Strona 1 z 2

[T-Mobile] telefon na gwarancji - ile można czekać??

Post:20 lip 2012, 09:17
autor: adam1108
Witam, dokładnie 14 czerwca oodałem SE Xperia mini pro na gwarancji do salonu T-Mobile, telefon został przyjęty i Pan stwierdził, że czas czekania to max 14 dni, o odbiorze zostaną poinformowany smsem. Ok, po miesiącu cisza, udałem się do tego samego salonu z zapytaniem co się dzieje z moim telefonem po czym otrzymałem informację, że w instytucji "x" od 18 czerwca czekają na części po czym Pan dał mi numer i powiedział żebym sam dzwonił i się dopytywał (wtf?)... Dzisiaj mamy 20 lipca (minęło ponad 5 tygodni) i nadal cisza. Powoli sytuacja staje się denerwująca... Moje pytanie brzmi: czy istnieje jakiś przepis prawny określający w jakim czasie produkt powinien być zwrócony? Ewentualnie czy ktoś był w podobnej sytuacji i czy wiecie jak można to "przyśpieszyć"?

Z góry dzięki za odpowiedź.

Post:20 lip 2012, 09:26
autor: PalonyLolek
adam1108 pisze:czy istnieje jakiś przepis prawny określający w jakim czasie produkt powinien być zwrócony?
Mogą go trzymać tyle ile czasu potrzebują do naprawy.
Ewentualnie czy ktoś był w podobnej sytuacji i czy wiecie jak można to "przyśpieszyć"?
Ja na swojego HTC z Orange czekałem prawie 3 miesiące, później spotkałem się z kierownikiem biura Orange, trochę "postraszyłem" i tydzień później telefon był, ale nie wiem czy to miało jakiś bezpośredni wpływ na przyspieszenie sprawy.

Post:20 lip 2012, 09:46
autor: alex1155
Serwisy w ogóle nie liczą się z pracownikami salonów więc straszenie kogokolwiek nic nie da:-)
t mobile z tego co wiem to wysyła telefony do głównych serwisów, także proponuję tam zadzwonić i zapytać.
Ps. Ja na Alcatela z serwisu czekałem 2 miesiące.

Post:20 lip 2012, 09:47
autor: bledos
adam1108 pisze:i nadal cisza
Sprawdzałeś status naprawy na www, dzwoniłeś się czegoś dowiedzieć?

Post:20 lip 2012, 09:50
autor: alex1155
Tak swoją droga se xperia mini jest wadliwy. Możesz też na gwarancję wysłać samemu np.do wsupport. Ewentualnie niezgodność z umową. Wtedy części się znajdą.

Post:20 lip 2012, 12:59
autor: Wulo
Ja kiedyś czekałem ponad miesiąc, aż w końcu przyszła odpowiedź, że nie da się naprawić usterki i wydali mi nowy taki sam model telefonu, tylko z innym kolorem obudowy.

Post:20 lip 2012, 16:02
autor: majkel.m
Zgodnie z wszystkimi regulacjami jakie powstały serwis ma prawo trzymać Twój telefon do momentu aż zostanie naprawiony. Zazwyczaj jest to 14 dni, czasem do 30 dni, a czasami może to trwać dłużej.

Jak Ci się zepsuje samochód, oddajesz go do mechanika i czekasz aż zostanie naprawiony. Jeśli nie ma części to musisz zaczekać aż się pojawią, chyba to logiczne, prawda ?

Re: [T-Mobile] telefon na gwarancji - ile można czekać??

Post:21 lip 2012, 10:25
autor: vh
adam1108 pisze:Ok, po miesiącu cisza, udałem się do tego samego salonu z zapytaniem co się dzieje z moim telefonem po czym otrzymałem informację, że w instytucji "x" od 18 czerwca czekają na części po czym Pan dał mi numer i powiedział żebym sam dzwonił i się dopytywał (wtf?)...
Gwarantem jest sprzedawca. To sprzedawca załatwia reklamację. Ty dla serwisu jesteś nikim, bo nie jesteś stroną w sprawie. Stronami są sprzedawca i serwis. Reasumując, sprzedawca T-Mobile jest śmieszny albo chciał Cię zbyć - albo jedno i drugie.

