Strona 1 z 1

Znaleziony Sony Ericsson XPERIA X8

Post:14 wrz 2012, 14:47
autor: rfk
Witam, czy mogę użytkować znaleziony telefon ? Pytam ponieważ kolega znalazł kiedyś inny model i policja do niego przyjechała i dostał "w zawiasach" za rzekomą kradzież... Szukałem właściciela przez 2 tygodnie, ale bez skutku...

Re: Znaleziony Sony Ericsson XPERIA X8

Post:14 wrz 2012, 14:56
autor: remus77
rfk pisze:Witam, czy mogę użytkować znaleziony telefon ? Pytam ponieważ kolega znalazł kiedyś inny model i policja do niego przyjechała i dostał "w zawiasach" za rzekomą kradzież... Szukałem właściciela przez 2 tygodnie, ale bez skutku...


Używać możesz ale czy będzie to rozsądne? :>
Niektórym przyświeca zasada "jest ryzyko, jest zabawa".
Zauważ, że nie masz pewności, że sytuacja Twojego kolegi nie powtórzy się w Twoim przypadku. A jakoś nie bardzo wierzę, że organa ścigania założą, że mówisz prawdę.
Wybór podejmiesz sam :)

Post:14 wrz 2012, 15:02
autor: rfk
Ale tamten model miał jakąś funkcje, że da się go odnaleźć w razie kradzieży... W tym SE chyba tego nie ma ?

Post:14 wrz 2012, 15:23
autor: remus77
rfk pisze:Ale tamten model miał jakąś funkcje, że da się go odnaleźć w razie kradzieży... W tym SE chyba tego nie ma ?


Wybacz, ale skąd mam wiedzieć w jaki sposób 'namierzono" tamten telefon?
Nie lubię zgadywanek.
Natomiast jeśli chodzi o X8 to jak na każdym telefonie z androidem może zainstalować dodatkowe oprogramowanie zwiększające mocno szanse jego odnalezienia.

Post:14 wrz 2012, 15:35
autor: Kryniczanin
rfk, Odnieś na komisariat i masz święty spokój.

Post:14 wrz 2012, 16:42
autor: KR2615
rfk odnieś na policję. Poprzedni właściciel zgłosi opowi zaginięcie i po numerze IMEI już będą Cię mieli. Wystarczy że włożysz/włożyłeś tam swoją SIM kartę (nawet niezrarejstrowaną i w prepaidzie) Więc jeśli nie chcesz mieć kłopotów oddaj grzecznie na policję

Post:14 wrz 2012, 17:00
autor: Sig
Mętne te tłumaczenia trochę... Brak oddania to przywłaszczenie. Zresztą ciekawe jak pytający szukał tego właściciela. Przecież gdyby był dostęp do kontaktów to jest chwila i człowiek znaleziony - wystarczy zadzwonićpod dowolny numer z listy. Zawsze można też zostawić informację w miejscu znalezienia o znalezieniu. Bez szczegółów, niech je ten, co zgubił poda. Możliwości jest wiele i jak nie widać szans na odnalezienie osoby - Policja. Patrze na to pytanie sceptycznie, bo już podobne przecież się tutaj przewijały i nie zawsze intencje były czyste.

Post:15 wrz 2012, 22:11
autor: bartoszek534
Calm7 - no rzeczywiscie, dziwne.
Powiem ci ze idz lepiej na policje, tak bd rozsadnie. Bo beda cie scigac predzej czy pozniejj...

