Strona 1 z 2

Skradziony telefon, dowody w SMSach

Post:23 lip 2008, 18:43
autor: pppd
Witam,

Kupiłem niedawno na Allegro telefon LG z pudełkiem itp. Niestety numer IMEI na telefonie (naklejka) nie zgadza się z numerem IMEI na pudełku. Sprawdziłem historię użytkownika od którego kupiłem telefon i okazało się, że ten sam użytkownik kupił go kilka miesięcy temu ze wszystkimi papierami, gwarancją itp. Wszystko by się zgadzało, to jest dostałem wszystko poza gwarancją, ale mniejsza z tym. edit: telefon miał wymienianą płytę główną, więc zmiana IMEI + S/N wyjaśniona.

W telefonie odnalazłem smsy w których chłopak byłej właścicielki (jak wynika z kontekstu) chwali się gdzie i komu ukradł jakie telefony oraz za ile je sprzedał. W historii aukcji osoby od której kupiłem znajdował się jeden z tych kradzionych na 100% telefonów. W telefonie mam 'dowody' w postaci sms'ow od złodzieja-chłopaka. Mam też jego numer komórkowy i domowy oraz imię. Na podstawie numeru domowego można by go bardzo łatwo namierzyć.

Co powinienem teraz zrobić?

Post:23 lip 2008, 18:48
autor: kowcio
pppd pisze: Co powinienem teraz zrobić?
Raczej na policję udałbym się i to natychmiast.

Post:23 lip 2008, 19:01
autor: DejwiD
i dostaniesz przybitke za paserke :D

Post:23 lip 2008, 19:03
autor: pppd
DejwiD pisze:i dostaniesz przybitke za paserke :D
Nie dostanę, bo kupując telefon nie miałem możliwości sprawdzenia. Poza tym, co do tego co sam kupiłem nie mam pewności czy jest kradziony. Napiszę do pierwszego właściciela i zapytam o numer IMEI jego aparatu, jeżeli będzie inny niż na telefonie zgłoszę sprawę na policję.

Mnie bardziej w tym momencie interesuje sprawa złodzieja którego dane posiadam.

Post:23 lip 2008, 19:06
autor: Darecky
Jak ja bym tak każdego podawał na policję złodzieja telefonów, którego znam to... musiałbym zmienić miejsce zamieszkania w najlepszym wypadku.

[ Dodano: 2008-07-23, 19:09 ]
PS: daj sobie spokój lepiej...

Post:23 lip 2008, 19:13
autor: pppd
W telefonie są też zdjęcia właścicielki i tego chłopaka-złodzieja. Mają na oko jakieś 16-17 lat, z treści wynika, że chodzą do gimnazjum.

Mnie już raz ukradli telefon jakies 5 lat temu, wtedy nie zgłosiłem nawet na policję, ale powiedziałem sobie, że następnym razem nie będę ignorował takich rzeczy.

To co na prawdę mnie interesuje, to czy zawartość telefonu może być dowodem, bo równie dobrze może to być uznane za "przechwalanie się w celu pozyskania popularności wśród rówieśników".

edit: Co do LG którego ja kupiłem, to miał wymienianą płytę główną, to tłumaczy zmianę SN i IMEI, natomiast nadal pozostaje sprawa zawartości telefonu.

Post:23 lip 2008, 19:37
autor: Cinkonskin
Wg. mnie, tak jak ktoś juz napisał , daj sobie spokój.

Wtedy Ty będziesz podejrzany o paserstwo, nic nie zmieni to ,że "nie wiedziałes" ze telefon jest kradzony.

Jeśli włozyles do niego karte abonamentowa / mix (z nazwiskiem) i jesli telefon był zgloszony to zapewne dostaniesz na komende zawiadomienie o zgloszenie się.

A jak nie to wywal go , tylko nie sprzedawaj bo i Ty bedziesz paserem w oczach innych

Post:23 lip 2008, 19:41
autor: pppd
Cinkonskin pisze:Wg. mnie, tak jak ktoś juz napisał , daj sobie spokój.

Wtedy Ty będziesz podejrzany o paserstwo, nic nie zmieni to ,że "nie wiedziałes" ze telefon jest kradzony.

