Strona 1 z 1

iPhone (2G, 3G, 3G's)-czy wart swojej ceny na rynku?

Post:23 kwie 2010, 09:48
autor: dario321
wiedząc jakie ma wady i jakie zalety iPek pozwolę sobie zadać jedno pytanie;
czy jest on wart tych pieniędzy za które jest oferowany (w szczególności na polskim rynku) :?:
w/g mnie nie jest,a co sądzicie Wy??

Post:23 kwie 2010, 10:42
autor: code
jaka Twoim zdaniem powinna być cena?

Post:23 kwie 2010, 16:02
autor: user_delete10
2000zł to górna granica patrząc na to co oferuje konkurencja.

Post:23 kwie 2010, 16:21
autor: orson_dzi
Każdy patrzący obiektywnie na sprawę powie Ci, że cena jest zdecydowanie za wysoka.

Post:23 kwie 2010, 18:02
autor: quzo
jak dla mnie iphone jest wart swojej ceny i jak dla mnie on nie ma konkurencji , dla przykładu za 1500zł można kupić n97 i co mamy w tej cenie ? marny niedopracowany produkt gdzie wszystko się tnie i zamula ;) musiał bym oszaleć żeby wydać tyle kasy i się męczyć z marnym ekranem kiepskim systemem i cienkim hardware za tą samą cenę jest iphone 3g i wszystko w nim śmiga , za dobry dopracowany produkt trzeba zapłacić i taka jest prawda chociaż nokia za takie niedopracowane gówno tez sporo sobie liczy

Post:23 kwie 2010, 18:02
autor: code
wątpię w obiektywność na zasadzie indiańskiego przysłowia, mówiącego "ten oceni człowieka, który przejdzie przez te same góry i doliny, przez które tamten przyjść musiał"

dla mnie cena końcowa = suma kosztów produkcji + suma kosztów testów + koszt zaprojektowania + suma kosztów oprogramowania.

Apple nie miało w swojej ofercie telefonów, dlatego cały projekt powstawał od podstaw; firma nie mogła się oprzeć na wcześniejszych doświadczeniach. Apple ma wizerunek firmy innowacyjnej na każdym rynku, na którym sprzedaje swoje produkty; dlatego pierwsze urządzenie na danym rynku wymaga niesamowitych środków na zaprojektowanie dla tej firmy. model prowadzenia projektów w Apple zakłda powstawanie równoległych, odseparowanych od siebie drużyn projektowych dających różne kompletne i działające urządzenia, z których ostatecznie wybiera się jedno - i właśnie to jest oferowane Klientom. Firma nie chwali się ile kompletnych i gotowych do produkcji prototypów iPhone'a wylądowało w koszu. to jest koszt innowacyjności.
wszystkie generacje iPhone'a są spójnymi konstrukcyjnie i systemowo urządzeniami; sam wygląd i dbałość o detale w tym urządzeniu jest mistrzostwem; produkt, który kupujesz jest wytrzymały, miły w dotyku, nie dręczy niepotrzebnymi klawiszami (chocia wszystkie niezbędne masz pod ręką) - i dodatkowo doskonale nawiązuje do fantastycznego niemieckiego industrialnego designu lat '70. iPhone 2G nadal wygląda świeżo i nie starzeje się, w przeciwieństwie do reszty rynku.
zauważ też, że od momentu powstania pierwszego iPhone rynek został zalany klonami tego urządzenia - a żaden producent nie wysilił się na stworzenie czegoś innego. żaden inny producent wcześniej nie korzystał z pojemnościowego ekranu - i gdyby nie iPhone, smartfony dalej opierałyby się na kolejnych edycjach wielkich kloców na WM z fizyczną klawiaturą, urządzeniach RIM z drugiej strony, a gdzieś pośrodku pokutowałyby urządzenia od umierającego Palma, oraz urządzenia z Symbianem, będące wypadkową pozostałych.

nie rozumiem też, czemu niedoceniany jest koszt oprogramowania; do dzisiaj nie ma bardziej intuicyjnego i dopracowanego graficznie interfejsu niż ten, który zaproponowało Apple. z multitouchem włącznie. nie wiem tez, czemu pomijany jest koszt utrzymywania ekosystemu iPhone'a - cały Appstore nie stoi na jednym serwerze i nie obsługuje go jeden człowiek. do czasów powstania iPhone'a nie było tak wyśmienicie dopasowanej przeglądarki internetowej - a i teraz nie wiem czy znalazłaby się godna konkurencja (obecna sytuacja może być kwestią sporną, to temat na osobny wątek)

to wszystko składa się na koszt urządzenia, którego czwarta generacja będzie prezentowana w tym roku. pozostali konkurtenci moga zaoszczędzić ma wydatkach na innowacje, bo sprzedawane urządzenia w tym segmencie wyglądają podobnie, a dodatkowo smartfony oparte na Androidzie nie są - moim zdaniem- obciążone kosztami opłat licencyjnych (tu jest potrzebne źródło, bo Android - pomimo swojej "wolności" - nie ma pełnego SDK dla firm, by można było na jego podstawie zbudować swój system - i Firmy musza współpracować z Google w tym temacie). czwarta generacja to mało, patrząc na pozostałe Firmy - produkujące urządzenia od lat.

