Witam.Chciałbym się podzielić z wami opinią na temat dość powszechnego zjawiska jak kupowanie używanych telefonów.Jestem ciekaw co o tym sądzicie i czy takie postępowanie jest korzystne i opłaclane.Ja w tej kwestii mam dość Radykalne poglądy:
1.Kupowanie używanych smartfonów to dla mnie skąpstwo i za przeproszeniem głupota,kompletny brak logiki,jest to wręcz rzecz wstydliwa która nie śwaidczy zbyt dobrze o kupującym.Dlaczego? z kilku powodów:
1.Używane telefony to sprzęt nietrwały który w błyskawicznym tempie się starzeje i nie ma ŻADNEJ WARTOŚCI.Jak można łasić się na coś tak taniego,oczywistego i błyskawicznie się psującego i starzejącego jak smartfon?,jak można płacić jakiekolwiek pieniądze za produkt którego wersję dwa razy lepszą i dwa razy tańszą kupimy NOWĄ w sklepie za zaledwie 2-3 lata?.Jak można oszczędzać na
SKRAJNIE JEDNORAZOWYM sprzęcie jakim są współczesne smartfony?.Jak można kupować używanego smartfona który po półtora-2 latach nadaje się do kosza bo muli,przycina wysiada w nim bateria i dotyk?
2.Ceny używanych smartfonów-Moi drodzy ceny używanych smartfonów są WZIĘTE Z KOSMOSU!.przykład? ostanio widziałem na wystawie w punkcie gsm samsunga galaxy mini 1-pewnie większość z was nie kojarzy tego telefonu bo jest to smartfon tak stary i o tak słabych parametrach że wstyd o tym mówić( proc.bodajże 400 mhz,265 mb ram,żenujący aparat itp.).Telefon z roku 2010.Jak zobaczyłem jego cenę to myślałem że jestem w domu wariatów-220 złotych! za 5 letni używany telefon! Ludzie realna wartość telefony nawet gdyby zapodział się w jakimś magazynie KOMPLENIE NOWY to teraz.....35-50 zł.I mówię całkiem poważnie.Samsung galaxy pocket-najsłabszy obecnie markowy smartfon na rynku kosztuje nowy 199zł-i jest DWA RAZY LEPSZY od tego za który sprzedawca chciał 220 zł.Kolejna rzecz ostatnio kupiłem nokie lumie 530 nową w sklepie za 350 zł.W tej samej galerii było stoisko gsm i koleś za taką samą-"nową"(wybaczcie ale ja chcę mieć fabrycznie zapakowany telefon a nie "nowy" który jakiś człowiek dostał od operatora,pobawił się kilka dni i oddał do skupu na takim stiosku) chiał 410 złotych-no comment.To co widać w komisach i lombardach nie jest warte nawet połowy wystawionej ceny!
3.JAk można do cholery kupować cokoliwek w lombardzie czy komisie!.Wy nie wstydzycie się tam wchodzić? ja bym się wstydził,Dlaczego? bo sorry moi drodzy-ale lombardy są dla dwóch typów ludzi-biedaków którym nikt nie chce pożyczyć kasy i biedaków którzy kupują tam nic nie warty złom w prześwaidczeniu że są mądrzy i zrobili dobry interes.Jak można oszczędzać na rzeczy tak jednorazowej i nietrwałej jak smartfon? to mi przypomina kupowanie używanych skarpet czy majtek w lumpeksie(swoją drogą kupowanie używanych ciuchów też uważam za tęgą patologię).Myślicie że to dobry interes? macie gwarancję na ten telefon? wiecie co wyprawiał z nim poprzedni właściciel? tak bardzo szkoda wam 100-150 zeta by mieć nowiutki,pewny sprzęt ze sklepu?
4.Pewnie większość z was wyzwie mnie zaraz od frajerów i debili ale jeżeli smarfon zaczyna mi mulić,zacinać się i szwankować to LĄDUJE W KOSZU.Nie bawię się w żadne naprawy po gwarancji,zmienianie softu i inne bzdety-wiecie dlaczego? BO TO JEST ŚMIESZNE.To tak jak łatanie dziur w 15 letnim polonezie watą szkalną zamiast oddać ten samochód na złom.MAm się pocić nad 2 letnim smarfonem kiedy dostanę dwa razy lepszy i dwa razy tańszy nowy u operatora? a może mam go dać do komisu żeby dostać za niego 30 zeta? aż taki zdesperowany nie jestem żeby latać do komisu i łasić się na 30 zeta.W koszu lądowało już wiele samrtfonów w moim domu-owy samsung galaxy mini-mulił-bach do kosza,lg l3-mulił-do kosza.htc desire x-wysiadły przyciski za dole ekranu-bach do kosza razem z resztakim po obiedzie.JAk chcecie to następny mulący 2 letni smartfon oddam chętnemu na tym forum za darmo-niech tylko po niego przyjedzie a ja będę miał tęgi ubaw-połasił się na 2 letni nic nie warty złom.Używane spodnie też mogę oddać jak ktoś jest chętny.