Jeśli włozyles do niego karte abonamentowa / mix (z nazwiskiem) i jesli telefon był zgloszony to zapewne dostaniesz na komende zawiadomienie o zgloszenie się.
Ale tak jak napisałem mi nie chodzi o sprawę mojego telefonu, tylko o sprawę tego kolesia który ewidentnie ukradł **inny telefon**, a później sprzedał przez konto dziewczyny telefon na allegro. Tutaj chyba nie mogę być paserem, bo przecież w tym nie uczestniczyłem.

Telefon kupiłem na modem do iPlusa, bo jak jadę na jakieś zadupia to musiałbym laptopa na dachu stawiać, a tak telefon z BT kładę tam gdzie jest zasięg, a sam mogę siedzieć przy stole.

Post:23 lip 2008, 19:46
autor: przemek910
pppd, nie zapominaj, że oni mają pełne dane o tobie (podane w allegro). Więc będą wiedzieli wszystko na Twój temat, a wyobraźnia młodych ludzi nie zna granic... Jak widac głupota też nie (żeby niczego nie usunąć :lol: )

Post:23 lip 2008, 19:48
autor: Cinkonskin
Wyrzuć go i zapomnij ,tak Ci radzimy.

Niepotrzebnie nie rób sobie kłopotów.

Post:23 lip 2008, 19:59
autor: pppd
Telefonu nie wyrzucę bo sam jest legalny sprawdzę to jeszcze na komendzie, natomiast zawartość zarchiwizuję na później, a póki co sobie daruje i jadę na urlop.

Post:23 lip 2008, 20:03
autor: elrond
Ciężka sprawa. Ci "złodzieje" też są z Wa-wy lub okolic?

Nie było by problemu, gdyby nie trafne stwierdzenie Przemka - oni mają Twoje dane z allegro. Kradzieże telefonów to taka plaga, że nie można tego ignorować. Ale w tym momencie, dla własnego bezpieczeństwa po prostu odpuść.

Post:27 lip 2008, 15:40
autor: krzyno
i tak właśnie wygląda nasze społeczeństwo, zastraszone, niechętne do pomocy innym w razie popełniania przestępstwa.
Dziwię się że nakłaniacie do milczenia, jeżeli są dowody na przestępstwo to ukrywanie ich też jest przestępstwem, o tym nie pomyśleliście ???
Gdyby okazało się że ten gość właśnie wam ukradł telefon i jest osoba która ma dowody na to, to też byście nakłaniali ją do wyrzucenia ich (telefonu) i zapomnienia o sprawie.

Jedyne co może zniechęcać to to że trzeba będzie na komendę i pewnie do prokuratury się udac a na końcu do sądu na rozprawę, jeżeli naturalnie udowodnią coś rzekomemu sprawcy. Pamiętajcie że na wniesek prokuratora wszystkie dane świadka allegro może ukryć, z poczty mailowej też mogą usunąć list z info. jeżeli zapisali sobie dane kupca. Policja ma w swoich szeregach informatyków i sprzęt pomocny w działaniach. To tylko nam się wydaje że to takie sierotki. Pytanie tylko czy skala przestępstwa jest wystarczająca na uruchomienie maszyny. Jest prawdopodobne że koleś jest już im znany ale mają za mało dowodów i właśnie na taki czekają.

Może więc ZASTANOWICIE się nad tym co piszecie drodzy koledzy, bo źle doradzacie.
Zaznaczam że nie jestem z organów ścigania, sam miałem sytuację w której miałem zatarg z policjantem w wyniku czego uszkodził mi pałką samochód, opanowałem się i nie spuściłem mu batów co nie było by dużym problemem dla mnie w tamtej sytuacji. Zgłosiłem sprawę na komendę i po kilku wizytach na komisariacie i prokuraturze sprawa zakończyła sie dla mnie pomyślnie, facet zapłacił za poniesione straty z nawiązką. Nie należy się bać, ja też myślałem że nic mu nie zrobią bo to kolega z jednej firmy, czasy jednak sie trochę zmieniły.

