Może zilustruję przykładem
Nokia Lumia 735 (według porównywarki od 699 zł) w zestawie z ładowarką bezprzewodową Nokia DT-901 (według porównywarki od 129 zł). Razem 828 zł.
Taki zestaw Orange sprzedaje teraz w abonamencie za 49,99 zł na 24 miesiące za 29 zł.
Do tego każdy kto przenosi numer do Orange może otrzymać abonament za 0 zł przez 6 okresów rozliczeniowych. Ten warunek łatwo jest spełnić - wystarczy kupić i zarejestrować starter innej sieci.
Pomijam fakt, że z telefonem otrzymujemy kartę sim z nielimitowanymi rozmowami do wszystkich sieci komórkowych. Możemy ją zamknąć w szufladzie, podarować dziecku itp.
Dodatkowe koszty jakie trzeba ponieść to koszt startera - 5 zł i poźniejszej aktywacji w sieci Orange - 30 zł.
Podsumujmy: 18x50 zł abonamentu, 5 zł starter, 30 zł aktywacja, 29 zł telefon. Razem 964 zł.
Zaraz, zaraz: 964 to więcej niż 828 a przecież miało być taniej?
No tak, ale... dla dotychczasowych klientów Orange za zakup dodatkowej usługi przysługuje rabat Orange Open w wysokości 10 zł/m-c.
Po odjęciu 24x10zł=240 zł wychodzi na to, że klienci Orange zapłacą za ten zestaw 724 zł.
Wiem, ta okazja nie jest dla każdego. Jednak liczba klientów Orange (ponad 7,5 mln kart w ofercie postpaid) jest na tyle duża, że nawet jeśli sami nie macie abonamentu w tej sieci to może ma go ktoś z rodziny:-)