DAJ CYNK
  • Wszystko, co dotyczy telekomunikacji, a nie mieści się w innych działach tej sekcji.
Wszystko, co dotyczy telekomunikacji, a nie mieści się w innych działach tej sekcji.
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
 #106076  autor: zik
 17 wrz 2006, 15:07
Spory popyt, sporo sporów
Pozyskiwanie abonentów przez sieci GSM jest na razie szybsze niż się spodziewano. Po wejściu cyfrowej konkurencji wcale nie załamała się też sprzedaż aparatów Centertela, który we wrześniu uzyskał rekordowe wyniki. Jednak największe powody do zadowolenia ma TP SA, dla której firmy komórkowe stają się "żyłą złota".


Wielkość sprzedaży Ery GSM (obecna na rynku od 16 września) początkowo przechodziła najśmielsze oczekiwania, a 150 dealerów firmy "zwijało się jak w ukropie". W połowie października Era GSM zbliżyła się do 10 tys. abonentów, choć po pierwszych dniach euforii, sprzedaż nieco osłabła. Początkowo wśród aparatów wybieranych najchętniej królował Ericsson GH-388, który wraz z podłączeniem do sieci - kosztuje ok. 3 tys. zł. Era GSM twierdzi, że do końca tego roku przekroczy początkowo planowaną liczbę ok. 30 tys. abonentów. Polkomtel na wiosnę podawał, że do końca roku osiągnie 40 tys. abonentów. Sieć Ery GSM działa już w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Katowicach i Krakowie. Obecnie Siemens i Ericsson instalują dla Ery stacje bazowe w Bydgoszczy, Łodzi, Szczecinie, Wrocławiu i kilku innych miastach. Według zapewnień pracowników Ery do końca roku sieć będzie działała w 30 miastach Polski.

Z kartami Ery GSM można już rozmawiać na terenie Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Czech (dwie sieci) i Holandii (dwie sieci) Austrii, Finlandii, Norwegii, Szwecji i Danii. W krajach, gdzie jest wybór operatora należy sprawdzić taryfy. Na pewno jedna z sieci jest tańsza dla abonentów Ery GSM. Firma podpisała już umowy roamingowe z operatorami w tych krajach. Wkrótce powinny być podpisane umowy roamingowe z Francją i Włochami. Problemem jednak nadal jest zabezpieczenie się przez nieuczciwymi klientami. Karta z prawem dzwonienia na całym świecie jest swoistą kartą kredytową bez limitu. Z powodu sprzedaży takich kart nieuczciwym klientom kilku operatorów otarło się o bankructwo. Era GSM zamierza zastosować pewne metody sprawdzające wiarygodność firm i w najbliższych dniach złagodzi wymagania dotyczące zwolnienia z kaucji za prawo korzystania z roamingu (dotychczas 2 tys. zł).


Wejście Plusa


Sieć GSM Plus zamierza do końca tego roku pokryć swym zasięgiem 21,4 proc. terytorium z 36,8 proc. ludności. Ma być wówczas obecna w 25 miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Na razie sieć działa tylko w Warszawie, ale wkrótce zostaną podłączeni pierwsi abonenci w Gdańsku, Poznaniu i Katowicach. W dniu uruchomienia sieci Plus GSM w Warszawie działało 14 jej stacji bazowych. Firma ma sieć 70 dystrybutorów, którzy do końca roku będą mieli 300 punktów dealerskich. Przedstawiciele Plus GSM przekonują, że ich dealerzy muszą spełniać ostrzejsze kryteria niż dealerzy konkurencji. Sieć Plus GSM wabi klientów możliwością 10 godzin bezpłatnych rozmów do końca października. Według obecnych zasad limit ten można wykorzystać tylko w październiku. GSM Plusw połowie października miał 1,5 tys. abonentów, ale codziennie tylko w salonie firmowym w Alejach Jerozolimskich przybywa ich 60-80.


Centertel ma się nieźle


Tymczasem sprzedaż Centertela wcale się nie załamała. Wręcz przeciwnie zanosi się na kolejny miesięczny rekord. Firma podłączyła we wrześniu do swej sieci ponad 7 tys. nowych klientów i ma ich już ponad 120 tys. Był to rekordowy wzrost w 5-letniej historii firmy. W czerwcu tego roku abonamenty na telefony komórkowe zakupiło 5,7 tys. osób, a w lipcu 6,2 tys., podobnie jak w sierpniu. Firma wprowadza coraz więcej usług: ostatnio uruchomiła specjalny serwis informacyjny na temat festiwalu "Jazz Jambore`96". Po wejściu operatorów GSM poprawiła się jakość połączeń Centertela w centrum Warszawy. Do tej pory sieć była przeciążona. Teraz wielu abonentów często dzwoniących w centrum stolicy przestawiło się na GSM. Centertel nie zanotował jednak zjawiska rezygnacji z ich usług. Popularne stało się używają dwóch telefonów. Tym bardziej, że Polska jest obecnie relatywnie nieźle pokryta stacjami bazowymi Centerela.

Coraz bliżej też do porozumienia między udziałowcami Centertela. Według nieoficjalnych informacji zarząd TP SA wyraził zgodę na zakup udziałów Ameritech- u. Według ostatnich propozycji udziały te (24,5 proc.) miałyby zostać odkupione przez TP SA i France Telecom w proporcjach 60 proc. i 40 proc. Gdyby ta transakcja doszła do skutku France Telecom mógłby zgodzić się na rozwój sieci Centertela w technologii DCS-1800 Mhz. Wówczas zachodni wspólnicy wycofaliby wnioski z arbitrażu międzynarodowego. Może dlatego Minister Łączności zwleka z ogłoszeniem przetargu na DCS. Podczas konferencji prasowej w styczniu tego roku Minister zapewniał, że procedura przetargowa na sieć DCS zostanie zakończona przed końcem tego roku. Tymczasem nawet nie słuchać nawet o jej rozpoczęciu.


Walka w mediach


Wszystkie firmy komórkowe rozpoczęły kampanię reklamowe w telewizji radiu i prasie. Na ulicach mnóstwo billboardów. Nie ujawniają - rzecz jasna - ile kosztuje kampania. GSM Plus przekonuje w reklamach, że ma nieograniczone możliwości, a standard usług w jej sieci "wywoła uśmiech zadowolenie na twarzy każdego klienta" i obiecuje abonentom same plusy. Era GSM przekonuje klientów, że oto nastała "nowa era", dzięki czemu "teraz możesz mówić".

Centertel uwypukla bezsprzeczny fakt, że ma "największy zasięg w Polsce". Szefów sieci cyfrowych mocno zbulwersowała prasowa reklama Centertela, ukazująca skulonego człowieczka w klatce z telefonem komórkowym. Dla nikogo nie ulegało wątpliwości, że trzyma on w ręku telefon GSM.


Ponegocjować wolno


Era GSM dogadała się już z TP SA na temat wzajemnych rozliczeń z tytułu rozmów abonentów obu firm. Zgodnie z porozumieniem w ciągu sześciu miesięcy ma obowiązywać zasada "bill and keep", czyli operatorzy będą pobierać i zatrzymywać w całości opłaty od swoich abonentów i mie będa rozliczać się za ruch krajowy. Jedynie w przypadku rozmów międzynarodowych TP S.A. za ruch wychodzący z sieci komórkowej zabiera 80 proc. opłat i zatrzymuje wszystkie wpływy za ruch przychodzący.

Po pół roku ma dojść do renegocjacji umowy i wprowadzenia rozliczeń w oparciu o koszty ponoszone przez obie firmy.

Identyczne porozumienie przyjął też Centertel, choć do podpisania umowy brakuje podpisu dyrektora generalnego, a tego wciąż nie ma.

Tylko Plus GSM pokazał TP SA "figę", nie godząc się na porozumienie na warunkach TP SA. - Nie interesuje nas umowa stwierdzająca brak umowy - powiedział nam jeden z przedstawicieli Plus GSM.

Jego zdaniem warunki postawione firmie przez TP SA są niekorzystne i sprzeczne z zasadami panującymi w Unii Europejskiej. Według nieoficjalnych informacji TP SA początkowo była gotowa zgodzić się na pobieranie z tytułu rozliczeń za rozmowy abonentów obu sieci 26 groszy za minutę połączenia, podczas gdy Plus godził się na 15 groszy. Potem przedstawiciele TP SA zmienili zdanie i zaczęli upierać się przy rozliczeniach "bill and keep", a tych nie chce zaakceptować GSM Plus.


Telefony zamilkły o północy


Ale jak się okazuje z TP SA igrać nie wolno. Firma najzwyczajniej zablokowała o północy z 6 na 7 października połączenia międzynarodowe abonentów Plus GSM. Czegoś takiego nie było od czasów stanu wojennego - protestowali przedstawiciele Plus GSM. Dopiero po 11.30 rano właściciele "komórek" mogli znów dzwonić za granicę.

Takie połączenia odbywały się wcześniej czasowo i na zasadach próbnych. Nie można więc mówić o blokadzie - tłumaczy rzecznik TP S.A. Krzysztof Bartnicki. Plus GSM zdecydowała się "przyjąć ten bezprecedensowy dyktat" i zgodziła się na zasady rozliczeń rozmów miedzynarodowych. Czy uda się przedstawicielom Plus GSM przekonać TP S.A., aby zdecydowała się w ich przypadku na inne warunki rozliczeń niż "bill and keep"? Bardzo wątpliwe. Szefowie TP SA boją się jak ognia zarzutów, że wynegocjowali niekorzystną umowę ("Panie, tu by się zaraz NIK pojawił"). Trzeba pamiętać, że w tym roku wygasa kadencja zarządu TP SA i może dojść do zmian na wysokich stanowiskach.

Zawierając porozumienie z Plus GSM na lepszych dla tej firmy warunkach, TP SA musiałaby zmienić również swoje porozumienia z Erą GSM i Centertelem. Takie rozwiązanie byłoby kłopotliwe także dla nich, bo oznaczałoby, że można było wynegocjować więcej, a zarządy zbyt pochopnie przyjęły warunki TP SA.

10 października sejmowa Komisja Transportu Łączności Handlu i Usług przyjęła rolę mediatora pomiędzy operatorami komórkowymi i TP SA. Witold Harasim, wiceprezes TP SA, żądanie wysokich opłat tłumaczył interesem państwa. Komisja dała miesiąc stronom na dogadanie się.

Negocjacje wielostronne dotyczą też ruchu między różnymi sieciami komórkowymi. Na razie bowiem właściciele komórek jednej sieci nie mogą dzwonić na komórki innej sieci. Niebawem ma się to zmienić. Era GSM finalizuje umowę z Centertelem. Swoją drogą nie wiadomo co Komisja zrobi, gdy operatorzy nie dogadają się z TP S.A. ?


Po prostu callback po polsku


Czyżby TP SA znalazła jeszcze inny sposób na wyzuskanie firm komórkowych? Od 14 października obniżyła znacznie opłaty za połączenia telefoniczne z własnej sieci do abonentów "Centertela". Wcześniej Telekomunikacja wprowadziła identyczne taryfy w połączeniach z abonentami sieci GSM. Dzwoniąc "na komórkę" w godz. 8.00-18.00 zapłacimy za minutę połączenia 86 gr (z VAT), w godz. 18.00-22.00 - 64 gr, a w pozostałych godzinach oraz w weekendy i dni świąteczne - 43 gr. Oznacza to, że właściciel komórki zapłaci znacznie więcej dzwoniąc pod numer abonenta TP S.A., niż odwrotnie. Przedstawiciele firm komórkowych mówią tu o "iście szatańskim" posunięciu TP SA. Dlaczego? - Tak znaczne obniżenie cen spowoduje, że ludzie będą częściej dzwonić na komórki niż odwrotnie, co zabierze nam część wpływów, ponieważ obowiązuje zasada "bill and keep" - powiedział nam przedstawiciel jednej z firm komórkowych. Już od dawna znaczną przewagę ma ruch do sieci komórkowych. Różnica w taryfach może tę przewagę jedynie powiększyć.


Plejada szefów


Aktualne składy zarządów i rad nadzorczych Polkomtela (GSM Plus) i Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era GSM).

Polkomtel

Zarząd:

Władysław Bartoszewicz - prezes zarządu

Sławomir Golonka - wiceprezes i dyrektor ds. marketingu

Joanna Szybisz - członek zarządu i dyrektor ds. personalnych

Poul Horup Sorensen - członek zarządu i dyrektor ds. finansowych

Witold Czyżewski - członek zarządu i dyrektor ds. technicznych

Michael D. Frankhouser - członek zarządu i dyrektor ds. operacyjnych


Rada Nadzorcza:

Konrad Jaskóła - (przewodniczący) Petrochemia Płock

Marek Mroczkowski - Petrochemia Płock

Stanisław Siewierski - KGHM Polska Miedź

Katarzyna Muszkat - KGHM Polska Miedź

Vermon Tyerman - Air Touch

Dick Harman - Air Touch

Yves Farjot - Tele Danmark

Richard Spandler - Tele Danmark

Zbigniew Bicki - PSE


Polska Telefonia Cyfrowa

Zarząd:

Tadeusz Kubiak - prezes zarządu

Krzysztof A. Sikorski - dyrektor finansowy

Jan Kurbiel - dyrektor administracyjny

Karim Khoja - dyrektor ds. strategii, marketingu i sprzedaży

Wilhelm Stckemann - dyrektor ds. eksploatacji sieci


Rada Nadzorcza

Andrzej Skowroński - (przewodniczący) Elektrim

Matthias Weber - (wiceprzewodniczący) DeTeMobil

Piotr Mroczkowski - (sekretarz) Elektrim

Emilian Bryk - Elektrim

Władysław Bawiec - US West

Joel Wachtler - US West

Horst Joachim Gieeme - DeTeMobil

Jan Waga - Kulczyk Holding

Andrzej Wójcik - BRE


Paweł Rożyński, Gazeta Wyborcza

Piotr Pajdowski




Może macie jakieś takie stare "kwiatki", reklamy, mapy zasięgu itp itp. Tak co by sobie przypomnieć.. np. że Era GSM ma już 10 tys. abonentów :P

 #106896  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:01
Rzeczpospolita (1994 r.)
------------------------------
Dwa lata Centertelu

Telefonów komórkowych mamy 25 tysięcy

-- W drugą rocznicę firmy mamy 25 tys. abonentów telefonii komórkowej. W
ciągu kilku ostatnich miesięcy przybyło ich ponad 10 tys. Zakładamy, że na
koniec br. abonentów będzie już 35 tys. -- powiedział dyrektor generalny PTK
Centertel Edward Mier-Jędrzejowicz.