Post:27 lip 2008, 16:22
autor: Cinkonskin
Ehh i po kiego czorta ma chłopak sobie problemy robic?
To nie jest skradziony samochod czy porwanie, więc bym nie szukał klopotów i roboty dodatkowej.
krzyno pisze:i tak właśnie wygląda nasze społeczeństwo, zastraszone, niechętne do pomocy innym w razie popełniania przestępstwa.
Czasami lepiej sobie dać spokój i odpuścić , uwierz mi :wink:

Post:27 lip 2008, 21:21
autor: krzyno
Cinkonskin pisze:To nie jest skradziony samochod czy porwanie, więc bym nie szukał klopotów i roboty dodatkowej.
dzisiaj telefon, jutro napad z rabunkiem i może nawet z ciężkim pobiciem, potem włamania do mieszkań, sklepów, za samochody może się weźmie. Na końcu może mu się to znudzi i weźmie się za handel narkotykami. No ale co tam tacy też między nami muszą żyć, przecież równowaga musi być, Ty na coś pracujesz a taki łoś może Cię ukraść. Jeżeli Tobie to pasuje to ok, mnie nie i będę tępił takich.
Oczywiście to jest najczarniejszy scenariusz, ale skąd mamy pewność że tak nie będzie.

Post:27 lip 2008, 21:51
autor: elrond
krzyno, trzeba walczyć z przestępczością ale nikt tu nie jest Supermenem; nie założy pelerynki, niebieskich majtek i nie ucieknie. Policja musiała by podejrzanego oskarżyć o dokładne przestępstwo- więc wiedząc o kradzież jakiego telefonu się go oskarża, mógłby wiedzieć na jaki adres go wysyłał. A uwierz mi - ludzie potrafią być takimi furiatami, że o mniejsze głupstwo zrobią ci krzywdę. Nie mówiąc już o tym, jesli to byłaby jakaś szajka. Jeszcze samemu - prędzej, ale o głupi telefon nie naraził bym własnej rodziny żeby później musieć się za siebie oglądać idąc ulicą.

Post:28 lip 2008, 13:01
autor: Sirmark
elrond pisze:krzyno, trzeba walczyć z przestępczością ale nikt tu nie jest Supermenem; nie założy pelerynki, niebieskich majtek i nie ucieknie. Policja musiała by podejrzanego oskarżyć o dokładne przestępstwo- więc wiedząc o kradzież jakiego telefonu się go oskarża, mógłby wiedzieć na jaki adres go wysyłał. A uwierz mi - ludzie potrafią być takimi furiatami, że o mniejsze głupstwo zrobią ci krzywdę. Nie mówiąc już o tym, jesli to byłaby jakaś szajka. Jeszcze samemu - prędzej, ale o głupi telefon nie naraził bym własnej rodziny żeby później musieć się za siebie oglądać idąc ulicą.

oo i tym sposobem lepiej odwrocic glowe.. a potem mamy taki efekt, ze ludzi bija w bialy dzien, a nikt nic nie widzi..
Wiec po pierwsze zglaszac przypadki oszustw na policje. Bo dzieki temu, ktos nastepny nie bedzie mial problemu. Po drugie jak kupiles kradziony towar to w mysl prawa jestes paserem i twoja nieswiadomosc faktu nic ci nie pomoze.
Sam mialem taki podobny przypadek z kupionym radiem, uratowalo mnie tylko to, ze radio nie bylo zgloszone jako kradzione.. Natomiast policja sprawdzala poprzez liste z allegro wszystkie transakcje robione z klientem, ktore zatrzymali..
Po drugie, zglaszac przypadki kradziezy telefonu. Ja tak odzyskalem po 1,5 roku ;) skradziony mi telefon.

Po trzecie , to co juz wpomnialem, nie dawajcie przyzwolenia na bandyctwo. I tu tez moj przypadel, jakis los z osiedla ukradl mi telefon, kluczyki od auta itp.. chcial oddac za kase.. najpierw sie zgodzilem, ale poniewaz bylo tak, ze moglem co najwyzej stracic dodatkowa kase, to olalem.. za to byly nawet grozby podpalenia domu, co zglosilem tez policji.. i na szczecie na grozbach sie skonczylo..
Po tym wszystkim dalej uwazam, ze nalezy przypadki zglaszac na policje.

Post:28 lip 2008, 13:26
autor: elrond
SirmarK, ok, rozumie twój punkt widzenia. I zmusiłeś mnie do małych poszukiwań. Oto co mam z google: Tutaj mamy definicję paserstwa nieumyślnego. I ja to rozumię tak, że co byśmy nie zrobili to i tak możemy zostać oskarżeni czyli w sumie donieść na samych siebie.
Natomiast tutaj jest historia kobiety pracujacej w jakimś komisie, która mimo że miała umowę z danymi złodzieja (tudziez jego kumpla) i tak została oskarżona o paserstwo. A z tekstu wynika że zrobiła wszystko tak jak zawsze. A tekst policji brzmiał: "mogła/powinna sie pani domyśleć".