Jakie jest wasze podejście do kwestii używanych telefonów-czekam na opinie
1.Kupowanie używanych smartfonów to dla mnie skąpstwo i za przeproszeniem głupota,kompletny brak logiki,jest to wręcz rzecz wstydliwa która nie śwaidczy zbyt dobrze o kupującym.Dlaczego? z kilku powodów:
1.Używane telefony to sprzęt nietrwały który w błyskawicznym tempie się starzeje i nie ma ŻADNEJ WARTOŚCI.Jak można łasić się na coś tak taniego,oczywistego i błyskawicznie się psującego i starzejącego jak smartfon?,jak można płacić jakiekolwiek pieniądze za produkt którego wersję dwa razy lepszą i dwa razy tańszą kupimy NOWĄ w sklepie za zaledwie 2-3 lata?.Jak można oszczędzać na
SKRAJNIE JEDNORAZOWYM sprzęcie jakim są współczesne smartfony?.Jak można kupować używanego smartfona który po półtora-2 latach nadaje się do kosza bo muli,przycina wysiada w nim bateria i dotyk?
2.Ceny używanych smartfonów-Moi drodzy ceny używanych smartfonów są WZIĘTE Z KOSMOSU!.przykład? ostanio widziałem na wystawie w punkcie gsm samsunga galaxy mini 1-pewnie większość z was nie kojarzy tego telefonu bo jest to smartfon tak stary i o tak słabych parametrach że wstyd o tym mówić( proc.bodajże 400 mhz,265 mb ram,żenujący aparat itp.).Telefon z roku 2010.Jak zobaczyłem jego cenę to myślałem że jestem w domu wariatów-220 złotych! za 5 letni używany telefon! Ludzie realna wartość telefony nawet gdyby zapodział się w jakimś magazynie KOMPLENIE NOWY to teraz.....35-50 zł.I mówię całkiem poważnie.Samsung galaxy pocket-najsłabszy obecnie markowy smartfon na rynku kosztuje nowy 199zł-i jest DWA RAZY LEPSZY od tego za który sprzedawca chciał 220 zł.Kolejna rzecz ostatnio kupiłem nokie lumie 530 nową w sklepie za 350 zł.W tej samej galerii było stoisko gsm i koleś za taką samą-"nową"(wybaczcie ale ja chcę mieć fabrycznie zapakowany telefon a nie "nowy" który jakiś człowiek dostał od operatora,pobawił się kilka dni i oddał do skupu na takim stiosku) chiał 410 złotych-no comment.To co widać w komisach i lombardach nie jest warte nawet połowy wystawionej ceny!
3.JAk można do cholery kupować cokoliwek w lombardzie czy komisie!.Wy nie wstydzycie się tam wchodzić? ja bym się wstydził,Dlaczego? bo sorry moi drodzy-ale lombardy są dla dwóch typów ludzi-biedaków którym nikt nie chce pożyczyć kasy i biedaków którzy kupują tam nic nie warty złom w prześwaidczeniu że są mądrzy i zrobili dobry interes.Jak można oszczędzać na rzeczy tak jednorazowej i nietrwałej jak smartfon? to mi przypomina kupowanie używanych skarpet czy majtek w lumpeksie(swoją drogą kupowanie używanych ciuchów też uważam za tęgą patologię).Myślicie że to dobry interes? macie gwarancję na ten telefon? wiecie co wyprawiał z nim poprzedni właściciel? tak bardzo szkoda wam 100-150 zeta by mieć nowiutki,pewny sprzęt ze sklepu?
4.Pewnie większość z was wyzwie mnie zaraz od frajerów i debili ale jeżeli smarfon zaczyna mi mulić,zacinać się i szwankować to LĄDUJE W KOSZU.Nie bawię się w żadne naprawy po gwarancji,zmienianie softu i inne bzdety-wiecie dlaczego? BO TO JEST ŚMIESZNE.To tak jak łatanie dziur w 15 letnim polonezie watą szkalną zamiast oddać ten samochód na złom.MAm się pocić nad 2 letnim smarfonem kiedy dostanę dwa razy lepszy i dwa razy tańszy nowy u operatora? a może mam go dać do komisu żeby dostać za niego 30 zeta? aż taki zdesperowany nie jestem żeby latać do komisu i łasić się na 30 zeta.W koszu lądowało już wiele samrtfonów w moim domu-owy samsung galaxy mini-mulił-bach do kosza,lg l3-mulił-do kosza.htc desire x-wysiadły przyciski za dole ekranu-bach do kosza razem z resztakim po obiedzie.JAk chcecie to następny mulący 2 letni smartfon oddam chętnemu na tym forum za darmo-niech tylko po niego przyjedzie a ja będę miał tęgi ubaw-połasił się na 2 letni nic nie warty złom.Używane spodnie też mogę oddać jak ktoś jest chętny.
Jakie jest wasze podejście do kwestii używanych telefonów-czekam na opinie