DAJ CYNK
  • Dowcipy i inne zabawne historyjki... :)
Dowcipy i inne zabawne historyjki... :)

Moderator: Moderatorzy

 #3437  autor: Sirmark
 13 kwie 2005, 13:15
Obrazek

Obrazek

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #3575  autor: Frasio
 15 kwie 2005, 09:46
Dobre, a teraz kilka pytań.
Kto wymyslil spodnie?
- Radziecki uczony I. Golodupcew.
Jak się nazywa francuski wynalazca pisuaru?
-Ley na Mour
Czym sie rozni policjant od ksiedza?
- Ksiadz mowi "Pan z wami", a policjant "Pan z nami"
Gdzie sa najtansze dziewczyny ?
- W Rosji. Co druga to Tania.
Jak sie nazywa maly Turek?
- miniaturek
Jak sie nazywa syn optyka?
- synoptyk
Jak sie nazywa zona popa?
- Poparzona.

Obrazek

 #3578  autor: Dragon
 15 kwie 2005, 14:16
Podczas podróży pasażerowie urozmaicają sobie czas opowiadaniem kawałów.
- Teraz opowiem państwu dowcip o policjantach- mówi jeden z nich.
- Uprzedzam panów, że ja właśnie jestem policjantem- mówi drugi.
- A, to nie szkodzi. Powtórzę dwa razy.

 #3585  autor: Frasio
 15 kwie 2005, 20:05
Dragon pisze:Podczas podróży pasażerowie urozmaicają sobie czas opowiadaniem kawałów.
- Teraz opowiem państwu dowcip o policjantach- mówi jeden z nich.
- Uprzedzam panów, że ja właśnie jestem policjantem- mówi drugi.
- A, to nie szkodzi. Powtórzę dwa razy.
Czy to z tej samej strony, z której ja to wziąłem czy to zbieg okoliczności?

Obrazek

 #3591  autor: xlord
 15 kwie 2005, 21:05
[quote="frasio]Czy to z tej samej strony, z której ja to wziąłem czy to zbieg okoliczności?[/quote]

Nie. To po prostu dowcip stary jak swiat i dobrze znany. Jak ten: przychodzi baba do lekarza, a lekarz tez baba. ;-)

Pozdrawiam

 #3592  autor: Sirmark
 16 kwie 2005, 01:47
Dwa banki - polski i amerykanski zdecydowaly, co rok urzadzac
zawodywioslarskie z osmioosobowa zaloga. Obie druzyny calyrok trenowaly
intensywnie, a kiedy nadszedl dzien zawodow, kazda druzyna byla w pelni sil.
Jednak to Amerykanie wygrali - przewaga ponad jednego kilometra. Po
przegranej druzyna polskiego banku upadla na duchu. Glowny menedzer
zdecydowal, ze nalezy postarac się wygrac w kolejnych zawodach i utworzyc
grupe w celu rozwiazania problemu. Grupa ta po przeprowadzeniu licznych
badan odkryla, ze Amerykanie mieli siedmiu mezczyzn przy wioslach i jednego
dowodzacego, podczas gdy druzyna polska miala jednego mezczyzne przy
wioslach i siedmiu dowodzacych. W tej sytuacji menedzer dal oczywisty dowod
swoich umiejętności kierowniczych: zatrudnil spolke konsultacyjna do
szczegółowego zanalizowania druzyny polskiej.Po wielu miesiacach wytezonej
pracy eksperci doszli do wniosku, ze w sklad druzyny polskiej wchodzilo zbyt
wiele osob dowodzacych, a za malo wioslujacych. Podpierajac sie raportem
ekspertow, zarzad natychmiast zdecydowal sie zmienic strukture zalogi: teraz
było tylko czterech dowodzacych, dwoch nadzorujacych, szef nadzorujacychi
jeden wioslujacy. Ponadto wprowadzono serie punktow, po toby dac
wiosłującemu motywacje: " Musimy poszerzyc zakres jego pracy inadac mu
wieksza odpowiedzialnosc ".W kolejnym roku Amerykanie wygrali przewaga dwoch
kilometrów.. Bank polski natychmiast zwolnil wioslujacego z powodu znikomych
rezultatow osiagnietych w pracy, ale mimo to przyznal premie grupie
dowodzacych, jako rekompensate za wielka gorliwość zademonstrowana przez
druzyne. Spolka konsultacyjna przygotowala serie badan, dzieki którym
wykazala, iz obrana taktyka byla dobra; rowniez, zemotywacja byla wlasciwa,
ale ze wykorzystana materia (wioslujacy)powinna ulec polepszeniu. Nastepnie
bank polski zajal się projektowaniem nowej lodzi....

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #3598  autor: Frasio
 16 kwie 2005, 08:02
No niestety taki nasz naród.

Obrazek

 #3627  autor: xlord
 16 kwie 2005, 15:07
frasio pisze:No niestety taki nasz naród.
Nie. To jest idealny obraz socjalnej biurokracji Nowej Unii. (o ile dobrze pamietam dowcip jest pochodzenia francuskiego) :?

Pozdrawiam

 #4067  autor: xlord
 21 kwie 2005, 21:48
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie...
W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka.
Zaczęliśmy się pod kołdra głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera
i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznacznie
podłoże seksualne.
Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty się kochać. Chce tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
- Coooooooooo?????????
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sadzicie, co? To przecież jasne:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzebkobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu itak zasnąłem... Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała 3 piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, ze do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie
oznaczone były cena 600 Euro. Na to rzekłem, ze, oczywiście, ma racje.
Następnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuteria. Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentowa kolia. Gdybyście mogli Ja widzieć!!! Była
wniebowzięta!!! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne.
Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"... Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie!!! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem:
- Nie, kochanie. Nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować...
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatnigwóźdź:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn.

