Strona 1 z 1

Nagrywanie rozmów a prawo

Post:13 kwie 2010, 19:00
autor: aizo
W związku z tym aby nie robić Off-topa w tym temacie-> Klik

Przenoszę dyskusję tutaj.


Czy naprawdę nie trzeba pytać o nagranie rozmowy drugiej strony?Można to bez konsekwencji później wykorzystać?
Zawsze jak się dzwoni do biura czy banku to jest info,,Rozmowa jest nagrywa jak się nie zgadzasz zakończ rozmowę,,

Temat często poruszany na forum podczas rożnych dyskusji.

Post:13 kwie 2010, 19:08
autor: kowcio
aizo pisze:Czy naprawdę nie trzeba pytać o nagranie rozmowy drugiej strony?Można to bez konsekwencji później wykorzystać?
Trzeba pytać/ poinformowac rozmówcę o tym. Bez zgody nie można tego wykorzystać.
aizo pisze:Zawsze jak się dzwoni do biura czy banku to jest info,,Rozmowa jest nagrywa jak się nie zgadzasz zakończ rozmowę,,
Taki jest obowiązek. Więc jeśli się nie zgadzasz na nagrywanie (dla BOKu jest to dowód rozmowy, tak samo jakbyś do nich maila napisał- mniej więcej) i dlatego nagrywają rozmowy. Ma to swoje + i - jak wszystko na tym świecie, plus taki że jak konsultant wprowadzi Ciebie w błąd to później nie jesteś sam z problemem... A natomiast jeśli Ty zadzwonisz i kogoś obrazisz to też jest to dowód i jak kogoś to poruszy to moze zacząć drążyć sprawę. Tak to wygląda w moich oczach, myśle że sie nie mylę.

Np. telefony Nokia na S40 miały lub mają do dzisiaj opcję nagrywania rozmów, ale co kilka sekund wydają sygnał i wtedy rozmówca wie, że jest rozmowa nagrywana (domysli się).

Post:13 kwie 2010, 19:46
autor: osachorzow
aizo, rozmawiałem z prawnikiem - nagrywanie własnych rozmów jest jak najbardziej legalne, co więcej często sądy dopuszczają takie nagrania jako dowody. Nie trzeba informować drugiej strony o fakcie nagrywania rozmowy - bo jak pisałem mamy do tego prawo.

Z resztą jak to w prawie... gdzie dwóch prawników tam trzy opnie;) Pierwszy link z google, można i nie można nagrywać:

http://e-prawnik.pl/biznes/prawo-cywiln ... prawa.html


Co do BOKów, to skoro rozmowy są nagrywane przez operatora to konsultant o ty wie, więc nie ma potrzeby informowania go o tym fakcie ;) skoro obie strony rozmowy wiedzą o fakcie nagrywania to możemy więc bez wyrzutów sumienia sami nagrywać te rozmowy...

Post:13 kwie 2010, 20:06
autor: thonka
aizo pisze:Czy naprawdę nie trzeba pytać o nagranie rozmowy drugiej strony?Można to bez konsekwencji później wykorzystać?
tak. jezeli nie poinformujesz przed rozmowa drugiej osoby o tym, ze jest nagrywana, nie mozesz pozniej uzywac tego nagrania jako dowodu w jakiejs sprawie.
osachorzow pisze:nagrywanie własnych rozmów jest jak najbardziej legalne, co więcej często sądy dopuszczają takie nagrania jako dowody.
sad nie dopusci do odtworzenia nagrania, jezeli druga strona nie wyrazila zgody na utrwalenie takiej rozmowy.
znajomy przerabial to bardzo bolesnie.

Post:13 kwie 2010, 20:24
autor: osachorzow
thonka, jak już pisałem wszystko zależy od sądu ;) jeden dopuści inny nie... niestety mamy takie prawo, że z jednego artykułu każdy prawnik (sędzie, adwokat) wysnuwa inne wnioski...

Post:13 kwie 2010, 20:29
autor: pierzu
ale chyba można sąd poprosić o dopuszczenie takiego dowodu?

czy możliwe, że jeśli sąd wyda zgodę i dowód dopuści , trzeba być przygotowanym na pozew cywilny od rozmówcy?

Post:13 kwie 2010, 20:37
autor: osachorzow
poprosić można, ale to decyzja sądu czy dopuści... jeszcze mi się przypomniało w kwestii legalności nagrywania: czy Ziobro ze swoim słynnym gwoździem miał jakąś sprawę za nagrywanie rozmów? NIE...

Więc - jak to u nas - wszystko jest możliwe...