Zgodnie z wymogami koncesji PTK Centertel sp. z o. o. (51 proc. udziałów TP
SA, Ameritech i France Telekom po 24, 5 proc. ) utworzył sieć dogodnych
połączeń na obszarach, przez które wiodą główne szlaki drogowe. Korytarze
radiowe funkcjonują wzdłuż dróg z Warszawy przez Poznań do Świecka, Warszawy
do Katowic, Krakowa przez Katowice, Wrocław do Legnicy, Warszawy do
Trójmiasta przez Ostródę i z Poznania przez Szczecin do Świnoujścia. Do
końca br. będą gotowe korytarze pokrywające cały południowo-zachodni trakt
komunikacyjny oraz trasę wzdłuż osi północ-południe.

Centertel zamierza udostępnić swój serwis na połowie terytorium naszego
kraju do końca 1994 r. , w 1996 r. -- w całej Polsce.

Na telefony komórkowe, które są u nas droższe niż np. w USA (ale tańsze niż
w Europie Zachodniej) stać przed wszystkim mieszkańców województw:
warszawskiego, katowickiego, wrocławskiego i opolskiego. Najtańszy telefon
komórkowy Talkman 620 New Mobile kosztuje teraz 19, 4 mln zł. Opłata za
podłączenie do sieci wynosi 11, 4 mln zł, miesięczny abonament -- 570 tys.
zł. Każda rozpoczęta minuta połączenia radiofonicznego do sieci TP SA
kosztuje w godzinach szczytu -- 12302 zł (do aparatu komórkowego -- 7746 zł)
. Poza szczytem za minutę zapłacimy równowartość 10 centów. Taryfa ulgowa
obowiązuje od poniedziałku do soboty w godz. od 22. 00 do 7. 00 następnego
dnia i całą niedzielę) .

Podczas konferencji 28 bm. zaprezentowane zostały dwa typy nowych aparatów
telefonicznych, które powinny niedługo być w sprzedaży: niewiele większy od
dłoni (waga 335 g) Maxon 450 i z 62 komórkami pamięci, możliwością blokady
wychodzących połączeń międzynarodowych oraz Spectronic z wbudowanym
mikrokomputerem, umożliwiającym wszechstronną transmisję danych, z
kalendarzem, kalkulatorem, możliwością przesyłania kodowanych tekstowych
informacji, pamięcią notatnikową, możliwościami zapisu informacji w innym
języku, licznikiem rozmów etc. Maxon 450 i będzie u nas kosztował 1700 USD.
Ile ma kosztować Spectronic -- na razie zupełnie nie wiadomo (w Szwecji 2200
USD) .

Centertel przygotowuje ofertę dla wsi. Byłyby to komórkowe telefony
stacjonarne (instalowane np. u sołtysów, lekarzy) , z niższą taryfą. Podobne
telefony spółka chce umieścić przy drogach i stacjach benzynowych. Oferta
została przedstawiona ministrowi łączności.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106897  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:02
Rzeczpospolita
----------------------------
Centertel ofiarą sukcesu

Jeśli pod koniec tego roku lub w przyszłym liczba abonentów Centertela
przekroczy 100 tys. , trzeba będzie ograniczyć rynek, bo pojawi się
techniczna bariera pojemności częstotliwości dostępnych w systemie NMT-450.
Zdaniem dyrektora generalnego tej firmy, Edwarda Mer-Jędrzejowicza --
dojdzie wtedy albo do drastycznego podniesienia cen sprzętu, albo opłat za
rozmowę. Nie wyklucza się również wprowadzenia nagród dla osób, które
zrezygnują z numeru.

Na koniec czerwca 1995 r. Centertel miał 57 398 abonentów, a zasięgiem sieci
obejmował ok. 70 proc. powierzchni kraju. Najtańszy telefon, po wprowadzeniu
1 czerwca cen promocyjnych, kosztuje bez VAT 1, 97 tys. zł. Za podłączenie
do sieci trzeba zapłacić 1, 231 tys. zł, a za miesięczny abonament -- bez
VAT -- 61, 55 zł. Opłata za każdą rozpoczętą minutę -- bez opodatkowania --
w godzinach szczytu wynosi 1, 33 zł. Tańsza jest w nocy oraz w niedzielę.

W czerwcu zbyt telefonów Centertela wzrósł niemal dwukrotnie w porównaniu z
majem -- sprzedano 5292 telefony.

Centertel planuje również eksperyment polegający na instalacji
ogólnodostępnych budek telefonicznych z aparatami komórkowymi. Opłata
uiszczana byłaby za pomocą kart magnetycznych, a pierwsze tego typu
urządzenia rozmieszczone byłyby wzdłuż trasy A 2, między Warszawą a
zachodnią granicą kraju. Nie ustalono jednak dotąd z TP SA ceny za jeden
impuls w tej usłudze. Przedstawiciele Centertela, biorąc pod uwagę
stacjonarność takiej budki, chcieliby obniżyć cenę za rozmowę. Jednakże
korzystanie z komórkowego telefonu byłoby i tak droższe niż rozmowa z
normalnego aparatu wrzutowego.

Piotr Górski

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106898  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:23
Gazeta Wyborcza
17 kwietnia 1997
-----------------------

Wielkie mi halo / CENTERTEL
Promocja na koszt klienta

Każdy, kto kupił telefon Centertelu podczas akcji promocyjnej ?Wielkie halo
na całą Polskę?, zapłaci przez pierwszy rok abonament o 20 zł wyższy od
normalnego.

Poza promocją miesięczny abonament w Centertelu kosztuje 70 zł plus VAT. W
ramach promocji klienci płacą 20 zł więcej.

- Kupiłem po promocyjnej cenie - 499 zł - aparat, który normalnie kosztuje
ok. 800 zł - opowiada właściciel jednej z poznańskich firm. - Nikt w
Centertelu nie powiedział mi, że różnicę zapłacę w ratach w ramach
abonamentu. To wyszło dopiero w chwili, gdy dostałem pierwszy rachunek
telefoniczny.

Jacek Kalinowski, rzecznik Centertelu powiedział nam, że na każdej ulotce i
każdym ogłoszeniu można przeczytać, iż firma sprzedaje telefony na
specjalnych warunkach. - W momencie podpisywania umowy klient dowiaduje się,
że abonament za promocyjnie kupiony telefon jest przez dwanaście miesięcy
większy - zapewnił Kalinowski. - Chyba że ktoś nie słucha albo jest tak
podekscytowany myślą o nowym telefonie, że już na nic innego nie zwraca
uwagi.

Na umowie, którą podpisywał nasz czytelnik, w rubryce ?abonament? widnieje
wpis: ?prom. spec.? - Nikt ani słowem nie wspomniał o tym, że promocja
specjalna oznacza abonament wyższy niż zwykły - twierdzi pechowy klient. -
Może sprzedawca nie dopełnił swoich obowiązków, ale ja na miejscu klienta
zapytałbym, co oznaczają słowa ?promocja specjalna? - tłumaczy Kalinowski.

?Wielkie halo na całą Polskę? Centertelu trwa od 15 marca. Akcja skończy
się, gdy firma sprzeda wszystkie telefony przeznaczone do sprzedaży podczas
promocji. Nie chciano nam powiedzieć, ile ich będzie. Rzecznik Kalinowski
stwierdził tylko, że promocja przeszła najśmielsze oczekiwania jego firmy. -
Sprzedaliśmy już znacznie więcej telefonów, niż zaplanowaliśmy, a w samej
Warszawie trzeba było zwiększyć pulę, bo telefonów w ramach promocji
zabrakło - pochwalił się.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106899  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:24
Gazeta Wyborcza
6.10.1993
-------------------

WIZJA KILIANA
(A) - Za trzy lata wszyscy, którzy dziś czekają na telefon, będą już sobie
mogli podzwonić do woli - obiecuje minister łączności Krzysztof Kilian. We
wtorek [rząd Suchockiej] przyjął opracowany przez jego resort plan rozwoju
polskiej telekomunikacji do 2000 r.

Plan przewiduje demonopolizację tzw. dodatkowych usług telekomunikacyjnych,
restrukturyzację i stopniową [prywatyzacja Telekomunikacja Polska SA], a
także m.in. szybszy rozwój telefonii na wsi.

Dziś w Polsce jest 4,2 mln telefonów i ok. 10 abonentów na 100 mieszkańców.
Według planu w 1995 r. będzie w Polsce ok. 15 abonentów na 100 mieszkańców,
a w 2000 r. - 25-27 abonentów, czyli niewiele więcej niż obecna średnia
europejska.

Oznacza to, że za siedem lat będzie w naszym kraju 10 mln abonentów, z czego
blisko jedna czwarta korzystać będzie z usług innych, niezależnych od
Telekomunikacji Polskiej SA sieci telefonicznych. Realizacja tej części
planu ma kosztować od 6 do 9 mld dolarów.

- W 1996 r. zlikwidowana zostanie kolejka osób, które dziś oczekują na
telefon - zapewnia minister łączności Krzysztof Kilian. Pieniądze na
inwestycje mają pochodzić z zysków Telekomunikacji i nowych kredytów
zagranicznych. Przewiduje się też ulgi podatkowe dla tych, którzy zaczną
budować własne sieci telefoniczne.

Plan resortu zakłada też, że trzej dostawcy sprzętu dla polskiej sieci
telefonicznej: ATT, Alcatel i Siemens będą kredytować zakupy central
[kredyty zagraniczne]. Właściciele sieci spłacaliby je w ciągu 7-10 lat z
zysków z nowo zainstalowanych telefonów.

Zdaniem Kiliana rząd szybko musi podjąć decyzję w sprawie przyszłości
Telekomunikacji. Jednym z rozpatrywanych wariantów jest wydzielenie i
pozostawienie państwu najbardziej dochodowych połączeń międzynarodowych.
Resztę firmy można by sprywatyzować.

Jednocześnie minister stwierdził, że nie widzi realnej możliwości powstania
w kraju drugiej ogólnopolskiej i konkurencyjnej dla Telekomunikacji sieci
telefonicznej,

Do końca 1994 r. wszyscy abonenci powinni zostać objęci komputerowym
systemem rejestracji rozmów telefonicznych BIRT, który umożliwi zmniejszenie
liczby reklamacji rachunków.

W II połowie 1994 r. monopoliście w telefonii komórkowej - spółce
Centertel - przybędzie konkurencja. Resort planuje, że zostaną uruchomione
dwie ogólnopolskie sieci komórkowe. W odróżnieniu od analogowej sieci
Centertel będą to sieci cyfrowe, które działać mają w zwolnionym przez
wojsko paśmie 900 MHz.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2006, 03:26 przez Sirmark, łącznie zmieniany 1 raz.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106900  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:25
13.12.1993
-----------------


MIĘDZY NAMI KOMÓRKAMI
(P) Jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin telekomunikacji na
świecie jest obecnie telefonia komórkowa. W Polsce jest tylko 12 tys.
abonentów, ale w 1996 r. ma ich być dziesięć razy więcej. W polską telefonię
komórkową zainwestowano już 180 mln dolarów, czyli 15 tys. dolarów na
jednego abonenta.

Obszar kraju objęty działaniem sieci telefonów komórkowych podzielony jest
na okręgi w postaci przylegających do siebie ośmiokątów, które przypominają
przekrojony plaster miodu. Okręgi te nazywamy właśnie komórkami - stąd nazwa
telefonia komórkowa.

W centrum każdej komórki znajduje się stacja nadawczo-odbiorcza zwana
bazową, której zasięg nie przekracza na ogół 30 km. Stacje bazowe połączone
są z czterema głównymi centralami obszarowymi.

Z KOMÓRKI DO KOMÓRKI

Z telefonu komórkowego można dzwonić idąc ulicą, podróżując pociągiem czy
samochodem - oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy w zasięgu stacji bazowej.
Aparat można nosić w torebce albo zainstalować w samochodzie. Sygnał
telefonu trafia za pośrednictwem fal radiowych do najbliższego przekaźnika
sieci (stacji bazowej), a stąd poprzez kolejne przekaźniki - do odbiorcy.

Kiedy poszukiwany abonent odbierze telefon, obaj abonenci mają automatycznie
przydzielane dwa kanały częstotliwości: jeden do nadawania i drugi - do
odbioru. Zapewniona jest przy tym ciągłość połączenia, nawet jeśli obaj
rozmówcy szybko zmieniają miejsce.

