong></h3> <p>Czas na ostatnie wyzwanie, kt&oacute;re mam na dziś przygotowane, czyli <strong>„Świat istot malutkich”.</strong> Wiecie, że nie jestem fanem owad&oacute;w? Bo jestem przekonany, że ktokolwiek dorzucił to zadanie do puli, doskonale zdawał sobie z tego sprawę.</p> <p>Ale i tak postanowiłem wyruszyć na poszukiwania owad&oacute;w, bo to chyba najlepszy pretekst, by poopowiadać trochę o tutejszym<strong> trybie makro</strong> – a jest o czym. Większość smartfon&oacute;w wyposażona jest albo w dedykowane moduły makro, zazwyczaj o bardzo kiepskich parametrach, albo wykorzystują do takich zdjęć aparat ultraszerokokątny. Zazwyczaj ani jedno, ani drugie nie daje pozwala uzyskać szczeg&oacute;lnie dobrego efektu. Już nie będę zanudzał problemami z łapaniem ostrości.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/makro-00007.jpg" /></p> <p>Na całe szczęście Huawei Pura 70 Pro podchodzi do tematu nieco inaczej. <strong>Rolę makro pełni teleobiektyw.</strong> Dzięki temu, że łapie on ostrość już z odległości 5 cm, pozwala uzyskać bardzo duże powiększenie fotografowanego obiektu, nie tracąc ani na jakości, ani na skuteczności autofokusu. No i nie musimy podchodzić aż tak blisko fotografowanego obiektu, jak ma to miejsce u konkurencji. W przypadku fotografowania owad&oacute;w jest to o tyle istotne, że przecież nie chcemy ich spłoszyć (ani żeby przypadkiem wskoczyły nam na rękę…).</p> <p style="text-align:center"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/makro-00005.jpg" /></p> <p>A efekty? Ja ze swoich jestem zadowolony, choć na pewno jest tu pole do poprawy. To gatunek fotografii, w kt&oacute;rym mam mało doświadczenia, bo i na co dzień nie mam sprzętu, kt&oacute;ry pozwalałby na takie zabawy – <strong>tu olbrzymi plus dla Pury 70 Pro za uniwersalność. </strong>Nie mogę mieć natomiast zastrzeżeń do aparatu, bo ten z postawionym zadaniem poradził sobie perfekcyjnie. Reszta to kwestia wprawy, a do tego trzeba po prostu wyjść z domu i robić zdjęcia.</p> <hr /> <p>Myślę, że to ostatnie zdanie to najlepsza puenta całej tej zabawy z „fotochallengem”. Jeśli lubicie robić zdjęcia i szukacie sprzętu, kt&oacute;ry pozwoliłby Wam rozwijać swoją pasję albo doskonale sprawdził się podczas wakacyjnej wyprawy dookoła świata, wcale nie potrzebujecie wielkiego i drogiego bezlusterkowca. <strong>Huawei Pura 70 Pro to szalenie uniwersalny sprzęt, kt&oacute;ry pozwoli Wam wykonać praktycznie każde zdjęcie, jakie sobie wymarzycie i nie będzie Was w żaden spos&oacute;b ograniczał. </strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Jedyny aparat, którego potrzebujesz? Sprawdzamy Huawei Pura 70 Pro" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-pro-fotochallenge/huawei-pura-70-pro-challenge-00.jpg" /></div> <p><br /> I jako taki aparat Huawei Pura 70 Pro okazuje się opcją bardzo atrakcyjną także cenowo. Decydując się na telefon <strong>do 30 czerwca 2024</strong> można się załapać na specjalną ofertę premierową, w kt&oacute;rej telefon kupicie już za <strong>5199 zł.</strong> Nie sądzę, żeby za podobne pieniądze udało się Wam znaleźć kamerkę o por&oacute;wnywalnych możliwościach, szczeg&oacute;lnie kiedy doliczymy koszt obiektyw&oacute;w.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/phones/pura70-pro/" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Pura 70 Pro - sprawdź ofertę</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><br /> <em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Sat, 22 Jun 2024 15:49:52 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-pura-70-pro-aparat-zdjeciaTe telefony zatrzęsą rynkiem. Pogromca flagowców, na którego czekaliśmyhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/realme-gt-6-gt-6t-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/realme-gt6/realme-gt6-04.jpg" /></div> <p><br /> <strong>realme GT 6 i GT 6T pr&oacute;bują udowodnić, że nie potrzebujemy flagowc&oacute;w. Możemy mieć coś lepszego – i to znacznie taniej.</strong></p><p>Po czym poznać smartfon idealny? Najprościej po tym, że… nie istnieje. Każdy z nas ma od telefonu inne oczekiwania, każdy model ma swoje mocne i słabe strony, a poprzeczka nigdy nie jest zawieszona tak wysoko, by nie można było przesunąć jej jeszcze wyżej.</p> <p>Nie chodzi więc o to, by znaleźć smartfon idealny, tylko taki, kt&oacute;ry może nam zaoferować najwięcej. Wbrew pozorom wcale nie musi to być najdroższy model kt&oacute;rejś z najpopularniejszych marek. <strong>realme GT 6 udowadnia, że takie urządzenie może kosztować mniej niż 4000 zł.</strong></p> <h3><strong>realme GT 6 – pogromca flagowc&oacute;w z ambicjami</strong></h3> <p>realme GT 6 to najnowszy z linii tzw.<strong> „flagship killer&oacute;w” </strong>w ofercie chińskiego producenta. Tego typu urządzenia projektowane są według prostych założeń: mają oferować specyfikację na poziomie flagowc&oacute;w, jednocześnie będąc od nich zdecydowanie tańsze. Proste, prawda?</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/06/realme-gt6/realme-gt6-05.jpg" /></p> <p>W żadnym wypadku! Stworzenie udanego „pogromcy flagowc&oacute;w” wymaga kompromis&oacute;w, na kt&oacute;rych niejeden producent zdążył się już wyłożyć. Gorsza jakość wykonania, przeciętny wyświetlacz, kiepski aparat…. ba, czasem nawet niższa wydajność, byle tylko zmieścić się w założonych widełkach cenowych – w tego typu urządzeniach to w zasadzie codzienność. Tu jednak na scenę wkracza realme GT 6 i wygląda na to, że może dużo namieszać.</p> <p>Bo mimo rozsądnej ceny <strong>realme GT 6 wcale nie ma zamiaru ustępować flagowcom z prawdziwego zdarzenia.</strong> Ba, to smartfon stworzony z myślą o biciu rekord&oacute;w.</p> <h3><strong>Solidne fundamenty</strong></h3> <p>Zacznijmy od podstaw, czyli w tym wypadku wydajności. realme GT 6 wyposażony został w procesor <strong>Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3</strong> i – zależnie od wersji – nawet <strong>16 GB RAM oraz 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0.</strong> W praktyce oznacza to tyle, że telefon bez trudu potrafi dotrzymać kroku swoim flagowym konkurentom. </p> <p>Widać to zar&oacute;wno w testach benchmarkowych, ale także w grach. <strong>Telefon doskonale radzi sobie nawet z najbardziej wymagającymi tytułami, takimi jak Genshin Impact,</strong> w kt&oacute;rym możemy cieszyć się wysoką rozdzielczością oraz perfekcyjnie płynnymi animacjami.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/06/realme-gt6/realme-gt6-07.jpg" /></p> <p>Podstawa druga: aparat. Na pleckach realme GT 6 nie znajdziemy pięciu obiektyw&oacute;w, tak jak ma to miejsce u niekt&oacute;rych rywali, co z pewnością można zaliczyć jako jeden ze wspomnianych wcześniej kompromis&oacute;w. Pradawna mądrość głosi jednak, że <strong>liczy się nie ilość, tylko jakość, a akurat na tym polu nowemu pogromcy flagowc&oacute;w trudno cokolwiek zarzucić.</strong></p> <p>Gł&oacute;wny aparat na pokładzie realme GT 6 bazuje na module <strong>Sony LYT-808.</strong> To oznacza, że do dyspozycji dostajemy <strong>duży sensor w rozmiarze 1/1,4”</strong> o rozdzielczości <strong>50 Mpix,</strong> kt&oacute;ry sparowano z obiektywem o przysłonie <strong>f/1.69.</strong> Taka kombinacja pozwala uzyskać doskonałą jakość obrazu zar&oacute;wno w dzień, jak i po zmroku.</p> <p>A może nawet zwłaszcza po zmroku. Dzięki połączeniu aparatu o doskonałych parametrach z technologią sztucznej inteligencji producentowi udało się opracować funkcję <strong>AI Night Vision.</strong> To superzaawansowany tryb nocny, pozwalający wyciągnąć jeszcze więcej informacji ze zdjęć wykonywanych po zmroku. <strong>Dzięki nowej technologii realme GT 6 ma w trudnych warunkach radzić sobie r&oacute;wnie dobrze, co telefony z sensorami w rozmiarze 1”</strong> – i to zar&oacute;wno podczas robienia zdjęć, jak i nagrywania wideo.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/realme-gt6/realme-gt6-01.jpg" /></div> <p><br /> Wreszcie czas na podstawę numer trzy: oprogramowanie. realme GT 6 pracuje pod kontrolą <strong>Androida 14</strong> z nakładką <strong>realme UI 5.0. </strong>To czytelna, dopracowana i intuicyjna nakładka, co w urządzeniach innych producent&oacute;w bynajmniej nie jest normą – nawet w segmencie premium. Na dobrą sprawę już samo to wystarczyłoby, by kierować pod adresem nowego pogromcy flagowc&oacute;w same pochwały, ale na tym bynajmniej nie koniec.</p> <p>Android w wydaniu realme to także sporo unikalnych rozwiązań, kt&oacute;rych nie znajdziemy u konkurencji. Jednym z nich jest funkcja <strong>AI Smart Loop,</strong> dostępna aktualnie wyłącznie na modelu realme GT 6. To w pewnym sensie bardzo proste narzędzie – <strong>po wybraniu treści wyświetlanej na ekranie telefon sam rozpoznaje, z jakim rodzajem zawartości ma do czynienia i na podstawie naszej wcześniejszej aktywności podsuwa nam aplikacje, w kt&oacute;rych możemy ją udostępnić.</strong> W ten spos&oacute;b oszczędza nam czasu potrzebnego na zapisywanie każdego pliku i przekopywanie się przez wielopoziomowe menu i szereg r&oacute;żnych aplikacji. Sprytne, intuicyjne i praktyczne – a przy okazji dostępne wyłącznie na nowym modelu realme.</p> <h3><strong>Wyświetlacz bijący rekordy</strong></h3> <p>A najlepsze jest to, że żadna z tych rzeczy nie jest tutaj nawet gł&oacute;wną atrakcją. Nie, nie – to miano przypada wyświetlaczowi, kt&oacute;ry absolutnie bije wszystkie rekordy. realme GT 6 wyposażono w panel <strong>OLED</strong> o przekątnej <strong>6,78”</strong> i rozdzielczości <strong>1264 x 2780.</strong> Ekran ma zaokrąglone krawędzie, a do tego charakteryzuje się doskonałym odwzorowaniem kolor&oacute;w i bardzo płynnymi animacjami za sprawą odświeżania na poziomie <strong>120 Hz.</strong></p> <p>Prawdziwą gratką jest jednak <strong>jasność maksymalna na poziomie 6000 nit&oacute;w.</strong> Dla por&oacute;wnania – większość flagowych modeli konkurencji ledwo dobija do nieco ponad 2000 nit&oacute;w. Wyświetlacz realme GT 6 jest więc dwu-, a nawet trzykrotnie jaśniejszy od urządzeń, z kt&oacute;rymi musi rywalizować.</p> <p>Sztuka dla sztuki? Niekoniecznie. Wyższa jasność maksymalna to lepszy kontrast i wrażenia podczas oglądania film&oacute;w i zdjęć z HDR. <strong>To także znacznie lepsza czytelność na zewnątrz, szczeg&oacute;lnie w intensywnym świetle słonecznym. </strong>Zdarzyło się Wam kiedyś na gwałt szukać cienia, bo nie mogliście odczytać ważnej wiadomości? No to z realme GT 6 nie musicie się o to martwić.</p> <h3><strong>realme GT 6T – rozsądny wyb&oacute;r o świetnych parametrach</strong></h3> <p>A jeśli nie potrzebujecie aż tak spektakularnego telefonu? Nic nie szkodzi, bo obok realme GT 6 zadebiutował także nieco tańszy <strong>realme GT 6T.</strong> Co warto podkreślić – tańszy, ale nadal bardzo dobrze wyposażony.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/realme-gt6/realme-gt6-00.jpg" /></div> <p><br /> Na pokładzie znajdziemy dokładnie ten sam wyświetlacz <strong>OLED</strong> o przekątnej <strong>6,78”</strong> i jasności maksymalnej rzędu <strong>6000 nit&oacute;w. </strong>Taki ekran w telefonie poniżej 3000 zł to naprawdę spektakularna propozycja, a to dopiero początek.</p> <p>Na pokładzie realme GT 6T znalazł się r&oacute;wnież układ <strong>Qualcomm Snapdragon 7+ Gen 3,</strong> łączący wysoką wydajność z fenomenalną kulturą pracy. Mamy tu bardzo dobry aparat o rozdzielczości <strong>50 Mpix</strong> oraz Androida 14 z nakładką <strong>realme UI 5.0 </strong>oraz świetną jakość wykonania. </p> <p>Moim ulubionym aspektem tańszego „flagship killera” realme jest jednak tutejszy akumulator. Ma on pojemność <strong>5500 mAh,</strong> co samo w sobie spokojnie wystarczy na dwa lub więcej dni komfortowej pracy. Jeśli jednak w kt&oacute;rymkolwiek momencie pojawi się konieczność podłączenia go do ładowarki, wystarczy 10 minut, by ikonka w rogu ekranu znowu pokazywała 50 procent. Wszystko za sprawą <strong>szybkiego ładowania SuperVOOC o mocy zawrotnych 120 W. </strong>To taki dodatek, kt&oacute;ry robi wrażenie nie tylko na papierze, ale przede wszystkim okazuje się szalenie przydatny w praktyce.</p> <p style="text-align:center"><img alt="" src="/images/2024/06/realme-gt6/realme-gt6-02.jpg" /></p> <h3><strong>W tej cenie żal nie brać</strong></h3> <p>M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, realme GT 6 i realme GT 6T to szalenie imponujące smartfony, kt&oacute;re nie wymagają rujnowania domowego budżetu. Za droższy model zapłacimy <strong>3199 zł </strong>w przypadku wersji 12/256 GB lub <strong>3499 zł </strong>za wariant 16/512 GB. W tej cenie dostajemy telefon, kt&oacute;ry na wielu frontach potrafi zawstydzić modele nieraz dwukrotnie droższe. Tańszy model wypada jeszcze bardziej atrakcyjnie, bo można go zgarnąć już za <strong>2699 zł.</strong> A jeśli to dla Was nadal za mało, to <strong>do 3 lipca 2024</strong> wszystkie urządzenia objęte są <strong>cashbackiem w wysokości 500 zł,</strong> a w ramach bonusu czeka na Was <strong>darmowa ładowarka</strong> do każdego smartfona z serii GT 6 i <strong>rabat 30 procent na usługę realmeCare.</strong></p> <p>I kto potrzebuje flagowca, kiedy nowe „flagship killery” realme mają tak dużo do zaoferowania? Myślę, że na to każdy może sobie odpowiedzieć samemu 😉</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://realmeshop.pl/oferta/realme-gt?filtrmodel=808" rel="nofollow" target="_blank">realme GT 6 - sprawdź ofertę</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy realme.</em></p>Fri, 21 Jun 2024 11:57:01 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/realme-gt-6-gt-6t-opinieASUS stworzył pogromcę konsol. Takiego komputera jeszcze nie widziałeśhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/asus-rog-nuc-970-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_08.jpg" /></div> <p><br /> <strong>ASUS ROG NUC 970 to potężny komputer w kompaktowym wydaniu. Sprawdzamy, dlaczego warto mieć go na swoim biurku.</strong></p><p>Śmiało przyznaję, że w odwiecznej wojnie między pecetami i konsolami zawsze stałem po stronie tych drugich. Powod&oacute;w znalazłoby się kilka, natomiast ten najważniejszy jest dość prozaiczny: brak miejsca.<strong> Lubię pograć, ale nie na tyle, by stawiać koło biurka wielkie pudło, kt&oacute;re ma służyć tylko i wyłącznie do rozrywki.</strong></p> <p>Mogłoby się wydawać, że kogoś takiego jak ja nic nie przekona do zmiany nastawienia, prawda? A tu niespodzianka! Okazuje się, że istnieje sprzęt, kt&oacute;ry potrafi nawr&oacute;cić nawet takiego pecetosceptyka jak niżej (wyżej?) podpisany autor. I nie, wcale nie mam tu na myśli aktualnej generacji konsol, kt&oacute;re same w sobie są wielkimi, nieporęcznymi pudłami.  Myślę raczej o <strong>ASUS ROG NUC 970.