[RBM] 666 i problemy...
Post:03 lis 2012, 13:27
Witam serdecznie.
Przeniosłem numer 790... z MbankMobile do RedBullMobile na kartę. Stara karta(z Mbanku) przestała być aktywna około 01h 01.11.2012, oczywiscie zaaplikowałem piękną nową sim Redbulla. Mogę z niej dzwonić, wysyłać smsy(mms nie sprawdzałem).
Niestety nikt do mnie nie może się dodzwonić, dostaje komunikat głosowy nie ma takiego numeru. Oczywiście wiadomości również do mnie nie dochodzą...
Czekałem cierpliwie dobę, 02.11 nie wytrzymałem i zadzwoniłem *666. Diabelstwo przyjęło zgłoszenie. Podobno przekazane do działu technicznego i piekielny konsultant oznajmił że w ciągu 24h sprawa zostanie rozwiązana. Minęła kolejna doba i jak się domyślacie nic się nie zmieniło, więc znów dzwonię pod znak szatana, liczbę jego *666. Diabeł mówi że dopisze "pilne" do zgłoszenia i każe czekać, jak pewnie się domyślacie 24h...
O ja durny... Twardowskiego z Rzymem wykręcili, a ja głupi do tej pory rozpieszczany przez innych operatorów usługami działającymi w obie strony, nie zaznaczyłem że odbieranie połączeń jest dla mnie istotne, a przywrócenie tej funkcji jest pilne...
Uuuu Diabli sprytne jest i jak to trzeba 5 razy się zastanawiać zanim czegoś się zażyczy...
Pięknie i ładnie, tyle że ten sam numer mam już parę lat(to nie moje pierwsze przenosiny) i postanowiłem rodziny i znajomych nie uszczęśliwiać informacją o zmianie operatora. Pojęcia nie mam kto i ile razy próbował się do mnie dodzwonić... Natomiast ja mogę doładować bez problemu, dzwonić wszędzie i pięknie mi ściąga środki z konta zwłaszcza z piekielną obsługą 1.5zł/połączenie(a dzwonię często, bo "świat" mnie nie widzi)...
Cyrografu krwią nie podpisywałem i nie wiem co zrobić. Poprosić przy kolejnej *666 rozmowie arcydiabła i próbować egzorcyzmów? Wiadomo przez telefon wodą święconą się nie da, a mam straszną ochotę kogoś tam kropnąć...
Ktoś miał podobnie? Długo tak być nie może, więc jeśli tego szybko nie naprawią przeniosę się do operatora, który takich problemów mieć nie będzie, tyle że 2GB/100dni za 50 doładowania również...
Ave satan, byle działający...
Przeniosłem numer 790... z MbankMobile do RedBullMobile na kartę. Stara karta(z Mbanku) przestała być aktywna około 01h 01.11.2012, oczywiscie zaaplikowałem piękną nową sim Redbulla. Mogę z niej dzwonić, wysyłać smsy(mms nie sprawdzałem).
Niestety nikt do mnie nie może się dodzwonić, dostaje komunikat głosowy nie ma takiego numeru. Oczywiście wiadomości również do mnie nie dochodzą...
Czekałem cierpliwie dobę, 02.11 nie wytrzymałem i zadzwoniłem *666. Diabelstwo przyjęło zgłoszenie. Podobno przekazane do działu technicznego i piekielny konsultant oznajmił że w ciągu 24h sprawa zostanie rozwiązana. Minęła kolejna doba i jak się domyślacie nic się nie zmieniło, więc znów dzwonię pod znak szatana, liczbę jego *666. Diabeł mówi że dopisze "pilne" do zgłoszenia i każe czekać, jak pewnie się domyślacie 24h...
O ja durny... Twardowskiego z Rzymem wykręcili, a ja głupi do tej pory rozpieszczany przez innych operatorów usługami działającymi w obie strony, nie zaznaczyłem że odbieranie połączeń jest dla mnie istotne, a przywrócenie tej funkcji jest pilne...
Uuuu Diabli sprytne jest i jak to trzeba 5 razy się zastanawiać zanim czegoś się zażyczy...
Pięknie i ładnie, tyle że ten sam numer mam już parę lat(to nie moje pierwsze przenosiny) i postanowiłem rodziny i znajomych nie uszczęśliwiać informacją o zmianie operatora. Pojęcia nie mam kto i ile razy próbował się do mnie dodzwonić... Natomiast ja mogę doładować bez problemu, dzwonić wszędzie i pięknie mi ściąga środki z konta zwłaszcza z piekielną obsługą 1.5zł/połączenie(a dzwonię często, bo "świat" mnie nie widzi)...
Cyrografu krwią nie podpisywałem i nie wiem co zrobić. Poprosić przy kolejnej *666 rozmowie arcydiabła i próbować egzorcyzmów? Wiadomo przez telefon wodą święconą się nie da, a mam straszną ochotę kogoś tam kropnąć...
Ktoś miał podobnie? Długo tak być nie może, więc jeśli tego szybko nie naprawią przeniosę się do operatora, który takich problemów mieć nie będzie, tyle że 2GB/100dni za 50 doładowania również...
Ave satan, byle działający...