Telefonia komórkowa pracuje w paśmie UKF, ale główne centrale połączone są
ze zwykłą siecią telefoniczną, co umożliwia także połączenie ze zwykłym
aparatem telefonicznym.

Do końca tego roku wszyscy abonenci w Polsce będą już mogli korzystać z tzw.
poczty głosowej, która pozwala rejestrować i przechowywać informacje, gdy
aparat jest wyłączony.

NIE DZWONISZ - PŁACISZ

Wysoka cena sprawia, że telefony komórkowe kupują osoby zamożne -
przedstawiciele firm zachodnich, polscy biznesmeni. Centertel, monopolista
na naszym rynku, oferuje telefony firm Nokia i Motorola, ale wkrótce
dostępne też będą aparaty Benefonu.

Najtańszy telefon - Talkman 620 razem z opłatą za podłączenie do sieci i
miesięcznym abonamentem, kosztuje ponad 28 mln zł (bez VAT). Najdroższy jest
model Cityman, niewiele większy od zwykłej słuchawki telefonicznej -
kosztuje ok. 39 mln zł.

Za każdą minutę rozmowy lokalnej płaci się równowartość 34 centów. Polskich
użytkowników irytuje fakt, że za rozmowę płaci również ten, kto przez aparat
komórkowy odbiera rozmowę. Centertel nie może wydać książki telefonicznej z
informacją o swoich abonentach, gdyż mogliby oni padać ofiarą kosztownych
?żartów?. - Centrale Telekomunikacji, z których również korzystamy, są
wymieniane na nowsze, co umożliwi wkrótce wprowadzenie zasady
dzwonisz-płacisz - zapewnia rzecznik Centertela Jerzy Pyś.

Za rozmowy prowadzone z telefonu komórkowego, rozmowy międzymiastowe i
międzynarodowe użytkownik płaci dodatkowo tyle, ile za zwykłe połączenia
automatyczne z normalnego telefonu.

KOMÓRKOWY PROBLEM

Niestety urządzenia kupione w Polsce nie działają w innych krajach.
Przeszkodą jest różnorodność systemów telefonii komórkowej na świecie, jak
też trudności w stworzeniu systemu rozliczeń pomiędzy operatorami
(właścicielami sieci). Analogowa sieć Centertela pracuje w paśmie 450 MHz,
gdyż tylko to pasmo wojsko kilka lat temu zgodziło się oddać.

Trudności z połączeniem z aparatu komórkowego mogą występować w przypadku
prowadzenia rozmów z mieszkań w betonowych blokach, w sąsiedztwie sieci
wysokiego napięcia czy podczas przejazdu tunelem.

TYLKO CENTERTEL

W Polsce jedyną firmą, która buduje sieć komórkową, jest spółka Centertel.
Jej udziałowcami są Telekomunikacja Polska SA (51 proc.), amerykańska firma
Ameritech (24,5 proc.) oraz France Telecom (24,5 proc.). System telefonii
komórkowej zaczął działać w czerwcu 1992 r. w [Warszawa]. Obecnie pracuje
też w [Kraków, Katowice, Opole, Wrocławiu, Łódź, Bydgoszczy, Częstochowa,
Szczecinie i Trójmieście Gdańsk].

Miasta te maja być połączone korytarzami telefonii komórkowej, które będą
biegły wzdłuż najważniejszych szlaków komunikacyjnych. Najpierw sieć obejmie
Polskę zachodnią i centralną, a do końca 1996 r. cały obszar kraju. Wymaga
to zainwestowania 285 mln dolarów.

Obecnie sieć telefonii komórkowej liczy zaledwie 12 tys. abonentów, ale ich
liczba szybko się powiększa.

W II połowie 1994 r. spółce Centertel prawdopodobnie przybędzie konkurencja.
Resort łączności planuje, że oprócz sieci Centertela będą istnieć dwie
cyfrowe ogólnopolskie sieci komórkowe.

AMERYKAŃSKI SZAŁ

Na świecie jest już 27,3 mln abonentów telefonii komórkowej, a ich liczba
zwiększa się rocznie o 40-50 proc. Prawie połowa z nich mieszka w USA, gdzie
urządzenia te są coraz tańsze i można je kupić nawet za kilkadziesiąt
dolarów. Niskie ceny są wynikiem walki o klienta między licznymi firmami
telefonii komórkowej.

Sprzedają one aparat za grosze pod warunkiem wyrażenia zgody na podłączenie
do określonej sieci i zarabiają na usłudze.

Codziennie w USA do sieci komórkowej przyłączanych jest 11 tys. osób. W
zeszłym roku przedsiębiorstwa telefonii komórkowej zainkasowały tam za
abonamenty i rozmowy blisko 8 miliardów dolarów.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106901  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:27
TELEFONY KOMÓRKOWE / Numery raczej poufne
- Kupowałem gazetę na katowickim dworcu, a teczkę z telefonem komórkowym
postawiłem na ziemi. Nagle aparat zadzwonił. Poczułem się dziwnie, gdy kilka
osób z kolejki krzyknęło ?Gumiś? - opowiada Witold Kostkowski, dyrektor
bytomskiego oddziału Gliwickiego Banku Handlowego.

Z [telefony] komórkowego można dzwonić idąc ulicą, tkwiąc w samochodzie
uwięzionym w korku, a także siedząc na szczycie Giewonta. Najbardziej lubią
go biznesmeni ale wśród abonentów są też np. paulini z klasztoru
Jasnogórskiego.

Mały a szybki

Tomasz Tywonek, rzecznik prasowy Centertela uważa telefon komórkowy za
genialne narzędzie do kontroli pracowników. - Uniknąłem gniewu swojego
szefa. Przypomniał mi, że mam spotkanie w Poznaniu - wspomina.

Kostkowskiego do nabycia telefonu zmusili szefowie, którzy chcieli mieć z
nim stały kontakt. Do szybkiego przekazywania ważnych informacji potrzebny
jest większości użytkowników. - Z całą pewnością jest spłacony - chwali swój
telefon Adam Loewe, prezes Żywieckich Zakładów Piwowarskich S.A. Kiedyś
aparat wybawił go nawet z opresji. - Przy 7-stopniowym mrozie nawalił mi
samochód. Dzięki ?komórce? szybko uzyskałem pomoc - koleżeńską i drogową -
opowiada.

Zamiast TP S.A.

Centertel, jedyny polski operator telefonów komórkowych, często wypełnia
lukę po niedostatkach Telekomunikacji Polskej S.A. (która jest zresztą jego
udziałowcem). Jeden z abonentów był zachwycony tym, że z łóżka szpitalnego
mógł za pomocą ?komórki? prowadzić firmę. W normalnych warunkach nie byłoby
problemu z instalacją dodatkowego aparatu z sieci publicznej.

Na kupno telefonu komórkowego dla Urzędu Gminy zdecydował się burmistrz
Wolbromia. W gminie działa archaiczna ręczna centrala, z której nie dość, że
nie można się nigdzie dodzwonić, to jeszcze nic nie słychać. Telefon
komórkowy chwali sekretarz gminy Zofia Śmiłek. Narzeka tylko, że ?ta impreza
kosztuje budżet 20 mln miesięcznie?.

Savoir-vivre?

Po kluczykach z samochodu i radiach, telefon komórkowy stał się symbolem
zamożności. Niektórzy użytkownicy, zabierają go ze sobą do restauracji i
kładą obok talerza. - Tak, ale oni noszą też białe skarpetki - żartuje
Kostkowski. Sam woli zapinać swoją nokię pod marynarką lub trzymać w teczce.

Telefon komórkowy nadal wywołuje zdziwienie. Przekonał się o tym dziennikarz
?Gazety?, gdy w restauracji musiał wyciągnąć dzwoniący aparat z plecaka.
Innej reporterce telefon rozdzwonił się w tramwaju, gdy wracała objuczona
zakupami do domu. Miała ?komórkę?, gdyż następnego dnia czekał ją dyżur.

Małgorzata Makulska, dyrektor oddziału gliwickiego Towarzystwa ?Hestia
Insurance? ostrzega przed innym niebezpieczeństwem, na które narażony jest
abonent Centertela. Aparat nokia, jakiego używa ma wystające przyciski. Żeby
?wykręcić? numer, z którym się ostatnio łączyliśmy, wystarczy nacisnąć
przycisk ze słuchawką. Można to zrobić niechcący. - Skończyłam właśnie
rozmowę i odłożyłam słuchawkę, gdy telefon znowu zadzwonił. Mój rozmówca
przypadkowo się ze mną połączył. Usłyszałam komentarz na temat swojej
rozmowy - śmieje się Makulska.

W biurze informacyjnym Centertela można poznać numery abonentów, jeśli tylko
nie są zastrzeżone. Tywonek mówi, że wkrótce firma wyda swoją książkę
telefoniczną. Na pewno nie znajdą się w niej numery Loewego i Makulskiej,
którzy uważają, że telefon komórkowy służy wyłącznie do bardzo pilnych
kontaktów. - Nie powinien się zbyt często odzywać - mówi Loewe. Makulska
tylko niektórym kontrahentom dopisuje na wizytówce numer swojej ?komórki?.

Jak to gra

Posiadacz telefonu komórkowego łączy się za pomocą fal radiowych z
najbliższą anteną sieci Centertela, która przesyła sygnał do sieci kablowej
lub - poprzez kolejne przekaźniki - do odbiorcy. W aglomeracji GOP jest 7
takich anten.

Nie wszędzie jeszcze można używać telefonów, ale w 1996 roku sieć ?komórek?,
którą tworzą zasięgi anten ma objąć swoim zasięgiem cały kraj. Oczywiście
wtedy też znajdą się miejsca, gdzie telefony nie będą działać. Nawet dziś o
takie nietrudno i to na obszarach teoretycznie objętych zasięgiem stacji.
Sygnał z ?komórki? mogą zagłuszyć np. urządzenia przemysłowe, czy choćby
grube mury.

Aby dodzwonić się z normalnego telefonu do właściciela ?komórki? trzeba
wykręcić kierunkowy 90 i numer telefonu komórkowego. W telefonie komórkowym
wykręca się natomiast kierunkowy miasta, do którego dzwonimy (w większości
przypadków taki sam, jak w sieci Telekomunikacji) i numer abonenta. Nawet
dzwoniąc z Katowic do Bytomia, trzeba wystukać 32, ale żeby zadzwonić na
policję wystarczy już tylko 997. Można też dzwonić za granicę ale nie można
za granicą używać aparatu z Centertela.

Pierwsza sieć telefonii komórkowej ruszyła w lipcu 1992 w Warszawie. - Plany
jakie zakładamy zawsze są przekraczane - mówi Tywonek. Nic dziwnego,
telefonia komórkowa jest najszybciej rozwijającą się dziedziną
telekomunikacji. Teraz Centertel ma już ponad 28 tys. abonentów.

Aby stać się użytkownikiem przenośnego telefonu, trzeba zapłacić 12 mln za
włączenie do systemu i kupić telefon za 20-50 mln. Miesięczny abonament
kosztuje 600 tys. a minuta rozmowy - do 14 tys.

Centertel 15 września otwiera w Katowicach swój czwarty w Polsce salon
firmowy

Tomasz BIENIAS

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106902  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:28
Paweł Rożyński - Gazeta Wyborcza
16.09.1997
-------------------------------------------

Rok GSM
Dziś mija pierwsza rocznica narodzin telefonii komórkowej GSM w Polsce -
dokładnie rok temu swoją sieć uruchomiła Era GSM. Jak na jednorocznego
oseska GSM ma się zdumiewająco dobrze. Obie sieci - Era i Plus - mają
łącznie ponad 400 tys. abonentów.

Pierwszym operatorem GSM została 16 września ubiegłego roku Era GSM należąca
do Polskiej Telefonii Cyfrowej. W dwa tygodnie później pojawił się na rynku
konkurencyjny Plus GSM Polkomtela. Obie sieci GSM idą łeb w łeb.

Mają podobny zasięg i liczbę abonentów. Pod względem liczby abonentów nieco
wysforowała się Era, ale Plus wciąż przoduje pod względem liczby krajów, w
których mogą rozmawiać jego abonenci.

Jak twierdzą przedstawiciele resortu łączności, walka jest wyrównana, bo
obie sieci GSM dostały koncesje jednocześnie i na tych samych warunkach.
Zaczęły działalność od dużych miast, gdzie najłatwiej o klientów i
najszybciej można zainstalować stacje nadawczo-odbiorcze. Teraz pokrywają
główne szlaki komunikacyjne. Infrastrukturę (stacje bazowe i centrale)
dostarczają Erze Siemens i Ericsson, zaś Plusowi - Nokia.

Budowa sieci jest nieco opóźniona z powodu długotrwałych procedur i
negocjacji z właścicielami gruntów. Nie udało się jeszcze całkowicie pokryć
zasięgiem głównych szlaków komunikacyjnych w Polsce. O ile stację
nadawczo-odbiorczą w mieście stawia się w ciągu sześciu tygodni, o tyle na
terenach wiejskich może to trwać i pół roku. Bardziej skomplikowane są tu i
procedury, i problemy własnościowe. Problemem jest też TP SA, która często
nie jest w stanie na czas podciągnąć linii telekomunikacyjnych do instalacji
GSM. Era deklaruje, że w jej zasięgu jest 60 proc. mieszkańców kraju i 40
proc. terytorium. Do końca roku planuje uzyskać 75 proc. populacji i 65
proc. terytorium. Firma ma w zasięgu 135 miejscowości.

