ciekawy pisze:zaczaisz się na cwaniaczka, kasy raczej nie odzyskasz bo nie po to wciskał coś komuś, żeby wracać kase, gdyby byli jacyś świadkowie obietnic i znałbyś dane cwaniaczka albo gdzie przebywa i kiedy albo gdzie ma firmę czy cokolwiek o nim, żeby go zlokalizować to mógłbyś go wskazać Policji, a raczej dziadek jako poszkodowany i mógłby się domagać ukarania cwaniaczka z przepisu takiego "Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8." jeśli uda się udowodnić to co jest w przepisie to Policja może się zająć cwaniaczkiem czyli przesłuchanie, cwaniaczek może dostać wyrok Sądowy bo Policja przesyła akta do Sądu jeśli się okazuje, że są mocne dowody, wyrok może być w zawieszeniu i może być w wyroku warunek, że musi naprawić szkodę czyli oddać kase poszkodowanemu, zanim cokolwiek zrobisz zastanów się czy są na to świadkowie na te obietnice że to jest super urządzenie, a gdyby dziadek jeszcze na coś chorował jak to starsza osoba to jeśli zdecyduje się na Policje to niech o tym powie do papierów, będą mocniejsze argumenty
Tak się właśnie składa że pojechałem wczoraj z dziadkiem na ten bazar ale tej osoby już nie było.Chodziliśmy chyba ze 2 godziny i nic.Policja odpada,niska szkodliwość czynu,200zł z groszami to powiedzmy jakiś opłacony rachunek w gospodarstwie domowym,świadków nie ma,a dziadek po policji nie chce chodzić.
[ Dodano: 2013-08-17, 14:27 ]
Edmund pisze:naspan, miałem podobny problem również z dziadkiem. Niestety nic się nie dało zrobić.
Możesz jedynie nasłać na takiego inspekcję z urzędu skarbowego, jeżeli wiesz że gość nie ma kasy fiskalnej i nie daje paragonów - ergo nie odprowadza podatku. Jak przypierniczą mu karę to pójdzie z torbami..
Dzięki za pocieszenie,z relacji dziadka ten cwaniaczek był młodziakiem na oko jakieś 22-26lat,chodzi właśnie o tą bezradność,że starszego człowieka można tak wykorzystać.Zwykły bazarowy naciągacz.Daliśmy sobie już spokój,dziadek pomimo wieku wie co to jest internet i inne tego typu rzeczy,nie zna się tylko na telefonach i tych wszystkich nowinkach elektronicznych,po prostu dał się omamić,pewnie my w wieku 80 lat też będziemy nie w temacie.Pozdrawiam.