• Wszystko, co dotyczy telefonii stacjonarnej - usługi, promocje, opinie, VoIP, sprzęt, itp. Także dostęp do Internetu - radiowy, xDSL, dial-up, itp.
Wszystko, co dotyczy telefonii stacjonarnej - usługi, promocje, opinie, VoIP, sprzęt, itp. Także dostęp do Internetu - radiowy, xDSL, dial-up, itp.
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
 #290448  autor: user_delete10
 29 wrz 2008, 19:33
Chciałbym zapytać was o to jak to jest gdy na dworze szaleje burza i tym samym w moim przypadku wyłącza się net.Na kominie ciepłowni w mojej miejscowości jest nadajnik.Zazwyczaj gdy mocno zagrzmi momentalnie zostaje mi odcięty dostęp do neta.Zdarza się,że dopiero długo po burzy,nawet 3 godz. włącza się ponownie.Czy ten nadajnik może mieć jakiś czujnik i sam się wyłącza?Dlaczego tak długo trwa ponowne włączenie się,choć nie zawsze?A może steruje tym centrala w siedzibie firmy i tam włączają i wyłączają net w konkretnej miejscowości na czas burzy?

 #290450  autor: rafcyk
 29 wrz 2008, 19:40
Może jakiś czujnik antyporażeniowy :) Po burzy ktoś musi ruszyć 4 litery i uruchomić :)

Siemens C25 -> Nokia 3310 -> Nokia 6210 -> SE T630 -> Motorola V3 -> SE K750i -> Nokia 6131 -> Nokia 6300 -> Nokia E51 -> HTC Diamond -> Nokia E66 -> Samsung Galaxy I5800 -> HTC Wildfire -> Blackberry 9300 -> Nokia E6 -> Samsung Galaxy S2

 #290458  autor: Marens
 29 wrz 2008, 20:20
Tak na poważnie, to człowiek to musi ręcznie wyłączyć...
Wszystko zależy od infrastruktury sieci. Ale aby mieć 100% pewności, że gdy walnie piorun to nic się nie stanie należy fizycznie odłączyć.

Pomyśl, że jak odłączy zdalnie, to jak walnie piorun w "baze" to nie będzie miało znaczenia czy jest włączona czy wyłączona bo i tak porty są spalone. Nawet nie musi walnąć bezpośrednio w nadajnik, może w pobliżu.

 #290555  autor: user_delete10
 30 wrz 2008, 18:21
Raz już tak miałem,ale to uderzyło mi satelitę TV i przy okazji poszedł TV, komp i porty były popalone z neta.Wyłączam na czas burzy net,ale denerwujące jest,kiedy burza mija,wychodzi słońce a net się nie włącza,a człowiek akurat potrzebuje.Skoro byłby jakiś czujnik to powinien on też włączać,jeśli już nie ma zagrożenia.