Próba przeniesienia 4 numerów do Plush ABO - moje perypetie
Post:05 maja 2017, 14:09
Krótko pisząc, zainteresowała mnie oferta Plush ABO L i postanowiłem przenieść posiadane 4 numery, żeby sumarycznie płacić za nie 80 zł. Mając pozytywne doświadczenia z wcześniejszym przenoszeniem numerów, szybko przystąpiłem do działania i złożyłem 4 zamówienia o przeniesienie. Tyle teorii...
Praktyka pokazała jednak, że nadal istnieją firmy, które należy omijać szerokim łukiem.
Po 3 dniach od złożenia zamówienia dostałem mailową informację, że 3 zamówienia zrealizowano i kurier jest w drodze, a na 1 zamówienie muszę wpłacić kaucję w wybranym przez siebie salonie Plus.
Chcąc dalej realizować plan z teorii, postanowiłem jednak wpłacić kaucję i od razu zostałem powalony faktem, że żaden z 4 odwiedzonych przeze mnie salonów Plus, nie był w stanie przyjąć kaucji! W 2 nie było kasy, a w pozostałych 2 nie wiedzieli jak to zrobić. Dodam, że były to salony w Warszawie.
Infolinia Plush też nie wiedziała co dalej robić i złożyli odwołanie do działu aktywacji, co dalej w mojej sprawie. Kolejnego dnia po kontakcie z infolinią Plush, brak było odpowiedzi z działu aktywacji, ale teoria podana przez innego konsultanta wydała mi się wiarygodna, a mianowicie, żeby odebrać przesyłki na 3 numery i potem złożyć zamówienie o przeniesienie 4ego numeru. Możliwe, że przez brak posiadania kiedykolwiek numerów w Plusie, po podpisaniu umowy, zamówienie na przeniesienie 4ego numeru zostanie zrealizowane pozytywnie, bez kaucji.
I tu pojawiły się kolejne schody w postaci wybranej przez Polkomtel firmy kurierskiej. Z tak niekompetentną firmą kurierską dawno się nie spotkałem. Kurier nawet nie raczył podjechać i sprawdzić czy ktoś jest, tylko dzwonił, a że akurat telefon nie został odebrany, to odesłał przesyłkę do magazynu. Próby kontaktu na nr telefonu kuriera spełzły na niczym.
Wczoraj po majowym weekendzie zadzwoniłem na infolinię Plush, z prośbą o interwencję, ale po usłyszeniu, że firma kurierska dostanie informację następnego dnia, to poprosiłem o podanie nr przesyłek, żeby spróbować samemu zainterweniować. Tydzień na dostarczenie przesyłki w obrębie tego samego miasta, to trochę długo, nawet wliczając 2 dni wolne. Po kontakcie z firmą kurierską ustaliłem, że 3 przesyłki są na magazynie i poprosiłem o dostarczenie, bo na pewno będę w domu, co miało nastąpić dzisiaj.
Dzisiaj się okazało, że kurier przyjechał, ale przywiózł tylko 1 przesyłkę, a nie 3!
Umowy o przeniesienie nie podpisałem i złożyłem rezygnację z realizacji wszystkich zamówień na przeniesienie numerów.
Po prawie 2 tygodniach samych problemów mam dość. Liczyłem na szybkie załatwienie sprawy, a za to zmarnowałem dużo mojego czasu, pieniędzy i nerwów.
Praktyka pokazała jednak, że nadal istnieją firmy, które należy omijać szerokim łukiem.
Po 3 dniach od złożenia zamówienia dostałem mailową informację, że 3 zamówienia zrealizowano i kurier jest w drodze, a na 1 zamówienie muszę wpłacić kaucję w wybranym przez siebie salonie Plus.
Chcąc dalej realizować plan z teorii, postanowiłem jednak wpłacić kaucję i od razu zostałem powalony faktem, że żaden z 4 odwiedzonych przeze mnie salonów Plus, nie był w stanie przyjąć kaucji! W 2 nie było kasy, a w pozostałych 2 nie wiedzieli jak to zrobić. Dodam, że były to salony w Warszawie.
Infolinia Plush też nie wiedziała co dalej robić i złożyli odwołanie do działu aktywacji, co dalej w mojej sprawie. Kolejnego dnia po kontakcie z infolinią Plush, brak było odpowiedzi z działu aktywacji, ale teoria podana przez innego konsultanta wydała mi się wiarygodna, a mianowicie, żeby odebrać przesyłki na 3 numery i potem złożyć zamówienie o przeniesienie 4ego numeru. Możliwe, że przez brak posiadania kiedykolwiek numerów w Plusie, po podpisaniu umowy, zamówienie na przeniesienie 4ego numeru zostanie zrealizowane pozytywnie, bez kaucji.
I tu pojawiły się kolejne schody w postaci wybranej przez Polkomtel firmy kurierskiej. Z tak niekompetentną firmą kurierską dawno się nie spotkałem. Kurier nawet nie raczył podjechać i sprawdzić czy ktoś jest, tylko dzwonił, a że akurat telefon nie został odebrany, to odesłał przesyłkę do magazynu. Próby kontaktu na nr telefonu kuriera spełzły na niczym.
Wczoraj po majowym weekendzie zadzwoniłem na infolinię Plush, z prośbą o interwencję, ale po usłyszeniu, że firma kurierska dostanie informację następnego dnia, to poprosiłem o podanie nr przesyłek, żeby spróbować samemu zainterweniować. Tydzień na dostarczenie przesyłki w obrębie tego samego miasta, to trochę długo, nawet wliczając 2 dni wolne. Po kontakcie z firmą kurierską ustaliłem, że 3 przesyłki są na magazynie i poprosiłem o dostarczenie, bo na pewno będę w domu, co miało nastąpić dzisiaj.
Dzisiaj się okazało, że kurier przyjechał, ale przywiózł tylko 1 przesyłkę, a nie 3!
Umowy o przeniesienie nie podpisałem i złożyłem rezygnację z realizacji wszystkich zamówień na przeniesienie numerów.
Po prawie 2 tygodniach samych problemów mam dość. Liczyłem na szybkie załatwienie sprawy, a za to zmarnowałem dużo mojego czasu, pieniędzy i nerwów.