Najgorsze jest to że to nie wina masowej produkcji (są już tak zaawansowane technologie że można próbować stworzyć przedmioty bliskie ideałowi

[ideału nie da śie stworzyć

]), ale zabrali się za to ekonomiści i marketingowy.
Jeśli tworzy się z zamiarem że małe agd ma wytrzymać do 4lat a duże do 10 to już kiepsko przy naszych zarobkach, ponieważ na zachodzie podobne ceny sprzętu. Niech producenci, UE i rząd podkręca śrubkę jak zarobić na konsumencie/podatniku to go po prostu oni uduszą go wcześniej czy później. Po co te nauki w szkole jak współcześnie liczy się żeby był + później cyferka nie zero i na końcu ilość zer jest najważniejsza.
A jeszcze kowcio stwierdził fakt co mnie nie pokoi że już nawet telefony biznesowe (dla mnie takie przemysłowe bo muszą dużo wytrzymać rozmowy, i obsługę korenspodencji powiedzmy do 3h ciagłej pracy) też już partaczy się, które powinny być tworzone do intensywnej pracy. To już jest nieporozumienie ze strony producentów.
Dobrze stworzony produkt nie musi być dużo droższy, ale po co ma klient mieć coś 5 lat jak przyjdzie za 2 lata jak nawali wcześniej to dostanie nowy tel. bo koszty naprawy są nieopłacalne.
A tak na marginesie chcę kupić laptopa i teraz po stwierdzeniu serwisanta że HP seria domowa wytrzymuje jakieś 6 miesięcy użytkowania intensywnego to troszkę firma z tym przesadziła. I teraz wybieraj, po prostu loteria.