Na starość coś mi się chyba parkinson uaktywnia - w ostatnim czasie dwukrotnie upuściłem mojego MI 8 na ziemię (pech chciał, że najpierw na kostkę brukową, a później na beton). No i za drugim razem szlag go trafił. Na pewno nie działa wyświetlacz, digitizer chyba też nie na całości.
No i teraz zagwozdkę mam, co dalej. Leczyć, czy szukać czegoś nowego. Na alledrogo chińskie wyświetlacze renomowanej marki krzak zaczynają się od 3 stów, do tego dochodzi drogi klej do przyklejenia ramki. Niby to jest droga. Z naprawami w serwisie to wiem, jak wygląda - montują ten najtańszy (jeszcze z aliexpressu, więc połowę tego z allegro) i biorą jak za zboże. Wolę zaryzykować samodzielną naprawę.
Ewentualnie kupić coś taniego, przemęczyć się trochę liczyć, że w przyszłym roku znowu będzie mnie stać na coś normalnego. Budżet bym tu miał pewnie kilka stów, w porywach do tysiąca. Raczej nowe, nie lubię używać sprzętu po kimś.
Doradźcie mi proszę, co w mojej sytuacji jest lepsze, bo od godziny jestem bez telefonu i już pojawiają się pierwsze objawy odstawienia.
No i teraz zagwozdkę mam, co dalej. Leczyć, czy szukać czegoś nowego. Na alledrogo chińskie wyświetlacze renomowanej marki krzak zaczynają się od 3 stów, do tego dochodzi drogi klej do przyklejenia ramki. Niby to jest droga. Z naprawami w serwisie to wiem, jak wygląda - montują ten najtańszy (jeszcze z aliexpressu, więc połowę tego z allegro) i biorą jak za zboże. Wolę zaryzykować samodzielną naprawę.
Ewentualnie kupić coś taniego, przemęczyć się trochę liczyć, że w przyszłym roku znowu będzie mnie stać na coś normalnego. Budżet bym tu miał pewnie kilka stów, w porywach do tysiąca. Raczej nowe, nie lubię używać sprzętu po kimś.
Doradźcie mi proszę, co w mojej sytuacji jest lepsze, bo od godziny jestem bez telefonu i już pojawiają się pierwsze objawy odstawienia.