</strong></p> <p style="text-align:center"><a href="https://www.asus.com/pl/displays-desktops/nucs/nuc-mini-pcs/asus-nuc-14-pro/" rel="nofollow" target="_blank"><img alt="" src="/images/2024/07/asus-nuc-banner.jpeg" /></a></p> <h3><strong>Mocarz w niewielkim wydaniu</strong></h3> <p>ASUS ROG NUC 970 to <strong>malutki komputer gamingowy.</strong> M&oacute;wiąc „malutki” bynajmniej nie wyolbrzymiam. Wszystkie podzespoły udało się zmieścić do obudowy o pojemności raptem <strong>2,5 litra.</strong> Komputer Tajwańczyk&oacute;w jest więc mniejszy od większości wsp&oacute;łczesnych konsol. Ba, zajmuje mniej miejsca niż głośniki, kt&oacute;re trzymam aktualnie na biurku.</p> <p style="text-align:center"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_00.jpg" /></p> <p>Nie jest to pierwszy komputer takich gabaryt&oacute;w, z kt&oacute;rym miałem styczność. Zazwyczaj jednak tego typu maleństwa to komputery biurowe, kt&oacute;rym mocy obliczeniowej wystarczy ledwo na odpalenie Worda – a i to pod warunkiem, że wcześniej będziemy pamiętali o zamknięciu przeglądarki internetowej. Ale ROG NUC 970 to sprzęt o dużo większych ambicjach i znacznie bardziej imponującej specyfikacji.</p> <p>Komputer, kt&oacute;ry trafił na moje biurko, wyposażony został w procesor <strong>Intel Core Ultra 9 185H,</strong> układ graficzny <strong>NVIDIA GeForce RTX 4070</strong> w wersji dla laptop&oacute;w, <strong>32 GB DDR5 </strong>i dysk SSD o pojemności <strong>1 TB</strong>. M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, w środku znajdziemy podzespoły, kt&oacute;rych normalnie spodziewalibyśmy się po wielkim i drogim laptopie gamingowym. Maluch Tajwańczyk&oacute;w ma jednak nad tego typu sprzętem kilka istotnych atut&oacute;w.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_02.jpg" /></div> <p><br /> Ot, choćby znacznie bardziej <strong>rozbudowany zestaw port&oacute;w.</strong> Dwa gniazda USB 3.2 i czytnik kart SD z przodu obudowy, kolejne cztery USB typu A z tyłu, do tego złącze Thunderbolt 4, RJ-45, HDMI 2.1, dwa wyjścia DisplayPort 1.4a… Szczerze? Widziałem pełnowymiarowe pecety, kt&oacute;re na tle ROG NUC 970 wypadały pod tym względem biednie. </p> <p style="text-align:center"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_11.jpg" /></p> <p>Z innych atut&oacute;w na pewno warto wspomnieć o dużo łatwiejszym niż w podzespołach dostępie do podzespoł&oacute;w i – przede wszystkim – <strong>znacznie bardziej rozbudowanym układzie chłodzenia.</strong> Dość powiedzieć, że cała maszyna waży<strong> 2,6 kg, </strong>z czego lwia część przypada właśnie na radiator.</p> <h3><strong>Czy p&oacute;jdzie na tym Crysis?</strong></h3> <p>No dobra, ale czas odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie: czy p&oacute;jdzie na tym Crysis?</p> <p>Przyznaję bez bicia, że akurat tego tytułu nie sprawdzałem. Na moją obronę mam jednak to, że ASUS ROG NUC 970 generalnie nie powinien mieć z przełomowym dziełem Crytek żadnych problem&oacute;w. Zamiast tego wydajność sprawdziłem na czymś nieco bardziej wymagającym.</p> <p style="text-align:center"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_07.jpg" /></p> <p>Na pierwszy ogień poszedł <strong>benchmark z Final Fantasy XIV: Dawntrail,</strong> czyli najnowszego dodatku do popularnego MMORPG. Obyło się bez zaskoczeń. Przy rozdzielczości 3440x1440 i maksymalnych ustawieniach graficznych, z DLSS włącznie, komputer<strong> bez problemu wyciągnął stabilne 60 FPS.</strong></p> <p>Drugi test był nieco trudniejszy, bo w ruch poszedł <strong>Cyberpunk 2077.</strong> Mimo upływu lat jest to tytuł, kt&oacute;ry nadal potrafi wycisnąć z maszyny si&oacute;dme soki. Tymczasem mały ASUS nie ma z nim większych problem&oacute;w. Przy rozdzielczości <strong>3440x1440, profilu Ultra i najwyższej jakości DLSS </strong>udało mi się uzyskać średnio <strong>56 FPS </strong>we wbudowanym benchmarku. Alternatywnie niemal identyczny wynik dał preset <strong>Ray Tracing Średni. </strong>W jednym i drugim wypadku da się zupełnie komfortowo pograć, a uzyskanie stabilnych jak skała 60 FPS to kwestia raptem nieznacznej redukcji ustawień.</p> <p style="text-align:center"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_05.jpg" /></p> <p>Ba, jeśli nie chcemy, nawet nie musimy nic redukować. Zamiast tego możemy skorzystać z <strong>funkcji generowania klatek zapewnianej przez technologię DLSS.</strong> To jeden z unikalnych atut&oacute;w układu graficznego opartego o architekturę <strong>NVIDIA Lovelace, </strong>kt&oacute;ry znajdziemy na pokładzie ASUS ROG NUC 970.</p> <p>Jak widać na załączonym obrazku, mimo niewielkich gabaryt&oacute;w i laptopowych podzespoł&oacute;w ROG NUC <strong>spokojnie wystarcza, by pograć w najnowsze tytuły na wysokich ustawieniach i przy rozsądnym klatkażu.</strong> Jasne, do osiąg&oacute;w najmocniejszych pecet&oacute;w z RTX 4090 trochę brakuje, ale wiecie – m&oacute;wimy o komputerze mniejszym niż niejedna karta graficzna. Nie wiem jak Wy, ale ja w tej sytuacji mogę przeżyć granie w 1440p na Wysokich w miejsce 8K z miliardem niezauważalnych w praktyce fajerwerk&oacute;w.</p> <h3><strong>Profesjonalista pełną gębą</strong></h3> <p>Oczywiście nie samymi grami żyje człowiek – tak samo nasz bohater nadaje się nie tylko do rozrywki. Za sprawą mocnych podzespoł&oacute;w NUC firmy ASUS <strong>doskonale sprawdzi się także jako kompaktowa stacja robocza, np. do pracy z multimediami.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_01.jpg" /></div> <p><br /> Tutaj robotę robi przede wszystkim procesor. Intel Core Ultra 9 185H posiada <strong>16 rdzeni fizycznych,</strong> w tym sześć wydajnych rdzeni wyposażonych w tryb SMT i osiągających taktowanie maksymalnie <strong>5,1 GHz</strong>. Układ doskonale radzi sobie w zadaniach zar&oacute;wno wymagających mocnego pojedynczego wątku, jak i tych, kt&oacute;re robią dobry użytek z wielu rdzeni. Świetnie sprawdzi się np. w pracy ze zdjęciami, projektami CAD czy przy montażu wideo.</p> <h3><strong>Mikrus do zadań specjalnych</strong></h3> <p>Nie da się ukryć, że ASUS ROG NUC 970 jest sprzętem nieco niszowym. Sam widzę natomiast co najmniej kilka zastosowań, w kt&oacute;rych sprawdzi się fenomenalnie i kt&oacute;re wcale nie są tak egzotyczne, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_09.jpg" /></div> <p><br /> Po pierwsze, mały komputer Tajwańczyk&oacute;w to <strong>świetna alternatywa dla konsoli. </strong>Dzięki niewielkim gabarytom spokojnie możemy go zmieścić pod telewizorem, a pod względem mocy obliczeniowej i kultury pracy przebija tradycyjnych konkurent&oacute;w. Jednocześnie daje dużo większe możliwości –<strong> tutaj nikt nam nie zabroni pograć w gry retro na emulatorze albo odpalić film z domowego serwera.</strong> ASUS ROG NUC 970 w salonie to pełny komfort i zero ograniczeń.</p> <p>Opcja druga to wykorzystanie komputera w roli wspomnianej wcześniej <strong>stacji roboczej.</strong> Zresztą jest to zastosowanie, w kt&oacute;rym widziałbym NUC-a u siebie. Oferowany przez niego zapas mocy obliczeniowej spokojnie wystarczy do „ambitnych” zastosowań, a <strong>z racji gabaryt&oacute;w można go śmiało postawić na biurku i mieć dostęp do wszystkich port&oacute;w bez niepotrzebnego marnowania miejsca.</strong> No i jest dużo cichszy niż laptopy gamingowe, kt&oacute;rym zdarza się pełnić podobną rolę. Ot, praktycznie same plusy.</p> <p style="text-align:center"><img alt="ASUS ROG NUC 970 - pogromca konsol" src="/images/2024/06/asus-rog-nuc-970/asus-rog-nuc-970_04.jpg" /></p> <p>No i z pewnością docenią taki sprzęt osoby, kt&oacute;re chciałyby mieć wydajną maszynę, ale <strong>liczy się dla nich każdy centymetr kwadratowy. </strong>Ot, chociażby <strong>studenci</strong>, kt&oacute;rzy na wynajmowanej w pięć os&oacute;b kawalerce wielkiego biurka z pudłem ATX raczej nie wcisną. Sam wiele lat byłem w podobnej sytuacji i jeśli miałbym wtedy wybierać między klasycznym pecetem, a NUC-iem w wydaniu firmy ASUS, to nie wahałbym się ani chwili.</p> <h3><strong>Mały, ale wariat</strong></h3> <p>W dużym skr&oacute;cie ASUS ROG NUC 970 to kawał świetnego sprzętu. <strong>Jeśli tak jak ja lubicie wydajne komputery w kompaktowym wydaniu, to doskonała opcja dla Was, </strong>kt&oacute;ra sprawdzi się do grania, do pracy i do każdego innego zastosowania, jakie tylko możecie sobie wymyślić.</p> <p>Zainteresowani? W takim razie koniecznie zajrzyjcie na stronę producenta, gdzie czeka na Was więcej szczeg&oacute;ł&oacute;w na jego temat.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://rog.asus.com/pl/desktops/mini-pc/rog-nuc/" rel="nofollow" target="_blank">ASUS ROG NUC - dowiedz się więcej</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy ASUS.</em></p>Fri, 21 Jun 2024 11:22:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/asus-rog-nuc-970-opinieTen smartfon to murowany hit. Kto kupi go przed 2 lipca, rozbije bankhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/oppo-reno-12-pro-opinie-pierwsze-wrazenia<div class="content-full-width full-width"><img alt="Ten smartfon to murowany hit. Kto kupi go przed 2 lipca, rozbije bank" class="w-100" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-05.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Sprawdziliśmy w akcji OPPO Reno12 Pro 5G. Czy nowy smartfon przekona do siebie polskich użytkownik&oacute;w?</strong></p><p>Jedni smartfony traktują jako symbol statusu; oczekują topowej specyfikacji i rewolucji z premierą każdego nowego modelu. Dla innych telefon to swego rodzaju przedłużenie ręki. Ma być praktyczny i niezawodny. Przypuszczam, że ta druga grupa bardzo doceni <strong>OPPO Reno12 Pro 5G.</strong></p> <p>Bo w gruncie rzeczy tak można opisać OPPO Reno12 Pro 5G: to smartfon praktyczny aż do b&oacute;lu. Bez fajerwerk&oacute;w i bez topowych parametr&oacute;w, ale.. <strong>wbrew pozorom działa to na jego korzyść.</strong></p> <p>A w każdym razie tak wygląda to na pierwszy rzut oka, bo jeśli wgłębić się nieco mocniej w to, co OPPO Reno12 Pro 5G ma do zaoferowania, szybko odkryjemy, że to smartfon <strong>naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami na bazie sztucznej inteligencji.</strong> To one mają stanowić jego gł&oacute;wny wyr&oacute;żnik i wywr&oacute;cić do g&oacute;ry nogami spos&oacute;b, w jaki korzystamy ze smartfon&oacute;w.</p> <h3><strong>Prostota i elegancja</strong></h3> <p>Na pierwszy rzut oka OPPO Reno12 Pro 5G to smartfon prosty i niewyr&oacute;żniający się z tłumu, ale trudno mu odm&oacute;wić pewnej dozy elegancji. Smukła sylwetka, ładnie przełamana faktura na pleckach i wyświetlacz, kt&oacute;ry skutecznie wypełnia całą przednią część obudowy. <strong>To telefon, kt&oacute;ry dobrze się prezentuje, ale bez krztyny taniego efekciarstwa </strong>(przynajmniej w czarnej wersji kolorystycznej).</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia" class="w-100" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-00.jpg" /></div> <p><br /> Zresztą nad ekranem warto się chwilę pochylić, bo zdecydowanie stanowi on mocną stronę urządzenia. Jest to jednostka <strong>AMOLED</strong> o przekątnej <strong>6,7”</strong> i rozdzielczości <strong>1080 x 2412.</strong> W pobliżu krawędzie ekran został delikatnie zakrzywiony, co nie rzuca się może w oczy, ale pozwoliło zredukować szerokość otaczającej go ramki. Mamy także odświeżanie na poziomie <strong>120 Hz</strong>, a do tego producent chwali się bardzo dobrym odwzorowaniem kolor&oacute;w. Nie miałem jeszcze okazji dokonać pełnych pomiar&oacute;w tutejszego panelu, jednak „organoleptycznie” prezentuje się naprawdę bardzo dobrze.</p> <h3><strong>Średniak, ale to wystarczy</strong></h3> <p>Europejski OPPO Reno12 Pro 5G to kompletnie inna bestia niż chiński model o tej samej nazwie. Tam mieliśmy do czynienia ze sprzętem aspirującym na flagowca – a przynajmniej „flagship killera”. Telefon, kt&oacute;ry pojawi się w polskich sklepach, nie może się pochwalić aż takimi ambicjami. <strong>Pod względem specyfikacji to w znacznej mierze typowy przedstawiciel klasy średniej. </strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-03.jpg" /></p> <p>Sercem urządzenia jest procesor <strong>MediaTek Dimensity 7300-Energy, </strong>czyli specjalna wersja układu przygotowana specjalnie na zlecenie firmy OPPO. Do tego w otrzymanym przeze mnie egzemplarzu znalazło się <strong>12 GB RAM i 512 GB pamięci wewnętrznej.</strong> Nie jest to specyfikacja pozwalająca bić rekordy wydajności, ale wystarczy, by telefon działał bardzo szybko i responsywnie. Szczerze? Po tych kilku dniach spędzonych z urządzeniem bez problemu byłbym w stanie uwierzyć, że mam tu do czynienia z modelem wyposażony w topowy procesor, tak jak ma to miejsce w Chinach.</p> <p>Zresztą myślę, że o wiele bardziej istotny jest fakt, że na pokładzie mamy spory akumulator – konkretnie o pojemności <strong>5000 mAh </strong>– z obsługą szybkiego ładowania mocą aż<strong> 80 W</strong>. To zbawienie w sytuacjach awaryjnych i bardzo mnie cieszy, że OPPO nie zrezygnowało z mocnego nacisku na ten konkretny aspekt.</p> <p style="text-align:center"><img alt="OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-01.jpg" /></p> <p>Niestety producent ma krechę za brak ładowarki w zestawie. Biorąc pod uwagę, że tutejsze szybkie ładowanie wykorzystuje autorski standard <strong>SUPERVOOC</strong>, jest to duża niedogodność dla użytkownik&oacute;w, kt&oacute;rzy chcieliby wykorzystać pełną moc tutejszego szybkiego ładowania. Na szczęście nie zostajemy całkiem na lodzie, bo <strong>OPPO Reno12 Pro 5G obsługuje także popularny standard USB Power Delivery.</strong> Niestety wtedy do dyspozycji mamy „tylko” <strong>55 W.</strong></p> <h3><strong>Sztuczna inteligencja w ludzkim wydaniu</strong></h3> <p>To, co spodobało mi się w OPPO Reno12 Pro 5G najbardziej, to oprogramowanie. Mamy tu <strong>Androida 14</strong> z nakładką <strong>ColorOS 14.1. </strong>To ten sam interfejs, kt&oacute;ry znajdziemy na pozostałych urządzeniach OPPO. Nakładka mocno r&oacute;żni się od „czystego” Androida, ale za to jest w mojej ocenie <strong>jedną z bardziej przejrzystych i intuicyjnych na rynku.</strong></p> <p>Nie będę się tu zbyt szeroko rozpływał nad ColorOS, bo to raczej temat na pełną recenzję. Muszę natomiast pochwalić spos&oacute;b, w jaki producent zaimplementował funkcje AI. Bo wiecie – jest 2024 rok. Nie da się zrobić produktu bez AI. <strong>Na szczęście w przypadku OPPO Reno12 Pro 5G funkcjonalność na bazie sztucznej inteligencji wdrożona została dużo bardziej subtelnie niż u konkurencji, co akurat bardzo sobie chwalę.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia" class="w-100" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-06.jpg" /></div> <p><br /> Do większości funkcji związanych z AI dostęp mamy z poziomu wysuwanego z boku paska skr&oacute;t&oacute;w. Ten na bieżąco dopasowuje się do wyświetlanej treści. Przykładowo, po odpaleniu przeglądarki internetowej znajdziemy tam skr&oacute;ty do funkcji streszczenia i lektora. Szczeg&oacute;lnie przypadła mi do gustu ta pierwsza. Co prawda nie działa w języku polskim, jednak zupełnie <strong>sprawnie wyciąga kluczowe informacje z tekst&oacute;w po angielsku.