Z kolei Plus twierdzi, że ma w swoim zasięgu 40 proc. populacji (170
miejscowości) i chce mieć 70 proc. do końca roku. Tak czy owak pogoń za
analogowym Centertelem potrwa jednak jeszcze dwa-trzy lata. Mimo to po
telefony GSM sięgają też abonenci Centertela, których 30 proc. ma
jednocześnie telefon GSM.

Wyścig za granicą

Sieci komórkowe ścigają się również poza granicami kraju. Z telefonów Ery
możemy rozmawiać w 30 krajach: Australii, Austrii, Belgii, Bułgarii,
Chorwacji, na Cyprze, w Czechach, Danii, Estonii, Finlandii, Francji,
Niemczech, Wielkiej Brytanii, Guernsey, Holandii, na Węgrzech, Islandii,
Włoszech, Łotwie, Litwie, Luksemburgu, Norwegii, Portugalii, Rosji,
Słowenii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Turcji i USA (tzw. plastic
roaming - możemy zabrać tylko swoją kartę SIM).

Plus ma nieco większy zasięg za granicą. Abonenci Plusa mogą zabrać swój
aparat do 35 krajów: Australii, Austrii, Azerbejdżanu, Belgii, Bułgarii,
Chorwacji, na Cypr, do Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji,
Hiszpanii, Holandii, Hongkongu, Irlandii, Islandii, na Litwę, Łotwę, do
Luksemburga, Niemiec, Nowej Zelandii, Norwegii, Portugalii, Rosji, Rumunii,
Singapuru, Słowacji, Szwajcarii, Szwecji, Turcji, Wielkiej Brytanii, Włoch i
na Węgry.

Wciąż drogo

Choć nie sprawdziły się rachuby, że telefonia GSM będzie w Polsce tania,
ceny usług i sprzętu realnie spadają przy obecnej wysokiej inflacji (są
ustalone w złotych na stałym poziomie). Podobnie będzie w najbliższym
czasie. Firmy unikają wyniszczającej wojny cenowej. Można się spodziewać, że
pozostaną przy swoich dotychczasowych stawkach za usługi, a tylko co jakiś
czas, kiedy konkurencja im ?odjedzie?, będą robić agresywniejsze, ale
niezbyt długie promocje. Okazało się bowiem, że ludzie kupują telefony
głównie w promocjach.

Era ma 500 punktów dealerskich na terenie kraju oraz siedem salonów
firmowych w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku i
Szczecinie.

Plus oferuje swoje aparaty w 477 autoryzowanych punktach i siedmiu salonach
firmowych w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i
Krakowie.

Wielkość sprzedaży i popularność aparatów wśród abonentów są uzależnione
bardziej od promocji i oferowanych cen niż samych marek.

Na rynku dominują aparaty nowe, ale rynek używanego sprzętu GSM szybko się
rozwija. Pod ciężarem nowych i używanych aparatów oraz akcesoriów do nich
uginają się półki na bazarach z elektroniką. Wśród aparatów używanych
przeważają starsze modele, których nie ma w krajowych autoryzowanych
punktach sprzedaży. Nowe aparaty są tu najtańsze, ale można trafić na aparat
skradziony za granicą albo uszkodzony.

Abonent Ery

Jacy są polscy abonenci GSM? Z badań Ery wynika, że co drugi właściciel
telefonu komórkowego GSM prowadzi działalność gospodarczą, co piąty to
kobieta. Obniża się średni wiek osób korzystających z aparatów komórkowych.

Najwyraźniej Polacy nie przestraszyli się wysokich rachunków telefonicznych,
bo średni czas rozmowy z aparatu GSM jest coraz dłuższy. Obecnie ponad 10
proc. rozmów trwa ponad trzy minuty. Trzy czwarte rozmów to połączenia na
zewnątrz sieci (inne sieci komórkowe i abonenci Telekomunikacji Polskiej).
Najbardziej rozmowne są osoby, które wykupiły najdroższy abonament -
granatowy (płacą mniej za minutę rozmowy). Oni też najczęściej dzwonią za
granicę i korzystają z roamingu międzynarodowego. Polacy zabierają
najczęściej swoje aparaty do Niemiec, Czech oraz Austrii.

Dla mężczyzn telefon GSM to niezbędne narzędzie pracy i element sukcesu w
karierze zawodowej, podczas gdy kobiecie komórka daje większe poczucie
bezpieczeństwa.

43 proc. abonentów Ery ma poniżej 30 lat. Ale najstarszy klient firmy to
99-latek.

Abonent Plusa

Również Plus zbadał swoich abonentów. Z badań wynika, że na pięciu mężczyzn
przypada tylko jedna kobieta. Najwięcej kobiet abonentek jest w Szczecinie,
Łodzi i Wrocławiu.

Telefony kupują głównie osoby w wieku 25-45 lat (70 proc.). Najwięcej
najmłodszych abonentów jest w Warszawie, Lublinie i Łodzi. 41 proc.
abonentów to klienci indywidualni, ale aż 86 proc. wszystkich abonentów
wykorzystuje telefon jako narzędzie pracy.

Abonenci indywidualni wybierają głównie taryfę Contact (niski abonament -
drogie rozmowy). Taką taryfę wykupują też firmy dla tzw. pracowników
operacyjnych, np. kierowców, dostawców, którzy potrzebują go głównie do
odbierania dyspozycji. Kierownicy wybierają już na ogół taryfy Business i
Prestige.

Podobnie jak w Erze właściciele komórek dzwonią najczęściej na numery
stacjonarne. Rozmowy wewnątrz sieci to tylko jedna czwarta wszystkich.
Kobiety dzwonią mniej niż mężczyźni i kupują aparaty na ogół tylko dla
własnego bezpieczeństwa.

Wielki boom

Resort łączności zrewidował swe wcześniejsze ostrożne prognozy i twierdzi,
że w 2000 r. będzie w Polsce 3 mln abonentów telefonii komórkowej (zamiast
1-1,5 mln). Według prognoz przedstawionych na ostatnim zjeździe MoU
Association w Warszawie przez Karima Khoję z Ery GSM na przełomie stuleci 80
proc. abonentów telefonii przenośnej w Polsce powinni stanowić właściciele
telefonów GSM, 10 proc. analogowego Centertela i 10 proc. systemu DCS.

Według szefa komisji przetargowej DCS (a wcześniej GSM) prof. Mariana
Dąbrowskiego docelowo powinny być w Polsce trzy zintegrowane sieci GSM/DCS o
dużej pojemności, które byłyby w stanie zaoferować abonentom konkurencyjne
taryfy.

° Kto jest kim w GSM

* Sieć Era GSM, własność Polskiej Telefonii Cyfrowej spółki z o.o. Jej
udziałowcami są: Elektrim (32,5 proc.), Bank Rozwoju Eksportu (5),
Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji ?Warta? (4,1) Kulczyk Holding (4,8),
Elektrim Autoinvest SA (4,6), Polpager (4), US West (22,5), DeTeMobil
(22,5).

Era GSM zatrudnia tysiąc osób. Dyrektorem generalnym jest Tadeusz Kubiak.

* Sieć Plus GSM jest własnością Polkomtelu SA. Jej udziałowcami są:
Petrochemia Płock (19,25 proc.), KGHM Polska Miedź (19,25), Polskie Sieci
Elektroenergetyczne (11,5), Stalexport (5,5), Węglokoks (4), Tel-Energo (1),
BIG (0,5), Telbank (0,5), Teledanmark (19,25), Air Touch (19,25).

Prezesem zarządu firmy jest Władysław Bartoszewicz.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106903  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:29
Gazeta Wyborcza
5.03.1998
Paweł Rożyński
--------------------

Komórka numer 4
Nowa sieć telefonii komórkowej Idea kusi w reklamach niskimi cenami. Ale ze
starego Centertela można dzwonić prawie wszędzie, a sieci GSM - Era i Plus -
dają wysoką jakość i coraz większy zasięg. Którą komórkę wybrać?

Jeszcze półtora roku temu było w Polsce niewiele ponad 100 tys. abonentów
telefonii komórkowej skazanych na drogie i nie najlepsze usługi ówczesnego
monopolisty Centertela.

We wrześniu ?96 r. pojawiły się konkurencyjne sieci telefonii GSM. Od tamtej
pory liczba posiadaczy komórek wzrosła dziesięciokrotnie. Telefon komórkowy
ma już milion Polaków. Za dwa lata mają to być aż 3 mln. Teraz zaś pojawiła
się nowa sieć, i nowe dylematy: kupować GSM czy poczekać na Ideę? pozostać
przy Erze, Plusie, Centertelu czy zaufać reklamom debiutanta?

Komórka, ale która?

Pamiętaj: najważniejszy nie jest wybór samego telefonu, bo ten bez trudu
można wymienić albo kupić sobie nowy. Rzeczą najistotniejszą jest wybór
operatora, gdyż jego późniejsza zmiana byłaby bardzo kłopotliwa (oznaczałaby
np. konieczność zmiany numeru telefonicznego).

Poza tym sam telefon nie będzie działać bez podłączenia się (tzw. aktywacji)
do sieci któregoś z operatorów. Wreszcie, jeśli wybierzesz Ideę albo którąś
z sieci GSM, to nie będziesz wcale przywiązany do aparatu, lecz do karty
elektronicznej. Wystarczy, że włożysz swoją kartę do jakiegokolwiek innego
aparatu (ale tego samego systemu) i będziesz mógł rozmawiać na swój
rachunek.

0-501, czyli nowa Idea

Najnowszą siecią komórkową jest cyfrowa sieć Centertela o wdzięcznej nazwie
Idea. Od 1 marca działa ona w Warszawie i okolicach. Do końca roku (może już
we wrześniu) Centertel udostępni ją w dziesięciu największych aglomeracjach.
Pierwsze będzie Trójmiasto, gdzie telefony Idei rozdzwonią się w połowie
kwietnia. Do września w zasięgu sieci znajdzie się Kraków, Wrocław, Poznań,
Łódź, Lublin, Bydgoszcz z Toruniem, Szczecin oraz Katowice wraz z sąsiednimi
miastami.

Idea pracuje w najnowszym cyfrowym systemie komórkowym DCS (Digital Cellular
System), zwanym coraz częściej GSM-1800 ze względu na pokrewieństwo z
telefonią GSM (Global System for Mobile Communications). Jedyna różnica
między tymi systemami to częstotliwość, na której przenoszone są rozmowy (w
DCS jest to 1800 MHz zamiast 900 MHz).

Ideę zachwalają w telewizyjnych reklamach Wojciech Mann i Krzysztof Materna.
Firma weszła dynamicznie na rynek z pakietem ulg, których nie oferuje
konkurencja (m.in. darmowe impulsy w abonamencie, bezpłatne odsłuchiwanie
poczty głosowej). I przede wszystkim z obietnicą, że będzie tańsza od swych
GSM-owskich konkurentów.

Podstawową wadą tej sieci jest - i przez długi czas pozostanie - niewielki
zasięg. Ze względu na konieczność gęstego stawiania stacji
nadawczo-odbiorczych sieci DCS na razie opłaca się budować tylko w rejonach
dużych miast. Więc użytkownik Idei nie będzie mógł zadzwonić ani z plaży
koło Ustki, ani z drugorzędnej drogi gdzieś na Zamojszczyźnie.

Już teraz jednak wiadomo, że Idea nie pozostanie siecią miejską z
ograniczonym zasięgiem. Mimo ogromnych kosztów jej budowy w kolejnych latach
w zasięgu przekaźników Idei znajdą się najważniejsze drogi i mniejsze
miasta.

0-601, czyli Plus, 0-602, czyli Era

Idea będzie musiała stoczyć walkę z dwiema sieciami cyfrowymi GSM: Era i
Plus. Obie są równie nowoczesne, a dzięki hucznym kampaniom reklamowym już
dobrze znane i popularne. Jakością nie ustępują Idei, a nawet nieco ją
przewyższają, bo oferują nieco lepszy odbiór wewnątrz budynków.

Sieci GSM chwalą się szybko rosnącym zasięgiem w Polsce. Na razie ?pokryły?
około 60 proc. terytorium Polski, kilkaset miast i główne szlaki
komunikacyjne (patrz mapki na s. 14).

Ich zasięg jest zbliżony, choć Plus chwali się lepszym ?pokryciem? dróg, co
może mieć znaczenie dla osób, które podróżują dużo samochodem.

Tu bądź jednak sceptyczny: dane operatorów komórkowych są często podważane
przez samych użytkowników. Często na terenach, które operatorzy GSM podają
jako już przez nich ?zajęte? często można wpaść w tzw. dziurę i stracić
połączenie. W zasięgu Plusa i Ery ma się znaleźć prawie cała Polska (90
proc. terytorium, bez np. Borów Tucholskich, Białowieży, bieszczadzkich
połonin), ale najwcześniej za rok-dwa.

Kiedy sieci GSM wchodziły na rynek, Centertel naigrawał się z ich małego
zasięgu, zamieszczając w prasie podobizny człowieka zamkniętego w klatce.
Teraz Era i Plus podobnie mogłyby podrwiwać z Idei.

0-90, czyli staruszek Centertel

Największy zasięg w Polsce ma wciąż sieć analogowa, którą od sześciu lat
buduje Centertel. Zdążył nią pokryć 90-95 proc. Polski.

Problem w tym, że sieć ta korzysta z przestarzałego już analogowego systemu
NMT (Nordic Mobile Telephone). Telefonia komórkowa, przeciwnie niż wino, im
młodsza, tym lepsza. Choć system Centertela jest obecnie modernizowany,
wciąż nie daje takich możliwości jak cyfrowe sieci GSM.