Post:13 sty 2013, 17:22
autor: barni2
krzys pisze:rfk odnieś na policję. Poprzedni właściciel zgłosi opowi zaginięcie i po numerze IMEI już będą Cię mieli. Wystarczy że włożysz/włożyłeś tam swoją SIM kartę (nawet niezrarejstrowaną i w prepaidzie) Więc jeśli nie chcesz mieć kłopotów oddaj grzecznie na policję
nie bendzie miał kłopotów ja kiedyś znalazłem nokie 6020 i nawet zdjąłem simloca i nic mi nie zrobili

Post:13 sty 2013, 20:22
autor: max4max
barni2 pisze:nie bendzie miał kłopotów ja kiedyś znalazłem nokie 6020 i nawet zdjąłem simloca i nic mi nie zrobili
To popełniłeś przestępstwo z Art. 284 Kodeksu Karnego, czyli przywłaszczenie.
rfk pisze:Witam, czy mogę użytkować znaleziony telefon ? Pytam ponieważ kolega znalazł kiedyś inny model i policja do niego przyjechała i dostał "w zawiasach" za rzekomą kradzież... Szukałem właściciela przez 2 tygodnie, ale bez skutku...
Nie wiem, w jaki sposób szukałeś , ale podpowiem cytatem, czy właściwie i sam oceń.
Niezawiadomienie o znalezieniu rzeczy (art. 125 k.w.). Według tego przepisu odpowiedzialności za wykroczenie podlega każdy kto znalazł rzecz zagubioną i w ciągu dwóch tygodni od tego faktu nie podjął kroków celem znalezienia właściciela tej rzeczy lub zwierzęcia.
Obowiązek poszukiwania właściciela rzeczy zagubionej według kodeksu wykroczeń zostaje spełniony jeżeli znalazca zawiadomi o fakcie znalezienia rzeczy lub  zwierzęcia organ Policji, lub inny organ państwowy bądź też w powszechnie przyjęty sposób zawiadomi o  znalezieniu tej rzeczy czy zwierzęcia (np. ogłoszenie w  prasie). Od niezawiadomienia o  znalezieniu rzeczy zagubionej należy odróżnić takie działanie, w którym znalazca nie ma zamiaru poszukiwać właściciela i z rzeczą znalezioną postępuje jak ze swoją. W takim przypadku zachowanie się sprawcy wypełnia ustawowe znamiona przywłaszczenia.
Wykroczenie to można popełnić zarówno umyślnie jak i nieumyślnie.

Post:14 sty 2013, 20:21
autor: buster
Są tacy co mówią znalezione nie kradzione, ale czy to aż takie mądre?
Jak ktoś lubi hazard w stylu rosyjskiej ruletki lub odbezpieczonego granatu w kieszeni to może taki znaleziony telefon użytkować. Nigdy nie wiecie do kogo należał telefon.
Nie wiecie czy np. dzieciak nie zgubił telefonu a bał się rodziców to powiedział, że mu ukradli. Telefon będzie w bazie policyjnej.
Faktycznie telefon mógł być ukradziony np. podczas rozboju potem złodziej się zreflektował i go wyrzucił. Telefon będzie w bazie policyjnej.
Telefon był np. wykorzystany do szantażu, a potem wyrzucony. Telefon będzie w bazie policyjnej.
Telefon faktycznie został zagubiony, ale nie przez Kowalskiego a np. kogoś z rodziny człowieka z policji lub innych uprawnionych służb, ewentualnie przez człowieka któremu wielu chce się przypodobać i "bezinteresownie" pomóc. Telefonu może nie byc być w policyjnej bazie, ale czynności związane z jego odzyskaniem mogą być bardzo intensywne i co ważne skuteczne.

Ale czas płynie nikt was nie nachodzi o zwrot telefonu to go sobie używacie.
Pewnego piękngo dnia siedzicie sobie w domu a tu "najazd" na chate. Zabierają telefon, który już zaczęliście traktować w pełni jak swój.A tam i zdjęcia i wszystkie kontakty, ale ich to nie interesuje - zabierają wszystko. Przy okazji grzebią po całym pokoju - czy przypadkiem innych dziwnych telefonów nie ma. No i lipa bo znalezili "zielsko", które zgubił kolega, jak był ostatnio na imprezie. Robi się coraz mniej sympatycznie.
I tak dalej, i tak dalej..... tylko po co?

