Forum - TELEPOLIS.PL

Witam
Jeżeli w złym dziale to proszę moderatora o przeniesienie tematu...

Mam pytanie odnośnie gwarancji, telefon Nokia E51. Z orange wzięty w abo, gwarancji jest jeszcze rok. Padła płytka klawiatury bo czerowna słuchawka ledwo działa. Problem w tym że telefon kiedyś tam rozkręcałem żeby wyczyścić z kurzu wyświetlacz no i widać po śrubkach że był otwierany. Tzn śrubki nie są oczywiście "objechane" tylko widać że się świecą w środku a były czarne, chyba wiecie o co chodzi... Nie było żadnych plomb od nowości więc nic nie zerwałem. I teraz czy mam oddawać telefon na gwarancji czy kupić se taką płytke za allegro za 20zł i mieć święty spokój,. chodzi o to czy serwis sie doczepi? A jeśli nawet tak to czy mogą kazać mi coś zapłacić? Może głupie pytanie ale wole zapytać niez w serwisie wyjść na głupka...

Trzeba było oddać na gwarancję żeby wyczyścili kurz.
Mają prawo odmówić bezpłatnej naprawy w ramach gwarancji, ale może naprawią- niczym nie ryzykujesz. Bez Twojej zgody nie naprawią, jeśli będą chcieli żebyś im coś płacił- pierw się będą pytać. Tak więc reklamuj z nadzieją, że nie doczepią się tego Ryzyka żadnego nie ma.

marektomek pisze:I teraz czy mam oddawać telefon na gwarancji czy kupić se taką płytke za allegro za 20zł i mieć święty spokój,. chodzi o to czy serwis sie doczepi?

Jak sam się zabierzesz za naprawę to na bank stracisz gwarancję... Pewnie, że odeślij i tyle. Przecież nigdzie nie masz napisane, że nie możesz rozkręcić telefonu. Wobec tego jeśli uszkodzenie nie jest związane z interwencją w telefon, to nie masz co się bać