Usługi serwisowe w Polsce to kpina. Za granicą już dawno pewnie dostałbyś nowy telefon.
adam1108 pisze:Ewentualnie czy ktoś był w podobnej sytuacji i czy wiecie jak można to "przyśpieszyć"?
Skontaktuj się z rzecznikiem konsumentów.

Post:21 lip 2012, 10:54
autor: Vieslav
vh pisze: Gwarantem jest sprzedawca. To sprzedawca załatwia reklamację.
To zależy od drogi postępowania. Można było reklamować telefon u sprzedawcy (?) ale widocznie nie dogadali się i telefon odesłali do naprawy gwarancyjnej. Salony T-Mobile nie naprawiają telefonów, w tym momencie salon jest tylko i wyłącznie pośrednikiem, gdyż wybrano naprawę gwarancyjną. Nie znam się na tym, więc poszukaj sobie na forum bo takich tematów jest setki jak nie tysiące.
vh pisze: Usługi serwisowe w Polsce to kpina. Za granicą już dawno pewnie dostałbyś nowy telefon.
Pokaż mi palcem na jakiej podstawie. Warunki gwarancji są wszędzie takie same (oprócz długości, chyba tylko u nas jest aż 2 lata na komórkę). W kacie gwarancyjnej jest jasno napisane, że telefon może leżeć w serwisie tyle ile jest to konieczne. Na te warunki zgodziłeś się własnoręcznym podpisem na karcie gwarancyjnej. Niektórzy producenci umieszczają zapis o maksymalnej długości naprawy. Jeszcze za czasów gdy miałem T610 rzeczywiście był zapis, że naprawa nie może przekroczyć 14 dni roboczych. Poza tym nie wiem w czym problem. Gwarancja jest międzynarodowa (wymagana jest podbita karta gwarancyjna i oryginał dowodu zakupu z numerem IMEI wystawiony przez pierwotego sprzedawcę, czyli wszystko się zgadza). Zawsze możesz oddać telefon do serwisu w innym kraju i jak pisze vh, dostaniesz nowy.

Post:21 lip 2012, 14:59
autor: cook1e
Ja miałem podobną sytuację. Tyle, że do salonu oddałem nowy telefon, który był uszkodzony. Miałem te same zapewnienia ("musimy potwierdzić usterkę", "będzie to trwało 2 tygodnie", "pewnie i tak damy Panu nowy telefon") Czekałem ponad miesiąc i potem była inna gadka, że to nie ich wina, że serwis przetrzymuje, ale oni nic nie mogą zrobić. Okazało się, że salon wysłał telefon do naprawy z 2 tyg opóźnieniem :/ (bo im się nie opłaca 1 sztuki).

Pomogła kulturalna awantura w salonie i groźba rozwiązania umowy. Za 2 dni miałem nowy telefon.

Post:21 lip 2012, 15:12
autor: drcox
cook1e pisze:(bo im się nie opłaca 1 sztuki).
Szczególnie, że nawet dla klienta indywidualnego koszt wysyłki do serwisu pokrywa serwis.

Post:21 lip 2012, 16:08
autor: Ruben
Jeżeli już oddajemy telefon do salonu czyli do sprzedawcy, to lepiej jest reklamować jako niezgodność towaru z umową a nie na podstawie gwarancji producenta.
To klient decyduje z jakiego sposobu reklamacji skorzysta. O przysługujących nam prawach mozna przeczytać np. TUTAJ

Re: [T-Mobile] telefon na gwarancji - ile można czekać??