Zagubiony telefon ma z reguły kartę SIM. Taka zabawka jak X8 to ma pewnie sporą książkę adresową. Zawsze, ale to zawsze w takiej książce znajdziemy jakieś numerki opisane DOM, MAMA, TATA, BABCIA, BRAT, MÓJ MISIACZEK itp. Dzwonimy pod taki numerek najlepiej z karty z którą zagubiono telefon informując gdzie i kiedy można go odebrać.

Co możemy zyskać: nową fajna znajomość, wdzięczność obcego człowieka, czyste sumienie, SPOKOJNY SEN.

Post:14 sty 2013, 21:05
autor: pipawolowa
Kolega chce tel uzytkowac,a wy go tylko straszycie konsekwencjami :-D .Wasza fantazja mnie rozbawiła. Po numerze Imei bez problemu dojda np wczasie rutynowej Kontroli krawezników

Post:09 mar 2013, 13:50
autor: venom
Temat walkowany milion razy. Wystarczy poszukac przez google.
Przede wszystkim to przywlaszczenie, a tak na prawde nie wiadomo czy wlasciciel nie zglosil kradziezy, bo policjant mu powiedzial, ze zgubionych rzeczy nie szukaja, tylko kradzione.

Fajnie jest znalezc cos wartego kilkaset zlotych i tego nie oddawac... Jeszcze fajniej jest miec "brudy w papierach" (o tym nizej).

Swego czasu znalazlem kiedys Samsunga Corby (kilka lat temu, kiedy byla na niego moda), przed blokiem. Byly na nim zdjecia. Nie znalem ludzi, ale ojciec znal z widzenia - wynajmowali mieszkanie pietro wyzej. Na nieszczescie wyprowadzili sie tydzien przed tym, jak znalazlem telefon. Aha - telefon znalazlem w sniegu, kiedy powoli znikal, stad taki poslizg czasu. Nie musialem nikogo szukac po kontaktach, bo facet mial numer telefonu pod haslem "W razie znalezienia" czy cos takiego. Zadzwonilem, umowilem sie, oddalem, uslyszalem "dziekuje" i dostalem 20zl na waciki dla zony i zostalo mi jeszcze na piwo ;)

Dlaczego o tym pisze? - Bo normalny czlowiek nie ma watpliwosci co w tej sytuacji zrobic. Jezeli ma watpliwosci i wie, ze jest ryzyko oskarzenia z tytulu przywlaszczenia albo kradziezy, to juz ich nie powinien miec. Jezeli nadal je ma, to znaczy, ze jest kretynem. A wielu pracodawcow wymaga zaswiedczenia o niekaralnosci; i nie bedzie go interesowalo, ze "to byl tylko znaleziony telefon, ktory sobie wzialem, bo *znalezione, nie kradzione*". - Kolejny swietny argumant za tym, aby oddac telefon.

Nie chcesz umawiac sie z kims, bo sie boisz - oddaj na policje.

Dodam jeszcze, ze gdybys to ty zgubil telefon, to nie byloby ci do smiechu. A biorac pod uwage realia placowe, to zgubienie telefonu zaboli wiekszosc ludzi.

I jeszcze jedno - tak na prawde nie wiesz czy telefon zgubiles czy ci ukradli. Ja zalozylbym, ze mi ukradli, bo po 1. nie gubie rzeczy, a po 2. zalozylbym, ze ktos mi wyjal telefon z kieszeni, czyli ukradl. Na 100% poszedlbym z tym na policje, bo brzydze sie zlodziejstwem.

Post:19 kwie 2013, 10:47
autor: najlepsza
ludzka wyobraźnia nie zna granic, nie dosyć, ze są w stanie przywłaszczyć sobie i użytkować czyjś telefon to jeszcze niektórzy wpadają na cudowny pomysł, żeby go wystawić na sprzedać chociażby na tablica.pl ale o tym było już dosyć sporo informacji w necie, chociażby tu http://www.dodajoszusta.pl/forum/watek/id/8036/