</strong> Zadowolony jestem r&oacute;wnież z efekt&oacute;w uzyskanych za pomocą funkcji AI wbudowanych w edytor zdjęć.</p> <p>Jak na razie moim ulubionym narzędziem jest <strong>Gumka AI,</strong> pozwalająca w prosty spos&oacute;b usunąć wybrane obiekty ze zdjęcia. Korzystanie z niej jest dziecinnie proste - po wybraniu zdjęcia w edytorze wystarczy kliknąć w ikonkę narzędzia, a następnie zaznaczyć fragment kadru z niechcianym elementem. Nie musimy być przy tym bardzo dokładni, bo <strong>telefon sam doskonale rozumie, co chcemy usunąć. </strong>Jeśli chcemy wymazać z kadru przechodni&oacute;w, to wymaże przechodni&oacute;w. Jeśli g&oacute;rską panoramę szpeci słup telefoniczny, usunie słup telefoniczny. Działa to naprawdę fajnie. Na podobnej zasadzie działa funkcja <strong>Inteligentne konturowanie 2.0</strong>, pozwalająca wyciąć ze zdjęcia wybrany element, np. konkretną osobę lub zwierzaka, a następnie wkleić ją do notatki, wiadomości lub po prostu zapisać w pamięci urządzenia jako nowy obraz.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia" class="w-100" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-07.jpg" /></div> <p><br /> A na tym nie koniec, bo takich praktycznych narzędzi jest na pokładzie dużo więcej. Wiele z nich na pierwszy rzut oka może się wydawać niedostrzegalna. Przykładowo, <strong>AI Czysty Głos,</strong> czyli narzędzie do usuwania hałasu otoczenia podczas rozm&oacute;w telefonicznych, dzięki kt&oacute;remu możemy komfortowo porozmawiać np. w rozklekotanym tramwaju albo prosto z hucznej imprezy. Innym tego typu rozwiązaniem jest <strong>AI LinkBoost,</strong> wykorzystujące sztuczną inteligencję do zarządzania połączeniem z siecią. Dzięki temu w zależności od potrzeb telefon sprawnie przełącza się między Wi-Fi i danymi pakietowymi, jednocześnie gwarantując lepszy zasięg w trudnych warunkach, np. w windzie lub na parkingu podziemnym. Ot, praktyczne narzędzia w miejsce tanich, efekciarskich sztuczek.</p> <p>Jasne, nie ma tu nic rewolucyjnego, ale czy musi być? Szczeg&oacute;lnie, że nawet z tych samych funkcji, kt&oacute;re znajdziemy u konkurencji, korzysta mi się dużo lepiej, kiedy nikt nie pr&oacute;buje mi ich wciskać na siłę. M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, podoba mi się podejście OPPO w tym zakresie.</p> <h3><strong>OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia</strong></h3> <p>Niestety nie miałem jeszcze czasu przeprowadzić pełnych test&oacute;w OPPO Reno12 Pro 5G, dlatego trudno mi napisać cokolwiek sensownego na temat tutejszego aparatu czy realnej wytrzymałości akumulatora. Mogę natomiast śmiało stwierdzić, że<strong> producent ma w swojej ofercie mocnego zawodnika, kt&oacute;ry powinien przypaść do gustu polskim użytkownikom.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="OPPO Reno12 Pro 5G - pierwsze wrażenia" src="/images/2024/06/oppo-reno-12-pro-pierwsze-wrazenia/oppo-reno-12-pro-02.jpg" /></p> <p>OPPO Reno12 Pro 5G docelowo kosztować ma <strong>2499 zł,</strong> przy czym jeśli zdecydujemy się na jego zakup <strong>do 2 lipca 2024,</strong> możemy się załapać na specjalną ofertę premierową. W jej ramach telefon dostępny będzie 300 zł taniej, czyli już za <strong>2199 zł.</strong></p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy OPPO.</em></p>Thu, 20 Jun 2024 23:05:28 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/oppo-reno-12-pro-opinie-pierwsze-wrazeniaHuawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego facetahttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-pura-70-porownanie-ap<div class="content-full-width full-width"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Porządny smartfon to gadżet, kt&oacute;ry doceni każdy mężczyzna – szczeg&oacute;lnie kiedy mowa o urządzeniach z rodziny Huawei Pura 70.</strong></p><img src="https://track.adform.net/adfserve/?bn=73748719;1x1inv=1;srctype=3;ord=[timestamp]" border="0" width="1" height="1"/> <p style="text-align:center"><a href="https://track.adform.net/C/?bn=73748719" target="_blank" rel="nofollow"><img alt="" src="/images/2024/06/300x250_40kb.jpg" /></a></p> <p>Podobno faceci to gadżeciarze. Prawda jest jednak taka, że do elektroniki i technologii ciągnie nas nie tylko z powodu zastrzyku endorfin, kt&oacute;ry tego typu sprzęty potrafią zafundować. <strong>Szukamy sprzętu, dzięki kt&oacute;remu nasze życie stanie się lepsze;</strong> kt&oacute;ry nas nie zawiedzie i pomoże w walce z codziennymi wyzwaniami oraz spełnianiu naszych marzeń. </p> <p>Dla wielu z nas takim niezawodnym kompanem jest nasz smartfon. Tyle tylko, że smartfon smartfonowi nier&oacute;wny i niekt&oacute;re w tej roli sprawdzą się po prostu lepiej – na przykład urządzenia z rodziny <strong>Huawei Pura 70,</strong> czyli nowe telefony chińskiego producenta z mocnym naciskiem na funkcje fotograficzne. Obejmuje ona trzy modele – wariant standardowy, Pro i Ultra – oferujące zaawansowane funkcje, dostosowane do potrzeb r&oacute;żnych użytkownik&oacute;w.</p> <p>Dlaczego warto wybrać jeden z nowych foto-smartfon&oacute;w Huawei? Wyobraźmy sobie kilka scenariuszy.</p> <hr /> <h3><strong>Tomek. Pasjonat fitnessu i spacer&oacute;w po g&oacute;rach</strong></h3> <p>Poznajcie Tomka. Tomek każdy dzień zaczyna od biegania, regularnie chodzi na siłownię, a weekendy lubi spędzać w g&oacute;rach. P<strong>otrzebuje telefonu, kt&oacute;ry da radę dotrzymać mu kroku. Kompaktowego, wytrzymałego i o dobrych parametrach.</strong> Na całe szczęście <strong>Huawei Pura 70</strong> doskonale pasuje do tego opisu.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-01.jpg" /></div> <p><br /> Przede wszystkim mimo dużego ekranu o przekątnej 6,6” to nadal w miarę kompaktowy telefon. <strong>Bez problemu mieści się i do kieszeni, i do „nerki”, z kt&oacute;rą Tomek chodzi biegać.</strong> Mimo to w środku znalazło się miejsce na duży akumulator o pojemności <strong>4900 mAh,</strong> kt&oacute;ry spokojnie potrafi wytrzymać cały dzień z włączonym GPS-em. To o tyle ważne, że na g&oacute;rskim szlaku nie ma zbyt wielu okazji, by podłączyć się do ładowarki.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-02.jpg" /></p> <p>Zresztą wytrzymałość jest dla Tomka ważna także w tym bardziej dosłownym, „fizycznym” kontekście. Chwila nieuwagi, nier&oacute;wna płytka chodnikowa albo kawałek śliskiego kamienia i witamy się z glebą… a razem z nami nasz smartfon. Etui i szkło ochronne to jedno, ale każde dodatkowe zabezpieczenie jest w tej sytuacji na wagę złota.</p> <p>Wyświetlacz Huawei Pura 70 zabezpieczony został wzmacnianym szkłem <strong>Kunlun Glass 2.</strong> Do tego telefon jest <strong>pyło- i wodoodporny. </strong>Nawet jeśli upadnie na kamienie, to prawdopodobnie nadal będzie się po co schylać – o niewielu smartfonach w tej cenie można coś takiego powiedzieć.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/phones/pura70/buy/" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Pura 70 - sprawdź ofertę</a></b></span></div> <hr /> <h3><strong>Maciek, zakochany w c&oacute;reczce pasjonat gotowania</strong></h3> <p>Maćka na pewno kojarzycie. To spokojny gość ze stabilną pracą, dla kt&oacute;rego najważniejsza jest rodzina. To nie znaczy, że Maciek nie ma hobby – w wolnych chwilach lubi gotować, a jak żona śpi, zdarza mu się pograć online z kolegami. Pierwsze miejsce w jego życiu zajmują jednak najbliżsi, szczeg&oacute;lnie c&oacute;reczka, w kt&oacute;rej jest absolutnie zakochany.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-03.jpg" /></div> <p><br /> Maciek nie potrzebuje telefonu z milionem fajerwerk&oacute;w. <strong>Dużo ważniejsze, żeby ten był niezawodny i gwarantował dostęp do używanych przez niego na co dzień aplikacji.</strong> No i musi mieć <strong>dobry aparat,</strong> by w każdej chwili m&oacute;c uwiecznić najpiękniejsze chwile spędzane z bliskimi.</p> <p>Wyb&oacute;r padł na <strong>Huawei Pura 70 Pro. </strong>Znajdziemy tu świetny wyświetlacz<strong> LTPO OLED</strong> o przekątnej <strong>6,8”</strong> i odświeżaniu <strong>120 Hz</strong> i potężny akumulator <strong>5050 mAh.</strong> Fakt, że ten ostatni można błyskawicznie naładować<strong> ładowarką o mocy 100 W </strong>to dodatkowy atut, szczeg&oacute;lnie kiedy bateria świeci pustką, a trzeba szybko wychodzić po młodą do przedszkola.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-04.jpg" /></p> <p>Gł&oacute;wnym atutem dla Maćka był jednak świetny aparat. Gł&oacute;wny moduł o rozdzielczości <strong>50 Mpix</strong> pozwala zrobić świetną fotkę w praktycznie każdych warunkach. Rodzinne zdjęcia wakacji, spontaniczny portret c&oacute;rki złapany podczas wycieczki do zoo, zapierający dech w piersiach zach&oacute;d słońca, uchwycony przy okazji powrotu z pracy – <strong>Huawei Pura 70 Pro jest zawsze pod ręką i pozwala uwiecznić każdą z tych chwil.</strong></p> <p>Ale fajny aparat przydaje się także podczas realizowania swoich pasji – w przypadku Maćka mowa o gotowaniu. Okazuje się, że fotografowanie pięknie podanych potrwa także potrafi sprawić mn&oacute;stwo frajdy, a Huawei Pura 70 Pro daje duże pole do popisu, jeśli chodzi o zabawy kompozycją. <strong>Zmienna przysłona umożliwia precyzyjną kontrolę głębi ostrości, pozwalając uzyskać piękne rozmycie tła albo wręcz przeciwnie – wyraźnie uchwycić większy fragment kadru. </strong>Spektakularne efekty można uzyskać także za pomocą teleobiektywu z trybem makro – wystarczy plaster cytryny, latarka i trochę wyobraźni.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/phones/pura70-pro/buy/" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Pura 70 Pro - sprawdź ofertę</a></strong></span></div> <hr /> <h3><strong>Leon, zakręcony technologicznie imprezowicz ze smykałką do fotografii</strong></h3> <p>Leon to najbardziej wymagający z naszej tr&oacute;jki bohater&oacute;w. Pasjonat nowych technologii, artystyczna dusza, kt&oacute;ra widzi świat jako jeden wielki kadr, a przy okazji entuzjasta życia nocnego, kt&oacute;ry oczekuje, że jego telefon dotrzyma mu kroku. Nie należy się dziwić, że Leon <strong>wybiera tylko to, co najlepsze.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-05.jpg" /></div> <p><br /> Dlatego do jego kieszeni trafił <strong>Huawei Pura 70 Ultra.</strong> To topowy smartfon, kt&oacute;ry już od pierwszych chwil wyr&oacute;żnia się swoim ekskluzywnym designem. Przepiękny wyświetlacz<strong> LTPO OLED</strong> o przekątnej <strong>6,8”,</strong> stylowe plecki z <strong>wykończeniem imitującym sk&oacute;rę</strong> i dbałość o najdrobniejsze detale od razu dają do zrozumienia, że mamy do czynienia ze sprzętem wyjątkowym – tak jak jego właściciel. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-06.jpg" /></p> <p>Ale po raz kolejny to aparat stał się gł&oacute;wnym argumentem za wyborem Huawei Pura 70 Ultra. Tutejszy gł&oacute;wny moduł to jednostka na bazie <strong>1-calowej matrycy</strong> o naprawdę wyśrubowanych parametrach. Choć na pierwszy rzut oka rozdzielczość <strong>50 Mpix</strong> i przysłona<strong> f/1.6-4.0</strong> nie sugerują dużych r&oacute;żnic w por&oacute;wnaniu z wariantem Pro, w praktyce r&oacute;żnica jest i to duża. Tutejszy sensor gromadzi więcej światła, dzięki czemu jeszcze lepiej radzi sobie po zmroku i w trudnych warunkach oświetleniowych.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Huawei Pura 70 - obowiązkowy gadżet współczesnego faceta" src="/images/2024/06/huawei-pura-70-facet/huawei-pura-70-dla-faceta-07.jpg" /></p> <p>Jeśli większość flagowc&oacute;w spełnia fotograficzne potrzeby Leona na 90 procent, Huawei Pura 70 Ultra <strong>wnosi te ostatnie 10 procent, dzięki kt&oacute;rym bezlusterkowiec tak naprawdę może zostać w domu. </strong>Nieważne, czy do zrobienia jest zdjęcie z ciemnego klubu, czy artystyczna kompozycja z udziałem modernistycznej kamienicy i przechodnia w ciemnym prochowcu – ten telefon zrobi robotę r&oacute;wnie dobrze jak większość „prawdziwych” aparat&oacute;w. <strong>Jednocalowa matryca to szerszy zakres dynamiki, dokładniejsze odwzorowanie kolor&oacute;w oraz lepsza jakość zdjęć po zmroku.</strong> To taka kropka nad „i”, kt&oacute;ra pozwala topowemu modelowi Huawei brylować w obszarach, kt&oacute;re sprawiają problemy większości telefon&oacute;w. </p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/phones/pura70-ultra/buy/" rel="nofollow" target="_blank">Huawei Pura 70 Ultra - sprawdź ofertę</a></strong></span></div> <hr /> <p>Każdy z nas ma inne potrzeby i stawia czoła innym wyzwaniom. Może odnajdujesz się w jednym z opisanych scenariuszy, a może Twoje życie wygląda zupełnie inaczej. Tak czy inaczej jednego jestem pewny –<strong> na pewno znajdzie się w nim miejsce na telefon z rodziny Huawei Pura 70.</strong> Warto dać mu szansę i przekonać się, w jaki spos&oacute;b odmieni Twoją codzienność.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Tue, 18 Jun 2024 18:10:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-pura-70-porownanie-apNie ryzykuj, archiwizuj dane. Z tym sprzętem to sama przyjemnośćhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo<div class="content-full-width full-width"><img alt="Nie ryzykuj, archiwizuj dane. Z tym sprzętem to sama przyjemność" class="w-100" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-00.jpg" /></div> <p><strong><img alt="Wspomnienia są ulotne. Zadbaj o swoją pamięć już dzisiaj" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-00.jpg" style="display: none;" /><br /> Jak bezpiecznie magazynować i przenosić dane w 2024 roku? Wbrew pozorom to wcale nie jest trudne i drogie. Wystarczy wiedzieć czego się szuka. Bez r&oacute;żnicy czy zależy Wam na pojemności, wydajności czy cenie odpowiedzią są dyski zewnętrzne Samsung.</strong><br />  </p><p>W obecnych czasach nie trzeba drogiego, flagowego smartfona by robić ładne zdjęcia czy nagrywać spektakularne firmy. Nawet modele ze średniej p&oacute;łki cenowej posiadają już matryce oferujące wysoką rozdzielczość i szeroki zakres tonalny. Tym samym uwiecznianie ważnych dla nas chwil jak np. urodziny, rocznice, wakacje, wystąpienia dziecka itd. są łatwe jak nigdy wcześniej. Ma to jednak też jedną sporą wadę - duża waga materiał&oacute;w.</p> <h3><strong>Przenośne SSD to duża pojemność w małym formacie</strong></h3> <p>Rodzi się więc pytanie jak najłatwiej przenosić pliki między urządzeniami czy dzielić nimi z innymi osobami? Możliwości jest oczywiście kilka. Co prawda technologie takie jak dyskietki czy płyty CD/DVD odeszły już do lamusa, ale w ich miejsce pojawiły się pendrive’y, karty pamięci, usługi chmurowe czy dyski przenośne. A dzisiaj skupimy się na tych ostatnich, bowiem mają one największe zalety.