Post:21 lip 2012, 17:14
autor: kitas5
adam1108 pisze:Witam, dokładnie 14 czerwca oodałem SE Xperia mini pro na gwarancji do salonu T-Mobile, telefon został przyjęty i Pan stwierdził, że czas czekania to max 14 dni, o odbiorze zostaną poinformowany smsem. Ok, po miesiącu cisza, udałem się do tego samego salonu z zapytaniem co się dzieje z moim telefonem po czym otrzymałem informację, że w instytucji "x" od 18 czerwca czekają na części po czym Pan dał mi numer i powiedział żebym sam dzwonił i się dopytywał (wtf?)... Dzisiaj mamy 20 lipca (minęło ponad 5 tygodni) i nadal cisza. Powoli sytuacja staje się denerwująca... Moje pytanie brzmi: czy istnieje jakiś przepis prawny określający w jakim czasie produkt powinien być zwrócony? Ewentualnie czy ktoś był w podobnej sytuacji i czy wiecie jak można to "przyśpieszyć"?

Z góry dzięki za odpowiedź.

sprawdź na stronie:
[url=http://]http://w-support.pl/welcome_pl.asp[/url]
z lewej wybierz status naprawy, wpisz IMEI i masz informację co dzieje się z Twoim telefonem i od kiedy.

SE w tym roku naprawia telefony tylko w serwisie centralnym - Wrocław.
cook1e pisze:Okazało się, że salon wysłał telefon do naprawy z 2 tyg opóźnieniem :/ (bo im się nie opłaca 1 sztuki).

Pomogła kulturalna awantura w salonie i groźba rozwiązania umowy. Za 2 dni miałem nowy telefon.

Większej bzdury nie słyszałem - każdy serwis przyjmuje telefony, paczki na swój koszt. Salon nie ponosi żadnych opłat, będą chcieli to wyślą każdy telefon osobną paczką.

Co do rozwiązania umowy spróbuj, prosze bardzo. Zapłacisz karę za zerwanie umowy i nic poza tym nie ugrasz. Standardowa śpiewka operatorów umowa składa się z 2 części: świadczenia usług zawarta z operatorem i zakupu telefonu ze sprzedawcą.
Usługa świadczona jest na karcie sim i guzik możesz zrobić. To serwis wykonuje naprawę, a nie sprzedawca w punkcie. Punkt jest pośrednikiem, przyjmuje telefon i przekazuje dalej.

Post:21 lip 2012, 17:32
autor: vh
Vieslav pisze:To zależy od drogi postępowania. Można było reklamować telefon u sprzedawcy (?) ale widocznie nie dogadali się i telefon odesłali do naprawy gwarancyjnej.
Gwarantem jest sprzedawca. To, czy naprawi telefon sam, czy wyśle do serwisu, czy naprawi go pan Zenek w garażu, zupełnie mnie interesuje.
Vieslav pisze:Pokaż mi palcem na jakiej podstawie.
Na takiej: http://kontakt24.tvn.pl/artykul,nokia-p ... 72381.html

Post:21 lip 2012, 21:01
autor: cook1e
kitas5 pisze:Większej bzdury nie słyszałem - każdy serwis przyjmuje telefony, paczki na swój koszt. Salon nie ponosi żadnych opłat, będą chcieli to wyślą każdy telefon osobną paczką.

Co do rozwiązania umowy spróbuj, prosze bardzo. Zapłacisz karę za zerwanie umowy i nic poza tym nie ugrasz. Standardowa śpiewka operatorów umowa składa się z 2 części: świadczenia usług zawarta z operatorem i zakupu telefonu ze sprzedawcą.
Usługa świadczona jest na karcie sim i guzik możesz zrobić. To serwis wykonuje naprawę, a nie sprzedawca w punkcie. Punkt jest pośrednikiem, przyjmuje telefon i przekazuje dalej.
Może mój błąd - nie sprecyzowałem. Pisząc że "nie opłaca się" nie miałem na myśli konkretnie pieniędzy, tylko czas i pracę poświęcone na tą czynność. (po co zgłaszać do serwisu 10 telefonów osobno, skoro można za jednym razem)
Jak inaczej wyjaśnisz, kwestię 2 tyg opóźnienia pomiędzy oddaniem telefonu do naprawy, a otrzymaniem przez serwis? Poza tym, tą praktykę potwierdził mi pracownik salonu.

