Forum - TELEPOLIS.PL

Mam telefon w Mix Plusie. Co miesiąc wykupuję pakiet internetu non stop za 7 złotych. Moja żona ma również telefon w Mixie. Jakiś czas temu w miejscowości, gdzie mieszkam cały dzień nie było internetu. Początkowo myślałem, że to coś z moim telefonem. Ale jak żona wróciła z pracy (pracuje dwie miejscowości dalej), powiedziała, że także nie miała cały dzień internetu, a przecież za ten internet płacimy, to chcemy go mieć! Z ciekawości spytałem sąsiada i on potwierdził problem. Tak więc wiedząc, że jest problem po stronie sieci, napisałem reklamację, gdzie prosiłem, by w związku z całodzienną awarią przedłużono mi ważność pakietu o jeden dzień (czy na prawdę prosiłem o tak wiele?!?!?!? Pakiet kosztujący 7zł ważny jest 31 dni, czyli koszt jednodniowego korzystania z internetu wynosi około 23gr, więc żądanie było symboliczne). Jako odpowiedź dostałem pismo, pod którym podpisuje się niejaka pani Marta xxxxxxxx, że technicy wszystko sprawdzili i nie stwierdzili awarii i że reklamacja jest bezpodstawna i jak podtrzymuję swoje żądania, to mam iść do sądu, bo wielce szanowny Plus ma mnie gdzieś. Żona złożyła wspólnie ze mną reklamację podobnej treści i dostała pismo identyczne, jak to co do mnie doszło. To jawne lekceważenie klientów! Plusa mam od kiedy na rynku pojawił się Simplus. Jak skończą się doładowania, to ja, żona i moi rodzice przeniesiemy swe numery do Playa! Dla osób władnych podaję numer pisma, które dostałem: OKR/MKos/2567991/10.04.12

Tylko jedno pytanie - czy byłbyś zadowolony, gdyby ktoś szastał twoim imieniem i nazwiskiem na prawo i lewo.

Co do samego tematu, to sprawa jest normalna. Jeśli to tylko możliwe, to każda sieć, a przynajmniej Plus, Orange i Play (z T-Mobile nie korzystam, więc nie wiem jak wygląda tam sprawa reklamacji) będzie starała się uznawać reklamację za niezasadną. Jeszcze kilka miesięcy temu wystarczyła interwencja Urzędu Komunikacji Elektronicznej, ale z tego co słyszałem, UKE nie interesuje się już sprawami obywateli tak jak w zeszłym roku...

jest co prawda artykul w PT okreslajacy jak sie w takich sytuacjach postepuje

"Art. 105.
1. Za każdy dzień przerwy w świadczeniu usługi powszechnej płatnej okresowo abonentowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 1/15 średniej opłaty miesięcznej liczonej według rachunków z ostatnich trzech okresów rozliczeniowych, jednak za okres nie dłuższy niż ostatnie 12 miesięcy.

2. Odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli w okresie rozliczeniowym łączny czas przerw był krótszy od 36 godzin.

3. Niezależnie od odszkodowania, za każdy dzień, w którym nastąpiła przerwa w świadczeniu usługi telefonicznej płatnej okresowo trwająca dłużej niż 12 godzin, abonentowi przysługuje zwrot 1/30 miesięcznej opłaty abonamentowej."

ale cos mi swita, ze ma to zastosowanie tylko do abonamentow na konkretne uslugi czyli telefon, internet itp.

w przypadku uslug dodatkowo platnych moze byc ciezko... tym bardziej, ze operator nie stwierdzil problemu.

sprawa nie do wygrania tym bardziej, ze chodzi o grosze.

No ale skoro to pierwsza ich odpowiedź to się odwołaj. W razie utrzymania stanowiska napisz maila do UKE. Może chociaż trochę szumu zrobisz.

to nie jest kwestia kasy, bo ta jest żadna:) ale chodzi o zasadę - płacisz za usługę więc chcesz z niej korzystać. A odpowiedź konsultantki to żenada. Ja bym walczyła dalej, ale nie wiem czy nie szkoda nerwów...

W netii bo tutaj pracuje:
Awarię trzeba zgłosić operatorowi żeby myśleć o zwrocie pieniędzy za okres w którym była awaria. Jeśli tego nie zgłosiłeś nie było awarii, myślę że tutaj jest podobnie, ja bym tak odp.

powiem krótko - przenoście numery uczciwie dalej.na plusie to nie zrobi wrażenia.