Już nie tylko wentylator będzie pracował w ZUS. Resztę zrobi AI
ZUS nie cieszy się specjalną sympatią Polaków. I trzeba to przyznać otwarcie: nie bez powodu. Na szczęście wiele jego grzeszków może odejść w niepamięć.

Długi czas oczekiwania na decyzje, utrudniony kontakt telefoniczny czy zdalny, nielogiczny serwis internetowy, utrudnione odwoływanie się… wszystko to z perspektywy przeciętnego człowieka to poważny problem. Z drugiej strony mamy urzędników, którzy pozornie nic nie robią, a w praktyce samodzielnie przeliczają wszystkie emerytury, czy zasiłki wykonując pracę tak monotonną, że łatwo w niej o pomyłkę. Na szczęście od przyszłego roku to się skończy.
AI zastąpi Panią z ZUS
Od przyszłego roku podejmowanie decyzji o wysokości i wypłatach świadczeń z ZUS zacznie podejmować sam system komputerowy. Mowa tu o emeryturach, rentach, zasiłkach pogrzebowych, czy chorobowych. Wszystkie nasze dane w ZUS-ie będą automatycznie analizowane i to na tej podstawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wyda decyzję.



Będzie więc o wiele szybciej, oraz z mniejszą ilością błędów. Oczywiście nie będziemy musieli się z daną decyzją zgadzać. Wciąż będziemy mogli się od nie odwołać, lub zażądać, aby została rozpatrzona przez człowieka. I można mieć nadzieję, że kontakt z tym człowiekiem z ZUS w końcu będzie możliwy, ponieważ przestanie tracić czas na mozolne zadania, które przejmie komputer. Czy ZUS stanie się więc miejscem przyjaznym dla petenta dzięki tej zmianie? Bądźmy dobrej myśli, ale przekonamy się o tym dopiero w przyszłym roku.