</p> <p><strong>Dyski zewnętrze oferują zdecydowanie większą prywatność</strong> niż serwery firm trzecich - to my kontrolujemy kto ma dostęp do danych, a przy tym charakteryzują się wyższymi pojemnościami niż inne z fizycznych nośnik&oacute;w. Na rynku dostępne mamy dwa gł&oacute;wne rozwiązania - HDD oraz SSD. Pierwsze to starsze, tradycyjne dyski talerzowe. Drugie zaś to dużo nowsza i bardziej zaawansowana technologia p&oacute;łprzewodnikowa.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Wspomnienia są ulotne. Zadbaj o swoją pamięć już dzisiaj" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-01.jpg" /></p> <p>A jakie są r&oacute;żnice? Patrząc z punktu widzenia użytkownika HDD są tańsze, ale ze względu na opieranie się na elementach ruchomych (talerze, głowice) oferują niższe prędkości odczytu i zapisu, wyższe op&oacute;źnienia oraz gorszą kulturę pracy przy większym poborze mocy. Do tego dochodzi ryzyko awarii, zwłaszcza w przypadku wstrząs&oacute;w. <strong>SSD są tych wad pozbawione - to kilkukrotnie wydajniejsze dyski, kt&oacute;re pracują całkowicie bezgłośnie i są wyjątkowo energooszczędne.</strong> Jakby tego było mało oferują bardziej kompaktowe rozmiary, a więc łatwiej je mieć zawsze przy sobie.</p> <h3><strong>Dobry dysk zewnętrzny powinien oferować wszystko</strong></h3> <p><strong>No dobrze, a jak wybrać najlepszy dysk zewnętrzny?</strong> Ile os&oacute;b, tyle r&oacute;żnych odpowiedzi. Dla części konsument&oacute;w liczy się gł&oacute;wnie cena, inni patrzą na parametry, a jeszcze inni na wygląd. Moim zdaniem jak zwykle trzeba postawić na złoty środek i balans między r&oacute;żnymi czynnikami. To właśnie dlatego <strong>przy zakupie przenośnego SSD warto brać pod uwagę przede wszystkim ofertę Samsung</strong>. Koreańczycy obecni są na rynku od 1938 roku, a więc mają dziesięciolecia doświadczenia. Co więcej <strong>korzystają wyłącznie z autorskich technologii</strong> - kości pamięci, kontrolery, oprogramowanie, a ich portfolio jest wyjątkowo rozległe. Innymi słowy <strong>każdy może znaleźć coś idealnie dopasowanego do swoich potrzeb.</strong></p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-02.jpg" /></div> <p><img alt="Wspomnienia są ulotne. Zadbaj o swoją pamięć już dzisiaj" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-02.jpg" style="display: none;" /><br /> Dla os&oacute;b, kt&oacute;re magazynują wyjątkowo dużo danych stworzono model <strong>Samsung T5 EVO</strong>. Mowa o jednych z najpojemniejszych zewnętrznych SSD w sprzedaży. Mamy bowiem do wyboru <strong>warianty o pojemności 2, 4 i 8 TB</strong>. Coś co dla konkurencji jest często nadal nieosiągalne. A wszystko to przy wymiarach 95 x 40 x 17 milimetr&oacute;w i masie 102 gram&oacute;w. <strong>Całość więc bez problemu mieści się w kieszeni, torebce czy plecaku.</strong> I chociaż to już mocno osobiste zdanie, to moim zdaniem obłe kształty i czarno-srebrna stylistyka prezentują się wyjątkowo gustownie.</p> <h3><strong>Samsung oferuje wysoką kompatybilność z urządzeniami</strong></h3> <p>Opisywany nośnik p&oacute;łprzewodnikowy korzysta ze standard&oacute;w takich jak złącze USB 3.2 Gen 1 typu C czy autorskie <strong>pamięci V-NAND 7. generacji</strong>, zapewniając kilkukrotnie wyższe transfery niż HDD . Nie zabrakło też technologii takich jak TRIM czy sprzętowe szyfrowanie danych. <strong>A wszystko to przy wysokiej kompatybilności z niemal wszystkimi urządzeniami na rynku.</strong> Mowa nie tylko o komputerach stacjonarnych i laptopach z systemem Windows i MacOS, ale r&oacute;wnież smartfonach, aparatach fotograficznych czy konsolach.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Wspomnienia są ulotne. Zadbaj o swoją pamięć już dzisiaj" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-03.jpg" /></p> <p>Naturalnie nie każdy z nas ma takie same potrzeby. Jeśli więc szukacie <strong>dysku zewnętrznego do pracy</strong> dużo ważniejsza może być <strong>topowa wydajność</strong>. W końcu transfery przekładają się bezpośrednio na czas kopiowania plik&oacute;w, a wszyscy znamy powiedzenie, że „czas to pieniądz”. Nie ma problemu, <strong>Samsung dla każdego ma coś dobrego</strong>.</p> <h3><strong>Kopiowanie gigabajt&oacute;w danych może zajmować sekundy</strong></h3> <p>Model <strong>Samsung T9</strong> to nadal duże pojemności rzędu <strong>1, 2 i 4 TB</strong> oraz poręczna obudowa o rozmiarach 88 x 60 x 14 milimetr&oacute;w przy masie 122 gram&oacute;w, ale <strong>zauważalnie wyższa wydajność</strong>. Tym razem dostajemy 136-warstwowe kości V-NAND opracowane przez Koreańczyk&oacute;w, kt&oacute;re połączono z nowoczesnym interfejsem USB 3.2 Gen 2x2. Pozwala to na zaoferowanie prędkości do 2000 MB/s, a tym samym <strong>kopiowanie plik&oacute;w zajmuje dosłownie sekundy</strong>. A wszystko to przy zachowaniu tej samej, uniwersalnej kompatybilności.</p> <blockquote> <p>Wygoda posiadania natychmiastowej kopii to jedno, ale sam fakt posiadania back-upu danych to drugie. Posiadanie kopii zapasowej swoich zasob&oacute;w staje się nieocenione w sytuacjach uszkodzenia i utraty danych. Nie można jednak zapominać o ewentualności atak&oacute;w ransomware - pr&oacute;b przejęcia zasob&oacute;w dla okupu - czy bardziej pospolitej kradzieży sprzętu. Warto mieć na uwadze r&oacute;wnież możliwość odzyskania starszych wersji plik&oacute;w</p> </blockquote> <p style="text-align: right;">- m&oacute;wi Agata Woźniak, Marketing Manager w Samsung Memory.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-04.jpg" /></div> <p><img alt="Wspomnienia są ulotne. Zadbaj o swoją pamięć już dzisiaj" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-04.jpg" style="display: none;" /><br /> Warto się jednak pochylić na budową opisywanego SSD, bowiem to <strong>bardzo wytrzymała konstrukcja</strong>. Dostajemy tutaj nie tylko dodatkową, <strong>solidną powłokę gumową</strong>, ale r&oacute;wnież amortyzowane wnętrze. Co to oznacza? <strong>Samsung T9 wytrzymuje upadki z wysokości do 3 metr&oacute;w</strong>. I nie są to puste obietnice, bowiem Koreańczycy podpierają to długą, <strong>5-letnią gwarancją</strong>.</p> <p>Ten dysk zewnętrzny jest chroniony nie tylko z zewnątrz, ale r&oacute;wnież od wewnątrz. Opr&oacute;cz sprzętowego szyfrowania danych <strong>koreański SSD może zostać zabezpieczony hasłem</strong>. I na nic nie zdadzą się tutaj proste sztuczki jak formatowanie, odblokowywanie z poziomu konsoli czy dedykowane programy - <strong>Wasze dane pozostaną bezpieczne</strong> do czasu podania poprawnego hasła. A do dyspozycji będzie tylko niewielka, otwarta partycja.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Wspomnienia są ulotne. Zadbaj o swoją pamięć już dzisiaj" src="/images/2024/06/samsung-przenosne-ssd/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evo-05.jpg" /></p> <h3><strong>Nie tylko dobry hardware, ale i świetny software</strong></h3> <p>Co ważne bez r&oacute;żnicy jaki dysk Samsung wybierzemy to dostajemy <strong>w pełni darmowe i rozbudowane oprogramowanie</strong>. Aplikacja <strong>Samsung Magician</strong> oddaje do naszej dyspozycji zatrzęsienie opcji. W prosty i wygodny spos&oacute;b można m.in. sprawdzić status SSD (temperatury, zapełnienie, zdrowie), wykonać test diagnostyczny, zaktualizować firmware, bezpiecznie sformatować nośnik, sklonować dysk i wiele więcej. <strong>Nie potrzeba do tego technicznej wiedzy i umiejętności</strong> - wystarczy kilka kliknięć.</p> <p>Podsumowując w 2024 roku warto zainwestować w zewnętrzny dysk. I bez r&oacute;żnicy czy szukacie czegoś dla „przeciętnego Kowalskiego” czy sprzętu dla specjalisty, znajdziecie to w ofercie Koreańczyk&oacute;w. Samsung posiada w swoim portfolio modele w r&oacute;żnych segmentach cenowych i wydajnościowych. Znajdą się tutaj zar&oacute;wno najpojemniejsze i najwydajniejsze SSD, jak i bardziej podstawowe propozycje. Wszystkie z nich r&oacute;wnie dopracowane, trwałe i z długą gwarancją.</p> <p style="text-align: right;"><em>Tekst powstał na zlecenie firmy Samsung.</em></p>Thu, 13 Jun 2024 17:59:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/jaki-dysk-przenosny-wybrac-ssd-poradnik-samsung-t9-t5-evoMasz psa lub kota? Ten sprzęt rozwiąże Twoje problemyhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/hoover-hfx-pets-hfx20p-011-recenzja-opinie-czy-warto<p style="text-align:center"><img alt="Hoover HFX Pets stojący " src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-HFX-Pets-stojacy.jpg" /></p> <p><br /> <strong>Hoover to legenda odkurzania. Na przykładzie odkurzacza Hoover HFX Pets sprawdziłam, jak legenda trzyma się we wsp&oacute;łczesnym wyścigu. To model stworzony do mieszkań, w kt&oacute;rych są dywany, meble z tapicerką i nasze ukochane zwierzęta domowe.</strong></p><p style="margin-bottom:11px"><strong>Hoover HFX Pets (HFX20P 011)</strong> przyjechał w zaskakująco małym pudełku. To możliwe, ponieważ można go rozłożyć na nieduże części… i złożyć w niecałą minutę. W zestawie znajduje się:</p> <ul> <li>część z rączką, silnikiem 365 W, ekranem i miejscem na akumulator,</li> <li>dwa akumulatory, każdy wystarczy na ok. 28 minut odkurzania w trybie standardowym i 15 minut w trybie Turbo,</li> <li>składany korpus odkurzacza pionowego,</li> <li>elektroszczotka, na kt&oacute;rej można odkurzacz postawić, z systemem zapobiegającym plątaniu się włos&oacute;w i sierści Anti-Twist,</li> <li>korpus odkurzacza ręcznego z filtrem i zbiornikiem,</li> <li>elektroszczotka do tapicerki, szczelin&oacute;wka i delikatna szczotka do mebli i bibelot&oacute;w,</li> <li>wieszak, ładowarka i woreczek na akcesoria.</li> </ul> <p>Zestaw jest więc przystosowany do tego, by <strong>odkurzyć podłogi twarde i dywany, tapicerowane meble, dostać się do trudno dostępnych kąt&oacute;w i sprzątnąć np. z p&oacute;łek</strong> z plansz&oacute;wkami i winylami, klawiatury, książek czy nawet delikatnie odkurzyć figurki.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hoover HFC Pets, komplet elementów" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-wszystkie-elementy.jpg" /></p> <p style="text-align:center"><img alt="Akcesoria Hoover HFX Pets" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-akcesoria.jpg" /></p> <p>Warto dodać, że korpus odkurzacza pionowego po zdjęciu szczotki do podł&oacute;g ma jeszcze jedną końc&oacute;wkę: <strong>Corner Genie. To niemal tr&oacute;jkątna końc&oacute;wka z miękkim wykończeniem i k&oacute;łeczkiem.</strong> Można nią dojechać w kąt albo podnieść nią większe śmieci, na kt&oacute;re nie wjedzie elektroszczotka do podł&oacute;g.</p> <p>Przy tym korzystanie z zestawu jest bardzo intuicyjne. Wszystkie elementy zostały tak zaprojektowane, by nie dało się maszyny złożyć źle albo uszkodzić w tym procesie, co bardzo sobie chwalę. Na wielu elementach są ilustracje pomocnicze, a elementy interaktywne, jak przyciski zatrzask&oacute;w, zawsze są szare.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Zatrzaski odkurzacza Hoover HFC Pets" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-zatrzaski.jpg" /></p> <h3><strong>Hoover HFX Pets jako odkurzacz pionowy. Nic się nie plącze!</strong></h3> <p>Większość testu odkurzacza Hoover HFX Pets to oczywiście podłoga, a na niej piasek w przedpokoju, włosy w łazience, płatki owsiane w kuchni oraz sierść i wszystko inne, co wypadnie z klatki naszych szczurk&oacute;w.</p> <p>Tu wyszła pierwsza ważna cecha odkurzacza. Kanały, kt&oacute;rymi podr&oacute;żują śmieci, są podzielone na niewielkie segmenty, co uważam za zaletę. Jeśli utknie w nich większy element, na przykład trochę sztywnego sianka, odkurzacz może się przytkać. Jednak nie ma tu miejsca na przepychanie rur! Właściwie wszędzie można wsadzić palec i wyjąć to, co spowodowało problem.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Szczotka do podłóg i dywanów Hoover HFX Pets" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-szczotka-do-podlogi.jpg" /></p> <p>Na pewno nie będzie utrudnień związanych z plączącymi się włosami, nitkami i sierścią. Elektroszczotka Anti-Twist ma <strong>grzebyk, kt&oacute;ry regularnie „przeczesuje” włosie wałka</strong>. Autorskie rozwiązanie Hoovera jest proste i okazało się bardzo skuteczne – takie uważam za najlepsze.</p> <p>Warto dodać, że odkurzacz w tej konfiguracji ma <strong>tryb pracy do podł&oacute;g twardych i do dywan&oacute;w</strong>. R&oacute;żnią się proporcją ssania do obrot&oacute;w szczotki. Akumulator pozwala na 28 minut pracy w trybie normalnym i 15 minut w trybie turbo, co widać na ekranie. Przy tym odkurzacz jest dość głośny (ponad 80 dBa), ale nigdy nie musiał pracować długo. Moc ssania wszystko rekompensuje i pozwala sprzątać „jednym pociągnięciem”. Hoover HFX Pets podnosi suchą karmę, ziarna i pestki, klocki, małe kamyki (np. przyniesione w bieżniku but&oacute;w) i monety. </p> <p style="text-align:center"><img alt="Hoover HFX Pets, Corner Genie" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-corner-genie.jpg" /></p> <p><strong>Elektroszczotka ma oświetlenie ułatwiające pracę</strong>. Pod lampami ma wycięcia, umożliwiające zebranie większych zanieczyszczeń, ale mają one granicę – około 5 mm. Karma dla dużych piesk&oacute;w może więc się nie zmieścić i wtedy do akcji wchodzi <strong>szczotka Corner Genie</strong>. Poza tym, że można nią wjechać do ciasnych kąt&oacute;w, sprawdza się do „punktowego” podnoszenia większych śmieci.</p> <p>Świetne jest też to, że przełączanie się między szczotkami nie wymaga schylania się. Wystarczy nadepnąć na „języczek” zatrzasku elektroszczotki i podnieść odkurzacz.</p> <p>Waga tego zestawu to ok. 3,5 kg. Jest przy tym dobrze wyważony i dobrze prowadzi się po podłogach, choć na parkiecie brakuje mi gumowanych k&oacute;łek. <strong>Zbiornik na śmieci ma pojemność 1,19 l, co na pewno wystarczy na sprzątanie nawet dużego mieszkania</strong>.</p> <h3><strong>Hoover HFX Pets jako Odkurzacz ręczny</strong></h3> <p>Przejście do trybu odkurzacza ręcznego wymaga odłączenia części z silnikiem od jednego korpusu i podłączenia jej do drugiego, mniejszego i lżejszego. Odkurzacz ręczny ma osobny zbiornik na odpady, ok. połowę mniejszy od zbiornika odkurzacza pionowego. Tu można przyłączyć szczotkę do tapicerki, szczelin&oacute;wkę oraz szczotkę 2 w 1.</p> <p>Paradoksalnie to najprostsza końc&oacute;wka wzbudziła we mnie największe emocje. Uwielbiam odkurzacze z <strong>długą szczelin&oacute;wką (44 lub 66 cm)</strong>, dzięki kt&oacute;rej mogę dostać się za pralkę, pod lod&oacute;wkę, albo po prostu nie schylać się do kąt&oacute;w czy listew przy podłodze. Moim zdaniem Hoover zrobił końc&oacute;wkę idealną. <strong>Wysuwana część jest elastyczna, bardzo solidna, a na końcu jest jeszcze szczoteczka z włosiem</strong>. Tą szczelin&oacute;wką mogę dostać się wszędzie tam, gdzie nie wjedzie odkurzacz pionowy z korpusem o średnicy powyżej 10 cm.