Post:23 kwie 2010, 18:25
autor: Dragon
code pisze: dla mnie cena końcowa = suma kosztów produkcji + suma kosztów testów + koszt zaprojektowania + suma kosztów oprogramowania.
dość socjalistyczne podejście, każdy dolicza swoją marżę i gdyby produkty sprzedawano po kosztach produkcji to właściciel by praktycznie prowadził instytucję charytatywną. Tak przy okazji warto dodać, że Apple ma na swoich produktach 30-40% marży.

Wracając do wartości telefonu to kupno tego telefonu u autoryzowanego dilera Apple (iSpot itp.) jest zarezerwowane tylko dla najbogatszych. W wolnej sprzedaży jest już trochę lepiej. Ogólnie zgadzam się z fenix189, telefon jest wart maksymalnie 2000zł, a i to tylko przy założeniu, że kupujemy przenośny odtwarzacz wideo, aparat, przenośną konsolę i telefon.

Post:23 kwie 2010, 18:43
autor: maniek
Telefon jest naprawdę dobry ale trzeba uczciwie powiedzieć że cena jest za wysoka. Z drugiej jednak strony jeśli ktoś jest w temacie to wie, że każdy produkt Apple jest drogi(por.mac vs laptop).

Post:23 kwie 2010, 18:48
autor: orson_dzi
Dragon pisze:telefon jest wart maksymalnie 2000zł, a i to tylko przy założeniu, że kupujemy przenośny odtwarzacz wideo, aparat, przenośną konsolę i telefon.
Jednak to też jest ciągłe napędzanie zysku.

Filmy?
Aplikacja od DivX'ów kosztuje bodajże ponad 10$.
Gry?
Najlepsze produkcje też swoje kosztują.
Aparat?
Może za dwie generacje ;) .
Telefon jak telefon, jest i działa ;) .

Myślę, że zysk mieliby jeszcze większy, gdyby obniżyli ceny. 1500zł za nowego 3GS to absolutne maksimum wg mnie.

Post:23 kwie 2010, 19:00
autor: code
Dragon pisze:dość socjalistyczne podejście, każdy dolicza swoją marżę i gdyby produkty sprzedawano po kosztach produkcji to właściciel by praktycznie prowadził instytucję charytatywną. Tak przy okazji warto dodać, że Apple ma na swoich produktach 30-40% marży.
zgadzam się z Tobą; marża brutto (nie netto) - zgodnie ze źródłem - http://www.apple.com/pl/pr/library/2010 ... sults.html wynosi prawie 41%.

z mojego punktu widzenia - użytkownika, te pieniądze idą w widoczny rozwój, nie w jakąś dziurę. dla mnie nie ma problemu; jeśli w ten sposób finansuję jeszcze lepsze produkty, z chęcią płacę i nie narzekam, że drogo. wiem, że urządzenie, które kupiłem nie umrze po kilku latach, że Firma nie zmusi mnie za chwilę do kupowania nowego urządzenia przez nowy soft. inne firmy - włącznie z Google - nie mają takiej polityki.
starałem się powyżej wytłumaczyć, co jest finansowane z tych pieniędzy. wybitni specjaliści nie pracują za darmo.
orson_dzi pisze: Jednak to też jest ciągłe napędzanie zysku.

Filmy?
Aplikacja od DivX'ów kosztuje bodajże ponad 10$.
Gry?
Najlepsze produkcje też swoje kosztują.
Aparat?
Może za dwie generacje .
Telefon jak telefon, jest i działa .

Myślę, że zysk mieliby jeszcze większy, gdyby obniżyli ceny. 1500zł za nowego 3GS to absolutne maksimum wg mnie.
co do Divx'ów; może i kosztować z 1$ - Apple ma w ofercie iTunes filmy, możesz też kompresować z DVD do biblioteki iTunes (przynajmniej ja na Maku mogę, nie wiem, jak na Windzie) i nie wiem, po co aplikacja. nie znam całego Appstore, ale nie widziałem aplikacji do Divx'ów. nie wiem też, czemu dla Ciebie filmy = Divx.

też jestem zdania, że zysk byłby większy; ale nie tylko zysk jest istotny przecież :) piszesz, że "jest to ciągłe napędzanie zysku" ale przyznajesz, że zysk byłby większy po obniżeniu ceny. coś nie tak :)

Post:24 kwie 2010, 11:33
autor: dario321
gdyby byl tanszy to napewno sprzedali by go wiecej,a i ich koszt byly by mniejsze a zysk wiekszy-to logiczne

Post:24 kwie 2010, 12:07
autor: orson_dzi
code pisze:piszesz, że "jest to ciągłe napędzanie zysku" ale przyznajesz, że zysk byłby większy po obniżeniu ceny. coś nie tak :)
Ale jak narazie, to tylko oni na tym dobrze wychodzą. A gdyby ceny były niższe, to wtedy obie strony byłyby zadowolone ;) .

