Forum - TELEPOLIS.PL

Witam ostatnio mój telefon LG Swift L7 II wpadł mi do jeziora ... Szybko wyciagnąłem baterie i wsadziłem do ryżu po paru 10 godzinach wyciągnąłem i działał normalnie, lecz włączony był na trybie awaryjnym i działał dziwnie resetowałem go pare razy i dalej to samo po którymś razie zresetowalem i zaczął migać wyświetlacz po czym zniknął ekran ... Telefon działa normalne słychać jak przychodzą sms i w ogóle lecz wyświetlacz padł... Co mogło sie stać? Czy dam rade naprawić to samemu?

Zapewne wyświetlacz padł, takie gdybanie..
Takie zalanie - to trzeba rozebrać cały telefon, a nie tylko wyjąć baterię.

Calm7 pisze:Takie zalanie - to trzeba rozebrać cały telefon, a nie tylko wyjąć baterię.

Przecież włożył do ryżu. Mało kto ma wanienkę ultradźwiękową, by dokładnie wyczyścić telefon.

Zalany telefon to loteria - jeden będzie działał jeszcze wiele czasu, drugi padnie po tygodniu, a innego nie uda się odratować. Samemu dużo nie zdziałasz, a z opisu nie da się wiele wywnioskować.

Wymieniałem wyswietlacz... dalej to samo. jakies pomysły?