Witajcie.
Właśnie skończyłam rozmawiać z konsultantką tp.
Niestety nie przekonała mnie ani tonem ani rzetelnością swojej wypowiedzi.
Mam już pismo dotyczące rezygnacji z Neostrady TP, miałam je wysłać, ale zapomniałam kompletnie o modemie. Co z nim?
Pamiętam, że przy umowie na 24 miesiące, po wygaśnięciu jej, modem się oddaje.
Ale potem coś takiego mi w głowie zakiełkowało, że przy przedłużeniu o 12 miesięcy, modem staje się moją własnością (?). Nie potrzebny mi do niczego, wypróbowałabym jak lata już na drugi dzień od wygaśnięcia umowy. Ale oszczędziłoby mi to trochę 'zabawy'.
Pani mi powiedziała, żebym zaniosła rezygnację do salonu tp, razem z modemem. Rezygnację muszę złożyć najpóźniej 30 dni przed końcem umowy.
Tylko jakim cudem miałabym odbierać przez ten ostatni miesiąc internet, będąc bez modemu?
Nie mam u siebie w mieście salonu, ale chyba się pofatyguję w końcu te 30 km, bo to się zaczyna robić śmieszne.
Jeśli komuś z Was wiadomo coś na temat tych nieszczęsnych modemów, to prosiłabym o jakieś informacje.
Oto mój modem:
Pozdrawiam.