Strona 1 z 2

Kradziony telefon, problem?

Post:25 lip 2011, 16:50
autor: Mateo111
Witam. Do niedawna używałem telefonu który znalazłem. Jak dowiedziałem się z innych źródeł telefonu szukają. Teraz moje pytanie, czy jeżeli zgłoszą imei na policje mogę mieć problemy w związku, że parę dni moja karta w nim była? Dodam, że mam na mixa w plusie :/

Pozdrawiam i liczę na poważne odpowiedzi ;)

Post:25 lip 2011, 17:05
autor: mkowalski
Mateo111 pisze:Teraz moje pytanie, czy jeżeli zgłoszą imei na policje mogę mieć problemy w związku, że parę dni moja karta w nim była?
Krótko i na temat? Tak, możesz mieć problemy.

Generalnie sprawa wygląda tak, że operator musi przechowywać rekordy zawierające informację, jaka karta SIM korzystała z aparatu o danym numerze IMEI. W praktyce wygląda to więc tak, że prokurator może zażądać od operatora listy kart, które korzystały z konkretnego telefonu.
Mateo111 pisze:Dodam, że mam na mixa w plusie :/
To tylko ułatwia ewentualne dotarcie do Ciebie, bo bez problemu można powiązać numer karty SIM z konkretną osobą. Tak czy inaczej, nawet "anonimowego" prepaida można niewielkim nakładem pracy odnaleźć - właśnie poprzez analizę historii telefonów, z których korzystał.

Post:25 lip 2011, 17:09
autor: Pijo
mkowalski, prosiłbym nie pomagać w przestępstwie.

Mateo111, jeśli nie zostałeś nauczony co robi się z nieswoimi rzeczami, to Policja Ciebie nauczy.

Re: Kradziony telefon, problem?

Post:25 lip 2011, 17:26
autor: KC-KARLOS
Mateo111 pisze:Witam. Do niedawna używałem telefonu który znalazłem. Jak dowiedziałem się z innych źródeł telefonu szukają. Teraz moje pytanie, czy jeżeli zgłoszą imei na policje mogę mieć problemy w związku, że parę dni moja karta w nim była? Dodam, że mam na mixa w plusie :/

Pozdrawiam i liczę na poważne odpowiedzi ;)
Rada jest taka - wyjmij kartę z tego telefonu i szukaj osoby, która go utraciła. W przeciwnym wypadku czekają Cię nieprzyjemności. A tak to możesz uniknąć kar, a może byś nawet dostał tzw. "znaleźne", ale w tą opcję to ja wątpie.

Post:25 lip 2011, 17:41
autor: delightmars
A można chociaż wiedzieć jaki telefon znalazłeś ???

Post:25 lip 2011, 21:19
autor: mkowalski
Pijo pisze:mkowalski, prosiłbym nie pomagać w przestępstwie.
Pijo, wiesz w ogóle co piszesz? Napisałem jak to wygląda od strony technicznej i tyle.

Z resztą, między nami, też nie wierzę w bajki typu "znalazłem telefon, co dalej?".

Post:25 lip 2011, 21:30
autor: Pijo
mkowalski pisze:Pijo, wiesz w ogóle co piszesz? Napisałem jak to wygląda od strony technicznej i tyle.
mkowalski pisze:Pijo, wiesz w ogóle co piszesz? Napisałem jak to wygląda od strony technicznej i tyle.
mkowalski, spokojnie:). Może niefortunnie się wyraziłem - moja odpowiedz nie była atakiem w Twoją stronę Ja jestem wrażliwy na punkcie "znalezionych" telefonów. Nie popieram nawet wyjaśniania takim osobom jak to działa technicznie. Następnym razem taka osoba zanaleziony telefon np. rozbierze na części i sprzeda po kawałku, nie wkładając nawet SIM.

Post:25 lip 2011, 21:33
autor: mkowalski
Pijo pisze: Ja jestem wrażliwy na punkcie "znalezionych" telefonów. Nie popieram nawet wyjaśniania takim osobom jak to działa technicznie.
No rozumiem. Dlatego nie wierzę w takie właśnie opowiadania, że ktoś znalazł telefon i nie wie co dalej.

