Witam,
Dzisiaj oddałam swój telefon na gwarancję, dostałam zastępczy.
Mój telefon miał kartę sim nano, natomiast do zastępczego pasowała micro. Kupiłam w salonie przejściówkę, ale w domu miałam z nią spory problem, ponieważ karta z niej wypadała i nie za bardzo chciało się to wsunąć w gniazdo. Próbowałam do skutku, aż wskoczyło... z tym, że wskoczyła sama przejściówka a karta nano wypadła.
Za żadne skarby świata nie chce wyjść, nie chce też mocno ciągnąć, żeby nic nie uszkodzić.
Teraz, jak uważacie, czy lepiej iść do serwisu i naprawić zastępczy telefon na własną rękę? I czy wie ktoś może jak wygląda właśnie sprawa z zaklinowaną przejściówką? Naprawa trwa długo?
Dzisiaj oddałam swój telefon na gwarancję, dostałam zastępczy.
Mój telefon miał kartę sim nano, natomiast do zastępczego pasowała micro. Kupiłam w salonie przejściówkę, ale w domu miałam z nią spory problem, ponieważ karta z niej wypadała i nie za bardzo chciało się to wsunąć w gniazdo. Próbowałam do skutku, aż wskoczyło... z tym, że wskoczyła sama przejściówka a karta nano wypadła.
Za żadne skarby świata nie chce wyjść, nie chce też mocno ciągnąć, żeby nic nie uszkodzić.
Teraz, jak uważacie, czy lepiej iść do serwisu i naprawić zastępczy telefon na własną rękę? I czy wie ktoś może jak wygląda właśnie sprawa z zaklinowaną przejściówką? Naprawa trwa długo?