• Chińskie telefony i inne mniej lub bardziej egzotyczne marki, a także dyskusja ogólna, ponad podziałami według producentów.
Chińskie telefony i inne mniej lub bardziej egzotyczne marki, a także dyskusja ogólna, ponad podziałami według producentów.
 #689342  autor: nelson
 10 sty 2014, 14:55
Witam.

Od dłuższego czasu spotykam się z praktyką nie podpisywania kart gwarancyjnych. Niestety, a może na szczęście nie musiałem sprawdzać konsekwencji tego. Teraz jednak mam problem do rozwiązania...

2 miesiące temu kupiłem telefon Samsunga w sklepie Komputronik. Przy zakupie sprzedawca standardowo odpowiada, że nie trzeba podpisywać gwarancji. Dla mnie nie problem. Jednak zdecydowałem się na sprzedaż Szajsunga i żeby nie robić problemów komuś z innych stron, postanowiłem podpisać gwarancje. No ale drugi raz sprzedawca zapiera się mocno, że gwarancji nie podpisują bo nie trzeba, serwis przyjmuje bez problemów i że sam wielki Samsung na to pozwala. Trochę zdziwiony wracam i czytam w domu kartę gwarancyjną:
Warunkiem dokonania naprawy gwarancyjnej jest:

(...)
- dołączenie prawidłowo (czytelnie i bez skreśleń) wypełnionej karty gwarancyjnej, podpisanej przez klienta
- przedstawienie oryginału dowodu zakupu
Czyżby sprzedawca się mylił?
Dla pewności dzwonie do Samsunga, opowiadam o tym i pytam.
Odpowiedź:
Karta gwarancyjna MUSI być podbita
No i znowu czeka mnie wizyta u sprzedawcy..........

I tu moje pytania:

1. Jak to wygląda w praktyce? Wymagają czy nie?

To że serwisy przymykają na to oko teraz nie znaczy, że musi tak być zawsze. W przypadku likwidacji sklepu, zmiany właściciela telefonu(np. na takiego z drugiego końca kraju) lub zwyczajnej przeprowadzki może okazać się, że podbicie w przyszłości karty będzie niemożliwe lub nieopłacalne... Wtedy zostajemy z niczym.

2. Dlaczego sprzedawca tak uparcie twierdził, że nie trzeba skoro czarno na białym pisze, że trzeba :) Lenistwo?
Przecież to zaledwie 20-30s pracy, a klient może spać spokojnie.

3. Jak już pytam. Czy sam paragon musi zawierać dane telefonu? U mnie jest tylko "telefon kom" i cena. Nawet dziecko mogłoby podważyć taki paragon...

 #689346  autor: Morvius
 10 sty 2014, 15:21
serwis sprzedający jako gwarancją uważa datę na paragonie zakupu a karta gwarancyjna to tylko dodatek, sprzedając sprzęt sprzedajesz go z paragonem służącym za potwierdzenie autentyczności transakcji

[ Dodano: 2014-01-10, 15:23 ]
po 2 na karcie gwarancyjnej w tel zwykle wpisuje się datę i pieczątkę po wykonywanym remoncie a autentyczność karty gwarancyjnej potwierdza nalepka imei przeklejona z pudełka od telefonu na kartę gwarancyjną

Klasyczny obserwator wątku.

 #689632  autor: maniek89
 11 sty 2014, 20:38
W euro rtv profilaktycznie równiez zapytałem się o podbicie gwarancji - powiedzieli że nie tzreba, wystarczy paragon. Dziwna polityka.

 #690538  autor: BUCKS
 15 sty 2014, 21:03
karta gwarancyjna jeśli jest to dla swojej ważności musi być wypełniona i podbita oraz zwykle musi mieć załączony dowód zakupu jak np. paragon.
Brak podbitej gwarancji ma plus na wypadek nagłej usterki, czy chęci zwrotu sprzętu, bo część sklepów robi tak, że jak usterka pojawi się krótko po zakupie to wymieniają towar od ręki albo zechcemy zwrócić towar to nie tracą formularza karty gwarancyjnej.
Jeśli sprzęt przetestujemy i jest OK to wówczas w naszym interesie jest ponowne odwiedzenie sprzedawcy w celu podbicia karty gwarancyjnej.

