• Chińskie telefony i inne mniej lub bardziej egzotyczne marki, a także dyskusja ogólna, ponad podziałami według producentów.
Chińskie telefony i inne mniej lub bardziej egzotyczne marki, a także dyskusja ogólna, ponad podziałami według producentów.
 #275269  autor: Pb
 06 lip 2008, 19:37
Kolejną część przeglądu wynalazków poświęcam brytyjskiej firmie Sendo-dziś jak wiemy wykupionej przez motorolę [:(].Kilka modeli mieli ciekawych np. X,X2,SV663...nawet sklecili coś z winmobile.Miał ktoś styczność z telefonami tej marki?oczywiście nie licząc modeli p200,s200 tzn.z monochromatycznymi ekranami.
Piszcie:).

 #275280  autor: hettman
 06 lip 2008, 21:09
iaro pisze:Miał ktoś styczność z telefonami tej marki
heh,mialem... :-D kilka lat temu (2003) pracowalem w UK jako zamiatacz autobusow i regularnie znajdowalem jakies Sendo-ani jeden nie dzialal:-D :-D :-D

 #282377  autor: Ziel`
 11 sie 2008, 19:38
Taaa, ja miałam kontakt z jednym z telefonów tej marki.

M550. Niepozorna, całkiem zgrabnie wyglądająca klapka. Póki się jej nie otworzy. W sumie taki mały dziwoląg wykonany z plastiku, z niewygodnymi klawiszami, z cichym głośniczkiem. Po ok. 6 miesiącach i 3-4 upadkach na beton klapka postanowiła się złamać, o. Nie to, żebym specjalnie rzucała telefonem o beton, żeby sprawdzić jego wytrzymałość; o telefony dbam, tylko czasami wychodzi ze mnie mała niezdara. Ale naprawdę, w życiu nie miałam w rękach bardziej tandetnie wykonanego telefonu. Niczym plastikowa zabawka dla dzieci.

Telefon tzw. nicniemający. Ot, kolorowy wyświetlacz, tapety przypisane do motywu, polifoniczne dzwonki. I cieszyć się nimi trzeba było, bo o ściągnięciu czegokolwiek z sieci na ten telefon można było zapomnieć. 1) Znalezienie czegokolwiek graniczyło z cudem; 2) Telefon obsługiwał tylko dzwonki mono i grafiki dla telefonów pokroju Nokii 3310.

Menu wygodne, prawda. Jakby zerżnięte z Nokii. I taki bajer - telefon nie miał skrzynki wiadomości wysłanych. Bardzo wesoła sprawa dla osób, które mają skłonności do wysyłania smsów nie tym osobom, co trzeba. Pamiętam, że raz na jakiś czas miałam problem z wejściem do książki adresowej albo skrzynki odbiorczej. Komunikat 'try again later', wyłączaj fon, włączaj fon, miej nadzieję, że uda Ci się tym razem. I trzeba było mieć ustawiony inny język niż polski. Angielski, niemiecki, francuski, obojętnie który, byle nie polski. Bo na polskich ustawieniach w smsie mieściło się tylko 60 znaków, a na obcojęzycznych prawidłowo - 160.

Jedynie bateria w tym telefonie dobra była. Przy wysyłaniu kilkunastu smsów dziennie i przy kilku 2-minutowych rozmowach w tygodniu trzymała ok. 4 dni.

Do tej pory się cieszę, że pozbyłam się go. Kulturalnie, do kosza na śmieci.