Wprowadzenie tej taryfy to kolejny przykład, że pewnych schematów nie da się przełamać.
Play chciał wprowadzić rewolucję i nie do końca to mu wyszło.
Najmniejszy abo za 50 zł - dla wielu osób to było pewnie za dużo.
Startery za 30 zł - już sobie wyobrażam ludzi, którzy przychodzili i płakali, że ten starter tyle kosztuje. U mnie w Plusie ludzie płaczą, że muszą zapłacić za starter Simplusa 9 zł. A co dopiero 30.
"W końcu to powinni dawać za darmo" - takie jest polskie społeczeństwo (przynajmniej jakaś część)
Tak samo było z brakiem opłaty aktywacyjnej. Teraz już się pojawiła (pojawi się).
To 3. przykłady na to, że Play z "superoperatora" powoli robi się taka jak inni.