Telefony Centertela są z reguły większe i cięższe niż u konkurencji. Jakość
odbioru jest znacznie gorsza, o czym wie chyba każdy, kto usiłował rozmawiać
z użytkownikiem tej sieci jadącym samochodem.

Wadą systemu Centertela jest też możliwość podsłuchu rozmów za pomocą tzw.
skanera (co prawda jest to podsłuch na chybił trafił - nie można ?ustawić?
nagrania na konkretny aparat).

Centertel bronił się jak mógł przed konkurencją, modernizując swoją sieć
analogową. W połowie ubiegłego roku wprowadził jego unowocześnioną wersję
(NMT-Plus), która pozwala na wprowadzenie nowych usług, oferowanych dotąd
jedynie przez sieci cyfrowe, np. identyfikację numeru (już działa) czy
przesyłanie krótkich informacji tekstowych.

Pojawiły się też nowe serwisy dla abonentów, których nie ma nowocześniejsza
konkurencja, np. serwis podatkowy, prognoza pogody czy kardiofon - badanie
serca przez telefon za pomocą specjalnej przystawki.

Centertel ma 270 tys. abonentów. Jego sieć analogowa będzie działać jeszcze
kilka lat, ale nie dłużej niż do 2008 r. Wtedy to bowiem, zgodnie z
dyrektywą Unii Europejskiej, wszystkie sieci analogowe mają zwolnić
zajmowane częstotliwości pod nowe systemy radiowe.

Zasięg, czyli skąd i dokąd możesz dzwonić

Zanim zdecydujesz się na konkretną sieć, sprawdź, czy miejsca, w których
często przebywasz, są w jej zasięgu. Jeśli kupisz telefon, nie sprawdziwszy
tego zawczasu, być może pozostanie ci odłożyć go na półkę. Nietrudno się tu
nabrać, gdyż operatorzy mają nieładną skłonność do przesady. Powiedzą, że
np. całe twoje miasto jest w zasięgu sieci, a w rzeczywistości rozmawiać
można tylko w centrum bądź na jego krańcach.

Najlepiej pożycz telefon od kolegi i sprawdź, jak odbiera w twoim
mieszkaniu, w pracy, w samochodzie albo na działce. Czy można rozmawiać
wewnątrz budynków. Porównaj z innymi sieciami, sprawdzając, która ma
silniejsze tzw. pole. Pokaże je sam aparat za pomocą kresek na wyświetlaczu.
Słabsze pole to na ogół niższa jakość rozmów, problemy z przekazem danych
czy faksów.

Jeżeli jesteś w zasięgu kilku sieci, które dają podobną jakość odbioru, a
dużo podróżujesz, kieruj się zasięgiem sieci w całej Polsce. Może się
okazać, że w twojej miejscowości sieć ?X? działa świetnie, ale tam, gdzie
często jeździsz np. w interesach, nie będziesz mógł liczyć na połączenie.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106904  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:30
dodatek do Gazety Katowickiej
26.03.1997
Rozmawiali: Tomasz Bienias, Albina Stefańska

Wygłodniały Polak / rozmowa z przedstawicielami telefonii analogowej
(Centertel) i cyfrowej (Plus GSM).
?Gazeta?: Żaden z operatorów telefonii komórkowej nie przewidział chyba w
ub. r., że liczba abonentów wzrośnie w takim tempie.

Marek Wąsowski, kierownik Rejonu Sprzedaży ?Plus?: Kiepski poziom
telekomunikacji powoduje, że Polacy są głodni łatwego i szybkiego dostępu do
telefonów. Czekali na ofertę konkurencyjną do TP S.A. Wielu zna systemy GSM
operatorów zachodnich i liczyli na podobną ofertę. W czasie niektórych akcji
promocyjnych pod naszymi biurami powstawały listy społeczne.

Mariusz Malec, szef sprzedaży bezpośredniej ?Centertel?: Też mieliśmy
kolejki.

Wygląda na to, że [,Centertel', firma] zyskał na burzy wokół komórek.

C: - Niekoniecznie. Musieliśmy pokazać, że będziemy istnieć, oraz, że przez
2-3 lata będziemy liderem na rynku. Trzy miesiące przed startem GSM mieliśmy
utrudnione działanie. Trudno bowiem konkurować z obietnicami. Klienci
spodziewali się od razu pełnego zasięgu oraz tanich aparatów GSM. Zawiedli
się, gdy ruszyli operatorzy GSM.

P: - Oczekiwania wobec GSM nie mogły być spełnione od ręki. Nie da się tego
zrobić bez sieci nadajników, którą trzeba po prostu zbudować. Proszę zwrócić
uwagę na przyrost liczby abonentów. Centertel w ciągu 4 lat do startu GSM
zdobył 100 tysięcy. ,Plus GSM', firma] ma tyle po czterech miesiącach.
Wkrótce wyprzedzimy Centertela.

C: - Pod warunkiem, że my nie będziemy nic sprzedawać.

P: - ?Plus? będzie miał według prognoz ponad 1,5 mln abonentów do końca
wieku. Z tego co wiem, podobne są plany [,Era GSM', firma].

C: - Trudno przewidzieć przyrost liczby abonentów, gdy nie wiadomo jak
będzie wyglądał rynek telekomunikacyjny w Polsce. Np. co się stanie w
związku z zapowiadaną prywatyzacją TP S.A. i jak na rynek wpłyną nowe
koncesje na telefonię komórkową DCS.

P: - Nasze prognozy oparte są na biznesplanach opracowanych z udziałem
ekspertów. Musimy je realizować - tego wymagają nasi akcjonariusze, którzy
włożyli w interes GSM pieniądze. Musimy osiągnąć pewien pułap, by
przedsięwzięcie się opłacało.

Załóżmy, że to się uda. Co się zmieni?

P: - Przykłady z krajów, w których GSM działa od kilku lat pokazują, że gdy
liczba abonentów wzrośnie, ceny spadną. Cyfrowy telefon komórkowy będzie
dobrem elektronicznym powszechnego pożytku. Zachodnie normy zasięgów i cen
będą obowiązywać u nas.

C: - Dziś oferta cenowa wszystkich sieci jest porównywalna. Jednak jeśli
chodzi o zasięg, to liderem jest Centertel. I przez 2-3 lata pozostanie.
Tymczasem klient wybiera telefon w zależności od tego, gdzie go będzie
używać.

Ale Centertel nie wszystkim kojarzy się z jakością.

C: - Nie można mówić tylko o jakości nie biorąc pod uwagę mocy używanego
aparatu. Poza tym wbrew temu co sugeruje konkurencja, cały czas sporo
inwestujemy. Ostatnio ta jakość bardzo się poprawiła.

Jak wobec problemu zasięgu przekonać klienta do GSM?

P: - Największy atrybut GSM to globalność. Z telefonu Plus GSM można
rozmawiać za granicą przez 34 sieci w 22 krajach Europy. Do użytkownika GSM
można się dzwonić bez używania numerów kierunkowych, niezależnie od tego,
gdzie jest.

C: - Paradoks tego argumentu polega na tym, że poza granicami kraju można
swobodnie rozmawiać, a w Polsce nie całkiem. Jednocześnie Centertel ma umowy
roamingowe (umożliwiają korzystanie z zagranicznych sieci telefonii
komórkowych - red.) obejmujące cały basen Bałtyku. Telefonów można też
używać w Moskwie i Petersburgu. Trzeba jednak uświadomić klientom, że
rozmawiając za granicą płacą też za rozmowy przychodzące. W każdej sieci.

P: - To fakt, a taka rozmowa kosztuje drożej. Dzwoniący nie wie, gdzie jest
rozmówca, więc odbierający jest odpowiedzialny za rachunek. Dzwoniący płaci
za zwykłe połączenie lokalne.

C: - Globalność GSM to hasło nie do końca prawdziwe. W USA np. dominują
systemy analogowe, a cyfrowy system będzie działał na innej częstotliwości.

P: - W technologii cyfrowej nietrudno o aparat dualny - przygotowany do
pracy w dwóch systemach. W przypadku technologii analogowej to już przepaść.

C: - Jeden z producentów stwierdził, że nie ma problemu, by zmieścić aparat
cyfrowy i analogowy w jednym. Technologia zmienia się błyskawicznie. Kiedyś
telefon NMT był niewygodną ?cegłą?. Proszę popatrzeć na mój aparat. Czym dla
laika różni się on od używanych w GSM?

P: - Można się pomylić. Trzeba jednak pamiętać o technologii. Kiedyś
królowały czarne płyty, dziś wszyscy mamy CD. Można to odnieść do
analogowych i cyfrowych telefonów.

C: - To nie znaczy, że telefonia analogowa jest anachronizmem.

P: - Jednak system cyfrowy ma wiele funkcji trudnych do zrealizowania w
analogowym.

C: - Tu również się nie zgodzę. Udało nam się zrobić z sieci Centertela
jedną z najnowocześniejszych na świecie. Większość usług, którymi szczycą
się operatorzy GSM - poczta głosowa, przekazywanie połączeń itd. od początku
u nas działała. W ciągu miesiąca oferta będzie taka sama jak operatorów GSM.

Ale zmieniać się będą również zasięgi obu sieci GSM.

P: - Dziś jesteśmy w 56 miastach powyżej 100 tys. W 12 miastach katowickiej
aglomeracji mamy spójny system - nie ma przerw w zasięgu. Tu konkurujemy z
Centertelem.

C: - Zasięg Centertela to 40 tys. polskich miejscowości, w których mieszka
95 proc. populacji. Trzeba pamiętać, że podanie na liście np. Katowic nie
gwarantuje, że w każdym ich zakątku telefon zadziała.

P: - Podobnie jest z mapą. Na dodatek na mapie łatwo połączyć podobne kolory
i sugerować, że zasięg jest większy niż w rzeczywistości.

C: - Nasza mapa nie jest oparta na pomyśle grafika, tylko na dokładnych
pomiarach. Żaden operator nie uniknie białych plam, o których dowie się od
klienta. Myślę, że jednak zgodzimy się, że zasięg jest bardzo ważną częścią
oferty.

P: - Po stronie zasięgu na pewno punkt dla Centertela. GSM jednak będzie go
nadrabiał. Trzeba jednak wytłuścić przewagi tego systemu. Jest to
technologia cyfrowa. A np. transfer danych jest jednak charakterystyczny dla
tej technologii. Jeśli coraz więcej mówi się o mariażu telefonów z
komputerami, to raczej będzie dotyczyło to GSM. My oferujemy przyszłość.

C: - Nikt nie zna jeszcze kierunku połączenia tych branż. Klient, do którego
zmierzamy kupuje jednak telefon, by móc dzwonić. Tylko pewien ułamek
klientów wykorzystuje je do przesyłania danych i profesjonalnych zastosowań.

P: - Typowym klientem jest ten, który rozmawia. Natomiast wiodącym ten,
który wykorzystuje wszystkie możliwości techniczne.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106905  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:31
Paweł Rożyński
Gazeta Wyborcza
6.03.1998
------------------------------

Wszystko o aparatach komórkowych
Kaloryfer czy banan


Kiedy pojawiły się przed sześcioma laty, za najtańszy telefon komórkowy -
wielki i niezgrabny - trzeba było zapłacić co najmniej 30 mln starych
złotych. Dziś przyzwoity nowy aparat można dostać w promocji za kwotę
120-krotnie mniejszą.

Spójrzmy inaczej: sześć lat temu - aby kupić komórkę - statystyczny Polak
musiałby odkładać całą swoją pensję przez rok. Teraz wystarczy mu niespełna
tydzień.

Choć telefony komórkowe tanieją, nadal są dość drogie. Dlatego warto dobrze
się zastanowić nad wyborem aparatu.

1 Płacisz za funkcje, wielkość i czas działania

W Polsce działają cztery sieci komórkowe, z czego trzy to najnowocześniejsze
sieci cyfrowe: Plus GSM, Era GSM i młodziutka Idea Centertel.

Cyfrowe aparaty komórkowe można podzielić na trzy grupy - tańsze do 1-1,2
tys. zł (z VAT), droższe (do 2-2,2 tys. zł) i bardzo drogie (powyżej tej
kwoty). Te droższe mają dłużej pracujące baterie, są mniejsze i łatwiej się
nimi posługiwać. Oferują też kilka dodatkowych funkcji, np. system
dyskretnego powiadamiania (aparat wibruje, zamiast dzwonić) czy możliwość
nagrania krótkiej rozmowy (np. żeby ?zapamiętać? ważny adres). Czasem mają
wbudowany zegar lub kalkulator.

W sieciach GSM najtańsze są m.in. Motorola d160, Siemens S-6, Alcatel One
Touch Easy, Dancall HP 2731, Nokia 1611. Do kategorii aparatów droższych
można zaliczyć m.in. Ericsson GH-788, Ericsson GH 688, Panasonic G-500,
Nokia 8110i (popularny ?banan?) czy Philips Spark. Aparatów superdrogich
jest tylko kilka, np. maleńki StarTac Motorola i Nokia 9000 Communicator
(telefon-komputer z dostępem do Internetu).

2 Ponad 50 aparatów do GSM, tylko osiem dla Idei

Podobny podział występuje w nowej sieci Idea Centertel, gdzie dealerzy
sprzedają telefony, które mają swoje odpowiedniki w GSM (ze względu na
pokrewieństwo systemów). Np. Nokia 8110i sprzedawana w sieci GSM to model
8148i w sieci Idea. Najtańszy jest telefon Motorola c160 za 501 zł,
najdroższy - Nokia 9000i Communicator za 3 tys. zł (z VAT). Ceny aparatów
GSM (Plus i Era) oraz DCS (Idea) są na ogół zbliżone.

