*Calm7: tak to jest, jak się przymyka oko, innymi słowy, nie ma się "żelaznych" zasad. Tobie najbardziej przeszkadzało ukrywanie komentarzy, w ogóle nie przeszkadzało ci trollowanie i bałaganienie w komentarzach oraz jawne popieranie tego przez Redakcję. Teraz wyszedł problem z dublowaniem kont (to też jest trollowanie) i w końcu dostrzegłeś problem.
Niestety, Redakcja konsekwentnie i wytrwale promuje trolli i przymyka oko na klonowanie w komentarzach. Odkąd pamiętam, to przypadki trollowania nie dość że są tolerowane, to te zasłużone, w mniemaniu Redakcji, są dodatkowo promowane oddzielnym newsem, reklamą na YT czy tak, jak ostatnio dożywotnim kontem premium.
Przypomnę tylko, że newsa doczekał się *szalony z Aleksandrowa i *papszmir z Radzionkowa. W przypadku hotelarza tłumaczono to, że to tylko pojedynczy przypadek i przez długi czas nic z tym nie robiono.
W przypadku największego trolla Telepolis i jednocześnie największego pieszczocha Redakcji - *wlo, tłumaczy się to tak: "Raz, że to kawał historii TELEPOLIS.PL i 17 tys. komentarzy. Dwa, że pomimo swoich czasem specyficznych wypowiedzi, zawsze wypowiada się kulturalnie i z dystansem. Trzy, że był ciepło wspominany przez kilku piszących w tej edycji konkursu".
Kawał historii tworzy mnóstwo użytkowników, a nie akurat ten jeden. Jego 17 tys. komentarzy, to w większości zero merytoryki i nie temat, to typowe rozpalanie wojenek, wsadzanie kija w mrowisko i pisanie dla pisania, zero praktycznych porad dla niezorientowanych, w rodzaju "wiem, ale nie powiem". Te podobno kulturalne wypowiedzi to pewnie te z słowem "debil", to taka nowa jakość kultury na Telepolis. Ciepło wspomniany przez kilku. W świetle krytykującego komentarza *WitekT pod odnośnym newsem: "tego newsa przeczytało 1100 osób. Naprawdę uważasz, że 5 osób to wiele", zapytam, czy więcej niż 5 osób?
Takie zachowanie, to generalnie wskazówka dla tych, którzy nie są jeszcze pewni swoich możliwości, że dzięki wytrwałości i zaangażowaniu w komentarzach pod newsami też mogą znaleźć się w panteonie sław Telepolis. Oprócz trollowania zaczęli dublować konta z nadzieją, że oryginał się wycofa i próbują swoich sił w komentarzach pod newsami.
Generalnie, obecnie sytuacja na Telepolis jest identyczna do sytuacji wielu serwisów, które po okresie rozwoju w trudzie i znoju (za dotychczasowe osiągnięcia szacunek dla Redakcji) zaczynają działalność komercyjną. I zaczyna się ignorowanie ludzi, którzy mają coś konstruktywnego do powiedzenia, niekoniecznie zgodnego z założoną linią programową (np.: NaviExpert, Yanosik).
Każda sieć ma plusy i minusy, chodzi o to, żeby te plusy nie przesłoniły minusów...