Data wygaśnięcia umowy w Erze
Post:08 wrz 2006, 18:55
Witam, proszę o odpowiedź na pytanie, jak myślicie, kiedy powinni mi wyłączyć telefon.
Otóż, opowiem swoją historie, od 6 lat jestem abonentem Ery, mam małą firmę, 2 telefony. Było fajnie, ale popsuł się zasięg, dzwoniłem, mailowałem - wnioskowałem o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron albo z winy Era bo nie mogą zapewnić dobrej jakości usług. Na nic to się zdało. Ignorowali moje prośby, straszyli karami za rozwiązanie umowy. Wkurzony byłe i jestem. No ale trudno.
Przyszedł termin rozwiązania umowy. Nie omieszkałem skorzystać z możliwości ucieczki do innej sieci. W tym konkretnym tel nie zależy mi na przeniesieniu numeru więc wypowiedziałem.
Teraz podam kilka dat:
- okres rozliczeniowy to 09.08.2006 - 08.09.2006
- data wypowiedzenia 19.07.2006
- zgodnie z aneksem do umowy umowa została przedłużona do 17.08.2006,
- zgodnie z tekstem zamieszczonym małymi literkami pod powyższą datą "jeżeli dzień ten przypada w trakcie cyklu rozliczeniowego, to umowa zostaje przedłużona do końca cyklu rozliczeniowego" - więc jeśli ja dobrze rozumie to do 08.09.2006.
Finał jest taki: jest 08.09.2006 telefon jest nieaktywny, choć według mojego rozumowania powinien działać.
Możecie twierdzić że maruda jestem i szukam dziury w całym, przyznaje że szukam, ale mi za zerwanie umowy grożono karą to może sieć by mi zapłaciła karę za wcześniejsza deaktywacje telefonu?
Co sądzicie, mogli wyłaczyć wcześniej czy nie??
Otóż, opowiem swoją historie, od 6 lat jestem abonentem Ery, mam małą firmę, 2 telefony. Było fajnie, ale popsuł się zasięg, dzwoniłem, mailowałem - wnioskowałem o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron albo z winy Era bo nie mogą zapewnić dobrej jakości usług. Na nic to się zdało. Ignorowali moje prośby, straszyli karami za rozwiązanie umowy. Wkurzony byłe i jestem. No ale trudno.
Przyszedł termin rozwiązania umowy. Nie omieszkałem skorzystać z możliwości ucieczki do innej sieci. W tym konkretnym tel nie zależy mi na przeniesieniu numeru więc wypowiedziałem.
Teraz podam kilka dat:
- okres rozliczeniowy to 09.08.2006 - 08.09.2006
- data wypowiedzenia 19.07.2006
- zgodnie z aneksem do umowy umowa została przedłużona do 17.08.2006,
- zgodnie z tekstem zamieszczonym małymi literkami pod powyższą datą "jeżeli dzień ten przypada w trakcie cyklu rozliczeniowego, to umowa zostaje przedłużona do końca cyklu rozliczeniowego" - więc jeśli ja dobrze rozumie to do 08.09.2006.
Finał jest taki: jest 08.09.2006 telefon jest nieaktywny, choć według mojego rozumowania powinien działać.
Możecie twierdzić że maruda jestem i szukam dziury w całym, przyznaje że szukam, ale mi za zerwanie umowy grożono karą to może sieć by mi zapłaciła karę za wcześniejsza deaktywacje telefonu?
Co sądzicie, mogli wyłaczyć wcześniej czy nie??