Wrocław. Nagrywał na YouTube, stracił prawo jazdy
Nikt tak nie ułatwia pracy policji, jak osoby, które dostarczają dowodów przeciwko samym sobie. Tym razem jeden z kierowców wpadł za niebezpieczną jazdę, gdyż prowadził transmisję Live.

Policjanci codziennie kontrolują ruch uliczny. Nie chodzi tylko o stanie z "suszarką" i łapanie kierowców, którzy przekraczają prędkość. Osoby niestosujące się do przepisów drogowych można znaleźć również na platformie YouTube, o czym mogliśmy się ostatnio przekonać.
Zrobił transmisję live. Teraz zatrzymano mu prawo jazdy
43-latek jechał nocą niebezpiecznie szybko po ulicach Wrocławia. Może i uszłoby mu to na sucho gdyby nie fakt, że całe zdarzenie relacjonował podczas transmisji Live na platformie YouTube. To właśnie w ten sposób na jego trop trafili policjanci z wrocławskiej grupy SPEED. Funkcjonariusze prześledzili jego trasę i szybko go namierzyli.



Dwóch policjantów w nieoznakowanym radiowozie po otrzymaniu informacji o poruszającym się z niebezpieczną prędkością samochodzie marki BMW pojechali sprawdzić te doniesienia. Zanim zatrzymali pojazd postanowili skorzystać z wideorejestratora, który wyświetlił, że podejrzany o łamanie przepisów drogowych poruszał się z prędkością 116 km/w w obszarze, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Po zatrzymaniu pojazdu kierowca nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w tak niebezpieczny sposób przemieszczał się ulicami Wrocławia. Funkcjonariusze skierowali sprawę do sądu i postanowili zatrzymać prawo jazdy zatrzymanego na 3 miesiące.