</p> <p style="text-align:center"><img alt="szczotka do siersci hoover hfx pets" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-szczotka-do-siersci.jpg" /></p> <p>Szczotka do usuwania sierści r&oacute;wnież stanęła na wysokości zadania. Sprawdziłam ją na dłuższej, bardziej miękkiej sierści kota oraz na kr&oacute;tkiej, dość sztywnej sierści szczurk&oacute;w i w obu przypadkach tapicerka wr&oacute;ciła do odpowiedniego stanu. Sprawdzałam oczywiście kilka typ&oacute;w materiał&oacute;w o r&oacute;żnym splocie. Myślę więc, że jest to końc&oacute;wka uniwersalna i zadowoli właścicieli zwierząt „kanapowych”.</p> <p>Pomaga tu możliwość szybkiej zmiany akumulatora w odkurzaczu, bo rzeczywiście p&oacute;ł godziny może nie wystarczyć na odkurzenie kompletu mebli i ł&oacute;żka w większym mieszkaniu. W moim 2-pokojowym mieszkaniu jeden akumulator to aż nadto energii na sprzątnięcie wszystkich pomieszczeń i mebli.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hoover HFX Pets jako odkurzacz ręczny" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-HFX-Pets-odkurzacz-reczny.jpg" /></p> <p>Ostatni element zestawu to szczotka 2 w 1, wyposażona w sztywny welur do zbierania sierści oraz dłuższe włosie do odkurzania. Można się nią dostać do kąt&oacute;w klatki, zagięć w meblach i między książki. Do niej właśnie przydałby mi się elastyczny wąż, kt&oacute;rego w zestawie zabrakło – mogłabym łatwo sprzątnąć też wyższe p&oacute;łki w mieszkaniu.</p> <h3><strong>Opr&oacute;żnianie, czyszczenie i filtry</strong></h3> <p>Oba zbiorniki na śmieci można opr&oacute;żnić bez dotykania brudu. Work&oacute;w oczywiście nie ma, więc nie będzie dodatkowych koszt&oacute;w. Ponadto zbiornik odkurzacza pionowego ma część wypychającą śmieci i czyszczącą jego ścianki, co pomoże, jeśli utknie w nim na przykład kłębek lekkiej sierści. Przy opr&oacute;żnianiu tego zbiornika odsłoni się także metalowa siatka, kt&oacute;ra jest częścią systemu filtracji. Można ją szybko przetrzeć, jeśli będzie to konieczne.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Opróżnianie zbiornika Hoover HFX Pets" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-oproznianie-zbiornika.jpg" /></p> <p>Filtry EPA w obu zbiornikach Hoovera HFX Pets to gratka dla alergik&oacute;w. Oba są zmywalne. Można je łatwo wyjąć i wypłukać, a następnie dać im przynajmniej 24 godziny na wyschnięcie. Gdy przyjdzie pora na czyszczenie, odkurzacz da znać na wyświetlaczu. Ponadto producent proponuje korzystanie z aplikacji IoT hOn, gdzie r&oacute;wnież można sprawdzić stan filtra, ale nie jest ona niezbędna do pełnego wykorzystania odkurzacza.</p> <p>Jeśli to konieczne, można też łatwo wyjąć wałki z włosiem z elektroszczotek. Gdy odkurzacz pionowy stoi zaparkowany, nie trzeba go nawet podnosić – można zdjąć przezroczystą osłonę wałka i go wyjąć. Wyjęcie mniejszego wałka z elektroszczotki do tapicerki to kwestia odkręcenia jednej zatyczki, na przykład monetą. Myślę, że to doskonale przemyślana konstrukcja.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Hoover HFX Pets, jednostka z silnikiem" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-naped.jpg" /></p> <p>Zresztą wiele rozwiązań, kt&oacute;re zastosował Hoover, uważam za świetne. Uwielbiam odkurzacze z możliwością zaparkowania, systemami pozwalającymi uniknąć plątania się włos&oacute;w na szczotkach i po prostu łatwe w obsłudze. Tu Hoover stanął na wysokości zadania. Nie mam nic do zarzucenia ergonomii tego sprzętu ani jakości sprzątania. Jest głośny, ale podnosi wszystko, co trzeba i rzadko kiedy musiałam odkurzać jakąś powierzchnię dwukrotnie. Jeszcze rzadziej musiała skorzystać z trybu Turbo, czego nie mogę powiedzieć o paru konkurentach w podobnej cenie. </p> <p>Najlepsze zostawiłam na koniec. <strong>Odkurzacz może stać w kącie za zasłoną, może wisieć na uchwycie ściennym z ładowarką, a może… złożyć się na p&oacute;ł i wjechać do szafy, na przykład pod kurtki</strong>. To kolejna cecha, za kt&oacute;rą go polubiłam. Nasze mieszkanie jest małe i każdy litr przestrzeni przechowywania jest na wagę złota.</p> <p><strong>Hoover HFX Pets jest na tyle elastyczny, że każdy znajdzie dla niego odpowiedni kącik.</strong> I dobrze, bo moim zdaniem odkurzacz nie służy do ozdabiania wnętrza. Nie mam więc pretensji za to, że obudowę dość łatwo zarysować.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Wieszak na Hoover HFX Pets" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-hfx-pets-wieszak-na-odkurzacz.jpg" /></p> <p><strong>Ten świetny odkurzacz nie jest przy tym drogi, co miło mnie zaskoczyło. Możesz go kupić już za 1600 zł.</strong></p> <h3><strong>Zalety:</strong></h3> <ul> <li>możliwość złożenia i przechowywania w małej przestrzeni;</li> <li>wygoda i ergonomia na wysokim poziomie;</li> <li>włosy nie plączą się na elektroszczotce;</li> <li>odpowiednia siła ssania, by poradzić sobie z cięższym brudem;</li> <li>świetna szczotka „do kąt&oacute;w”, łatwo dostępna;</li> <li>długa, elastyczna szczelin&oacute;wka;</li> <li>łatwe opr&oacute;żnianie bez dotykania brudu;</li> <li>łatwe czyszczenie filtr&oacute;w;</li> <li>łatwe usuwanie ewentualnych zator&oacute;w;</li> <li>przystępna cena za zestaw.</li> </ul> <h3><strong>Wady:</strong></h3> <ul> <li>brak elastycznego węża, kt&oacute;ry ułatwiłby manewrowanie przy odkurzaczu ręcznym;</li> <li>szeroki korpus utrudnia szybkie odkurzanie pod meblami;</li> <li>odkurzanie jest dość głośne (ponad 80 dB);</li> <li>łatwo porysować obudowę.</li> </ul> <p style="text-align:center"><img alt="Woreczek na części" src="/images/2024/06/Hoover-HFX-Pets/Hoover-woreczek.jpg" /></p> <p style="text-align: right;"><em>Materiał powstał na zlecenie Haier, właściciela marki Hoover.</em></p>Thu, 13 Jun 2024 13:50:36 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/hoover-hfx-pets-hfx20p-011-recenzja-opinie-czy-wartoO takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobiłhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-matepad-115s-tablet-studia<div class="content-full-width full-width"><img alt="O takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobił" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-student/huawei-matepad-115s-ap-00.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Huawei MatePad 11.5"S to nowy tablet dostępny w wersji z matowym wyświetlaczem. Przy okazji to sprzęt, o kt&oacute;rym marzyłem co najmniej od czasu studi&oacute;w.</strong></p><img src="https://track.adform.net/adfserve/?bn=74315567;1x1inv=1;srctype=3;ord=[timestamp]" border="0" width="1" height="1"/> <p style="text-align:center"><a href="https://track.adform.net/C/?bn=74315567" target="_blank" rel="nofollow"><img alt="" src="/images/2024/06/Telepolis_300x250_40kb.jpg" /></a></p> <p>Macie czasem tak, że bierzecie jakiś sprzęt do ręki i myślicie sobie: „o kurczę, od lat o takim marzyłem!” Ja dokładnie tak miałem z nowym <strong>Huawei MatePad 11.5”S,</strong> czyli tabletem, za kt&oacute;ry jako student byłbym gotowy zabić. Dlaczego?</p> <p style="text-align: center;"><iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/lbREgD8_VWo?si=8FCRwcx14nR5Freo" title="YouTube video player" width="560"></iframe></p> <p><br /> Żeby to wyjaśnić, <strong>musimy cofnąć się w czasie o mniej więcej dekadę</strong> – może nieco dłużej. Kiedy zaczynałem studia, smartfony powoli stawały się normą, tablety nadal stanowiły egzotyczną ciekawostkę, a laptopy były wielkie, ciężkie i rozładowywały się mniej więcej po dw&oacute;ch godzinach. Mogliśmy już zakosztować, ile nowoczesne gadżety mają do zaoferowania, ale nie ma co ukrywać – <strong>technologia nadal miała sporo ograniczeń, szczeg&oacute;lnie jeśli było się biednym studentem.</strong></p> <p>Było to na sw&oacute;j spos&oacute;b frustrujące. Robienie notatek z wykładu na laptopie było niesamowicie wygodne, ale najpierw trzeba było przetransportować <strong>cegłę ważącą dobrze ponad dwa kilogramy </strong>– najlepiej razem z nieporęcznym zasilaczem, bo w innym przypadku po pierwszych zajęciach wiele bym już sobie nie ponotował. Tablet był znacznie bardziej poręczny, ale tekst trzeba było wprowadzać za pomocą klawiatury dotykowej, bo <strong>producenci nie wymyślili jeszcze, że etui z klawiaturą to takie dość oczywiste połączenie. </strong></p> <p>Zmierzam do tego, że te dziesięć lat temu wszystkie cegiełki były już w komplecie i doskonale wiedziałem, jak wyglądałby idealny sprzęt dla studenta: <strong>mały i lekki niczym tablet, z wygodną klawiaturą i dużym wyświetlaczem laptopa, z dużym akumulatorem oraz ładowaniem za pomocą małej ładowarki do smartfona.</strong> Problem jedynie w tym, że taki sprzęt albo nie istniał, albo był poza zasięgiem finansowym większości dwudziestolatk&oacute;w.</p> <h3><strong>Huawei MatePad 11.5"S PaperMatte - idealny tablet dla studenta... i nie tylko</strong></h3> <p>Na całe szczęście czasy się zmieniają, a to, co trzymam w rękach, to najlepszy na to dow&oacute;d. <strong>Huawei MatePad 11.5”S ma wszystko, czego oczekiwałem od mojego wymarzonego komputera z czas&oacute;w studi&oacute;w… a nawet trochę więcej.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="O takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobił" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-student/huawei-matepad-115s-ap-01.jpg" /></p> <p>Jedną z gł&oacute;wnych zalet nowego MatePada widać już w sumie na pierwszy rzut oka. Zdecydowanie nie można nazwać go cegłą. Pomimo 11,5-calowego wyświetlacza <strong>sprzęt ma zaledwie 6,2 mm grubości i masę ok. 0,5 kg. </strong>W sumie to mniej więcej tyle, ile ważył sam zasilacz do mojego starego laptopa… i mniej od niekt&oacute;rych podręcznik&oacute;w.</p> <p>Co do ekranu – to on bez dw&oacute;ch zdań stanowi najważniejszy atut MatePada. Przekątna 11,5” to fajny kompromis między mobilnością i funkcjonalnością, wysoka rozdzielczość <strong>2800 x 1840</strong> oznacza, że wszystkie wyświetlane treści są superostre, a proporcje<strong> 3:2</strong> sprawiają, że z urządzenia tak samo wygodnie korzysta się zar&oacute;wno w pionie, jak i w poziomie. No i wysoka jasność maksymalna – <strong>500 nit&oacute;w</strong> – pozwala używać tabletu w praktycznie każdych warunkach.</p> <h3><strong>Matowy wyświetlacz jest lepszy</strong></h3> <p>Przede wszystkim jednak Huawei MatePad 11,5 S <strong>dostępny jest w wersji PaperMatte z matową powłoką ekranu drugiej generacji.</strong> Nie wiem, ile czasu podczas studi&oacute;w spędziłem na czytaniu wszelkiej maści skrypt&oacute;w, prezentacji i innych opracowań potrzebnych na egzaminy, ale przypuszczam, że było tego więcej niż godzin poświęconych na Cywilizację 5 (a uwierzcie, na studiach w Civkę grałem naprawdę DUŻO). Dla moich oczu cały ten czas spędzony na czytaniu małego druczku na ekranie komputera lub tabletu zdecydowanie do przyjemnych nie należał.</p> <p style="text-align:center"><img alt="O takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobił" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-student/huawei-matepad-115s-ap-06.jpg" /></p> <p>Ale Huawei MatePad 11,5 S PaperMatte w znacznej mierze eliminuje ten problem. <strong>Raz, matowy ekran praktycznie do zera redukuje niechciane odblaski.</strong> To prawdziwy game changer, kiedy przychodzi do korzystania z tabletu w nasłonecznionych miejscach, np. siedząc w pociągu lub pr&oacute;bując powt&oacute;rzyć sobie materiał przed zajęciami na świeżym powietrzu. W tym momencie nie wyobrażam już sobie używać w takiej sytuacji sprzętu z błyszczącą matrycą.</p> <p>Dwa, producentowi udało się skutecznie obniżyć ilość emitowanego światła niebieskiego i migotania, dzięki czemu tutejszy wyświetlacz otrzymał <strong>certyfikaty Low Visual Fatigue 2.0 wydawany przez SGS oraz Low Blue Light i Flicker Free od T&Uuml;V Rheinland. </strong>W dużym skr&oacute;cie, czytanie na MatePadzie przypomina raczej korzystanie z książki czy papierowych notatek i nie męczy wzroku tak bardzo, jak siedzenie przed kompem. Pozwala też uniknąć wydawania fortuny w punkcie ksero.</p> <h3><strong>Zeszyt i pł&oacute;tno w jednym</strong></h3> <p>I m&oacute;wiąc o podobieństwie do korzystania z papierowych notatek, mam tu na myśli nie tylko czytanie. Huawei MatePad 11.5”S jest kompatybilny z <strong>rysikiem M Pencil 3. generacji. </strong>Możemy z jego pomocą odręcznie pisać, rysować szkice i schematy, a nawet wyżywać się artystycznie, zupełnie jakbyśmy mieli przed sobą zeszyt oraz ulubiony długopis. M Pencil rozpoznaje <strong>ponad 10 000 stopni nacisku,</strong> czyli ponad dwukrotnie więcej niż standardowe rysiki, a dzięki technologii <strong>NearLink</strong> charakteryzuje się bardzo niskimi op&oacute;źnieniami, dzięki czemu doskonale oddaje każdy ruch dłoni. No i kupując tablet na premierę, można go dostać już za symboliczną złot&oacute;wkę.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="O takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobił" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-student/huawei-matepad-115s-ap-03.jpg" /></div> <p><br /> W połączeniu z nową aplikacją Notatki od Huawei to świetny spos&oacute;b na robienie i porządkowanie notatek z zajęć oraz wykład&oacute;w. Wszystkie zalety pracy z zeszytem, ale bez konieczności noszenia masy makulatury w plecaku.</p> <p>Alternatywnie można z Huawei MatePad 11.5”S korzystać jak z laptopa i osobiście pewnie z tej opcji samemu bym skorzystał. Producent przygotował dla swojego tabletu<strong> etui z klawiaturą,</strong> kt&oacute;re możemy kupić albo w zestawie z urządzeniem, albo osobno. Warto to zrobić, bo wtedy <strong>MatePad zmienia się w produktywną bestię, kt&oacute;rej praca w Wordzie czy Excelu nie jest straszna. </strong>Jednocześnie sprzęt nie traci nic ze swojej mobilności – akcesorium waży i zajmuje niewiele, a z tabletem łączy się na magnes. Ba, nawet nie musimy się jej nigdzie fizycznie przypinać – r&oacute;wnie dobrze możemy ją trzymać np. na kolanach, a samo urządzenie na stoliku. To poziom uniwersalności, o kt&oacute;rym klasyczne laptopy mogą tylko pomarzyć.</p> <p style="text-align:center"><img alt="O takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobił" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-student/huawei-matepad-115s-ap-04.jpg" /></p> <p>No i czas na wisienkę na torcie – akumulator. Znajdziemy tu ogniwo o pojemności<strong> 8800 mAh, </strong>co samo w sobie wiele nie m&oacute;wi. Zamiast tego por&oacute;wnani: tak jak m&oacute;j stary laptop wytrzymywał dwie godziny, tak Huawei MatePad 11.5”S spokojnie wyciąga dwa dni. Albo tydzień. W sumie nie jestem pewny, bo nie miałem okazji przycisnąć go do maksimum, ale zmierzam do tego, że czym jak czym, ale baterią nie muszę się za bardzo przejmować.<strong> Akumulator nie rozładuje się w połowie wykładu, a ja nie muszę przez cały czas trzymać przy sobie ładowarki. </strong>Zresztą nawet to nie jest szczeg&oacute;lnie kłopotliwe – spokojnie możemy skorzystać z tej do naszego smartfona.