Mam okrutny problem. Otóż [praktycznie w jednej chwili] padł mikrofon. Przeczytałem temat o problemach z łączeniem się z siecią i przerywaniem rozmowy. U mnie to wygląda tak, że mnie nie słychać, ani podczas rozmowy ani w notatce głosowej. Przez zestaw słuchawkowy już słychać mnie zupełnie normalnie. Najdziwniejsze jest to, że po południu wykonałem telefon i rozmowa przebiegła normalnie, a jakieś 3 godziny później nie było mnie słychać. Motorolka nie była zalana, uderzona ani nic z tych rzeczy. Może ktoś ma jakieś rozwiązanie, tak żeby obyło się bez serwisu?
Ostatnio zmieniony 14 gru 2008, 22:24 przez mrk-drx, łącznie zmieniany 1 raz.