Forum - TELEPOLIS.PL

Witam.

Mam takie pytanie, czy w sieci Plus wymagana jest umowa zawarta z operatorem przy oddawaniu telefonu w razie awarii? Chciałem dzisiaj oddać do przeglądu Samsunga i600 z PLAY. Nie przyjęto mnie, ponieważ nie jestem prawowitym właścicielem, tzn. nie ja podpisywałem umowę i z tejże racji nie została uwzględniona gwarancja. Co mnie dziwi, taką odpowiedź dostałem w salonie PLAY, natomiast w punkcie sprzedaży pani z obsługi powiedziała że nie ma problemu, ale na moje nie szczęścia wysiadł im dzisiaj komputer i odesłała mnie do PLAY Zone, gdzie tylko na mnie krzywo popatrzono.

Telefon przedni, bardzo mi przypadł do gustu i nie chciałbym się z nim rozstawać, lecz czasami zanika mi zasięg i nie wiem czy to wina Samsunga czy może sieci, choć mają kartę Simplusa w E61 nie było z nim żadnych problemów.

Zatem, czy decydując się na zakup np. tu: http://www.allegro.pl/item871233173_samsung_i600.html Samsunga na gwarancji w Plus GSM, również wymagana będzie ode mnie umowa?

Jeszcze będę próbował wcisnąć go w innym oddziale. Myślę, że mi się powiedzie, ale i tak rozważam wymianę egzemplarza na nowy, objęty gwarancją przed nadchodzące 2 lata.

Wg mnie dowód zakupu nie jest potrzebny.
Przedwczoraj podbijałem gwarancję przed wysłaniem telefonu i właśnie pytałem, czy jest wymagany dowód zakupu. Pani odpowiedziała, że wystarcza sama karta. Więc skoro w Erze tak jest, to dlaczego gdzie indziej ma być inaczej?
I było to robione w autoryzowanym, głównym punkcie (jedynym w Białymstoku, co się namarzłem żeby do niego dojść to moje ), więc wiedza raczej pewna.

Paragon/faktura. To wszystko. Jak nie masz to może być umowa jako dowód zakupu. Tyle ze paragon zawsze przypinają do karty gwarancyjnej

do naprawy gwarancyjnej konieczna jest karta gwarancyjna

do naprawy z tytulu niezgodnosci towaru z umowa konieczny jest dowod zakupu

Ja mam kartę gwarancyjną, podbitą wraz z paragonem, ale gość mi telefonu nie przyjął, bo nie mam umowy, a nawet gdybym ją miał to i tak nie uwzględni, bo nie byłaby na mnie podpisana, więc o co chodzi? Uprzykrza mi życie dla zabawy?

Nie ma prawa nie przyjąć. To jego obowiązek. Tak samo nie ma prawa żądać od Ciebie umowy...

Ale i tak najlepiej jest dać telefon do autoryzowanego punktu Samsunga jak masz gdzieś pod ręką...

A co się stało z tym telefonem?

adiq1033 pisze:Uprzykrza mi życie dla zabawy?

Powiem tak- są ludzie i parapety. Bez urazy. Może kolesiowi nie chciało się przyjąć i wymyślał bzdury. On nic z tego nie ma, że przyjmie telefon na serwis...
Ostatnio oddawałem SE K310i do naprawy poprzez Plusa i o żadnej umowie mowy nawet nie było- tylko telefon w pudełku i karta gwarancyjna.

Aha, super. Mam ochotę wyrwać mu flaki... Za co tupet! Skoczę do innego punktu i oddam, mimo to będę starał się o pozyskanie i600 z aukcji. Jego to egzemplarz używany zaledwie przez miesiąc czasu, z blokadą na sieć z której korzystam. Zakładam, że swój sprzedam za około 230-250zł. Warto dołożyć 50zł do dwuletniej gwarancji. Dzięki za udział w wątku, zrobię coś czego dawno nie wykonywałem - rozdam punkty pomógł.

w sieci play jest wymagana gwarancja

slawekandrzej pisze:w sieci play jest wymagana gwarancja

nie może być wymagana Bo nikt nie zmusi konsumenta do złożenia reklamacji z tytułu gwarancji. Jeśli konsument składa reklamację z tytułu niezgodności tytułu z umową (stara rękojmia) wystarczy dowód zakupu (paragon/faktura/umowa/wydruk z terminala gdy płacone kartą).

slawekandrzej w sieci play... co jeszcze... ludzie zacznijcie walczyć o swoje prawa. Zgubiła się wam gwarancja, a macie paragon to po prostu oddajecie telefon w ramach niezgodności z umową tak jak pisał osachorzow. Wczoraj miałem okazję przejść się do play po darmowy starter, a przed sobą miałem jedną osobę. Chłopak chciał oddać telefon do naprawy, miał wszystko (umowa, paragon, pudełko, itp) brakowało mu tylko karty gwarancyjnej, a facet w salonie mówi, że jak nie ma karty to nie przyjmie. Wtrąciłem się i przyjął na sam paragon. Tylko minę miał nietęgą. Zacznijcie zatem dowiadywać się na temat swoich praw. W dobie internetu to chyba nie jest problem.

