Forum - TELEPOLIS.PL

Witajcie.

Po półrocznym użytkowaniu iPhone'a zauważyłem pękającą obudowę w okolicach włącznika i wejścia minijacka oraz zaczęła się "rozszczelniać" obudowa. Ponieważ moi znajomi też mieli takie problemy - oddali na gwarancję i po 2ch tygodniach wymienili na nowego.

Zrobiłem tak samo. Udałem się do najbliższego punktu Orange i zgłosiłem zauważone usterki. [Czytałem już o zalewaniu iPhonea i na formularzu mam napisane, że znaczniki na telefonie białe - bo tak pewnie by wrócił z zalaniem] Przez trzy tygodnie zero odzewu z serwisu + na stronie po wpisaniu IMEI'a był stan odebrania iPhone'a od kuriera. Jest taki sam stan do teraz! Wysłano urządzenie: 16.02. Na stronie serwisu: Data oddania do naprawy(dd-mm-rrrr): 18-02-2010 Ostatnia zmiana statusu urządzenia: 18-02-2010 Status naprawy: W trakcie naprawy w centralnym serwisie - Regenersis (WARSAW) Sp. z O. O.

Parę dni temu zadzwoniła do mnie kobieta z punktu Orange, żebym przyszedł osobiście do nich, co zrobiłem. Otrzymałem fakturę na kwotę 872,31 pln - koszt wymiany telefonu na nowy. Oraz aby odzyskać mojego iPhonea muszę zapłacić coś koło 80 PLN za kuriera i "ekspertyzę"

Próbowałem skontaktować się już parę razy z Regenersis. Każdy telefon kończył się tym, że nic się nie dowiedziałem.

Na konkurencyjnym forum "myapple" jest wątek o podobnych przypadkach dokonanych przez ten serwis.

Macie jakieś pomysły jak rozwiązać sprawę i odzyskać sprawny telefon?

abramek92,

przede wszystkim nadal nie wiem dlaczego telefon zostal wymieniony na nowy: zalany czy uszkodzenie mechaniczne??

jesli zostal zalany gwarancja go nie obejmuje
uszkodzenie mechaniczne (np;upadek,zgniecenie) tez pod gwarancje nie podpada

jesli obudowa peka i rozszczelnia sie samoistnie to gwarancja to obejmuje,rozumiem ze w tym przypadku tak jest a serwis wydal inna ekspertyze i stad te kwoty do zaplaty.
skoro jest inaczej i sie z nimi nie zgadzasz to pozostaje sąd,a na poczatek udaj sie do rzecznika konsumentow wlasciwego dla Twojego miejsca zamieszkania i zasiegnij porady.pozdro

Ten telefon nawet mi nie upadł.
Najgorsze w tym, że nie mogę dogadać się z tym serwisem.

Telefonicznie niczego nie mogę się dowiedzieć, a nie wiem nawet przez jakie uszkodzenie gwarancja została anulowana.

To już moje kolejne przejście z Regenersis...

Oszukanych przez Regenersis jest znaaacznie więcej, wszędzie dodają powód pt. "zalanie". Z tego co wiem to zebrała się pewna grupa użytkowników na myapple i mają wnieść pozew zbiorowy przeciw tej pseudo firmie...

Regenersis niestety czesto wydaje ekspertyzy chba nawet bez zagladania w telefon, takie przynajmniej odnosze wrazenie...Ale nie o tym chcialem pisac, ale koszcie ekspertyzy ktory musisz (??) zaplacic. Otoz w Regenersis sprawa wyglada nastepujaco.
REgenersis w przypadku naprawy odplatnej, zawsze wysyla ekperyze droga mailowa do salonu w ktorym reklamowales telefon. Ma on (salon) 2 tyg. czasu na poinformowanie ciebie o tym fakcie i odeslaniu twojej decyzji do serwisu, w takim wypadku ekpertyza jest darmowa (!!!!). Po przekroczeniu 2 tyg. serwis, uznaje ze nie zgadzasz sie na naprawe odplatna, i odsyla telefon, ale dolicza wlasnie koszt ekpertyzy.
Tak wiec tutaj chyba salon Orange cos zawalilo terminy, no chyba ze ty zwlekales z decyzja co dalej z telefonem.

Salon poinformował mnie 3 dni po wydaniu ekspertyzy.

Telefonu nie przyjmę, to jest pewne.

[ Dodano: 2010-03-22, 14:59 ]
Już się dowiedziałem. Powodem jest rozszczelniona obudowa.
Nawet dogadać się nic z nimi nie da.

Macie jakieś pomocy jak rozwiązać problem?