Forum - TELEPOLIS.PL

Witajcie.

Na moim biurku spoczywa sobie wieża. Stara mikrowieża firmy Watson, z roku 2006 bodajże. A czas i technologia idzie do przodu, postanowiłem więc zakupić co innego. Więc:

Nie potrzebuję czegoś o nie wiadomo jakiej mocy. Mieszkam w bloku i nie chcę męczyć sąsiadów pseudomuzyką, która przenosi się przez ściany pod postacią równomiernego "łup łup łup". Bynajmniej nie chodzi tu o gatunek muzyki, ale o moc właśnie. A dla 70% społeczeństwa klasyczny rock/metal czy inne są takową pseudomuzyką . Do rzeczy jednak.
Wymagań nie mam dużych. Interesuje mnie tylko:

-wejście USB i odtwarzanie plików MP3 z pendrive'a
-wejście liniowe czyli podłączam laptopa, z którego leci coś do wieży i ta muzyka leci z wieży właśnie
-odtwarzanie MP3 z płyt CD
-obsługa innych formatów? nie znam się na tym, nie wiem czy to osiągalne w cenie, na samym dole postu
-najlepiej mikrowieża, choć wieżę większą przeżyję.
-jeśli wieża, to ze zmieniarką płyt. Na 3 CD co najmniej.
-nie wykluczam starszych produkcji, np. firmy AIWA (znajomy ma i brzmi bardzo dobrze).
-i oczywiście jak najlepiej brzmiąca.

Mam świadomość tego, że jeśli wybiorę starszą wieżę, mogę o MP3 i pendrivach zapomnieć. Ale będzie stała na biurku, jak laptop, więc muzyka przez kabel co najwyżej z niego będzie lecieć.
Cena... jak najtaniej oczywiście. Żeby mieć jakiekolwiek spektrum wyboru... powiedzmy 350-400 zł. A potem cenę będzie się obniżać .

Gdyby głośniki komputerowe miały wejście USB, to zakupiłbym zwykłe głośniki i tyle . Bo w większości wejście liniowe jest, a radio to jedna z najmniej przydatnych u mnie funkcji.

Póki co mam jeden typ: Sony CMT-EH25. Dobre to to jest?

Liczę na propozycje i pozdrawiam .

A koniecznie potrzebna Ci wieża?
Nie lepiej karta dźwiękowa (zewnętrzna chociażby), za którą dasz 150zł góra (za w miarę lepszą), a za pozostałe 250zł kupisz całkiem znośne głośniki.

Rozglądałem się ostatnio za czymś takim, więc coś moge polecić.

orson_dzi pisze:A koniecznie potrzebna Ci wieża?
Nie lepiej karta dźwiękowa (zewnętrzna chociażby), za którą dasz 150zł góra (za w miarę lepszą), a za pozostałe 250zł kupisz całkiem znośne głośniki.

Ale nie chcę włączać laptopa tylko po to, żeby posłuchać muzyki. Karta? OK, ale jest tylko jedna, która ma pamięć wewnętrzną. Z kolei nie ma własnego zasilania, musi iść do laptopa... koło.

Dużo będzie iść z laptopa, ale nie wszystko. A nie będę odpalał specjalnie muzyki na płytach...

Oscypek pisze:Z kolei nie ma własnego zasilania, musi iść do laptopa... koło

Creative Xmod. Rzadki sprzęt, podpowiem, że do dostania w sekit.pl .
Da się ją zewnętrznie podłączyć do czegokolwiek.

Karta ma pamięć wewnętrzną?
^ Ma. Zasilanie ma?
| Nie ma. Szukamy takiej z zasilaniem.
| Ma zasilanie. Ma pamięć wewnętrzną?
L----------Nie ma. Szukamy takiej z pamięcią wewnętrzną.

Wybaczcie formę, ale aż mi się to cisnęło na klawiaturę, żeby to tak zobrazować .
Nie szukajmy żadnej karty, skupmy się na wieży .

to jest sprzęt dla prawdziwych kozaków LG D.J. X-BOOM
http://2.bp.blogspot.com/-dKOk22TD4PA/U ... CM9730.jpg

Oscypek pisze:A czas i technologia idzie do przodu, postanowiłem więc zakupić co innego.

Chyba nie w tej dziedzinie, bo nic nie przebije drewnianych kolumn, płyt winylowych i wzmacniaczy lampowych

Oscypek pisze:Na moim biurku spoczywa sobie wieża. Stara mikrowieża firmy Watson, z roku 2006 bodajże. A czas i technologia idzie do przodu, postanowiłem więc zakupić co innego.

A ja mam całkiem świeżą wieżę Sony bo z 1999 roku i nie mam zamiaru jej zmieniać na nic innego. Tym bardziej, że podpiąłem do niej głośniki Tonsila i teraz to dopiero wydobywa się czysty, pełny i mocny DŹWIĘK!
Jak ma być coś uczciwego muzycznie to niestety ale trzeba wyłożyć kasę. A jak ma tylko brzęczeć to wachlarz możliwości jest ogromny.
Tyle, że ja mam lekkie skrzywienie audiofilskie i u mnie albo ma grać co najmniej bardzo dobrze albo wcale
I zdecydowanie mam takie samo zdanie jak kolega powyżej

sakwa pisze:to jest sprzęt dla prawdziwych kozaków LG D.J. X-BOOM
http://2.bp.blogspot.com/-dKOk22TD4PA/U ... CM9730.jpg

Dla kozaków? O taki festyn i odpust? Straszne...

^^ Przecież tylko wieśniaki i dresy nazywają siebie kozakami, więc akurat