Post:21 lip 2012, 21:21
autor: drcox
cook1e pisze:Może mój błąd - nie sprecyzowałem. Pisząc że "nie opłaca się" nie miałem na myśli konkretnie pieniędzy, tylko czas i pracę poświęcone na tą czynność. (po co zgłaszać do serwisu 10 telefonów osobno, skoro można za jednym razem)
Jak inaczej wyjaśnisz, kwestię 2 tyg opóźnienia pomiędzy oddaniem telefonu do naprawy, a otrzymaniem przez serwis? Poza tym, tą praktykę potwierdził mi pracownik salonu.
Od dawna wiadomo, że salon nie jest odpowiednim miejscem na oddawanie telefonu do naprawy w dobie darmowych door-to-door serwisów i ameryki tu nie odkryłeś. Po zamówieniu kuriera na drugi dzień telefon jest w W-Supporcie, a tak jest w rękach sprzedawczyków...

Post:21 lip 2012, 22:42
autor: kitas5
Mam kilku znajomych w salonach, po przyjęciu telefonu od razu wypełniany jest list przewozowy do danego serwisu oraz zamawiany kurier.
Jeżeli ktoś nawalił widocznie nie nadaje się do pracy w salonie, skoro tak traktuje klienta z problemem.


Do kolegi powyżej "sprzedawczyk" brzmi pogardliwie i niezbyt przyjemnie, wielu takich jest, ale są też osoby, których to akurat nie dotyczy. Nie ma co krzywdzić generalizując.

Post:21 lip 2012, 23:00
autor: drcox
kitas5 pisze:Mam kilku znajomych w salonach, po przyjęciu telefon
Fajnie, że masz styczność z porządnymi ludźmi. Ja jednak z większości przypadków kojarzę to tak, że telefon jest walnięty gdzieś w kąt w kanciapie w salonie i jak się komuś przypomni to ktoś łaskawie go wyślę, czasem po dwóch dniach, czasem po pięciu, czasem "zbiorowo" jak tutaj zostało to przedstawione. Dlatego jak mam trafić na sprzedawczyka od siedmiu boleści, to tak jak ostatnio - zepsuło mi się złącze słuchawkowe jak wracałem do domu. Pół godziny później wróciłem, zadzwoniłem po DHL i przyjechał po godzinie. Na dotarcie do serwisu od czasu pojawienia się usterki telefon potrzebował 18 godzin i wiem co dokładnie się z nim działo albo w czyich łapach był, mam wgląd w serwisowanie i nie ma niepotrzebnych pośredników. I tak wszystkim radzę robić, mimo, że w teorii jest trochę więcej roboty (choć zaklejenie pudełka + dwuminutowy telefon do DHLa takim się nie wydaje)
jeżeli ktoś nawalił widocznie nie nadaje się do pracy w salonie
Tam nie pracują ludzie z powołania.

Post:21 lip 2012, 23:37
autor: kitas5
Może i nie z powołania, ale kierownik salonu powinien tego też dopilnować.

Post:24 lip 2012, 05:52
autor: bledos
vh pisze:Gwarantem jest sprzedawca. To, czy naprawi telefon sam, czy wyśle do serwisu, czy naprawi go pan Zenek w garażu, zupełnie mnie interesuje.
Gwarantem sprzedawca?? A co jest napisane w karcie gwarancyjnej? I że niby nie ważne kto naprawi? To niech zrobi go ten Zenek, a Ty później idź do autoryzowanego serwisu i się lekko zdziwisz, jak powiedzą o nieuprawnionej ingerencji...