Witajcie ponownie. Chwilę mnie tu nie było, ale sobie przypomniałem że coś tam naskrobałem i warto byłoby zajrzeć so się dzieje dalej w wątku.
pazera pisze:Koniec rozmowy z tobą. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx 5 razy zwracałem ci uwagę, żebyś wreszcie przeczytał co jest napisane w tym dokumencie. Nie ma tam ani słowa o procedurze przeniesienia numery przy wypowiadaniu umowy z uwagi na brak akceptacji zmian regulaminu. Ten papier nie ma ABSOLUTNIE ŻADNEGO ZNACZENIA W TEJ DYSKUSJI.
Myślę, że wątek jest już wystarczająco przedyskutowany.
Ludzie mają 3 wybory:
1. Zrobić tak jak jak i tak jak poleca UKE i sam T-Mobile czyli po prostu iść do innego operatora i przenieść numer.
2. Tak jak zasugerował ciekawy, wysłać im pismo z wypowiedzeniem umowy i żądać potwierdzenia i dopiero wtedy iść do nowego operatora.
3. Iść do psychiatryka jako paranoik po wysłuchaniu Glocka, który wymyślił taką procedurę, w której on sam przyznaje, że operator niepotrzebnie wydłuża proces. Pewnie dlatego, że ludziom w punktach do głowy nie przychodzi wydawanie zapewnień i technicznych możliwościach przeniesienia numeru itd.
Dziękuję wszystkim za uwagę.
@pazera. Radzę nabyć w życiu nieco więcej pokory, bo latka lecą a dla zrzędliwych starców którzy wszystko wiedzą lepiej i ich prawda jest jedyną prawdą (coby nie cytować mistrza Tischner'a) szacunku się łatwo nie doświadczy.
Gdybyś przeczytał (ze zrozumieniem) z jakiego powodu linkowane były regulaminy poszczególnych operatorów, zauważyłbyś że nie chodzi o sam powód rozwiązania umowy (brak akceptacji zmian - bo tą kwestie reguluje ustawa PT i regulamin świadczenia usług telekomunikacyjnych operatora zgodnie z ustawowymi wymaganiami), ale o sposób przeniesienia numeru bez udzielania pełnomocnictwa, co opisane jest dokładnie w §3 linkowanego przez ukefake regulaminu.
Procedura bez pełnomocnictwa natomiast była istotna z tak prozaicznego powodu jak brak możliwości powołania się na powód wypowiedzenia umowy przy korzystaniu z procedury uproszczonej. Ale oczywiście Ty wiesz lepiej że nie ma (nie miało) to znaczenia.
Miło że coś tam wspominasz o psychiatryku, masz jakieś doświadczenia w leczeniu paranoi bądź innych zaburzeń psychicznych? Chętnie zdobędę nowe doświadczenia w tym zakresie, przydadzą mi się w pracy zawodowej.
Gdzie wspomniałem że to operator niepotrzebnie wydłuża procedurę? Nie przypominam sobie abym to gdziekolwiek uczynił. Jedyne na co zwracałem uwagę to kwestia nieznajomości prawa bądź braku przygotowania na jego pełne przestrzeganie przez przedstawicieli operatorów.
Ja wybrałem drogę bez pełnomocnictwa i jestem u innego operatora, w sumie poświęciłem na wszystko ok. 45 minut, łącznie z czasem spędzonym w kolejkach w salonach play (3 wizyty - dwa salony jednego dnia + podpisanie umowy) i t-m (jedna wizyta) no i chwila rozmowy z konsultantem na infolinii play. Dodam, że nie musiałem bawić się w "prepaidy", ponowną rejestrację numeru, a na dodatek mam na piśmie przyjęcie i akceptację przez T-m powodu i trybu rozwiązania umowy, co w zupełności wyklucza prawo jakichkolwiek roszczeń z ich strony.
Ty wybrałeś drogę uproszczoną (z pełnomocnictwem) dla przeniesienia numeru - OK, czy ktoś ma o to do Ciebie pretensje? W perspektywie procedury "z pełnomocnictwem" można by napisać, że co wrażliwsi psychicznie mogą nabawić się paranoi że t-m przez nawet 10 lat ma prawo domagać się uiszczenia kary umownej . Ja nie twierdzę że będą to robić, ale mają takie prawo, przy niewskazaniu powodu rozwiązania umowy terminowej jakim jest
brak akceptacji zmian (...). "Wśród prawników" toczy się spór o czas po jakim dochodzi do przedawnienia roszczenia z tytułu kary umownej zawartej w umowach o ŚUT, ale niestety okres ten wynosić może nawet 10 lat (optymistycznie 3 lata). Więc Twoja sytuacja różni się od mojej tym, że po pierwsze: T-m ma prawo żądać od Ciebie uregulowania kary umownej w wysokości proporcjonalnej do okresu przedwczesnego zerwania umowy - bo nigdzie nie mają Twojego oświadczenia o powodzie wypowiedzenia umowy, po drugie: to Ty będziesz musiał udowodnić że dokonałeś rozwiązania umowy w sposób wykluczający ich roszczenia. Tylko na co się powołasz??? A skoro połasili się na Twoje 5 PLN dopłacane do comiesięcznego abonamentu, to moim zdaniem jest prawdopodobne (nawet jeśli jak 1:10000000000000000000000) że mogą mieć zakusy połasić się na kary umowne w przyszłości, gdyż nie będzie to wojna o drobne 50 PLN od abonenta, tylko sprawa pójdzie w tysiące - a sumarycznie grube miliony złotych. A ile osób nie będzie potrafiło się wybronić? Ile osób odpuści? Hmmmm... A tak na marginesie dość sporo osób skorzystało z zaproponowanego przeze mnie sposobu, o czym sygnały otrzymałem nie tylko z tego forum, ale z innych miejsc gdzie ludzie udostępniali moje wypociny, więc grono potencjalnych krów dojnych dla T-m jest zmniejszone
W każdym razie podsumowując, każda droga rozwiązania umowy i zmiany operatora jest dobra, byle skuteczna. Ja wybrałem może najmniej wygodną (3 wizyty w salonie do jednej przy pełnomocnictwie), ale przynajmniej nie będę leczył się z paranoi - jak to określił pazera, że ktoś przez 10 lat będzie czaił się na karę umowną
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, Pazera Ciebie szczególnie, żebyś nie wymagał w przyszłości opieki na oddziale geriatrycznym albo innym DPSie czy oddziale psychiatrycznym
P.S. Należy się małe wyjaśnienie, otóż ostatecznie sprawę załatwiłem bez zaświadczenia o które robiłem burzę, ponieważ przeleciało ono do T-m drogą elektroniczną wraz z wnioskiem o wydanie numeru nowemu operatorowi. Przy czym zgodnie z ustawą PT powinienem dostać je fizycznie do ręki od nowego operatora (konsultanta

) w sześć godzin od złożenia wniosku o przeniesienie numeru.