Posiadam od dłuższego czasu telefon w Erze. Chwalę sobie usługi tej sieci, jednak ostatnio pojawił się ,,zgrzyt''. Zainstalowałem sobie w telefonie GG Java. Zgodnie z założeniami transmisja danych jest darmowa, przy abonamencie 1 zł tygodniowo. Niestety zaraz na pierwszym rachunku ok. 80 zł zostało naliczone za transmisję podczas korzystania z GG. Zadzwoniłem do BOA w tej sprawie i wszystko okej, jest problem, wystawiamy korektę, zgłaszamy błąd techniczny. Jednak druga, trzecia, śmąta i dziesiąta faktura nadal się pojawiają opłaty za transmisję. I nie jest to, jak mi próbowano wmawiać, otwieranie linków czy rekalm w GG. Jestem jako tako poczytalny i kontroluje swoje czynności, więc nie korzystam z takich odnośników. Po otrzymaniu kolejnej faktury z naliczoną transmisją, nie wytrzymałem i postanowiłem zgłosić reklamację w tej sprawie. Zadzwoniłem do BOA, konsultant mnie wysłuchał, zaproponował oczywiście korektę, jednak, odmówiłem i zażyczyłem przyjęcia reklamacji. Przyjął, wysłał i czekam na odpowiedź. Po kilku dniach ten sam konsultant zadzwonił do mnie twierdząc, że ta reklamacja została ODRZUCONA z powodu ich ,,wewnetrznych'' procedur firmy, które mówią, że konsultant ma zabronione przyjmowanie reklamacji w sprwie błędnych naliczen GG, tylko musi wystawić korektę i w tym przypadku jeśli chcę rozpatrzenia sprawy, to muszę wysłać osobiście pisemną reklamację! I w tym momencie mam pytanie do osób zorientowanych w temacie: czy jest to zgodne z prawem? Z tego co się orientuję reklamacja złożona telefonicznie rónież jest ważna prawnie. Co mnie obchodzą jakieś bzdurne ustalenia wewnetrzne firmy? Nie mam czasu i chęci wysyłania pisma, skoro mogę to zrobić telefonicznie. Czy ktos spotkał się z podobną sytuacją?