Witam.
Bo ja się wiążę z takim problemem...
Teraz tak serio.
Od jakichś dwóch tygodni łączę się z internetem bezprzewodowo.
Router jest u brata w pokoju (obok stoi stacjonarny komputer na którym wszystko jest okej...), ja z komputerem jestem u siebie.
I od kilku dni co jakieś 5-10minut co chwilę zrywa mi połączenie :/
Sieć jest zabezpieczona tylko hasłem, mam zapisane, aby komputer po wykryciu sieci automatycznie się z nią łączył. Z routera jeszcze korzysta moja mama na stacjonarnym komputerze, nikt więcej.
Widząc, że nie ma internetu, a połączenie jest, to rozłączam połączenie i jak po chwili chcę się połączyć, to nie mogę nawiązać połączenia.

czasami na tym spisie sieci bezprzewodowych jest też napisane coś w stylu: wymaganie tej sieci nie są zgodne z ustawieniami Twojej karty sieciowej' . Coś pokręciłam, ale jakoś tak powinno być.
Pomaga odłączenie zasilania routerowi na 5-10sekund i podłączenie ponownie, ale po kilku, kilkunastu minutach znowu jest to samo.
Uruchomienie ponownie komputera też czasami pomaga.
Sygnał normalnie mam 4 kreski na 5, a jak zaczynają się problemy, to i jedna tylko czasem jest. Router jest firmy Edimax.
I jeszcze jedno... Jak jestem w dużym pokoju, to raczej też wszystko działa tak jak powinno. W takim razie to jest wina routera, mojego komputera czy antenki?
Wątpię, żeby to była wina karty sieciowej w laptopie, bo laptop ma jakieś 2 miesiące dopiero, a ja w ustawieniach nic nie kombinowałam.
Już zaczynam mieć tego serdecznie dość

...