Forum - TELEPOLIS.PL

Witam. Chcę kupić iphone'a od babki na allegro. Rozmawiałem z nią przez telefon i poprosiłem o wysyłkę za pobraniem, lecz ona mówi, że kiedyś tak wysłała telefon i ktoś go nie odbebrał i ona straciła kasę i czekała tygodnie na telefon. Nie wiem, co robić. Znam jej dane, ma 100% pozytywów. Jest miła, mówi że nie chce mnie oszukać, bo potem może mieć przecież problemy z policją, a ktoś jakby chciał, to by ją znalazł i jej nakopał. Pomóżcie, proszę!

Powiedzieć zawsze można wszystko. Jak kupujesz samochód, za tysiąc czy 100 tysięcy, też wciskają Ci, że jest pewny, tymczasem widzisz, że jest powypadkowy itp. Po iPhone'a tylko i wyłącznie zgłoś się osobiście, jeśli nie jest to pewny SKLEP internetowy. Może się okazać, że już na pierwszy rzut oka na miejscu zauważysz ślady skutków wilgoci czy pęknięcie. Ma 100% pozytywów - ale z czego? Przynajmniej 100 tych pozytywów jest (a to w sumie też nie musi o niczym świadczyć - wiem z doświadczeń)? Sprzedawała przynajmniej tak samo drogie przedmioty? Jesteś pewny pochodzenia telefonu, jego wariantu, czy choćby tego, że druga strona nie weźmie tylko kasy i nie zniknie z falą negatywów?

Wysłała mi jego nr IMEI oraz seryjny. Powiedziała, że najlepszy jest odbiór osobisty, ale mieszkam na 2-gim końcu Polski, więc nie mam jak. Na allegro już sprzedawała telefony, tablety. To osoba prywatna, znam jej adres. Ryzykować? :/

sashellen pisze: To osoba prywatna, znam jej adres. Ryzykować? :/

WITAM.
To napisz nazwę miejscowości ( co nie jest chyba tajemnicą ) i może jakaś bliska Tobie osoba w Twoim imieniu podejdzie i dokona oględzin tego urządzenia i przzekaże Tobie ocene. Mi to do niczego nie potrzebne. Ale ostatnio via "alledrogo" sprzedawałem dość kosztowny przedmiot i kupujący z racji odległości zaufał koledze, który dokonał całej transakcji.

pozdrawiam

Oczywiście że brać nie widzę tu żadnego ryzyka. Poza tym można to rozwiązać też tak że jak się sprzedawca boi kosztów w przypadku nie odebrania przesyłki to powiedz że wpłacisz powiedzmy 50 zł na poczet tych kosztów a resztę dostanie za pobraniem. Wtedy i wilk syty i owca cała!

Kurde napalacie się na telefony z Allegro, a potem macie paranoje, że każdy chce was oszukać... Jak ma same pozytywy za sprzedaż sprzętu to niczym nie ryzykujesz, zresztą Allegro w takich przypadkach chyba zwraca kasę kupującemu, a potem ścigają oszustów.

Rozumiem, że nie każdy jest tak ufny, szczególnie w dzisiejszych czasach, ale serwisy takie jak Allegro.pl są bardzo mocno monitorowane. Niespełna 10 lat temu kupowałem DVD i nie było problemu z wyegzekwowaniem towaru, więc teraz może być tylko lepiej. Aczkolwiek jeżeli nie ma dużej "przebitki" w cenie to i tak polecam udać się do najbliższego iSpotu.

Podłączę się do tematu, bo mam podobne zagadnienie. Co o sądzicie o tej aukcji? http://allegro.pl/apple-iphone-5-16gb-g ... 23749.html

EDIT:
Dla porównania taka aukcja: http://allegro.pl/nowy-apple-iphone-5s- ... 20026.html

Link 1: Jest to kupowanie kota w worku?

Link 2: Czy bardziej profesjonalny wygląd wizualny aukcji cokolwiek zmienia w tej materii?

Nie pisać mi proszę o ispocie, bo nie mam +1000 zł na ten sam model

W przypadku iPhone 5, który już nie jest sprzedawany/produkowany pisanie o iSpocie jest conajmniej bez sensu:)

Profesjonalny wygląd oznacza, że to firma-komis, który prowadzi skup/sprzedaż telefonów. Prawdopodobieństwo szwindlu takie samo - od firmy niby łatwiej wyegzekwować zwrot kasy, jak towar okaże się trefny, ale znowu ludzie w komisach przeważnie lepiej się znają, sami naprawiają sprzęt etc, więc jest szansa, że odkryjemy usterkę zbyt późno, bo będzie ona sprytnie ukryta...

Także moim zdaniem wychodzi na zero.

BTW jak dla mnie strona niezupełnie profesjonalna, bo nie ma real-foto telefonów. Piszą o dwuletniej gwarancji, a Apple daje tylko rok. Dwa lata dają sklepy typu Saturn etc, więc jest szansa, że to leżaki magazynowe lub najprawdopodobniej egzemplarze pokazowe (czyli mają dobitą baterię, bo rok leżały na wystawie podpięte do ładowania).

Co do drugiej aukcji, to w iSpocie też masz 5S za 2K, więc nie ma co przepłacać. Znowu brak real foto.