Post:24 kwie 2010, 15:31
autor: code
dario321 pisze:gdyby byl tanszy to napewno sprzedali by go wiecej,a i ich koszt byly by mniejsze a zysk wiekszy-to logiczne
orson_dzi pisze:Ale jak narazie, to tylko oni na tym dobrze wychodzą. A gdyby ceny były niższe, to wtedy obie strony byłyby zadowolone
śmiem twierdzić, że niemałą cegiełką sukcesu iPhone'a jest właśnie odpowiednio skalkulowana cena. przy mniejszej, uderzyłby w inny segment, z niższą siłą nabywczą. polityka hipermarketu sprawdza się głównie w hipermarketach :) choć i tam proces jest bardziej złożony, ale to nie ten temat.
da się jednak zauważyć spadek ceny poprzedniej generacji, w momencie wejścia nowej; w ten sposób platforma zyskuje argument cenowy, a early adopters i liderzy opinii bawią się najnowszą generacją.

Post:24 kwie 2010, 15:38
autor: orson_dzi
code pisze:da się jednak zauważyć spadek ceny poprzedniej generacji, w momencie wejścia nowej
No akurat to fakt.
2G można kupić już poniżej 600zł, więc cena dosyć normalna się robi powoli.

Post:25 kwie 2010, 08:21
autor: dario321
orson_dzi pisze:2G można kupić już poniżej 600zł, więc cena dosyć normalna się robi powoli.
a powinna to byc cena ,,startowa,, tego modelu (nowego egz.)

Post:25 kwie 2010, 09:55
autor: helmutthegreat
dario321, bez przesady to jest cena startowa jakiejś avilki a nawet teraz po 3 latach od premiery trudno w ogóle te 2 telefony porównywać.

Moim zdaniem iPhone nie jest warty swojej ceny, ale tylko dlatego, że w cenie nowego iPhone'a 3g 8gb można kupić iPoda Touch'a 3g 32 gb.

Post:26 kwie 2010, 08:38
autor: dario321
dzis avilka na ceneo to 384zl,wiec przesady w cenie 600zl za nowego 2G nie widze :-)

Post:26 kwie 2010, 14:11
autor: helmutthegreat
DZIŚ a nie jako cena startowa ;)

Teraz też bym go za tyle widział, może ciut więcej. Jak dla mnie byłoby ok, gdyby nowy iPhone kosztował 1,5 ceny nowego iPoda Toucha, czyli jakieś 1500 zł.

Post:03 maja 2010, 16:01
autor: mungo
helmutthegreat pisze:Jak dla mnie byłoby ok, gdyby nowy iPhone kosztował 1,5 ceny nowego iPoda Toucha, czyli jakieś 1500 zł.
Taka już jest strategia Apple. Zauważ jednak że pomimo tego, że iPhone jest "mniej opłacalny" niż iPod Touch to sprzedaje się lepiej. Dodatkowo założenie jest takie że iPhony są sprzedawane z pakietami usług telekomunikacyjnych będąc jednocześnie dotowane. I tak bym szacował że u operatorów przy umowach iPhony są sprzedawane z umowami średnio po kilkaset zł. Gdyby to było jeszcze taniej kto by w ogóle spojrzał na iPoda Toucha? Tak więc trudno tu porównywać że iPhone powinien kosztować o ileś więcej od iPoda. A ceny bez umowy?
Cena w iSpot? - Czysta strategia żeby jednak kupić z umową. iSpoty z resztą też sprzedają Erę
Cena u operatora poza promocją? - A ceny których telefonów w takim cenniku są rynkowe?
Cena na Alledrogo? - skoro są po tyle sprzedawane po ile są to znaczy że ludzie tyle za nie dają, więc można by rzec że tyle są warte.

Post:04 maja 2010, 16:43
autor: helmutthegreat
mungo, szczerze to ja bym spojrzał dalej na iPoda Toucha ;)
Aktualnie na pewno bym go nie wymienił na iPhone'a, może jeśli ten 4g się okaże prawdziwy to go wymienię. Po prostu iPhone jest dla mnie za duży i ma zbyt tandetne plastiki w porównaniu z moim iPodem ;)