Dzisiaj Netia już "przelała czarę goryczy". Zadzwoniła do mnie pani z obsługi klienta ( na komórkę) i tak wyglądała nasz rozmowa:
-Dzień dobry
*Dzień dobry
-Próbowałam się skontaktować z panem na telefon domowy ale nikt nie odbiera.
* Przecież zgłaszałem że nie działa,
CHWILA CISZY
- No tak, rzeczywiście, (TERAZ CZAS NA KURIOZJUM) Dzwonię zapytać czy działa panu internet i telefon..................
W tym momencie dostałem jakiejś "kurw**y", odpowiedziałem że nie działa, technik który zje**ł mi tel stacjonarny ani żaden inny nie przyjeżdża choć dzwoniłem w tej sprawie co najmniej 3 razy żeby przyjechał a do tego netia wystawia mi normalną fakturę, TO JEST JAKAŚ KPINA. Gdybym ja nie zapłacił to posypały by się na mnie "pioruny, gromy siarczyste" itp. a oni mogą bezkarnie przedłużać sobie czas naprawy, dzwonić do mnie i głupio pytać się czy działa i oczekiwać zapłaty za niewykonaną usługę. Czy jest jakaś możliwość rozwiązania z nimi umowy bez ponoszenia jakichkolwiek kar?.
Pani która zadzwoniła do mnie trochę za mocno się oberwało ale już takiej sytuacji dawno nie miałem. ( teraz trochę mi głupio że na nią tak mocno "wskoczyłem")
https://www.speedtest.net/result/a/6588291083.png