Dlatego właśnie wyjaśniłem jak to wygląda od strony technicznej. Tylko po to, ażeby wiedział, że jeśli chociaż raz jego karta SIM była w czyimś telefonie, to wystarczy żeby go znaleźć. Pewnie, mógłbym napisać jak to technicznie ominąć, ale jak już sam napisałeś - nie będziemy pomagać w przestępstwie (nawet, gdyby było tylko potencjalne).

Post:25 lip 2011, 21:41
autor: Sig
Jeżeli telefon jest naprawdę znaleziony i wiesz, że "go szukają", można wysnuć tezę, że wiesz kto szuka.
Błąd zrobiłeś, że np. nie podzwoniłeś po liście kontaktów (o ile była dostępna) z tego telefonu, żeby dowiedzieć się do kogo należy (zakładam, że wtedy jeszcze nie wiedziałeś). Gdyby taka lista nie była dostępna - wtedy należało odnieść na policję i niech oni się martwią.

Teraz to jest już komplikacja, bo zarówno właściciel, jak i policja może zapytać, gdybyś teraz go oddałe - fajnie, dzięki, ale czemu tak późno? Dlatego próbowałbym najpierw oddać właścicielowi, jakoś się wytłumaczyć i liczyć na jego dobrą wolę.

Dalsze korzystanie z tego telefonu to głupota, do tego jeszcze z karty "abonamentowej" karty SIM.

Oddać (właściciel/policja), nie czekać, przeprosić za opóźnienie, na przyszłość aktywnie szukać właściciela znalezionej rzeczy, albo/i oddać gdziekolwiek.
Cały czas zakładam, ze on jest znaleziony, w końcu nie mam powodu nie wierzyć.

Post:25 lip 2011, 23:18
autor: sosen
zawsze można zadzwonić do operatora jeśli była w nim karta albo był kupiony w danej sieci to przy odrobinie chęci operator może skontaktować się z osobą do której telefon należy i ewentualnie może podać tej osobie kontakt do ciebie jeśli się na to zgodzisz bo oczywiście danych właściciela nikt ci nie poda. No ale jeśli telefon działa to znaczy że były w nim pewnie też kontakty a wtedy oddanie właścicielowi nie jest problemem. No ale raczej nie śpieszyło ci się do tego z tego co widzę.

Post:26 lip 2011, 00:45
autor: MK_
No ale raczej nie śpieszyło ci się do tego z tego co widzę.
Nie spieszyło? Przecież on go sobie przywłaszczył tak jakby to był jego telefon, ale obsrał gacie że może być na celowniku. Mistrzostwo świata znaleźć telefon, wsadzić do niego zarejestrowaną kartę i korzystać ile sił. Jak znajdujesz telefon to lista kontaktów stoi otworem, bez problemu możesz dowiedzieć się kogo to jest telefon i go zwrócić.

Post:30 lip 2011, 12:17
autor: Vieslav
To ja od siebie napiszę, że nie tak dawno koledze ukradziono telefon. Znalazł się po dwóch tygodniach - złodziej włożył tam swoją kartę (abonament) i tym sposobem telefon się odnalazł.

Post:30 lip 2011, 12:26
autor: kowcio
Najlepiej znaleziony telefon oddać na komisariat policji, jesli nie ma możliwości "dojścia" w prosty sposób do właściciela telefonu - czyli np. nie ma żadnych numerów zapisanych na liście kontaktów, czy karta SIM jest zabezpieczona kodem PIN.
Używanie takiego telefonu spowoduje, że zostaniesz oskarżony o paserstwo, a to jest karalne - nawet możesz zostać pozbawiony wolności.

Pytanie: fajnie, znalazłem telefon wart z 500 zł (powiedzmy), ale co mi po tym, jak mam go nosić z myślą, ze do kogoś on nalezy i w każdej chwili mogę mieć problemy?

Jeśli gadacie takie bzdury, że najlepiej włożyć kartę SIM, która nie jest zarejestrowana (czyli też nie ma żadnej umowy), to też błędne koło. I tak idzie dojść kto tego aparatu używa, choćby poprzez sprawdzenie, w jakich telefonach wcześniej była ta karta SIM, później idzie sprawdzić jakie karty SIM były używane w tamtym telefonie i kuniec, może się trafić, że jakaś była rejestrowana. Może tego normalnie się nie robi, ale jak trafisz na kogoś upartego to jest w stanie to sprawdzić w 5 minut.