 #690740  autor: maniek89
 16 sty 2014, 16:04
BUCKS pisze:Jeśli sprzęt przetestujemy i jest OK to wówczas w naszym interesie jest ponowne odwiedzenie sprzedawcy w celu podbicia karty gwarancyjnej.
Kazali mi sprawdzić telefon czy wszystko jest ok. Zapłaciłem, otworzyłem pudełko włączyłem tel;efon, stwierdziłem że wszystko w porządku i zapytałem o wypełnienie karty gwarancyjnej i jej podbicie. Stwierdzili że dowód zakupu który mi wydali wystarczy. Może jest tak że w przypadku ewentualnego oddania do naprawy wypełniają? Data zakupu jest na paragonie, dane są więc mozna teoretycznie wypełnić to później jak będzie potrzeba bo teoretycznie przez dwa lata może taka potrzeba naprawy wcale nie zaistniec więc może to o to chodzi?

 #690745  autor: Morvius
 16 sty 2014, 16:17
Napisałem Ci to wyżej już dawno.

Klasyczny obserwator wątku.

 #691717  autor: BUCKS
 19 sty 2014, 22:34
maniek89 pisze:
BUCKS pisze:Jeśli sprzęt przetestujemy i jest OK to wówczas w naszym interesie jest ponowne odwiedzenie sprzedawcy w celu podbicia karty gwarancyjnej.
Kazali mi sprawdzić telefon czy wszystko jest ok. Zapłaciłem, otworzyłem pudełko włączyłem tel;efon, stwierdziłem że wszystko w porządku i zapytałem o wypełnienie karty gwarancyjnej i jej podbicie. Stwierdzili że dowód zakupu który mi wydali wystarczy. Może jest tak że w przypadku ewentualnego oddania do naprawy wypełniają? Data zakupu jest na paragonie, dane są więc mozna teoretycznie wypełnić to później jak będzie potrzeba bo teoretycznie przez dwa lata może taka potrzeba naprawy wcale nie zaistniec więc może to o to chodzi?
umówienie się na sprawdzenie polega na użytkowaniu przez np. tydzień/2 tygodnie, a nie na wyjęciu z pudełka i sprawdzeniu, czy działa w chwili zakupu. Ale jak klient sobie życzy to sprzedawca nie ma prawa odmówić podbicia karty gwarancyjnej w chwili zakupu.
Dowód zakupu wystarczy jeśli będziesz reklamował za pośrednictwem sklepu ale jeśli będziesz chciał wysłać bezpośrednio do autoryzowanego serwisu to bez podbitej karty gwarancyjnej raczej zapomnij o bezpłatnej naprawie.

 #691720  autor: maniek89
 19 sty 2014, 22:40
Jest dokładnie tak jak mówisz. Większośc społeczeństwa jednak jest na tyle wygodna że towar woli oddać, reklamowac w sklepie a nie wysylac bezposrednio do producenta choć wiadomo że wysłanie bezpośrednio do producenta skraca czas naprawy.
Tak jak już powiedziałem, z reguły jest tak że w chwili reklamacji, naprawy sprzetu dopiero wtedy sprzedawca uzupelnia kartę także wielkiego problemu z tym nie ma.

 #694307  autor: seybr2k1
 29 sty 2014, 10:08
Ja jak pracowałem w sklepie komputerowym, serwis. Jak klient prosił i podbicie, stawiałem pieczątkę i po sprawie. Czasem tak było. Mówiłem, proszę sprawdzić sprzęt. Jak będzie ok. w wolnej chwili proszę podejść. Zdarzyło się że drukarka nie działała czy router. Odsyłało się do hurtowni, że wadliwy sprzet a klient dostawał z automatu nowy z półki. Klient zadowolony, tak to by psioczył że gwarancja itp. Nowy kupiony i nie działa, co to za sklep. Raczej takie rzeczy są raczej rzadkością. Nie jestem w stanie sprawdzić każdy sprzęt jaki mamy na stanie. Stoi zapakowany na półce. Pomijam że mało kto to robi. Lapa mogę odpali i do kończyć preistalowanego windowsa przy kliencie i widzę czy z nim jest wszystko ok.

Moja rada, podbijajcie gwarancję, byle jaki sprzęt kupujecie. Starajcie się dogadać tak, dziś nie podbijam, ale jutro dam. Sprawdzę czy działa, jeżeli nie wymieniam na nowy a wy róbcie co chcecie. Tak ostatnio zrobiłem przy zakupie TV. W sumie kolega kupił dla siebie, ja pomagałem przy wyborze. Okazało się, że nie działa. Pan z godnie z umową wymienił na nowy, od razu też sprawdził. Obeszło się bez zbędnego czekania.