</p> <h3><strong>HarmonyOS - wszystko, czego potrzebujesz</strong></h3> <p>Oczywiście wszystkie te atuty można byłoby wsadzić wiadomo gdzie, gdyby fajny sprzęt sparowano z kiepskim oprogramowaniem. Na szczęście tutaj nie trzeba się o to martwić. Huawei MatePad 11.5”S pracuje pod kontrolą <strong>HarmonyOS 4.2,</strong> kt&oacute;ry pod względem <strong>nie ustępuje żadnemu innemu tabletowi z Androidem.</strong> W sklepie <strong>AppGallery</strong> znajdziemy praktycznie wszystkie aplikacje niezbędne w życiu studenta – pakiety biurowe, komunikatory, czytniki ebook&oacute;w itd. Ba, wiele praktycznych program&oacute;w znajdziemy od razu na pokładzie – np. <strong>GoPaint</strong>, czyli prawdziwy kombajn, kt&oacute;ry docenią wszyscy cyfrowi artyści. Także aplikacje wymagające usług Google działają na nowym MatePadzie bez większych problem&oacute;w. Możemy też śmiało korzystać ze wszystkich aplikacji webowych prosto z przeglądarki, tak jak na laptopie.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="O takim tablecie marzyłem. Huawei po prostu go zrobił" class="w-100" src="/images/2024/06/huawei-matepad-115s-student/huawei-matepad-115s-ap-05.jpg" /></div> <p><br /> M&oacute;wiąc kr&oacute;tko, Huawei MatePad 11.5”S to takie połączenie laptopa, tabletu i czytnika ebook&oacute;w, kt&oacute;re niesamowicie ułatwiłoby mi życie na studiach, ale <strong>o kt&oacute;rym dziesięć lat temu mogłem co najwyżej pomarzyć. </strong>Ale Wy nie musicie – zamiast tego możecie go po prostu kupić i korzystać z jednego z ciekawszych sprzęt&oacute;w z oferty producenta.</p> <p>Huawei MatePad 11.5”S dostępny jest w naprawdę dobrej cenie. <strong>Sam tablet w wersji 8/256 GB kosztuje 1899 zł, z kolei za zestaw z klawiaturą zapłacimy 2199 zł. </strong>Co więcej, jeśli kupicie go <strong>do 7 lipca 2024,</strong> w ramach oferty premierowej można się załapać na <strong>dodatkowe 200 zł rabatu oraz rysik M Pencil 3. generacji za symboliczną złot&oacute;wkę. </strong>Taka okazja czeka na Was w oficjalnym sklepie producenta oraz u wybranych partner&oacute;w.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://consumer.huawei.com/pl/tablets/matepad-11-5-s/buy.html" rel="nofollow" target="_blank">HUAWEI MatePad 11.5"S - sprawdź ofertę</a></strong></span></div> <p style="text-align: right;"><br /> <em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy Huawei.</em></p>Mon, 10 Jun 2024 18:56:00 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/huawei-matepad-115s-tablet-studiaZnajdź najlepszy internet i telewizję w swojej okolicy. Wystarczy parę klikówhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/najlepszy-internet-i-telewizja-w-twojej-okolicy<p><img alt="Teletropiciel - porównywarka ofert telekomunikacyjnych" src="/images/2024/06/teletropiciel-1.jpg" /></p> <p><strong>Zastanawiasz się nad zmianą operatora Internetu lub telewizji? Chcesz wiedzieć czy nie przepłacasz za sw&oacute;j obecny pakiet usług? A może przeprowadzasz się i chcesz znaleźć najlepsze oferty Internetu pod nowym adresem? Teletropiciel powstał właśnie dla Ciebie. Serwis pozwala na wyszukanie i por&oacute;wnanie setek ofert Internetu i telewizji, zawsze aktualnych i dostępnych pod Twoim adresem! Przeczytaj więcej i sprawdź jak to działa.</strong></p><h3><strong>Jak znaleźć najlepsze oferty Internetu i telewizji?</strong></h3> <p>Chcesz znaleźć najszybszy Internet pod Twoim adresem? A może poszukujesz oferty telewizji dopasowanej do Twoich potrzeb? Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się prosta. Można przecież po kolei odwiedzać strony internetowe najpopularniejszych dostawc&oacute;w, por&oacute;wnać ich oferty, a następnie wybrać tę, kt&oacute;ra wydaje Ci się najlepsza. Po kilku godzinach sprawdzania i por&oacute;wnywania podejmujesz więc decyzję i dzwonisz do wybranego operatora. Podajesz sw&oacute;j adres i okazuje się, że w Twojej okolicy firma nie świadczy swoich usług. Nie zraża Cię to jednak i wpisujesz telefon do kolejnego operatora. Ponownie podajesz sw&oacute;j adres i tym razem dowiadujesz się, że ten dostawca co prawda świadczy swoje usługi w tym miejscu, ale wybrana przez Ciebie oferta nie jest tam dostępna. Sfrustrowany odkładasz słuchawkę. Dochodzi do Ciebie, że straciłeś czas na szukanie i por&oacute;wnywanie ofert, z kt&oacute;rych nawet nie możesz skorzystać. <a href="https://teletropiciel.pl/" rel="nofollow" target="_blank">Teletropiciel</a> całkowicie rozwiązuje ten problem.</p> <p><img alt="Teletropiciel - porównywarka ofert telekomunikacyjnych" src="/images/2024/06/teletropiciel-header-1.png" /></p> <p>Dostępność ofert Internetu i telewizji pod danym adresem zależy od szeregu czynnik&oacute;w. Na przykład, abyś m&oacute;gł wykupić łącze światłowodowe, w Twojej lokalizacji musi być dostępny światłow&oacute;d, a żeby mieć możliwość skorzystania z Internetu domowego 5G, jego sygnał musi docierać do Twojego domu lub mieszkania. Nawet najwięksi, og&oacute;lnopolscy dostawcy nie świadczą swoich usług na terenie całego kraju. R&oacute;wnież w większych miastach ilość operator&oacute;w telewizji i Internetu może być ograniczona. Aby upewnić się, że nie tracisz czasu na zapoznawanie się ze szczeg&oacute;łami ofert, kt&oacute;re nie są dla Ciebie dostępne, warto skorzystać z wyszukiwarki ofert Internetu i telewizji. Właśnie do tego służy serwis Teletropiciel. Pozwala on na sprawdzenie jakie oferty telewizji i Internetu są dostępne pod danym adresem. Następnie będziesz m&oacute;gł dokładnie sprawdzić ich wszystkie szczeg&oacute;ły i zam&oacute;wić tę, kt&oacute;ra będzie dla Ciebie najlepsza — bez żadnych dodatkowych opłat.</p> <h3><strong>Jak działa Teletropiciel?</strong></h3> <p>Teletropiciel to wyszukiwarka i por&oacute;wnywarka ofert Internetu i telewizji. Na stronie gł&oacute;wnej serwisu znajdziesz pole, w kt&oacute;re należy wpisać adres, dla kt&oacute;rego chcesz wyszukać oferty. Należy też wybrać typ usługi, kt&oacute;ra Cię interesuje (Internet, telewizja lub Internet + TV). Po kliknięciu przycisku “wyszukaj oferty”, na Twoim ekranie pojawią się propozycje dostępne pod podanym adresem. Następnie wystarczy, że przejrzysz dostępne oferty, sprawdzisz ich szczeg&oacute;ły i zam&oacute;wisz tę najlepszą. Szybko, wygodnie i bez żadnych dodatkowych opłat.</p> <!-- Div container for the search widget TT --> <div id="search-widget-container"> </div> <!-- Script to load the search widget TT --><script src="https://teletropiciel.pl/widget/widget-loader-telepolis.js"></script> <p>Serwis posiada szeroką, stale aktualizowaną bazę ofert. Eksperci Teletropiciela śledzą rynek w poszukiwaniu promocji i trzymają rękę na pulsie, jeśli chodzi o wszelkie zmiany warunk&oacute;w. Dlatego korzystając z Teletropiciela możesz być pewny, że nie przepłacasz, a oferty kt&oacute;re znajdziesz w serwisie są aktualne.</p> <h3><strong>Dlaczego warto korzystać z wyszukiwarki Internetu i telewizji?</strong></h3> <p>Teletropiciel to dynamicznie rozwijający się serwis, tworzony z udziałem ekspert&oacute;w rynku. Jest on wciąż udoskonalany i wzbogacany o kolejne funkcjonalności. Dzięki temu ciągle może on odpowiadać na cały czas zmieniające się potrzeby użytkownik&oacute;w. </p> <h3><strong>Por&oacute;wnanie ofert</strong></h3> <p>Teletropiciel umożliwia wyszukanie i por&oacute;wnanie ofert Internetu i telewizji dostępnych pod Twoim adresem. Dzięki temu możesz łatwo sprawdzić, czym r&oacute;żnią się poszczeg&oacute;lne propozycje operator&oacute;w dostępne w Twojej okolicy. Czasami nawet niewielkie szczeg&oacute;ły mogą okazać się niezwykle istotne, dlatego przykładamy ogromną wagę do tego, aby zaprezentować naszym użytkownikom wyczerpujące i aktualne informacje na temat wszystkich ofert.</p> <h3><strong>Wsparcie ekspert&oacute;w</strong></h3> <p>Serwis jest tworzony we wsp&oacute;łpracy z ekspertami rynku. Specjaliści Teletropiciela są na bieżąco ze wszelkimi aktualizacjami ofert czy atrakcyjnymi promocjami. Pozwala to na utrzymanie najwyższych standard&oacute;w merytorycznych serwisu, zar&oacute;wno jeśli chodzi o same opisy ofert, jak i wpisy blogowe. Co więcej, użytkownicy Teletropiciela mogą także uzyskać pomoc telefoniczną od wykwalifikowanych doradc&oacute;w, kt&oacute;rzy chętnie i za darmo rozwieją wszelkie wątpliwości dotyczące szczeg&oacute;ł&oacute;w ofert, zaproponują optymalne rozwiązanie pod danym adresem i pomogą w złożeniu zam&oacute;wienia.</p> <h3><strong>Oszczędność czasu i pieniędzy</strong></h3> <p>Korzystając z Teletropiciela oszczędzasz mn&oacute;stwo czasu, kt&oacute;ry inaczej musiałbyś poświęcić na samodzielne wyszukiwanie ofert i sprawdzanie, czy są one dostępne w Twojej okolicy. Teletropiciel zrobi to za Ciebie w kilka sekund! Por&oacute;wnasz cenę, prędkość łącza, ilość kanał&oacute;w TV i wszystkie inne szczeg&oacute;ły ofert bez dodatkowych opłat. Wybierasz świadomie i nie przepłacasz.</p> <h3><strong>Ranking Internetu</strong></h3> <p>Po wyszukaniu ofert będziesz m&oacute;gł wybrać preferowany przedział cenowy oraz dostawcę. Po zapoznaniu się z pozostałymi szczeg&oacute;łami ofert stworzysz sw&oacute;j osobistego ranking Internetu lub telewizji. To w końcu Ty najlepiej wiesz co jest dla Ciebie najważniejsze.. </p> <h3><strong>Opinie o dostawcach</strong></h3> <p>W serwisie Teletropiciel możesz zapoznać się nie tylko ze szczeg&oacute;łami ofert. Sprawdzisz także opinie na temat poszczeg&oacute;lnych dostawc&oacute;w. Możesz także podzielić się własną opinią, aby pom&oacute;c innym w dokonaniu dobrego wyboru operatora Internetu.</p> <h3><strong>Wszystko o Internecie i telewizji na blogu</strong></h3> <p><a href="https://teletropiciel.pl/" rel="nofollow" target="_blank">Teletropiciel</a> to nie tylko wyszukiwarka i por&oacute;wnywarka ofert Internetu i TV. Prowadzimy r&oacute;wnież bloga. Publikujemy newsy, informujemy i promocjach i poruszamy najciekawsze tematy z takich kategorii jak:</p> <ul> <li>aktualności, </li> <li>internet,</li> <li>telewizja </li> <li>technologia, </li> <li>telefony i sieci kom&oacute;rkowe, </li> <li>usługi streamingowe.</li> </ul> <p>Na Teletropicielu dowiesz się, czy warto kupić subskrypcję Netflix, co zrobić, jeśli ktoś włamał się na Twoje konto Facebook, jak zastrzec sw&oacute;j numer telefonu czy jak odbierać telewizję naziemną. Posiadamy ponad 300 artykuł&oacute;w i wciąż tworzymy nowe teksty, aby zaspokoić ciekawość naszych czytelnik&oacute;w i rzetelnie odpowiedzieć na nurtujące ich pytania.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Teletropiciel - ostatnio na blogu" src="/images/2024/06/teletropiciel-ostatnio-na-blogu-1.png" /></p> <p>Dlatego niezależnie czy chcesz kupić Internet lub telewizję, poszukujesz sprawdzonych porad lub informacji czy chcesz skonsultować się z ekspertem rynku — wszystko to znajdziesz na stronie Teletropiciel.pl. Szybko, wygodnie i bez żadnych dodatkowych opłat!</p>Mon, 10 Jun 2024 14:50:28 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/najlepszy-internet-i-telewizja-w-twojej-okolicyMasz Wi-Fi? To jest coś, o czym musisz wiedziećhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/asus-wifi-7-router-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="Masz Wi-Fi? To jest coś, o czym musisz wiedzieć" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-wifi-7/asus-wifi7-01.jpeg" /></div> <p><br /> <strong>O co chodzi z Wi-Fi 7 i dlaczego warto skorzystać z nowego standardu? Odpowiedź jest bardziej prostsza, niż może się Wam wydawać.</strong></p><p>Podobno tam dom Tw&oacute;j, gdzie smartfon z Wi-Fi łączy się automatycznie. Idąc tym tokiem myślenia, mieszkam w lokalnej kawiarni z plansz&oacute;wkami, więc coś w tym powiedzeniu ewidentnie nie gra. Faktem jest natomiast, że <strong>sama technologia stała się ważnym elementem naszej codzienności.</strong> Korzystamy z niej, kiedy pracujemy, kiedy relaksujemy się wieczorem przy ulubionym filmie, pr&oacute;bujemy zabezpieczyć nasze mieszkanie przed włamaniem albo z drugiego końca Polski odpalamy nasz odkurzacz. <strong>Ciężko wyobrazić sobie życie bez Wi-Fi.</strong></p> <p>I tu jest mały problem, bo technologia Wi-Fi w formie, kt&oacute;rą znamy na co dzień, <strong>ma pewne ograniczenia.</strong> Z pewnością zdaje sobie z nich sprawę każdy, kto pr&oacute;bował skonfigurować router w bloku z wielkiej płyty. Każda pobliska sieć, każde urządzenie, każda grubsza ściana to dodatkowe zakł&oacute;cenia, kt&oacute;re stoją na drodze do komfortowego korzystania z Internetu. Im mocniej polegamy na łączności Wi-Fi, tym będzie tylko gorzej, a słaby zasięg, niskie prędkości transferu i coraz większe op&oacute;źnienia staną się naszą codziennością.</p> <h3><strong>Wi-Fi 7 – a na co to komu?</strong></h3> <p>Na całe szczęście technologia nie stoi w miejscu. Nowy standard <strong>Wi-Fi 7</strong> ma na celu rozwiązać wszystkie opisane problemy. Jednocześnie jest to jeden z największych przełom&oacute;w, jakie do tej pory spotkały bezprzewodowy Internet.</p> <p>Wi-Fi 7 wprowadza szereg usprawnień, kt&oacute;re mają zagwarantować wyższą przepustowość, niższy poziom op&oacute;źnień oraz poprawić stabilność łączności bezprzewodowej. Przede wszystkim poszerzono pasmo dostępne dla urządzeń poprzez wprowadzenie <strong>trzech kanał&oacute;w o szerokości 320 Mhz. </strong>W por&oacute;wnaniu ze 160 MHz dostępnymi w ramach standardu Wi-Fi 6E oznacza to <strong>dwukrotnie wyższą przepustowość dla każdego z nich.</strong></p> <p>W połączeniu z nowym standardem <strong>modulacji 4K-QAM,</strong> umożliwiającym gęstsze upakowanie danych w ramach sygnału, pozwala to na uzyskanie <strong>4,8 razy szybszych transfer&oacute;w niż w przypadku Wi-Fi 6.</strong></p> <p>Teoretyczny sufit wydajności dla standardu Wi-Fi 7 to aż <strong>46 Gb/s.</strong> Wartość na pierwszy rzut oka zawrotna, ale tylko na pierwszy rzut oka. Nawet w warunkach domowych 9,6 Gb/s, kt&oacute;re było maksimum dla Wi-Fi 6, szybko może się okazać niewystarczające. W końcu żyjemy w świecie, gdzie szybkość stacjonarnego Internetu coraz częściej liczy się w gigabitach, a w domowej sieci znajdziemy nie tylko jeden czy dwa komputery, ale nawet żar&oacute;wki czy czajnik elektryczny. <strong>Jeśli wszystko to ma działać sprawnie, nie można sobie pozwolić, by technologia stała się wąskim gardłem.</strong></p> <p>A warto pamiętać, że w Wi-Fi 7 chodzi nie tylko o szybkość. To także szereg technologii, takich j<strong>ak Multi-Link Operation (MLO), Multi-Resource Units (MRU) i Puncturing, </strong>gwarantujących znacznie wyższą stabilność połączenia oraz umożliwiających bardziej efektywne wykorzystanie dostępnych zasob&oacute;w. </p> <p>Wracając do przykładu z mieszkaniem w bloku, w przypadku Wi-Fi 7 nie trzeba się już za bardzo przejmować sąsiadami i wszechobecnymi zakł&oacute;ceniami, na kt&oacute;re nie mamy wpływu. <strong>Router zadba o to, by jak najlepiej wykorzystać dostępne zasoby radiowe,</strong> a my możemy komfortowo przeglądać Internet, grać czy oglądać seriale.