Oszukali ją dwa razy z rzędu. Nie zorientowała się na czas
Do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy zgłosiła się 69-letnia mieszkanka, która padła ofiarą dwóch oszustw finansowych. Kobieta najpierw dokonała inwestycji, a następnie chcąc wypłacić te środki — została oszukana po raz drugi.

Na pozór bardzo udana inwestycja
Cała ta historia, opisana przez lokalny portal wałbrzyski, miała swój początek w internecie. Kobieta zauważyła ogłoszenie, które zachęciło ją do zainwestowania w kryptowaluty. I trzeba przyznać, że na samym początku była bardzo zadowolona z całego procesu inwestycji, słupki wyraźnie wskazywały, że jej środki szybko rosną, a cała inwestycja to był dobry krok w kierunku pomnożenia pieniędzy.
Nie wiedziała, jak wypłacić
Po pewnym czasie, kiedy pieniądze na koncie urosły do wartości 18 tysięcy dolarów, kobieta uznała, że to dobry moment, aby je wypłacić. Ale problemy zaczęły się w momencie, kiedy chciała odzyskać środki. Nie bardzo wiedziała, jak to zrobić.



I wówczas internet podsunął jej po raz drugi ogłoszenie. Tym razem reklamę firmy, zajmującej się odzyskiwaniem pieniędzy z inwestycji w kryptowaluty. To była oferta skrojona wprost na jej potrzeby.
Rzekomy doradca przeszedł szybko na komunikator WhatsApp, gdzie prowadził z nią wszelkie rozmowy. Uświadomił jej, że padła ofiarą popularnego oszustwa na inwestycje, ale nie musi się już martwić — wszak jest w dobrych rękach. Jego firma specjalizowała się w odzyskiwaniu właśnie tak zainwestowanych pieniędzy.
Kobieta podesłała rzekomej firmie odzyskującej pieniądze, umowę wraz z danymi osobowymi. Otrzymała także link do platformy, gdzie mogła monitorować swoje, bardzo już pomnożone, środki. Aby je wypłacić, musiała zrobić tylko jedno — zapłacić prowizję 30 procent inwestycji.
Przez kilka dni dokonywała przelewów, ale kiedy rzekomy doradca chciał ją namówić na zaciągnięcie kredytu, kobieta nabrała podejrzeń. Niestety, zorientowała się, że została oszukana po raz drugi.