Dziadkowie mają komórkę MaxComa, taki typowy babciofon (korzystają, gdy są poza domem), nie pamiętam modelu, ale chyba to MM430 będzie patrząc po zdjęciach, i ciężko idzie im jej obsługa.
Nie raz np. zgubi zasięg (najczęstszy problem), albo coś wcisną, i nie wiedzą, co zrobić.
Nie sądzę, by przy telefonie mimo wszystko wyglądającym na bardziej zaawansowany było lepiej, nawet jeśli będzie on udawał stacjonarny.
A z prawdziwym stacjonarnym, nawet takim bezprzewodowym (Panasonic TG-7301 to chyba jest), sobie radzą i nawet cieszą się z trybu głośnomówiącego. Teraz podpiąłem im do linii jeszcze drugiego, jakiegoś Gigaseta, którego dostali kiedyś w promocji od Netii (niestety bez trybu głośnomówiącego, jakiś super podstawowy model - ale zawsze coś), i mają nawet dwa.
Z tego co znalazłem, można kupić bramkę GSM i podpiąć pod to telefon stacjonarny - ale wolę jednak zostać przy tym, co jest, ze względu na niezawodność. Stacjonarny może szumi, może trzeszczy, może ma drogi abonament, ale zawsze jest. A komórka czy VoIP - raz działa, a raz zgubi zasięg, czy coś, i o ile ja sobie z tym poradzę, to dziadkowie niekoniecznie.
Poza tym linię stacjonarną i tak potrzebuję w domu mieć ze względu na internet - a jak mam zamiast tego telefonu dopłacać do internetu za utrzymanie łącza powiedzmy te 20 zł, to w zasadzie efektywnie za posiadanie aktywnego telefonu dopłacać będę w TPSA miesięcznie nie 35 zł, a 15 zł. A to nie jest już tak dużo.
Nie raz np. zgubi zasięg (najczęstszy problem), albo coś wcisną, i nie wiedzą, co zrobić.
Nie sądzę, by przy telefonie mimo wszystko wyglądającym na bardziej zaawansowany było lepiej, nawet jeśli będzie on udawał stacjonarny.
A z prawdziwym stacjonarnym, nawet takim bezprzewodowym (Panasonic TG-7301 to chyba jest), sobie radzą i nawet cieszą się z trybu głośnomówiącego. Teraz podpiąłem im do linii jeszcze drugiego, jakiegoś Gigaseta, którego dostali kiedyś w promocji od Netii (niestety bez trybu głośnomówiącego, jakiś super podstawowy model - ale zawsze coś), i mają nawet dwa.
Z tego co znalazłem, można kupić bramkę GSM i podpiąć pod to telefon stacjonarny - ale wolę jednak zostać przy tym, co jest, ze względu na niezawodność. Stacjonarny może szumi, może trzeszczy, może ma drogi abonament, ale zawsze jest. A komórka czy VoIP - raz działa, a raz zgubi zasięg, czy coś, i o ile ja sobie z tym poradzę, to dziadkowie niekoniecznie.
Poza tym linię stacjonarną i tak potrzebuję w domu mieć ze względu na internet - a jak mam zamiast tego telefonu dopłacać do internetu za utrzymanie łącza powiedzmy te 20 zł, to w zasadzie efektywnie za posiadanie aktywnego telefonu dopłacać będę w TPSA miesięcznie nie 35 zł, a 15 zł. A to nie jest już tak dużo.