O ile jednak dealerzy operatorów GSM sprzedają ponad 50 typów aparatów, to
telefonów DCS Idei jest na razie osiem: Ericsson PF 768, Ericsson PH 388,
Nokia 8148i, Nokia 9000i Communicator, Siemens S-6 i trzy typy Motoroli -
StarTac, c160 i 8900 International. Ten ostatni jest zarazem jedynym na
polskim rynku aparatem dwusystemowym - może działać zarówno w sieci DCS, jak
i GSM. Ale żeby tę zaletę wykorzystać w Polsce, trzeba kupić dwie oddzielne
karty telefoniczne, czyli zapisać się do Idei - i jednej z dwóch sieci GSM.

3 Aparaty do starego Centertela - najdroższy jest kaloryfer

Aparaty Centertela (w sprzedaży jest ich siedem) można podzielić na dwie
kategorie. Najdroższe są duże i mocne telefony samochodowe: Motorola
Associate 2000 (z racji kształtu nazywana przez użytkowników kaloryferem) i
Nokia 720 Talkman, które kosztują odpowiednio 2300 zł i 1900 zł. Tańsze są
aparaty o słabszej mocy, które nosi się w kieszeni, np. Benefon Delta czy
Maxon MX-2450. Ale nawet i te są często większe i mniej poręczne od aparatów
cyfrowych, ponieważ system NMT wykorzystywany przez Centertela jest już
nieco przestarzały.

4 Aparat kupuj podczas promocji

Największą szansą na tani zakup aparatu są promocje. Centertel sprzedaje w
promocji większość typów swoich aparatów, np. Nokia 450 VIP kosztuje 850 zł
zamiast 1950 zł. Także operatorzy GSM od dawna sprzedają po obniżonych
cenach wybrane modele telefonów. Na ogół łączą taką sprzedaż z tańszym
podłączeniem do sieci. W ten sposób można niemal zawsze dostać telefon wraz
z ?zapisaniem? do sieci za ok. 500 zł (z VAT).

Obecnie obaj operatorzy GSM: Era i Plus sprzedają w takiej cenie Nokię 3110.
Era ?dorzuca? jeszcze do takiego zakupu drugi aparat - Alcatel One Touch
Easy za 250 zł. Według szacunków producentów 90 proc. aparatów jest
sprzedawanych w czasie promocji.

W zamian za częściowe sponsorowanie zakupu operatorzy często domagają się
?wierności? przez np. rok. Zakładają wtedy w aparacie tzw. SIM lock, czyli
blokadę, która uniemożliwia włożenie karty innego operatora.

Dealerzy sieci komórkowych robią też promocje na własną rękę (mają z czego
opuścić, bo dostają od operatora kilkaset złotych za każdego ?zwabionego?
abonenta). Często dodają do aparatu gratis np. ładowarkę samochodową lub
dodatkową baterię.

5 Gdzie kupić telefon

Każda z sieci ma autoryzowanych dealerów, a ci swoje punkty sprzedaży.
Możesz tam liczyć zarówno na poradę, jak i na roczną gwarancję na aparat.
Bądź jednak ostrożny: rzeczywiste parametry aparatów są często gorsze niż te
podawane przez sprzedawców (zależy to np. od miejsca, gdzie używamy
telefonu - jeśli jesteśmy daleko stacji nadawczo-odbiorczej, pobór mocy jest
większy).

Aparaty Centertela można aktywować tylko w jego sieci. Natomiast aparat GSM
możesz kupić u dealera Ery i podłączyć do sieci Plusa lub odwrotnie. Ceny są
zbliżone. Wygodniej i taniej jest jednak kupić aparat i u tego samego
dealera od razu podłączyć go do sieci.

Era ma 524 punkty dealerskie na terenie kraju oraz dziewięć salonów
firmowych w Warszawie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Katowicach, Łodzi, Poznaniu,
Krakowie, Trójmieście i Szczecinie. Aparaty sprzedaje również sieć sprzedaży
bezpośredniej Amway.

Plus oferuje swoje aparaty w 450 autoryzowanych punktach i dziewięciu
salonach firmowych w Warszawie, Szczecinie, Wrocławiu, Katowicach, Gdańsku,
Łodzi, Lublinie, Poznaniu i Krakowie.

Centertel rozpoczął sprzedaż telefonów DCS (do sieci Idea) na razie tylko w
Warszawie. W niektórych salonach sprzedaje wyłącznie sprzęt do DCS, a w
pozostałych razem z telefonami do analogowego systemu NMT-450i. W całym
kraju firma ma ponad 400 punktów sprzedaży. Do tego należy dodać salony
firmowe w Warszawie, Bydgoszczy, Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Poznaniu,
Łodzi, Olsztynie, Rzeszowie, Wrocławiu i Szczecinie. Centertel umożliwia
również wypożyczanie analogowych telefonów. Na tę usługę nie zdecydowały się
dotąd sieci GSM.

6 Zanim kupisz telefon używany, sprawdź, czy działa Twój SIM

Najtaniej możesz kupić telefon na bazarze z elektroniką, ale - jeśli trafisz
na skradziony za granicą - narażasz się, że prędzej czy później operator
sieci komórkowej cię namierzy i zdalnie zablokuje telefon. Także część
dealerów, głównie Centertela, prowadzi sprzedaż używanych aparatów.

Kiedy kupujesz używany GSM, włóż swoją kartę SIM i sprawdź, czy działa.
Wielu Polaków przywozi telefony z zagranicy. Bywa, że można kupić tam
telefon ?za grosze?, ale na ogół mają one wbudowaną blokadę (tzw. SIM-lock),
która pozwala dzwonić tylko w sieci lokalnego operatora. W Polsce takie
aparaty działać nie będą.

Uważaj też, byś nie kupił aparatu działającego w innym systemie komórkowym,
np. CDMA. Są one często łudząco podobne do telefonów używanych w naszych
sieciach GSM.

7 Co dokupić do telefonu: ładowarkę, zestaw głośnomówiący, futerał...

Aparat powinieneś dostać razem z ładowarką. Jeśli dużo jeździsz samochodem,
kup ładowarkę samochodową (na bieżąco podładowuje baterie). Są też ładowarki
biurkowe, które mogą ładować jednocześnie baterię w aparacie i rezerwową.
Ostatecznie możesz też kupić po prostu dodatkową baterię.

W samochodzie najbardziej użyteczny jest jednak zestaw głośnomówiący. Od 1
stycznia tego roku każdy kierowca używający telefonu komórkowego musi go
mieć. Dopuszczalny jest też przenośny zestaw hands-free (wolne ręce) używany
przez spacerowiczów (wkładasz słuchaweczkę do ucha, a telefon do kieszeni i
możesz rozmawiać). Zestawy głośnomówiące kosztują powyżej 200 zł, ale są i
za 1 tys. złotych.

Pomyśl też o dodatkowej antenie do samochodu, która zapobiegnie tłumieniu
sygnału wewnątrz pojazdu. Kosztuje od 100 zł wzwyż. Możesz też kupić futerał
(100-200 zł markowy lub tańszy na bazarze), który ochroni telefon przed
szybkim zniszczeniem obudowy.

° Wybrane telefony GSM (Era i Plus)

Marka/Model | Waga | Wymiary (mm) | Działanie bez ładowania (w godz.) | Czas
rozmów bez ładowania (w min) | Wyświetlacz (liczba znaków) | Liczba adresów
w książce telefonicznej (razem z kartą SIM) | Liczba wersji dzwonka |
Możliwość przesyłania faksów i danych | Cena orientacyjna w zł (z VAT)

Alcatel/One Touch Pro | 145 g | 140x50x15 | 70 | 80-170 | 84 | 200 | 7 | + |
1350 zł

Dancall/HP 2731 | 227 g | 135x56x27 | 30 | 130-250 | 36 | 100 | 3 | + | 900


Ericsson/GH 688 | 160 g | 130x49x23 | 41 | 105 | 36 | 199 | 15 | + | 1800 zł

Ericsson/GF 788 | 135 g | 105x49x24 | 60 | 180 | 10 | 199 | 13 | + |
2100-2300 zł

Motorola/StarTac | 119 g | 98x57x23 | 40 | 100 | 60 | 200 | 11 | + | 2500 zł

Nokia/8110i | 152 g | 141x48x25 | 70 | 120 | 52 | 100 | 16 | + | 1800 zł

Nokia/3110 | 187 g | 136x45x21 | 45-95 | 90-165 | 52 | 250 | 25 | + |
900-1600 zł (w prom. 550 zł)

Panasonic/G 500 | 215 g | 141x46x23 | 50 | 150 | 36 | 250 | 3 | + | 1500 zł

Philips/Spark | 129 g | 139x56x23 | 85 | 120 | 90 | 100 | 12 | + | 1350 zł

Siemens/S-6 | 169 g | 159x55x16 | 30 | 140 | 64 | 100 | 5 | + | 900-1000 zł

Wybrane telefony DCS (Idea Centertel)

Ericsson/PH 388 | 198 g | 130x49x23 | 37 | 136 | 36 | 199 | 11 | + | 700 zł

Ericsson/PF 768 | 135 g | 105x49x23 | 60 | 180 | 10 | 199 | 11 | + | 1900 zł

Nokia/8148i | 149 g | 141x48x25 | 70 | 120 | 52 | 250 | 16 | + | 1700 zł

Motorola/8900 International* | 150 g | 128x58x25 | 75-100 | 300 | 50 | 199 |
11 | + | 1700 zł

Motorola/c160 | 235 g | 159x58x30 | 80-90 | 300-330 | 16 | 99 | 11 | + | 501


Wybrane telefony analogowe (Centertel)

Benefon/Delta | 350 g | 170x58x29 | 96 | 160 | 10 | 99 | 6 | + | 1890 zł (w
promocji 975 zł)

Benefon/Sigma Gold | 298 g | 151x58x24 | 120 | 180 | 36 | 99 | 7 | + | 1950
zł (w promocji 1585 zł)

Maxon/MX-2450 | 328 g | 160x56x28 | 58 | 70 | 48 | 99 | 9 | + | 1890 zł (w
promocji 730 zł)

Nokia/450 VIP | 250 g | 148x56x29 | 37 | 30-70 | 30 | 97 | 7 | + | 1950 zł
(w promocji 850 zł)

Nokia/550 VIP | 182 g | 138x47x24 | 42 | 30-80 | 52 | 97 | 12 | + | 2316 zł
(w promocji 1706 zł)

* tzw. Dual Mode, czyli może pracować zarówno w systemie DCS, jak GSM

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106906  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:32
Gazeta Stołeczna
Warszawa
1992.06.17-1992.06.18
-------------------------
Robert JAKUBOWSKI

TELEFONY KOMÓRKOWE
Zadzwoń, kiedy będę w lesie
W piątek zostanie uruchomiona w Warszawie pierwsza w Polsce sieć telefonów
komórkowych. ?Gazeta? przygotowała dla swoich czytelników krótkie kompendium
wiedzy o tym nowym środku łączności.

Jak działa telefon komórkowy?

Właściciel telefonu komórkowego nie jest ?przykuty? do gniazdka
telefonicznego. Jego aparat jest połączony z centralą nie przy pomocy kabla,
ale fal radiowych. Kiedy dzwonimy z telefonu komórkowego sygnał wędruje od
anteny naszego aparatu do najbliższego przekaźnika radiowego. Przekaźnik
przesyła sygnał do sieci kablowej lub - poprzez kolejne przekaźniki - do
innego telefonu komórkowego.

Telefony przenośne są lekkie i mają niewielkie rozmiary. Najnowocześniejsze
aparaty mają wielkość paczki papierosów i ważą ok. 300 gramów. Można je
zatem nosić w kieszeni, w torebce lub instalować w samochodzie. Posiadacze
telefonów komórkowych mogą prowadzić rozmowę jadąc samochodem, idąc ulicą
lub spacerując po lesie.

Najpierw 20 km

W Polsce instalacją telefonów przenośnych i konserwacją sieci będzie
zajmowała się firma - Polska Telefonia Komórkowa spółka z o.o. Jest to joint
venture, w którym udziały posiadają: Telekomunikacja Polska SA oraz
amerykański koncern telekomunikacyjny Ameritech i francuski France Telekom.
PTK dla celów handlowych nadała systemowi nazwę Centertel.

Sieć Centertela, która zostanie uruchomiona w najbliższy piątek, będzie
początkowo działała tylko w promieniu 20 km od Pałacu Kultury. PTK planuje,
w ciągu dwóch miesięcy, pokryć siecią przekaźników obszar całego województwa
stołecznego (ok. 40 km od PKiN).

Pod koniec roku z telefonów przenośnych będzie już można korzystać w
Krakowie, Poznaniu, Katowicach, Wrocławiu i Trójmieście oraz wzdłuż głównych
dróg łączących te miasta.

Jak zostać właścicielem?

Aby zostać właścicielem telefonu komórkowego trzeba udać się na ulicę Jasną
24 do salonu handlowego Centertelu (tel. 27 76 51 wew. 265 lub 285). Można
tam dowiedzieć się, jak korzystać z aparatu, obejrzeć telefon komórkowy, a
także zadzwonić na próbę.

Jak powiedzieli ?Gazecie? sprzedawcy z salonu Centertelu przychodzą tu
najróżniejsi klienci. Niektórzy kupują telefon komórkowy ze snobizmu, inni
dlatego, że ich praca wymaga ciągłego przebywania ?pod telefonem?. Są i
tacy, którzy nie mają szans na zainstalowanie normalnego aparatu.