Mam telefon Samsung i600 z Playa. Jeżeli chcesz skorzystać z gwarancji w karcie gwarancyjnej masz wszystko napisane - odpowiednie opakowanie do transportu, podpisana przez klienta karta gwarancyjna i oryginał dowodu zakupu.Trzeba to zanieść (wysłać) do autoryzowanego punktu serwisowego samsunga. Jeżeli chodzi o niezgodność towaru z umową to jeżeli minęło 6 miesięcy od zakupu to Ty musisz udowodnić że towar był niezgodny z umową. Wydaje mi się że gwarancja producenta nie jest przechodnia i przysługuje tylko pierwszemu klientowi który ją podpisał.

TomekO pisze:Jeżeli chodzi o niezgodność towaru z umową to jeżeli minęło 6 miesięcy od zakupu to Ty musisz udowodnić że towar był niezgodny z umową.

nieprawda, coś Ci świtało z sześcioma miesiącami ale nie o to chodziło

USTAWA z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego:

Art. 4.
1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.

TomekO pisze:Wydaje mi się że gwarancja producenta nie jest przechodnia i przysługuje tylko pierwszemu klientowi który ją podpisał.

Gwarancja przypisana jest do towaru, nie zaś konsumenta

W ciągu 6 miesięcy od zakupu domniemywa się że towar był niezgodny z umową w chwili wydania a później klient musi udowodnić że towar był niezgodny w chwili wydania. Umowa gwarancji jest na telefon i zawiera ją klient.

TomekO, tak czy siak klient musi udowadniać jeśli reklamacja nie będzie uznana, a klient nadal będzie uważał, że towar jest wadliwy. Sugerujesz, że już w chwili składania reklamacji klient musi udowodnić że towar był niezgodny? Bo w sumie to nie wiem o co Ci dokładnie chodzi

Wydaje mi się, że te 6 miesięcy to furtka dla sprzedawcy, który zgodnie z ustawą może reklamować towar u przedsiębiorcy u którego kupił ten wadliwy towar. Oczywiście kłócić się nie będę

Jak by Ci to prosto wyjaśnić Jeżeli towar jest niesprawny i stanie się to w ciągu 6 miesięcy uznaje się że był niesprawny w momencie zakupu. Później po 6 miesiącach klient musi udowodnić że ta niesprawność była również w momencie zakupu inaczej sam sobie naprawia.

TomekO, tyle to pisze w cytowanym artykule Tylko co z praktycznego punktu widzenia oznacza dla konsumenta stojącego przed sprzedawcą z wadliwą rzeczą w ręku

Tutaj chyba wszystko jest opisane dokładnie.

http://www.federacja-konsumentow.org.pl ... ?story=390
http://www.federacja-konsumentow.org.pl ... ?story=417
http://www.federacja-konsumentow.org.pl ... ?story=140

TomekO, wykręcasz się od odpowiedzi. W podlinkowanych artykułach nie znalazłem nic co wskazywałoby że te magiczne 6 miesięcy ma jakieś znaczenie z punktu widzenia konsumenta. Jeśli przegapiłem to wklej tu odpowiedni fragment ze strony Federacji Konsumentów.

Jest tam tylko informacja że:

Roszczenie zwrotne sprzedawcy detalicznego przedawnia się w stosunkowo krótkim terminie 6 miesięcy. Tworzy to pośrednio ekonomiczną zachętę do szybszego zakończenia postępowania reklamacyjnego aniżeli w sytuacji, w której każdy z podmiotów w łańcuchu sprzedaży występowałby z regresem do swojego kontrahenta.

czyli te 6 miesięcy jest ważne dla sprzedawcy - dla konsumenta nie ma znaczenia. W tej kwestii sprawdziły się moje wcześniejsze wywody

Na piśmie zwracasz się do sprzedawcy i żądasz potwierdzenia odbioru. W piśmie określasz z jakich uprawnień korzystasz i na czym polega niezgodność z umową.

Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą (towar konsumpcyjny).

TomekO, Ty specjalnie udajesz, że odpowiadasz na moje pytanie? Ja wiem w jaki sposób składa się reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową.

Twierdzisz wyżej, że dla konsumenta ma znaczenie czy złoży reklamację w ciągu 6 pierwszych miesięcy, gdzie domniemywa się że towar posiadał wadę w momencie sprzedaży. Chciałbym się od Ciebie dowiedzieć jakie to ma znaczenie, bo w mojej ocenie z ustawy wynika, że nie ma to żadnego znaczenia. A ty mi tu wklejasz jakieś ogólniki...