Teraz to już naprawdę nie wiadomo co robić - z jednaj strony lepiej zgłosić na policję (i liczyć na szczęście, że cię nie oskarżą i nie spaprają papierów na całe życie), albo siedzieć cicho i liczyć że konsekwencji nie będzie (a w sumie mogą być taki same jak w sytuacji gdy sie nie zgłosimy).

Mam nadzieje że nic nie namieszałem...

[ Dodano: 2008-07-28, 13:30 ]
I jeszcze cytat z poradnika odnosnie aukcji intenetowych:
Uważaj, żeby nie popełnić przestępstwa
Kupując rzecz na licytacji w Internecie jesteś narażony na to, że popełnisz przestępstwo – paserstwa.

Paserstwo nieumyślne polega na tym że kupujący nie wie, nie ma pewności co do tego, że rzecz pochodzi z nielegalnego źródła, jednak na podstawie różnych okoliczności, które towarzyszą transakcji na licytacji, mógł i powinien zdawać sobie sprawę, że towar najprawdopodobniej został uzyskany niezgodnie z prawem. A to już jest przestępstwo – sąd może wymierzyć w takiej sytuacji karę grzywny, ograniczenia wolności albo nawet pozbawienia wolności do lat 2.

Kupując rzecz na Allegro, Ebay, Świstak musisz zwrócić przede wszystkim uwagę na to czy cena za produkt nie odbiega w zbyt drastycznym stopniu od średnich cen stosowanych w obrocie (głównie w sklepach internetowych czy na innych licytacjach). Jeśli cena różni się w zbyt wielkim stopniu, powinno to być dla kupującego ostrzeżeniem. Rzeczywiście może zdarzyć się sytuacja, że komuś zależy na szybkim sprzedaniu jakiejś pojedynczej rzeczy i dlatego cena jest o wiele niższa niż w innych sklepach, na innych aukcjach. Na pewno jednak ciężko zrozumieć takie postępowanie, jeśli sprzedawca sprzedaje w ten sposób więcej niż jeden egzemplarz jakiegoś produktu (odpada wówczas możliwość sprzedaży okazjonalnej). Raczej nie jest możliwe, żeby dla sprzedającego opłacalne było np. sprzedawanie najnowszych modeli oprawek do okularów Gucciego po cenie dwukrotnie niższej niż rynkowa. Należy przypuszczać, że tylko dlatego może być to opłacalne, gdyż towar pochodzi z przestępstwa (np. został ukradziony lub podrobiony).

Prawo nakłada więc na każdego użytkownika aukcji internetowych obowiązek postępowania rozsądnego i roztropnego. Tłumaczenie, że się nie wiedziało jaka jest cena rynkowa kupowanego przedmiotu jest bezcelowe, gdyż rozsądnie postępujący człowiek zanim coś kupi (czy to w Internecie, czy w tradycyjnym sklepie) zorientuje się jaka jest jego cena.

Post:28 lip 2008, 22:09
autor: Cinkonskin
elrond pisze:krzyno, trzeba walczyć z przestępczością ale nikt tu nie jest Supermenem; nie założy pelerynki, niebieskich majtek i nie ucieknie. Policja musiała by podejrzanego oskarżyć o dokładne przestępstwo- więc wiedząc o kradzież jakiego telefonu się go oskarża, mógłby wiedzieć na jaki adres go wysyłał. A uwierz mi - ludzie potrafią być takimi furiatami, że o mniejsze głupstwo zrobią ci krzywdę. Nie mówiąc już o tym, jesli to byłaby jakaś szajka. Jeszcze samemu - prędzej, ale o głupi telefon nie naraził bym własnej rodziny żeby później musieć się za siebie oglądać idąc ulicą.
Ja mimo wszystko , najbardziej się zgadzam z powyższą wypowiedzią...
Nie warto , trzeba jak najdalej trzymać się takich typów, którzy zawsze będą, byli i są.

Post:29 lip 2008, 19:42
autor: indy81
Najgorsza jest bierność oczywiście niewidząc szans na uratowanie telefonu lepiej sobie odpuścić życie jest cenniejsze . Ale w takich sytuacjach producenci idą nam na ratunek stworzyli aplikacje np Phone Guard, które po skradzeniu telefonu potrafią skutecznie zablokować oraz podać położenie skradzionego telefonu niestety tylko pod Symbianem.