Ile będzie kosztowało korzystanie?

Centertel oferuje klientom dwa rodzaje aparatów komórkowych produkowanych
przez fiński koncern telekomunikacyjny Nokia:

- przenośny Nokia Talkman 620 - można zainstalować w samochodzie;

- ręczny Nokia Cityman 450 - niewiele większy od zwykłej słuchawki aparat
ważący tylko 760 gramów, który można nosić w teczce lub kieszeni;

Pierwszy z nich kosztuje 1433 dolary, drugi 1767 dolarów. Oprócz tego klient
musi zapłacić 500 dolarów za przyłączenie do sieci.

Wraz z aparatami firma dostarcza akumulator oraz dwie ładowarki do
akumulatorów. Jedna zasilana jest z sieci, druga z akumulatora
samochodowego.

Miesięczny abonament będzie kosztował 25 dolarów. Prócz tego użytkownik
aparatu komórkowego będzie płacić 35 centów za minutę rozmowy w godzinach
szczytu (od godz. 7 do 22) i 33 centy poza szczytem (od godz. 22 do 7).
Klienci Centertelu muszą płacić za korzystanie z łączy tzn. zarówno, gdy
dzwonią do kogoś, jak i gdy dbierają telefon.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106907  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:33
Gazeta w Krakowie,
1996.09.17
---------------------------------------------------

Początek Ery

TELEKOMUNIKACJA. Porównanie firm
Wczoraj oficjalnie rozpoczęła działalność Era GSM - pierwsza
w Polsce sieć telefonów cyfrowych. Na razie obejmuje ona zasięgiem
tylko Warszawę, Poznań, Katowice, Gdańsk i Kraków.
Po Telekomunikacji Polskiej (telefony stacjonarne) i PTK Centertelu
(analogowe telefony komórkowe) Polska Telefonia Cyfrowa (telefony
cyfrowe) jest trzecią firmą telekomunikacyjną, z której usług
mogą korzystać krakowianie.
ABC telefonów cyfrowych
Pierwsze w Europie telefony cyfrowe pojawiły się w 1991 roku.
Dziś korzysta z nich ponad 85 tys. ludzi w 75 krajach świata.
Do 2000 roku liczba użytkowników telefonów cyfrowych ma się
zwiększyć nawet do 200-300 mln.
Telefonia cyfrowa różni się od analogowej tym, czym płyta kompaktowa
od zwykłej, czarnej płyty analogowej, czyli techniką zapisu
i jakością dźwięku.
W GSM rozmowa jest kodowana w systemie zerojedynkowym i przesyłana
w postaci cyfr. W telefonii komórkowej przesyła się sygnał w
takiej postaci, jak w telefonii tradycyjnej. Jest on bardziej
podatny na zakłócenia.
Połączenia w systemach cyfrowym i analogowym odbywają się podobnie
- dzięki sieci składającej się z wielu stacji nadawczo-odbiorczych
(komórek). Każda stacja działa na kilku kanałach radiowych.
Jak zostać abonentem
Żeby stać się abonentem sieci Era GSM, należy przede wszystkim
wykupić kartę simlock, która umożliwia uruchomienie każdego
aparatu telefonii cyfrowej, np. wypożyczonego. Dzięki systemowym
zabezpieczeniom nie będzie można skorzystać z ukradzionej karty.
Trzeba też kupić aparat, który jest bardzo podobny do komórkowego
telefonu analogowego. Firmowy salon Ery GSM w Krakowie przy
ul. Królewskiej zostanie otwarty w połowie października, ale
już dziś firma ma w mieście 15 autoryzowanych dealerów.
Ich zadaniem jest - na razie - dotarcie do większych odbiorców,
np. dużych przedsiębiorstw. Telefon mogą kupić także pojedyncze
osoby. Wczoraj był pierwszy dzień sprzedaży aparatów. - Zainteresowanie
zakupem telefonów jest tak duże, że firma nie może nadążyć z
ich uruchamianiem - powiedział nam przedstawiciel Alkomu, jednego
z krakowskich dealerów PTC. Zakupione dziś aparaty i karty mają
być włączone do sieci najpóźniej jutro.
W przyszłości aktywacja nowo kupionego sprzętu ma trwać 30-45
minut. Dla porównania, czas włączenia do sieci PTK Centertel
określono w umowie na siedem dni. W praktyce następuje to tego
samego dnia lub na następny dzień po podpisaniu umowy.
Zwykły telefon stacjonarny (sieci TP SA) ?dostaniemy? tylko
wtedy, gdy jest wolne miejsce w odpowiedniej centrali, rezerwa
na kablu magistralnym i rezerwa na kablu rozdzielczym. Gdyby
wszystkie warunki zostały spełnione, to telefon otrzymalibyśmy
po dwóch miesiącach. Jednak w praktyce na zwykły telefon wielu
czeka latami.
Ile to kosztuje
Era GSM proponuje swoim klientom trzy taryfy opłat - białą,
błękitną i granatową. Pierwsza jest skierowana do klientów,
którzy zamierzają korzystać z telefonu rzadko - najwyżej raz,
dwa razy dziennie. Telefonujący dużo i często na pewno skorzystają
z taryfy granatowej. Taryfa błękitna jest wariantem pośrednim.
Wykaz cen drukujemy w tabeli.
Dodatkowe funkcje telefonu
Abonenci sieci Era GSM będą mogli przesyłać informacje faksem
i komputerem. Wszystkim użytkownikom oferuje się bezpłatnie
również pocztę głosową - odsłuchiwanie automatycznej sekretarki
na odległość. Niektóre inne usługi, w tym połączenia konferencyjne,
będą dostępne za darmo tylko dla osób, które wykupią taryfę
granatową.
Z telefonu będzie można również korzystać za granicą po wpłaceniu
dwóch tys. zł kaucji. Minuta połączenia ma odpowiadać stawce
zagranicznego operatora powiększonej o 15 proc. Dzwoniąc z kraju
za granicę zapłacimy cenę połączenia z danym krajem według taryfy
TP SA oraz cenę połączenia sieci Era GSM z TP SA.
Gdzie to działa?
W Krakowie sieć GSM składa się na razie z trzech stacji przekaźnikowych.
Do końca tygodnia sieć ma pokryć Kraków w granicach administracyjnych,
a do końca miesiąca również przedmieścia i najbliższe miejscowości.
Przedstawiciele PTC zapowiadają, że do końca przyszłego roku
Era GSM pokryje obszar zamieszkały przez 75 proc. Polaków. Do
końca roku w sieci ma się znaleźć 6-7 kolejnych dużych miast
oraz trasy: Warszawa - Poznań oraz Gdańsk - Warszawa - Katowice
- Kraków.
Z kim konkuruje
Konkurencyjna do Ery GSM sieć Plus GSM, należąca do firmy Polkomtel,
kończy testy. Oficjalnie ma ruszyć na początku października
w Warszawie.
W Krakowie, podobnie jak w Poznaniu, Szczecinie, Łodzi, Wrocławiu
i Częstochowie, będzie uruchomiona na przełomie października
i listopada.
Działająca w Polsce od pięciu lat analogowa sieć Centertel pokrywa
- jak sama podaje - 80 proc. powierzchni kraju, w tym większość
naszego regionu, a ?głuche plamy? występują głównie na terenach
górskich i podgórskich.

Bartłomiej Mayer

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106908  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:34
Gazeta Wyborcza
1997.03.04
---------------------------

Paweł Rożyński

Spór o telefoniczne rozliczenia
Twardy orzech GSM
Telekomunikacja Polska kłóci się z Erą GSM i Plus GSM o sposób rozliczania.
Strony do tej pory nie doszły do porozumienia, więc spór będzie musiał
rozstrzygnąć minister łączności.

Telekomunikacja zagroziła nawet, że podniesie ceny rozmów dla wszystkich
swoich klientów, gdyby minister wziął stronę operatorów GSM.

O co chodzi w sporze? O rozliczenia za rozmowy właścicieli komórek z
abonentami Telekomunikacji. Plus i Era rozliczają się z Telekomunikacją
według narzuconej przez nią tzw. zasady bill and keep: każda firma bierze
pieniądze od swoich abonentów i zatrzymuje je u siebie nie przekazując ani
grosza drugiej firmie, z której abonentem toczyła się rozmowa.

Zdaniem szefa sieci Plus GSM Władysława Bartoszewicza warunki TP SA ?są nie
do przyjęcia i odbiegają od zaleceń Unii Europejskiej?. - Są to rozliczenia
dla nas bardzo niekorzystne i nie stosowane już nigdzie w Europie -
powiedział nam wczoraj Robert Niczewski z Ery GSM. Poza tym TP SA stosuje
niższe stawki za połączenia z komórkami od opłat pobieranych przez sieci
GSM, co m.in. powoduje, że - według nieoficjalnych informacji - 80 proc.
wszystkich rozmów między właścicielami komórek a abonentami TP SA to
telefony tych ostatnich na komórki.

Oznacza to, że aż 80 proc. wpływów z rozmów między abonentami obu sieci
trafia do kieszeni TP SA. - W Europie jest to średnio kilkanaście procent
wpływów dla operatora kablowego. Jesteśmy dla TP SA dojną krową - żalą się
przedstawiciele obu sieci GSM.

Era zgodziła się czasowo na takie niekorzystne rozliczenia na pół roku
(termin mija 16 marca), aby móc wystartować przed konkurencyjnym Plusem. Ten
zaś nie chciał przystać na warunki Telekomunikacji, ale kiedy TP SA w
październiku '96 odcięła jego abonentom możliwość dzwonienia za granicę,
musiał się na nie zgodzić. W grudniu '96 obie sieci GSM zwróciły się do
ministra łączności o arbitraż w tej sprawie. Minister Andrzej Zieliński dał
spierającym się firmom na dogadanie się czas do zeszłego piątku. Jednak
rozmowy zakończyły się fiaskiem. Obie sieci GSM zwróciły się więc wczoraj
oficjalnie do ministra o ustalenie stawek we wzajemnych rozliczeniach.

W odpowiedzi TP SA zamieściła we wczorajszym ?Życiu? płatny komunikat, w
którym ostrzega, że ?jakakolwiek zmiana - zgodnie z oczekiwaniami operatorów
komórkowych, z większą korzyścią dla nich - oznaczałaby konieczność
podniesienia cen za połączenia klientów TP SA z ?komórkowcami?. W efekcie to
wszyscy klienci TP SA ponosiliby ?znaczną część kosztów budowy i utrzymania
sieci GSM?. Z kolei sieci GSM zapowiadają, że obniżą swoje ceny, gdyby
minister podjął korzystną dla nich decyzję.

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew

 #106909  autor: Sirmark
 20 wrz 2006, 03:36
Gazeta Wyborcza
1997.06.11
--------------------------------


Paweł Rożyński

Polska w komórce
Czy każdy musi ją mieć? Którą sieć wybrać? Jak duże są oka sieci? Ile to
naprawdę kosztuje?

Obok ?Kamy jak dzwon? czy Poloneza, ?powodów do dumy?, to bodaj najmocniej
reklamowane produkty. Telefony komórkowe stały się koniecznością dla
najbardziej ruchliwych zawodowo, dla wielu jedyną szansą na telefon, dla
niektórych snobistyczną oznaką bogactwa - łącznie jest ich już ponad pół
miliona, całkiem sporo w porównaniu z blisko 7 mln abonentów
Telekomunikacji.

Wchodzimy w erę komórki.

Łatwo powiedzieć, ale jak się w tym wszystkim połapać? Co sprawdzić, by
podjąć rozsądną decyzję: czy i jaką sieć wybrać? Ile to naprawdę kosztuje?
Postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania.

Najważniejszy jest wybór sieci komórkowej. Czy kierować się ogromnym
zasięgiem Centertela, czy dać się porwać wyższej jakości usług cyfrowych
dwóch sieci GSM? A jeżeli iść w cyfrę, to w Erę czy w Plusa?

Analogowy czy cyfrowy?

Centertel buduje sieć od pięciu lat i zdążył pokryć ponad 90 proc. Polski,
ale korzysta z przestarzałego już analogowego systemu NMT (Nordic Mobile
Telephone). Od października '96 konkurują z nim dwie sieci cyfrowe GSM
(Global System for Mobile Communications): Era i Plus. Dają lepszą
słyszalność i więcej usług.

Decydując się na GSM, nie będziesz przywiązany do aparatu, lecz do karty
mikroprocesorowej (tzw. karta SIM, przypominająca kartę kredytową).
Wystarczy, że włożysz ją do jakiegokolwiek innego aparatu GSM i możesz
rozmawiać na swój rachunek.

Wszystko pięknie, ale GSM dociera na razie tylko do kilkudziesięciu
największych miast. Jeśli dużo podróżujesz po kraju - jesteś wręcz skazany
na Centertela.

Wniosek: jeśli masz wielkie potrzeby i wielkie pieniądze, kup dwa aparaty:
GSM-a używaj w mieście, a Centertela poza nim...

Podsłuch analogowy

Z całą pewnością Centertel nie nadaje się dla osób (np. polityków) o
skłonnościach do manii prześladowczej. Bez problemu można bowiem
podsłuchiwać rozmowy jego abonentów - wystarczy kupić tzw. skaner za ok.
tysiąca złotych. Podsłuchiwanie centertelowców możliwe jest co prawda tylko
metodą na chybił trafił: nastawia się skaner i łapie przypadkowe rozmowy.
Ale w sieci GSM nie jest to niemożliwe.

