• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.

 #207493  autor: ozp
 29 lip 2007, 00:56
Taki standard jak w urzędzie...Przyzwyczaili nas pozostali do czegoś takiego i był problem jak w Playu zaczeli na Ty do ludzi mówić...i się nie przyjęło...a szkoda

:::...ReMeMbEr Me...:::

 #207494  autor: elrond
 29 lip 2007, 01:15
Tomahawk pisze:No mnie na przykład denerwuje podejście innych operatorów. Mam 16 lat, a w e-mailu od Plusa piszą mi Pan. Wchodzę do orange obejrzeć telefony a tu konsultant na oko 35-40 lat mówi do mnie Pan. Mógłby sobie darować, aż tak poważnie nie wyglądam.
Jakiś czas temu, mając pewnie z 15 latek, a wyglądając na jeszcze mniej, podpisywałem z matką umowe o telefon dla siebie. Później go reklamowałem, ale już sam. Kobieta w Erze pare razy zwróciła sie do mnie per ty (nieśmiało), ale za zwyczaj było per pan (jeszcze bardziej nieśmiało). I wyszło takie spaghetti - głupia sytuacja dla mnie - wiadomo i dla niej, pewnie 35 letniej kobiety która musi tak do mnie mówic. Załozyłem ten wątek, bo lekko zszokowała mnie odpowiedź (teraz juz) mojej ulubionej konsultantki Eweliny ;-) ale jednak trzymam strone bardziej luźnego traktowania klientów. Wiadomo - internesy to interesy, ale lekkie podtopienie lodów nie zaszkodzi, przynajmniej w stosunkach z młodzieżą :-)

 #207498  autor: Vieslav
 29 lip 2007, 09:30
Może i bardzo stary nie jestem ale nie wyobrażam sobie, żebym poszedł do salonu któregokolwiek operatora albo zadzwonił na infolinie i ktoś mówiłby mi na "ty". Luźna rozmowa to luźna rozmowa, ale bez przesady.

 #207516  autor: elrond
 29 lip 2007, 10:46
Mulder, do dorosłego - w porządku, ale do 15-latka to chyba troche przesada :wink:

 #207625  autor: Prometo
 29 lip 2007, 14:13
ozp pisze:Taki standard jak w urzędzie
ozp nie tylko w urzędzie. Gdziekolwiek wejdę do jakiegoś sklepu to słyszę "Proszę Pana" a nie "Ty" jest takie powiedzenie "Na Ty tramwaj staje a na Dzyn Dzyn odjeżdża"

Pozdrawiam - Prometo
http://www.forum-soccer.home.pl

 #207695  autor: stanax
 29 lip 2007, 16:03
--
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2007, 10:21 przez stanax, łącznie zmieniany 1 raz.

 #207710  autor: elrond
 29 lip 2007, 16:30
stanax, piekne tłumaczenie :)

U nas problem z tym, że wszystko jest wymieszane. Jezeli poznaje nową osobę, to niby przedstawiamy się z imienia (np. z rodzicami kumpla) ale przecież nie wyjade do nich po imieniu. I u angoli czy amerykanów jest chyba podobnie, ale

no wlaśnie, ALE. u nas uważam, zbyt dużo "pan'owania" "pani"owania". Dobrze że Play przynajmniej w obsłudze via e-mail troche złagodził obyczaje. Oczywiscie są sytuacje gdzie mówienie komus po imieniu nie wypada, u nas jednak to powtarza się zbyt często.

 #207722  autor: stanax
 29 lip 2007, 17:03
--
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2007, 10:20 przez stanax, łącznie zmieniany 1 raz.

 #207858  autor: ztomasz
 29 lip 2007, 22:50
A mnie ostatnio napisali bardziej powaznie... Na poczatku Witam a na koncu z wyrazami szacunku. Chyba zaczyna u nich sie poprawiac. Szczerze mowiac pierwszy jaki dostalem od nich mail byl tez na per ty, a nie lubie byc traktowany jak dzieciak

 #209430  autor: potargany
 04 sie 2007, 13:46
Eweline to ja znam :) heeh :> ost ktos do niej napisal maila

macie mi natyhcmiast wlaczyc nr 790 xxx xxx - dziekuje ...
niestety nie wiem czy dala mu buzi na dowidzenia

Pieniądze to nie wszystko ...

 #209436  autor: elrond
 04 sie 2007, 13:58
A mnie ostatnio napisali bardziej powaznie... Na poczatku Witam a na koncu z wyrazami szacunku. Chyba zaczyna u nich sie poprawiac. Szczerze mowiac pierwszy jaki dostalem od nich mail byl tez na per ty, a nie lubie byc traktowany jak dzieciak
Już pisalismy, że na zachodzie to normalne, tylko nie u nas :wink: Przyzwyczaj sie, bo u nas zawsze wszystko idzie z opóźnieniem średnio o dekade, więc pan, pani moga być nieco żadsze (rzadsze?) w codziennym życiu :-)