Pozdrawiam

 #4074  autor: WitekT
 21 kwie 2005, 22:12
No i weźcie powiedzcie, że nie ma w tym prawdy... ;)

 #4085  autor: pajorro
 22 kwie 2005, 10:18
Jaka jest najlepsza kochanka???

Nauczycielka...
Bo najpierw stawia laske, a potem pieprzy przez 45 minut

 #7618  autor: Frasio
 28 cze 2005, 14:28
Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:
- Dasz mi swój numer telefonu?
- No pewnie: trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej, czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej, suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porządku zapisałem - 256 343
- Zgadza się. nie zpomnisz?
- Skądże, to kwadrat 16 i sześcian 7.

**********************************

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogla zejsć niżej, chyba, że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym pietrze wisi tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
Na drugim piętrze był napis:
"Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej.
Na trzecim piętrze była tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już zaje***.
Na czwartym piętrze można było przeczytać:
"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej.
Na piątym piętrze stało:
"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała:
"Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, nie można dogodzić..."

**********************************

Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo:
- PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika:
- d@@a
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik...
- To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan
mi tu wulgaryzmy?
- Ja? Ależ jak? Ja odpisałem: Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autokarem.

**********************************

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA ,zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół ,na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić ,czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem,że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie.Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa ,jak moja.
PS:Tu na dole jest naprawdę gorąco.

Obrazek

 #7623  autor: Irek
 28 cze 2005, 15:09
Dobre!

 #7817  autor: Frasio
 30 cze 2005, 11:45
Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech studentów. Radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Najbliższy egzamin miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła średnia 5,0. Byli tak pewni siebie, że przed egzaminem pojechali poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu.

Niestety tak się spili w weekend, że obudzili się dopiero w poniedziałek koło południa. Na egzamin oczywiście nie zdążyli, więc postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli mu, że w weekend pojechali samochodem do kolegów na uniwersytet do Poznania aby pogłębić wiedzę, niestety w drodze powrotnej gdzieś w lasach złapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy.
Profesor mówi:
- No już dobrze, możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.

Nazajutrz studenci musieli usiąść w oddzielnych pokojach i dostali test tylko z dwoma pytaniami. Jedno było typowe pytania z wiadomości, a drugie pytanie brzmiało:
"Które to było koło?"

********************

Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili.

Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolna przestrzeń miedzy kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze
śmiechem przytaknęli.

Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostała jeszcze wolna przestrzeń.

Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, ze ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: Wasza praca, Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir a tym bardziej na kamienie. Tak jest tez w życiu: Jeśli poświecicie całą Waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na prace, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek."

Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, ze słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni – teraz słój był naprawdę pełen.

Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo jest wypełnione Wasze życie, zawsze jest jeszcze miejsce na jedno piwo...

*****************************

W szkole Jasio płacze.Podchodzi do niego Grzesio i mówi
-Jasiu co się stało?
-Tata spadł z drabiny,rozbił lustro i zabił mamę!
-I coś mu się stało?
-Nie!Tylko widziała to moja siostra,a ja nie!

*****************************

Idzie Jasio z babcią przez park. W pewnym momencie babcia mówi:
- Zobacz Jasiu, pająk je biedronkę.
- A kto to jest dronka?

***************************

W szkole pani pyta dzieci co robiły w wakacje. Każde z nich po kolei opowiada. Pani podchgodzi do Jasia:
- A Ty Jasiu co robiłeś w wakacje?
- Proszę do mnie nie mówić Jasiu, tylko John!
- No więc John, co robiłeś w wakacje?
- Ja leżałem na werandzie, jadłem śniadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie...
- Ale to musiało być strasznie nudne! No dobrze... A ty Małgosiu, co robiłaś w wakacje?
- Proszę do mnie nie mówić Małgosia, tylko Weranda.

*********************************

Sędzia do oskarżonej:
- A wiec nie zaprzecza pani, ze zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...

Obrazek

 #7818  autor: pajorro
 30 cze 2005, 12:07
Fajnie :-) Skopiowałem i wysłałem znajomym ;-)

 #7911  autor: piotrz
 03 lip 2005, 21:07
niezłe te kawały

A teraz coś ode mnie:
------------------------------------------

był sobie stary policjant, który wypisał już mnóstwo mandatów. Postanowił więc zatrzymać pierwszego lepszego kierowce i dać mu prezent.Zatrzymał więc jakąś rodzinke i mówi do kierowcy:
-jest pan moją 10000 osobą, którą zatrzymałem.Z tej okazji dam Panu prezent pieniężny w wysokości 2000zł.Co Pan zrobi z tymi pieniędzmi???
-Kupię sobie prawo jazdy!
na to żona:
-niech go Pan nie słucha, on tak zawsze bredzi kiedy jest pijany!
z tylnego fotela odzywa się synek:
-No mówiłem, że kradzinym autem daleko nie zajedziemy!

 #7917  autor: WitekT
 03 lip 2005, 22:05
...a z bagażnika wygląda dziadek i się pyta "to już jesteśmy w Niemczech?" ;)