Należy też pamiętać, że można nabawić się problemów kupując taki telefon na Allegro (w komisie już rzadziej, bo przy sprzedaży telefonu właściciel jest spisywany i poświadcza, że jest właścicielem sprzetu - jesli jest inaczej, to on ma problemy). Dlatego ostrzegam przed kupowaniem podejrzanie tanich telefonów, które zazwyczaj sprzedawane są gołe - bez pudełek, dokumentów itd.. Jak później to udowodnicie, że kupiliście akurat ten telefon? no własnie.

Post:30 lip 2011, 14:10
autor: mkowalski
kowcio pisze: Jeśli gadacie takie bzdury, że najlepiej włożyć kartę SIM, która nie jest zarejestrowana (czyli też nie ma żadnej umowy), to też błędne koło. I tak idzie dojść kto tego aparatu używa, choćby poprzez sprawdzenie, w jakich telefonach wcześniej była ta karta SIM, później idzie sprawdzić jakie karty SIM były używane w tamtym telefonie i kuniec, może się trafić, że jakaś była rejestrowana. Może tego normalnie się nie robi, ale jak trafisz na kogoś upartego to jest w stanie to sprawdzić w 5 minut.
Ale nikt tutaj nie udzielił takiej rady ;)
Ba, nawet wcześniej właśnie napisałem, że nierejestrowaną kartę dość łatwo zidentyfikować właśnie poprzez jej historię.

Nawet w "amerykańskich filmach" zawsze używają jednorazowego zestawu karta+telefon ;P

Post:30 lip 2011, 14:45
autor: wtd
mkowalski pisze: Nawet w "amerykańskich filmach" zawsze używają jednorazowego zestawu karta+telefon
Ostatnio oglądałem "the wire" i nawet to nie pomogło, bo policja analizowała wszystkie połączenia z jednego BTS żeby na podstawie najczęściej wybieranych/odbieranych numerów móc znaleźć numer jednego z dilerów, ciekaw jestem czy w realu też się coś takiego robi.

Post:30 lip 2011, 14:51
autor: DeLirQa
Wg mnie lepiej odnieść telefon na komisariat, bo gdyby Policja zawitała do Ciebie do domu to sprawa w sądzie byłaby niemal pewna. W najgorszym wypadku mógłbyś trafić z tego powodu do kryminału. Oddaj go i miej święty spokój, a to, że go używałeś to zwsze można jakoś wytłumaczyć. Lepiej późno niż wcale.

Post:30 lip 2011, 16:03
autor: neoptb
kowcio pisze:Najlepiej znaleziony telefon oddać na komisariat policji, jesli nie ma możliwości "dojścia" w prosty sposób do właściciela telefonu
Jeśli taki telefon zostałby u ciebie znaleziony, zostałbyś oskarżony o przywłaszczenie w świetle KK (kodeks karny). Nie przytoczę artykułu bo nie pamiętam już. :roll:

Post:30 lip 2011, 17:21
autor: forum_tg
Szukasz właściciela i często nic z tego nie masz, bo wielu osobom braku na tyle kultury zeby dać 10% znaleźnego. A policja... szkoda słów, pójdziesz, oddasz im, a przy okazji wzrośnie ich skuteczność. A co w danej sprawie zrobią? kompletnie nic!

Post:30 lip 2011, 17:39
autor: marcinb
wtd pisze:
mkowalski pisze: Nawet w "amerykańskich filmach" zawsze używają jednorazowego zestawu karta+telefon
Ostatnio oglądałem "the wire" i nawet to nie pomogło, bo policja analizowała wszystkie połączenia z jednego BTS żeby na podstawie najczęściej wybieranych/odbieranych numerów móc znaleźć numer jednego z dilerów, ciekaw jestem czy w realu też się coś takiego robi.

w realu zglaszasz kradziez a za dwa tygodnie informacje o umorzeniu sledztwa.

Post:30 lip 2011, 19:03
autor: wtd
marcinb pisze: w realu zglaszasz kradziez a za dwa tygodnie informacje o umorzeniu sledztwa.
To raczej oczywiste, nikt nie będzie organizował podsłuchu dla skradzionego telefonu. Bardziej chodziło mi o to czy w ogóle coś takiego się robi przy jakiś grubszych sprawach (hurtowe ilości dragów, morderstwa itp).