Witam
Chciałem poruszyć pewną kwestię, bo sił mi już brakuje, aby co miesiąc udowadniać tym ludziom, że nie jestem "jeleniem". Nie wiem na jakim systemie rozliczeniowo-księgowym pracuje ta firma, ale przepływ informacji jest tak tragiczny, że głowa boli.
Zaczęło sie od tego, że faktury wystawiane przez dział rozliczeń np. 8-go dnia miesiąca - taka informacja przychodzi mailem, "dział wysyłek" nadawał dopiero po ok 4 dniach. W m-cu listopadzie i grudniu, ich faktury dotarły do mnie dopiero po 3 tygodniach od wystawienia ! W sytuacji jaka zaistniała, niemożliwe było uiszczenia przeze mnie należności w terminie. Nigdy nie spóźniłem się z płatnością więcej niż 7 dni, a to głównie nie z powodu moich złych chęci, a z powodu, że ich faktury tak późno przychodzą. Pomimo uiszczenia przeze mnie wszelkich należności, dział rozliczeń podobno nie odnotował wpłaty na swoje konta, po telefonie przesłałem scan polecenia zapłaty z datownikiem pocztowym, potwierdzający wpłatę moich zobowiązań. Po ok tygodniu ponowny mail, po następnym kolejny, że wpłata nie doszła. Poszedłem na pocztę, złożyłem reklamację i ponownie przesłałem mail ze scanem wpłaty i scan reklamacji pocztowej. Za 2-tygodnie sytuacja się powtarza, znowu mail, że wplata nie doszła. Znowu przesłałem mailem scan z potwierdzeniem wpłaty, ale to nie wystarczyło, Multimo przekazało sprawę zewnętrznej firmie windykacyjnej, a ta nie wysyłając jakiegokolwiek zawiadomienia czy to pocztą czy mailem, non stop wydzwania do mnie, jakaś beszczelna kobieta obraźliwie twierdzi, że jestem niepoważny, że nie reguluję swoich należności, że swoje długi trzeba płacić! Jakie długi się pytam, ja mam wszystkie swoje zobowiązania uregulowane, nie mam żadnych długów, jestem poważnym człowiekiem, stać mnie na to, żeby swoje rachunki płacić sumiennie, ja naprawdę wszystkie należności mam opłacone, przesyłam, choć nie mam takiego obowiązku mailem scany potwierdzenia zapłaty. W odpowiedzi na moje reklamacje, otrzymałem odpowiedź od Poczty Polskiej, że przelewy wpłynęły na konta GTS, więc główny problem leży po stronie działu rozliczeń GTS.
Mam już dość tej, pseudo firmy, i jej wspaniałej organizacji. Jak im przez 7 m-cy wysyłałem mailem reklamacje na nieprawidłowe parametry łącza ani razu nikt nie oddzwonił ani nie odpisał na maila.
Całe szczęście że w lutym kończy mi się umowa więc by, by, będzie trzeba wrócić do neostrady. Zastanawiam się jeszcze czy też was spotkała taka sytuacja u tego providera, że jakims dziwnym trafem wasze pieniądze nie wpływają na konta. Chyba napisze jakąś skargę do UKE, niech sprawdzą procedury rozliczania należności jakie stosuje ta firma.