Chciałbym zapytać was o to jak to jest gdy na dworze szaleje burza i tym samym w moim przypadku wyłącza się net.Na kominie ciepłowni w mojej miejscowości jest nadajnik.Zazwyczaj gdy mocno zagrzmi momentalnie zostaje mi odcięty dostęp do neta.Zdarza się,że dopiero długo po burzy,nawet 3 godz. włącza się ponownie.Czy ten nadajnik może mieć jakiś czujnik i sam się wyłącza?Dlaczego tak długo trwa ponowne włączenie się,choć nie zawsze?A może steruje tym centrala w siedzibie firmy i tam włączają i wyłączają net w konkretnej miejscowości na czas burzy?

