Naprawa gwarancyjna - jakie szanse na powodzenie?
Post:15 gru 2014, 14:25
Hej,
Prawdopodobnie jutro znów oddaję moją Nokię Lumię do serwisu z powodu braku możliwości ładowania. Wczoraj jeszcze dawała się ładować ładowarką od Galaxy S4 (bo na oryginalną zero reakcji), a dzisiaj już nie reaguje na żadną (od Lumii, S4, Xperii S i Xperii Neo) ani na ruszanie wtyczką w gnieździe.
Ale do rzeczy: Mam zamiar oddać telefon do naprawy gwarancyjnej w związku z tym i druga sprawa to ponowne gubienie zasięgu w środku miasta (a w zasadzie lokalizacja i czas nie ma znaczenia). I teraz: Czy naprawa zostanie wykonana czy serwisy Nokii mają w zwyczaju jak kiedyś oddawać telefony z adnotacją "kontakt z cieczą, gwarancja nie uznana" ewentualnie "uszkodzenie mechaniczne" czy w tej materii jest już lepiej? Jakie jeszcze sytuacje mogą spowodować, że reklamacja nie zostanie uznana? Od razu zaznaczam, że oprogramowanie mam aktualne i nie ma nic lewego. Telefonu nie topiłem, nie deptałem po nim, nie rzucałem. Korzystałem tak jak z każdego innego, a o sprzęt lubię dbać by mi służył długo i jak najdłużej wyglądał przynajmniej dobrze. Jeśli oddam jutro to rozumiem, że dopiero po 14 dniach roboczych czyli 21 kalendarzowych mogę się spodziewać powrotu telefonu do mnie?
Następnie: Usunąć wszystkie dane z telefonu jak kontakty, smsy, zdjęcia czy zostawić to? Bo zdjęcia Nokii zrobię tuż przed oddaniem do serwisu, żeby mi później nie wmawiali, że oddałem uszkodzony, utopiony, podeptany i po wybuchu bomby. I na koniec: Lepiej iść od razu do Nokia Care czy do punktu operatora? Gdzie reklamacja zostanie rozpatrzona szybciej? A pytania te pojawiły się u mnie po poczytaniu o "jakości" napraw w lubelskim oddziale Nokia Care. Stąd moje obawy...
Nie wiem jak jest teraz ale ostatnio na gwarancji oddawałem 8 lat temu Sony Ericssona K700i i naprawa poszła szybko i bezproblemowo. Nawet dali telefon zastępczy. Ale to jeszcze była Era
Prawdopodobnie jutro znów oddaję moją Nokię Lumię do serwisu z powodu braku możliwości ładowania. Wczoraj jeszcze dawała się ładować ładowarką od Galaxy S4 (bo na oryginalną zero reakcji), a dzisiaj już nie reaguje na żadną (od Lumii, S4, Xperii S i Xperii Neo) ani na ruszanie wtyczką w gnieździe.
Ale do rzeczy: Mam zamiar oddać telefon do naprawy gwarancyjnej w związku z tym i druga sprawa to ponowne gubienie zasięgu w środku miasta (a w zasadzie lokalizacja i czas nie ma znaczenia). I teraz: Czy naprawa zostanie wykonana czy serwisy Nokii mają w zwyczaju jak kiedyś oddawać telefony z adnotacją "kontakt z cieczą, gwarancja nie uznana" ewentualnie "uszkodzenie mechaniczne" czy w tej materii jest już lepiej? Jakie jeszcze sytuacje mogą spowodować, że reklamacja nie zostanie uznana? Od razu zaznaczam, że oprogramowanie mam aktualne i nie ma nic lewego. Telefonu nie topiłem, nie deptałem po nim, nie rzucałem. Korzystałem tak jak z każdego innego, a o sprzęt lubię dbać by mi służył długo i jak najdłużej wyglądał przynajmniej dobrze. Jeśli oddam jutro to rozumiem, że dopiero po 14 dniach roboczych czyli 21 kalendarzowych mogę się spodziewać powrotu telefonu do mnie?
Następnie: Usunąć wszystkie dane z telefonu jak kontakty, smsy, zdjęcia czy zostawić to? Bo zdjęcia Nokii zrobię tuż przed oddaniem do serwisu, żeby mi później nie wmawiali, że oddałem uszkodzony, utopiony, podeptany i po wybuchu bomby. I na koniec: Lepiej iść od razu do Nokia Care czy do punktu operatora? Gdzie reklamacja zostanie rozpatrzona szybciej? A pytania te pojawiły się u mnie po poczytaniu o "jakości" napraw w lubelskim oddziale Nokia Care. Stąd moje obawy...
Nie wiem jak jest teraz ale ostatnio na gwarancji oddawałem 8 lat temu Sony Ericssona K700i i naprawa poszła szybko i bezproblemowo. Nawet dali telefon zastępczy. Ale to jeszcze była Era
