Forum - TELEPOLIS.PL

Posiadam abonament biznesowy w Orange 10 numerów.Dzisiaj otrzymałem rachunek w którym na moim numerze za transfer danych opiewa kwota na prawie 5000zł ,pomimo pakietu danych z tzw lejkiem. Smartfona mam już od roku tak samo jak pakiet danych i nigdy coś takiego się nie zdarzyło zgłosiłem reklamacje do mojego prywatnego doradcy , ale jestem ciekaw czy ktoś miał podobny przypadek i co z tym zrobić .

Drowson, jedyne pytanie jakie mi się nasuwa w tym momencie: czy telefon był użytkowany w ciągu ostatnich miesięcy poza granicami Polski? Jeżeli tak to pakiet neta nie obejmuje roamingu. A jeżeli używałeś telefon w Polsce to reklamacja to jedyne rozwiązanie.

Ostatni raz za granica byłem od 6-7 czerwca ale te daty nie obejmują tego okresu rozliczeniowego, doradca mówił coś o jakiś stronach pobierających "złośliwy transfer"
ale raczej nie korzystałem z podejrzanych stron głównie wchodzę na yt,grooveshark jakaś wikipedia , onet itp.

Drowson pisze:doradca mówił coś o jakiś stronach pobierających "złośliwy transfer"

a co to wg konsulatanta jest
i na jakiej zasadzie to sie odbywa

Drowson pisze:Ostatni raz za granica byłem od 6-7 czerwca ale te daty nie obejmują tego okresu rozliczeniowego

Pamiętaj, że billingi z roamingu mogą się pojawić na Twoim koncie z pewnym opóźnieniem... Jeżeli okres rozliczeniowy kończy się tuż po Twoim wyjeździe, to duże jest prawdopodobieństwo że doliczono roaming w następnym miesiącu... I tu bym upatrywał, niestety, takiego salda rachunku
Ale złożyć reklamację niczemu nie zaszkodzi... Bedziesz wiedział co i dlaczego.

Drowson pisze:doradca mówił coś o jakiś stronach pobierających "złośliwy transfer"

Może Ci ten doradca rozjaśnić swoją wypowiedź? I podać konkretne przykłady?
Z chęcią się czegoś ciekawego dowiem

Facet mówił mi o stronach ,które przy łączeniu się z nimi wymuszają na tobie transfer danych spoza twojej sieci czyli mniej więcej tak jakbyś był za granicą, np łączysz się ze stroną serbską i ona wysyła do ciebie swój własny transfer danych za który operator pobiera inne opłaty. Bo na moim rozliczeniu wygląda to tak ,że mam połączenia z internetem gdzie sciągam 100mb i nic to nie kosztuje a przy tym jest pobrane 50 mb którego koszt przekracza 500zł. Moim skromnym zdaniem jest to jakaś wielka ściema bo żeby coś takiego miało sens musiałbym wchodzić na strony typu np onion forum albo inne chore rzeczy.

Drowson pisze:na moim rozliczeniu wygląda to tak ,że mam połączenia z internetem gdzie sciągam 100mb i nic to nie kosztuje a przy tym jest pobrane 50 mb którego koszt przekracza 500zł.

O ile nie są to dane roamingowe, to mógł być jakiś błąd rozliczenia.

I jeszcze raz, o ile nie są to dane roamingowe, to fakturę prawie na pewno będziesz miał skorygowaną.

Drowson, konsultant jest bardzo niedoinformowany, albo próbuje Ciebie zbyć pseudofachową gadką.
Przede wszystkim sprawdź billingi na Orange Online. Zwróć szczególną uwagę na okres wyjazdu oraz okres za który był wystawiony rachunek - naliczanie za roaming może się pojawiać z opóźnieniem. Na wszelki wypadek wyeksportuj i zapisz sobie billing. I jeżeli nic nie wskazuje na dane w roamingu to reklamuj (i to najlepiej z ominięciem tego pseudo-konsultanta).

Drowson pisze:Facet mówił mi o stronach ,które przy łączeniu się z nimi wymuszają na tobie transfer danych spoza twojej sieci czyli mniej więcej tak jakbyś był za granicą, np łączysz się ze stroną serbską i ona wysyła do ciebie swój własny transfer danych za który operator pobiera inne opłaty.

tylko niby jak to wymusza logujesz sie do polskiego btsa, masz polskie ip i jak niby strona moze wymusic takie rzeczy?
w erze dialerow rozumiem jak laczyl sie z numerem premium to pobieral kase

Reklamacje robię przez konsultanta bo jakiś czas wczesniej też załatwił mi reklamacje za około 4000 ,wczoraj napisałem też swoją własną jak będe miał czas zuploaduje ssy z orange online żebyście sami zobaczyli jak to porąbanie wygląda.Jeżeli chodzi o wyjazd to jest on na 100% z wcześniejszego okresu rozliczeniowego.

Ja zawsze proponuje pisac wszelkie reklamacje pisemnie i wysylac listem poleconym. Konsultanci czasem robia rozne cuda wpisujac reklamacje do systemu. A tak nie ma zmiluj sie i zauwazylem, ze zwykle lepiej traktuja takie pisemne formlane reklamacje (przynajmniej w t-mobile i w kablowym orange). Kiedys z reklamacjami w t-mobile przez konsultantow walczylem 3-4 miesiace, jak w koncu pogrzebalem po przepisach i rabnalem im reklamacje z podstawa prawna itd. to od razu wszystko zalatwili i gratisowy bonus dali i przepraszali.

Szczegolnie, ze konsultant wciska ci jakies bzdury z tymi stronami.

Zastanow sie jeszcze, czy poza wizyta zagranica, w przypadku ktorej obciazenia za roaming mogly przyjsc z opoznieniem, nie byles jeszcze przypadkiem gdzies w polsce blisko granicy. Bywa wowczas, ze siec zagraniczna ma silniejszy sygnal niz polska i wowczas przelacza na roaming, a wtedy koszty internetu jak juz pisano sa niebotyczne.

[ Dodano: 2013-08-09, 12:49 ]
I jeszcze jedno - niektore smartofny maja opcje, ktora okresla czy transmisja danych jest mozliwa w roamingu. Warto tego poszukac na przyszlosc.

Oesu, co za głupoty z tymi 'złośliwymi stronami'.

kn pisze:Ja zawsze proponuje pisac wszelkie reklamacje pisemnie i wysylac listem poleconym. Konsultanci czasem robia rozne cuda wpisujac reklamacje do systemu. (...) Kiedys z reklamacjami w t-mobile przez konsultantow walczylem 3-4 miesiace, (...)

Nie trzeba albo przez konsultantów. albo przez polecony. Można przecież mailem. Nie wiem, czy faktycznie są inaczej traktowane listy tradycyjne, ale wydaje mi się, że są określone procedury, więc forma nie wpływa na rozwiązanie.

Ok dzięki wszystkim za pomoc i opinie nie miałem dostępu do neta przez jakiś czas [urlop].
wczoraj dostałem sms'a z informacją o pozytywnym rozpatrzeniu reklamacji .
Temat do zamknięcia dzięki wszystkim za pomoc.

p.s przyjeli reklamacje od doradcy.

Drowson pisze: przyjeli reklamacje od doradcy.

Bo była stworzona jako pierwsza. Zawsze w pierwszej kolejności rozpatrywane jest starsze zgłoszenie, nowsze zapisywane jest jako zadanie zdublowane i nie dostaniesz na nie odpowiedzi.