</p> <p>Tak w dużym skr&oacute;cie, Wi-Fi 7 poprawia komfort życia, a im dalej w cyfrowy las, tym jego zalety będą bardziej odczuwalne. Dlatego warto zaopatrzyć się w router zgodny z nowym standardem. Na szczęście w ofercie firmy <strong>ASUS</strong> można znaleźć kilka propozycji wartych uwagi.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>ASUS ROG Rapture GT-BE98</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Wi-Fi 7 – technologia przyszłości w każdym domu" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-wifi-7/asus-rog-rapture-gt-be98-01.jpg" /></div> <p><br /> Dla graczy Wi-Fi 7 ma szansę okazać się prawdziwym game changerem. Podczas rozgrywki sieciowej nie wystarczy, żeby połączenie internetowe było szybkie – tu liczy się stabilność oraz minimalne op&oacute;źnienia. Do tej pory jedyną niezawodną gwarancją komfortowej rozgrywki był kabel sieciowy przeciągnięty przez p&oacute;ł mieszkania. Na całe szczęście dzięki Wi-Fi 7 nie jest on już konieczny.</p> <p>Z myślą o tego typu zastosowaniach powstał <strong>ASUS ROG Rapture GT-BE98.</strong> To dedykowany router gamingowy, kt&oacute;ry może pochwalić się obsługą łączności Wi-Fi 7 wraz z wszystkimi wynikającymi z tego tytułami korzyściami. Dzięki <strong>ośmiu antenom zewnętrznym</strong> możemy liczyć na duży zasięg i stabilne połączenie bezprzewodowe o prędkościach sięgających <strong>nawet 25 Gb/s.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="Wi-Fi 7 – technologia przyszłości w każdym domu" src="/images/2024/06/asus-wifi-7/asus-rog-rapture-gt-be98-02.jpg" /></p> <p>Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by obok łączności Wi-Fi nadal posiłkować się sprawdzonym połączeniem przewodowym. Na pokładzie znajdziemy <strong>dwa porty o przepustowości 10 Gb/s oraz cztery 2,5 Gb/s.</strong> Producent wyposażył sw&oacute;j router także w <strong>dedykowany port gamingowy,</strong> gwarantujący podłączonemu urządzeniu priorytet w dostępie do zasob&oacute;w sieciowych podłączonemu komputerowi lub konsoli.</p> <p>Wisienką na torcie jest gamingowa estetyka urządzenia, kt&oacute;ra od pierwszych chwil daje do zrozumienia, że m&oacute;wimy tu o sprzęcie dla wymagających użytkownik&oacute;w. Co więcej, dzięki podświetleniu <strong>Aura RGB</strong> możemy w łatwy spos&oacute;b dopasować wygląd routera do naszego gamingowego setupu, dzięki czemu doskonale odnajdzie się na praktycznie każdym biurku.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>ASUS RT-BE88U</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="Wi-Fi 7 – technologia przyszłości w każdym domu" class="w-100" src="/images/2024/06/asus-wifi-7/asus-rt-be88u-01.jpg" /></div> <p><br /> <strong>ASUS RT-BE88U</strong> to absolutnie najwyższa p&oacute;łka. Router dla użytkownik&oacute;w, kt&oacute;rzy potrzebują bezkompromisowej wydajności i tego, co absolutnie najlepsze. Obok obsługi Wi-Fi 7 na pokładzie aż dziewięć port&oacute;w sieciowych o łącznej przepustowości rzędu <strong>34 Gb/s,</strong> opcję tetheringu mobilnego i <strong>wykorzystania łączności 4G lub 5G,</strong> obsługę wirtualnych sieci LAN, VPN…</p> <p style="text-align:center"><img alt="Wi-Fi 7 – technologia przyszłości w każdym domu" src="/images/2024/06/asus-wifi-7/asus-rt-be88u-02.jpg" /></p> <p>Tak w skr&oacute;cie ASUS RT-BE88U ma<strong> wszystkie funkcje, kt&oacute;re mogą się okazać w domu albo biurze. </strong>Przykładowo, taki router doskonale sprawdzi się jako „m&oacute;zg” nowoczesnego systemu smart home. Połączenie technologii Wi-Fi 7 oraz wydajnego czterordzeniowego procesora gwarantuje bezproblemową obsługę dużej liczby urządzeń. Nie musimy się także martwić o bezpieczeństwo – razem z routerem dostajemy <strong>bezpłatną subskrypcję pakietu zabezpieczeń AiProtection Pro</strong> na bazie rozwiązań firmy <strong>Trend Micro.</strong></p> <h3><strong>Rozbuduj, nie wyrzucaj!</strong></h3> <p>Co jednak najbardziej istotne, decydując się na ASUS RT-BE88U<strong> nie trzeba rezygnować ze starego routera Wi-Fi 6.</strong> Dzięki funkcjonalności <strong>routera rozbudowywalnego</strong> kilka urządzeń firmy ASUS może pracować w ramach jednej sieci, dzięki czemu można pokryć zasięgiem znacznie większy obszar. </p> <p>Tego typu rozwiązanie sprawdza się szczeg&oacute;lnie w przypadku zastosowań profesjonalnych, gdzie stosunkowo <strong>niewielkim kosztem można dokonać rozbudowy infrastruktury sieciowej na bazie posiadanego już sprzętu.</strong> Nie zmienia to natomiast faktu, że także w warunkach domowych może się okazać przydatne – w końcu nasze potrzeby z czasem lubią się zmieniać, a od posiadanego sprzętu oczekujemy coraz więcej. W przypadku router&oacute;w rozbudowywalnych nie musimy wyrzucać starego routera na śmietnik, by zastąpić go nowym. Zamiast tego zawsze mamy opcję rozbudowy posiadanego już zestawu, co jest rozwiązaniem tańszym i bardziej przyjaznym dla środowiska.</p> <h3><strong>Technologia przyszłości dostępna już dziś</strong></h3> <p><strong>Wi-Fi 7 to technologia przyszłości, ale rozwiązuje problemy, z kt&oacute;rymi mierzymy się już dzisiaj. </strong>Warto w związku z tym skorzystać z tego, że jest dostępna na wyciągnięcie ręki. Z routerami firmy ASUS nie tylko nie musimy się martwić, co przyniesie jutro, ale przede wszystkim już teraz możemy cieszyć się dużo większym komfortem podczas korzystania z Internetu. Nieważne, czy m&oacute;wimy tu o przesyłaniu gigantycznych ilości danych do chmury, oglądaniu film&oacute;w w kinowej jakości czy graniu w wymagające gry – z Wi-Fi 7 wszystko to staje się dużo prostsze.</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany przygotowany na zlecenie firmy ASUS.</em></p>Mon, 10 Jun 2024 13:01:18 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/asus-wifi-7-router-opinieKażdy kierowca powinien wozić w aucie ten sprzęt. Mówię seriohttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/70mai-a510-promocje-opinie<div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/05/70mai-a510/70mai-A510-3.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Kamera samochodowa to coraz częstszy widok w samochodach Polak&oacute;w. Nic dziwnego, bo ten prosty gadżet może uchronić nas przed mandatem czy niesłusznym oskarżeniem o spowodowanie kolizji lub wypadku. Jednak warto postawić na jak najlepszy model, aby mieć pewność, że wszystko zostanie odpowiednio zarejestrowane. Dobrym wyborem będzie nowe urządzenie 70mai A510.</strong></p><p>W ostatnich latach niesamowicie wzrosła popularność samochodowych rejestrator&oacute;w. Według danych z 2021 roku każdego roku Polacy kupują kilkaset tysięcy tego typu urządzeń. To dzisiaj przeogromny rynek, kt&oacute;ry ciągle się rozwija. Widać to między innymi po ogromnej popularności wielu kanał&oacute;w na YouTubie, gdzie można oglądać r&oacute;żne zdarzenia drogowe. Najlepszym przykładem jest wręcz kultowy już Stop Cham. </p> <p>Skąd tak duże zainteresowanie kamerami samochodowymi? Powod&oacute;w jest kilka. Przede wszystkim polskie prawo jest pod tym względem liberalne. W naszym kraju można nagrywać, a do tego materiał odpowiedniej jakości może być wykorzystany w sądzie jako dow&oacute;d. Poza tym znacząco spadły też ceny samych urządzeń. Jeszcze kilka lat temu wiele os&oacute;b nie mogło sobie pozwolić na taki zakup, a dzisiaj wideorejestrator jest w finansowym zasięgu większości Polak&oacute;w. No i wreszcie poprawiła się też jakość samych urządzeń. Nagrywają coraz lepsze filmy, a do tego oferują mn&oacute;stwo dodatkowych funkcji. <strong>Dobry przykład to najnowszy model 70mai A510, kt&oacute;remu postanowiłem się przyjrzeć.</strong></p> <p style="text-align:center"><img alt="70mai A510" src="/images/2024/05/70mai-a510/70mai-A510-1.jpg" /></p> <h3><strong>70mai A510, czyli godny następca</strong></h3> <p><strong>Nowy wideorejestrator 70mai A510 to następca modelu A500s, kt&oacute;ry rocznie sprzedawał się na całym świecie w liczbie aż 500 tys. egzemplarzy.</strong> Było i nadal jest to niezwykle cenione urządzenie, gł&oacute;wnie za jakość obrazu, elegancki wygląd i zaawansowane funkcje. Teraz doczekało się godnego następcy, kt&oacute;ry jeszcze wyżej podnosi poprzeczkę i wprowadza kilka istotnych usprawnień, dzięki kt&oacute;rym doskonałe urządzenie stało się jeszcze lepsze. Jednak koniec z og&oacute;lnikami. Czas na szczeg&oacute;ły. Oto co dokładnie ma do zaoferowania 70mai A510.</p> <h3><strong>Udoskonalony sensor i algorytmy</strong></h3> <p><strong>Jedną z najważniejszych zmian w por&oacute;wnaniu z A500s jest nowy moduł kamery Sony STARVIS 2 IMX675, kt&oacute;ry pozwala na rejestrowanie obrazu w szerokim zakresie tonalnym (HDR).</strong> Przekłada się na to na materiały dużo wyższej jakości i z lepszymi kolorami. Jednak kluczowa w tego typu urządzeniach jest lepsza widoczność tablic rejestracyjnych, także przy nagraniach nocnych, w końcu rozpoznanie sprawcy kolizji może znacząco ułatwić pracę służb. Według firmy 70mai zakres tonalny wzr&oacute;sł aż o 10 proc., a możliwość obrazowania przy słabym oświetleniu aż o 90 proc. To poprawa, kt&oacute;rej nie można lekceważyć.</p> <div class="content-full-width full-width"><img alt="" class="w-100" src="/images/2024/05/70mai-a510/70mai-A510-5.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Duża w tym zasługa nowych algorytm&oacute;w, w tym autorskiego rozwiązania 70mai Night Owl Vision. </strong>Ta technika pozwala na rozpoznawanie kształt&oacute;w i kolor&oacute;w nawet przy ciemnych scenach. Jest to możliwe dzięki wysokiej czułości sensora, przy jednoczesnym zachowaniu niskiego poziomu szum&oacute;w. Poza tym kamerka oferuje maksymalną rozdzielczość 2592 × 1944 pikseli (4:3) przy płynności 30 klatek na sekundę. Do tego do wyboru są jeszcze dwa inne tryby: 2560 × 1440 pikseli (16:9) / HDR / 30 fps oraz 1920 × 1080 pikseli (16:9), ale już z płynnością 60 klatek na sekundę.</p> <p>Dzięki temu wideorejestrator 70mai A510 zapewnia bezpieczeństwo, bowiem w każdych warunkach nagrany obraz będzie wysokiej jakości, co powinno znacząco ułatwić zadanie policji lub sądowi w przypadku kolizji czy też wypadku.</p> <h3><strong>Dwukanałowa konfiguracja</strong></h3> <p>Kilkukrotnie pisałem już o 70mai A510 jako o kamerze samochodowej. Muszę jednak przyznać, że nie jest to do końca precyzyjne określenie. Dlaczego? <strong>Ponieważ zestaw składa się tak naprawdę z dw&oacute;ch kamer. </strong>Jedna służy do rejestrowania tego, co dzieje się przed samochodem, a drugą montujemy z tyłu i w tym samym czasie nagrywa ona wszystko to, co może się zdarzyć za naszym autem. To bardzo przydatne rozwiązanie, bo przecież nie brakuje sytuacji, w kt&oacute;rych inny kierowca zagapi się lub po prostu nie zachowa odpowiedniego dystansu i może uszkodzić nasz pojazd zbyt wolnym hamowaniem. </p> <p style="text-align:center"><img alt="70mai A510" src="/images/2024/05/70mai-a510/70mai-A510-4.jpg" /></p> <p><strong>Co ważne, konfiguracja dwukanałowa r&oacute;wnież została w tym modelu usprawniona.</strong> Przede wszystkim zar&oacute;wno przednia, jak i tylna kamera może nagrywać w trybie HDR, chociaż tutaj konieczne jest dokupienie modelu RC12, bowiem w zestawie jest tylna kamera RC11, kt&oacute;ra HDR nie ma. Dzięki temu każdy zarejestrowany obraz powinien gwarantować odpowiednią jakość nagrania. Poza tym model A510 wprowadza intuicyjny tryb obrazu PiP (Picture-in-Picture), co pozwala na oglądanie dw&oacute;ch kanał&oacute;w jednocześnie na jednym ekranie.</p> <h3><strong>Zintegrowana łączność 4G</strong></h3> <p><strong>Model 70mai A510 dodatkowo jest kompatybilny z zestawem przewod&oacute;w 4G UP04. </strong>Co to daje? Całe mn&oacute;stwo dodatkowych możliwości. Co prawda zestaw należy kupić osobno, ale uwierzcie mi, że warto. Już tłumaczę dlaczego.</p> <iframe allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" referrerpolicy="strict-origin-when-cross-origin" src="https://www.youtube.com/embed/ZfHh93VBF2Y?si=g_adCTx5ma37Wd-I" title="YouTube video player" width="560"></iframe> <p><strong>Po pierwsze, 4G UP04 pozwala na podłączenie kamery bezpośrednio do zasilania samochodu.</strong> Dzięki temu może ona działać nawet na wyłączonym silniku. Ma to ogromne zalety, bowiem urządzenie obsługuje między innymi tryb parkingowy oraz nagrywanie poklatkowe. W tym pierwszym automatycznie może wykryć kolizję i nagrać całe zdarzenie. Dlatego nie umknie nam tak nieprzyjemna sytuacja, jak uderzenie w nasze auto, gdy stoi ono pod blokiem lub na parkingu sklepu. Natomiast nagrywanie poklatkowe to ciągłe rejestrowanie filmu z szybkością 1 klatki na sekundę. Z jednej strony cały czas wiemy, co się działo wok&oacute;ł samochodu, a z drugiej 30-minutowy materiał trwa tak naprawdę 1 minutę, więc nie zajmuje dużo miejsca na karcie pamięci.</p> <p style="text-align:center"><img alt="70mai A510" src="/images/2024/05/70mai-a510/70mai-A510-2.jpg" /></p> <p>Jednak to nie wszystko. <strong>Zestaw przewod&oacute;w 4G UP04 zapewnia jeszcze kilka dodatkowych funkcji, kt&oacute;re związane są z obsługą sieci 4G (jak sama nazwa wskazuje).</strong> Pozwala to kamerze w czasie rzeczywistym wysyłać powiadomienia na nasz telefon, np. w momencie wykrycia kolizji. Co więcej, film trafia do chmury, gdzie jest przetrzymywany przez 15 dni lub do momentu, gdy nie zostanie nadpisany przez inny (limit chmury to 15 film&oacute;w). Poza tym możemy też w dowolnym momencie, na ekranie smartfonu, zobaczyć transmisję na żywo. A jakby to nie wystarczyło, to jeszcze dochodzi możliwość zlokalizowania auta i śledzenia trasy na żywo. To może okazać się na wagę złota na wypadek ewentualnej kradzieży samochodu.</p> <h3><strong>Ale to nie wszystko!</strong></h3> <p>Chociaż powyższe kwestie to zdecydowanie największe zalety 70mai A510, to na tym długa lista zalet urządzenia się nie kończy. <strong>Warto wspomnieć jeszcze o możliwości sterowania kamerami przez Bluetooth, z poziomu aplikacji mobilnej, w tym także przesyłanie film&oacute;w bezpośrednio na telefon.</strong> Opr&oacute;cz tego wideorejestrator ma też wbudowany GPS, więc pozwala na śledzenie trasy i cały czas rejestruje położenie samochodu. Do tego dochodzi też system ADAS, kt&oacute;ry za pomocą komunikat&oacute;w głosowych ostrzega przed ewentualnymi zagrożeniami (np. opuszczaniu pasa ruchu lub potencjalnej kolizji z autem z przodu). To dodatkowo poprawia nasze bezpieczeństwo.</p> <p><strong>Wszystko to sprawia, że kamera samochodowa 70mai A510 jest urządzeniem kompletnym, kt&oacute;re wykracza daleko poza możliwości większości wideorejestrator&oacute;w. </strong>To już nie tylko kamerka samochodowa, ale urządzenie znacząco wpływające na nasze bezpieczeństwo na drodze oraz bezpieczeństwo samego auta, nawet gdy nas w nim nie ma. Właśnie dlatego to doskonała propozycja dla os&oacute;b, kt&oacute;re kupują sw&oacute;j pierwszy wideorejestrator lub chcą wymienić sw&oacute;j starszy i już nie najlepszy egzemplarz. 70mai A510 będzie doskonałym wyborem.