Łapie czy nie łapie?

Wybierając sieć, musisz najpierw sprawdzić, czy miejsca, w których używasz
telefonu, są w jej zasięgu. Uwaga! Operatorzy czy sprzedawcy mają
nieprzyjemne skłonności do przesady. Powiedzą ci np., że twoje miasto jest w
zasięgu sieci, a w rzeczywistości rozmawiać można tylko w centrum.

Nie dowierzaj do końca nawet informacjom... ?Gazety Wyborczej?, czyli mapkom
3a, 3b i 3c zasięgu trzech stacji, które publikujemy na str. 18 choć bardzo
staraliśmy się, by podać prawdziwy zasięg.

Najlepsza rada: pożycz telefon od kolegi i sprawdź, jak odbiera w twoim
mieszkaniu, w pracy, w aucie, na działce. Porównaj z inną siecią.

Wybierz sieć, która ma silniejsze tzw. pole. Pokaże je sam aparat za pomocą
kresek na wyświetlaczu - od jednej do czterech lub nawet sześciu. Pamiętaj,
że siła sygnału rośnie, gdy np. wychodzisz na balkon, a w piwnicy czy
windzie możesz całkiem stracić połączenie i to jest OK.

Słabsze pole to na ogół niższa jakość rozmów, problemy z przekazem danych
czy faksów. Zanikający głos szefa (?Przepraszam panie dyrektorze, czy mój
projekt to duży lot czy knot, bo akurat przerwało?), przerywane wyznanie
(?Kochasz czy nie, mówże wyraźniej!?)... lepiej się nie frustrować.

Podróże zagraniczne

Sieci ścigają się także za granicą - możesz zabrać swój aparat i dzwonić, a
rozliczy cię polska sieć macierzysta (po ang. roaming = wędrowanie).

Tutaj GSM-y zdecydowanie górują nad Centertelem. W sieci Plusa jest 29
krajów świata, Ery - 24, Centertela - tylko 9. Z każdej sieci możesz dzwonić
na cały świat.

Dysproporcja będzie się pogłębiać, bo GSM to standard światowy, korzystają z
niego operatorzy w ponad stu państwach, a system Centertela (NMT-450)
znalazł użytkowników tylko w kilkunastu krajach. Poza tym są różne odmiany
NMT-450 i nie wszystkie pozwalają na korzystanie z polskich telefonów, np. w
Czechach - nie.

Centertel opanowuje Wschód, więc jeżeli masz interesy bądź przyjaciół w
Moskwie, to go bierz.

Według rzecznika Centertela Jacka Kalinowskiego z możliwości dzwonienia za
granicą korzysta blisko 10 proc. abonentów jego firmy. W sieciach GSM dwa
razy więcej.

Cena, cena, cena

Jeżeli jesteś w zasięgu dwóch, a może wszystkich trzech sieci, kieruj się
ceną usług. Porównania są dość skomplikowane, ale spróbujemy cię poprowadzić
za rączkę (tabele 1, 2, 4).

Jak się podłączyć

Wpierw podłączenie do sieci. Płacimy za nie ekstra, nie ma to nic wspólnego
z ceną telefonu. Era bierze 561 zł (z VAT-em), Plus - 535 zł, tyle samo w
całym kraju, chyba że masz szczęście trafić na promocję.


Kupujesz od dealera mikroprocesorową kartę SIM, w której zakodowany jest
numer telefonu. Aparaty możesz dowolnie zmieniać, ale dzięki karcie masz
wciąż ten sam numer. To na ogół wygodne. Jeżeli chcesz się przed kimś ukryć
i zmienić numer, trzeba przeprogramować kartę, co kosztuje (np. w Plusie
53,5 zł z VAT).

Podłączenie do sieci Centertela jest tańsze - 321 zł i przypomina
tradycyjne. Numer przypisany jest do aparatu. Dealer jednocześnie sprzedaje
aparat i od razu go ?aktywuje?.

Czas na abonament

Znacznie ważniejsza od kosztów podłączenia jest jednak cena samych usług. I
tu zaczynają się komplikacje.

W sieciach GSM masz do wyboru jeden z trzech miesięcznych abonamentów z
różnymi taryfami. Wybierając najtańszy, oszczędzasz na wejściu, ale będziesz
płacił więcej za każdą minutę rozmowy.

Gdy płacisz wyższy abonament - zyskujesz na tańszych rozmowach. Spójrz do
tabeli 1 (patrz - s. 17): cena minuty spada w droższych abonamentach
dwukrotnie, nieco mocniej w godzinach szczytu.

Generalnie - im więcej wydzwaniasz, tym droższy abonament będzie opłacalny,
ale musisz to wszystko sam wykalkulować. Policz korzystając z tabeli 1.

Centertel oferuje tylko jeden typ abonamentu, ale za to ulgi na rozmowy z
abonentami innych sieci: im więcej telefonujesz do sieci GSM lub
Telekomunikacji, tym taniej za minutę.

Ile to kosztuje

Porównania cen z Telekomunikacją wskazują na pozór, że... nie ma porównania:
19 groszy za minutę lokalnej rozmowy to ponad dwa razy taniej niż minimum
Centertela i Ery i trzy razy mniej niż w Plusie. Ale przy rozmowach na
najdłuższy dystans już dziś taniej będzie pogadać z każdej z trzech sieci
(pod warunkiem że w GSM masz droższy abonament).

W odróżnieniu od Telekomunikacji w sieciach komórkowych koszt rozmowy jest
bowiem jednakowy, niezależnie, czy dzwonisz na drugą stronę ulicy czy do
cioci w Świnoujściu. W ogóle nie ma rozróżnienia na rozmowy lokalne i
zamiejscowe!

Spójrzcie uważnie (też w tabeli 1) na koszty połączenia Telekomunikacji z
obcymi sieciami - są ogromne. Im więcej dzwonisz na cudze komórki, tym
bardziej opłaca się mieć własną.

No i ceny komórek relatywnie tanieją (od pół roku nie drgnęły). W Plusie i
Erze przekonują, że tempo obniżek będzie narzucał Centertel, który - będąc
przez kilka lat monopolistą - zdążył zbudować sieć i spłacić kredyt. Różnica
na korzyść Telekomunikacji będzie pewnie szybko maleć.

Za granicę drogo i jeszcze drożej

Rozmowy zagraniczne są - wiadomo - piekielnie drogie. Dzwoniąc z komórek
płacimy jeszcze drożej niż ?normalnie?: wysokie stawki Telekomunikacji do
danego kraju plus koszt komórkowego połączenia.

Np. 3 minuty do Francji zwykłym telefonem kosztują - bez względu na porę
dnia lub nocy - 5 zł 43 gr.

Dzwoniąc w godzinach szczytu według najdroższej taryfy z sieci Ery (biała)
czy Plusa (contact) zapłacimy aż 11 zł, a z Centertela - 10 zł.

Takty i pieniądze

Plus ma najkorzystniejszy system taktowania, czyli naliczania impulsów.
Kolejny impuls jest liczony co 30 sekund, podczas gdy w Erze i w Centertelu:
najpierw co minutę, a dopiero potem impuls ?stuka? co 30 sekund.

Jeśli rozmawiałeś 25 sekund, to w Plusie zapłacisz stawkę za 30 sekund, a w
Erze i Centertelu - za minutę.

Za to Era i Centertel w ogóle nie naliczają opłaty, gdy rozmowa trwała mniej
niż pięć sekund. Gdy wyłączysz telefon usłyszawszy głos żony swego
ukochanego, nie kosztuje to nic (poza nerwami). W Plusie zapłacisz stawkę za
pół minuty.

Która sieć tańsza

W tabeli 4 (u dołu, z prawej) porównaliśmy koszt użytkowania trzech sieci w
zależności od intensywności telefonowania (bez rozmów zagranicznych, ale one
tylko w równym stopniu podnoszą poziom opłat, nie zmieniając proporcji).
Widać, że oferty są porównywalne, przy czym elastyczny system trzech taryf
daje GSM-om pewną przewagę - tylko w jednej kategorii (180 minut
miesięcznie) sieć Centertela jest najtańsza. Ale zapewne nie tak znowu wielu
użytkowników ma idealnie dopasowaną taryfę GSM, ponadto intensywność
telefonowania zmienia się z miesiąca na miesiąc.

Kim jesteś, ile wydzwonisz

W tabeli 2 (niżej w lewo) spróbowaliśmy innego porównania. Opisaliśmy trzech
użytkowników, dla uproszczenia realistycznie przyjęliśmy, że telefonują
wyłącznie na ?normalne numery? (Telekomunikacji) i że dzwonią w godzinach
szczytu.

Porównaj siebie samego z tymi ?typami idealnymi?, a dowiesz się, ile
zapłaciłbyś w każdej z sieci w porównaniu z państwowym monopolistą. Widać,
że Telekomunikacja jest na razie - cenowo - nie do przebicia, bo to, co
komórkowiec (ewentualnie) zaoszczędzi na międzymiastowych, straci z kretesem
na rozmowach lokalnych i zagranicznych.

Co ci daje sieć

Powinieneś porównać nie tylko ceny, także jakość i ilość usług, które
oferują konkurujące sieci. Większych różnic między dwoma GSM-ami nie ma. Ale
już Centertel nie daje możliwości np. wyświetlania na ekranie numeru osoby
dzwoniącej do nas (zapowiadają uzupełnienie tego braku) czy przesyłania
wiadomości tekstowych (spójrz na tabelę 6).

Jest Centertel za to na razie bezkonkurencyjny w serwisach informacyjnych
(ekonomiczny, pogodowy, horoskop itp.) oraz w wypożyczaniu aparatów.

Wszędzie cię złapią

Jeżeli po naszych radach zdecydowałeś się na komórkę, idź i kup
(przeczytawszy tekst na str. 19). Albo... jeszcze chwilę pomyśl.

Komórka ułatwi ci życie. Przenośny telefonik zwiększy twą skuteczność
zawodową i da poczucie bezpieczeństwa, bo w każdej chwili możesz zadzwonić
po pomoc.

We współczesnych miastach molochach (Seul), gdzie nie sposób być
punktualnym, komórka już od kilku lat jest niezbędna, by zapowiadać swe
spóźnienie. U nas zaczyna być podobnie w większych miastach. Podsłuchany
telefon zdenerwowanej kobiety za kierownicą: ?Kochanie, czy możesz odebrać
dzieci, bo ja stoję w korku?. Inny obrazek - facet dzwoni ze sklepu z
serami: ?Słuchaj, czy Jasiek lubi morski??.

Ale komórka ma też wady. Zabierze część prywatności, bo jesteś wszędzie
osiągalny, też po godzinach pracy, choćbyś siedział z narzeczoną w
restauracji. Coraz częściej widać ludzi rozmawiających z plaży. Dzwonek
telefonu przerywa nam w kinie oglądanie filmu czy przeżywanie mszy.

Ktoś ze znajomych widział nawet faceta siusiającego w lesie z telefonem
komórkowym przy uchu.

* UWAGA! Jutro - jaki aparat wybrać, ile kosztuje telefon, jakie kupić
wyposażenie dodatkowe.

Ţ Polskie gaduły?

Abonenci prywatni najczęściej wybierają taryfy z najtańszym abonamentem i
drogimi rozmowami (?contact? w Plusie i ?biała? w Erze). Z kolei firmy wolą
zapłacić droższy abonament i oszczędzać na rozmowach. Według danych Ery, jej
abonenci rozmawiają najczęściej w okolicach godz. 9 rano i 14 po południu.

Największe zagęszczenie rozmów z komórek notuje się w Polsce w rejonie
gigantycznego bazaru na Stadionie Dziesięciolecia na warszawskiej Pradze.

Właściciele komórek dzwonią najczęściej na numery stacjonarne
Telekomunikacji (trzy czwarte wszystkich rozmów). Więcej rozmawiają
mężczyźni, a kobiety przeważnie kupują aparaty, aby ?czuć się bezpieczniej?.

Polscy abonenci rozmawiają trzykrotnie dłużej niż właściciele komórek w
Europie Zachodniej. Czy to znaczy, że jesteśmy gadułami? Niekoniecznie.
Pierwszymi abonentami są wszędzie ludzie zamożni i firmy.

Ţ Telesymulacja

* TYPOWY. Po przyjściu do domu telefonuje w parę miejsc. Średnio wypada 5
połączeń lokalnych dziennie po ok. 5 minut. Trzy razy w tygodniu dzwoni do
innego miasta (powyżej 100 km) średnio po 5 minut. Raz na miesiąc telefonuje
do krewnych za granicę (do Francji) - 10 minut.

* AKTYWNY. To człowiek czynu, dziennikarz, lekarz, weterynarz, albo bardzo
towarzyski. Dziennie 15 rozmów lokalnych, średnio po 5 minut. Tygodniowo: 20
połączeń międzymiastowych (po 5 minut) i jedna rozmowa zagraniczna (do
Francji) - 10 minut.

* ZAWODOWIEC. Ten osobnik żyje (zawodowo) z telefonowania, na ogół
biznesmen. Dziennie: 30 rozmów lokalnych po 5 minut każda. Tygodniowo: 40
międzymiastowych (po 5 minut) i dwie zagraniczne (do Francji) po 10 minut
każda.

UWAGA: Wyliczone według najkorzystniejszej taryfy w godzinach szczytu, przy
założeniu, że dzwonimy na numery TPSA (stanowią zdecydowaną większość
wszystkich).

--
Masz juz 18 lat? Oddaj Krew