Dzięki za odpowiedź
Mam na weekend obydwa telefony i... pierwsze wnioski są następujace:
Na plus P9 Lite 2017:
- więcej dpi
- lepiej leży w dłoni
- jest mniejszy
- jest lżejszy
- posiada diodę powiadomień
- czytnik linii papilarnych jest większy i przyjemniejszy w użytkowaniu
Na plus A6 2018:
- Android 9 vs Andek 8 w Huawei
- lepsze filmy, P9 ciągle szuka ostrości (zdjęcia chyba też lepsze w A6 ale tu różnica jest niewielka)
- więcej pamięci na dane + możliwość rozszerzenia (w P9 już mam 1,5GB i więcej nie będzie bo ma działać jako dualSIM)
- ekran jakby lepiej reagował na dotyk, w P9 jak piszę na klawiaturze Swiftkey metodą Flow to pierwsze znaki ekran nie "łapie" co jest irytujące...
- obudowa sprawia, że fon jest dość cięzki ale sprawia wrażenie solidnej.
Ogólnie nie wiem co sobie zostawić... Obydwa telefony są do bólu przeciętne i chyba wolałbym starego Xiaomi Note 4 ale niestety padł w nim dotyk. Xiaomi robił lepsze foty od obydwu na które jestem skazany.
Nie wuklaczam, że po prostu zrezygnuje z dual-sima i kupie sobie prywatny telefon, chociaż chodzenie z dwoma jest też upierdliwe na swój sposób... Podoba mi Samsung A40, duży ekran z odpowiednim dpi, małe gabaryty i jest lekki tylko trzeba poczekać aż stanieje, wtedy do P9 Lite mógłbym wrzucić kartę pamięci. Jeśli miałbym zostać z jednym telefonem to aktualnie bardziej skłaniam się ku Samsungowi, głównie przez nowszego Andka oraz większą ilość pamięci, którą można rozszerzyć nawet przy załadowanych dwóch simach.