Strona 1 z 1
[E51] Telefon został zalany.Co zrobić?
Post:26 maja 2009, 18:53
autor: alex1155
Witam.
Problem dotyczy mojego znajomego ,którego Nokia e51 uległa zalaniu. Znajomy wysuszył ją- telefon włącza sie ale nie prosi o pin(pojawia sie tylko napis nokia i zero reakcji na cokolwiek).Dodatkowo przy właczaniu telefonu świeci się lampka nad wyświetlaczem.
Czy da się jeszcze uratowac płyte głowna??
Jeśli tak to w jaki sposob???
Pozdrawiam
Post:26 maja 2009, 19:14
autor: RM
Oddaj do serwisu albo zrób tak
KLIK
Post:26 maja 2009, 19:26
autor: thonka
takie same objawy miala e61 po zalaniu deszczem (zostala na lawce).
w moim przypadku telefon nie do uratowania - po wysuszenia skorodowaly styki.
wlaczal sie, dioda migala, napis nokia na bialym tle, podswietlenie sie wylaczalo, i w kolo tak samo.
po osuszenia wymienionego przez Ciebie przypadku moze byc tak samo...
przy takich wypadkach trzeba jaknajszybciej udac sie do jakiegokolwiek serwisu posiadajacego wanienke ultradzwiekowa i bron boze nie suszyc telefonu na zadnych kaloryferach itp.
Post:26 maja 2009, 19:36
autor: elrond
thonka pisze:po wysuszenia skorodowaly styki.
Dlatego właśnie trzeba zrobić dokładnie na odwrót niż podpowiada logika. Czyli wyjąć baterię (bardzo ważne, żeby nie doszło do zwarcia bo już wtedy koniec zabawy) i SIM. Później telefon rozebrać i przepłukac płytę wodą destylowaną, słyszałem też o spirytusie (nie wódce!) - ma sens bo oba nie przwodzą prądu więc wypłuczą zwykłą wodę, która powoduje korozję i zwarcia.
Post:26 maja 2009, 23:05
autor: abramek92
1. Wyjmij baterię, sim, memorkę.
2. Rozkręć telefon
3. Zdejmij przedni panel
4. Potem śrubki aby dostać się do płyty głownej etc.
5. Wymocz wszystko w wodzie destylowanej
6. Wymocz wszytko w spirytusie.
7. Połóż to na bawełnianej szmatce
8. Niech poleży z 2 dni.
9. Złóż telefon
10. Powinno wszystko działać
Takim sposobem uratowałem już z 20 telefonów i tylko 3 się nie odratowały, a reszta(ok 8?) po wymianie jakiejś taśmy, czy LCD.
Post:27 maja 2009, 10:11
autor: dario321
elrond pisze:przepłukac płytę wodą destylowaną, słyszałem też o spirytusie (nie wódce!) - ma sens bo oba nie przwodzą prądu
jestes pewien,ze woda destylowana i spirytus nie przewodza pradu?
w/g mnie to chodzi o to,ze gdy wypluczemy spirytusem to gdy zacznie on odparowywac to wraz z nim ulotni sie woda pochodzaca z zamoczenia.
Post:27 maja 2009, 16:40
autor: fortel
Ktoś chyba chodził na wagary jak była lekcja fizyki?...woda zwykła czy destylowana przewodzi prąd! ale jest miedzy nimi jedna różnica-ta druga nie pozostawia osadu z kamienia{używamy jej np.do żelazek,akumulatorów itp.}...co do reszty to się zgadza,spirytus osusza i szybko odparowuje{tu trzeba dodać,że również rozpuszcza wszelkie oznaczenia na podzespołach!}.Przepłukać spirytusem ale nie trzymać w spirytusie!
Post:27 maja 2009, 17:21
autor: abramek92
Najlepiej to wg mnie w tym spirytusie z 10 minut i potrząsnąć, aby pod układy dostał się spirytus.
Post:19 cze 2009, 00:25
autor: Vinkler
Z tego co wiem detylowana nie przewodzi pradu, ale nie moze byc zabrudzona jakimikolwiek zanieczyszczeniami jak pylki, kurze lub inne ustrojstwa, bo to wlasnie zanieczyszczenia w polaczeniu z woda destylowana przewodza prad. Tak samo jak olej mineralny stosowany w transformatorach nie przewodzi pradu (nie moga sie do niego dostac pylki lub kurz).
Ja osobiscie uratowalem 2 telefony wlasnei czystym spirytusem, jeden wypral sie razem ze spodniami, drugi wpadl do oczka wodnego.
Jak widac procenty nie szkodza telefonowi

Post:27 gru 2009, 15:14
autor: Courte
sorry za odkopanie. Ale wszystko wrzucić do tej wody destylowanej? Wraz z wyswietlaczem, aparatem wszystkimi taśmami

?
Post:06 lut 2010, 16:48
autor: milusinskii
Vinkler pisze:Z tego co wiem detylowana nie przewodzi pradu, ale nie moze byc zabrudzona jakimikolwiek zanieczyszczeniami jak pylki, kurze lub inne ustrojstwa, bo to wlasnie zanieczyszczenia w polaczeniu z woda destylowana przewodza prad. Tak samo jak olej mineralny stosowany w transformatorach nie przewodzi pradu (nie moga sie do niego dostac pylki lub kurz).
Ja osobiscie uratowalem 2 telefony wlasnei czystym spirytusem, jeden wypral sie razem ze spodniami, drugi wpadl do oczka wodnego.
Jak widac procenty nie szkodza telefonowi

więc kup sobie baniak wody "detylowanej" może być również destylowana wlej ją do miski wsadz nogi podłącz przedłużacz do prądu i poproś kogoś żeby zanurzył końcówkę w wodzie.
dlatego każę poprosić Ci kogoś bo ty możesz nie dać rady wyjąć chyba że masz w domu zabezpieczenie różnicowo-prądowe ale to się stosuje w łazienkach i kuchniach więc spokojnie możesz wypróbować to w pokoju lub na dworze.
co do spirytusu się nie wypowiadam - za drogi do eksperymentów.