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>Sprawdź ofertę na wideorejestrator<br /> <a href="https://clk.tradedoubler.com/click?p=274831&amp;a=3153863?url=https://vobis.pl/rtv/wideorejestratory/wideorejestrator-70mai-a510-1-set" rel="nofollow" target="_blank">70mai A510</a> </strong></span></div> <p style="text-align: right;"><br /> <em>Tekst sponsorowany na zlecenie polskiego dystrybutora marki 70mai.</em></p>Thu, 06 Jun 2024 15:49:20 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/70mai-a510-promocje-opinieAliExpress odpala letnią wyprzedaż. Składanego smartfona kupisz za groszehttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/aliexpress-blackview-oscal-lato-2024-promocja<div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00001.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Zbliża się lato, więc AliExpress przygotował kolejną serię wyprzedaży. Promocje potrwają od 1 do 7 czerwca 2024. Blackview, jeden z lider&oacute;w segmentu smart urządzeń, połączył siły z marką OSCAL, by razem wziąć udział w zakupowym szaleństwie.</strong></p><h3 style="text-align: center;"><strong>Najtańszy składak na rynku: Blackview HERO 10</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00002.jpg" /></div> <p><br /> Choć Blackview HERO 10 może się pochwalić tytułem najtańszego składanego smartfona na rynku, w dalszym ciągu oferuje bezkompromisowe możliwości. W konstrukcji zawiasu wykorzystano stal klasy lotniczej, dzięki czemu wytrzyma on nawet<strong> 250 000 złożeń. </strong>Aparat o rozdzielczości <strong>108 Mpix</strong> pozwala na uzyskanie perfekcyjnie ostrych zdjęć, natomiast <strong>inteligentny wyświetlacz zewnętrzny </strong>to gwarancja perfekcyjnych selfie. Po zgięciu HERO 10 można komfortowo obsługiwać bez użycia rąk oraz robić zdjęcia z użyciem wewnętrznej kamerki. Z kolei <strong>wykonany w litografii 6 nm procesor MediaTek Helio G99 </strong>doskonale poradzi sobie z każdą grą wyświetlaną na spektakularnym wyświeltaczu<strong> AMOLED o przekątnej 6,9” oraz rozdzielczości 2,5K.</strong> Nowa funkcja <strong>Dynamic Live View </strong>zapewnia wygodne skr&oacute;ty do bieżących wydarzeń.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_onhy1YW" rel="nofollow" target="_blank">Blackview HERO 10 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>12-calowy flagowiec: Blackview Tab 18</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00006.jpg" /></div> <p><br /> Bleckview Tab 18 wyposażono w <strong>12-calowy wyświetlacz</strong> o rozdzielczości <strong>2,4K</strong>. Ekran może się pochwalić <strong>certyfikatem T&Uuml;V S&Uuml;D potwierdzającym niską emisję niebieskiego światła.</strong> Kinowe wrażenia podczas oglądania Netfliksa w rozdzielczości 1080p gwarantuje obsługa <strong>Widevine L1</strong> oraz <strong>poczw&oacute;rne głośniki Harman Kardon.</strong> Tab 18 umożliwia też efektywną pracę z wieloma zadaniami za sprawą tryb&oacute;w <strong>PC Mode 2.0 i Split View 2.0.</strong> Urządzenie wyposażono w wykonany w litografii 6 nm procesor <strong>MediaTek Helio G99,</strong> akumulator o pojemności <strong>8800 mAh</strong> oraz obsługuje <strong>szybkie ładowanie mocą 33 W.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_oDfOwbJ" rel="nofollow" target="_blank">Blackview Tab 18 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>11,5” z wyższej p&oacute;łki: Blackview MEGA 1</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00003.jpg" /></div> <p><br /> Blackview MEGA 1 to tablet wyposażony w <strong>wyświetlacz o przekątnej 11,5” o rozdzielczości 2,4K </strong>i odświeżaniu <strong>120 Hz.</strong> Obsługa <strong>Widevine L1</strong> i <strong>poczw&oacute;rne głośniki </strong>pozwalają oglądać Netfliksa w wysokiej jakości 1080p. MEGA 1 to pierwszy tablet marki Blackview wyposażony w aparat na bazie matrycy <strong>Samsung® ISOCELL JN1</strong> o rozdzielczości <strong>50 Mpix.</strong> Urządzenie wyposażono w procesor <strong>MediaTek Helio G99,</strong> gwarantujący bezkompromisową wydajność, natomiast pracę z wieloma zadaniami ułatwia funkcja <strong>PC Mode 2.0.</strong> Blackview MEGA 1 wyposażono w akumulator o pojemności <strong>8800 mAh</strong> z obsługą <strong>szybkiego ładowania mocą 33 W,</strong> a do zestawu sprzedażowego dołączono także <strong>dedykowany rysik.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_oEIzXvG" rel="nofollow" target="_blank">Blackview MEGA 1 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Jeszcze szybszy, jeszcze bardziej przenośny: Blackview Mini PC MP100</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00004.jpg" /></div> <p><br /> Blackview MP100 to potężny komputer w obudowie o pojemności raptem <strong>0,726 l.</strong> Na pokładzie znalazł się wydajny procesor <strong>AMD Ryzen™ 7 5700U</strong> z obsługą <strong>Wi-Fi 6, </strong>układ graficznym <strong>AMD Radeon™ UHD</strong> pozwalający na wyświetlanie obrazu w rozdzielczości <strong>4K</strong> i odświeżaniu nawet<strong> 144 Hz</strong>. Urządzenie może być wyposażone nawet w<strong> 64 GB RAM</strong> i dysk SSD o pojemności maksymalnie<strong> 2 TB.</strong> Komputer posiada aż<strong> dwanaście r&oacute;żnych port&oacute;w</strong>, w tym dwa <strong>USB 3.2 Gen 2. </strong>Pozwala także na podłączenie <strong>trzech monitor&oacute;w jednocześnie.</strong> Urządzenie oferowane jest z fabrycznie zainstalowanym <strong>Windowsem 11 Pro. </strong>To doskonały spos&oacute;b na uporządkowaną przestrzeń bez niepotrzebnych rozpraszaczy.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_oDmzv4A" rel="nofollow" target="_blank">Blackview MP100 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Nowy smartwatch z ekranem AMOLED: Blackview X20</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00008.jpg" /></div> <p><br /> Blackview X20 to nowy smartwatch o odświeżonym designie. Wyposażono go w wyświetlacz <strong>AMOLED</strong> o przekątnej <strong>1,43” </strong>oraz wysokiej rozdzielczości <strong>466 x 466. </strong>Na pokładzie znalazł się bogaty zestaw funkcji zdrowotnych, obejmujący m.in. <strong>monitorowanie snu oraz pomiar tętna. </strong>Do tego użytkownicy mogą skorzystać z <strong>ponad 100 r&oacute;żnych tryb&oacute;w sportowych,</strong> a bateria spokojnie wytrzymuje od 5 do 7 dni pracy.</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_okbD6jY" rel="nofollow" target="_blank">Blackview X20 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Pancerniak z dwoma ekranami i mocną latarką: OSCAL PILOT 2</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00005.jpg" /></div> <p><br /> OSCAL PILOT 2 to pierwszy model w topowej serii PILOT. Posiada wzmocnioną konstrukcję, kt&oacute;rej odporność potwierdza certyfikat <strong>MIL-STD-810H</strong> oraz <strong>pyło- i wodoodporność na poziomie IP68 i IP69.</strong> Telefon wyposażono w <strong>superjasną latarkę LED </strong>z funkcją SOS. W środku znalazł się akumulator o pojemności <strong>8000 mAh</strong> z obsługą <strong>szybkiego ładowania 45 W. </strong>Dzięki procesorowi <strong>MediaTek Helio G99</strong> granie na ekranie o przekątnej <strong>6,5” </strong>o rozdzielczości <strong>FullHD+</strong> i odświeżaniu <strong>120 Hz</strong> jest czystą przyjemnością. Umieszczony z tyłu obudowy <strong>dodatkowy ekran</strong> pozwala robić jeszcze lepsze selfie. Telefon wyposażono w dwa aparaty: przedni o rozdzielczości 32 Mpix oraz tylny o rozdzielczości <strong>50 Mpix oraz z wbudowaną optyczną stabilizacją obrazu (OIS).</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_ooT5Bye" rel="nofollow" target="_blank">OSCAL PILOT 2 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <h3 style="text-align: center;"><br /> <strong>Flagowa fotografia i wydajność: OSCAL TIGER 12</strong></h3> <hr /> <div class="content-full-width full-width"><img alt="AliExpress odpala letnią wyprzedaż. Nowości Blackview nawet 80 procent taniej" class="w-100" src="/images/2024/06/blackview-aliexpress/oscal-blackview-aliexpress-00007.jpg" /></div> <p><br /> OSCAL TIGER 12 to smartfon z dużym wyświetlaczem<strong> 6,78” </strong>o rozdzielczości <strong>2,4K</strong> i odświeżaniu <strong>120 Hz.</strong> Wyposażony został w procesor <strong>MediaTek Helio G99. </strong>Zdjęcia w najwyższej jakości rejestruje aparat na bazie sensora marki <strong>Samsung</strong> o rozdzielczości <strong>64 Mpix.</strong> Do tego na pokładzie znalazł się akumulator o pojemności <strong>5000 mAh </strong>z <strong>szybkim ładowaniem mocą 33 W.</strong></p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size: 18px;"><b>👉 <a href="https://s.click.aliexpress.com/e/_oo6GSZd" rel="nofollow" target="_blank">OSCAL TIGER 12 - sprawdź cenę</a></b></span></div> <hr /> <h3><br /> <strong>Ceny i dostępność</strong></h3> <p>Letni festiwal na AliExpress potrwa <strong>od 1 do 7 czerwca 2024.</strong> Dzięki specjalnym okazjom dla pierwszych klient&oacute;w i ofertom typu flash sale można będzie zaoszczędzić <strong>nawet 80 procent </strong>– a z kuponami jeszcze więcej. Takiej okazji nie możesz przegapić!</p> <p style="text-align: right;"><em>Artykuł sponsorowany na zlecenie firmy Blackview.</em></p>Thu, 06 Jun 2024 09:10:03 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/aliexpress-blackview-oscal-lato-2024-promocjaKoniecznie zrób to ze swoim smartfonem. Nie będzie kroku w tyłhttps://www.telepolis.pl/artykuly/ap/jaki-monitor-do-gier-oled-aoc-agon<div class="content-full-width full-width"><img alt="porównanie obrazu na matrycy LCD i OLED" class="w-100" src="/images/2024/05/AOC-AGON-Graj-z-oled/lcd-oled-kontrast-2.jpg" /></div> <p><br /> <strong>Zr&oacute;bmy eksperyment. Przygaś światło, zostaw w pokoju tylko niezbędne minimum. Wyobraź sobie, że zaraz zagrasz w swoją ulubioną grę.</strong></p><p style="margin-bottom:11px">Jest nastrojowo, zaraz wkroczysz do loch&oacute;w, trzymając tylko pochodnię? Może dookoła Ciebie kolorowe neony odbijają się w kałużach? Może ruszysz zbadać niezmierzony kosmos? Te scenariusze mają jedną wsp&oacute;lną cechę: ciemność jest kluczowym elementem klimatu gry.</p> <p>Teraz siądź przy swoim komputerze i przejdź na stronę:</p> <div style="background-color: rgb(238, 238, 238); border: 2px solid rgb(204, 204, 204); border-radius: 15px; padding: 5px 10px; text-align: center;"><span style="font-size:18px;"><strong>👉 <a href="https://www.grajzoled.pl/?utm_source=telepolis&amp;utm_medium=article&amp;utm_campaign=grajzoled" rel="nofollow" target="_blank">grajzoled.pl</a> 👈</strong></span></div> <p><br /> Znajdź na niej kod QR i zeskanuj go swoim smartfonem, ustaw jasność ekranu telefonu na maksymalną i obr&oacute;ć telefon poziomo. Potrzymaj go obok monitora swojego peceta lub laptopa do grania. Możesz nawet przyłożyć telefon do ekranu tak, jak zrobiłam to na zdjęciu poniżej.</p> <p style="text-align:center"><img alt="porównanie OLED LCD" src="/images/2024/05/AOC-AGON-Graj-z-oled/lcd-oled-kontrast.jpg" /></p> <p style="margin-bottom:11px">Przyjrzyj się grze świateł i szczeg&oacute;łom, zwłaszcza tam, gdzie jest ciemno. Widzisz r&oacute;żnicę? Kt&oacute;re drzwi są jaśniejsze, kt&oacute;ra przepaść bardziej przerażająca? Myślę, że wiem, jak odpowiesz na te pytania.</p> <p style="text-align:center"><img alt="porównanie czerni na OLED i LCD" src="/images/2024/05/AOC-AGON-Graj-z-oled/oled-lcd-czern.jpg" /></p> <h3 align="center" style="text-align:center; margin-top:11px; margin-bottom:5px"><strong>Czemu obraz na telefonie wygląda lepiej?</strong></h3> <p>Ekran smartfonu znacznie lepiej pokazuje to, co powinno być zupełnie czarne. Podczas gdy matryca Twojego peceta lub laptopa może zamiast czerni pokazywać szarości albo nier&oacute;wnomiernie „srebrzyć”, w smartfonie te miejsca po prostu nie świecą. Ta „magia” wynika z r&oacute;żnicy w budowie ekran&oacute;w LCD (monitor, laptop) i OLED (większość smartfon&oacute;w).</p> <p>Właśnie sprawdzasz, jak będzie wyglądać granie na monitorze z matrycą typu OLED. Jak widzisz, nie musisz go kupować, nie musisz nawet wychodzić z domu. Jestem przekonana, że efekt przypadł ci do gustu – sama szalenie lubię grać na OLED-ach w gry, kt&oacute;rych akcja dzieje się w ciemnych miejscach oraz gdy trzeba walczyć o przetrwanie.</p> <p style="text-align:center"><img alt="Porównanie kontrastu na OLED i LCD" src="/images/2024/05/AOC-AGON-Graj-z-oled/lcd-oled-kontrast-z-bliska.jpg" /></p> <p style="margin-bottom:11px">Monitory LCD po prostu nie są najlepsze w pokazywaniu ciemności. Nie są w stanie zrobić tego technicznie, nie pozwala na to ich budowa. Za warstwą odpowiedzialną za kolor obrazu zawsze znajduje się źr&oacute;dło światła. Nie da się go zasłonić na tyle szczelnie, by uzyskać „prawdziwą” czerń na niewielkim obszarze, spore znaczenie ma tu też kąt, pod jakim patrzysz na matrycę.</p> <p>OLED-y dzięki wysokiemu kontrastowi pozwoli też wyciągnąć więcej z gier pełnych soczystych kolor&oacute;w. Właśnie dlatego skarb na końcu wąskiego przejścia wygląda tak kusząco, a mieniąca się kolorami przepaść… jest po prostu piękna.</p> <p>Pewnie teraz zastanawiasz się, co zrobić, by grać na dużym monitorze OLED? Jest proste rozwiązanie.</p> <h3 style="text-align: center;"><strong>Graj na monitorze OLED z AGON</strong></h3> <p>Możesz mieć taki monitor na swoim stanowisku do grania. Świetnym modelem na początek będzie AGON PRO AG276QZD z matrycą OLED o przekątnej 26,5 cala i rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli (16:9). Częstotliwość odświeżania obrazu wynosi maksymalnie 240 Hz, więc na pewno nie będziesz narzekać na płynność ruchu w grach. Monitor obsługuje oczywiście rozwiązania Adaptive-Sync, AMD Free-Sync i jest kompatybilny z Nvidia G-Sync. Nie zabrakło trybu HDR. Matowe wykończenie zaś zapewni Ci komfort grania nie tylko wieczorami, ale i w słoneczny dzień.</p> <p style="text-align:center"><img alt="AGON PRO AG276QZD" src="/images/2024/05/AOC-AGON-Graj-z-oled/AGON-PRO-AG276QZD-przod.jpg" /></p> <p style="margin-bottom:11px">Jeśli na co dzień grasz na laptopie, AGON PRO AG276QZD r&oacute;wnież będzie świetnym towarzyszem, bo został wyposażony w hub USB 3.0. Jego podstawa pozwala na regulację wysokości oraz obr&oacute;t o 90° (pivot), na przykład, by oglądać pionowe filmy. Jeśli masz mało miejsca na biurku, pomoże możliwość montażu na ścianie lub na ergonomicznym ramieniu.</p> <p>Oczywiście nie musisz ograniczać się do 26,5 cala. W serii AGON PRO znajdziesz też większe modele, na przykład zakrzywiony model Agon Pro AG456UCZD z matrycą 44,5 cala. Największy w rodzinie jest imponujący AGON PRO PD49 o przekątnej 49 cali i rozdzielczości 5120 × 1440.</p> <p>Ja czuję się przekonana. M&oacute;j następny monitor na pewno będzie miał matrycę OLED.</p> <p style="text-align: right;"><em>Materiał powstał na zlecenie AOC.</em></p>Thu, 06 Jun 2024 00:58:12 +0200https://www.telepolis.pl/artykuly/ap/jaki-monitor-do-gier-oled-aoc-agon