Na bilbordach w mieście na stronie Telepolis piszę o akcji zdejmowania SIM LOCKów z telefonów jaką będzie na dniach przeprowadzała Heyah w dużych miastach itp.
Powstaje tutaj jednak pytanie czy w tej "promocji" nie jest ukryty jakiś haczyk? Żyjąc trochę na tym świecie przyzwyczaiłem się, że np. w naszym kraju za darmo można tylko dostać po gębie i nic po za tym.
Osobiście uważam, że owa akcja jest OK. Jednak czy np. okaże się, że aby zdjąc SIM LOCKa trzeba będzie np. kupić jakiś starter itp.
Pozdrawiam serdecznie czekając z niecierpliwością na odpowiedź.
PS. Jeżeli ten temat nie pasuje do tego działu to prośba do Admina lub Moderatora o przeniesienie tego wątku na odpowiednie miejsce.
Powstaje tutaj jednak pytanie czy w tej "promocji" nie jest ukryty jakiś haczyk? Żyjąc trochę na tym świecie przyzwyczaiłem się, że np. w naszym kraju za darmo można tylko dostać po gębie i nic po za tym.
Osobiście uważam, że owa akcja jest OK. Jednak czy np. okaże się, że aby zdjąc SIM LOCKa trzeba będzie np. kupić jakiś starter itp.
Pozdrawiam serdecznie czekając z niecierpliwością na odpowiedź.
PS. Jeżeli ten temat nie pasuje do tego działu to prośba do Admina lub Moderatora o przeniesienie tego wątku na odpowiednie miejsce.
Jak by na to nie spojrzeć jest to jedyna sieć, która tak na prawdę weszła na rynek z impetem i nadal utrzymuje prawie na takim samym poziomie swoj społeczny i medialny wizerunek. Wszechobecne czerwone łapy na kioskach ruchu w większości miast Polski itp. sprawiają, że o tej sieci w przeciwieństwie do innych nie jest sposób zapomnieć 