PS. w świetle dzisiejszych wiadomości nt Wawelu zdanie to brzmi tym bardziej boleśnie... bo większej szopki już chyba nie można się spodziewać... choć nigdy nie mówi się nigdy...

Post:13 kwie 2010, 21:37
autor: thonka
osachorzow pisze:czy Ziobro ze swoim słynnym gwoździem miał jakąś sprawę za nagrywanie rozmów? NIE...
trzeba odroznic dwie rzeczy w nagrywaniu bez czyjejs wiedzy:
nagrywanie, aby dowiesc swojej racji i nagrywanie w celu udowodnienia popelnienia przestepstwa

pierwsze nie jest dozwolone, drugie jaknajbardziej tak.
pierzu pisze:ale chyba można sąd poprosić o dopuszczenie takiego dowodu?
mozesz, ale nagrany rozmowca musi wyrazic na to zgode. jezeli na poczatku nagrania nie padla informacja o tym, ze druga strona jest nagrywana - dowod do niczego, bo jak to ma wygladac, ze ktos mowi np. kompromitujace siebie rzeczy, a potem dopiero sie dowiaduje o tym, ze jest nagrywany?

Post:13 kwie 2010, 21:47
autor: osachorzow
thonka pisze:mozesz, ale nagrany rozmowca musi wyrazic na to zgode. jezeli na poczatku nagrania nie padla informacja o tym, ze druga strona jest nagrywana - dowod do niczego, bo jak to ma wygladac, ze ktos mowi np. kompromitujace siebie rzeczy, a potem dopiero sie dowiaduje o tym, ze jest nagrywany?
czyli pozostając przy telekomunikacji nagranie całej rozmowy z informacją, że jest ona nagrywana i jeśli nie wyrażamy zgody to mamy się rozłączyć wyczerpuje konieczność zgody drugiej strony, bo domniemana zgoda operatora jest ;)
thonka pisze:trzeba odroznic dwie rzeczy w nagrywaniu bez czyjejs wiedzy:
nagrywanie, aby dowiesc swojej racji i nagrywanie w celu udowodnienia popelnienia przestepstwa
wciąż telekomunikacyjnie: operator, który wprowadza nas w błąd / umawia się na jakieś warunki których potem operator nie przestrzega to popełnia tym samym przestępstwo oszustwa / wyłudzenia (abonamentu) czy coś w ten deseń... a więc nagranie rozmowy jest więc jak najbardziej legalne w tym momencie...

nie ma to jak podywagować nie będąc prawnikiem... no ale i tak co prawnik to opinia ;)

Post:14 kwie 2010, 14:18
autor: Corsini
Kiedyś jak mnie ktoś zwyzywał na infolinii (bylem konsultantem) zapytałem się działu prawnego o możliwość użycia nagrania w celu przedstawienia policji. Przedstawiam się nazwiskiem a rozmówca groził mi więc sprawa ścigana na wniosek. Dział prawny po wielu "ale" (i tak się zwalniałem więc chciałem ich powkurzać) powiedział że to jego własność i mi nie wyda itp...
W takim razie powiedziałem że złoże zawiadomienie na Policję i wtedy wydacie to nagranie i tak.
Sprawa była jeszcze ze skargą na kierownika ponieważ nie pozwolił mi zakończyć rozmowy która dotyczyła mnie personalnie a nie firmy i nie życzyłem sobie tego wysłuchiwać. Kierownik stwierdził że to jest mój obowiązek tego wysłuchiwać. Poprosiłem aby przejął tenże obowiązek bo sobie nie radzę i nie płacą mi za wysłuchiwanie wyzwisk. Nie zgodził się, ja i tak się rozłączyłem i dostałem zawieszenie w pracy. Zgłosiłem centrali i na następną zmianę mnie zaprosili i przeprosili za zachowanie.

A w sprawie nagrywania rozmów przez klienta... Jeśli chcecie ją użyć w sprawie karnej (doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem) to sąd powinien uznać bo nie ma w polskim prawie zapisów odrzucających dowody pozyskane w sposób nielegalny (w USA np jeśli policjant przed rozmową nie poinformuje cię o prawach to wszystko co mu powiesz bez świadków pozostaje nieudowodnione i nieważne). Tutaj zadziała interes społeczny.
Jednak sprawy cywilne (a takie są pozwy najczęściej bo nie chcecie grzywny/więzienia tylko odszkodowania) to jest widzimisie sądu a i pozew drugiej strony o bezprawne nagranie w przypadku gdy przegra - gwarantowany (i apelacja zresztą też).