Przy kupnie iPhone trzeba się dowiedzieć, czy nie ma założonej blokady iCloud, a jeśli ma, to poprosić o jej zdjęcie, bowiem owej blokady nie da się zdjąć domowymi sposobami - z resztą jest to nielegalne, bo to zdalna blokada po kradzieży telefonu (coś jak blokada IMEI, tylko że na soft).

Dzięki za odpowiedź znawca! Planuję zakup tego iphona już naprawdę długo, co jakiś czas wraca ten pomysł, ale nie chciałbym utopić nie tak małej sumy, stąd te pytanie. Z tego co mówisz, to tak naprawdę ciężko się przygotować na kupno czegokolwiek używanego, iphona 5 mogę zdobyć sporo taniej ale w grę wchodzi tylko rynek wtórny, gdzie nie wiadomo na co się trafi Komisy bardzo źle mi się kojarzą, więc linka dałem tylko jako porównanie - niczego przez komis nie kupię. Z kolei w co drugiej aukcji jest info, że sprzedaż iphona jest spowodowana zamianą na wyższy model, co może być łatwym wytłumaczeniem

Nie można popadać w takie skrajności. Praktycznie wszystkie telefony kupiłem na allegro (a zmieniam dosyć często). W przypadku iphone trzeba trochę bardziej uważać ale nie jest tak, że nie da się kupić. Osobiście preferuje zakupy od osób prywatnych. Unikam lombardów i tego typu punktów. A to, że ktoś nie chce wysłać za pobraniem to się nie dziwię - ja też nigdy nie wysyłam. Telefonów kupiłem dla siebie już sporo. Raz w życiu trafiłem na oszusta ale takiego najmniej szkodliwego. Kupiłem dawno temu nokię e72. Oczywiście w miarę dobra cena i same pozytywy ale do czasu... telefonów miał sporo i nagle zaczęły się negatywy. Telefonu oczywiście nigdy nie widziałem na oczy ale to jest szczęście w nieszczęściu bo wtedy bez problemu otrzymujesz zwrot z allegro w ramach ochrony kupujących.

To racja, jeżeli używany to tylko i wyłącznie przez allegro. Ważne też żeby cena na allegro widniała taka jaką faktycznie zapłaciłeś, wtedy dostajesz cały zwrot od allegro i co się potem dzieje ci lata

Mnie tak raz gość też wyrolował. kupowałem telefon nowy, wartości 1500 zł, całe szczęście POK zadziałał. Dostałem zwrot od Allegro, a podczas rozpraw sądowych dowiedziałem się że gość oszukał ludzi w taki sam sposób jak mnie na kwotę blisko 100000 zł... W tym momencie uświadomiłem sobie jakim człowiek jest kretynem jak zgadzałem się kilka razy na lewą aukcję wartości ułamka ceny tego co faktycznie płaciłem żeby zaoszczędzić kilka złotych na prowizji...

Dokładnie. Nie warto tego robić. Niewielka oszczędność a bardzo duży problem przy tego typu sytuacjach. Co więcej jeśli płatność to też najlepiej płatność z allegro (czy jak to się tam teraz nazywa). Wtedy allegro z ochrony kupujących zwracało też wysyłkę. Przy wpłacie na konto już te koszty nie były zwracane a w moim przypadku z tego co pamiętam było to jakieś 50 zł. Dlatego też warto właśnie ten sposób płatności wybierać.

Ja akurat miallem iphonea z komisu i nie moglem narzekac (póki sam sobie go nie zespsułem). Ceny rzeczywiście są różne. Ale wiadomo, kupujac używke trzeba się liczyć z tym, że mogą być jakieś problemy... Ale to tak samo jak z samochodem - nigdy nie masz pewności, czy Niemiec rzeczywiście płakał jak sprzedawał;)

Ja też wiele rzeczy kupiłem i sprzedałem na allegro (czasem wysyłam za pobraniem ) i nigdy kartofla nie dostałem. Raz mnie gość oszukał na gwarancję, bo miała być na 2 lata, a okazała się nieważna (firma, która ją realizuje zniknęła). Na szczęście telefon się nie zepsuł i wciąż używa go moja mama.

Kupno każdej używanej elektroniki wiąże się ze sporym ryzykiem, bo nie wiadomo w jakich rękach to urządzenie było W dalszym ciągu najlepszym rozwiązaniem jest kupowane "jak nowego" telefonu od osoby, która dostała go za przedłużenie umowy, a nie chce po prostu z niego korzystać. Z tym, że w przypadku iPhone, taka aukcja nie jest zbyt popularna, bo u operatorów nie opłaca się brać takiego telefonu, bo jest mega drogi i abonament wyniesie z 200zł Przy tańszych, budżetowych telefonach sprawdza się to świetnie.

Co do Allegro.pl - tylko poprzez "Kup teraz" czyli po prostu zatwierdzenie tego, że to my kupiliśmy. Żadne dogadywanie poza allegro, na mailu, o 50zł taniej, bo to po prostu brzydko pachnie na kilometr. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby mnie ktoś oszukał, ale być może po prostu miałem farta. Jeśli chodzi o osobiste doświadczenia, to bardzo łatwo kogoś oszukać - wystawiłem kiedyś aukcję na telefon za 1200zł - a tak zbajerowałem babkę, że najpierw wysłała mi pieniądze, dopiero ja później wysłałem jej telefon - oczywiście wszystko poza allegro